|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2008-07-16, 15:13 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Miasto
Wiadomości: 250
|
Sama do konca nie rozumiem siebie- pomozcie !
Mam przyjaciela, którego uwielbiam za charakter nie jest przystojny aczkolwiek coś mnei w nim zawsze pociągało. Znam go od dwóch lat zawsze sobie wszystko mówiliśmy i był dla mnei jak brat kilka razy na imprezach sie całowaliśmy i przerodziło to sie z czasem w taki związek bez zobowiązań a raczej przyjacielski układ, często pisałam z nim smsy i ogólnie świetnie nam było razem a ostatnio przestał mi odpisywać no ale stwierdziłam ze może nie ma pieniędzy na koncie i tak śmiechem żartem podczas najbliższej rozmowy zapytałam czemu nie odpisuje czy ma jakaś inna "kochanke" ? odparł na to ze nie kochanka ale ze poznał dziewczynę i ze sie z nią ostatnio spotyka ale na razie to tylko koleżanka, automatycznie jak to usłyszałam doznałam skrętu kiszek zatkało mnie i zrobiło mi sie smutno. Rozmawiałam z nim o tym i mówił ze nic sie miedzy nami nie zmieni dopóki nic z tego nie wyjdzie, ale ja czuje straszne uczucie zazdrości i zastanawiam sie czy ja sie w nim zakochałam czy boje sie ze stracę go jako przyjaciela ze nie będzie miał dla mnie czasu, ponieważ już raz mnie coś takiego spotkało a ja strasznie sie przywiązuje do ludzi. Nie mogłam spać cała noc bo płakałam a w dodatku chciałam sie z nim dziś zobaczyć i porozmawiać na ten temat ale on pracuje do 18 a o 19 umówił sie z tamta dziewczyna co tez mnei boli. Zapytałam go tez czy nawet jeśli z nią będzie to nadal będziemy sie widywać tak jak teraz tyle ze nasz układ wygaśnie odpowiedział ze oczywiście i ze nie ma innej opcji. Ja sama już nie wiem czym są spowodowane moje łzy, pogubiłam sie, pomóżcie mi !
|
2008-07-16, 15:21 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 861
|
Dot.: Sama do konca nie rozumiem siebie- pomozcie !
to chyba coś do niego czujesz, może nie miłośc ale przyzwyczajenie, zawsze był, a teraz jest inna i czujesz zazdrosc wcale się nie dziwię, ale, że sie zakochałaś to nie powiem, musisz sama jakos do tego dojsc, zastanowic sie co do niego czujesz
__________________
74 73 72 71 70 69 68 67 66 65 64 63 62 61 60 !!! Dukan od 30.01.2012r. I faza II faza |
2008-07-16, 15:29 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
|
Dot.: Sama do konca nie rozumiem siebie- pomozcie !
Myślę, że sprawa jest jasna jak słońce: czułaś do faceta miętę, wasza relacja stanęła w martwym punkcie (wspólne imprezy, całowanie, zwierzanie się, ale mimo wszytsko bez zoobowiązań), on znajduje sobie inną więć ty odczuwasz zazdrość.
Wydaje mi się, że gdyby ten chłopak był tylko Twoim przyjacielem, to nie czułabyś się źle z tym, że z kimś się spotyka . . . wręcz przeciwnie - cieszyłabyś się z tego, że kogoś znalazł. Niestety, chyba trochę za późno się obudziłaś i już teraz musisz zaakceptować, że pozostaniesz TYLKO znajomą. |
2008-07-16, 15:31 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
|
Dot.: Sama do konca nie rozumiem siebie- pomozcie !
według mnie Wasz układ był symbiozą. byliście sobie potrzebni do tego, żeby mieć z kim spędzać czas. Wasze relacje to była taka namiastka związku. teraz on nie potrzebuje tego wszystkiego, bo ma inną. a Ty jesteś sama i brakuje Ci tego, co było. rada dnia: poszukaj sobie faceta. wtedy [gwarantuję!!!] szybko zapomnisz o tej gmatwaninie. |
2008-07-16, 15:37 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 201
|
Dot.: Sama do konca nie rozumiem siebie- pomozcie !
Podejrzewam, że jeśli Ty znajdziesz sobie jakiegoś faceta to on też będzie zazdrosny niezależnie od tego, czy będzie z tamtą dziewczyną czy nie.
|
2008-07-16, 16:02 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 11 059
|
Dot.: Sama do konca nie rozumiem siebie- pomozcie !
Powinnas chyba zadac sobie podstawowe pytanie czy brakuje Ci przyjaciela,ktory znaczyl cos wiecej niz zwykly kumpel czy osoby z ktora moglas zawsze spedzic wolny czas?
Niestety czesto doceniamy ludzi dopiero,gdy ich tracimy,gdy pojawia sie ta trzecia osoba.Tylko czasami bardziej brakuje nam tej swiadomosci,ze jest ktos z kim mozemy wyjsc,do kogo mozemy sie zawsze przytulic niz tej konkretnej osoby.. |
2008-07-16, 16:32 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Sama do konca nie rozumiem siebie- pomozcie !
