zdrada - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-12-14, 12:16   #1
Andariel88
Raczkowanie
 
Avatar Andariel88
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 183
Unhappy

zdrada


Dziewczyny, przydarzyla sie wam kiedys? Jak sobie z tym poradzilyscie? Mnie sie to zdarzylo prawie 2 lata temu, mimo tego dalej z nim jestem. To nie byla zdrada fizyczna, ale jakas znajomosc przez internet, ukrywal to przede mna. Mowi ze nic do niej nie czuje, ale ja go znam i wiem ze jest inaczej, zaprzyajznili sie i bardzo mnie to boli,ona jest od nirego 7 (!!) lat mlodsza, nie moge tego zrozumiec,dlaczego on tak postepuje.Nie umiem wybaczyc i chce to skonczyc, juz zbyt dlugo sie z tym mecze. Pomozcie!!!
Andariel88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 12:37   #2
Bastian21
Rozeznanie
 
Avatar Bastian21
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 587
Dot.: zdrada

Cytat:
Napisane przez Andariel88
Dziewczyny, przydarzyla sie wam kiedys? Jak sobie z tym poradzilyscie? Mnie sie to zdarzylo prawie 2 lata temu, mimo tego dalej z nim jestem. To nie byla zdrada fizyczna, ale jakas znajomosc przez internet, ukrywal to przede mna. Mowi ze nic do niej nie czuje, ale ja go znam i wiem ze jest inaczej, zaprzyajznili sie i bardzo mnie to boli,ona jest od nirego 7 (!!) lat mlodsza, nie moge tego zrozumiec,dlaczego on tak postepuje.Nie umiem wybaczyc i chce to skonczyc, juz zbyt dlugo sie z tym mecze. Pomozcie!!!
Hm, a cóż po znajomości? Ja bym tego w ogóle nie nazywał zdradą. Znajomość to znajomość i nie popadajmy w paranoję. Póki się ze sobą nie spotkali, nie ujawniali się w dwuznacznych sytuacjach, ja bym w ogóle nie panikował.
Bastian21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 12:46   #3
sitc
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 902
Dot.: zdrada

A 7 lat to dla Ciebie taka obłędna różnica wieku, że to tak podkreślasz??
sitc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 12:57   #4
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: zdrada

Cytat:
Napisane przez Bastian21
Hm, a cóż po znajomości? Ja bym tego w ogóle nie nazywał zdradą. Znajomość to znajomość i nie popadajmy w paranoję. Póki się ze sobą nie spotkali, nie ujawniali się w dwuznacznych sytuacjach, ja bym w ogóle nie panikował.
nie wiemy czy sie nie spotykali byc moze autorka tez tego nie wie.
skoro ukrywa znajomosc to znaczy ze jest cos nie halo .

po pierwsze pogadaj z chlopakiem .
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 13:00   #5
Belcia
Zakorzenienie
 
Avatar Belcia
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 960
GG do Belcia
Dot.: zdrada

Mnie sie nie przydarzyla ale gdybym wiedziala, byla pewna ze moj mezczyzna mnie zdradza...to byl by koniec .Nie ma zmiluj sie!!!
Trzeba szanowac siebie, swoj czas.To nie jest latwo tak odejsc, jednak lepsze to niz tkwic dalej w trujacym zwiazku!Wybadaj, moze porozmawiaj jeszcze z nim czy ta dziewczyna faktycznie nic dla niego nie znaczy.Moze jest dla niego po prostu zwykla kolezanka.A nic ci nie mowil bo wiedzial jak zareagujesz- tzn.bedziesz zazdrosna.Jezeli zauwazysz cos podejrzanego, ze kreci to zastanow sie czy chcesz dajej zyc w klamstwie.
W morzu jest duzo "rybków" i napewno trafisz jeszcze na kogos wartosciowego
Belcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 13:59   #6
Biricchina
Zadomowienie
 
Avatar Biricchina
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 166
GG do Biricchina
Dot.: zdrada

W moim poprzednim związku pojawiła sie zdrada. Jak spotykaliśmy się 3 miesiące zdradził mnie na imprezie z moja przyjaciółką (ja na tą imprezę przyjechałam później i tylko minęłam się z nią w drzwiach...)
O zdradzie dowiedziałam się miesiąc później - tydzień przed maturą, 2 dni po 1 razie, po wizycie u ginekologa żeby przepisał mi Postinor. Ona jako dobra przyjaciółka zadzwoniła do mnie przed wuzytą u lekarza, pocieszała a potem poprosiła jego do telefonu. W drodze od lekarza przyznał mi się do zdrady. Powiedział mi to tylko dlatego że ona dzwoniąc powiedziała mu że jak mi tego dziś nie powie to zadzwoni do mnie jej chłopak z Krakowa i mi to powie. Istna paranoja. Nie wiedziałam co mam zrobić. Za tydzień matura, ja mogę być w ciąży i jeszcze to...
Nie zerwałam z nim, bo chyba mimo wszystko potrzebowałam wtedy wsparcia. Zakończyłam ten chory związek dopiero po 3 latach i był to największy koszmar mojego życia.
Teraz od prawie 2 lat jestem w związku gdzie temat zdrada w ogóle nie istnieje i chyba odzyskałam spokój.

a Tobie radzę szczerze pogadać z chłopakiem, znajomość internetowa to jeszcze nie zdrada. Powodzenia
__________________
MY

Karolinka

Aniołek? 28.01.08


[aniolek1]28390[/aniolek1]
Biricchina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 14:05   #7
czuczenka
Zakorzenienie
 
Avatar czuczenka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
Dot.: zdrada

Cytat:
Wybadaj, moze porozmawiaj jeszcze z nim czy ta dziewczyna faktycznie nic dla niego nie znaczy
Z chlopakami nigdy nie wiadomo, raz mowi to a raz co innego... sama sie o tym przekonalam niestety powiedzialz e mu zalezy na mnie po czym kilka dni poźniej mizdzrzyl sie ze swoja była .....
__________________

Już Pani Licencjat
teraz sie MaGistRuje
5-ty rok na Wizażu



DUKAM
czuczenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-12-14, 16:17   #8
Andariel88
Raczkowanie
 
Avatar Andariel88
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 183
Dot.: zdrada

Cytat:
Napisane przez sitc
A 7 lat to dla Ciebie taka obłędna różnica wieku, że to tak podkreślasz??
Tak, to sporo jak on ma 25 a ona ledwo 18.
Andariel88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 16:22   #9
Andariel88
Raczkowanie
 
Avatar Andariel88
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 183
Dot.: zdrada

Po pierwsze dzieki za odpowiedzi. Dla mnie zdrada fizyczna nie jest chyba az tak straszna jak psychiczna chociaz tez powinna oznaczac koniec. Dowiedzialam sie o tym dawno, prosilam, plakalam zeby przestali gadac, bo mnie to boli.Oklamywal mnie ze juz nie gadaja po czym to sie okazywala nieprawda.Musialo cos byc skoro tak bardzo mu zalezalo na tej znjomosci.Przyznal mi sie raz ze jak sie poklocilismy to znow zaczal z nia gadac. A ona byla bezczlna w stosunku do mnie, zupelnie jakby szczycila sie tym ze ma nade mna przewage (bo miala, w koncu on mnie dla niej oklamywal). Do dzis nie mam pewnosci czy cos do siebie czulja, czy nie, ale sobie z tym nie radze, nie umiem mu juz zaufac.Miala przyjechac tu na studia, ale sie nie dostala i on od tamtej pory stal sie jakis inny, mily, stara sie itd, az sie boje ze to dlatego ze jak nie ona to juz niech bede ja.((((
Andariel88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 16:29   #10
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: zdrada

mysle ,że chlopak jest zupelnie niedojrzaly i nie ma zamiaru byc w prawdziwym zwiazku.
daj sobie z nim spokój.
zacznij studia ,poszukaj pracy i nie oglądaj sie na kogosc kto nie potrafi okreslic swoich uczuc i tego czego chce.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 16:33   #11
Andariel88
Raczkowanie
 
Avatar Andariel88
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 183
Dot.: zdrada

