Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-01-05, 17:36   #1
pani_zaradna
Raczkowanie
 
Avatar pani_zaradna
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 220

Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić


Cześć, moja historia jest długa i smutna, ale postaram się ją streścić. Liczę na pomoc z Waszej strony.
Mam 23 lata. Od dziecka byłam pomiatana, wyzywana, była również przemoc fizyczna. Od rodziny słyszałam, że jestem okropna, że do niczego się nie nadaję, nic w życiu nie osiągnę, nikt mnie nie zechce itd. Za to mój brat był zawsze super, wychwalany przy każdej możliwej okazji (nie mamy dobrych kontaktów bo to cham). Jeśli ktoś oglądał film :Pręgi", to u mnie było identycznie. Kilka osób wiedziało o moim problemie ale rodzice w społeczeństwie uchodzili za tych idealnych, bo przemoc psychiczną i fizyczną nadrabiali kasą - zawsze chodziłam dobrze ubrana, przez jakiś czas jeździłam konno itd. W wieku 19 lat weszłam w pierwszy związek, baaaardzo toksyczny. Trwał on 3 lata, mieszkaliśmy razem, potem wróciłam do rodziców z nadzieją, że będzie lepiej. Zaraz potem weszłam w drugi związek, roczny, przez pół roku mieszkaliśmy razem. Niedawno wszystko się posypało, ja zerwałam, wróciłam do rodziców i znów się zaczęło to, co w dzieciństwie: wyzwiska, ubliżanie itp. Robię za sprzątaczkę: ciągle muszę sprzątać, brat nigdy co rodzice argumentują tym, że ja mam psa. I tak wszyscy wiecznie marudzą że tutaj zostawiłam smugę, tam jakiś mały paproch leży i że nawet posprzątać nie potrafię. Odkąd tu mieszkam bardzo pogłębiły się moje problemy zdrowotne (zespół jelita drażliwego, niewydolność oddechowa, migreny).

Nie uważam siebie za nic niewartą osobę. Po liceum (najlepszym w mieście i dobrze napisanej maturze) poszłam do pracy, potem kolejnej i teraz pracuję w tym, co mnie interesuje, mam bardzo dużą wiedzę i jestem doceniana przez klientów, ale nie jest to praca moich marzeń. Mam pasje. Czytam sporo książek. W międzyczasie skończyłam 2-letnią szkołę policealną ze średnią ocen 5,0 i zdałam 6 testów państwowych, jako jedna z 3 osób w grupie za pierwszym razem. Działam w fundacji pro-zwierzęcej, prowadzę dom tymczasowy (tzn prowadziłam jak mieszkałam z eks), pomagam potrzebującym rodzinom.

Czasem nie potrafię znieść sytuacji tutaj. Od 3 tygodni chodzę na terapię do psychologa, na razie niewiele mi ona daje ale to początek. Bardzo chciałabym pójść na studia i miałam nadzieję, że mieszkając tutaj odłożę trochę pieniędzy i od października pójdę na uniwersytet zaocznie (nie chcę brać pieniędzy od rodziców) ale nie wiem, czy do tego czasu tu wytrzymam.

Ostatnio w głowie zrodził mi się taki plan: przeprowadzić się do dużego miasta, gdzie jest uniwersytet, wynająć pokój (oglądałam oferty - w 800zł z opłatami miesięcznie powinnam się zmieścić), znaleźć pracę tam na miejscu (jakąkolwiek), sprzedać samochód i z pieniędzy ze sprzedaży plus oszczędności, które mam teraz (nieduże, jakieś 3000zł) opłacić czesne. Nie wiem, czy to realne i boję się, że coś źle wyliczę i np zabraknie mi pieniędzy. Albo stracę pracę i będę przez kilka tygodni bez źródła utrzymania.

