2006-08-29, 11:16 | #2521 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
nowy dzien jaki bedzie zobaczymy... Gnojek ma opis "" jak wiele wskazuje... najgorsze ze on mi nie robi tego na zlosc ale wierze ze jeszcze zateskni i nawet jesli nie przyjdzie to w glebi duszy zapluje sobie w brode nie raz... mam nadziejie
Bylam juz u lekarza bo ja chorowita ostatnio i jutro moze jakies plany z kolezankami -oj nie chcialabym ich zanudzac i meczyc TYM tematem bo zjade sobie sprawe jaki on jest "porywajacy" Zeby dzisiaj bylo lepiej niz wczoraj i hmmm zeby to przekonanie ze to on zle zrobil i on nie jest mnei wart mi towarzyszylo Bo ja jestem nindżoska Busia Busia damy rade jeszcze nie jeden bedzie mial maslane oczy na moj widok a ta och na nia nie mam slow Poza tym wkrecilam sie chyba w jegnego z kolegow EXa |
2006-08-29, 12:20 | #2522 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 881
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
ŚmigEłko alez prawdziwa LOVE STORY widze ze z humorkiem coraz lepiej i bardzo dobrze!
U mnie dno, ale moze bedzie lepiej. "moj" luby sie nie odzywa i chyba ma mnie calkiem daleko w powazaniu...troche inaczej sobie to wyobrazalam
__________________
|
2006-08-29, 12:20 | #2523 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 17
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
SmigEłko, wybacz, chyba zbyt mocno "pastwisz" się nad obecną dziewczyna Twego ex... Czujesz się lepsza, bo jesteś od niej młodsza? Spotykam się z młodszymi facetami i wcale nie czuję się od kogoś gorsza. Poczułam się dotknięta tym stwierdzeniem! Niedawno jeszcze rozpaczałam po rozstaniu z facetem, zostawił mnie, jak się potem okazało dla innej (uwaga dziewczyny- ona jest młodsza ode mnie o 8 lat, od niego o 10). Było mi bardzo, bardzo ciężko ale nabrałam już dystansu, nie irytuje mnie już to że On jest z Nią, tak wybrał, może z nią będzie szczęsliwy skoro ze mną już nie potrafił. Czas wszystko zmienia a najlepsza metoda na wyleczenie się to zajęcie się zupełnie czym innym. Nie śledźcie byłych na gg, nie kontrolujcie jakie mają opisy, czy są w domu z dziewczyną czy z kumplami. To do niczego nie prowadzi. Tylko pogłębia smutek i utwierdza was w przekonaniu że bez was też może być dobrze. Bo niestety może. Ja to już wiem. Ale bez niego też może być dobrze. Żyję dalej, spotykam się ze znajomymi, zajęłam się sobą. Wiem, że lepiej jest we dwoje ale ... Mam teraz przecież szansę na nową miłóść. Może będzie to Miłość Mojego Życia?
|
2006-08-29, 12:25 | #2524 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 881
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
Co do slow ŚmigEłka to napewno jej nie chodzilo o to, ze sie nad nia pastwi dlatego ze jest starsza, napewno nie chciala uogolniac. Jesli pisze tak o niej, to dlatego zeby wyladowac zlosc (Tak mi sie zdaje). Tym bardziej jesli panienka leci na kase i sie wprasza z buciorami w czyjs zwiazek to nie dziwne ze mysli o niej zle. Nie czuj sie urazona, bo Ty to nie tamta panienka Pozdrawiam
__________________
|
|
2006-08-29, 13:43 | #2525 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 35 799
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Gratuluję takiego nastawienia..tylko dlaczego tak trudno wprowadzić je w życie U mnie dzisiaj tak sobie, minęły już prawie 3 tygodnie a ja myślę o nim prawie non stop chociaż nie jest wart żebym myślała choćby przez chwilę ale to silniejsze ode mnie Z jednej strony zdaje sobie sprawę jakim był chamem, zostawił mnie i często mówił rzeczy których nie powinien a z drugiej przypominam sobie dobre chwile i czułe słówka i tak cholernie mi przykro..ehh kiedy to się skończy i zacznę normalnie żyć
__________________
If I lose myself, I lose It all |
2006-08-29, 13:43 | #2526 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 35 799
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
__________________
If I lose myself, I lose It all |
|
2006-08-29, 13:59 | #2527 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Sunrise moim zdaniem ten facet w ogole cie nie szanuje...