Ja studiuje, jestem na 4 roku, poza zwiazkiem wszystko jest ok.Nie wiem juz nawet czy go kocham, ale nie umiem zerwac tej znajomosci, to juz chyba beznadziejne przyzwyczajenie
Andariel88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-12-14, 16:36   #12
Angi74
Wtajemniczenie
 
Avatar Angi74
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Łódź/Gdańsk
Wiadomości: 2 404
Dot.: zdrada

Powiem tylko tyle-nie wierzę w przyjaźń damsko- męską.No chyba ,ze z gejem.
Angi74 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 16:43   #13
Andariel88
Raczkowanie
 
Avatar Andariel88
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 183
Dot.: zdrada

Ja rowniez nie, najgorsze jest to ze oni moga miec kontakt caly czas,ale on twerdzi ze nie (juz kilka razy tak twierdzil).Sluchajcei ja jestem zdecydowana go zostawic (on twierdzi ze to zaden powod bo przeciez "kiedy to bylo"), tylko nie wiem jak.To swego rodzaju nawet zemsta ;> bo jesli rzeczywiscie mu nagle zalezy to niech poniesie konsekwencje swoich czynow z czasow kiedy mi zalezalo.Moze bedzie mial nauczke na przyszlosc i juz nigdy tak nikogo nie skrzwdzi
Andariel88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 16:48   #14
Midi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: zmienna
Wiadomości: 3 356
Dot.: zdrada

Wiesz, ważne jest, żeby nie dać się takiej przyjaźni rozwinąć i przerodzić w coś więcej. Ale o to musi przede wszystkim zadbać on sam. Myślę, że powinniście porozmawiać szczerze - powinnaś wyjaśnić mu (jeżeli on sam tego nie rozumie), że wirtualna przyjaciółka nie może zajmować Twojego miejsca w jego życiu.
Rozumiem Twoje obawy, są jak najbardziej uzasadnione, jeśli on spędza przed komputerem więcej czasu, niż z Tobą, i w dodatku próbuje ukryć tę znajomość.
Związek jest udany tylko wtedy, kiedy obie strony o niego dbają i pielęgnują uczucia. Jeżeli on nie postara się i nie sprowadzi internetowej znajomości na właściwe tory, to bardzo możliwe, że niedługo ta zdrada będzie miała miejsce w realu, a nawet jeśli nie, to za bardzo się od siebie oddalicie, żeby ze sobą być.
Midi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 17:16   #15
Andariel88
Raczkowanie
 
Avatar Andariel88
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 183
Dot.: zdrada

Nie wiem, moze to ja mam jakies ziwne pojecie zwiazku, ale dla mnie zwiazek to przede wszytski przyjazn, owszem nie moge powiedziec ze miedzy nami jej nie bylo, ale ciezko mi zniesc ze moj facet kiedy sie klocimy wlacza kompa i zali sie jej. Wiem tez ze z nim nie ma co gadac, klamal juz tyle razy, ze teraz nie mam juz powodow mu wierzyc. jak mu tak bardzo zalezy to niech sobie z nia bedzie.Ale ja sie usune.Nie ma tak dobrze, nie zje ciastka jednoczesnie dalej je majac. Moze kiedys zrozumie co bylo wazniejsze, moze wcale nie dojdzie do wniosku ze to ja bylam ta wazniejsza.Ale jak sobie poradze przez najblizsze 2 m-ce to potem mnie to juz nie bedzie interesowac.Szkoda tylko ze musze podejmowac ta decyzje wlasnie, teraz, kiedy zaraz swieta, sylwester........
Andariel88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 21:36   #16
Midi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: zmienna
Wiadomości: 3 356
Dot.: zdrada