Nie wiem sama, co mam robić. Bardzo źle się tutaj czuję.
pani_zaradna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 19:33   #2
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Cytat:
Napisane przez pani_zaradna Pokaż wiadomość
Cześć, moja historia jest długa i smutna, ale postaram się ją streścić. Liczę na pomoc z Waszej strony.
Mam 23 lata. Od dziecka byłam pomiatana, wyzywana, była również przemoc fizyczna. Od rodziny słyszałam, że jestem okropna, że do niczego się nie nadaję, nic w życiu nie osiągnę, nikt mnie nie zechce itd. Za to mój brat był zawsze super, wychwalany przy każdej możliwej okazji (nie mamy dobrych kontaktów bo to cham). Jeśli ktoś oglądał film :Pręgi", to u mnie było identycznie. Kilka osób wiedziało o moim problemie ale rodzice w społeczeństwie uchodzili za tych idealnych, bo przemoc psychiczną i fizyczną nadrabiali kasą - zawsze chodziłam dobrze ubrana, przez jakiś czas jeździłam konno itd. W wieku 19 lat weszłam w pierwszy związek, baaaardzo toksyczny. Trwał on 3 lata, mieszkaliśmy razem, potem wróciłam do rodziców z nadzieją, że będzie lepiej. Zaraz potem weszłam w drugi związek, roczny, przez pół roku mieszkaliśmy razem. Niedawno wszystko się posypało, ja zerwałam, wróciłam do rodziców i znów się zaczęło to, co w dzieciństwie: wyzwiska, ubliżanie itp. Robię za sprzątaczkę: ciągle muszę sprzątać, brat nigdy co rodzice argumentują tym, że ja mam psa. I tak wszyscy wiecznie marudzą że tutaj zostawiłam smugę, tam jakiś mały paproch leży i że nawet posprzątać nie potrafię. Odkąd tu mieszkam bardzo pogłębiły się moje problemy zdrowotne (zespół jelita drażliwego, niewydolność oddechowa, migreny).

Nie uważam siebie za nic niewartą osobę. Po liceum (najlepszym w mieście i dobrze napisanej maturze) poszłam do pracy, potem kolejnej i teraz pracuję w tym, co mnie interesuje, mam bardzo dużą wiedzę i jestem doceniana przez klientów, ale nie jest to praca moich marzeń. Mam pasje. Czytam sporo książek. W międzyczasie skończyłam 2-letnią szkołę policealną ze średnią ocen 5,0 i zdałam 6 testów państwowych, jako jedna z 3 osób w grupie za pierwszym razem. Działam w fundacji pro-zwierzęcej, prowadzę dom tymczasowy (tzn prowadziłam jak mieszkałam z eks), pomagam potrzebującym rodzinom.

Czasem nie potrafię znieść sytuacji tutaj. Od 3 tygodni chodzę na terapię do psychologa, na razie niewiele mi ona daje ale to początek. Bardzo chciałabym pójść na studia i miałam nadzieję, że mieszkając tutaj odłożę trochę pieniędzy i od października pójdę na uniwersytet zaocznie (nie chcę brać pieniędzy od rodziców) ale nie wiem, czy do tego czasu tu wytrzymam.

Ostatnio w głowie zrodził mi się taki plan: przeprowadzić się do dużego miasta, gdzie jest uniwersytet, wynająć pokój (oglądałam oferty - w 800zł z opłatami miesięcznie powinnam się zmieścić), znaleźć pracę tam na miejscu (jakąkolwiek), sprzedać samochód i z pieniędzy ze sprzedaży plus oszczędności, które mam teraz (nieduże, jakieś 3000zł) opłacić czesne. Nie wiem, czy to realne i boję się, że coś źle wyliczę i np zabraknie mi pieniędzy. Albo stracę pracę i będę przez kilka tygodni bez źródła utrzymania.

Nie wiem sama, co mam robić. Bardzo źle się tutaj czuję.
Zdecydowanie powinnaś rozważyć wyprowadzkę, a raczej wcielić ją w życie. Rodzina ciągnie Cię mocno w dół i nie zaczniesz nowego życia, mieszkając pod dachem rodziców.

Co nagle to po diable, ale może przez kolejne 2-3 miesiące udałoby Ci się odłóżyć trochę więcej pieniędzy i wtedy zaplanować wyprowadzkę. Do tego może pomysł ze sprzedażą auta nie jest taki zły. Auto to duże koszta.

W dużych miastach pracy jest w bród. Kwestia tylko jest taka, że potrzebujesz trochę zabezpieczenia finansowego. Ze studiami podobnie - jeśli zaplanowałabyś wyprowadzkę na marzec, to miałabyś pół roku na rozeznanie się w nowym miejscu, ustabilizowanie swojej sytuacji w pracy i sprawdzenie, czy stać Cię na te studia.

