Od dzis biegam aby schudnąć!!!

[inspirato]

Dziewczyny stało się ! Mój pierwszy raz z bieganiem. Wszystko odbyło się trochę na instynkt. Najpierw 5 minut rozgrzewki- skakanka plus 2 minuty marszu- rozruszanie stawów. Następnie 35 minut marszobiegu z proporcją 15 minut biegu i 20 minut marszu (przeplatane oczywiście) + 5 minut rozciągania. Ale się zmęczyłam, ale mimo to czuję się szczęśliwa i chcę więcej! To nic, że padał deszcz, zimno. Miałam problem z tym : Co ludzie powiedzą. Ale kurcze. Oni wożą tyłki samochodami, nie mają prawa mnie oceniać. Wsłuchałam się w swój organizm. Kiedy czułam ,że mogę zacząć biec- to biegłam, kiedy trzeba było maszerować- maszerowałam. Nie takie to straszne, nadal jestem całą czerwona i szybciej oddycham. Hihi, ale endorfinki- pierwsza klasa.

[Psotka87]

Napisane przez inspirato

Dziewczyny stało się ! Mój pierwszy raz z bieganiem. Wszystko odbyło się trochę na instynkt. Najpierw 5 minut rozgrzewki- skakanka plus 2 minuty marszu- rozruszanie stawów. Następnie 35 minut marszobiegu z proporcją 15 minut biegu i 20 minut marszu (przeplatane oczywiście) + 5 minut rozciągania. Ale się zmęczyłam, ale mimo to czuję się szczęśliwa i chcę więcej! To nic, że padał deszcz, zimno. Miałam problem z tym : Co ludzie powiedzą. Ale kurcze. Oni wożą tyłki samochodami, nie mają prawa mnie oceniać. Wsłuchałam się w swój organizm. Kiedy czułam ,że mogę zacząć biec- to biegłam, kiedy trzeba było maszerować- maszerowałam. Nie takie to straszne, nadal jestem całą czerwona i szybciej oddycham. Hihi, ale endorfinki- pierwsza klasa.

Ja też już pokochałam bieganie, i jednak w plenerze o niebo lepiej
Ja myślę że nikt nie ocenia negatywnie biegających, raczej podziwiają lub zazdroszczą no i już zauważyłam że inni biegający uśmiechają się, machają bardzo to sympatyczne.

[Carolinee90]

inspirato gratulacje ja też tak miałam na poczatku, że wsydziłam się biegac na dworzu bo bałam się że spotkam sąsiada i co ludzie powiedzą, ale teraz mam to gdzieś

Ja niestety muszę zadowolić sie siłownią i bieżnią na razie dopóki nie dowiem się czy nie mam jakiejś powazniejszej kontuzji, nie jest źle na bieżni ale to jednak nie to samo

KinkyGirl mnie się też wydaje że bieganie to aeroby, ale też za bardzo się na tym nie znam. Może ktoś jeszcze sie wypowie na ten temat?

[seedofwonder]

Jak biegacie jak taka tragiczna pogoda?
A to pada, a to 10 stopni dziś teraqz jest...

[SlodkaSu]

Moim skromnym zdaniem bieganie to w właśnie aeroby , tak samo jak basen itp

Pogoda masakryczna ale mam nadzieję że znajdę dzisiaj czas na siłownię i bieżnię :P

[Psotka87]

Napisane przez seedofwonder

Jak biegacie jak taka tragiczna pogoda?
A to pada, a to 10 stopni dziś teraqz jest...

Ja póki nie leje albo nie jest w okolicy 0 zamierzam biegać na dworze, zimą się przerzucę na bieżnię, bo jednak na bieżni ciężej mi się biega, cały czas patrzę na zegarek, a na dworze po prostu biegnę przed siebie

[inspirato]

A dzisiaj lało a ja 2 dzień biegania ;D 5 km zrobiłam w 50 minut Czuję się cudownie. Dziewczyny co polecacie na skurcze łydek ? Zwykły magnez wystarczy ? ^^ No i rozgrzewka i rozciąganie- obowiązkowo. Mój stary nauczyciel wf mnie minął- chyba był w szoku- bo nienawidziłam biegania i nigdy nie biegałam na wfie ;D

[wiewioreczka]

też mi się wydaje, że bieganie to aeroby. ja czekam na lepsza pogodę !! czemu pada ?

