Higiena osobista.

[InnocensMundi]

Muszę, po prostu muszę się umyś codziennie wieczorem. Nie ma opcji, żeby nie umyć rąk po wyjściu z toalety. Brzydzi mnie jedzenie w publicznej toalecie (szkoła np.). Czy jestem jakaś dziwna? Przeraża mnie myśl pójścia do łazienki i wyjścia bez umycia rąk mydłem i wodą.
Często jednak obserwuję wiele osób, które to mają gdzieś. Zastanawia mnie, co pojmujecie poprzez higienę, a co można kompletnie sobie odpuścić

[kycia1]

Ja też sobie tego nie wyobrazam . Ręcę myję bardzo często, gdy wychodzę z publicznej toalety po umyciu rąk, drzwi otwieram łokciem/ramieniem, zeby nie brudzic się od nowa .

W zyciu bym nie zjadła w toalecie publicznej, czy tez nawet swojej , skoro mam kuchnie , pokoj

[Candy_lips]

Napisane przez InnocensMundi

Muszę, po prostu muszę się umyś codziennie wieczorem. Nie ma opcji, żeby nie umyć rąk po wyjściu z toalety. Brzydzi mnie jedzenie w publicznej toalecie (szkoła np.). Czy jestem jakaś dziwna? Przeraża mnie myśl pójścia do łazienki i wyjścia bez umycia rąk mydłem i wodą.
Często jednak obserwuję wiele osób, które to mają gdzieś. Zastanawia mnie, co pojmujecie poprzez higienę, a co można kompletnie sobie odpuścić

Też tak mam. Choć przyznam zdarzało mi się nie umyć, ale to były pojedyncze przypadki, że jakoś nie widziałam potrzeby, gdy i tak np siedziałam w domu, ale zdecydowanie lepiej czuję się świeża, umyta.
Ręce po wyjściu z toalety oczywiście też myję.
Ja w toalecie nie jadłam, jak już to na korytarzu w szkole, bo stołówka była dla tych, bo jedli obiady W toalecie bym nie chciała, choć były u nas osoby, które tam jadły i sobie plotkowały

[TheKey]

Napisane przez InnocensMundi

Muszę, po prostu muszę się umyś codziennie wieczorem. Nie ma opcji, żeby nie umyć rąk po wyjściu z toalety. Brzydzi mnie jedzenie w publicznej toalecie (szkoła np.). Czy jestem jakaś dziwna? Przeraża mnie myśl pójścia do łazienki i wyjścia bez umycia rąk mydłem i wodą.
Często jednak obserwuję wiele osób, które to mają gdzieś. Zastanawia mnie, co pojmujecie poprzez higienę, a co można kompletnie sobie odpuścić

No przecież oczywiste, że po skorzystaniu z toalety trzeba umyć ręce. Ludzie którzy tego nie robią, są zwyczajnie ignorantami (= nie mają wiedzy) w dziedzinie biologii, stąd ich beztroskie zachowanie.
A potem w przypadku choroby stwierdzają, że to "pech", "zły los", albo "kara boska" - zamiast przyznać, że sami na siebie sprowadzili te kłopoty poprzez niedbanie o siebie.

[Beczka Soli]

Miałam koleżankę, która po wyjściu z toalety nie myła rąk.

A co do pytania:
"Zastanawia mnie, co pojmujecie poprzez higienę, a co można kompletnie sobie odpuścić"
Higiena osobista to tak podstawowa sprawa (rączki, paszki, et cetera), że chyba nie ma rzeczy, której (w tej podstawie) można sobie odpuścić.

[pendraiw]

Też często widze jak ludzie rąk nie myją po wyjściu z wc ....później taka pójdzie do marketu i bedzie macała pomidory
Może ja też jestem dziwna- ale w szkole jak zobaczyłam jakąś kolezankę, która nie myje rąk po wc, to unikałam jej jak ognia.

[TheKey]

Napisane przez pendraiw

Może ja też jestem dziwna- ale w szkole jak zobaczyłam jakąś kolezankę, która nie myje rąk po wc, to unikałam jej jak ognia.

Ja tak samo

[khloe]

Ojojojoj, temat higieny na wizażu jest bardzo grząski
lepiej się nie odzywać, bo mogą wyjść cuda-wianki jak tutaj

[improbable]

Niemycie dłoni po skorzystaniu z toalety to przerażająco częsta rzecz. Wedle moich obserwacji szczególnie wśród facetów...
Gdy wynajmowałam sama mieszkanie, to w łazience umieściłam karteczki samoprzylepne z takimi napisami jak "opuść klapę przed spuszczeniem wody", "umyj ręce"... Gości to trochę bawiło, niektórych wprawiało chyba w lekkie zakłopotanie, ale wszyscy się stosowali, więc swój cel osiągnęłam

Napisane przez khloe

Ojojojoj, temat higieny na wizażu jest bardzo grząski
lepiej się nie odzywać, bo mogą wyjść cuda-wianki jak tutaj

To chyba z tego tematu dowiedziałam się, że jestem brudasem, bo biorę prysznic raz dziennie.

[khloe]

Napisane przez improbable

To chyba z tego tematu dowiedziałam się, że jestem brudasem, bo biorę prysznic raz dziennie.

ja też

[Beczka Soli]

Napisane przez pendraiw

Też często widze jak ludzie rąk nie myją po wyjściu z wc ....później taka pójdzie do marketu i bedzie macała pomidory

A po drodze uściśnie Ci rękę i poda poczęstuje pysznym-czymś-z-ręki.

Napisane przez pendraiw

Może ja też jestem dziwna- ale w szkole jak zobaczyłam jakąś kolezankę, która nie myje rąk po wc, to unikałam jej jak ognia.

W takim przypadku powiedziałam wprost:
a rąk nie myjesz?
obrazi się, trudno, mniej moczu w około.
nie obraziła się

Napisane przez khloe

Ojojojoj, temat higieny na wizażu jest bardzo grząski
lepiej się nie odzywać, bo mogą wyjść cuda-wianki jak tutaj

Bo przecież na wizażu same czyściochy są

[fokensik]

brzydzę się myć ręce w publicznej toalecie. przemywam je swoja mokrą chusteczką i odkażam żelem dopiero po wyjściu, bo jeszcze dotykam drzwi wyjściowych nie osądzajcie niemyjących rąk tak ostro

[pendraiw]

Napisane przez improbable

Niemycie dłoni po skorzystaniu z toalety to przerażająco częsta rzecz. Wedle moich obserwacji szczególnie wśród facetów...
Gdy wynajmowałam sama mieszkanie, to w łazience umieściłam karteczki samoprzylepne z takimi napisami jak "opuść klapę przed spuszczeniem wody", "umyj ręce"... Gości to trochę bawiło, niektórych wprawiało chyba w lekkie zakłopotanie, ale wszyscy się stosowali, więc swój cel osiągnęłam



To chyba z tego tematu dowiedziałam się, że jestem brudasem, bo biorę prysznic raz dziennie.

[TheKey]

Napisane przez fokensik

brzydzę się myć ręce w publicznej toalecie. przemywam je swoja mokrą chusteczką i odkażam żelem dopiero po wyjściu, bo jeszcze dotykam drzwi wyjściowych nie osądzajcie niemyjących rąk tak ostro

Ale czego się brzydzisz w myciu rąk w publicznej toalecie? Wody? Kurków? Bo jeśli kurków, to się robi tak: odkręcasz, myjesz ręce, sięgasz po ręcznik papierowy (lub swoją chusteczkę) i przy jego pomocy zakręcasz kurek

[fokensik]

Napisane przez TheKey

Ale czego się brzydzisz w myciu rąk w publicznej toalecie? Wody? Kurków? Bo jeśli kurków, to się robi tak: odkręcasz, myjesz ręce, sięgasz po ręcznik papierowy (lub swoją chusteczkę) i przy jego pomocy zakręcasz kurek

równie dobrze mogę dotykać klapy od kibla (że się tak brzydko wyrażę ) w moim odczuciu. kurek - po drzwiach - jest zwykle pierwszą rzeczą której dotykasz (załóżmy osikaną ręką) - dlaczego nie miałby być brudny?
w ogóle staram się nie chodzić do publicznych toalet, bo durnowato wyglądam wyczyniając te dziwactwa z otwieraniem drzwi łokciami
myje rąsie ładnie, jeśli kran jest na fotokomórkę

[winklepicker]

Znam ludzi, którzy nie myją rąk, bo nie mają nawet mydła to rąk (i to z własnego wyboru). Nie mogę sobie tego wyobrazić, tak samo jak siadania w publicznej toalecie i dotykania klapy.

[soffka]

Kolejny wątek o higienie ? to już było
Miejmy nadzieję, że ten wątek nie skończy się totalną kłótnią

[TheKey]

Napisane przez fokensik

równie dobrze mogę dotykać klapy od kibla (że się tak brzydko wyrażę ) w moim odczuciu. kurek - po drzwiach - jest zwykle pierwszą rzeczą której dotykasz (załóżmy osikaną ręką) - dlaczego nie miałby być brudny?
w ogóle staram się nie chodzić do publicznych toalet, bo durnowato wyglądam wyczyniając te dziwactwa z otwieraniem drzwi łokciami
myje rąsie ładnie, jeśli kran jest na fotokomórkę

No i dlatego zakręcasz go przez chusteczkę, żeby sobie nie pobrudzić świeżo umytych łapek

[pendraiw]

Napisane przez Beczka Soli

A po drodze uściśnie Ci rękę i poda poczęstuje pysznym-czymś-z-ręki.