Czy w mieście, do którego planujesz wyprowadzkę, masz rodzinę lub zaufanych znajomych?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 19:47   #3
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Cytat:
Napisane przez pani_zaradna Pokaż wiadomość
Cześć, moja historia jest długa i smutna, ale postaram się ją streścić. Liczę na pomoc z Waszej strony.
Mam 23 lata. Od dziecka byłam pomiatana, wyzywana, była również przemoc fizyczna. Od rodziny słyszałam, że jestem okropna, że do niczego się nie nadaję, nic w życiu nie osiągnę, nikt mnie nie zechce itd. Za to mój brat był zawsze super, wychwalany przy każdej możliwej okazji (nie mamy dobrych kontaktów bo to cham). Jeśli ktoś oglądał film :Pręgi", to u mnie było identycznie. Kilka osób wiedziało o moim problemie ale rodzice w społeczeństwie uchodzili za tych idealnych, bo przemoc psychiczną i fizyczną nadrabiali kasą - zawsze chodziłam dobrze ubrana, przez jakiś czas jeździłam konno itd. W wieku 19 lat weszłam w pierwszy związek, baaaardzo toksyczny. Trwał on 3 lata, mieszkaliśmy razem, potem wróciłam do rodziców z nadzieją, że będzie lepiej. Zaraz potem weszłam w drugi związek, roczny, przez pół roku mieszkaliśmy razem. Niedawno wszystko się posypało, ja zerwałam, wróciłam do rodziców i znów się zaczęło to, co w dzieciństwie: wyzwiska, ubliżanie itp. Robię za sprzątaczkę: ciągle muszę sprzątać, brat nigdy co rodzice argumentują tym, że ja mam psa. I tak wszyscy wiecznie marudzą że tutaj zostawiłam smugę, tam jakiś mały paproch leży i że nawet posprzątać nie potrafię. Odkąd tu mieszkam bardzo pogłębiły się moje problemy zdrowotne (zespół jelita drażliwego, niewydolność oddechowa, migreny).

Nie uważam siebie za nic niewartą osobę. Po liceum (najlepszym w mieście i dobrze napisanej maturze) poszłam do pracy, potem kolejnej i teraz pracuję w tym, co mnie interesuje, mam bardzo dużą wiedzę i jestem doceniana przez klientów, ale nie jest to praca moich marzeń. Mam pasje. Czytam sporo książek. W międzyczasie skończyłam 2-letnią szkołę policealną ze średnią ocen 5,0 i zdałam 6 testów państwowych, jako jedna z 3 osób w grupie za pierwszym razem. Działam w fundacji pro-zwierzęcej, prowadzę dom tymczasowy (tzn prowadziłam jak mieszkałam z eks), pomagam potrzebującym rodzinom.

Czasem nie potrafię znieść sytuacji tutaj. Od 3 tygodni chodzę na terapię do psychologa, na razie niewiele mi ona daje ale to początek. Bardzo chciałabym pójść na studia i miałam nadzieję, że mieszkając tutaj odłożę trochę pieniędzy i od października pójdę na uniwersytet zaocznie (nie chcę brać pieniędzy od rodziców) ale nie wiem, czy do tego czasu tu wytrzymam.

Ostatnio w głowie zrodził mi się taki plan: przeprowadzić się do dużego miasta, gdzie jest uniwersytet, wynająć pokój (oglądałam oferty - w 800zł z opłatami miesięcznie powinnam się zmieścić), znaleźć pracę tam na miejscu (jakąkolwiek), sprzedać samochód i z pieniędzy ze sprzedaży plus oszczędności, które mam teraz (nieduże, jakieś 3000zł) opłacić czesne. Nie wiem, czy to realne i boję się, że coś źle wyliczę i np zabraknie mi pieniędzy. Albo stracę pracę i będę przez kilka tygodni bez źródła utrzymania.

Nie wiem sama, co mam robić. Bardzo źle się tutaj czuję.
Pręgi... film o moim życiu...
Też się chylę ku zwierzakom, prowadziłam DT.

Jedno jest niemalże pewne - rodzice magicznie nie przestaną Cię gnębić. Prawdopodobnie nigdy nie przestaną, dopóki będziesz im ku temu dawała okazję.
Czy terapię masz u przeszkolonego psychoterapeuty, czy po prostu chodzisz do psychologa? To jest gigantyczna różnica.

Jeśli wyjedziesz do dużego, ale biedniejszego miasta niż Wrocław czy Gdańsk, wynajmiesz pokój za max 700zł, a mały z niezbyt urodziwymi meblami i za 550zł. Jeść można naprawdę fajnie i budżetowo, a wyprowadzka od toksycznych rodziców to jedyne, co Cię ratuje. I tak zostawili Ci bagaż na lata.
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 19:56   #4
Mandarynka Malutka
Przyczajenie
 