|
2006-08-29, 14:15 | #2528 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 16
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
__________________
...By po zimie zawitał maj Trzeba chciec go znów i znów..." |
|
2006-08-29, 14:38 | #2529 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Nie pastwie sie nad nia bo jst 2 lata on nas tzn. mnie i mojego EX starsza...sama teraz sie wkrecam w kolege EXa ktory jest 3 lata mlodszy i wkrecam sie chyba tylko ja ale jest cute i w ogole i no niewazne
NIE LUBIE JEJ BO: - niby taka dobra przynosila mu te kanapki do pracy jak on mial dziewczyne!! MNIE!! i robila to niby bezinteresownie(?) - jak by robila to bezinteresownie to na jego slowa czy jej nie przeszkadza ze sie rozstal z jedna dzieczyna i wiaze z druga odpowiedziala by owszem, ze nie ale nie wiazala sie z nim tylko powiedziala halo jestem Twoja kolezanka i robilam to bezinteresownie ... robila to bezinteresownie i nagle poczula wielka milosc?! - jak by byla taka dobra dziewczyna to by nie pisala mi maili typu "dajcie sobie czas" i tym samym wyciagala do na rower z domu, na spacery itp. - jak by byla taka bezinteresowna to by nie wydzwaniala do niego nie pisala smsow, On pozniej ejchal do niej a ona trzymala go za reke bo tego mu trzeba bylo - nie chcialaby wiedziec jak wygladam a prosila go aby pokazal jej moje zdjecie - po co?! - niby taka dobra wie jak sie psuje w zwiazku, przezywala ciezkie rozstanie bo chlopak ja zdradzil etz po dlugim czasie no to chyba powinna wiedziec co ja czuje bo czuje sie zdradzoan i to wolalabym aby sie z nia calowal a nie jej sie zwierzal dla mnie taka "duchowa" zdrada zawsze byla gorsza a tak zdradzona sie czuje - mowi kazdemu trzeba dac druga szanse, mowi ze ja nie jestem zla mimo iz on gadal jej o mnie(nie pwoiedzial jak sie poznalismy, jak bylo fajnie wspominal o zlych chwilach!!) czyli podstawowa zasada przebieglosc? Och nie ona nie jest zla tylko Ciebei nie docenial!! Za to ONA go docenila - dlaczego jeszcze jej nie lubie?! Bo to taki typ dziewczyn "dziewczyna swojego chlopaka" bez wlasnego zdania i tylko pieprzy jaki on jest cudowny zero krytycyzmu w oczach ... ( EXowi sie nie dziwie tutaj anwet tego wszystkiego bo byl przeze mnie troche zaniedbany fakt, ale na chwile obecna nie tylko on mial problemy a wychodizl z zalozenia ze jemu w problemach trzeba pomagac a mi niby pomagal troche nawet nei wiedzial z czym sie borykam) - to jest typ dziewczyny ktorze duzo mowi nie wiem czy duzo robiac ale och ach misio, chwalimy sie rpzed kolezankami spotkania w gronie innych par <beut> po co taka pokazowa?! - taki typ dziewczyny ktora mu powiedziala "och ejstes wazniejsyz niz imprezy i masowe dyskoteki" sorry ja tez zrezygnowalam z tego dla niego, ale poporostu nie wychodzilam, czasem anwet nie wspominalam ze jest cos nie podkreslalam PATRZ SIEDZE Z TOBA W DOMU A MOGLABYM SIE BAWIC! Bo po co?! To moja decyzja i teraz wiem ze psowiecilam znajomych dla neigo ale k**** nie pwoiem mu tego bo to by bylo zalosne z mojej strony... bo to byla moja decyzja ... tylko tutaj etz dlaczego kazdy musi sie dla niego poswiecac dlaczego nie moze byc zdrowego kompromisu?! - To jest taki typ dziewczyny co to sie wpieprza nie tam gdzie trzeba!! i teraz ma chlopaka z fajnym samochodem <-zalosne z ktorym sobie jezdzi, ktory stawia jej piwko bo watpie aby zaproponowala ze sama za siebie zaplaci bo taki typ dziewczyny co uwaza ze chlopak to jej sie wszystko nalezy!! Z jednej strony czuje sie : - Ona to zaplanowala i teraz triumfuje, ale pal to licho to ona jest $&^$%^$$&#@ - Z drugeijs trony kurde nie wiem juz sama czy go kochalam czy nie, ale wiem ze ludzie sie nie zmeiniaja az tak i to jest typ dziewczyny ktorego on nie lubi to jak ma Kochac!? I albo on sie zmusza aby meic tych przyjaciol, albo ona taka mila i dobra teraz zeby go jeszcze bardziej wkrecic i w koncu ona przestanie udawac albo on juz ebdzie mial dosc i bedzie cierpial!! z jednej strony ale z drugiej Wiec dziewczynki nie obrazam starszych dziewczyn w zwiazkach z mlodszymi poprostu nie rozumiem TAKICH dziewczyn jak ona dwulicowych...mi pisze co innego a robi co innego ... 19.07 on mi ostatni raz powiedzial Kocham a 14.08 jej ale juz wczesniej spacerki za raczke i spotkania ... wiec ?! Nie wierze w taka milosc, moze to zakochanei zauroczenie ale nie MILOSC !! Bo nawet ja teraz po tylu latach z nim nie wiem czy go kochalam czy nie i nie przez ta sytuacje!! Ze sie kogos kochalo czy nie mozna bedzie powiedziec na lozu smierci z perspektywy calego zycia ale to juz inny temat ... Chcialabym teraz zyc swoim zyciem juz... ale ta matka milosierdzia mi zaszla za skore i czasem to nawet do neigo nie mam zalu tylko do niej, ale to bez sensu bo on chyba tez ma swoj rozum i jak polecial na mile slowka to...no nic zobaczymy czy beda a jak beda to jak bedzie miedzy nimi po tylu latach ile spedzil ze mna i teraz bylo zle - a czemu bylo zle idiotyczna sytuacja bo on sie strasznie martwil a ja tego nie docenilam ... z tym jego zamartwianiem sie o mnie to bylo tak ze jak gdzies poszlam ze znajomymi np. na disco to on oczekiwal ze ebde puszczala strzalki co 5 minut ze zyje nie wiem czy on chcial zostac takim bohaterem i mnei uratowac czy co?! Ale kurde jak wychodzilam gdzies to ze znajomymi z ktorymi czulam sie bezpiecznie i jak by cos to oni bt mi pomogli przeciez ... ale etgo ze on sie martwil tez nie docenilam... dla niego chyba wazniejsze bylo "dziekuje Ci ze sie martwisz" niz to ze czulam sie bezpeicznie bo mialam swiadomosc ze jest on i moge na nim polegac... jak zwykle slowa wazniejsze z nia bedzie mial duzo takich slow... szkoda ze niekotre beda pwnie puste .... No a ja teraz mam oko na ejdnego chlopaka notabene 3 lata mlodszego ale to takei moje bo on to chyba nie zainteresowany ... ja nie nie narzucam jak sie odezwie to i sms i gadu no a w horoskopie napisane ze dzisiaj czeka mnie romantyczne spotkanie no to czekam moze sie odezwie A gnojek tez na gadu jest i sie NIC nie odzywa to ja tez nie... a pozniej mi sie dostanei nei odzywasz sie... odezwe sie jak on sie o cos zapyta a jak nie to dopiero na imieniny wysle mu kartke <- no wlasnei zawsze dostawal ode mnie akrtki do prezentu bez okazji rpzeze mnie robione lub kupione ciekawe czy od niej dostanie.... ale zyczenia tam ubogie tylko wierszyk ze srodka, wszytskiego najlepszego i moje imie i NAZWISKO zeby