Biżuteryjny wątek plotkowy V :)

[ojejka89]

no w sumie po chemii to rzeczywiscie jedno wielkie g. oprocz nauczyciela. a nie probowalas na jakies technologiczne kierunki? biotechnologia? technologia chemiczna...? (nie zebym promowala swoj)

[Tońka]

Na polibudzie matma mnie wystraszyła. Teraz się dowiedziałam że i bez tego przyjmowali. Cóż, mój pech. Na biotechnologię się nie dostałam.
Wszędzie mnie biologia pogrążyła, 5% wiecej i byłabym bogiem, tyle mi zabrakło.

[ojejka89]

hmm to moze poczekaj na te listy kolejne na wet? bo pewnie takie beda...?
i skoro ci na inne kierunki tylko tyle zabraklo to tez jeszcze jest szansa... przeciez tych list u mnie w zeszlym roku chyba z 5 bylo ;p

[Darkling]

ja pamiętam Tsu, ale nie jej prace
też sie zastanawiałam, czemu zniknęła w którejś sejsji i potem juz do nas nie wróciła..

[135nudziara]

pisałam jakiś czas do Tsu na gg, ale nie uzyskałam odpowiedzi .

[Darkling]

Napisane przez 135nudziara

pisałam jakiś czas do Tsu na gg, ale nie uzyskałam odpowiedzi .

ja tez ale to było daawno temu

[Sweet_nuka]

ale jestem zla... kupilam na ebayu pewna rzecz i placilam 4$ za wysylke - doszlo w tydzien, nie.. raczej w 6 dni. U tej samej osoby ale w sklepie z .com kupialm akcesoria do tego i kilka koralikow. Bylo to 9 lipca (czwartek). Zaplacilam 15$ za to zeby po weekendzie juz bylo - jakas taka usluga ze do 3 dni dojdzie z USA w caly swiat. Jest 14 lipca a to nawet nie zostalo jeszcze do mnie poslane... Zeby chociaz mi odpisali czemu, ale nie, milcza ;/

[135nudziara]

Napisane przez Darkling

ja tez ale to było daawno temu

no ja w sumie też - spojrzałam w archiwum - kwiecień 2008....

[Zirrel]

A ja wróciłam właśnie z wyprawy do lasu z bardzo ciekawym znaleziskiem.
Między drzewami zaklinował się balon, do którego przywiązana była jakaś karteczka i okazało się, że balon przyleciał tutaj aż z Francji i to OD WCZORAJ :O

Na karteczce jest napisane:
"Lacher de ballons du 13 Julliet", potem adres jakiegoś małżeństwa i "Par retour du carton vous contibuerez a recompenser son expediteur"

Mój francuski jest o tyle kiepski, że poza danymi nadawcy rozszyforwałam jedynie, że to jakieś "uwalnianie balonów" i mam problem z tym zdaniem na końcu - że niby zwracając katreczkę ja zostanę wynagrodzona, czy wynagrodzę jej nadawcę?

Spotkałyście się kiedyś z czymś takim?

[M0N1K4]

Napisane przez Tońka

Na polibudzie matma mnie wystraszyła. Teraz się dowiedziałam że i bez tego przyjmowali. Cóż, mój pech. Na biotechnologię się nie dostałam.
Wszędzie mnie biologia pogrążyła, 5% wiecej i byłabym bogiem, tyle mi zabrakło.

Tońka, ja bym nie traciła nadziei i czekała na kolejne listy

Wiem od brata z zeszłego roku,że można się załapać.( Tym bardziej jak zabrakło Ci tak mało!). Brat startował na farmację na CM w Bydgoszczy.Dostał się, ale sporo ludzi, wiadomo, zostało na liście rezerwowej. Jak się potem okazało, po 3 ogłoszeniu "wyników" że tak powiem, na studia dostawali się ludzie,którzy byli hen, daleko na liście rezerwowej

[CheColada]

Zirell- ja też znalazłam kiedyś takiego balona, tylko, że z niemiec. Kartki nie wysłałam, ale może jeszcze się skusze

[maweth]

Progi sggw http://rekrutacja1st.sggw.pl/progi.php
Nie wiem czy czy już podali na stronie głównej.
Ale w tym roku dostałabym się na kilka fajnych kierunków.. nie to co 3 lata temu :/
Nie ma co gdybać, za pół roku obrona i kolejna rekrutacja sggw ;]

[Tońka]

Podali, podali. Dlatego wiem ile mi brakowało. Znajoma z innego forum mówiła, że w trakcie 2 rekrutacji skoczyła o 60 oczek w górę - najpierw też była na rezerwie (a startowała na wet i teraz jest szczęśliwą studenktą ). Poza tym w zeszłym roku próg spadł do 154, więc staram się być dobrej myśli.

Kurczę, troszkę mi głupio, bo nikt inny się nie pochwalił jak mu poszło, gdzie poszedł, tylko ja tak ciągle wałkuję temat.

Maweth - czyżby szykował się nowy kierunek? Bo Ty chyba na ogrodnictwie jesteś, o ile się nie mylę?

