2006-02-16, 21:17 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 12 574
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Kurczę, ale że całej klasie sie jeszcze nie znudziło robić sobie z tego żartów?
Pogadaj z nimi w czasie jego nieobecności. No i pedagog szkolny powinien jakos na to zareagować, może skontaktuje sie z jego rodzicami?? to może ostudzi jego prymitywne zaloty
__________________
|
2006-02-16, 21:37 | #32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: tajemnica :)
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Może warto porozmawiać z całą klasą?
Jak wolisz, w trakcie zajęć, w obecności wychowawcy lub nie, w obecności tego chłopaka lub bez niego - po prostu wytłumacz wszystkim jasno, że sytuacja Cię przerosła i poproś kolegów o pomoc. Prawdopodobnie nie zdają sobie sprawy ze skali problemu, a jeśli nawet nie będą potrafili powstrzymać czy zniechęcić "natręta", to może przynajmniej przestaną bawić się całą tą nieprzyjemną sytuacją. Rękoczyny stanowczo odradzam |
2006-02-16, 21:38 | #33 |
Raczkowanie
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Moim zdaniem powinnas sie zglosic do psychologa ( jak juz radzily dziewczyny) najlepiej psychologia spolecznego, badz ktory ma pojecie o zach. spolecznych. Pownien cos na to poradzic. Ja niestety nie umiem Ci pomoc
|
2006-02-16, 22:28 | #34 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
hmmmmmm a moze podstaw jakiegos kolege (nie chodzacego z toba do szkoly) by przedstawil sie jako twój chłopak i by z nim pogadal co chce od jego kobiety (czyli ciebie) jak to nie podziala moze poprostu sama z nim pogadaj choc ukratkiem na osobnosci choc wiem ze to trudne głowa do góry
|
2006-02-17, 16:28 | #35 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 931
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Dzięki za rady ale
-jeśli zacznę z nim gadać (nawet jeśli go zwyzywam) będzie szczęśliwy, że wogóle się do niego odzywam i jeszcze bardziej się nakręci -nie reaguję na jego zaczepki, ale nie zmienia to faktu, że wszyscy się z tego śmieją -raczej nie przekonam klasy, żeby tego nie robili, bo znamy się dopiero od pół roku i to trzymam się tylko dwóch koleżanek, więc nie mam z klasą zbyt bliskich stosunków. Zresztą parenaście osób jest tego typu, że dla nich najważniejszy jest ubaw, nieważne jakim kosztem, byle by był Cytat:
Dzisiaj starałam się schodzić mu z oczu, ale i tak mnie dopadł. Powiedział mi tylko "Cześć", ale takim tonem, że doprowadzało mnie to do szału. Jednak dzisiaj nie mogłam mu nic zrobić, bo za głupie "Cześć" nikt nikogo nie potępia. Jeśli w poniedziałek zacznie swoją śpiewkę, albo będzie wodził za mną maślanym wzrokiem, pójdę z tym do wychowawczyni, bo czuję się osaczona. Kiedy go widzę robi mi się niedobrze. Dosłownie i w przenośni. Jest beznadziejny pod każdym względem. Pomysł z kolegą, albo z chłopakiem jest dobry, ale raczej nie mam się do kogo z tym zwrócić - nie mam chłopaka, ani przypakowanego kolegi. Mój najlepszy przyjaciel jest chudy jak patyk, więc jego się nie przestraszy. Kiedyś wysłałam mu na gg wiadomość, że jeżeli się ode mnie nie odczepi, mój chłopak zrobi z nim porządek. Nic to nie zmieniło. Nie wiem, czy aż tak się mnie uczepił, że nie zrezygnuje za nic, czy co? Mogło być też tak, że ta wiadomość do niego nie doszła, bo niektórzy maja zaznaczoną opcję, aby nie pokazywać wiadomości od nieznajomych, a on nie ma mnie na liście, ja go zresztą też. Boże, jak chciałabym, żeby przestał się do mnie odzywać! |
|
2006-02-17, 16:55 | #36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 1 655
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Madziu, masz rację, powinnam była uścislić, że "karmić" nie musisz osobiście
