fikus beniamin - chory?

[aferka]

Mam problem z kwiatkiem. Otóż mój fikus beniamin zaczął zrzucać liście. Ale nie jest to takie zwykłe zrzucanie jak zawsze na zimę (przy centralnym), tylko listki są najpierw w malutkie żółte kropeczki, a potem już te kropeczki zlewają się z sobą i cały listek jest taki brudno żółty, po czym odpada. A na dolnej części listka, tuż przy ogonku na nerwie jest taki biały nalot jakby z wosku. Gdy go zeskrobałam to pod spodem była brązowa plamka. W mojej bardzo mądrej książce przeczytałam, że to może być "przędziorek chmielowiec", ale podobno dla niego charakterystyczna jest pajęczynka w miejscu żerowania, a ja takiej nie widzę (no może tylko właśnie przy ogonku - tam gzdie jest ta plamka). Może Wy wiecie co to może być, czym to się leczy - i jakie są szanse na uratowanie kwiatka, i czy to się może przenieść na inne kwiatki? Próbować leczyć czy bezpieczniej od razu pozbyć się kwiatka?

[Auryna]

Ten sam problem miałam z moim beniaminkiem latem. Miał te same objawy co twoja roślinka. Moja mama, która "dochowała" się teraz chyba już 2 metrowego beniaminka stwierdziła, że gubi listki, ponieważ ja za mało go podlewałam, więc zaczęłam go podlewać częściej. Trwało to jakieś 2 miesiące. Pewnego dnia po prostu się złamał, okazało się, że zaatokawł go od wewnątrz grzyb... łodyga była pusta w środku. Stosowałam różne specyfiki ale nic nie pomogło. Mam nadzieję, że z Twoim kwiatkiem będzie inaczej. pa

[aferka]

No mam nadzieję, że mojego nie spotka ten sam los. Juz słyszałam różne teorie : za mało podlewam, za dużo podlewam, za bardzo nasłoneczniony, stoi w przeciągu itd. Napewno nie jest za bardzo nasłoneczniony ani w przeciągu. A w innej ksiązce rzeczywiście pisali, że to może być grzyb, a z leczeniem tego to już może byś problem.
Może ktoś się jeszcze odezwie.

[aferka]

Podnoszę. Może ktoś jeszcze coś wie?

[kasiulka]

to wygląda na jakiegos szkodnika. Figowce są niestety dosc podatne na ich ataki, szczególnie zimą, gdy grzeją kaloryfery - na moim kiedys żerowały tarczniki, pod spodem pod liścmi tworzyły takie brazowe plamki-tarcze (w środku siedzi robaczek), a liscie były lepkie i bialawe.
Najlepiej przejdz się do ogrodzniczego i kup jakis preparat na szkodniki, sa takie uniwersalne w sprzedaży. Nie wyrzucaj kwiatka bo mozna go uratowac...

[monika_t]

Wyglada to na (patrzac na opis listkow) tzw. czerwonego pajaka (tak nazywaja to w Niemczech). Dzieje sie tak przy zbyt suchym i cieplym powietrzu. Radza w tym wypadku spryskiwac alkoholem (o 25% stezeniu) i robic czeste prysznice (owinac/oslonic woreczkiem doniczke z ziemia) i oprysznicowac beniamina .

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

poczytaj
http://www.kwiaty.pl/kocham/doniczko...3?show=fikus_b

[aferka]

MonikaT napisał(a):
> Wyglada to na (patrzac na opis listkow) tzw. czerwonego pajaka (tak nazywaja to w Niemczech). Dzieje sie tak przy zbyt suchym i cieplym powietrzu. Radza w tym wypadku spryskiwac alkoholem (o 25% stezeniu) i robic czeste prysznice (owinac/oslonic woreczkiem doniczke z ziemia) i oprysznicowac beniamina .
Tak też myślę - "czerwony pająk" to właśnie przędziorek.
Ale jak z tym alkoholem? rozcieńczać poprostu spirytus i już? A nie popali to liści?

[monika_t]

aferka napisał(a):
> MonikaT napisał(a):
> > Wyglada to na (patrzac na opis listkow) tzw. czerwonego pajaka (tak nazywaja to w Niemczech). Dzieje sie tak przy zbyt suchym i cieplym powietrzu. Radza w tym wypadku spryskiwac alkoholem (o 25% stezeniu) i robic czeste prysznice (owinac/oslonic woreczkiem doniczke z ziemia) i oprysznicowac beniamina .
> Tak też myślę - "czerwony pająk" to właśnie przędziorek.



