Grubego ciałka dosyć mamy i z kwietniem walkę o seksi ciało zaczynamy!!

[lineczkapineczka]

Napisane przez PunkBasia

Hejka;D

dołaczam do was zdiewczyny
nowiec tak:
mam 160cm wzrostu... co prawda juz od dłuzszego zcasu dbam o swą diete i dawke ruchy wazyl;am 56 teraz hest 50 ;D

Celem jednak jest 45 ;D
najgorzej jest z nogami ;( co zrobic zeby akuart tam schudnac ;(pomozcie...

no właśnie też mam najgorszy problem z nogami

[liquefy]

Napisane przez PunkBasia

Hejka;D

dołaczam do was zdiewczyny
nowiec tak:
mam 160cm wzrostu... co prawda juz od dłuzszego zcasu dbam o swą diete i dawke ruchy wazyl;am 56 teraz hest 50 ;D

Celem jednak jest 45 ;D
najgorzej jest z nogami ;( co zrobic zeby akuart tam schudnac ;(pomozcie...

miejscowo sie nie da schudnac niestety. polecam trening silowy z ukierunkowaniem na nogi+aeroby na moje nogi to podzialalo, po prostu byly lepiej wyrzezbione i wygladaly ladniej i szczuplej.

ja nie cwicze narazie, ale choroba chyba powoli mija, wiec moze od poniedzialku zaczne sie ruszac w koncu

[nitra1312]

a co na ' Boczki ' ?

[BelovedMoon]

A na boczki hula - hop ;d

[zaneta198818]

Cześć dziewczyny!! Widzę, że trzymacie się planu i idzie Wam świetnie To teraz czas na t bym i ja się pochwaliła Dziś jadłam
1. 2 kromki razowego z serem
2. Kubek mussli z mlekiem1,5%
3. jabłko
4. Pieczony filet z kurczaka+1/2 woreczka kaszy gryczanej+pomidorek z jog. naturalnym 0,1 %
5.pomarańcza
No i oczywiście nie były to mega sycące porcje ale zapijałam je szklanką wody UWAGA!!! nie gazowanej!! ( tu należą się brawa bo do niedawna tylko gazowaną piłam) :P:P:P czuje się fajnie i jestem z siebie dumna
Aha zapomniałam Wam napisać:
Wzrost: 174
Waga: 57
Cel: ok.53
Do jutra !! Nie poddajemy sie i wspieramy!!
PS. Jeżeli chodzi i ,,fajki" ja nie pale już 4 msc. i jest super, 3mam kciuki...Bo moje motto brzmi : Jak chcesz to potrafisz!!

[=>Vicki<=]

liquefy: ja w sumie nie jem gotowych dan pizz mrozonych itp bo mnie to odrzuca wieksza zmora to chipsy, czekolada i "jedzenie na miescie" w pospiechu :/ ale wracam do lask lokalnego marketu gdzie sa swieze owoce i warzywa, troche taniej i ciut smaczniejsze niz w supermarketach a alkohol i imprezy ograniczylam ostatnio bo mam sporo deadline'ow teraz

Woooo Zaneta, az sie glodna zrobilam czytajac Twoje dzisiejsze menu!! ja sie wczytalam w diety na redukcje na dietetyce dzisiaj, spisalam co chce wykorzystac i jutro podbijam sklepy zeby zakupic prowiant, lecze resztki przeziebienia i od poniedzialku ruszam pelna para dieta+cwiczenia

Powodzenia wszytskim

[zaneta198818]

Vicki!! nie grzesz!! :P To może nie będe już pisała co jadłam :P Bo jeszcze ktoś przeze mnie ulegnie czemuś tam :P Wiecie co jest najgorsze?? Że dla męża muszę robić co innego, bo on jest chudziutki a je tyle co koń:P Chce go utuczyć:P Sobie co innego :P Całę szczęście moja niespełna 2 letnia córa je to co i ja:P aha w tym roku skończe 23 lata :P bo większość swój wiek podała a ja nie nie to żebym się wstydzila hehe

PS.A tak całkiem nie do tematu jestem happy bo dziś kupiłam sobie super buty

[yaminishi]