bylo bardziej z dystansem Ja chce ta karka pokazac swoja klase a on pewnei bedzie myslal "ojej ona mnei caly czas kocha neich da mi spokoj albo heheh kocha mnie a ja mam super laske a ona sama" yyyy sama nie wiem czy Kocham czy nie i czy chcialabym powrotu... na pewno chcialabym tej jego skruchy "ona to nie TY" czy cos na ten styl ale czy byc z nim w ogole?! jak by taka sytuacja sie wydarzyla to bym pomyslala NO Pozdrowienia dla wszystkich starszych dziewczyn swoich mlodszych chlopakow poza jednym takim STWORKIEM |
2006-08-29, 15:38 | #2530 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 338
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Znowu mam dola... Przyniosl mi dzisiaj kwiaty i przeprosil za zachowanie tej idiotki.. Nie cierpie kiedy tak robi, spojrzal sie na mnie tymi swoimi blekitnymi oczami i znowu odlecialam, udawalm niewzruszona, ale kiedy odszedl ucieklam na zaplecze i plakalam 2 godziny. Byl tak blisko a ja nawet nie moglam go przytulic.
Jeszcze jutro ide na impreze, i znajac moje szczescie oni tez tam beda, bo dostalam zaproszenia od mojego kolegi ktory w sumie mnie z nim poznal. I co? I nie wiem czy isc. Z jednej strony tak bardzo chce ale znajac zycie skonczy sie tak ze upije sie cosmopolitanem i bede plakala przez cala impreze w toalecie isc czy nie isc? I tak i tak bede ryczec tylko otoczenie sie zmieni
__________________
We are what we do and we do everything perfect |
2006-08-29, 17:06 | #2531 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
moj zwiazek, przynajmniej wg mnie, z mojej strony...tez jest juz na dnie. wogole nie mam ochoty na spotkania z moim (jeszcze) TZ.
jestesmy ze soba 5 lat, byo cudownie, ale teraz wszystko sie zmienilo.. jemu chyba tez mniej zalezy ale jemu to juz wogole...eh ja sama nie wiem ale jestem w totalnej rozbitce... |
2006-08-29, 19:13 | #2532 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 881
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Kendzi Twoje slowa mi bardzo pomagaja dziekuje Staram sie jako moge, nie myslec, nie wspominac, zajac sie soba, nie sprawdzac non stop gg
Wyrzadzil mi wiele przykrosci, ale...no wlasnie to ale...ale chcialabym zeby do mnie wrocil NIe jestem sama, mam znajomych, narazie wiedza tylko 2 osoby ale te 2 osoby mi bardzo pomagaja, nie wiem co zrobilabym, gdybym miala walczyc z tym sama. Naprawde teraz docenilam, co to znaczy miec zyczliwych ludzi kolo siebie! Ciezko mi wychodzi to niemyslenie o nim w piekny sposob, wolalabym myslec o tych slych chwilach...byloby latwiej...ale nie potrafie...a moze sama sobie wmawiam ze nie potrafie?! nie wiem Kendzi a moze u Was sie jeszcze wszystko pouklada co? czy juz nie ma nadziei? co ja pisze...nadzieja zawsze jest...ale moze u Was jeszcze nie wszystko stracone?
__________________
|
2006-08-29, 19:15 | #2533 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 881
|
Cytat:
Ja bym walczyla jeszcze na Twoim miejscu zycze jak najlepiej Cytat:
TheCuteOne... ja bym chyba nie poszla, dlatego, ze ja mam tak ze jak placze to potrzebuje samotnosci chociaz z drugiej strony caly czas w domu siedziec nie mozesz! a moze dowiedzialabys sie czy oni tam beda zanim pojdziesz?