> Ale jak z tym alkoholem? rozcieńczać poprostu spirytus i już? A nie popali to liści?

Takie sa zalecenia z ksiazki (o krzaczkach, drzewkach domowego chowu ), ktora posiadam. Alkohol ma pozabijac wszelkie szkodniki i jest ponoc najskuteczniejszy w walce ze stworkami, ktore atakuja roslinki. Na to wyglada, ze jesli alkohol bedzie rozcienczony, to nie skrzywdzi lisci.

[Doroti]

Wydaje mi się,że to jednak może być grzyb; skoro nie ma pod liśćmi pajęczynek ani widocznych przędziorków, martwią mnie te brązowe rosnące plamy, to dosyć typowe właśnie dla chorób grzybowych. Na stronie podanej przez Elę jest sposób zwalczania , spróbuj usuwać porażone liście.

[DominikaS]

Idz do dobrego sklepu ogrodniczego i kup na wszelki wypadek preparat na szkodniki - systemiczny, w tabletkach, paleczkach lub plynie. Wazne zeby wkladalo sie to do ziemi, badz nia podlewalo a nie opryskiwalo.
W domu przesadz kwiatka. usun z korzeni jak najwiecej ziemi, zmien doniczke. Na spod doniczki daj gruba wartwe drenazu.
Podczas przesadzania dokladnie ogladnij ziemie, korzenie i doniczke od wewnatrz. Zobacz czy korzenie nie sa sciemniale albo pokryte jakims nalotem, sprawdz czy nie ma nalotu na dniczcze lub czegos w ziemi. I zwroc uwage na zapach ziemi - jesli pachnie grzybem lub zgnilizna to musisz mniej podlewac kwiatka. po przesadzeniu uzyj preparatu owadobojczego chociaz jesli to plamy a nie pajeczynka lub woskowaty nalot i jesli nie ma szkodnikow widocznych to raczej choroba fiozjologiczna lub drobnoustroj.
Jesli nic sie nie zmieni po przesadzeniu to napisz, poszukam nazwy jakiegos dobrego srodka grzybobojczgo.
jak przesadzisz kwiatka to napisz jak wygladala ziemia. i dopilnoj zeby w doniczce byl odplyw bo zastoje wody dla kwiatka sa bardzej szkodliwe niz przesuszenie.
I wybacz pisownie - mam sprawna na razie tylko jedna reke.

[aferka]

Dzięki dziewczyny za odzew. Wiedziałam, że na Was zawsze można liczyć.

Narazie usunęłam wszystkie chore listki, trochę smutno teraz wygląda, ale trudno. Chyba zastosuję się do rady DominikiS, żeby przesadzić i pooglądać korzenie. Boję się tylko, żeby tym jeszcze bardziej nie zaszkodzić. Gdzieś czytałam, że fikusy nie bardzo lubią grzebanie przy korzeniach i źle znoszą przesadzanie. Jeśli on teraz jest już osłabiony czy dobrze zniesie inne zabiegi?
Elu, dziękuję za link, stronę poczytałam, jest tam wiele cennych rad, problem w tym, żeby najpierw właściwie zdiagnozować chorobę. A z tym mam kłopot. Bo niby przędziorek ale bez pajęczynek, więc może grzyb, ale nie napewno itd....

[Auryna]

Wczoraj dostałam od męża ślicznego beniaminka i mam nadzieję, że teraz zostanie ze mną na dłużej.... pa

[aferka]

Auryna napisał(a):
> Wczoraj dostałam od męża ślicznego beniaminka i mam nadzieję, że teraz zostanie ze mną na dłużej.... pa

Musisz być dobrej myśli.
Ja oprócz tego chorego mam jeszcze jednego, znacznie większego stojącego moim zdaniem w znacznie gorszych warunkach - bo w najzimniejszym pokoju i do tego w jedynym pokoju gdzie mój mąż może palić, w związku z tym często jest otwarte okno. A kwiatek stoi tuż przy oknie, zimne powietrze leci prosto na niego i nic mu nie jest. Może ten drugi jest wydelikacony za bardzo?

