2006-02-12, 19:03 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 557
|
kolczyk w języku
Być może temat niezbyt związany z chirurgia plastyczną, ale nie mogłam znaleźć bardziej odpowiedniego miejsca (jeśli jednak jest to proszę o przesunięcie).
Od dłuższego czasu myślę o piercingu i im więcej czasu mija tym więcej mam wątpliwości Chciałabym zapytać osób, które zdecydowały się na przekłucie języka o kilka kwestii: 1) czy rzeczywiście kolczyk w języku powoduje psucie zębów? ... gdzieś doczytałam już na forum, że ktoś zdecydował się na wyjęcie kolczyka po tym jak zaczynały się kruszyć przednie zęby, ale jakby można było rozwinąć tą myśl... czy skutkiem przebicia języka jest 'psucie się' zębów czy zdarza się to tylko w niektórych przypadkach? 2) słyszałam o możliwości utraty częsciowego (a nawet o zgrozo! całkowitego) zmysłu smaku ze względu na możliwość przebicia hmm kubków smakowych - jak dla mnie dość mało prawdopodobna rzecz, ale jeśli słyszałyście o tym przypadku (bo że język z kolczykiem ogólnie zmienia 'czucie' to rzecz oczywista, ale te kubki smakowe ) to proszę o odpowiedź 3) jestem uczulona na nikiel, a zatem chciałabym się spytać czy wszystkie kolczyki oferowane przez 'salony piercingu' są zrobione z metalu o najmniejszych właściwościach uczulających? a jeśli nie to jak bardzo drogi jest kolczyk wykonany z względnie 'najlepszego' materiału? 4) czy po minięciu opuchlizny seplenienie mija? I jeszcze prośba co do polecenia sprawdzonych salonów znajdujących się we Wrocławiu, ponadto mile widziane opisy przygód z kolczykiem w języku jakie Was spotkały pozdrawiam |
2006-02-12, 23:23 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 550
|
Dot.: kolczyk w języku
ja nie mam kolczyka w języku ale ma mój przyjaciel i 2 koleżanki.
wiem że na początku zaraz po przekłuciu zakłada sie taki specjalny kolczyk z czegoś przezroczystego i dają taką specjalną maść do smarowania czy do płukania nie pamiętam, potem dają na zamianę kolczyk ze stali chirurgicznej i chyba przez 2 tygodnie najlepiej jesć jakieś kaszki manny coś takiego . a seplenienie rzeczywiście jest ale tylko na początku a potem normalnie, zmysłu smaku na pewno się nie traci sama chciałam taki kolczyk ale zrezygnowałam na dobre jak przeczytałam że przy jakichś powikłaniach może się coś stać w mózgu (wiem ze to może brzmieć niedorzecznie ale i tak się wystraszyłam- nie będe ryzykować) a tak na marginesie to jak kiedyś całowałam się z chłopakiem który miał kolczyk w języku to od razu mi się odechciało bo więcej z tym problemu niż przyjemności
__________________
Requiem for MM Nic się przecież w Nas nie zmieni przez te dni... |
2006-02-13, 12:47 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: kolczyk w języku
nie zauwazylam zmiany czucia w jezyku, kolczyki mam 2 , po 1 przebiciu seplenilam tydzien, po 2 ani 5 minut, zabki odrobinkę się wykruszają, jedynki głównie, ale na tyle ze to sie sciera i nie widac, podobno kolczyk niszczy szkliwo, ale tego juz nie jestem ci w stanie powiedzieć, w kazdym razie przez 6 lat noszenia kolczyka, mialam 1 ubytek, wiec chyba nie jest tak źle
|
2006-02-13, 12:48 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: kolczyk w języku
a sorki, tez jestem uczulona na nikiel, ale stalowe kolczyki nosze bez zadnego problemu, nie moge nosic tytanowych z ta utrata smaku to chyba przesada
|
2006-02-13, 12:50 | #5 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: kolczyk w języku
Cytat:
|
|
2006-02-13, 13:29 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
|
Dot.: kolczyk w języku
naprawde duzo wątków było na ten temat :/
dobre kolczyki w ogóle nie zawierają niklu! poza tym przekłucie języka jest jednym z mniej bolesnych miejsc ciała... nie zawsze się sepleni. ja nie sepleniłam wystarczy dobrze dbac o zęby by sie nie psuły (kwestia higieny i tyle) a jesli chodzi o kruszenie... ja nosze 3 lata kolczyk w języku, zęby mam całe a w dodatku nosze aparat i nic niczemu nie przeszkadza... |
2006-02-13, 14:52 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 44
|
Dot.: kolczyk w języku
mam koczyk w języku od 2 lat i...jestem bardzo zadowolona!
