Rozmawiacie o innych kobietach ??

[majla]

Mój chłopak uważa , że mężczyzna nie powinien udawać , że interesują go inne kobiety. Otwarcie mówi mi która mu się podoba a która nie najczęściej są to gwiazdy tv , chociaż osoby z naszego otoczenia też się zdarzają. Trochę mnie to denerwuje , a wy czy też rozmawiacie ze swoimi mężczyznami o takich rzeczach , nie irytuje was to ??

[myShaczeQ]

moj TZ na szczescie nie mowi mi takich rzeczy

a Ty swojemu w odwecie powiedz, ktory facei podobaja sie Tobie pewnie odechce mu sie takich rozmow, jak zobaczy, ze Ty tez jestes nie zainteresowana tylko i wylacznie nim

[calkiem-spoko]

Nie rozmawiamy.
Bo czemu w ogóle to ma służyć i jaki ma byc cel tego?

[tripka]

rozmawiamy,ale bardziej na zasadzie wspólnego komentowania czyjejś urody,najczęściej znanych osób,nie z otoczenia.

[olcia17666]

A ja przyzam ze rozmawiam czesto z tżem o innych kobietach.Czasem mowi że ta mu sie podoba,a ta jest brzydka,a tamta ma ładne włosy a tamta nogi.Wydaje mi sie to normalne.Ja sama też mu czasem pokazuje na innego mezczyzneNapewno jest mała zazdrosc..

[majla]

no właśnie też sie czasem zastanawiam czemu to ma służyć :/ Jakoś za bardzo nie służy nam ta szczerośća mi nie jest ona aż tak bardzo potrzebna.

[Malaja]

szczerze mówiąc wolałabym jednak nie wiedzieć która kobieta ma fajne nogi,która biust a która pupę
I co,ma fajne nogi i co ja mam z tą informacją zrobić?
Nie słyszę,choć wiem,że faceci są wzrokowcami i patrzą,obserują nie mówiąc nam tego....nie mam tego za złe,bo sama lubie popatrzeć na fajnych facetów Ale też TŻ tego nie mówię,jeśli juz to odnośnie ciuszków

[coccinelle]

jesli chodzi o gwiazdy ekranu malego czy wiekszego, to rraczej nie, bo moj TZ ich nie rozroznia. oglada raczej niszowe filmy i nie do konca kojarzy angeline jolie bardziej kojarzy johnnego deppa

a na powaznie...to owszem. zdarza nam sie gadac o kobiecych wdziekach. o meskich zreszta tez. nie chodzi o to, ze moj TZ mowi mi, ktora ze znajomych babek ma fajny biust. nie o to chodzi.

inicjatywa wychodzi czesciej ode mnie niz od mojego chlopca, jesli sie nad tym zastanowic.

nie widze w tym nic dziwnego-mieszkamy razem, moj TZ czasem spelnia role mojej najlepszej przyjaciolki

[majla]

nie no mój chłopak bardziej rozróżnia gwazdy ekranu niż ja :/

[gofimi]

To nie jest tematem naszych dyskusji. Komentujemy czasami wygląd, urodę ale dotyczy to obu płci.

[Adkara]

Napisane przez olcia17666

A ja przyzam ze rozmawiam czesto z tżem o innych kobietach.Czasem mowi że ta mu sie podoba,a ta jest brzydka,a tamta ma ładne włosy a tamta nogi.Wydaje mi sie to normalne.Ja sama też mu czasem pokazuje na innego mezczyzneNapewno jest mała zazdrosc..

U mnie to właśnie tak wygląda...