Hej dziewczyny
Mój dzisiejszy dzień to kompletna porażka (w sensie żywieniowym), byłam z przyjaciółką na precastingu do Mam talent i niestety atmosfera nie sprzyjała utrzymywaniu dietki
Jedynie malutki sukces to śniadanie o 6:15, normalnie bym sobie odpuściła bo o takiej porze kompletnie nie czuję głodu, wręcz czuje się pełna ale nie wiedziałam kiedy dokładnie zabiorę coś do ust więc postanowiłam nie ryzykować. Męczyłam się chyba z 10 minut z jedną kanapką
Niestety obiad jedliśmy w mc'donaldzie z czego dumna nie jestem ale innego wyjścia nie miałam Ale powiem Wam, że byłam tak zła na siebie, że wieśmac strasznie mi nie smakował i mam uraz do mc'a na dłuższy czas. Od tej pory w mc'u skusić się jedynie mogę na cappuccino i to nie słodzone

[rozwydrzona]

i ja się dołączę, aczkolwiek dostęp do internetu mam wyjątkowo ograniczony, jedynie w weekendy (i to nie zawsze) będę mogła zaglądać.
Przy wzroście 158 ważę 58 kg... Kiedyś było to 55, ale marzy mi się 52... no i wyrzeźbienie sylwetki, choć moją zmorą, nieproporcjonalną do niczego są łydki! 39cm w najszerszym miejscu staram się je rozciągać, jednak nie codziennie mi to wychodzi... podobnie (staram się, ale, niestety, nie codziennie) biegam lub kręcę hh. Bogu dzięki, że na studiach jest jeszcze wf
co do odżywiania - staram się jeść mniej, średnio 4 posiłki dziennie i zwalczam moją zmorę - podjadanie!! piję też mineralkę oraz herbatki - czarną, zieloną, czerwoną ograniczam białe pieczywo, przerzucam się na jogurty 0%, muesli, warzywa, ogólnie białka, aczkolwiek mam świadomość, że muszą to być zmiany na baaaardzo długo, więc staram się nie ograniczać sobie tego, na co mam ochotę, czasem np zwykłą bułkę zamiast grahamki czy żółty ser
tyle tytułem wstępu weekendami postaram się zaglądać, czytać i zdawać relację, także, przyjmijcie dochodzącą

i moje pytanie do yaminishi - czy jest możliwość wejścia na widownię Mam talent, czy potrzebny jest bilet?

[zaneta198818]

Yaminishi!! No trudno... zaraz dostaniesz klapsiora!! hehe Uznajmy to za jednorazowy wyskok, a teraz załuj za ten grzech i obiecuj poprawe!! Głowa do góry jutro musi być lepiej

[paniKA88]

Napisane przez =>Vicki<=

ja sie wczytalam w diety na redukcje na dietetyce dzisiaj, spisalam co chce wykorzystac i jutro podbijam sklepy zeby zakupic prowiant

Świetny pomysł, chyba też tak zrobie, szczególnie jeśli chodzi o śniadania, bo ostatnio nie mam na nie w ogóle pomysłów. W ogóle myśle żeby się zmusić i np dzień wcześniej robić sobie menu na następny dzień, albo nawet na kilka dni z rzędu. Z racji tego że jako jedyna z domowników jestem wege zazwyczaj sama musze robić sobie obiad, ale pomimo tego, że bardzo lubie gotować, dla samej siebie mi sie nie chcę. Już nie pamietam kiedy jadłam jakiś normalny obiad i to o jakiejs w miare normalnej porze.

Do tego już wymyślam sobie wymówki, żeby nie iść jutro na aerobik i pospać sobie dłużej

[Suenaa]

Hej dziewczyny! to ja również dołączę )

od ok 3 tygodni jestem na diecie, to chyba przez przymiarkę letnich ciuchów i szok przed lustrem po tej tłustej zimie ;p.

jak na razie zrzuciłam ok 4 kg, zawsze miałam ok 59-60, dziś pokazało 55 ^^. aha, mierze ok 156? w sumie nie wiem, w dowodzie mam 158 ;p. W kazdym razie stwoerdziłam ze waga nie jest az tak wazna, chce po prostu stanąc przed lustrem i ZOABCZYC ze faktycznie mam płaski brzuch, bez boczków, szczupłe nogi i luźne ciuchy. wtedy bede zadowolona )

u mnie największy problem ze strasznymi nawykami zywieniowymi, mogłabym sie tylko i wylacznie odzywiac czekoladą, kajmakiem i ciachami, do tego niekiedy makaron i fast foody. potrafiłam nic nie jesc cały dzien i np. po powrocie do domu zjec obiad 2000kcal i isc spac. zero ruchu.