1.nie mam problemów z wykruszaniem zębów,dla bezpieczeństwa założyłam kulki akrylowe,które obijając się o zęby nie powodują uszkodzeń 2.jeśli przekłucia dokonuje osoba z doświadczeniem,wie w które miejsce nie należy trafiać,aby nie dokonać uszkodzenie kubków smakowych 3.kolczyk wykonany powinien być ze stali chirurgicznej,wtedy nie powoduje uczulenia(jestem alergikiem i nie miałam żadnych reakcji alergicznych) 4.u mnie seplenienie minęło po tygodniu,nie miałam żadnego problemu po przekłuciu i język szybko się wygoił niestety nie znam salonu we Wrocławiu,mogę polecić jedynie z Gdańska... |
2006-02-13, 16:20 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 557
|
Dot.: kolczyk w języku
dzięki za odpowiedzi...
juliagd - kulki akrylowe... nie słyszałam wcześniej, także dzięki za uświadomienie Cdz, pushit - dzięki za pozytywne odpowiedzi, tylko pomogły mi w utwierdzeniu się w przekonaniu co do słuszności podjętej decyzji monka111 - a czy z tym całowaniem to nie jest przypadkiem kwestioa techniki i ... przyzwyczajenia? jeszcze co do samego przekłucia z jakimi kosztami powinnam się liczyć chcąc udać się do dobrego salonu? I nadal ponawiam pytanie co do polecenia salonu we Wrocławiu jeżeli ktoś byłby w stanie Jeszcze 1 kwestia... chciałabym zapytać czy po zagojeniu się miejsca przebicia można na 'dłużej' wyjmować kolczyk, albo jak długo można go tam nie mieć tak żeby dziurka się nie zrosła (słyszałam, że po wyjęciu kolczyka dość szybko zarasta...) |
2006-02-13, 18:26 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: kolczyk w języku
godzina poltorej i zarasta choc znam przypadek dziewczyny, ktorej nie zaroslo po 12 godzinach, ja placilam sto zlotych, jesli podrozalo to minimalnie, niestety we wrocławiu salonu nie znam ale rozejrzyj sie za dobrym salonem tatuazu po prostu
|
2006-02-13, 21:13 | #10 |
Rozeznanie
|
Dot.: kolczyk w języku
Ja mam pytanie: dziewczyny nie macie jakiejś stronki na której mogłabym kupić taki przezroczysty kolczyk do języka bez kulek? Niestety swój kolczyk (który zrobię jutro) będe musiała wyciągać i zmieniac na taki mało widoczny więc prosze, pomóżcie!
|
2006-02-13, 22:05 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: kolczyk w języku
ja mam taki gumowo plastikowy kolczyk przezroczysty za chyba 18 zl, zakladam go na operacje np, jest w sieci strona szkoły przekłuwania ciała, oni mają internetowy sklep, to jedyna taka szkoła w polsce, zaraz poszukam linka..
http://sklep.kolczyki.pl/ proszę |
2006-02-14, 12:25 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 557
|
Dot.: kolczyk w języku
właściwie to ktoś słusznie już mi tu zwrócił uwagę... 'przewertowałam' kilka(naście) topiców o podobnej tematyce i właściwie mój entuzjazm trochę przygasa...
poczytałam sobie o możliwości przedostania się bakterii z jamy ustnej do krwioobiegu co jest tragiczne w skutkach, a biorąc pod uwagę moje problemy wprawdzie nie z jamą ustną, bo nosową, ale jedno drugiego się tyczy :| zaczynam mieć wątpliwości czy warto ryzykować... w każdym bądź razie dzięki za zainteresowanie, pozdrawiam |
2006-02-14, 12:32 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 44
|
Dot.: kolczyk w języku
problem z całowaniem się?aboslutnie nie!mogę dodać jeszcze to,że mój partner również posiada kolczyk w języku i wbrew pozorom w niczym nam oto nie przeszkadza,nie "szczepiamy"się również...to kwestia przyzwyczajenie się...i techniki również
wyjmuję kolczyk udając się do lekarza(nie każdy na to przychylnie patrzy,a ja nie mam ochoty wysłuchiwać zbędnych komentarzy) i czasami zapomnę go ponownie założyć,owszem po dłuższym czasie(6godz)u mnie dziurka zarosła maleńką błonką,ale nie miałam problemu z założeniem kolczyka... nataliacz-nie ma kolczyków do języka bez kulek,jeśli włożysz pręt(są różne wymiary)to,aby trzymał się języka musi być z obu stron zakręcony kulkami,możesz jedynie wybrać mniejszy rozmiar kulki,kolor i materiał z jakiego będzie wykonany...tu masz stronkę,gdzie można obejrzeć przeźroczysty kolczyk z materiału PTFE i wzory kulek www.wildcat.pl/sklep |
2006-02-14, 12:38 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 44
|
Dot.: kolczyk w języku
mabo-przy odpowiedniej higienie języka i kolczyka,nie powinnaś mieć żadnych problemów...ale przemyśl to sobie,zanim podejmiesz decyzję...