Avatar Mandarynka Malutka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: daaaaaaaalekoooo
Wiadomości: 27
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Musisz uciekać jak najprędzej. Życzę Ci wszystkiego dobrego, kibicuję. Przetrwaj. Napewno dasz radę i wszystko ułoży się dobrze. ;*
Mandarynka Malutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 23:29   #5
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Cytat:
Napisane przez pani_zaradna Pokaż wiadomość
Cześć, moja historia jest długa i smutna, ale postaram się ją streścić. Liczę na pomoc z Waszej strony.
Mam 23 lata. Od dziecka byłam pomiatana, wyzywana, była również przemoc fizyczna. Od rodziny słyszałam, że jestem okropna, że do niczego się nie nadaję, nic w życiu nie osiągnę, nikt mnie nie zechce itd. Za to mój brat był zawsze super, wychwalany przy każdej możliwej okazji (nie mamy dobrych kontaktów bo to cham). Jeśli ktoś oglądał film :Pręgi", to u mnie było identycznie. Kilka osób wiedziało o moim problemie ale rodzice w społeczeństwie uchodzili za tych idealnych, bo przemoc psychiczną i fizyczną nadrabiali kasą - zawsze chodziłam dobrze ubrana, przez jakiś czas jeździłam konno itd. W wieku 19 lat weszłam w pierwszy związek, baaaardzo toksyczny. Trwał on 3 lata, mieszkaliśmy razem, potem wróciłam do rodziców z nadzieją, że będzie lepiej. Zaraz potem weszłam w drugi związek, roczny, przez pół roku mieszkaliśmy razem. Niedawno wszystko się posypało, ja zerwałam, wróciłam do rodziców i znów się zaczęło to, co w dzieciństwie: wyzwiska, ubliżanie itp. Robię za sprzątaczkę: ciągle muszę sprzątać, brat nigdy co rodzice argumentują tym, że ja mam psa. I tak wszyscy wiecznie marudzą że tutaj zostawiłam smugę, tam jakiś mały paproch leży i że nawet posprzątać nie potrafię. Odkąd tu mieszkam bardzo pogłębiły się moje problemy zdrowotne (zespół jelita drażliwego, niewydolność oddechowa, migreny).

Nie uważam siebie za nic niewartą osobę. Po liceum (najlepszym w mieście i dobrze napisanej maturze) poszłam do pracy, potem kolejnej i teraz pracuję w tym, co mnie interesuje, mam bardzo dużą wiedzę i jestem doceniana przez klientów, ale nie jest to praca moich marzeń. Mam pasje. Czytam sporo książek. W międzyczasie skończyłam 2-letnią szkołę policealną ze średnią ocen 5,0 i zdałam 6 testów państwowych, jako jedna z 3 osób w grupie za pierwszym razem. Działam w fundacji pro-zwierzęcej, prowadzę dom tymczasowy (tzn prowadziłam jak mieszkałam z eks), pomagam potrzebującym rodzinom.

Czasem nie potrafię znieść sytuacji tutaj. Od 3 tygodni chodzę na terapię do psychologa, na razie niewiele mi ona daje ale to początek. Bardzo chciałabym pójść na studia i miałam nadzieję, że mieszkając tutaj odłożę trochę pieniędzy i od października pójdę na uniwersytet zaocznie (nie chcę brać pieniędzy od rodziców) ale nie wiem, czy do tego czasu tu wytrzymam.

Ostatnio w głowie zrodził mi się taki plan: przeprowadzić się do dużego miasta, gdzie jest uniwersytet, wynająć pokój (oglądałam oferty - w 800zł z opłatami miesięcznie powinnam się zmieścić), znaleźć pracę tam na miejscu (jakąkolwiek), sprzedać samochód i z pieniędzy ze sprzedaży plus oszczędności, które mam teraz (nieduże, jakieś 3000zł) opłacić czesne. Nie wiem, czy to realne i boję się, że coś źle wyliczę i np zabraknie mi pieniędzy. Albo stracę pracę i będę przez kilka tygodni bez źródła utrzymania.

Nie wiem sama, co mam robić. Bardzo źle się tutaj czuję.
Filmu "Pręgi" nie widziałam aczkolwiek zainteresował mnie tematyką właśnie dzięki Tobie, więc na pewno się pochylę i go zobaczę.

Niestety wiem co czujesz bo moi rodzice również skrzywdzili mnie psychicznie. Również jak Ty mam rodzeństwo tylko, że w naszym rodzeństwie rodzice nie dali mi odczuć, że jestem gorsza czy mniej wartościowa niż mój brat. Traktowali nas na równi. To reszta rodziny sprawiła, że to ja i moje rodzeństwo jesteśmy kupą zwykłego gówna i nadajemy się tylko na sort. Nie chciałabym opisywać mojego problemu mimo, że jestem tu anonimowo, ale...jestem dzieckiem z syndromem DDA.

Niestety.

Tyle mogę powiedzieć. Mimo, że bardziej skrzywdzili mnie rodzice to mam większy żal i zawód do reszty rodziny z którą i tak nie utrzymuję kontaktu.