__________________
Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-09-07 o 20:52 Powód: Post pod postem. Istnieje EDYCJA proszę z niej korzystać! |
||
2006-08-29, 19:48 | #2534 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 338
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Tak czytam te moje wypowiedzi i uwazam, ze jestem zalosna. Czy to naprawde byla ta wymarzona, jedyna milosc skoro on jej nie chcial, w moich wyobrazeniach jakos inaczej to wyglada . Poprostu tam sobie spokoj, ide na ta impreze, Motylku oni tam napewno beda, wlasnie do mnie dzwonil i pytal czy mi to moze nie bedzie przeszkadzac, zaczelam sie smiac i zapytalam z jakiego powodu? I co najwazniejsze: po telefonie nie uronilam ani jednej lzy! Poprostu skoro on nie jest mnie wart, skoro on nie siedzi i nie placze za mna tak ja za nim nie mam zamiaru marnowac kolejnych miesiecy na czekanie: moze wroci moze nie, jesli nie chce to nikt go na sile nie bedzie zmuszal, zyj sobie z ta kretynka dlugo i szczesliwie, jesli ja go nie obchodze to po co on ma mnie obchodzic? Zdam relacje z imprezy a mam zamiar sie swietnie bawic, nie przyprowadze faceta udajacego mojego nowego chlopaka, nie ubiore sie w ubrania ktore lubil, a co! Zaloze moje czarne szpilki, ktorych on tak nie cierpi nareszcie nie bede miala wyrzutow sumienia ze wydalam tyle kasy na nic i bede sie w nich bawic jak nigdy wczesniej, jak nigdy z nim
biiiibiiii mysle ze za szybko rezygnujesz, daj Wam jeszcze jedna szanse, kazdy zwiazek przezywa kryzys, moze akurat Wam sie uda ? Karolynka i Motylek te chwile byly piekne, ale pomyslcie jak bedzie cudownie kiedy znajdziemy juz tego kogos kto bedzie nas kochal do konca zycia, i nie przyjdzie mu do glowy zeby od Nas odejsc, przeciez tak bedzie, JESTESMY TEGO WARTE
__________________
We are what we do and we do everything perfect |
2006-08-29, 19:53 | #2535 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Czesc dziewczyny, daaawno mnie tu nie bylo, same nowe twarze.. Smuci mnie ten fakt, bo potwierdza tylko, ze wszystkie babeczki ktore tu poznalam (kochane, mysle o was..) juz sie pozbieraly, ja jedna tylko uparcie trwam i trwam i trwam sobie w moich smutkach i smuteczkach.. Eeech.. dzieki wizazowi, dzieki temu watkowi i wielu nocach spedzonych tu, dzieki wielu fantastycznym slowom, przemysleniom, dzieki poznanym tu osobom, z ktorymi do dzis utrzymuje kontakt.. chyba jakos poradzilam sobie z tym wszystkim lepiej. Ale.. ta slynna "sinusoida" daje sie czasem we znaki.. Wiec znow tu przylazlam.. poczytac sobie was..