Andariel, jeśli zdecydowałaś się odejść i nie kochasz go, to zrób to od razu bez względu na porę roku i święta. Jeżeli on rzeczywiście jest wirtualnie zakochany, to żadnej krzywdy mu nie robisz, myśl tylko o sobie.
Jeśli natomiast jest tak, że go kochasz (jesteś o tym przekonana), to jest o co walczyć - porozmawiaj z nim i powiedz mu, że musi wybrać. Ja bez wahania poświęciłabym każdą (tym bardziej internetową) przyjaźń, gdyby od tego zależał mój związek (na szczęście nie zależy i nie muszę ).
O święta i sylwestra się nie martw za bardzo - na pewno znajdziesz inne miłe towarzystwo, w osateczności nawet wśród nas na Wizażu Ale może jednak coś jeszcze da się zrobić?... Porozmawiajcie. Uczciwie, bez dąsów i bez ściem. Czasem warto się odsłonić, nawet jeśli kosztuje to trochę nerwów.
Midi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 21:53   #17
Andariel88
Raczkowanie
 
Avatar Andariel88
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 183
Dot.: zdrada

Ja uwazam ze jesli zdarza sie okazja ze o faceta trzeba walczyc to po prostu znaczy ze wcale nie warto, bo jesli kocha to nic nie moze spowodowac ze ngale odejdzie.
Jesli chodzi o sylwestra to dzieki za "zaproszenie" mozlowe ze skorzystam.
Poza tym zapamietajcie moj nick bo po weekendzie wkleje jakies swoje pierwsze makjiaze.TZn nie w ogole pierwsze tylko pierwsze tutaj, na forum
Dzieki jeszcze raz za wszystkie odpowiedzi i dobranoc, papa
Andariel88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 22:26   #18
Biricchina
Zadomowienie
 
Avatar Biricchina
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 166
GG do Biricchina
Dot.: zdrada

Cytat:
Napisane przez Andariel88
Ja uwazam ze jesli zdarza sie okazja ze o faceta trzeba walczyc to po prostu znaczy ze wcale nie warto, bo jesli kocha to nic nie moze spowodowac ze ngale odejdzie.
Przykro mi, ale z tym zgodzić się nie mogę. Nie zawsze w życiu bywa różowo jak na początku związku. Często o związek trzeba walczyć. Jak chcesz poszukaj sobie mojego wątku sprzed 2 m-cy "Dziewczyny potrzebuję waszego wsparcia i rad".
Ja walczyłam, bo miałam o co i na razie choć nie chcę zapeszyć wszystko idzie bardzo dobrze.
Czy to że muszę o Niego walczyć oznacza że nigdy mnie nie kochał?
Pogadaj z Nim, powiedz jaka jest sytuacja, że Ciebie to bardzo męczy. Spróbujcie odświeżyć trochę Wasz związek, może wyjechać gdzieś na parę dni z dala od wszelkich dóbr typu komputer czy telewizor.
Może nauczycie się znowu cieszyć sobą a on przestanie szukać zainteresowania u innej widząc je u Ciebie.
Moim zdaniem powinnaś powalczyć trochę, ale tylko wtedy jeśli naprawdę tego chcesz.
Pozdrawiam
__________________
MY

Karolinka

Aniołek? 28.01.08


[aniolek1]28390[/aniolek1]
Biricchina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 22:45   #19
Abuba
Zadomowienie
 
Avatar Abuba
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 089
Dot.: zdrada

Hej Andariel,

mogę o cos zapytać, bo nie wiem, czy dobrze zrozumiałam. A zrozumiałam tak: dwa lata temu Twój TŻ nawiązał blizsza internetową znajomość, którą przed Tobą ukrywał. Wydało to się, powiedziałaś mu, że sobie nie życzysz, ale on wciąż (czyli dwa lata) ma z nią intensywny kontakt internetowy?
Abuba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-12-14, 22:50   #20
Andariel88
Raczkowanie
 
Avatar Andariel88
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 183
Dot.: zdrada

Cytat:
Napisane przez Abuba
Hej Andariel,

mogę o cos zapytać, bo nie wiem, czy dobrze zrozumiałam. A zrozumiałam tak: dwa lata temu Twój TŻ nawiązał blizsza internetową znajomość, którą przed Tobą ukrywał. Wydało to się, powiedziałaś mu, że sobie nie życzysz, ale on wciąż (czyli dwa lata) ma z nią intensywny kontakt internetowy?
Kontakt na pewno mielie ze soba przez rok, natomiast potem stalo sie cos po czy stwierdzil ze zrozumial swoj blad i niby przestal.To tak oficjalnie, natomiast ja nie mam pewnosci czy to sie dalej w glebokiej tajemnicy nie ciagnie
Andariel88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 22:52   #21
Andariel88
Raczkowanie
 