[softgrey]

Napisane przez wiewioreczka

też mi się wydaje, że bieganie to aeroby. ja czekam na lepsza pogodę !! czemu pada ?

ja też czekam na lepszą pogodę, ostatnio biegałam w koszmarnej ulewie i bardzo przemokłam.
niestety swoją przeciwdeszczową kurtkę do biegania zostawiłam w mieście, w którym studiuję, a teraz jestem w domu rodzinnym, i jestem zdana tylko na bezdeszczowe dni

[Bellitudoo]

Hej Ja biegam od maja, według tego planu. http://bieganie.natemat.pl/5617,jak-...acego-biegacza

Teraz od tygodnia leżę w łóżku, mam nadzieję, ze w poniedziałek/wtorek ruszę z bieganiem, bo wyczuwam, ze dostanę nowe butki na urodziny i nie wytrzymam, żeby nie przetestować. Do tej pory biegałam w adidasach z biedronki, ale czułam już, że są za słabe.

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Ja lubię biegać podczas deszczu, w deszczówce, obwijam się chustką, żeby nie zmoczyć za bardzo twarzy.

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Jakby mnie minął mój nauczyciel od wf to byłby w wielkim szoku, bo całe zycie miałam zwolneinia z wf . Lekarze mnie tym skrzywdzili.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Moi sąsiedzi i rodzina na moje bieganie reaguja tak "zwariowałaś? chuda jesteś przecież"

[agnisia029]

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Ja lubię biegać podczas deszczu, w deszczówce, obwijam się chustką, żeby nie zmoczyć za bardzo twarzy.

A sądzisz o czapeczce z daszkiem? Myślałam sobie kupić na taką właśnie deszczową pogodę ....
-

[plina]

Melduję 40 minut biegu za wczoraj (jako że już po północy) i przedwczoraj. Dobrze, że zdążyłam zanim się pogoda zepsuła, tylko zastanawiam się co z jutrem . Ja biegać zamierzam tylko tyle ile się da wg mnie, później przerzucę się na jakiś program domowy, najprawdopodobniej Focus T25 .

[Psotka87]

Ja też 40 minut, prawie 6 km jak ja lubię biegać!

[bleedingsun]

Napisane przez Bellitudoo

Jakby mnie minął mój nauczyciel od wf to byłby w wielkim szoku, bo całe zycie miałam zwolneinia z wf . Lekarze mnie tym skrzywdzili.

Miałam tak samo

Muszę w końcu ustalić jakiś plan działania, bo moje bieganie jest strasznie chaotyczne. Chyba spróbuję tej metody Gallowaya.

[wiewioreczka]

Napisane przez bleedingsun

Miałam tak samo

Muszę w końcu ustalić jakiś plan działania, bo moje bieganie jest strasznie chaotyczne. Chyba spróbuję tej metody Gallowaya.

też muszę to jakoś uporządkować, bo jak naraazie to po prostu wychodzę biegnę 30 minut - chwilkę idę - i dobiegam ostatnie kilometry, a chciałabym to jakoś ogarniać, żeby widzieć progres albo biegać coraz dalej/coraz dłużej.

Masz książkę o tej metodzie? (bo widziałam coś w ten deseń w empiku) czy korzystasz z jakiejś rozpiski w internecie?

[passionfruit]

Dziewczyny, zaczęłam biegać w czerwcu. Teraz biegam 4 razy w tygodniu po 10 km w ciągu około godziny. Zastanawiam się czy nie za bardzo forsuję mój organizm.
Drugie pytanie to w czym biegacie albo będziecie biegać zima. Zupełnie nie mam pomysłu.

[KinkyGirl]

W poniedzialek w lidlu super kurtki za 69 zl. Wstane o 6, zeby byc na 7. Ale jak ich nie bedzie, to nigdy wiecej nie dam sie nabrac na te ich pseudo promocje!!! Ostatnio tez byly kurtki i nie dosc, bylam o 9:30 i ani sladu. Nie wiem czy w ogole byly

[Bellitudoo]

Od dziś biegam w nowych butkach asics gel contend ss13
Takie mięciutkie, jak poduszki i leciutkie. Podeszwa gruba.

Ja zimą nie będę biegać,za słaba odporność, za bardzo astma się daje we znaki.

Ja nie mam czapki z daszkiem, za to słuchawki w uszy, opaska na uszy i kaptur, bo biegam w świetnej przeciwdeszczowej kurtce.