__________________
|
2006-08-29, 20:23 | #2536 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Hej dziewczyny, troszke mnie tu nie bylo, ale czytam tyle ile jestem w stanie, nadrabiam zaleglosci.przybywa nas tu coraz wiecej, smutne to.wzruszaja mnie wasze historie, czasem az sie poplacze czytajac to, ale taka juz jestem wrazliwa bestia:P moj TZ chce ze mna byc, On mi mąci w glowie, dlatego rozumiem Cie TheCuteOne, kiedy piszesz, że"spojrzal sie na mnie tymi swoimi blekitnymi oczami i znowu odlecialam, udawalm niewzruszona, ale kiedy odszedl ucieklam na zaplecze i plakalam 2 godziny". Heh, mam to samo, czuje sie jak wariatka, chce byc twarda a nie umiem, jestem slaba jak cholera, jak wam powiem co zrobilam to sie bedziecie smiac.Utwierdzona w przekonaniu, ze to koniec naszego zwiazku postanowilam zyc na nowo-choc jak wiecie nie chcialam chodzic na imprezy z przyjaciolmi itd, bo ciagle myslalam o Nim, zreszta moje nastawienie przed impreza:"bede samotna bo go tam nie bedzie, bedzie mi smutno i w ogole'' jestem glupia. no on pisze do mnie itd, chce sie umawiac,chce pogadac o nas bo mu zalezy-jaasne a jak wrocimy do siebie to co bedzie? znowu to smao, znowu ebdzie traktowal mnie jak kogos obcego, wszystko bedzie wazniejsze tylko nie ja, ja na ostatnim miejscu, a moje poczucie wlasnej wartosci spadac bedzie ponizej zera, btw przez niego zrobilam sie taka zakompleksiona e dobra nie odbiegajac od tematu, od tego co chcialam powiedziec, to spotkalam sie z Nim i blo tak milo, tak wspaniale, tak jak na poczatku, pozwalalam mu sie dotykac az wkoncu wyladowalismy w lozku, to wam chcialam powiedziec, tylko nie krzyczcie no dziewczyny, nie wiem co powiedziec, po tym czulam sie swietnie, ale mysle ze oprocz tego ze bylo milo i ze bardzo bym chciala zebysmy znowu razem byli to moja swiadomosc o przeszlosci, o tym jak mnie traktowal jest chyba mocniejsza i stawia koniec naszego zwiazku nad byciem razem. sama nie wiem co mam robic,jestem tak glupia ze to sie w glowie nie miesci. zazdroszcze tym silniejszym kobietkom, choc widze ze tu tez wrazliwe moje dziewczynki sa
__________________
D |
2006-08-30, 01:02 | #2537 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Napisałam w tym gigantycznym wątku może ze dwa zdania, ale czytałam prawie wszystkie Wasze historie...
U mnie mija już pół roku. I już żyję normalnie, nie mam problemów ze wstawaniem rano z łóżka (kiedyś to był dla mnie koszmar, smutne myśli dopadają mnie przeważnie rano..), śmieję się, bawię i spełniam swoje większe i mniejsze marzenia. Chociaż zdarzają się chwile, gdy o nim myślę. Tak się jakoś przyjęło, że roztkliwiamy się nad tymi wspaniałymi, magicznymi chwilami. Ale nie powinnyśmy. Ja wciąż powtarzałam sobie, że jestem silna i nie potrzebuję go do swojego szczęścia. Udowodnię wszystkim, na co mnie stać i - WAŻNE! - nie pozwolę się dłużej upokarzać! Gdy nachodzi mnie 'ochota' na wspominki od razu staram się wyobrazić, że on wie, jak czule potrafię nadal o nim mysleć. Nie chcę być zniewolona przez żadnego mężczyznę i przez żadne myśli o nim. To bardzo trudne, ale kiedyś na pewno się uda i wierzę, że mi też minie żal, że on kiedykolwiek ośmielił się z nas zrezygnować.
__________________
Nic nie jest niemożliwe! |
2006-08-30, 11:20 | #2538 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 665
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Mysia mam podobnie do Ciebie. Niby wiem, że nie powinnam z Nim być, ale zamiast pamiętać te przykre chwile one gdzieś zniknęły i mam w głowie same dobre Jest strasznie ciężko. Dziś się spotykamy.. Mam nadzieje, że będe twarda ale wątpie. Sama jestem na siebie za to zła..