[maweth]

Nie, ja rolnikuje.
Nowego kierunku na inżynierskich już mi się nie chce, jak już to zmienie kierunek na magisterskich na technologię żywienia.

[Darkling]

uhh, a mi skończył sie trwający od piątku remont. sziedziałam pracie cale 5 dni na du.. tyłku w domu i pilnowałam dzikich remontowców robiących mały pokój, ktory nam słuzy za sypialnię. w dodatku w tym czasie właścicielka mieszkania dodatkowo uczęśliwiła mnie wymiana obu kaloryferów w pokojach, więc po prostu nie wiedziałam gdzie sie podziać. kurde, jeszcze gladziowali ściany i wszystko jest w białym pyle. poryczałam sie prawie jak zobaczyłam, ze ktoś potrącił pudełko, w którym trzymam staniki i gorset maskaradki antośka jest w połowie czarno-czerwony a w polowie cały biały. łazienka cała śierdząca i zasikana [panowie przy pracy wspomagali się piwem, które chyba zaburzylo im celność :/], w wykładzinę w przedpokoju wdeptany pył ze ścian... matko, nie wiem w co ręcę włożyć. nie mam juz dzisiaj nawet siły łózka przenosić, bo wszystkie rzeczy na 16m dużego pokoju mam stłoczone. w dodatku na balkonie zostały wielkie stare kaloryfery, ktore mieli wynieść a nie wynieśli i juz widze, że postoją tam do zimy, bo pewnie juz teraz nikt ich nie ruszy.
uff, musiałam sie wyżalić
a jutro z rana jade do Gdańska, a piątek wieczorem wracam tu, bo w nocy będzie moj facet.. miłoby było do jego przyjazdu cokolwiek ogarnąć.. aaaa, nienawidze remontów!

już, przestaje. po prostu weszłam do łazienki i się załamałam..

[CheColada]

Tońka, ja mam wyniki dopiero z 2 kierunków na które składałam. Dostałam się na Inżynierie chemiczną i procesową na polibudzie w gliwicach i na leśnictwo w krk. Czekam jeszcze na pare wiadomości.
Maweth- jesteś na ogrodnictwie? Jak z pracą po tym kierunku? Złożyłam papiery na ogrodnictwo z marketingiem i poważnie się nad tym zastanawiam...

[maweth]

Nie jestem na Ogrodnictwie, ale mamy wiele przedmiotów tych samych.
Jak z pracą to nie wiem. Z tego co pamietam są tam takie specjalizacje jak: Rośliny ozdobne, warzywnictwo, sadownictwo, jakaś genetyka/inżynieria roślin, wiec co kto lubi.

Leśnictwo też u "nas" jest. Nie wiem jak w Krakowie , ale na sggw to jeden z najbardziej rozpitych kierunków, taka jak Socjologia i dużą cześć stanowią metale oraz chłopaki chodzący wyłącznie w spodniach moro/khaki ;] Śmieszni tacy.
Mam kolegę, który był na leśnictwie, ale po zrobieniu inżyniera zmienił na coś innego właśnie ze względu na słabe perspektywy pracowe.

[M0N1K4]

Napisane przez Darkling

uhh, a mi skończył sie trwający od piątku remont. sziedziałam pracie cale 5 dni na du.. tyłku w domu i pilnowałam dzikich remontowców robiących mały pokój, ktory nam słuzy za sypialnię. w dodatku w tym czasie właścicielka mieszkania dodatkowo uczęśliwiła mnie wymiana obu kaloryferów w pokojach, więc po prostu nie wiedziałam gdzie sie podziać. kurde, jeszcze gladziowali ściany i wszystko jest w białym pyle. poryczałam sie prawie jak zobaczyłam, ze ktoś potrącił pudełko, w którym trzymam staniki i gorset maskaradki antośka jest w połowie czarno-czerwony a w polowie cały biały. łazienka cała śierdząca i zasikana [panowie przy pracy wspomagali się piwem, które chyba zaburzylo im celność :/], w wykładzinę w przedpokoju wdeptany pył ze ścian... matko, nie wiem w co ręcę włożyć. nie mam juz dzisiaj nawet siły łózka przenosić, bo wszystkie rzeczy na 16m dużego pokoju mam stłoczone. w dodatku na balkonie zostały wielkie stare kaloryfery, ktore mieli wynieść a nie wynieśli i juz widze, że postoją tam do zimy, bo pewnie juz teraz nikt ich nie ruszy.
uff, musiałam sie wyżalić
a jutro z rana jade do Gdańska, a piątek wieczorem wracam tu, bo w nocy będzie moj facet.. miłoby było do jego przyjazdu cokolwiek ogarnąć.. aaaa, nienawidze remontów!

już, przestaje. po prostu weszłam do łazienki i się załamałam..

Rozumiem Ciebie doskonale. Ostatnio przezywałam remont. Co prawda nie u mnie, tylko u Kuby, ale to była masakra. Remont kuchni to chyba najgorsze co może być
A panowie od remontu - oczywiście wspomagacz w postaci piwa, to standard.