Czy nie jesteś aby może DDD? Osoby z syndromem DDD to dzieci z rodzin dysfunkcyjnych gdzie rodzice nie zapewniają dziecka o swoich uczuciach względem niego. Traktują jak obiekt na zasadzie "przynieś, wynieść, pozamiataj". Pokazują na każdym kroku, jakie ich dziecko jest szkaradne, gorsze, nic nie warte, nie osiągnie nic w życiu... Smutne. Uważam, że takie osoby nie powinny mieć w ogóle dzieci no ale... Jak wiemy często jest inaczej.

Będzie Ci ciężko, ale nie ma nic gorszego jak podcinanie własnemu dziecku skrzydeł. Musisz stanąć o własnych siłach na własnych nogach i zamieszkać sama. Wynajmij pokój w dość dobrej cenie, znajdź pracę tak abyś mogła się utrzymać i oddziel wszystko grubą linią. Zacznij żyć bez nich bo inaczej będą Cię zatruwać toksyczną atmosferą i będą wiecznie wyrzuty. Nie ma nic gorszego jak psychika w słabej kondycji, a tą łatwo zniszczyć.
Na razie zajmij się pracą tak abyś mogła odłożyć na studia spoko sumkę i powinnaś wybrać na terapię do terapeuty. Musisz przepracować to co niszczyli i nadal niszczą w Tobie rodzice. Nie będzie łatwo, ale musisz to przeżyć i przetrwać. Zadbaj też o to żebyś miała oparcie w przyjaciółce czy zaufane osoby z rodziny jeśli masz taką osobę wokół siebie. Czeka Cię ciężka praca, ale cóż, oni sprawili że jesteś tego ofiarą i noisz to "brzemię".

3maj się i bądź silna. Jeszcze dużo przed Tobą. Musisz zająć się sobą, swoimi celami, swoją psychiką i swoimi emocjami po tym wszystkim.

Rodzice nie są Ciebie warci. Pokazują jak potrafią niszczyć zamiast wspierać, albo nie zdają sobie sprawy z tego co robią. Krzywdzą Cię...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 23:34   #6
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Przeprowadz sie juz, teraz, zaraz, zaaklimatyzuj sie w nowym miejscu, znajdz prace i wtedy pomysl o studiach.

Mysle, ze najwazniejsze dla ciebie teraz to uciec z tego domu. Ale zamieszkac powinnas sama, nie uciekac w wir kolejnego zwiazku.
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 23:39   #7
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Najpierw wyprowadzka i praca, potem studia. Pracy zapewniającej samodzielność i bezpieczeństwo raczej ze studiami nie pogodzisz. Studiować zawsze zdążysz. A ewaukować się powinnaś już teraz. A za coś trzeba żyć.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-01-06, 00:35   #8
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Ja bym zaczęła od szukania pracy w tym większym mieście. Zobaczysz, jaki będzie odzew, na jakie zarobki możesz liczyć. Jeśli coś się trafi, oszczędności powinny wystarczyć Ci na wynajęcie pokoju. A d o października daleko, więc jeszcze na czesne odłożysz. Nie ma sensu siedzieć z taką rodziną, sama widzisz, jak stres Ci się na zdrowiu odbija.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 12:56   #9
pani_zaradna
Raczkowanie
 
Avatar pani_zaradna
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 220
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi i słowa otuchy; widzę, że nie jestem odosobniona w swojej sytuacji i sporo z Was miało taki problem. Mam parcie na te studia, bo w tym październiku będę miała już 24 lata, więc to tak naprawdę ostatni dzwonek... A nie chcę całe życie pracować jako sprzedawca. Miasto, do którego planuję wyjechać, to Katowice; już teraz przeglądam tamtejsze oferty pracy jednak nie ukrywajmy: z chociażby zaczętymi studiami dużo łatwiej o "lepszą", bardziej rozwojową pracę niż z gołym LO i szkołą policealną.