tak więc licze kalorie, staram sie nie przekraczac 1100-1200 kcal, nie mam stałego jadłospisu bo stwierdziłam, że nie chce rygoru i nie chce zeby sie znudziło, nie uzywam cukru (to jest prawdziwa męęęęczarnia bo np. moja standardowa herbata to: 4 łyzeczki cukru i 1/4 kubka syropu malinowego - więc naprawde to szok dla mojego organizmu). przede wszystkim patrze na kalorie i wartosci odzywcze, ale np. zamiast jogurtu z musli czy owocami który ma np. 150 kcal, o wiele bardziej wolę zjesc sobie batonik fitness nestle który ma 90 kcal i poczuc troche słodkiej czekoladowej przyjemności .
aha, zaczełam jesc sniadania!! pierwszy raz od chyba 6 lat jem cos przed wyjsciem z domu,a jak nie to jabłko i jogurt do picia w tramwaju. niesamowite uczucie :p .

no i cwicze 3-4 razy w tygodniu po godzinie z płytą na której jakas zgrabna i miła pani robi mordercze cwiczenia na nogi brzuch i ręce, poza tym hula-hop codziennie przed tv .

polecam, czuje sie swietnie, nie katuje sie zbytnio i mam nadzieje ze waga bedzie szła w dół! mój cel - ok 50 kg - o ile beda widoczne rezultaty! największym sukcesem bedzie załozenie bikini na plaże, bo ostatnio miałam dwu-czesciowy srój w wieku 11 lat ;p

jak tam u Was idzie? u mnie najgorsze sa weekendy kiedy to rodzinnie sie zasiada do kawy herbaty i ciaaaaaaast

[liquefy]

Napisane przez =>Vicki<=

liquefy: ja w sumie nie jem gotowych dan pizz mrozonych itp bo mnie to odrzuca wieksza zmora to chipsy, czekolada i "jedzenie na miescie" w pospiechu :/ ale wracam do lask lokalnego marketu gdzie sa swieze owoce i warzywa, troche taniej i ciut smaczniejsze niz w supermarketach a alkohol i imprezy ograniczylam ostatnio bo mam sporo deadline'ow teraz

Woooo Zaneta, az sie glodna zrobilam czytajac Twoje dzisiejsze menu!! ja sie wczytalam w diety na redukcje na dietetyce dzisiaj, spisalam co chce wykorzystac i jutro podbijam sklepy zeby zakupic prowiant, lecze resztki przeziebienia i od poniedzialku ruszam pelna para dieta+cwiczenia

Powodzenia wszytskim

ach, no ja na pierwszym roku jestem wiec prawie zadnych zaliczen nie mam w maju na koniec pewnie mnostwo imprez bedzie, wiec do tego czasu moja dieta musi byc idealna tez od poniedzialku zaczynam porzadnie o ile moje gardlo bedzie ok zapasy jedzenia zrobilam, wszystko zdrowe, zero smieciowego jedzenia wiec nie bedzie mnie kusic

[Miluniamis21]

jeny jak super, że nas tu tyle jest dziewczynki mam prośbę. napiszcie mi prywatną wiadomość jaki macie wzrost wagę i cel do którego dążycie bo zrobie coś takiego na pierwszej stronie dobrze??

[nitra1312]

uff...hej dziewczynki nie dawno wstałam , jak na razie zjadłam activie i myśle czy by nie jechać na basen , za tydzień wyjeżdzam na 2 tygodnie więc moge rzadziej zaglądać na forum

Miłego dnia

[Miluniamis21]

Napisane przez zaneta198818

Vicki!! nie grzesz!! :P To może nie będe już pisała co jadłam :P Bo jeszcze ktoś przeze mnie ulegnie czemuś tam :P Wiecie co jest najgorsze?? Że dla męża muszę robić co innego, bo on jest chudziutki a je tyle co koń:P Chce go utuczyć:P Sobie co innego :P Całę szczęście moja niespełna 2 letnia córa je to co i ja:P aha w tym roku skończe 23 lata :P bo większość swój wiek podała a ja nie nie to żebym się wstydzila hehe

PS.A tak całkiem nie do tematu jestem happy bo dziś kupiłam sobie super buty

jakie buciki??

Napisane przez yaminishi

Hej dziewczyny
Mój dzisiejszy dzień to kompletna porażka (w sensie żywieniowym), byłam z przyjaciółką na precastingu do Mam talent i niestety atmosfera nie sprzyjała utrzymywaniu dietki
Jedynie malutki sukces to śniadanie o 6:15, normalnie bym sobie odpuściła bo o takiej porze kompletnie nie czuję głodu, wręcz czuje się pełna ale nie wiedziałam kiedy dokładnie zabiorę coś do ust więc postanowiłam nie ryzykować. Męczyłam się chyba z 10 minut z jedną kanapką
Niestety obiad jedliśmy w mc'donaldzie z czego dumna nie jestem ale innego wyjścia nie miałam Ale powiem Wam, że byłam tak zła na siebie, że wieśmac strasznie mi nie smakował i mam uraz do mc'a na dłuższy czas. Od tej pory w mc'u skusić się jedynie mogę na cappuccino i to nie słodzone

kochana spokojnie czasem się zdarza ja dziś jeszcze sobie pozwole na małe co nieco a od jutra bieganie skakanka brzuszki i co mi tylko przyjdzie do głowy!!

Napisane przez paniKA88

Świetny pomysł, chyba też tak zrobie, szczególnie jeśli chodzi o śniadania, bo ostatnio nie mam na nie w ogóle pomysłów. W ogóle myśle żeby się zmusić i np dzień wcześniej robić sobie menu na następny dzień, albo nawet na kilka dni z rzędu. Z racji tego że jako jedyna z domowników jestem wege zazwyczaj sama musze robić sobie obiad, ale pomimo tego, że bardzo lubie gotować, dla samej siebie mi sie nie chcę. Już nie pamietam kiedy jadłam jakiś normalny obiad i to o jakiejs w miare normalnej porze.

Do tego już wymyślam sobie wymówki, żeby nie iść jutro na aerobik i pospać sobie dłużej

ja na sniadanie proponuje owsiankę

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Napisane przez nitra1312

uff...hej dziewczynki nie dawno wstałam , jak na razie zjadłam activie i myśle czy by nie jechać na basen , za tydzień wyjeżdzam na 2 tygodnie więc moge rzadziej zaglądać na forum

Miłego dnia

zdawaj relacje jak tylko masz czas

[lineczkapineczka]

Witam
mi dziś jak narazie dobrze idzie zjadłam na śniadanie owsiankę i planuje za chwilkę iśc biegac na bieżni jakieś 30 min no a wieczorem jakiś spacerek

[=>Vicki<=]

Napisane przez zaneta198818

Vicki!! nie grzesz!! :P To może nie będe już pisała co jadłam :P Bo jeszcze ktoś przeze mnie ulegnie czemuś tam :P Wiecie co jest najgorsze?? Że dla męża muszę robić co innego, bo on jest chudziutki a je tyle co koń:P Chce go utuczyć:P Sobie co innego :P Całę szczęście moja niespełna 2 letnia córa je to co i ja:P aha w tym roku skończe 23 lata :P bo większość swój wiek podała a ja nie nie to żebym się wstydzila hehe

PS.A tak całkiem nie do tematu jestem happy bo dziś kupiłam sobie super buty

Pisz, pisz!! bede sie motywowac by cos dobrego jesc ja jestem buto-holiczka!! Buty zawsze wygladaja super!!

Napisane przez paniKA88

Świetny pomysł, chyba też tak zrobie, szczególnie jeśli chodzi o śniadania, bo ostatnio nie mam na nie w ogóle pomysłów. W ogóle myśle żeby się zmusić i np dzień wcześniej robić sobie menu na następny dzień, albo nawet na kilka dni z rzędu. Z racji tego że jako jedyna z domowników jestem wege zazwyczaj sama musze robić sobie obiad, ale pomimo tego, że bardzo lubie gotować, dla samej siebie mi sie nie chcę. Już nie pamietam kiedy jadłam jakiś normalny obiad i to o jakiejs w miare normalnej porze.

Do tego już wymyślam sobie wymówki, żeby nie iść jutro na aerobik i pospać sobie dłużej

Naprawde super mi pomoglo czytanie diet wczoraj i jak sobie samej komponowac wg zapotrezbowania indywidualnego. Tez mam ten problem ze dla samej siebie nie chce mi sie gotowac...ale metoda gotowania na 2-3 dni mi sie podoba, bo pozniej tylko otwieram lodowke i podgrzewam porcje

Napisane przez liquefy

ach, no ja na pierwszym roku jestem wiec prawie zadnych zaliczen nie mam w maju na koniec pewnie mnostwo imprez bedzie, wiec do tego czasu moja dieta musi byc idealna tez od poniedzialku zaczynam porzadnie o ile moje gardlo bedzie ok zapasy jedzenia zrobilam, wszystko zdrowe, zero smieciowego jedzenia wiec nie bedzie mnie kusic

A to nie fair!! na pierwszym roku mialam zaliczenia, wszytskiego!!! tylko nam sie nie licza oceny z pierwszego roku do degree, ale zeby dostac sie na drugi wszytsko musialo byc zdane!