|
2006-08-30, 12:09 | #2539 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
talla zazdroszcze postawy. szkoda ze ja tak nie umiem
__________________
D |
|
2006-08-30, 17:14 | #2540 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
gdyby któreś z Was było tak mocno źle to posłuchajcie sobie piosenki Lily Allen - Smile. Mi bardzo pomogło i pomaga... od 10 dni jestem sama po 10 mieisacach bycia z kims, z kim chcialam spedzic reszte zycia Powoli sie zbieram, heh chyba juz nawet calkiem dobrze sie pozbieralam, duzo mi pomoglyscie, wiec buziaki dla was wiem, ze moj zwiazek nie byl idealny, duzo bylo w nim klotni i to z mojej strony wywolanych. Gdy ja tak naprawde zaczelam sie zakochiwac to on odkochiwac - wrocilam z 3 tyg. wakacji a on powiedzial <papa> faceci, albo niektorzy nie i oto chyba chodzi Duzo sie nauczylam - skoro on nie chce byc juz ze mna to cos bylo nie tak, wiec to nie byl widzocznie "TEN", a skoro on ze mna zerwal, a nie ja z nim to niech zaluje... bo starcil duzo <-- wiec prosze, myslcie podobnie i sie nie łamcie z powodu jakiegos palanta, ktory Was nie doceniał. Pozdrawiam
|
2006-08-30, 19:37 | #2541 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 116
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Witajcie gwiazdki!!!!
Jowisiu jak dobrze przeczytac posta od Ciebie. tak zgadza sie stary sklad sie wykruszyl ale taka jest chyba kolej rzeczy. niestety pojawilo sie mnostwo nowych dziewczyn co swiadczy o tym ze patologicznych facetow wciaz nie brakuje. Jowiska buziaczki dla ciebie - i glowa do gory kiedys sinusoida calkiem zniknie tylko musi przyjsc ten odpowiedni moment. Ja wczoraj dowiedzialam sie ze zwiazek mojego exa z dziewczyna dla ktorej mnie zostawil nie wrozy dobrze na przyszlosc. Wiem tez ze zaluje swojej decyzji bo uwaza ze stracil cos waznego...... Wiecie kochane nawet nie czuje satysfakcji. Wrecz przeciwnie jest mi przykro ze to wszystko musialo miec miejsce zeby on to zrozumial. A teraz kazde z nas ma nowe zycie...... Ściskam was mocno!!!!!!!!!!!!! |
2006-08-30, 21:36 | #2542 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 78
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Witajcie kochaniutkie
Mofi ja sie nie wykruszylam,caly czas tu jestem,no z malymi przerwami,w kazdym razie czytam,niekoniecznie sama cos pisze.... A u mnie lepiej...tzn doly sie zdarzaja,nie mam nowej milosci,przynajmniej narazie,zajmuje sie soba i calkiem spoko.....z bylym nie mam kontaktu i dobrze...bo pewnie by wszystko wracalao dwa razy mocniej....choc czasem kusi by sie jakos dowiedziec co u niego,ale z 2 str po co mi to...to wkoncu on odszedl do innej , mieszka z nia.....ech jak sobie pomysle to mnie sciska jeszcze z bolu..... A wszystkim nowym kolezankom chce powiedziec ze z dnia na dzien bedzie troszke lepiej...wierzcie mi.....ja juz 3 miesiace jestem sama i momo iz bylam z nim 5 lat to jakos powoli dochodze do siebie....i nie placze juz przynajmniej,,usmiecham sie coraz czesciej.....naprawde wszystko przyjdzie z czasem, choc wiem ze moze to wydawac sie wiecznoscia ale bedzie dobrze.....musi byc!!!! buziaki dla Was wszystkich!!!! ciekawe co tam u Neyski???