Tak, na pewno muszę się wyprowadzić. Ale o dziwo nie przeraża mnie to jakoś bardzo tylko boję się, że może zabraknąć mi pieniędzy i np na drugim roku będę musiała przerwać studia

A właśnie, jak to studiowanie wygląda logistycznie? Słyszałam (choć to raczej od studentów kierunków ścisłych) że zajęcia odbywają się w różnych miejscach, czasem w różnych miastach? Od czego to zależy? Od uczelni, kierunku? Jak to sprawdzić? I jeszcze pytanie: przeglądam sobie informacje o częstotliwości zjazdów, tegoroczne plany zajęć i raczej zwracam uwagę na te kierunki, które mają zajęcia w soboty i niedziele, a nie w piątki, soboty i niedzielę. Czy może jednak być tak, że uczelnia przełoży np. sobotnie zajęcia na wtorek?
pani_zaradna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 13:01   #10
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Cytat:
Napisane przez pani_zaradna Pokaż wiadomość
Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi i słowa otuchy; widzę, że nie jestem odosobniona w swojej sytuacji i sporo z Was miało taki problem. Mam parcie na te studia, bo w tym październiku będę miała już 24 lata, więc to tak naprawdę ostatni dzwonek... A nie chcę całe życie pracować jako sprzedawca. Miasto, do którego planuję wyjechać, to Katowice; już teraz przeglądam tamtejsze oferty pracy jednak nie ukrywajmy: z chociażby zaczętymi studiami dużo łatwiej o "lepszą", bardziej rozwojową pracę niż z gołym LO i szkołą policealną.

Tak, na pewno muszę się wyprowadzić. Ale o dziwo nie przeraża mnie to jakoś bardzo tylko boję się, że może zabraknąć mi pieniędzy i np na drugim roku będę musiała przerwać studia

A właśnie, jak to studiowanie wygląda logistycznie? Słyszałam (choć to raczej od studentów kierunków ścisłych) że zajęcia odbywają się w różnych miejscach, czasem w różnych miastach? Od czego to zależy? Od uczelni, kierunku? Jak to sprawdzić? I jeszcze pytanie: przeglądam sobie informacje o częstotliwości zjazdów, tegoroczne plany zajęć i raczej zwracam uwagę na te kierunki, które mają zajęcia w soboty i niedziele, a nie w piątki, soboty i niedzielę. Czy może jednak być tak, że uczelnia przełoży np. sobotnie zajęcia na wtorek?
Nie, przekładają co najwyżej na kolejny weekend, który miał być wolny. (Przynajmniej u mnie.) Zajęcia na różnych ulicach, ale w obrębie jednego miasta, zazwyczaj jego centrum.

24 to nie jest ostatni gwizdek na studia
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 13:07   #11
pani_zaradna
Raczkowanie
 
Avatar pani_zaradna
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 220
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Cytat:
Napisane przez Toblerone Pokaż wiadomość
Nie, przekładają co najwyżej na kolejny weekend, który miał być wolny. (Przynajmniej u mnie.) Zajęcia na różnych ulicach, ale w obrębie jednego miasta, zazwyczaj jego centrum.

24 to nie jest ostatni gwizdek na studia
O tych 24 latach raczej myślę o kontekście +3 - biorę pod uwagę datę zrobienia licencjatu, a nie chciałabym, żeby to zahaczyło o 30-stkę

Mam do siebie wielki żal, że nie wzięłam się za te studia wcześniej (zwłaszcza że widzę, że znajomi mają już mgr, inż i znajdują naprawdę fajne prace) tylko wpakowałam się w ten idiotyczny, toksyczny związek żeby uciec z domu Koniecznie muszę o tym porozmawiać z terapeutą na najbliższym spotkaniu.

No i właśnie, mam trochę mętlik odnośnie terapii bo niby wiem, że jest mi ona potrzebna a z drugiej strony wiem też, że powinnam odkładać jak najwięcej pieniędzy, a te 400zł miesięcznie na terapię to jednak bardzo dużo...
pani_zaradna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-01-06, 13:14   #12
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Cytat:
Napisane przez pani_zaradna Pokaż wiadomość

No i właśnie, mam trochę mętlik odnośnie terapii bo niby wiem, że jest mi ona potrzebna a z drugiej strony wiem też, że powinnam odkładać jak najwięcej pieniędzy, a te 400zł miesięcznie na terapię to jednak bardzo dużo...
Bardzo dużo, ale to konieczność. Naprawdę.
Ja wizyty traktuję jako higienę psychiczną i SPA dla głowy.
Płacę więcej, ok 550zł/mc
Ale wychodzę od terapeutki lżejsza o 20kg i są namacalne postępy.
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 13:19   #13
pani_zaradna
Raczkowanie
 
Avatar pani_zaradna
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 220
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Cytat:
Napisane przez Toblerone Pokaż wiadomość
Bardzo dużo, ale to konieczność. Naprawdę.
Ja wizyty traktuję jako higienę psychiczną i SPA dla głowy.
Płacę więcej, ok 550zł/mc
Ale wychodzę od terapeutki lżejsza o 20kg i są namacalne postępy.
Jak długo chodzisz na terapię i jak teraz toczy się Twoje życie?
Nie mów, jeśli nie chcesz.
pani_zaradna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 13:43   #14
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Tutaj pisałam takie podsumowanie 3 mcy terapii:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=796
Tak naprawdę już w samym poście sobie umniejszyłam podając tylko te najważniesze podpunkty, a była ich calutka kartka linijka pod linijką.
Postępy są i są obiektywnie patrząc naprawdę znaczne. Jednak ciężko nadal na ten obiektywizm, kiedy latami uczyło się innego sposobu patrzenia na siebie w dobrym świetle...