Na sniadanie wlasnie zjadlam pol grejfruta z platkami pelnoziarnistymi <branflakes-przerzucam sie na platki owsiana jak skoncze opakowanie> z mlekiem sojowym, witaminka a la plussz do picia i herbata cytrynowo-imbirowa.

Ja mykam do sklepu z polskim jedzeniem zeby sie zaopatrzyc w serek wiejski i twarog i inne pomysly <bo angielski serek wiejski jest dla mnie ble!!!> jutro rzucam sie na market na zapas warzywno-owocowy i wracam na basen po przeziebieniu Dziewczyny trzymajcie sie tam!! U mnie slonce za oknem, LATO CORAZ BLIZEJ!!!!!!

[rudzielec92]

dołączam się!
wracam do diety po efekcie jojo. schudłam dość dużo i tak zaprzepaściłam całą moją pracę.... doszłam do 66kg/168cm

Napisane przez Miluniamis21

Według mnie najlepiej znaleźć do wszystkiego dystans Były juz przypadki, że wizaz doprowadził do anoreksji bo tego nie wolno tamtego nie i słabe psychiki wymiękały poprostu odżywiajmy sie z głową

mądrze powiedziane sama wcześniej straciłam dystans do tego i liczyła się tylko dieta. ale zmądrzałam i znów cieszę się życiem zamiast intensywnie myśleć o jedzeniu

[moneyhoneyy]

Ja również na śniadanko owsianka ale z gruszkami, mmm pychota
ogladam teraz "kuchenne rewolucje" i aż mi ślinka leci..... ale nie dam się
miłej niedzieli !

[Moniaa1989]

Napisane przez moneyhoneyy

Ja również na śniadanko owsianka ale z gruszkami, mmm pychota
ogladam teraz "kuchenne rewolucje" i aż mi ślinka leci..... ale nie dam się
miłej niedzieli !

Brawo, oby tylko wytrwać, ja zaczęlam dzien od musli z jogurtem naturalnym no i obowiązkowo kawa bez niej chyba już nie umiem zyc

[Miluniamis21]

Napisane przez rudzielec92

dołączam się!
wracam do diety po efekcie jojo. schudłam dość dużo i tak zaprzepaściłam całą moją pracę.... doszłam do 66kg/168cm

mądrze powiedziane sama wcześniej straciłam dystans do tego i liczyła się tylko dieta. ale zmądrzałam i znów cieszę się życiem zamiast intensywnie myśleć o jedzeniu

taki sam wzrost popatrz na pierwsza strone mojego postui wyslij mi prywatna wiadomosc z takimi danymi jakie dziewczyny mi wysyłaja

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Oki powolutku was dopisuje
mam nadzieje , że się będzie podobać jeśli wątek przetra i będzie się rozwijał założe specjalny dokument gdziebędą podawane różne informacje możecie również wysyac mi priv z jakimiś zasadami jakie chciałybyście widzieć
chciałabym, żeby to było NASZE FORUM żeby nie ucichło po tygodniu. Żebyśmy się nawzajem czytały. Owszem można czasem nie mieć czasu ale nie tylko pisać co która zjadła jak jej idzie i pa mam nadzieje, że stworzymy tu taką atmosfere, aby pisać również po uzyskaniu efektów
co powiecie na jeden dzień luzu?? w którym mozna zjeść coś zakazanego??

[liquefy]

Napisane przez =>Vicki<=

Pisz, pisz!! bede sie motywowac by cos dobrego jesc ja jestem buto-holiczka!! Buty zawsze wygladaja super!!



Naprawde super mi pomoglo czytanie diet wczoraj i jak sobie samej komponowac wg zapotrezbowania indywidualnego. Tez mam ten problem ze dla samej siebie nie chce mi sie gotowac...ale metoda gotowania na 2-3 dni mi sie podoba, bo pozniej tylko otwieram lodowke i podgrzewam porcje



A to nie fair!! na pierwszym roku mialam zaliczenia, wszytskiego!!! tylko nam sie nie licza oceny z pierwszego roku do degree, ale zeby dostac sie na drugi wszytsko musialo byc zdane!