[Edytkaaa]

Czasem moj Tz powie sam lub jesli go spytam, ze mu sie np. podoba jakas dziewczyna z reklamy czy filmu. Smutno jakos bo mi nie potrafi tak powiedziec :/

[justyna_dt]

A i owszem, zdarza się Bardziej na zasadzie, że ja rozpoczynam temat, a potem się złoszczę na niby, że dla niego każda oprócz mnie powinna być paskudna ale czasem wymieniamy poglądy na temat czyjegoś wyglądu. O, nawet niedawno... w środę była taka sytuacja nie widzę w tym nic dziwnego. Oczywiście, są pewne, bardzo niewyraźne granice, których lepiej nie przekraczać

[wenedka]

Tak, rozmawiamy jeśli to można rozmową nazwać

Za każdym razem jak widzi jakąś 'gwiazdę', to sie z niej okropnie śmieje-ta plastikowa, ta krzywa, a zresztą to też ich nie rozróżnia
Nawet na ulicy się za innymi nie ogląda, co już mnie z deka dziwi

[Nati femme fatale]

Napisane przez wenedka

Tak, rozmawiamy jeśli to można rozmową nazwać

Za każdym razem jak widzi jakąś 'gwiazdę', to sie z niej okropnie śmieje-ta plastikowa, ta krzywa, a zresztą to też ich nie rozróżnia
Nawet na ulicy się za innymi nie ogląda, co już mnie z deka dziwi

A nie powinno Cię dziwic, znam taką jedną parkę, w której to facet zazdrośnie spogląda na facetów i próbuje do komentowania ich wciągnąc swoją dziewczynę, u niego to akurat wynika z zakompleksienia(osobiście uważam, że nie ma podstaw do tego).
Mój mężczyzna też nie ogląda się za innymi, przynajmniej w mojej obecności, a to raczej świadczy o kulturze i szacunku mężczyny dla kobietki, z którą jest.Inna sprawa, że przebywamy z sobą niemal 24 h na dobę.
Co do "gwiazd" ekranu to mój też ma już swoją z dawna wyrobioną opinię
Wiemy, że nam obojgu podobamy się tylko my

Ale sądzę, że jeśli rozmowy tego typu nie przekraczają pewnych granic, pozwalających wątpic w związek, to czemu nie...

[wenedka]

Napisane przez Nati femme fatale

A nie powinno Cię dziwic, znam taką jedną parkę, w której to facet zazdrośnie spogląda na facetów i próbuje do komentowania ich wciągnąc swoją dziewczynę, u niego to akurat wynika z zakompleksienia(osobiście uważam, że nie ma podstaw do tego)

Tyle że mój Tż nie ogląda się za innymi, a tym bardziej nie prowokuje mnie to komplementowania innych facetów


A pożartować zawsze można

[myShaczeQ]

no tak, ale co innego ogladanie i komentowanie ubrania, czy sposoby chodzenia, a co innego tylka czy biustu mi czesto inne dziewczyny sluza za przyklad jakiejs konkretnej rzeczy czy cechy, zeby zobaczyc co TZ mysli na ten temat

[Nati femme fatale]

Napisane przez wenedka

Tyle że mój Tż nie ogląda się za innymi, a tym bardziej nie prowokuje mnie to komplementowania innych facetów


A pożartować zawsze można

No domyślam się czytając Twoją wypowiedź, chciałam tylko zauważyć, że tacy też się trafiają, a jemu konkretnie chodziło o wypytanie swojej dziewczyny o to, co podoba jej się np. w danym chłopaku, mężczyźnie, tak by mógł się jej bardziej podobać,(chodzi tu o wygląd, nie zachowanie np.) bo tak jak już napisałam - ma kompleksy.
Osobiście cieszę sie, że mojemu lubemu nie przyszło to do głowy, bo ja nie chciałabym, żeby "sygnalizował"mi , co powinnam w sobie zmienić, wtedy to raczej zmieniłabym jego

[Martiq:)]

zazwyczaj wygląda to tak: ja stwierdzam, że jakaś dziewczyna jest wyjatkowo ładna a TŻ przytakuje (albo i nie). jeszcze niegdy w mojej obecności nie zachwycał się urodą innej kobiety

[hecate]

Mamy do tego dystans - nawet jesli powie ze ktos tam atrakcyjny to i tak mowi to tak ze mam poczucie ze nie slini sie do tv czy tam osoby z zycia. Mam wrazenie ze mowi to tak samo jak ladny samochod, fajny sweter, ladna dziewczyna wiec nie czuje sie gorsza, zagrozona czy smutna.