Cytat:
Może nieświadomie, ale jednak się w nim zakochałaś, w przeciwnym razie jego słowa nie zrobiłyby na Tobie żadnego wrażenia i życzyłabyś mu, jako PRZYJACIELOWI (bo przecież za takiego go uważasz) szczęścia i powodzenia z JEGO wybranką. Dziwi mnie, że masz siłę i ochotę spotykać się z nim na dawnej przyjacielskiej stopie, po co zadawać samej sobie dodatkowy ból?, nie lepiej zapomnieć w myśl powiedzenia: "co z oczu to i z serca"?
__________________
|
|
2008-07-16, 18:55 | #8 |
Raczkowanie
|
Dot.: Sama do konca nie rozumiem siebie- pomozcie !
Mam podobne zdanie jak moje poprzedniczki.
Myślę że nieświadomie się w nim zakochałaś, na to nie masz wpływu. Musisz dać mu do zrozumienia że doskonale sobie bez niego radzisz, odsuń sie troszke od niego, przebywaj więcej w towarzystwie innych facetów a on to zauważy i możliwe jest też że będzie chciał wrócić do Ciebie |
2008-07-17, 11:05 | #9 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z pracy
Wiadomości: 878
|
Dot.: Sama do konca nie rozumiem siebie- pomozcie !
Cytat:
|
|
2008-07-17, 11:22 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 17
|
Dot.: Sama do konca nie rozumiem siebie- pomozcie !
z Twojej strony ewidentnie nie była to tylko przyjaźń, dlatego teraz cierpisz.
nie narzucaj się, pokaż mu że radzisz sobie bez niego. wyjdź gdzieś do ludzi, rozerwij się. a przede wszystkim nie krytykuj przy nim tej obecnej dziewczyny jeśli chcesz utrzymać tą znajomość, bo to może go zaboleć. i głowa do góry!
__________________
<3 |
2008-07-17, 11:31 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z pracy
Wiadomości: 878
|
Dot.: Sama do konca nie rozumiem siebie- pomozcie !
Lekiem na smutek będzie przede wszystkim czas i inni ludzie, znajomi... Szkoda, że wcześniej nie pogadałaś z nim szczerze i nie spróbowaliście normalnego związku, znacie się dobrze, więc mogłoby być z tego coś fajnego
|
2008-07-18, 12:44 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Miasto
Wiadomości: 250
|
Dot.: Sama do konca nie rozumiem siebie- pomozcie !
Wasze wypowiedzi sa tak samo zroznicowane jak moje mysli.
Ale raczej nie uwazam ze sie w nim zakochałam wydaje mi sie jedynie ze sie boje ze on nie bedzie miał dla mnei tyle czasu co do tej pory albo ze wogle strace z nim kontakt bo okropnei sie przywiazuje do ludzi, niewiem moze to sobie wmawiam ale przemyslałam wszystko dokładnei kilka razy. Mysle, ze tak jest bo ja poprostu juz straciłam kilka waznych dla mnie osob i nei chce stracic kolejnej. Jak z nim rozmawiłam i powiedział ze nie stac go na zadne uczucia do mnie poza przyjaznia to mnei to nie bolało i nie robiło to raczej na mnie wiekszego wrazenia za to jak opowiadał mi o tej dziewczynie ze z nia spedził czas, ze cały wieczor jej poswiecił itp, to automatycznie zaciskało mi sie gardło, dostawałam skretu zoładka i łzy mi napływały do oczu. Czy naprawde sadzicie ze moge sie okłamywac usprawiedliwiajac sie tym ze boje sie ze strace kolejna wazna dla mnie osobe ? a tak naprawde to czuje cos do niego ? |
2008-07-21, 08:29 | #13 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z pracy
Wiadomości: 878
|
Dot.: Sama do konca nie rozumiem siebie- pomozcie !
Cytat:
|
|
2008-07-26, 17:50 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Miasto
Wiadomości: 250
|
Dot.: Sama do konca nie rozumiem siebie- pomozcie !
Doszłam do wniosku ze naprawde go nie kocham jest to jedynie przywiazanie, ale jednak boli mnie to ze on widuje sie z ta dziewczyna i jej przyjaciołka szczegolnei dlatego ze nie ma dla mnei wogle czasu, wczensiej widywałam sie z nim około 2 razy w tygodniu i czasami były to jego propozycje. Obecnie to cały czas ja proponuje spotkanie ale on mnie ma dla mnie czasu bo sie spotyka z tamtymi dowam dziewczynami czuje sie jakby poprostu wymienił mnei na nie. Okropnei mnei to boli rozmawiałam z nim o tym ale on uwaza ze nic sie nie zmieniło miedzy nami chociaz nie raz mu juz o tym mowiłam i raz na niego nawrzeszczałam co mi sie nigdy nei zdarzył ow stosunku do neigo.
Dziwi mnei bo jak zapytałam czy chce z ta dziewcyzna byc to powiedziałze sam nie wie czego chce tak naprawde. On stawia ją/ je ponad nasza przyjaz i to mnei najbardziej denerwuje. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:48.