kolczyk zawsze możesz wyjąć i dziurki nie będzie widać... |
2006-02-14, 13:55 | #15 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 557
|
Dot.: kolczyk w języku
Cytat:
to też chyba miała na myśli monka111 pisząc, że "coś się może stać w mózgu" A że ja mam 'predyspozycje' do różnych bakteryjnych (nie występujących u normalnego zdrowego człowieka niespodzianek bakteryjnych ) to chyba gra nie warta jest świeczki Być może... zaryzować możnaby owszem niestety bakteria, która zadomowiła się w moim organiźmie przedostając się do krwioobiegu staje się śmiertelna (dodam tylko żeby nie robić z siebie ofiary , że na codzień nie mam z jej powodów żadnych nieprzyjemności oprócz całorocznego kataru siennego ) |
|
2006-02-17, 20:39 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 550
|
Dot.: kolczyk w języku
"coś się może stać w mózgu" jak to brzmi !
z tym całowaniem to właśnie nie wiem o co chodzi -wydawało mi się wtedy ( podczas tamtej chwili) że to przez kolczyk -ale może macie rację a paciorkowiec to chyba nic by takiego nie zrobił w mózgu bo miałam kiedyś paciorkowca (dowiedziałam się o tym przypadkiem podczas badań) po prostu musiałam jeździć do szpitala na zastrzyki - podobno on przenosi się drogą kropelkową- tak mi powiedział mój pan doktor i narobił mi wstydu bo stwierdził że to od całowania - ach co ja mam z tym całowaniem-same problemy
__________________
Requiem for MM Nic się przecież w Nas nie zmieni przez te dni... |
2006-02-17, 22:33 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Z Internetu :)
Wiadomości: 2 306
|
Dot.: kolczyk w języku
Mogę powiedzieć tylko tyle. Koleżanka przebijała sobie język 6(!) razy w przeciagu dwóch miesięcy. Sama, igłą, przed lusterkiem. Niczym nie płukała. Źle robi, fakt. Po dwóch dniach wyjmowała, bo bolało, potem się zrastało. I tak w kółko...
Ale żyje. Zęby ma, popsute, bo popsute. A z mózgiem to chyba naprawdę coś jej się stało, bo to normalne nie jest .
__________________
|
2006-02-18, 16:54 | #18 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 557
|
Dot.: kolczyk w języku
Cytat:
czasami lepiej jak się nie wie to się nie wypowiadać Paciorkowie o którym wspomniałam jest całkowicie nieszkodliwy w organiźmie człowieka podczas gdy w trakcie przebicia języka przedostał się do krwioobegiu stamtąd do mózgu itd. itp. Zdaję sobie sprawę, że o jakieś niezwykle rzadkie przypadki, ale to nie wyklucza faktu, że różne infekcje z piercingiem się "nie lubią" |
|
2006-02-20, 20:44 | #19 |
Raczkowanie
|
Dot.: kolczyk w języku
Ja przekluwalam jezyk 1,5 roku temu we Wroclawiu na ulicy Olawskiej. Zaplacilam za to 80zl, w cenie byl kolczyk (ja wybralam teflonowy -> ten przezroczysty o ktorym juz byla mowa). Jest on podobno najlepszy ze wzgledu na to ze jezyk najszybciej sie goi i jest dobry dla alergikow. Zakupilam tez plastikowe kulki bo slyszalam ze kolczyki niszcza szkliwo. Samo przeklucie nie bolalo, natomiast kiedy jezyk spuchl bylo juz troche gorzej. Jadlam normalnie bo bez jedzenia zyc nie moge ale trzeba przyznac ze bylo ciezko. Opuchlizna trzymala sie jakies 1,5 tyg. Seplenilam przez pierwsze 5 dni . Po okolo 3 miesiacach postanowilam zmienic kolczyk na nnowy - ze stali chirurgicznej ale moj jezyk ostro zaprotestowal - juz po godzinie noszenia nowego kolczyka, jezyk zaczal mnie bolec i spuchl. Zalozylam z powrotem ten teflonowy i bylo wszystko w porzadku. Takich prob podejmowalam jeszcze kilka i dopiero po 8 miesiacach od przeklucia przeszlam bezbolesnie na kolczyk ze stali chirurgicznej. Jesli chodzi o zeby - nie widze ani nie czuje zeby dzialo sie z nimi cos niedobrego, nie krusza sie ani nic w tym rodzaju.