Zastanawiam się ciągle jak można rozwiązać Twoją sytuację (poza zmianą szkoły ). W ostateczności możesz poprosić o pomoc rodziców/zaufaną osobę dorosłą i z nimi udać się do...jego rodziców, by uświadomić im, co robi syn oraz...że jego zachowanie podpada pod punkt 107 kodeksu do spraw wykroczeń. Czyli: Art.107."Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany." Może się wystraszy. A na jego rodziców może podziałać wizja grzywny, więc natrą mu uszu. |
2006-02-17, 17:08 | #37 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 931
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Dzięki że tak się tym przejęłaś W poniedziałek powiem wychowawczyni, żeby postraszyła go przeniesieniem do innej klasy, albo wyrzuceniem ze szkoły - powinien się przestraszyć
Inną opcją jest, że następnym razem może specjalnie rozryczę się przy wszystkich, klasa go zaatakuje, będzie mu głupio i pewnie da sobie spokój. Albo przynajmniej spróbuje. |
2006-02-17, 17:22 | #38 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 1 655
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Cytat:
Powiedz wychowawczyni. Dokładnie, z naciskiem na Twoje uczucia, ale spokojnie i rzeczowo zarazem. I nie daj zbagatelizować problemu. Nie wiem, czy pomysł z rozpłakaniem się publicznie jest najlepszy. Ty znasz swoja klasę lepiej, ja tylko obawiam się, że jeśli przecenisz ich zdolności empatyczne, zamiast stanąć w Twojej obronie potraktują to wszystko jako jeszcze lepsze show niz do tej pory. A Ty wyjdziesz na histeryczkę |
|
2006-02-17, 17:38 | #39 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 931
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Może faktycznie z tym płaczem może nie wyjść. W końcu nikt nie widzi w tym nic złego. W sumie może tak to wyglądać, ktoś sobie pewnie pomyśli, że co ja od niego chcę, biedny chłopak się zakochał, a ja codziennie nasłucham się komplementów i ryczę. Ale jest mi naprawdę ciężko I cieszę się, że mnie rozumiesz I bardzo mi pomogłaś
Teraz będę tylko czekała na jedno jego słowo i nie będę już siedzieć biernie Mam go tak serdecznie dość, że to już jest niebezpieczne. W poniedziałek napiszę jak mi poszło Bo w to, że będzie usiłował zwrócić na siebie moją uwagę, nie wątpię |
2006-02-17, 17:43 | #40 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 1 655
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Trzymam kciuki aby Ci się udało. Uważaj na siebie
|
2006-02-17, 17:50 | #41 |
Rozeznanie
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Też miałam "natręta" co prawda nie takiego jak madzia ale też był paskudny, a moze raczej jest, bo ponoć dalej mu sie podobam...
__________________
droga gitaro, przepraszam, ale teraz moje palce Cię nienawidzą.
|
2006-02-17, 20:10 | #42 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 089
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Madziu,
taka intryga przyszła mi do głowy, żebyś zaczęła zachowywać się w taki sposób, w jaki Natręt odnosi się do Ciebie, do jego najlepszego kolegi, takiego, co zawsze stoi gdzieś w jego poblizu. Chodzi mi tutaj o doprowadzenie do ich skłócenia. Jeśli Natręt jest rzeczywiście emocjonalnie rozchwiany, to nie powinno być to trudne. A wtedy cała sytuacja przestałaby bawić Natręta. Mam tutaj zagrywki w stylu: gość mówi: "Podniecasz mnie", na to Ty głosno, żeby wszyscy słyszeli: "A Ty mnie wcale, za to XYZ..." i posyłasz zabójczy uśmiech do XYZ. Dalej - komplementujesz na głos nową fryzurę czy koszulę XYZ, każdą dobrą ocenę, którą załapie. Może wyprowadzisz Natręta z równowagi? A. |
2006-02-17, 22:05 | #43 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 931
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Abuba, pomysł z kolegą może i by wypalił, ale... on nie ma najlepszego kolegi.