Ale rozmowa? w sumie sa to raczej jakies zdawkowe stwierdzenia raczej nie wdajemy sie rozwazania dluzsze o urodzie innych ale nie jest to takze temat tabu. W lazience wisi nam kalendarz z CKM z rozneglizowanymi dziewczynami. I co? i nic - mimo ze kazda z nich mi 5987983475 razy wieksze piersi ode mnie ale oboje zgadzamy sie ze ta z marca okropna.

[moren]

Ja czasami pytam TŻ,czy ktoś mu się podoba,czy uważa daną osobę (raczej kobiete) za atrakcyjną.Chcę po prostu poznać jego gust.Wiem,że najbardziej podoba mu się Jessica Alba.A tak ogólnie,to niewiele gwiazd kojaży :P Sama prowokuję takie rozmowy,więc zazdrość w moim przypadku jest minimalna.To raczej ja czasami powiem,że jakiś facet,to ciacho.Ale on wie,że żartuję i mówię mu wtedy,że jest najcudowniejszy (pod każdym względem) na świecie i to jego kocham.On też uważa mnie za atrakcyjną babkę,więc nie ma problemu

[blush]

My też komentujemy na zasadzie ładny-brzydki albo że ktoś się fajnie ubrał itp. Owszem gdy słyszę, że o jakieś innej dziewczynie powie że jest ładna to mnie zazdrość zakłuje ale staram się mieć do tego zdrowe podejście, poza tym mój TŻ dawno temu na początku naszej znajomości był zachwycony tym że może ze mną rozmawiać np o zdjęciach modelek w gazetach i ja nie robię mu pretensji, że napweno mu się nie podobam bo nie wyglądam jak one
Tutaj chyba ma duże znaczenie to czy się sobie podobamy nawzajem oraz czy akceptujemy siebie samych

[Chii1986]

Rozmawiamy o wyglądzie innych ale raczej nie zajomych itp. bo wtedy pewnie bylibyśmy zazdrości jakbyśmy wiedzieli, że np. Ja uważam kumpla TŻ za przystojnego a jemu podoba się wygląd mojej koleżanki. Raczej komentujemy znane osoby ale mój TŻ nigdy nie mówi '' ale ładna ta aktorka/ piosenkarka" chociaż ja i tak widzę które mu się podobają jak oglądamy TV to poprostu widać czasem mnie to drażni ale to przecież znane osoby obrabiane przez photoshopa i stylistów a ja jestem prawdziwa tu i teraz ja sama osobiście raczej nie zwracam uwagę na wygląd u facetów więc nie mówie TŻ że ten a ten jest przystojny bo żaden mi się jakoś nie podoba no z wyjątkiem Wentwortha Millera ale to powiedzialam wprost TŻtowi on oczywiście się trochę zdenerwował i jak zwykle powiedział "wyglda jak gej" heh ale on wie że przecież to tylko ocena czyjegoś wyglądu a nie np. marzenia erotyczne o tej osobie. Myślę, że nie ma nic złego w takich sytuacjach może mi się podobać czyiś wygląd ale nie czuję do tej osoby nic bo kocham tylko mojego TŻ i on jest dla mnie najprzystojniejszy na świecie i tak będzie zawsze mam nadzieję
chociaż nie powiem jakby TŻ zaczął się ślinić na widok jakiś dziewczyn na ulicy to byłaby awantura... niestety bywam zazdrosna. I tym "optymistycznym" akcentem kończę mój wykład

[lemoorka]

Rozmawiamy. Zreszta nalezy podziwiac kobiety, ich piekne ciała. Samej mi się czasami podoba jakas kobieta, nie mam jednak skłonności bi.
Ale wszystko jest dobrze dopóki nie rozmawiamy o jego koleżankach,że jakas zmieniłą fryzure, itd Wtedy mi się noż w kieszeni otwiera

[Chii1986]