W takim przypadku powiedziałam wprost:
a rąk nie myjesz?
obrazi się, trudno, mniej moczu w około.
nie obraziła się


Bo przecież na wizażu same czyściochy są

Kiedyś tak jednej powiedziałam, spaliła buraka

[_Matilde_]

Właśnie skończyłam parę dni temu czytać książkę "Historia brudu", i nie tylko jest pokazany tam problem higieny przez wieki ale pokazane jest że ludzie w zależności od wychowania, warunków itp. mają baaardzo różne standardy czystości i higieny i trudno tak naprawdę powiedzieć gdzie jest ta granica i to słuszne minimum. Szczególnie Amerykanie współcześni są w niej wręcz wyśmiewani za to że mają obsesję na punkcie tego żeby nie pachnieć jak człowiek, żeby w ogóle nie pachnieć za mocno, przytoczona jest porada z jakiegoś podręcznika wychowania np. żeby uważać na zapach z ust, żeby nie był nieprzyjemny, ale z drugiej strony zapach płynu do płukania ust też możerozmówcy przeszkadzać więc najlepiej zachowywać odpowiedni dystans
Ja mam trochę skrzywienie po zajęciach z mikrobiologii na studiach na których się dowiedziałam że drobnoustroje są dosłownie wszędzie i pozbycie się ich na 100% jest bardzo trudne. Ale i w świecie otaczającym nas jest pełno bakterii, brudu itp., i sterylizowanie wszystkiego nie ma sensu. Generalnie nie umrzemy od kurzu, jakichś zwykłych zarazków z łazienki, i tym podobnych.
Ja myję ręce chyba kilkadziesiąt razy dziennie, podobno najważniejsze jest żeby po umyciu wytrzeć/ wysuszyć dokładnie, bo do mokrych momentalnie z kazdego dotkniętego miejsca typu klamka, blat przywierają bakterie. W publicznych toaletach ludzie często nie dosuszą rąk bo się spieszą itp i wychodzą z mokrymi otwierając sobie drzwi
Jedna kąpiel na dzień jeśli nie pracuję w terenie, i nie robie nic szczególnie brudnego moim zdaniem zupełnie wystarcza
O zęby dbam dość dokładnie bo mam z nimi problemy i wolę tych problemów nie pogłębiać

[soffka]

Napisane przez _Matilde_

ludzie w zależności od wychowania, warunków itp. mają baaardzo różne standardy czystości i higieny i trudno tak naprawdę powiedzieć gdzie jest ta granica i to słuszne minimum.

Napisane przez _Matilde_

drobnoustroje są dosłownie wszędzie i pozbycie się ich na 100% jest bardzo trudne. Ale i w świecie otaczającym nas jest pełno bakterii, brudu itp., i sterylizowanie wszystkiego nie ma sensu. Generalnie nie umrzemy od kurzu, jakichś zwykłych zarazków z łazienki, i tym podobnych.

Rozsądna wypowiedź

[Beczka Soli]

Napisane przez _Matilde_

Ja mam trochę skrzywienie po zajęciach z mikrobiologii na studiach na których się dowiedziałam że drobnoustroje są dosłownie wszędzie i pozbycie się ich na 100% jest bardzo trudne. Ale i w świecie otaczającym nas jest pełno bakterii, brudu itp., i sterylizowanie wszystkiego nie ma sensu. Generalnie nie umrzemy od kurzu, jakichś zwykłych zarazków z łazienki, i tym podobnych.

Ogólnie tak, ale to raczej nie chodzi o te 'zwykłe' zarazy, bo jak sama zauważyłaś te były, są i będą. Co więcej, wskazane jest, aby część z nich egzystowała .
Wydaje mi się, że bardziej chodzi tu o problem, że mnóstwo ludzi, którzy korzystają z publicznych toalet są/mogą być nosicielami chorób, a nawet o tym nie wiedzą. I to jest groźniejsze od zwykłej kupy.

[Narrhien]

Napisane przez fokensik

brzydzę się myć ręce w publicznej toalecie. przemywam je swoja mokrą chusteczką i odkażam żelem dopiero po wyjściu, bo jeszcze dotykam drzwi wyjściowych nie osądzajcie niemyjących rąk tak ostro

Ja mam tak samo - używam żelu już po wyjściu z toalety. Bardzo nie lubię myć rąk w publicznych toaletach.