Avatar Andariel88
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 183
Dot.: zdrada

Boze, wlasnie dzwonil i plakal, ze mu zle, ze mnie kocha, ze beze mnie jest wrakiem, strasznie to wszytsko urocze, ale nie nabieram sie juz na to . Wiecie co teraz to juz naprawde ide spac. Jak cos odpiesze jutro Papap (no i jeszcze raz dzieki ze ktos sie w ogole interesuje tym tematem)
Andariel88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-14, 22:55   #22
Syringa
Zakorzenienie
 
Avatar Syringa
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 4 931
GG do Syringa
Dot.: zdrada

Cytat:
Napisane przez Angi74
Powiem tylko tyle-nie wierzę w przyjaźń damsko- męską.No chyba ,ze z gejem.
Tak Chyba tylko gej z lesbijką mogą się przyjaźnić bez żadnej iskierki ani z jednej, ani z drugiej strony
__________________

------------------------------------------------------------------------------------------
Zapraszam do galerii zdjęć


Syringa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-29, 16:13   #23
Andariel88
Raczkowanie
 
Avatar Andariel88
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 183
Unhappy Dot.: zdrada

No i stalo sie, zostawilam go, ale nie przez zdrade, przyczyn bylo wiele.
Nie zaluje decyzji, ale to jeszcze bardzo swieza sprawa i abrdzo mi zle, troche za nim tesknie, za nasza codziennoscia i taka jakas stabilnoscia. A teraz? Jestem calkiem sama, mam ciagle dola (ale nie chece do niego wrocic), mieszkam sama wiec sie nawet nie ma do kogo odezwac, no chyba ze do kota;/. Pogadam z kims chile na gg ale zaraz potem kazdy wraca do swoich zajec i partnerow. I nachodza mnie same najgorsze mysli, ze kiedy sie zakocham i czy w ogole, gdzie niby go poznam i czy jak juz ja sie zakocham to czy z wzajemnoscia, boje sie kazdego nsatepnego dnia, nic sie nie dzieje, sama nuda. Boze, czy to zawsze tak jest zaraz po zerwaniu??? Przejdzie mi to kiedys???
Boje sie ze bede wszystkich porownywac do mojego bylego, ze kazdy bedzie nie taki ale mi zle i nawet nie ma sie komu wyplakac
To byl moj pierwszy facet, spedzilam z nim 5 lat i nie mam poza tym zadnego doswiadczenia w poznawaniu facetow...............
Andariel88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-30, 09:42   #24
Midi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: zmienna
Wiadomości: 3 356
Dot.: zdrada

Nie martw się! Na początku jest bardzo trudno, ale potem przychodzi taki moment, że to wszystko samo znika - wszystkie wątpliwości, żal, tęsknota, wspomnienia nagle przestają rzutowac na rzeczywistość. Doskonale Cię rozumiem, miała dokładnie tak samo, kiedy kilka lat temu rozstałam się z chłopakiem, z którym planowałam być całe życie. Wydawało mi się, że na pewno nie poznam nikogo, kto dorastałby mu choćby do pięt, wszyscy spotykani z pracy i mijani na ulicach mężczyźni wydawali mi się strasznie mało pociągający, bo niepodobni do tamtego, nie wyobrażałam sobie zawierania nowej znajomości tego rodzaju: całe to długie poznawanie się, opowiadanie o sobie i pokazywanie się z jak najlepszej strony nie mieściło mi się w głowie. To nawet nie była żadna rozpacz (poza pierwszymi kilkoma tygodniami), tylko zniechęcenie.
Ale po kilku miesiącach zauważyłam, że normalne życie, nawet solo, potrafi być wystarczająco ciekawe, a jakiś czas później poznałam mojego dzisiejszego męża i bardzo się cieszę, że nie jest w żaden sposób podobny do moich poprzednich sympatii.
Myślę, że szybko się pozbierasz, a nowa znajomość, nowe uczucia pojawią się w pewnym momencie same z siebie i nie będziesz musiała jakoś specjalnie się o to starać.
Midi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-30, 11:46   #25
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Unhappy Dot.: zdrada