Jesli bedziesz chciala to moge ci wytlumaczyc gdzie jest ten salon na Olawskiej -> moje gg 2733429. Pozdrawiam |
2006-02-20, 20:59 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: kolczyk w języku
kuleczki z akrylu i tym podobnych lubia sie "zjadac" tzn moga peknac jak sie mocno ugryzie zreszta stalówki sa znacznie mniejsze, ja noszę 4mm, zamieniłabym wogole na 3mm bo teraz wyszły takie do pretów 1,6
|
2006-02-20, 22:16 | #21 | |
Raczkowanie
|
Dot.: kolczyk w języku
Cytat:
|
|
2006-02-20, 23:12 | #22 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 550
|
Dot.: kolczyk w języku
Cytat:
__________________
Requiem for MM Nic się przecież w Nas nie zmieni przez te dni... |
|
2006-02-21, 07:49 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 125
|
Dot.: kolczyk w języku
Ten bezpieczny przezroczysty materiał to bioplast. Nie wywołuje reakcji alergicznych, jest lekki i przy tym plastyczny - wykonuje się z niego nawet protezy w chirurgi plastycznej. Jest świetny jako kolczyk nie tylko w języku, można z niego niesamowite spiralki w uchu np. zrobić
|
2006-02-21, 08:45 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: kolczyk w języku
taki troche gumowy ..? sympatyczny tylko w 2 dni tak pogryzłam pręt, że prawie rozgryzłam na 2 części
|
2006-02-21, 11:00 | #25 |
Raczkowanie
|
Dot.: kolczyk w języku
Heheheh pushit widze ze ty jakas nerwowa jestes
|
2006-02-21, 19:54 | #26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 557
|
Dot.: kolczyk w języku
ok monka111 pas i tak się nie zrozumiemy
Aguska86 dzięki za odpowiedz, chyba domyślam się gdzie jest salon o którym piszesz także jakby co wiem gdzie uderzyć |
2006-02-22, 19:05 | #27 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 550
|
Dot.: kolczyk w języku
Cytat:
__________________
Requiem for MM Nic się przecież w Nas nie zmieni przez te dni... |
|
2006-02-23, 05:00 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: nottingham
Wiadomości: 96
|
Dot.: kolczyk w języku
fajnie ze trafilam na ten watek,bo sama zastanawiam sie nad kolczykiem w jezyku.a co do calowania....hmm....rozma rzylam sie troche,bo jeszcze nigdy tak mi sie bajecznie nie calowalo z nikim jak z chopakiem ktory mial kolczyk w jezyku
|
2006-02-23, 11:36 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: kolczyk w języku
Cytat:
|
|
2006-02-23, 14:17 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1
|
Dot.: kolczyk w języku
polecam ale uwazaj na salony gdzie będzisz sobie to robić. ja poszłam do salonu denique (w cerfurze koło wileńskiego) i powiem Ci że musiałam ten kolczyk wyjmować bo mi się opierał centralnie o dolne zęby ... a kobieta mało że spieprzyła sprawę to jeszcze mi wciskała kit że mam za krótki język. teraz poszłam do studia tatuażu i koleś nawet o długości mojego języka nie wspomniał, mniej bolało (nie było sadystycznego zaciskania szczypcami jak u tej baby) a kolczyk jest założony idealnie. wogóle jakoś teraz lepiej mi sie zagoił. po dwóch dniach jadłam kanpki a poprzednim razem przez pierwszy tydzień śliniałam strasznie, język mnie bolał wogóle masakra. no jeszcze zachowanie tych kobiet w tym "salonie" to było przegięcie. bo oczywiście poszłam i powiedziałam im że mi ten język schrzaniły i usłyszałam opowieśc o kobiecie która kiedyś przyszła do nich z obciętym językiem - co miało chyba znaczyć że inni mają gorzej, a może to była groźba (bo ten babsztyl od przekłuwania w tym salonie to chyba jako osoba do obcinania języków by się nadawał) a ich wiedza na temat przekłuwania jest wogóle z kosmosu- twierdzą że jak się przekłuje na ukos język to się nie włoży potem kolczyka... taaaaaaa śmieszne. moje koleżanki są dowodem na to ze jest inaczej. bo jak sie nie ma wyjątkowo długiego języka to tak właśnie trzeba żeby nie przerwać tego czegoś pod językim.
|
Nowe wątki na forum Chirurgia plastyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:41.