Po prostu jest tak beznadziejny, że nikt nie chce się z nim nawet zadawać. I nic dziwnego. Czasami myślę, że z nim naprawdę jest coś nie tak. Będę próbowała naśmiewać się z niego, ale boję się, że pomyśli sobie, że rozpoczynam z nim jakąś "zabawę" i podchwyci to. Myślę, że to mogłoby wypalić, ale gdybym kilka razy a dobrze ośmieszyła go na oczach całej klasy No, dziewczyny macie jakieś pomysły żeby go ośmieszyć? Tak, żeby trafić w najczulsze męskie punkty |
2006-02-17, 22:40 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
np. on mówi "ahh jak bym chciał z Tobą ......... a ty
to "jak dobrze że marzenia nic nie kosztują albo przykro mi życie to nie bajka ja nie caŁUje żab, albo on mowi jaka z Ciebie laska hoho a ty wiem w przeciwienstwie do CIEBIE że jestem albo człowieku gdzieś ty był jak rozum rozdawali,albo on zaczyna gadac co by on z Tobą a ty mowisz -chyba bym pękła ze smiechu w tej sytuacji .On mowi jakie ty namasz nogi/cos tam/a ty swoje umyj może będą takie, on coś np. mówi a może pojdziesz ze mną a ty nie jestem pewna że zmiescimy się w jednym śmietniku! On mowi- oddałbym Ci się w całosci a ty- niestety nie przyjmuję tanich prezentów!! No chyba załapałaś o co chodzi można dużo takich wymyśleć niestety jak po dobroci nie dociera...może zrozumie jak sam poczuje się źle... Też mnie kiedyś przesladował jeden idiota w liceum przez niego nawet bałam się chodzić do szkoły, poniżał mnie poprostu i mowil mi bardzo przykre rzeczy potrafil np. rzucić papierosem we mnie wtedy byłam bardzo niesmiała i jeszcze bardziej mnie to dobijało raczej nie chodziło tu o zakochanie bo sprawiało mu przyjemność gnębienie mnie , nie pomogła nawet rozmowa z wychowawczynią olała to...a on jeszcze gorzej się przyczepił z zemsty i zmieniłam szkołe to było 7 lat temu teraz chętnie bym go spotkała i wtedy to dopiero by pożałował |
2006-02-18, 12:45 | #45 |
Raczkowanie
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
a powiedz od jak dawna to trwa???
|
2006-02-18, 12:46 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Cytat:
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.] |
|
2006-02-18, 12:55 | #47 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: z kompa?
Wiadomości: 442
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Cytat:
__________________
|
|
2006-02-18, 13:13 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
moge powiedziec jak ja bym rozwiazala ta sytuacje, a przynajmniej probowala. Znajac moj charakter to każdą głupią wypowiedź jego bym gasiła swoją odzywką, na tyle, że wreszcie śmialiby się z niego. Nie trać wiary w siebie i pamiętaj, że oni nie śmieją się tyle z Ciebie co z sytuacji, każdy powód do śmiechu dobry. Ale dobrze, że się przed tym nie chowasz tylko szukasz rozwiązania, a to już bardzo dobrze więc trzymam kciuki nie poddawaj sie
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2006-02-18, 13:23 | #49 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: z kompa?
Wiadomości: 442
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Cytat:
__________________
|
|
2006-02-18, 14:07 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: -
Wiadomości: 449
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Też tak miałam :/ to było straszne. Najoblesniejszy w całej szkole... Nie mogłams ię go pozbyć przez dwa lata. Codziennie mnie śledził, prześladował wykorzystywał każdą okazje żeby mnie dotykać doszło do tego że dostałam obrzydzenia. No dosłownie jak go widziałam dostawałam mdłości. Cały czas mnie prosił żebym mu dała szanse... Odmawiałam, ignorowałam, było to zgłaszane go pedagog... bez skutku, nic sie nei zmieniało. W końcu przepisałam się ze szkoły. Oczywiście nie tylko ze jego powodu
__________________
'Dłużej nie trzeba bać się słów i lęk przysypać garścią gwiazd' |
2006-02-18, 15:06 | #51 |
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
A ja uważam ze Twoja mama powinna na wywiadówce porozmawiac z wychowawczynia i z jego matka i stanowczo zarządac zaprzestania nękania Cie! Porozmawiaj z mama Lubą ojcem i poproś o pomoc.
|
2006-02-18, 16:18 | #52 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 931
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Dzięki Dzięki Dzięki Dzięki Dzięki Dzięki Dzięki Dzięki Dzięki Dzięki Dzięki Dzięki Dzięki Dzięki Dzięki Dzięki
Wszystkim W poniedziałek spróbuję porządnie go nastraszyć, powiem że mój tata przyjdzie w czwartek do szkoły porozmawiać sobie z nim Spróbuję też zrobić z niego jakieś pośmiewisko, np. wyleję mu coś na głowę A jak i to nie podziała, podejmę radykalniejsze środki, tak jak mi radzicie |
2006-02-18, 22:56 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 310
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
powiedz mu: jestes brzydki i oblesny nie masz u mnie szans spadaj cieniasu
|
2006-02-19, 02:20 | #54 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 931
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Cytat:
|
|
2006-02-19, 13:15 | #55 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 089
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Madziu, przyszedł mi jeszcze jeden pomysł do głowy - taki kontrowersyjny i wymagający samozaparcia.
