delikatne, kobiece kaloszki - co sądzicie?

[WhiteCherry]

Napisane przez fashionismypassion

Odnośnie cen kaloszy, przekrój jest rozległy od kilkudziesięciu do nawet tysiąca złotych i powyżej. Wszystko zależy od preferencji i możliwości finansowych. Jest to jak najbardziej kwestia indywidualna.
Każdy płaci tyle ile uważa za stosowne.

W mojej ocenie porządne buty trekkingowe nie kosztują mało. Ja założyłabym je tylko i wyłącznie wtedy kiedy jest ku temu okazja. Na pewno nie do codziennego biegania po mieście, a tym bardziej na deszcz. Zniszczą się tak samo szybko jak każde inne buty

W mojej ocenie kalosze są idealne w naszej strefie klimatycznej i uchronią mnie przed wyrzuceniem kolejnej pary zniszczonych butów. Dodatkowo bardzo mi się podobają, jest cała gama wzorów i kolorów, można wybierać do woli. Sama mam chrapkę na kolejną parę

nie no luz, ja po prostu jak ostatnio zobaczyłam na egzaminie (!) panienkę w kaloszach w kratkę to zaczęłam się zastanawiać, o co tak naprawde w tym całym szale na gumiaczki chodzi
szał minie tak samo szybko, jak i chociażby szał na pseudo skórzane kurtki (chociaż nie, on jeszcze nie minął ), ledżinsy ledżinsy itepe ...

[BJean]

ohydne są, zresztą jak każde kalosze w koncu nie maja byc ladne lecz praktyczne, jak ktos czuje potrzebe to niech sobie kupi, dla mnie to niezrozumiale ;P

[fashionismypassion]

Noszenie kaloszy kiedy nie ma ku temu powodu jest dziwne.

Kojarzę zdjęcia naszych celebrytek, jedna założyła kalosze do letniej sukienki z okazji jakiegoś medialnego wydarzenia. Dla mnie wyglądało to fatalnie, letnia sukienka i czarne kalosze firmy Hunter Chodziło właśnie o to małe logo ... Wrażenie w mojej ocenie fatalne. Swoją stylizacją wzbudziła mój gromki śmiech.

Kolejne fo pa, jedna z Pań założyła kalosze marki Burberry na premierę w teatrze I najlepsze było zdjęcie z tej okazji, wszyscy ubrani zgodnie z okazją, prócz wspomnianej Pani. Za to domyślam się jaki był przekaz tej stylizacji - pokazać"mam" markowe zagraniczne kalosze. Nie wiedziałam, mam się śmiać czy płakać.

To są przykłady ślepego podążania za modą ...

Kalosze są po to by je nosić kiedy pada i jest mokro na dworze. Po dotarciu do szkoły/pracy trzeba je zmienić na właściwe buty. Ja tak właśnie robię. Identycznie postępuję w przypadku kozaków.

[_n_]

madzioszka5 - też myślę, że w rzeczywistości aż tak świecące nie są. Mogę je zamówić i w ciągu 10dni oddać jak mi się nie spodobają

Widzę, że przeciwniczki kaloszy są na nie, ale to chyba oczywiste
A reszta w większości na tak, ale jeszcze rozmyślam
Czekam więc na dalsze Wasze opinie

Przyznam, że w kwestii kaloszy jest to aktualny trend i wcześniej o kupnie kaloszy nie myślałam jednak wspominam jak w zeszłym roku w tym okresie jesiennym nosiłam zamszowe muszkieterki i miałam własne, prywatne kałuże w butach - tragedia i to mnie przekonuje do zakupu kaloszy.

Ogólnie nie wpadły mi wcale w oko Huntery czy inne tego typu podobne ze względu na ich ciężki fason i traperską podeszwę. Te spodobały mi się dlatego, że odbiegają od standardów, ponieważ jestem drobna i ciężki but wygląda u mnie karykaturalnie.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Mi się te kalosze nie wydają ani delikatne, ani kobiece. Dla mnie tego typu obuwie ma tylko i wyłącznie zabezpieczać przed wodą albo czymś jeszcze gorszym. One do niczego nie pasują. Kojarzą się z rybołówstwem i Jakubem Wędrowyczem. Myślę, że coś takiego pownno się zakładać gdy mamy do przebrnięcia błoto/gnojówkę/wodę do pół łydki. Nie mam nic do osób noszących gumowce, ale ja bym tego nie kupiła.
Do chodzenia po mieście znacznie praktyczniejsze są już wcześniej wspomniane buty trekkingowe. One w ogóle mają więcej zastosowań jeśli już mowa o praktyczności butów.

[cosma]

Uległam modzie na kalosze. Mam czarne matowe długie, wyglądają jak oficerki.
Idealne na deszczowe dni i zimowe roztopy.

Oczywiście, że lepiej zainwestować w zimowe kozaczki, tylko jak zima się kończy, śnieg topnieje na ulicy zaczynają sypać solą i te kozaczki niestety się niszczą. Ja już w ten sposób buty sobie zniszczyłam.
Akurat kupiłam sobie takie kalosze, które pasują mi do wielu rzeczy.
Buty trekkingowe mi się nie podobają. To typowe buty sportowe.

[lee_monka]

mi się bardzo podobają, uważam że kalosze są super!

[201711060955]

nigdy nie poszłabym na uczelnię w kaloszach, na uczelni jak widzę dziewczynę w kaloszach to od razu kojarzy mi się ona z rolnikiem

[fashionismypassion]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;22445821]Mi się te kalosze nie wydają ani delikatne, ani kobiece. Dla mnie tego typu obuwie ma tylko i wyłącznie zabezpieczać przed wodą albo czymś jeszcze gorszym. One do niczego nie pasują. Kojarzą się z rybołówstwem i Jakubem Wędrowyczem. Myślę, że coś takiego pownno się zakładać gdy mamy do przebrnięcia błoto/gnojówkę/wodę do pół łydki. Nie mam nic do osób noszących gumowce, ale ja bym tego nie kupiła.
Do chodzenia po mieście znacznie praktyczniejsze są już wcześniej wspomniane buty trekkingowe. One w ogóle mają więcej zastosowań jeśli już mowa o praktyczności butów.[/QUOTE]

Ja akurat nie będę przedzierać się przez błoto/gnojówkę/wodę do pół łydki tylko miejskie ulice. Pisząc o w/w przeszkodach do pokonywania miałaś chyba na myśli rolnika/rybaka itp. osoby które noszą obuwie ochronne a nie kolorowe kalosze.

Znalezienie kaloszy odpowiadających moim wymaganiom zajęło mi chwilę czasu i wiązało się z wydatkiem. Nie spodziewam się aby do pracy np. w polu ktoś biegał po sklepach i przebierał w fasonach kolorach czy wzorach lub tak jak ja oczekiwał na dostawę nowych propozycji.

Buty trekkingowe jak nazwa wskazuje służą do trekkingu górskiego, pustynnego, tropikalnego itp. Nie jestem przekonana czy istnieje forma trekkingu miejskiego, ale jeśli komuś takie buty odpowiadają - bardzo proszę.

W mojej ocenie przy deszczowej pogodzie, albo pośniegowej chlapie na miejskiej ulicy nawet buty trekkingowe nie mają szans. Pomijam już kwestie wizualne.

Na logikę - wiadomym jest że buty wykonane z gumy/kauczuku czyli będące tematem dyskusji kalosze lepiej poradzą sobie z wodą/śniegiem czy błotem aniżeli jakiekolwiek inne buty.

Kwestia noszenia kloszy jest już sprawą indywidualną.

Ktoś wcześniej wspominał o tym, że nagle zrobił się szał na kalosze. Tak naprawdę to dopiero od jakiegoś czasu mamy wybór kaloszy w sklepach. Sama szukałam czegoś wyjątkowego i teraz udało mi się taki zakup zrealizować.

_n_ mam nadzieję, że przy okazji zakupów nie będziesz się kierować komentarzami innych Jak dla mnie załączone kalosze są świetne.

[_n_]

fashionismypassion - dzięki kochana i oczywiście, że nie zasiliłam grona przeciwniczek kaloszy. Cały czas jestem za

Jedynie zastanawiam się czy kupić te czy szukać innych

[fashionismypassion]

Jak szukałam dla siebie kaloszy, Twoje również wpadły mi w oko . Chciałam kupić sobie czarne matowe lub błyszczące, bardziej przypominające formą kozaki. Zresztą teraz jest taki wybór, że można dostać oczopląsu.

Finalnie przez przypadek zupełny - szukałam prasolki zakupiłam swoje. Teraz mam ochotę na kolejną parę

Najlepsze jest to, że jak chciałam sobie wcześniej kupić kalosze, to nie było w czym wybierać albo nie było mojego rozmiaru. Szał !