__________________
Pokładam nadzieję w świetle, które wzejdzie po ciemnościach... |
2006-08-31, 11:57 | #2543 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 35 799
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Dziewczyny nawet nie wiecie jak wasze posty pomagają buziaki dla Was
U mnie tak sobie Ciągle myślę o nim i obawiam się że nigdy już nie będzie lepiej On się nie odzywa i pewnie już się nie odezwie, nie wiem co u niego i co robi..to takie smutne..Przed innymi staram się udawać że wszystko jest ok..śmieję się, żartuję ale gdy zostaję sama wszystko wraca... Ja chyba już nigdy nie będę potrafiła żyć tak jak dawniej
__________________
If I lose myself, I lose It all |
2006-08-31, 13:22 | #2544 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 653
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
echhh jua tez udaje przed innymi,ze jest lepiej...staram sie usmiechac,pokazywac ze jest ok.....ale tak naprawde wciaz czuje ten bol,jestemm ciekawa co robi,czy ma kogos....najbardziej ciekawi mnie to czy o mnie mysli i co w ogole mysli nie widzialam go juz ponad 2 miesiace sa chwile gdy jest mi lepiej ale potem znow wraca ten bol
|
2006-08-31, 13:57 | #2545 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 35 799
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
__________________
If I lose myself, I lose It all |
|
2006-08-31, 15:37 | #2546 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
__________________
D |
|
2006-08-31, 16:31 | #2547 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 653
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
wiec ja tez sie pod tym podpisuje....nie potrafie byc z kims innym ciagle mysle tylko o tym,ze to z nim powinnam teraz byc,zawsze mielismy byc razem w dodatku zakochal sie we mnie jego dobry kumpel....echh musimy sie trzymac dziewczynki
|
2006-08-31, 16:52 | #2548 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 18
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Czesc dziewczynki Czytam ten wątek od ponad 2 miesięcy. Wtedy sie z nim rozstalam Ja nie przeżywam tego rozstania tak mocno jak poprzedniego.To był związek na odległośc bo studiujemy w rożnych miastach wiec na początku nie brakowało mi jego obecności fizycznej..tego zeby mnie np. przytulił.. ale głównie teskniłam za rozmową teraz to już nawet za tym nie tęsknie.. jest mi strasznie żal tego, że tak poprostu o mnie zapomniał..ja odzywam sie czasem do niego, on nigdy nie porozmawia ze mną z własnej inicjatywy tez obsesyjnie sprawdzam jego opisy na gg i widzę, że bardzo dobrze sie bawi.. najgorsze jest też to, że on ze mną zerwał bo "poprostu przestal mnie kochac" tak z dnia na dzien nie było zadnej zdrady..powiedział że nie chce marnować mojego czasu..niby zachował sie w porządku, teraz baluje i to kwestia czasu kiedy pozna kogos nowego.. na sama myśl czuje jak mnie ściska w dołku
Teraz jestem mądrzejsza.. postaram sie być egoistka i nie oddam całej siebie już nikomu! Cała moja wizja dotycząca związkow, miłości bardzo sie zmieniła.. patrzę na to bardzo racjonalnie. Mam nadzieję, że kiedyś spotkam swoją drugą polówkę Trzymajcie się!!
__________________
Faceci to świnie.. wszyscy.. |
2006-08-31, 18:39 | #2549 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
nie trac nadziei w prawdziwa milosc, w szczere, wspaniale zwiazki ktore trwaja do konca zycia. ja w to wierze moze dlatego jestem taka ciamajda i nie potrafie byc silna. ale nie mozna tracic nadziei w to, bo mozemy tego jedynego skrzywdzic tym, bo nie ebdziemy zdawac sobie sprawy w to ze to wlasnie Ten. buziaki
__________________
D |
|
2006-08-31, 21:24 | #2550 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 18
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
Tylko problem w tym, że ja myslalam, że to wlaśnie jest Ten jedyny myślalam, że doskonale się rozumiemy.. w naszym związku nigdy nie bylo takiej pasji, namiętności jak w moim poprzednim.. ale zawsze było dużo ciepła, zrozumienia, zaufania..tak przynajmniej myślałam w rezultacie okazał sie zwykłym, PROSTYM, niedojrzałym facetem. Może czas "wyprostuje" moje poglądy i znowu komuś zaufam.. teraz nie mam na to siły Dziękuje za ciepłe słowa buziaki
__________________
Faceci to świnie.. wszyscy.. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:52.