Napisałaś, ze Natręt nie ma żadnych przyjaciół, więc pomyslałam, że mogłabyś sie z nim zakolegować, na zasadzie "zaprzyjaźnij się ze swoim wrogiem". Jeśli jego zachowanie jest fasadą, a Tobie udałoby się dotrzeć do jego prawdziwego "ja", to siłą rzeczy musiałby przestać się tak zachowywać jak do tej pory, bo straciłby jedyną koleżankę. Nie mam tu na mysli jakiejś szczególnej zażyłości, tylko pewne skrócenie dystansu między Wami. Wyobrażam to sobie tak, że prosisz go, zeby pożyczył Ci coś (książkę?), pomógł Ci w czymś (coś przenieść?), ale tylko w tę stronę (tzn. narazie Ty mu nic nie pożyczasz). Jeśli Natręt działa jeszcze w jakimś środowisku poza szkołą, spróbuj go tam odnaleźć. Podejrzewam, że np. na dodatkowym angielskim zachowuje się inaczej. A co do rozmowy z nim - może porozmawiałabym, ale zamiast wykrzyczenia swoich żali (czego on pewnie spodziewałby się po takiej rozmowie), zaproponowałabym mu koleżeństwo. A w szkole pierwsza bym się z nim witała, prostym "Cześć Adam" (czy jak mu tam) Hm... sama się zastanawiam nad tym, co napisałam... A. |
2006-02-26, 00:37 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 310
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
kiepski pomyls chlopak sie tylko podnieci:P moze poprostu zaltw jakiegos kolege ktory bedzie zgrywal twojego chloapka czekal na ciebei po szkole itd.
|
2006-02-26, 07:34 | #57 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 347
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Mysle ze sposob z chlopakiem jest bardzo dobry.Pozatym moze go postraszysz jakims silnym kolega?Nie chodzi mi tu o to zeby tamten go zbil tylko tak go postraszyc,ze jesli sie nie odczepi,to tamten mu cos zrobi.Pomysl z rodzicami moze tez wypalic ,bo jesli np. twoj tata z nim pogada to moze on sie jakos zawstydzi przed nim, i przestanie.
Swoja droga to on jest jakis psycho chyba ,żeby tak nekac ludzi...Naprawde podziwiam tego twojego kolege za upór On jest gorszy niz osiol
__________________
|
2006-02-26, 13:27 | #58 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 329
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Cytat:
|
|
2006-02-26, 13:30 | #59 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 329
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Cytat:
|
|
2006-02-26, 14:39 | #60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 44
|
Dot.: Natręt! Co mam zrobić, żeby się ode mnie odczepił?! Pomocy!!!
Chociaż okres szkoły mam już dawno za sobą jednak też miałam takie nieprzyjemne przypadki. Myślę, że trzeba być bardzo silnym wewnętrznie żeby potrafić stworzyć pozory całkowitej obojętności na zachowanie tego chłopaka. Nie znam go ale jeśli rzeczywiście jest niezrównoważony emocjonalnie to zastanowiłabym się czy twoja obojętność nie pobudzi go do jeszcze gorszego zachowania. Pomijam co by to miało być, ale różni ludzie chodzą po tym świecie.
Bardzo mnie martwi to co napisałaś o swojej wychowawczyni,że ją to też bawi. Ja obawiałabym się czy jeśli do niej pójdę to ona nie zbagatelizuje mojego problemu i czy nie zrobi z całej sprawy farsy w stylu "drogie dzieci musicie się pogodzić i nie robić tak więcej" (przepraszam za te dzieci jeśli to cię uraziło). W takim przypadku na niewiele się zda rozmowa z nią. "Pyskówki" słowne nie przyniosły żadnego efektu więc dałabym sobie z nimi spokój. Nie wiem jakich masz rodziców, jeśli są ok to myślę że oni powinni rozwiązać tę sprawę i iść porozmawiać zarówno z wychowawczynią jak i z pedagogiem szkolnym, a nawet myślę że przede wszystkim z nim. Jeśli ten chłopak rzeczywiście ma problemy to jest to najlepsza osoba w szkole, (przynajmniej mam taką nadzieję) która może mu pomóc. Myślę, że gdy osoby w szkole tj. wychowawczyni i pedagog zobaczą, że zareagowali twoi rodzice to znaczy, że sprawa jest poważna i trzeba coś z tym zrobić - porozmawiać z tym chłopakiem, a nawet z jego rodzicami. Życzę Ci powodzenia i mam nadzieję, że już niedługo pozbędziesz się swojego prześladowcy.Pozdrawiam Cię serdecznie. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:32.