Chodzę 3 mce. To króciutko, bo czekają mnie lata.
Nadal jest wiele momentów typu uciec pod kołdrę przed całym światem, czy chaos spowodowany zbyt szybkim zimowym zmrokiem, kiedy nie potrafię rozróżnić, czy jest 17sta czy 5 rano.

Terapeutka powiedziała, że po to mam listę i piszę ją na bieżąco - osiągnięcie - dopisujemy, żebym w gorszych momentach siadała i ją czytała. Ma być cały czas w notesie pod ręką.

Pracujemy nad 3 tematami - relacje z matką, stabilizacja finansowa i rozwój zawodowy, nauka dopuszczania do siebie ludzi blisko i unikanie toksyków. Plus lęki, ale te są bardziej do psychiatry z tego co widzę. Zbyt silne, by rozłożyć je na sesjach na czynniki pierwsze.
No i na każdej sesji pierwsze 20 minut to sprawy bieżące, czyli omówienie mojego tygodnia.

Jak chcesz, wyślę Ci na pw screena listy. Czytanie jej raz na kilka dni naprawdę wyciąga mnie w górę, ale to każdy musi napisac swoją by tak działała
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 14:15   #15
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Wiesz, mowisz, ze studia to ostatni dzwonek... ale jesli zostaniesz dluzej w twoim domu rodzinnym, to mozliwe, ze nigdy tych studiow nie zaczniesz, bo uniemozliwi ci to stan zdrowia! Juz sam zespol jelita drazliwego moze sie tak brzydko rozwinac, ze nie bedziesz schodzila z toalety.
Mysle, ze naprawde twoim priorytetem powinno byc wydostanie sie z tego domu. Jak ci zabraknie pieniedzy, to w prerwie miedzy semestrami mozesz sobie dorabiac w weekendy np. jako kelnerka.
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 14:17   #16
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8026043 1]Wiesz, mowisz, ze studia to ostatni dzwonek... ale jesli zostaniesz dluzej w twoim domu rodzinnym, to mozliwe, ze nigdy tych studiow nie zaczniesz, bo uniemozliwi ci to stan zdrowia! Juz sam zespol jelita drazliwego moze sie tak brzydko rozwinac, ze nie bedziesz schodzila z toalety.
Mysle, ze naprawde twoim priorytetem powinno byc wydostanie sie z tego domu. Jak ci zabraknie pieniedzy, to w prerwie miedzy semestrami mozesz sobie dorabiac w weekendy np. jako kelnerka.[/QUOTE]

A to święta prawda.
Been there, done that...
Kilka lat wyciętych z życia.
Niemalże dosłownie na kiblu.
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 14:27   #17
pani_zaradna
Raczkowanie
 
Avatar pani_zaradna
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 220
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Macie rację. Jak mieszkałam z eks to było co prawda kiepsko między nami, ale on też jest zupełnie innym człowiekiem niż mój ojciec (lepszym), bardziej mnie wspierał (choć też często ograniczał) i czułam się ogólnie lepiej. Choć pod koniec związku również byłam przybita bo czułam, że dłużej nie warto było tego ciągnąć.

Zauważyłam też (o tym powiedziałam terapeutce na pierwszej sesji, ale wydaje mi się, że nie zwróciła na to większej uwagi) że każdy mój partner również ma kiepską sytuację w domu i jest zakompleksiony, co wychodzi dopiero po kilku miesiącach związku. Czyli podświadomie już chyba wybieram takich facetów
pani_zaradna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 14:29   #18
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Cytat:
Napisane przez pani_zaradna Pokaż wiadomość
Macie rację. Jak mieszkałam z eks to było co prawda kiepsko między nami, ale on też jest zupełnie innym człowiekiem niż mój ojciec (lepszym), bardziej mnie wspierał (choć też często ograniczał) i czułam się ogólnie lepiej. Choć pod koniec związku również byłam przybita bo czułam, że dłużej nie warto było tego ciągnąć.