Na sniadanie wlasnie zjadlam pol grejfruta z platkami pelnoziarnistymi <branflakes-przerzucam sie na platki owsiana jak skoncze opakowanie> z mlekiem sojowym, witaminka a la plussz do picia i herbata cytrynowo-imbirowa.

Ja mykam do sklepu z polskim jedzeniem zeby sie zaopatrzyc w serek wiejski i twarog i inne pomysly <bo angielski serek wiejski jest dla mnie ble!!!> jutro rzucam sie na market na zapas warzywno-owocowy i wracam na basen po przeziebieniu Dziewczyny trzymajcie sie tam!! U mnie slonce za oknem, LATO CORAZ BLIZEJ!!!!!!

no ja mam tylko 3 egzaminy w maju, a tak to bylo kilka mniejszych zaliczen, ale ja studiuje psychologie, wiec luz a Ty na jakim kierunku jestes?
fakt z tymi serkami, cale szczescie ze mnostwo polskich sklepow ja zazwyczaj tu kupuje wiejski lekki z krasnystawu- moj ulubiony


ja na dzien luzu niestety sie nie pisze, dopoki nie schudne zadnej taryfy ulgowej dla mnie nie ma, dni luzu to mialam przez ostatni rok

[Moniaa1989]

Dzień luzu może i być fajny, ale z drugiej strony czasem ciezko jest sie powstrzymac gdy sie juz zacznie i trzeba uwazac zeby za bardzo sobie nie pofologwac, bo wtedy to bedzie koniec diety

[rozwydrzona]

liquefy - a gdzie studiujesz? i który rok?

[liquefy]

Napisane przez rozwydrzona

liquefy - a gdzie studiujesz? i który rok?

w Edynburgu, pierwszy rok

[maallinkaaa]

hej dziewuszki Trochę miałam do poczytania Trochę się nie odzywałam ale to z "zalatania"
Dziewczyny jutro ważenie!!!
Niestety ja z rana nie podam swojej wagi bo będę poza domem
ale mogę powiedzieć, że nie wytrzymałam presji nie ważenia się i weszłam na wagę no i było 63,9!!!


Oczywiście dietkuje dalej
Dla wszystkich grzeszników
A reszcie gratuluje wytrwałosci
NO i witam nowe panie

Dziś zrobiłam deser czekoladowy dietetiko mmm pychota

Pewnie już dziś nie zdąże nic napisać więc trzymajcie się no i jutro widzę wszystkich wagę!! buziaki

[zaneta198818]

Heyo dziewuszki!!
Jak tam dziś u Was?? Bo u mnie następująco:
1.Sniadanie: jajko gotowane, kromka razowego z serkiem topionym
2. Jabłko
3. Znów 1/2 woreczka kaszy gryczanej ( połowa została mi po wczorajszym:P) + 2 niewielkie kotleciki mielone + ogóreczek z rzodkiewką w jogurcie naturalnym.
4. Na kolacje planuje serek wiejski light i pewnie jakiś owocek

Rano byłam na jakimś 40 minutowym spacerku i pod wieczór też pewnie idę A buty?? A takie szare z takimi szerokimi ,,gumkami" w krzyż
Aha no i piłam znów sporo wody NIEgazowanej Jakoś ni pijąc gazowanego czuje większy komfort nie mam balonowego brzucha

[Miluniamis21]

ja byłam na wycieczce z rodzicami. Skusiłam sie na kinderbueno ale od jutra już będzie ok i w każda niedzielę sobie będę na coś pozwalać, żeby sie potem nie rzucać jak prosiaczek

[nattt_91]

Hey! Mogłabym się dołączyć? ja po strasznym jojo znowu walczę, ale zdrowiej i mniej obsesyjnie wtedy z 58 zeszłam do 52, ale wróciło aż do 63. Teraz od października znów, łatwiej mi, bo zaczęłam studia i gotuję, co chcę jest 56, ale chciałabym chociaż do tych 52, najlepiej się czuję z tą wagą mam 164 wzrostu i 20 lat

dziewczyny, po rzuceniu palenia nie przytyłyście? bo ja od roku palę i się zastanawiam czy nie rzucić cholerstwa