Ogarniesz to, Dark Wierzę w Ciebie. No i zawsze masz już to z głowy Za jednym razem i remont i kaloryfery. Tak najpierw by nabrudzili panowie od remonu, a potem jak byś ogarnęła to znowu bajzel, bo kaloryfery do wymiany

[ojejka89]

remonty sa okropne!!! wczoraj moi sasiedzi CALY DZIEN wiercili mi nad glowa, myslalamm ze mnie jakas ku@#$ca czapnie.. dzis na szczescie 'tylko' pol dnia... eh... ;/ a jutro mnie nie ma Bogu dzieki.. jade na zdjecie szwow.. az mnie wzdryga wszystko jak sobie pomysle... w pepku mam strupek, w ogole szwow tam nie widac, ja nie wiem jak oni to zrobia

[Achnes]

Poradzą sobie. Zobaczysz U mnie też mieli problem. Jednak każde wyciąganie szwów jest lepsze od szycia na żywca...

[KarmazynowyKamyk]

No co wy, remonty są wspaniałe... Ale nie z moim mężem... Bo on nic a nic się na tym nie zna... Wszystkiego muszę pilnować ja... Mamy super fachowca, który budował rodziców dom, remontował moje mieszkanie i męża mieszkanie... Na pewno jak się będziemy do nowego przeprowadzać, to też go weźmiemy... Poznał sie też trochę na moich standardach, które są nieco inne niż reszty społeczeństwa...

[falling in love]

Napisane przez KarmazynowyKamyk

No co wy, remonty są wspaniałe... Ale nie z moim mężem... Bo on nic a nic się na tym nie zna... Wszystkiego muszę pilnować ja... ...

mam tak samo.... dosyć mam intelektualisty który czyta tonami książki...potrzebuje chłopa który nie boi się wiertarki, szpachelki i młotków....

Wczoraj wzięliśmy sie za malowanie dosyć dużego tarasu.A że poprzednia warstwa farby trochę poodpadała musieliśmy wszystko skrobac szpachelką....masakra... mój mąż poskrobał troszkę i stwierdził ,że się więcej nie da...i poszedł sobie do kolegi.
i tak zostałam sama ....z tym tarasem, dzieckiem , kotem i psem...
Na szczęście przyszła moja siostra z chłopakiem - i mi pomogli , z kupeczki którą uskrobał mój maż zrobiło się wiaderko, dziury się same zagipsowały
Tylko mam przeciętego palca wskazującego szpachlą ...i nie mogę rąk do góry podnieść - ciekawe jak będę malować sufit....

gdzie ci mężczyźni.....

[Kasia83]

No to ja mam istnego skarba w domu jeśli chodzi o remonty, ale jeśli chodzi o pomoc przy sprzątaniu czy cóś to już nie ...

[135nudziara]

ja już się przyzwyczaiłam, że z mamą zawsze wszystko same robimy: skręcamy meble, wybieramy farbę, zamawiamy szafę...

przed chwilą był listonosz, wrzucił tylko rachunek do skrzynki. ależ jestem zła

[Biedronka1]

Napisane przez Kasia83

No to ja mam istnego skarba w domu jeśli chodzi o remonty, ale jeśli chodzi o pomoc przy sprzątaniu czy cóś to już nie ...

Ja też mam taki skarb, sama nim jestem . mój mąż i remonty to dwa różne bieguny, chociaż trzeba przyznać że jak już da się namówić to robi wszystko bardzo dokładnie( a że długo to inna bajka )

[falling in love]

Napisane przez 135nudziara

..................
przed chwilą był listonosz, wrzucił tylko rachunek do skrzynki. ależ jestem zła

to chyba juz lepiej za tymi bagnami mieszkać niz w Warszawie
a tak serio, nie martw się !!!

[loverynka]

Ja mam w domu wymianę pieca i wymianę niektórych zaworów w domu i jeszcze parę innych i w związku z tym TŻ wyjechał na 5 dni...

[135nudziara]

Napisane przez falling in love

to chyba juz lepiej za tymi bagnami mieszkać niz w Warszawie
a tak serio, nie martw się !!!

żebyś wiedziała
muszę przejść się na pocztę, bo to co ten listonosz wyrabia jest po prostu śmieszne! nie dość, że nowy to jeszcze na za dużo sobie pozwala: ostatnio 3 polecone priorytety wrzucił ot tak do skrzynki. okej, były płaskie (za pierwszym razem drut do mnie, potem kamyczki od Maqdy, za trzecim razem jakieś pismo), ale ja powinnam teraz iść i powiedzieć, że nic nie dostałam: bulił by!

yhhhh. to sie robi powoli śmieszne... na prezent wymiankowy też jeszcze czekam . następna porcja wrażeń w piątek - zobaczymy

[135nudziara]

AAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!! mam torbę i mam prezent wymiankowy!!!!!!

[Rosemary]

A mnie martwi moja nowa poczta :/ mieszkam tu dwa tygodnie, tymczasem otrzymałam wiadomosć od klientki, że nie doszla paczka, a i ja sama czekam na 6 przesyłek, część z nich została wysłana w ub. tygodniu, a jedna 7 lipca! I nic nie mam Martwię się bardzo, w jednej wędrowały do mnie piękny naszyjnik i broszka
Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć.