Majówki 2017 cz. I ! <3

[inezz6]

Napisane przez vikuniaa

O 14 sie zbieraja wszyscy w wyznaczonym miejscu. Jeszcze pogoda taka niepewna . Ale moze faktycznie pojechac, co by z obiegu nie wypasc .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Ciagle zapominam zapytac. Czy prasujecie rzeczy dla dzieciaczkow? Wiem, ze przed porodem u kazdej bylo poprasowane i poskladane, ale jak sie sprawy mja teraz? ;-)


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym pojechała. My już kilka imprez (póki co rodzinnych) z dwójką dzieci zaliczyliśmy. Ale ja wychodzę z zalozenia, że posiadanie dzieci nie jest powodem do zamykania się w domu 😊 chociaż ogarnięcie dwójki na wyjście bywa trudne...

Rzeczy dla małej wyprasowaną tylko przed porodem. Synkowi nie prasuje, chyba że coś wyjściowego np koszula albo coś jest mocno pogniecione.

Napisane przez aixa

Camomiles odniosę się jeszcze do tego co pisałaś wczoraj. Mam takie myśli często, że niepotrzebnie wpakowaliśmy się w drugie dziecko. Nasza Lenka ma już 7 lat jest bardzo samodzielna i była "łatwym niemowlakiem" Maja jest zupełnie inna, wymagająca , absorbująca uwagę. My z tż bardzo lubimy podróżować, zwiedzać, łazić po górach. Dla nas weekend zawsze był okazją do wyjazdu z domu. Długo czekaliśmy, aż Lenka bedzie na tyle duża żeby uczestniczyła w tych naszych podróżach.Rowery nad morzem ( są piękne trasy w Świnoujściu), zwiedzanie większych miast Warszawa, Poznań, Wrocław, Trójmiasto, coroczne wyloty do ciepłych krajów itd... Zimą koniecznie wyjazd na narty Polska, Austria. W chwili, kiedy zaszłam w ciążę, nasze dotychczasowe życie ustało, diametralnie się zmieniło. Zimą byliśmy ostatni raz w Szczyrku mąż i Lenka jeździli na nartach ja już nie i wtedy poczułam ten żal po raz pierwszy. Teraz siedzimy każdy weekend w domu i opiekujemy się małą. Nastała stagnacja nic się nie dzieje oprócz opieki nad malutką. Na mecze żużlowe jeździmy osobno, ktoś zawsze musi zostać w domu na koncert osobno, wyjazdów brak Taka sytuacja mnie przybija i chociaż kocham Majeczkę z całego serca, tż również, to i tak oboje mamy poczucie, że jakość życia uległa pogorszeniu. Żyjemy nadzieją, że z dnia na dzień, miesiąca na miesiąc Maja będzie coraz starsza i będziemy mogli ją zabierać ze sobą na nasze ukochane wyjazdy. Także doskonale Cię rozumiem i nie sądzę, że masz depresję, po prostu jakość dotychczasowego życia się bardzo zmienia a nie każdy wolny ptak lubi ograniczenia.

Mam czasem podobne myśli, co do drugiego dziecka. Ale wiem też, że to jest coś za coś - mając tylko synka czułam spory niedosyt. A jak coreczka będzie już chociaż trochę samodzielna, to do pasji wrócimy - rower, narty - razem z dziećmi 😊 ale wiadomo - w ciężkie dni mysli są różne...

Napisane przez decorail

Vikunia - ja bym pojechała pod warunkiem, że dziecko współpracuje, bo w przeciwnym wypadku to ja takie wizyty odwołuję - nie ma moje nerwy to niestety...

Odnośnie rzeczy to ja prasuję jak mama do mnie wpada zazwyczaj i zajmuje się gadem

O mój Tż też się zawsze grubo chwali jak posprząta - oprowadza mnie wtedy po całym mieszkaniu dumny jak paw

Brawo za okazanie litości kotu, hehe

Aixa - jak doświadczona mama to powiedz mi kiedy dziecko jest na tyle duże, że jakieś podróże nie są męczące dla rodziców? najbardziej chodzi mi to kiedy można spokojnie wyjść np. do knajpy na urlopie bez stresu, że dziecko zacznie płakać "bez powodu"?

Talusia - ja naszych rzeczy nigdy nie prasuję po praniu, bo jak się gdzieś ubieram to przebieram się często po kilka razy i wygląda to wszystko jak psu z gardła

Anita - właśnie zastanawiam się czy takie jednorazowe późniejsze wyjścia z dzieckiem i np. rezygnacja z kąpieli tego dnia jest w stanie zburzyć cały porządek na dłuższy czas?

Odpukać (!) tfu, tfu ! Od 3 dni gadzina zasypia na noc sam w łóżeczku. Po kąpieli odkładam go do łóżeczka i on ewidentnie wie, że ma iść spać, bo nie gada do karuzeli tylko spokojnie leży. Zanim zaśnie to schodzi dość długo, bo najczęściej zasypia i zaraz się budzi i trzepie jak dziki wąż po łóżeczku. Ja pilnuję smoczka itp. Jak zacznie płakać to biorę na ręce i uspokajam i znów do łóżeczka. W końcu ładnie zasypia i śpi. Tylko jestem ciekawa czy to na stałe czy przypadek

Jak dla mnie to najwygodniejsze wyjścia są teraz z takimi maluchami, które same się nie poruszają, sporo śpią, ewentualnie trzeba nakarmić, przewinąć. Z biegającym dwu, trzylatkiem wypad do restauracji bywa trudniejszy. Ale da się 😊
Ja mam takie podejście, że my jako rodzice dopasowujemy się do dziecka, dając mu rutynę - kąpiel w miarę o stałej porze, posiłki itp. Ale też nie można tak mega ściśle się tej rutyny trzymać. Jak mamy jakiś wyjazd, wracamy późno to najczęściej nie kąpiemy już i jakoś bardzo to życia dziecka nie zaburzy... Ja bardzo lubię wyjeżdżać, chociażby na weekend, i ważne dla mnie było, żeby już od maleńkości dziecko do tego przyzwyczaić,bo znam takie dzieciaki, które poza domem nie zasna.. bo tak się przyzwyczaiły. I teraz kompletnie nie mamy z tym problemu. Jedyne co, to bardzo pilnujemy drzemki syna w ciągu dnia (żeby ją mial, chociażby w samochodzie) bo jeśli nie ma to jest w bardzo złej formie.

My jedziemy właśnie na tydzień w góry do teściów, trochę odetchne 😊 a w piątek i sobotę zaliczyliśmy 2 rodzinne imprezy, także intensywnie 😀 wczoraj się pakowałam, a mała była totalnie nieodkladalna, prawie w ogóle do 16 nie spała. Zasnęła w aucie i prawie cały pobyt w restauracji spała, z przerwą na jedzenie i wszyscy nam gratulowali tak grzecznego dziecka, a ona po prostu odsypiala 😀



Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[marta6704]

Ja nie prasuje, szkoda mi na to czasu w dzień, tym bardziej, że swoje ubrania prasuje od wielkiego dzwonu jak są mocno pogięte

[decorail]

Inez - nas pierwszy wyjazd czeka w sierpniu na wesele - zobaczymy jak mały to zniesie i jak będzie spał super, że wyjeżdżacie w góry! świeże powietrze i pewnie rodzice pomogą przy dzieciach to trochę odsapniecie

Aixa - tego się boję właśnie najbardziej, ale cóż chyba tego nie uniknę, jeśli chcę wyjść poza 4 ściany mieszkania na dłużej

[anita7]

Vikunia w takim razie bym pojechała. Oczywiście jeśli warunki dla dziecka byłyby do przyjęcia.
Ja prasuje rzeczy młodego.

U nas też ilosć kup spadła do 1 czasem 2 na dobe.

Decorail myślę że może na dłuższy czas może aż tak nie ale w zasadzie wiem po sobie ze jak zarwe noc to potem człowiek taki niemrawy a co dopiero dziecko. Więc pewnie noc i dzień może być inna niż zwykle 😉
Z tym zasypianiem bądź dobrej myśli. U nas też coraz lepiej a nie było kolorowo 😊




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aixa]

Napisane przez decorail

Aixa - tego się boję właśnie najbardziej, ale cóż chyba tego nie uniknę, jeśli chcę wyjść poza 4 ściany mieszkania na dłużej

najważniejsze to mieć dystans do całej tej sytuacji wyjazdu i jak najmniej się stresować, że dziecko płacze, w końcu to chyba dobry objaw tego że zdrowe i potrafi walczyć o swoje

inezz uwielbiam góry, już Wam zazdroszczę wyjazdu, gdybym tylko miała tam kogoś z rodziny ... wypoczywajcie

[happiness__]

Ja bym pojechała na grilla.

Mnie jeśli chodzi o wyjścia/wyjazdy najbardziej stresuje kwestia karmienia. Nienawidzę karmić przy kimkolwiek poza tż i jak tylko gdzieś się wybieramy to mam w głowie jedno to karmienie...

My prasujemy ubranka dziecka, ale u nas głównie tż to robi. On w ogóle kiedyś nie przykładał wagi do prasowania, zawsze się na niego o to wkurzałam, a teraz prasuje wszystko, nawet moje koszule nocne 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magnificence]

Za chwilę przyjadą goście. Mała niby śpi ale nie wiem czy jest na tyle najedzona żeby przespać całą wizytę... Obudziłabym ją dokarmiać ale TŻ by mnie zabił bo ja pół godziny usypiał no trudno nakarmię jak się obudzi i wymiksuje się z siedzenia z gośćmi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[decorail]

Happiness - kwestia karmienia to też problem u mnie - na razie jeszcze nie było takiej konieczności, żeby przy obcych karmić

Magnificence - grunt to dobra strategia też zawsze lubię jak młody prześpi wizytę

[CamomileS]

Ja nie prasuje niczego, chyba że ewidentnie pogniecione. Nie mam jakoś w domu wygodnego miejsca do prasowania, no i wszystko obsikane wiecznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[vikuniaa]

Bylismy na tym grillu, ale to jest takie wieeeeelkie gospodarstwo rolne, gdzie mozna przyjsc i kupic warzywa (samemu sie zbiera), ogromna przestrzen, mnostwo ludzi (setki) i dzieci wszedzie biegajace i hulajacy wiatr... w dodatku rozpalonych mnostwo grillow, wiec wszystko zadymione... zebralismy sie szybciej niz przyjechalismy, bo maly zaczal plakac i byl niespokojny, zdecydowsnie srodowisko niesprzyjajace :-( a tak chcialam sie wyrwac :-(
Rodzinne wypady i imprezy to jedno, a takie miejsce to jeszze za duzo na 6tygodniowe dziecko.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magnificence]

Napisane przez decorail

Happiness - kwestia karmienia to też problem u mnie - na razie jeszcze nie było takiej konieczności, żeby przy obcych karmić

Magnificence - grunt to dobra strategia też zawsze lubię jak młody prześpi wizytę

Już po wizycie gości teściowa mi zmywa naczynia

Dziś u nas dzień bez kupy więc jutro znów bijemy rekordy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Glassball]

Napisane przez decorail

Aixa - rozumiem - liczyłam, że trochę wcześniej, hehe, ale nie ma się co oszukiwać teraz mam etap wypytywania wszystkich znajomych z dziećmi jak sobie radzili właśnie z wyjściami i wyjazdami

Mamy znajomych z 1,5 roczną córką i regularnie u nich bywaliśmy albo wychodziliśmy razem coś zjeść i nie pamiętam nawet jednej sytuacji, żeby ta mała zapłakała i musieli się z tego powodu zwijać. Teraz nie wiem czy po prostu nie zwracałam na to kompletnie uwagi czy to bezproblemowe dziecko. Dla mnie takie wyjście na ten moment to byłby ogromny stres. Chociaż od kilku dni młody jakby wkroczył na kolejny etap rozwoju i daje się dość długo zabawić bez wszczęcia awantury

Emilka - to dobrze, że zielone kupy to norma a co do wyjazdu to mam nadzieję, że morskie powietrze ma dobry wpływ na maluchy i będą spokojne

To zależy od dziecka 😉 my z synkiem najwięcej jeździliśmy w pierwszym roku jego życia. Trzeba się zaopatrzec w dobre nosidlo/chustę i można jechać. My zaliczylismy min. tygodniowy pobyt w Trójmieście, ze zwiedzaniem co dzień od rana do wieczora, w tym Malbork i hel 😊 i podróż 6h. Młody zniósł to super miał ok. pół roku. Wyjazdy nad morze, nad jezioro, zwiedzanie Poznania, Warszawy itp. Dopóki jeździ w wózku jest ok 😉 Dla mnie gorzej jest jak dziecko właśnie juz chodzi, ale nie do końca tam gdzie my chcemy 😉 z moim prawie 3-latkiem teraz to mordega😊 (ale on jest baaaardzo żywym i ruchliwym dzieckiem).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[decorail]

Magnificence - to obyś nie zaczęła jutro dnia od kupy po uszy u nas chyba 3 tylko, więc też się obawiam

Glassball - nie wiem czy mnie to pociesza czy dobija Ale dzięki za podzielenie się doświadczeniami

[gornek]

Wróciłam do Wawy i pierwsze co mnie przywitało to mega ból głowy. Zapomnialam isc do sąsiadki po paczkę, bo przyszedł do mnie kombinezon z h&m. W skrzynce na listy pełno, od gazetek po awizo i jakis listów. Najlepsze, ze sprawdziłam awizo bo cos niby do mnie a tak podobno paczka 30 kg.. z tym ze ja nic takiego nie zamawiałam xd jutro rano pójdę z Maksem na spacer to zobaczę co za cuda przyszły. Jak nie dam rady tego zabrać, to będę dzwonić po Tz.
Cieżko mi sie wracało od rodziców, bo tam mama robiła dobre obiady, zajęli sie młodym jest tam pyszne pieczywo itp. Ale co zrobic jak mój malz nie ma tyle wolnego. Za to Maksiu po kąpieli odrazu padł pewnie pospi znowu do 5 rano i da mi pospać.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[emi_lka]

Napisane przez gornek

Wróciłam do Wawy i pierwsze co mnie przywitało to mega ból głowy. Zapomnialam isc do sąsiadki po paczkę, bo przyszedł do mnie kombinezon z h&m. W skrzynce na listy pełno, od gazetek po awizo i jakis listów. Najlepsze, ze sprawdziłam awizo bo cos niby do mnie a tak podobno paczka 30 kg.. z tym ze ja nic takiego nie zamawiałam xd jutro rano pójdę z Maksem na spacer to zobaczę co za cuda przyszły. Jak nie dam rady tego zabrać, to będę dzwonić po Tz.
Cieżko mi sie wracało od rodziców, bo tam mama robiła dobre obiady, zajęli sie młodym jest tam pyszne pieczywo itp. Ale co zrobic jak mój malz nie ma tyle wolnego. Za to Maksiu po kąpieli odrazu padł pewnie pospi znowu do 5 rano i da mi pospać.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Welcome back

A nie możesz pojechać na dłużej do rodziców, a mąż dojedzie na weekend? Ja planuję właśnie tak zrobić w najbliższym czasie, o ile uregulują się sprawy z lekarzami itp...

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

U nas były dziś dwie kupy xd jedna oczywiście na spacerze xd
Na spacerze mała prawie w ogóle nie spała i ciągle chciała na rękach u mnie być
W końcu przysnela na chwilę więc tz zabrał mnie na ogromne lody :p.
Mała coś dziś marudzi strasznie nie wiem czy skok się nie zaczyna(
Dziś gadała sobie z tz i tz tak mocno zaciągnął nosem.. mała tak się przestraszyła że uspokoić jej nie mogłam hahaha ale szybko ojcu wybaczyla:p
Teraz spi królowa u nas w łóżku a ja robie grochówke xd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

Emilka chetnie bym została, ale jest to jednak odległość 300 km i Tz by sie nie opłacało tak jeździć, druga sprawa mój tata średnio akceptuje mojego psa na dłużej. Strasznie nie lubi jak gdzies jest sierść :/ wiec nie chce nikomu siedzieć na głowie. On by chciał żebym przyjechała sama z Maksem ale pies to tez członek rodziny i nie wyobrażam sobie ją gdzies zostawiać. Jedynie jadąc na wesele jestem w stanie ja zostawić bądź na jakis spontaniczny wyjazd gdzie nie moze być psów.
Ps mcdonald w Wawie jest juz na dowóz xd


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[ania9o]

Hej! My po weselu i poprawinach. Zmęczeni ale zadowoleni wesele super! Wybawiliśmy się niesamowicie, nogi mi odpadają. Raz pojechałam tylko do domu na karmienie. Mała miała super opiekę. Nie dość że była moja mama to i siostra przyszła z córką. Przyjechałam, nakarmiłam ją (idealnie się wstrzeliłam bo byłam 20:13 a od 20:05 już marudziła). Potem jeszcze w razie wu odciągnęłam z drugiej piersi. I aż niedowierzałam bo aż 90ml i dobrze zrobiłam bo wróciliśmy z wesela o 3 a Mała chciała jeść o 1:30. Była podobno bardzo grzeczna. Ślicznie zasnęła na wieczór i spała ładnie. Na poprawiny ją wzięliśmy i był to błąd... Przebodźcowała się i nie mogłam jej uśpić. Mam nauczkę na przyszłość.

Mam wreszcie klucz do wózkowni Od jutra codzienny spacerek będzie obowiązkiem

[vikuniaa]

Poszlam spac rowno z mlodym o 2 i zgodnie z przyzwyczajeniem obudzilam sie po 2,5h, mimo ze maly spi . Teraz to ja bede sie musiala nauczyc przesypiac noce .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Zamowilam chuste kolkowa z little frog so excited


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[inezz6]

Napisane przez Glassball

To zależy od dziecka 😉 my z synkiem najwięcej jeździliśmy w pierwszym roku jego życia. Trzeba się zaopatrzec w dobre nosidlo/chustę i można jechać. My zaliczylismy min. tygodniowy pobyt w Trójmieście, ze zwiedzaniem co dzień od rana do wieczora, w tym Malbork i hel 😊 i podróż 6h. Młody zniósł to super miał ok. pół roku. Wyjazdy nad morze, nad jezioro, zwiedzanie Poznania, Warszawy itp. Dopóki jeździ w wózku jest ok 😉 Dla mnie gorzej jest jak dziecko właśnie juz chodzi, ale nie do końca tam gdzie my chcemy 😉 z moim prawie 3-latkiem teraz to mordega😊 (ale on jest baaaardzo żywym i ruchliwym dzieckiem).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas to samo 😀 byliśmy z rocznym dzieckiem w Chorwacji na wakacjach, podróż przespał, bo jechaliśmy w nocy. Stawiał wtedy pierwsze kroki, więc nie trzeba go było gonić, spacery i zwiedzanie w wózku. A tak to siedział w pontoniku z wodą na plaży, przelewał wodę z kubeczków i był szczęśliwy. Rok później to już byłaby inna zabawa...

Napisane przez emi_lka

Welcome back

A nie możesz pojechać na dłużej do rodziców, a mąż dojedzie na weekend? Ja planuję właśnie tak zrobić w najbliższym czasie, o ile uregulują się sprawy z lekarzami itp...

My tak właśnie tu mamy- jesteśmy z teściami, a Tz pracuje i dojeżdża, ale to gdzieś trochę ponad godzinkę się jedzie. Inne powietrze 😊 mała poszła spać po 20, na jedzenie wstała o 1 i teraz o 3. Całkiem nieźle jak na nią i to na razie bez butli 😊



Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[decorail]

U nas dość ciężka noc - młody nie mógł zasnąć i w końcu padł o 21, ale o 24 już pobudka, a potem to nie pamiętam nawet, ale nie śpi już Gazy to męczyły strasznie i nie mógł spokojnie spać.

Jestem padnięta

[Magnificence]

Napisane przez decorail

U nas dość ciężka noc - młody nie mógł zasnąć i w końcu padł o 21, ale o 24 już pobudka, a potem to nie pamiętam nawet, ale nie śpi już Gazy to męczyły strasznie i nie mógł spokojnie spać.

Jestem padnięta

U nas też dość częste pobudki. jak odkładałam mała wieczorem do łóżeczka to mi się prawie obudziła więc już późnej nie próbowałam tylko zostawiałam w łóżku. Teraz cycoli i stęka przy tym i się wierci. Nienawidzę tego bo moje (.) na tym cierpią Też ja gazy męczą z resztą cała noc ja męczyły mam nadzieję że jeszcze zaśnie bo chciałabym się ogarnąć trochę
Jedna już dziś była

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marta6704]

Napisane przez vikuniaa

Poszlam spac rowno z mlodym o 2 i zgodnie z przyzwyczajeniem obudzilam sie po 2,5h, mimo ze maly spi . Teraz to ja bede sie musiala nauczyc przesypiac noce .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Zamowilam chuste kolkowa z little frog so excited


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pokaż, którą kupiłaś?


U nas też słaba noc, pobudka co godzinę, uśpiłam gnoma o 7, wstawiłam pranie i pije kawę.
Wczoraj zrobiłam brownie z rabarbarem, jest idealne do kawki

Zrobiłam zamówienie z gemini, znów ponad stówka na pierdoły dla małego, nawet żel na ząbkowanie wzięłam

A z małym wybieramy się za dwa tygodnie na weekend do rodziców tż, a w sierpniu jadę na dłużej do swoich rodziców i tego wyjazdu nie mogę się doczekać . Kawki pite w ogrodzie na huśtawce z wózeczkiem obok i wujkowie, którzy doczekać się nie mogą, aż siostrzeniec przyjedzie. I w tym roku tylko takie wakacje nas czekają. Szczęście, że mieszkam nad morzem i mam nad nie 5 min spacerem

[bunnybe]

Marta my wczoraj wróciliśmy z weekendu na wsi u moich rodziców i powiem Ci ze rewelacja bardzo odpoczelismy i fizycznie i psychicznie (szczegolnie ja) bo dziadkowie i wujek ciagle zajmowali sie malym a my moglismy troszke odetchnac a ze maly ostatni tydzien duzo ryczal i wisial mi na cycku non stop to bylo mi to bardzo potrzebne
Jak ja bym mieszkala nad morzem to bym mówiła ze mam wakacje caly czas bo uwielbiam morze
Wlasnie a propo mieszkania, jak sie u Was rozwiazala sytuacja, udalo sie wynajac cos fajnego? Bo nic nie pisalas juz pozniej

Przeraza mnie czestotliwosc postow nt.kupek tutaj, nie sadzilam ze dojdziemy do takiego etapu tzn o ile rozumiem dyskusje o jej wygladzie lub braku bo to serio może martwic o tyle wyscigi "kto da więcej" to jakos nie moja bajka

[gornek]

A u mnie nocka rewelacji, Maksiu wczoraj zasnął po 20a wstał o 5 na mleczko, nawet nie płakał tylko sobie stekal. Wiec i ja pospalam. Teraz zjadł o 8, zrobiłam sobie kawę, wyszłam z psem, kurier juz był bo zamówiłam album dla młodego i książkę Dzieciozmagania, a jutro mam do odbioru książkę Zawitkowskiego kupiłam od innej mamy za 20 zł.
Na pocztę muszę isc, ale ze mamy zakupu do zrobienia do podjedziemy z Tz samochodem, bo muszę i tak płyn do prania kupić i cos na obiad, bo mam pusto w lodowce.
Pogoda nie zachęca do wyjścia ;/ az zazdroszczę rodzicom i braciom, ze jada we wrześniu na Teneryfę.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[CamomileS]

U nas nocka nienajgorzej bo mały spał od 22 do 4.

Wczoraj mu położyłam swoją koszule żeby nie płakał i leżał sam w lozeczku i byłam w szoku jak dzieci reaguja bo mały gluzyl do koszuli,wachal ja, ciumkal i w ogóle miał taką bloga minę. Nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo taki dzieciaczek potrzebuje mamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[decorail]

Magnificence - mały spał jeszcze godzinę, a ja razem z nim, ale i tak czuję jakby mnie walec rozjechał pogoda też robi swoje niestety...

Marta - zazdroszczę lokalizacji

Bunny - super, że weekend się udał A jakiś temat zawsze jest na topie, hehe - wczoraj kupy, a dziś co innego

Gornek - jaki album zamowilaś?

Odłożyłam wczoraj stertę za dużych ubranek! Ale rosną dzieciaki!

[marta6704]

Napisane przez bunnybe

Marta my wczoraj wróciliśmy z weekendu na wsi u moich rodziców i powiem Ci ze rewelacja bardzo odpoczelismy i fizycznie i psychicznie (szczegolnie ja) bo dziadkowie i wujek ciagle zajmowali sie malym a my moglismy troszke odetchnac a ze maly ostatni tydzien duzo ryczal i wisial mi na cycku non stop to bylo mi to bardzo potrzebne
Jak ja bym mieszkala nad morzem to bym mówiła ze mam wakacje caly czas bo uwielbiam morze
Wlasnie a propo mieszkania, jak sie u Was rozwiazala sytuacja, udalo sie wynajac cos fajnego? Bo nic nie pisalas juz pozniej

Przeraza mnie czestotliwosc postow nt.kupek tutaj, nie sadzilam ze dojdziemy do takiego etapu tzn o ile rozumiem dyskusje o jej wygladzie lub braku bo to serio może martwic o tyle wyscigi "kto da więcej" to jakos nie moja bajka

Takie krótkie wyjazdy to jest to
A co do mieszkania zapomniałam napisać, że jednak nie musieliśmy się wyprowadzić
Dzięki temu nadal mieszkamy w fajnym mieszkaniu w świetnej lokalizacji i póki co przeprowadzka nas ominęła.

Napisane przez gornek

A u mnie nocka rewelacji, Maksiu wczoraj zasnął po 20a wstał o 5 na mleczko, nawet nie płakał tylko sobie stekal. Wiec i ja pospalam. Teraz zjadł o 8, zrobiłam sobie kawę, wyszłam z psem, kurier juz był bo zamówiłam album dla młodego i książkę Dzieciozmagania, a jutro mam do odbioru książkę Zawitkowskiego kupiłam od innej mamy za 20 zł.
Na pocztę muszę isc, ale ze mamy zakupu do zrobienia do podjedziemy z Tz samochodem, bo muszę i tak płyn do prania kupić i cos na obiad, bo mam pusto w lodowce.
Pogoda nie zachęca do wyjścia ;/ az zazdroszczę rodzicom i braciom, ze jada we wrześniu na Teneryfę.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Potrzebuje chociaż jednej takiej nocki, a nie od 3 dni pobudki co godzina
Pochwal się albumem i którą książkę Zawitkowskiego masz?

Od urodzenia M. nie miałam, ani razu czasu żeby poczytać, ba od dwóch miesięcy chodzę z odrostem bo nie mam kiedy pofarbować, już powoli zaczyna to przypominać ombre

Napisane przez decorail

Magnificence - mały spał jeszcze godzinę, a ja razem z nim, ale i tak czuję jakby mnie walec rozjechał pogoda też robi swoje niestety...

Marta - zazdroszczę lokalizacji

Bunny - super, że weekend się udał A jakiś temat zawsze jest na topie, hehe - wczoraj kupy, a dziś co innego

Gornek - jaki album zamowilaś?

Odłożyłam wczoraj stertę za dużych ubranek! Ale rosną dzieciaki!

Dzisiaj mam w planach przejrzeć ubranka i wybrać już te mniejsze 68 bo będą teraz dobre
Wczoraj szykuje młodego na spacer, zakładam spodenki, a one ścisłe

[milutek]

Marta super ze nie musieliście się jednak wyprowadzać!
u nas 62 tez już przyciasnawe wiec 68 idzie w ruch.

[decorail]

Marta - mi się o dziwo udało parę książek przeczytać przy karmieniu albo w trakcie drzemek młodego, a co do snu to też mi się po cichu marzy przespanie całej nocy, ale u nas się w ogóle nie zanosi na to

Super, że z mieszkaniem tak wyszło