Dla mnie to jest wybawienie na jesienną/zimową pluchę. W ostatnich dniach jak padało i wychodziłam z domu w balerinach z bólem serca obserwowałam jak mokną, dodatkowo musiałam skakać po chodniku unikając kałuży. Teraz mogę tak jak dzieciaki z pełną premedytacją wędrować po kałużach .

A propos - idę sobie chodnikiem akurat padał deszcz, na chodniku kałuże, a zza rogu wyskakuje grupa roześmianych 6-7 latków i po kolei bach bach przez kałuże . Rozbawiły mnie te dzieciaki niesmowicie, ale wszystkie jak jeden mąż miały na nogach kalosze. Za to panie opiekunki musiały skakać żeby dotrzymać dzieciakom kroku.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

fashionismypassion, pisząc o w/w przeszkodach nie miałam wcale na myśli rolnika/rybaka. Dla mnie kalosze są obuwiem ochronnym. Nie ważne czy są kolorowe czy nie. A te przedstawione w pierwszym poście wyglądaja na 'robocze'. Jest to jeden z aktualnych trendów, który po prostu nie przypadł mi do gustu.
Co do butów trekkingowych, służą do pokonywania tras w trudnych warunkach. Kałuże w polskich chodnikach można uznać za trudne warunki. Swoją drogą takie buty też są najczęściej nieprzemakalne. Moje w każdym razie nigdy jeszcze nie przemokły. A kwestie wizualne? Mi się podobają i to jest dla mnie najważniejsze.
_n_, Nie powinnaś się sugerować naszymi opiniami i kupić te kalosze jeśli ci się podobają.

[kitkulka]

Napisane przez fashionismypassion

Kalosze są praktyczne, są ratunkiem na niepogodę. Zeszłoroczne chlapy przekonały mnie w zupełności do ich zakupu, zwłaszcza, że dzięki temu nie niszczę innych butów chodząc po wodzie itp.

Kalosze są praktyczne i estetyczne zarazem. Chronią przed przemoknięciem i dodatkowo ładnie wyglądają na nodze - sama zakupiłam sobie piękną parę takowych właśnie.

To nie są buty do chodzenia na cały dzień. Jeśli jest chłodniej można założyć cieplejszą skarpetkę, w sprzedaży dostępne są specjalne wełniane/polarowe wkłady do kaloszy.

Kalosze to nie kozaki, nie nadają się do noszenia gdy panuje mróz. Zresztą wtedy też nie ma takiej potrzeby, nie ma chlapy. Ja kupiłam kalosze właśnie po to by uchronić moje kozaki od zniszczenia z powodu nadmiaru wody jesienią oraz zimą gdy temperatura rośnie i wszystko topnieje.

W ostatnich dniach widziałam masę dziewczyn biegających w kozakach - ochlapane, ubłocone, mokre buty i to właśnie z tego powodu osobiście wolę nosić kalosze

Oczywiście każdy ma swoje preferencje, ale jak dla mnie to jest świetne rozwiązanie.

Zaprzeczyłaś sama sobie: kalosze na niepogodę i chlapę - owszem, zdają egzamin, ale nie są praktyczne, ponieważ NIE NADAJĄ SIĘ do noszenia całodziennego
Dodatkowo, doprawdy nie mam pojęcia jak mogłaś napisać, że kalosze ładnie wyglądają na nodze równie dobrze można by było napisać, że stopa wygląda ładnie w płetwach

[fashionismypassion]

Praktyczność kaloszy w mojej ocenie polega na tym właśnie, że można je założyć na deszcz, pluchę nie obawiając się mokrych plam, przemokniętych butów itp.

Wypowiedziałam się również na temat propozycji całodziennego noszenia kaloszy. Ja tego nie rozumiem, zawsze zmieniam kalosze/kozaki na inne buty.

Mi się podobają Moje są wyprofilowane w ten sposób, że ściśle przylegają do łydki. Na pierwszy rzut oka wyglądają jak oficerki.

Ja lubię look lekko odstającego buta od łydki, zresztą mam w takim stylu również kozaki. Nie oczekuję, że wszyscy będą podzielać moje zdanie.

Porównanie kaloszy do płetw cóż to Twoje zdanie. Masz do niego prawo

[_n_]

Może ktoś jeszcze wyrazi opinię o kaloszkach z 1 posta