Andariel, wiem, co czujesz, bo przez to samo przechodzę. Mężczyzna, którego kochałam nad życie, pierwszy raz tak mocno i prawdziwie, całą sobą, ten który był tym, z którym chciałam być juz na zawsze, pomimo wszystko, wystawil mnie za drzwi. Po blisko 4 latach bycia razem. Czułam wtedy jakbym zapadala się w nicość, otchłań bez dna. Stwierdzil, ze juz mnie nie chce, że mamy inne oczekiwania od życia, że nie widzi szans, że zbyt wiele nieporozumień i sprzeczek się zdarzyło i że ma dość. Nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje. Ciągle w sobie to przeżywam, płaczę w poduszkę i zwyczajnie tęsknię. A coż ja takiego chciałam? Jego miłości, troski, zaangażowania, uwagi. Jedyne, czego pragnęłam, to żeby mnie kochał i żebyśmy byli szczęśliwi. Chciałam, zeby dawał mi odczuć, ze mnie kocha, tęskni, że jestem JEGO kobietką, żeby od czasu do czasu zabiegał o mnie. Związek, miłość trzeba pielęgnować zawsze, bo inaczej chwastami zarasta. Ostatnio mało miałam tego od niego, czułam się trochę osamotniona, a kiedy się upomniałam, to zostałam wyrzucona. Uważam, ze gdyby naprawdę mnie kochał i tak bardzo mu zależalo, to nigdy nie dopuściłby, żeby cokolwiek nas rozdzieliło. I nie miałyby znaczenia takie sprawy, że od czasu do czasu jestem marudna, lub nie zawsze taka, jaka chciałby żebym była, albo że czasem zrobie cos nie tak, popełnie jakis błąd irracjonalny dla niego, że mam swoje humory, potrzeby, itp. Jeśli się jest z kimś 4 lata, to się wie już czego się chce i jakie ma się plany względem tego związku. Prawda? Ja wiedziałam. Kochałam bezgranicznie i pragnęłam tylko jego, bez względu na wszystko. Starałam się, by był ze mna szczęśliwy, radosny. Liczył się tylko on! I takie rzeczy, czy sie kogoś kocha i ze chce sie z nim byc wie się w miare szybko i żadne trzęsienie ziemi tego nie zmieni. Wygląda na to, że tylko sobie kalkulowal i rozliczal mnie z kazdego slowa i czynu i że nie uwzględniał mnie w swoich życiowych planach, chcial zeby było tak jak on chce. Wszystko było dobrze, dopóki bylam niewymagająca, niepytająca, miła i bezproblemowa, ale jak zaczęłam chcieć czegoś dla siebie, wiedzieć na czym stoję, wtedy zobaczył, ze są ze mną "problemy", a to byłoby zbyt dużą przeszkodą w jego życiu i karierze i ze to nie wchodziło w jego plan o niezależności i dyspozycyjności. Kochałam go strasznie (i kocham nadal) i też mi ciężko przejść nad tym do porządku dziennego. Tyle lat razem, tyle wspomnień i ciągle żywe uczucia! Dlatego Andariel wiem, co przeżywasz. Ja też chcę nadal tylko jego i na razie nikt mi jego nie zastąpi! Zastanawiam się, co robi, gdzie jest, co może myśleć. Zdaję sobie sprawę, że nie zawsze byłam aniołem, ale gdyby chciał i zależało mu wciąż, to nie taki byłby finał, dałby nam szansę. Ja też sporo się nauczyłam, dowiedziałam z tej sprawy. Ale wiem z drugiej strony, że to już nie wróci. Niemniej jednak, daję sobie czas na "żałobę" i opłakanie strat, na smutek i przygnębienie, na łzy i rozpacz, po to bym kiedyś znowu mogła rozkwitnąć na nowo. Ja bardzo duże oparcie mam w rodzince, wiedzą, co przeżywam,wspierają mnie i dzięki temu wierzę, że kiedyś będzie jeszcze dobrze. Że po deszczu i burzy wyjdzie słońce. Chcę też wierzyć, że prawdziwa miłość istnieje i w to, że jest tam ktoś przeznaczony dla mnie. Ktoś, kto będzie mnie mocno kochał i dla którego to ja będę najważniejsza na świecie; nie będą miały znaczenia trzęsienia ziemi, kaprysy, jakieś bzdurne sprzeczki, preteksty, itp. Dlatego główka go góry, będzie dobrze. Musi. Midi, dzięki za optymistyczny post. Dzięki takim opowieściom tli się nadzieja na lepsze jutro, na miłość szczęśliwą. Choc dziś jeszcze tej nadziei nie widzę na horyzoncie, bo wszystko przesłaniają mi łzy...
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!