Zapewne jednak dla osób widzących, jak wychodzę z kabiny i omijam umywalke szerokim łukiem, jestem ohydna i wstrętna

[_Matilde_]

Napisane przez Beczka Soli

Ogólnie tak, ale to raczej nie chodzi o te 'zwykłe' zarazy, bo jak sama zauważyłaś te były, są i będą. Co więcej, wskazane jest, aby część z nich egzystowała .
Wydaje mi się, że bardziej chodzi tu o problem, że mnóstwo ludzi, którzy korzystają z publicznych toalet są/mogą być nosicielami chorób, a nawet o tym nie wiedzą. I to jest groźniejsze od zwykłej kupy.

No ale to nie tylko problem toalet, równie dobrze zakaźną chorobą można się zarazić w autobusie, w sali pełnej ludzi, w dziesiątkach innych miejsc. Toalety są przynajmniej, chcę wierzyć, regularnie sprzątane środkiem odkażającym typu domestos, z innymi miejscami często używanymi przez wielu ludzi typu winda, szatnia jest trochę gorzej
Ale mycie rąk jest ważne, to najważniejsza część zapobiegania chorobom i chociaż się wydaje że każde dziecko to powinno wiedzieć, do tej pory są prowadzone akcje uświadamiające to:
http://www.kampaniespoleczne.pl/csrc...lm_o_myciu_rak
http://cifal.pl/swiatowy-dzien-mycia-rak-2010/
http://www.sadistic.pl/tag/mycie%20r%C4%85k

[layla_lbn]

Ja nie widzę nic dziwnego w tym, co wymieniłaś.
Bardziej dziwiłoby mnie gdyby ktoś napisał, że nie musi wziąć prysznica raz dziennie, umyć rąd po skorzystaniu z WC itd.

[Beczka Soli]

Napisane przez _Matilde_

No ale to nie tylko problem toalet, równie dobrze zakaźną chorobą można się zarazić w autobusie, w sali pełnej ludzi, w dziesiątkach innych miejsc. Toalety są przynajmniej, chcę wierzyć, regularnie sprzątane środkiem odkażającym typu domestos, z innymi miejscami często używanymi przez wielu ludzi typu winda, szatnia jest trochę gorzej

pewnie że tak, ale obawiam się, że jeżeli ktoś nie myje rąk po wyjściu z toalety (co jest obrzydliwe, ale nie mówię o tych, którzy jak dziewczyny wyżej pisały - wycierają ręce w swoje chusteczki, ja sama po umyciu rąk, otwieram drzwi łokciem. albo nogą :P ), tym bardziej tego nie zrobi po dotykaniu miejsc takich jak poręcze w autobusach, klamki w sklepach itp. "bo przecież się nie pobrudził".

[Candy_lips]

Napisane przez khloe

ja też

No i ja
Częściej to tylko po wysiłku, gdy naprawdę czuję się bardzo nieświeżo czy w lato, bo wtedy to faktycznie raz dziennie podczas upału to dla mojego ciała raczej za mało. No, ale na ogół to raz- wieczorem, a rano jak np jadę, to zazwyczaj wystarczy mi lekkie odświeżenie w newralgicznych miejscach, bez mycia albo i bez tego jest moim zdaniem ok.

[_Matilde_]

Napisane przez Beczka Soli

pewnie że tak, ale obawiam się, że jeżeli ktoś nie myje rąk po wyjściu z toalety (co jest obrzydliwe, ale nie mówię o tych, którzy jak dziewczyny wyżej pisały - wycierają ręce w swoje chusteczki, ja sama po umyciu rąk, otwieram drzwi łokciem. albo nogą :P ), tym bardziej tego nie zrobi po dotykaniu miejsc takich jak poręcze w autobusach, klamki w sklepach itp. "bo przecież się nie pobrudził".

No to jest sprawa tych ludzi i ich zdrowia, ja się wolę nie przyglądać kiedy kto myje ręce bo to prowadzi podejrzewam do paranoi, później się takich ludzi unika, brzydzi no a świata nie zmienię. Z jednej strony dawniej ludzie ogólnie myli się rzadziej i jakoś żyli, z drugiej strony teraz żyjemy w większym zagęszczeniu, mijamy się codziennie z wieloma obcymi ludźmi i to wymaga większej ostrożności.
Ja osobiście myję ręce kiedy przyjdę do domu, chyba że na mieście gdzieś korzystam z łazienki, a jak przez pół dnia załatwiam różne sprawy i zdarza się coś jeść w międzyczasie, i jednak te zarazki ciągle towarzyszą. Potrzeby mycia rąk płynem odkażającym na każdym kroku jednak nie czuję.

[monika_sonia]

Trochę nie na temat, to przepraszam za OT: u mnie w mieście w toalecie na pks dawniej pobierano dodatkową opłatę za mycie rąk po wyjściu z toalety .

[Banshee666]

Się zastanawiam czy ludzie mnie unikają bo często przebieram się w kabinie, a potem omijam umywalkę