[aferka]

Aha, jeszcze jedno pytanie mi sie nasunęło. Czy te gałązki, które są łyse po usunięciu chorych listków powinnam obciąć?
Czy na nich wyrosną nowe listki?

[monika_t]

W mojej lekturze twierdza, ze grzyby moga pojawic sie tylko wtedy, kiedy jest bardzo duza wilgotnosc w pomieszczeniu, dlatego wystepuje ta choroba roslin w normalnych mieszkaniach bardzo rzadko. I roslinki z grzybkiem trzeba izolowac od innych roslin, bo sie latwo zarazaja.
Co do pajaczkow, to zajrzyj pod listki czy sa jakis pajeczynki (napisali, ze moga byc, ale nie musza).

[aferka]

MonikaT napisał(a):
> W mojej lekturze twierdza, ze grzyby moga pojawic sie tylko wtedy, kiedy jest bardzo duza wilgotnosc w pomieszczeniu, dlatego wystepuje ta choroba roslin w normalnych mieszkaniach bardzo rzadko.
Ja z kolei gdzieś czytałam, że grzyb może atakować np. kiedy korzenie są zbyt wilgotne.

MonikaT napisał(a):
> Co do pajaczkow, to zajrzyj pod listki czy sa jakis pajeczynki (napisali, ze moga byc, ale nie musza).

Czyli jestem w punkcie wyjscia - bo tak jak pisałam nie bardzo widzę jakieś pajęczynki, a myślałam, że przy przędziorku napewno będą.

[Doroti]

Gałązek nie trzeba obcinać, z kątów starych liści powinny wyrosnąć nowe. Jeśli chodzi o przesadzenie to wydaje mi się,że jak zrobisz to delikatnie, tzn. nie naruszysz za bardzo korzeni to nic mu nie powinno być, zresztą i tak na wiosnę zwykle się przesadza Jeśli to przędziorek powinien pomóc prysznic, dokładne umycie i jakiś preparat na pajączki, a jeśli grzyb to trzeba opryskiwać niestety (na strone od Eli były nazwy preparatów), czasami też się podlewa roztworem środka grzybobójczego (instrukcja na opakowaniu) albo stosuje pałeczki grzybobójcze. Pozdrawiam

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

jam mam fikusa typu bonsai, kolega dał mi na przechowanie gdy wyjezdzał do USA i tak sie juz został - fikus oczywiście bo kolega wrócił..
Teraz mój fikusik zrzuca dolne liscie, widac ze na wierzchołakach pojawiaja sie nowe jasnozielone, wiec całkiem chory nie jest... wyczytałam ze powodem moze byc suche powietrze i malo swiatła - zima
podam wam jeszcze inne CENNE strony z kwiatami:
https://polki.pl/wiadomosc.html?wid=...N4fUpFqhxCE%3D

http://www.kwiaty.pl/kocham/glowna.php3

http://www.dolsat.pl/~andrzej_gawin/wyszukiwarka.html
i mam takie pytanko: czy w waszych doniczkach tez plesnieje ziemia? Bo u mnie w niemal wszystkich. Nie jest to na pewno przyczyna jakości ziemii, bo ja kupuje w sklepie ogrodniczym, a moja mama wykopuje ziemię próchniczną na działce i u niej tez plesnieje. Czy przyczyna moze lezec w oknach plastikowych i w zwiazku z tym słabej wentylacji?

[aferka]

Ela napisał(a):
> czy w waszych doniczkach tez plesnieje ziemia? Bo u mnie w niemal wszystkich.

Wydaje mi się że to kwestia wody. U mnie dzieje się dokładnie to samo.
Dziękuję za linki - napewno skorzystam.

[Doroti]

Jeśli chodzi o pleśnienie ziemi w doniczce to przyczyną jest złe jakościowo podłoże, ewentualnie zbyt duża jego wilgotność. Kiedyś też trafiłam na taką kiepską ziemię doniczkową i musiałam dwa razy wszystko przesadzać Woda jeśli jest twarda może dawać białe osady na doniczce ale na pewno nie pleśń.

[aferka]

Doroti napisał(a):
> Jeśli chodzi o pleśnienie ziemi w doniczce to przyczyną jest złe jakościowo podłoże, ewentualnie zbyt duża jego wilgotność. Kiedyś też trafiłam na taką kiepską ziemię doniczkową i musiałam dwa razy wszystko przesadzać Woda jeśli jest twarda może dawać białe osady na doniczce ale na pewno nie pleśń.

