Ile najdłużej nie widziałyście się ze swoim facetem?

[afrodytek]

Z jakiego powodu? Jak to przetrwałyście, a może właśnie nie dało sie przetrwać? Czy po jakimś czasie zaczęłyście "świrować" , po jakim? Jak to się wszystko skończyło? Jak ta rozłąka na was wpłynęła?

Wiem, że jest watek o rozłące z facetem, ale właśnie tam są dziewczyny, które aktualnie są w rozłące a tutaj chodzi mi też/ głównie o takie które przeżyły taką rozłąkę.

[Floydka]

Pół roku. "Świrowałam" jeżeli można to tak nazwać różnie. Im częściej się widywaliśmy i dłużej, tym trudniej było mi czekać na kolejne spotkanie. Aktualnie ciężko mi bardzo szybko po jego wyjeździe. Rozłąka wpływa dobrze. Tęsknota się potęguje i potęgują się uczucia. Jeśli nie widzimy się dłużej, chcemy się bardziej. Lecz na dłuższą metę do nie jest fajne, raczej częstsze widzenie jest, że tak powiem - korzystne

[pannaatopowa]

Pracuję na wyjazdach: najdłużej 4 miesiące się nie widzieliśmy. Uważam, ze to jest powodem tego, że jak się widzimy jest jakbyśmy się dopiero zaczynali spotykać. Czasem się boję, że jak osiądziemy w mieszkanku to zabije nasz rutyna

[Marudna Krolewna]

Dwa tygodnie, gdy byłam na wakacjach z rodziną na samym początku związku. Później już dłuższych niż tydzień przerw sobie nie przypominam. Dość często wyjeżdżamy osobno, ale raczej na kilka dni. Zdarzało się, że on pracował gdzieś na wyjeździe przez 2-3 miesiące, ale na weekend zawsze powrot.

[Paulinka181994]

Dwie rozłąki każda po ponad 3 miesiące. Najgorsza była ta pierwsza. Ale związek na odległość był także musiałam być przygotowana na takie sytuacje. Podczas tych rozłąk nie raz ryczałam do poduszki. A jak już zbliżał się termin spotkania to o niczym innym nie myślałam, nie mogłam się skupić na niczym.
Teraz mieszkamy razem a jak cały dzień się nie widzimy to już popołudniu tęsknota się włącza także nigdy więcej rozłąk.

[Kasia Katarzynka]

Niecałe 3 m-ce rozłąki, ale rozmawialiśmy codziennie, czasem nawet po 2-3 godziny.

[kasia556]

Pół roku. Wyjechał do pracy za granicę.

[barbarossan]

3 miesiące ( siedzi za granicą) wcześniej nie widziałam go po tydzień czasu ( jeździł na tirach)... Teraz szykuje się najdłuższa rozłąką bo do lipca ( od pocztku marca)

[anusska89]

Prawie 3 miesiące....mimo, że rozmawialiśmy codziennie to już nie chcę tego powtórzyć, nie wyobrażam sobie znowu tego przeżywać :P

[Jazgotek]

Będę rekordzistką, bo dla mnie 4 dni jego wyjazdu na Bornholm były czystym cierpieniem, a w tę niedzielę po raz pierwszy wyjeżdżam sama do Polski na tydzień, więc rekord się "pobije".

Gdyby mój TŻ musiał gdzieś wyjechać na ponad miesiąc to chyba wskoczyłabym mu do walizki. Jestem totalną przylepą.

[mansikkaa]

5tygodni. Ale ja jestem w związku na odległość i co 2 tygodnie się widzimy ale 5 tygodni to dla mnie była zbyt długa rozłąka

[afrodytek]

To chyba nikt nie pobije mojego rekordu ... ;/

[sylwusiach]

ponad 9 miesiecy... mieszkam w UK a on musial wracac do Polski...

[psycho_social]

7 miesięcy, bo miałam dobrze płatną pracę w innym kraju. Przetrwaliśmy bo dzwonił do mnie codziennie i dlatego, że obojgu zależało na tym, żeby przetrwało. Odbijało mojemu partnerowi (i to przez całe 7 miesięcy), ja sobie dawałam radę bo byłam strasznie zajęta i zbyt zmęczona na świrowanie z tęsknoty

[afrodytek]

Napisane przez sylwusiach

ponad 9 miesiecy... mieszkam w UK a on musial wracac do Polski...

pobiłaś... i jak to wytrzymaliście? widzieliście się chociaż z miedzyczasie czy zero spotkań przez ten okres?

[sylwusiach]

Napisane przez afrodytek

pobiłaś... i jak to wytrzymaliście? widzieliście się chociaż z miedzyczasie czy zero spotkań przez ten okres?

zero spotkan, tylko rozmowy telefoniczne.. bylo ciezko ale dalismy rade , a teraz czekamy na dzidziusia a w maju obchodzimy pierwsza rocznice slubu

[linguaphile]

Dwa tygodnie, i to na samiutkim początku. Teraz nie możemy wytrzymać, jak się nie zobaczymy ten raz w tygodniu.

[afrodytek]

Napisane przez sylwusiach

zero spotkan, tylko rozmowy telefoniczne.. bylo ciezko ale dalismy rade , a teraz czekamy na dzidziusia a w maju obchodzimy pierwsza rocznice slubu

Mam nadzieje, że i nam sie uda wytrzymać...

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

U nas też maksymalnie były to dwa tygodnie - pod koniec już chciało mi się płakać. Być może będzie nas czekać jeszcze rozłąka 5cio miesięczna - i chociaż z powrotami na weekendy, to już się tego boję...

[meneq]

Bede bic rekord ;-) Najdluzej nie widzielismy sie rok i 10 miesiecy, w zwiazku na odleglosc bylismy 3,5 roku. W miedzyczasie byly tylko telefony; na spotkanie nie bylo szans, dzielilo nas prawie 10tys km. Od 3lat jestesmy malzenstwem, drugie dziecko w drodze, szczesliwi i doceniamy to, ze mozemy byc blisko. Teraz najdluzsze rozstania sa ok miesieczne, kiedy wracam do Pl. Bylo bardzo ciezko, ale wiedzielismy, ze warto na siebie czekac.

[MalinowaMilka]

Najdłużej 1 dzień - jesteśmy razem 4 lata xd

[anpapi]

pół roku na samym początku związku i nie wiem, jak to przetrwałam, bo teraz przy tygodniowej, ba, nawet weekendowej rozłące mi tęskno

[IrelandBreakfast]

1,5 miesiąca.

[ktoregos_dnia]

U mnie miesiąc i ciężko było

[201607111632]

11 tygodni, wyjechałam do pracy. Na samo wspomnienie jest mi przykro