Napisane przez lemoorka

Rozmawiamy. Zreszta nalezy podziwiac kobiety, ich piekne ciała. Samej mi się czasami podoba jakas kobieta, nie mam jednak skłonności bi.
Ale wszystko jest dobrze dopóki nie rozmawiamy o jego koleżankach,że jakas zmieniłą fryzure, itd Wtedy mi się noż w kieszeni otwiera

no właśnie ciało człowieka jest trochę jak sztuka. Ja też lubię podziwiać piękne kobiety czy jakąś unikalną urode, czy piękne fotografie z modelkami.. jestem bardzo wrażliwa na piękno aczkolwiek hetero tak więc rozmowy tego typu wskazane. Ale Lemoorka racja o koleżankach że są ładne to temat taboo

[Nati02]

A my rozmawiamy.
Sama często mówie, że podoba mi się ten facet albo ten. I nie musi być to ktoś z tv. Może nawet siedzieć obok Tż i z nim rozmawiać a ja jestem w stanie mu to powiedzieć. On tak samo. Mówi że jakaś tam miała fajny tyłek czy ma duże piersi. Nie drażni mnie to, ani nie smuci. Bardziej cieszy
Cieszy dlatego, że wiem, że nawet jeśli inne kobiety mu się podobaja (wizualnie) to i tak kocha mnie i wiem, że jestem dla niego ta jedyną.
A do tego mówienie, że ktoś ładnie wygląda i się podoba to takie naturalne

[Nati femme fatale]

Właśnie:
........zmieniłabym jego........na kogoś innego.

Miałam przykre doświadczenia z takim jednym panem, co to może nie zachwycał się urodą innych, ale zaskoczył mnie i rozbawił stwierdzeniem, że wg niego ubieram się nieodpowiednio, bo noszę krótkie spódnice(dodam, że sięgały do pół uda, ale dla niego to były wyzywające mini).Uważał, że to dobre dla małych dziewczynek albo kur..ek i na poparcie tego pokazywał mi jakieś dziewczyny w spodniach albo spódnicach conajmniej za kolano.Tylko ,że na samym początku mu to nie przeszkadzało, dopiero kiedy widział, że zwracam uwagę innych, postanowił wpłynąć na moją zmianę stylu obraźliwymi uwagami.

No a szczytem jego popisów była pewna scena w sklepie, otóż:poszliśmy razem wybierać kurtkę dla mnie na zimę, spodobała mi się czerwona, a on mi zrobił scenę i postraszył, że jak kupię coś czerwonego, to mam się w tym nie pokazywać u jego rodziców, bo w takim kolorze nie chodzą szanujące sie dziewczyny, no tego już było za wiele.Próbowałam go napoczątku zrozumieć i tłumaczyłam sobie, że pochodzi z wiejskiej, tradycyjnej rodziny i trudno jest z takich umysłów wygonić pewne zakorzenione poglądy.Nie chciałam go zmienić, ale myślałam, że może coś zrozumie, a on nic.
I dodam jeszcze, że zaczął porównywać moją figurę z figurą znajomej

Dopóki podziwianie urody innych pewnych granic nie przekroczy, to ok., ale jeśli ktoś chce nas upodobnić do kogoś, kim nie jesteśmy i nie chcemy czy nie możemy być, to już nie jest fajne.
Aaa, rozpisałam się

[lemoorka]

Nati pozbyłas się owego Pana czy wstapiłas na właściwa drogę do zbawienia??

[Nati femme fatale]

Napisane przez lemoorka

Nati pozbyłas się owego Pana czy wstapiłas na właściwa drogę do zbawienia??

Ależ naturalnie, że wstąpiłam na właściwą drogę, tylko że bez tego pana, a on niech dalej wierzy w zabobony
Mam nadzieję, że nie spotkam się tu z naganą, bo jak wiadomo powszechnie przecież kobiety powinny być posłuszne swoim panom .

A najlepsze jest to, że faceci lubią podziwiać i patrzeć na piękne kobiety, ale na własne żony to już z czasem w ogóle nie patrzą, a chcieliby w nich widzieć wzór cnót wszelakich.

[majla]

no właśnie a jak facet komentuje biust czy tyłek ?