[bleedingsun]

Napisane przez wiewioreczka

też muszę to jakoś uporządkować, bo jak naraazie to po prostu wychodzę biegnę 30 minut - chwilkę idę - i dobiegam ostatnie kilometry, a chciałabym to jakoś ogarniać, żeby widzieć progres albo biegać coraz dalej/coraz dłużej.

Masz książkę o tej metodzie? (bo widziałam coś w ten deseń w empiku) czy korzystasz z jakiejś rozpiski w internecie?

Ściągnęłam sobie książkę Bieganie metodą Gallowaya

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez Bellitudoo

Od dziś biegam w nowych butkach asics gel contend ss13
Takie mięciutkie, jak poduszki i leciutkie. Podeszwa gruba.

Ja zimą nie będę biegać,za słaba odporność, za bardzo astma się daje we znaki.

Ja nie mam czapki z daszkiem, za to słuchawki w uszy, opaska na uszy i kaptur, bo biegam w świetnej przeciwdeszczowej kurtce.

Jaką masz kurtkę?

[agnisia029]

Napisane przez Bellitudoo

Od dziś biegam w nowych butkach asics gel contend ss13
Takie mięciutkie, jak poduszki i leciutkie. Podeszwa gruba.

Ja zimą nie będę biegać,za słaba odporność, za bardzo astma się daje we znaki.

Ja nie mam czapki z daszkiem, za to słuchawki w uszy, opaska na uszy i kaptur, bo biegam w świetnej przeciwdeszczowej kurtce.

ja tez pytam o Twoją kurteczkę

[inspirato]

w 45 minut- 5 km. Biję rekordy, a to dopiero 3 dzień. Wczoraj oczywiście była regeneracja.

[Bellitudoo]

Moja kurtka jest firmy Regatta, to chyba ten model http://www.en.regatta.com/index.php/...na-jacket.html, ale nie ejstem pewna bo kupiłam ją w lumpie za kilka złotych, a metki wyciełam

[Del]

Ja dziś przebiegłam pierwszy raz 10 km czas słaby bo 80 minut, 3 razy zwalniałam do marszu ale i tak jestem dumna mam nadzieję że chociaż do listopada poprawię czas, marzeniem jest godzina ale realnie raczej 70 min.

[Bellitudoo]

Jeny, jak tęsknię za bieganiem, ruchem

[Psotka87]

Napisane przez Del

Ja dziś przebiegłam pierwszy raz 10 km czas słaby bo 80 minut, 3 razy zwalniałam do marszu ale i tak jestem dumna mam nadzieję że chociaż do listopada poprawię czas, marzeniem jest godzina ale realnie raczej 70 min.

Ja też mam teraz cel 10 km, ale to stopniowo rety, jeszcze niedawno 5 to był dla mnie kosmos

[seedofwonder]

Hej dziewczynki. Jak biegacie, jak taka brzydka pogoda i pada? :/

[Psotka87]

Napisane przez seedofwonder

Hej dziewczynki. Jak biegacie, jak taka brzydka pogoda i pada? :/

Na ostatnich stronach to pytanie padło co najmniej kilka razy...

[KinkyGirl]

Dziewczyny, udało mi się kupić kurtkę w Lidlu! Masa ludzi stała przed sklepem jeszcze przed otwarciem, a potem wszyscy się rzucili i łapali po 10-15 kurtek żeby mierzyć! Także pomimo, że byłam od otwarcia to nie udało mi się złapać żadnej kurtki. Ale potem z tych 15 kurtek ludzie wybierali po jednej i resztę oddawali. Także udało się

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

No i w końcu mam w czym biegać.

[Psotka87]

W moim Lidlu już ani śladu

Właśnie wróciłam z biegania, 40 minut bez przerwy, 2 minuty marszu i ostra górka biegiem na koniec w sumie 6,5 km. Za każdym razem dalej i szybciej, niesamowite, jakby mi kto rok temu powiedział że tak będę biegać to bym śmiechem zabiła

[wiewioreczka]

Napisane przez Psotka87

W moim Lidlu już ani śladu

Właśnie wróciłam z biegania, 40 minut bez przerwy, 2 minuty marszu i ostra górka biegiem na koniec w sumie 6,5 km. Za każdym razem dalej i szybciej, niesamowite, jakby mi kto rok temu powiedział że tak będę biegać to bym śmiechem zabiła

noo mam to samo!! jakby mi ktoś powiedział 2 miesiące temu, że we wrześniu będę w stanie biec 35 min bez przerwy to by mi się wydawało, że to jak z motyką na słońce! super sprawa takie bieganie