No to wszystko jasne. Dzięki.
Tylko jak rozpoznac dobrą ziemię? I gdzie kupować? Ostatnio kupowałam w kwiaciarni - specjalnie staram się unikać supermarketów, bo już niejednego się nasłuchałam o tamtejszej ziemi.

[Doroti]

No widzisz i tutaj jest problem Ciężko jest odróżnić dobrą ziemię tylko po opakowaniu, największy wybór mają w centrach ogrodniczych, ewentualnie w dużych działach z roślinami np. w Obi. Troszkę można się sugerować ceną i opisem na opakowaniu, z reguły w tych miejscach pracują ludzie z odpowiednim wykształceniem i potrafią doradzić. Życzę owocnych poszukiwań i zdrowych pieknych roślin

[DominikaS]

Najlepiej chyba samemu przygotowac ziemie do kwiatow - jesli ktos nie ma w domu oranzerii to nie jest to bardzo duzy klopot. Ziemie z worka trzeba wyparzyc - wtedy pozbywamy sie fitopatogenow - grzybow, bakterii i wirusow. Mozna ja wypiec w piekarniku. Nastepnie nalezy przeczytac cos o poszczegolnych roslinkach i pomieszac ziemie w zaleznosci od tego czego dany gat wymaga, z torfem, piaskiem, ziemia lisciowa itp. Doniczki kazdorazowo przed przesadzeniem tez nalezy wymyc dokladnie. Nawozi sie kwiatki nie wczesniej niz 2 tyg po przesadzeniu ale zaraz po trzeba koniecznie je podlac. Pózniej trzeba ziemie co jakis czas spulchniac z wierzchu lub jesli tworza sie bale osady z wody, po prostu je zebrac i wlozyc na to miejsce nieci swiezej ziemi. Zawsze trzeba na dno doniczki dac warstwe drenazowa - mozna kupic w sklepie np keramzyt ale moga to byc takze kamyki (byle nie wapienne). Doniczka musi miec odplyw a ziemia w niej powinna byc dosc mocno ubita. Jesli woda stoi w podstawce, trzeba ja wylac (chyba ze to "papirus" to wtedy wrecz odwrotnie).
W zimie podlewa sie kwiatki znacznie rzadziej - niektore wlasnie zima gubia liscie jesli sa podlewane tak samo obficie jak w lecie, a wiecej zraszac (bo suche powietrze).
A jesli pojawia sie jakies objawy choroby lub szkodniki to raczej wybierac srodki ktore stosuje sie wprost do ziemi.
Wybaczcie skladnie i pisownie - mam reke w gipsie

[Mniszka]

Mam podobny problem z beniaminem. Gubi listki a pozostałe są drobne i lepkie, pod spodem są małe brązowe plamki. Szkoda mi kwiatka jest ok. 1,5 metrowy, próbowałam już wielu sposobów i straciłam nadzieje. Jednak niedawno w ogrodniczym pani poradziła mi opryskiwać go co 5 dni pewnym preparatem "INSEKTUM-A" przeciwko mszycom, przędziorkom, wciornastkom, mączlikom i innym szkodnikom. Stosuje ok.miesiąca i widze poprawe. Należy pryskać z wierzchu i od spodu listki. Wczoraj go przesadziłam, ale nie usunęłam całkowicie starej ziemi aby nie naruszyć korzeni, mam nadzieję, że to mu również pomoże.

[nati__xxx]

A ja się wam pochwalę że wyhodowałam fikuska z małej odnóżki,ma już ok 1,5 metra listki ma gęste i soczysto zielone jeszcze poskręcałam mu gałązki :P super wygląda.A praktycznie nie robię nic specjalnego-stoi tylko w okienku,podlewam go jak mi się przypomni :P A nawet wam foteczkę załączę chociaż tu nie wygląda tak okazale :/ ale to wina aparatu

[Alinka k]

mam problem z moim fikusem. Jego liście masowo żółkna i opadają. Zauważylam pleśń na brzegach doniczki. nie wiem co mam robic. (mam w domu twardą wode)

[iza251]

mam podobny problem,kwiatki zaczęły mi gwałtownie opadać i gałązki opadły w dół,zaczęłam więcej podlewać nic to nie dawało,wiec wczoraj go przesadziłam....nie wiem czy to cos da....szkoda mi,bo mam go od ponad roku...