Edytowane przez neysa
Czas edycji: 2006-01-30 o 12:12
neysa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-30, 12:19   #26
goga1001
Zadomowienie
 
Avatar goga1001
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: południe Polski
Wiadomości: 1 091
GG do goga1001
Dot.: zdrada

nigdy nie wybaczyłabym zdrady! na szczeście nigdy tego nie zdradziłam, ani nie zostałam zdradzona, ale gdyby do tego doszło nie wiem jakbym sobie poradziła.Jestem z chlopakiem którego bardzo kocham, ale zdrada....? nie wyobrażam tego sobie
goga1001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-30, 12:29   #27
Andariel88
Raczkowanie
 
Avatar Andariel88
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 183
Dot.: zdrada

Dzieki dziewczyny za opdpowiedzi
Staram sie widziec dobre strony tego rozstania, mysle sobie czasem ze najlepsze dopiero przede mna, ze dopiero teraz poznam kogos kto bedzie dla mnie odpowiedni. Ten zwiazek byl niedojrzaly, ja chcialam sie rozwijac, cos w zyciu 0siagnac, a on tylko siedzial przed tv albo komputerem, zadnych planow i perspektyw, a jak mu mowilam ze kasa jest w zyciu neistety wazna, ze chcialabym zeby mnie czasem do kina wzial, zebysmy wyjechali to mowil ze jestem materialistka. Bzdura, fakt fajnie byloby wygodnie zyc, ale nie dlatego go zostawilam, tylko dlaego ze mnie oklamywal, ze sie w ogole nie staral, teraz sie na mnie obrazil i mnie szntazuje samobojstwem ( a ma 26 lat!!), toz to zalosne wiem ze zasluguje na wiecej.
Po tych optymistycznych myslach nachodza mnie zaraz takie, ze kiedy ja kogos poznam, jak dlugo bede sama,czy zakocham sie z wzajemnoscia.
Wiem ze to nie byla milosc, on byl ze mna bo u mnie mieszkal, bo praktycznie go utrzymywalam i bylo mu tak wygodnie
Ciesze sie ze swojej decyzji i jestem z siebie dumna, ale troche boje sie jutra
Midi, dziekuje za slowa otuchy, a ty Neysa trzymaj sie, nie jestes sama w takiej chwili

Edytowane przez Andariel88
Czas edycji: 2006-04-01 o 17:15
Andariel88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-30, 12:37   #28
Andariel88
Raczkowanie
 
Avatar Andariel88
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 183
Dot.: zdrada

Aha jeszcze cos dodam, nasze klotnie zaczely sie kiedy on zaczal mnie traktowac jak wieznia, po poltora roku nie pozwalal mi juz wychodzic z kumpelami na imprezy,potem ( ) zaczely sie wymagania co do stroju - zadnych dekoltow, bluzek bez plecow, ba nawet na ramiaczkach nosic nie moglam (bo bylam zbyt rozebrana), a najlepsze to jak zabronil mi nosic stringi bo twierdzil ze wygladam jak bez majtek i faceci sie beda na mnie gapic i slinic. Bylam strasznie glupia i naiwna wtedy (i mloda - 19 ) i sie go sluchalam, zeby nie bylo awantur, ale dosc!!
Jak tylko wpadnie mi w rece jakas kasa ide do fryzjera i na zakupy - oczywiscie kupie sobie stringi i bluzke bez plecoe (uwielbiam takie)
Trzymajcie sie
Andariel88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:05.