Zauważyłam też (o tym powiedziałam terapeutce na pierwszej sesji, ale wydaje mi się, że nie zwróciła na to większej uwagi) że każdy mój partner również ma kiepską sytuację w domu i jest zakompleksiony, co wychodzi dopiero po kilku miesiącach związku. Czyli podświadomie już chyba wybieram takich facetów
Taaak swój ciągnie do swojego. Literalnie. Musicie nad tym popracować na sesjach.
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 14:46   #19
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Katowice to dobry wybór. Raczej nie powinnaś mieć tam problemu ze znalezieniem sobie jakiejś pracy na początek. I ceny najmu nie są jeszcze tak przerażające jak w innych miastach. Szukaj pracy i się pakuj. A o warunki studiowania musisz pytać studentów konkretnego kierunku, bo co uczelnia i co wydział, to inny obyczaj (i inne warunki lokalowe).
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-01-06, 15:40   #20
pani_zaradna
Raczkowanie
 
Avatar pani_zaradna
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 220
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Najgorsze jest to, że rodzice nie potrafią zrozumieć zależności między tym, jak jestem traktowana od samego początku a moim dorosłym życiem. Tak, wiem - nie wolno mi zrzucać niepowodzeń na nich ALE gdyby nie gnoili mnie na każdym kroku nie poddawałabym się tak szybko. Nie rzucałabym wszystkiego (studiów, sportu) po jednym czy dwóch niepowodzeniach. Gdyby kiedykolwiek we mnie uwierzyli, powiedzieli "Dasz radę to zrobić, uda ci się" wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej. I nie tylko ja tak mam; mam znajomych z różnych rodzin i najwięcej w życiu osiągają ci, którzy byli doceniani i pozytywnie motywowani, a reszta, cóż.. cieszy się, gdy dostanie pracę za minimalną; kobiety cieszą się, jak znajdą bogatszego faceta, mogą mu urodzić dziecko i pójść na macierzyński, a potem kolejny, żeby nie wracać do tej pracy za minimalną.

Sporo sama przeszłam. Sporo książek i artykułów psychologicznych przeczytałam. Naprawdę dużo przepracowałam i ciesze się z tego, bo sporo osób które zna mnie od niedawna (np od roku) mówi, że jestem otwarta, oczytana, pełna energii i ogólnie fajna - pewnie bardzo by się zdziwili gdybym powiedziała, z czym musiałam się zmagać od 20 lat.

W liceum zwróciłam się o pomoc do pani pedagog, której opowiedziałam o swoich problemach, dzieciństwie i sytuacji w domu. Te kilka rozmów z nią bardzo mi pomogły i faktycznie czułam się po nich lżejsza i wyciągałam więcej, niż z wizyt u obecnej terapeutki. Myślę, że umówię się na wizytę do tej terapeutki, do której chciałam iść od początku ale nie pasowały mi/jej terminy. Nie wiem, czemu, ale jakoś podświadomie zwróciłam na nią uwagę i wydaje mi się, że poświęcenie tej stówki chociażby na jedną wizytę żeby zobaczyć, czy będę się czuła lepiej, będzie dobrą inwestycją
pani_zaradna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 15:45   #21
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Dlaczego piszesz, ze nie mozesz zwalac na rodzicow winy za niepowodzenia? To jest ich wina. Stosowali wobec ciebie przemoc fizyczna i psychiczna i teraz ty sobie radzisz sama z konsekwencjami.
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 16:27   #22
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8026289 1]Dlaczego piszesz, ze nie mozesz zwalac na rodzicow winy za niepowodzenia? To jest ich wina. Stosowali wobec ciebie przemoc fizyczna i psychiczna i teraz ty sobie radzisz sama z konsekwencjami.[/QUOTE]

Bo takie podejście zatrzyma ją w miejscu. Obwinianie trzeciej strony często podświadomie staje się wymówką, żeby nic nie robić ze swoim życiem. Rozpamiętywanie tego i tkwienie w tej sytuacji to najgorsze rozwiązanie. A moim zdaniem najważniejsze jest, żeby pani_zaradna uwierzyła w to, że jej życie jest teraz w jej rękach. że jeśli tylko włoży w to trochę pracy, będzie jeszcze mogła mieć takie życie jak ci, których rodzice bardziej wspierali.

Autorko, z samych postów widzę, że jesteś ogarniętą osobą. Ja tam nie mam wątpliwości, że dasz sobie w życiu radę.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 16:44   #23
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Cytat:
Napisane przez pani_zaradna Pokaż wiadomość
Najgorsze jest to, że rodzice nie potrafią zrozumieć zależności między tym, jak jestem traktowana od samego początku a moim dorosłym życiem. Tak, wiem - nie wolno mi zrzucać niepowodzeń na nich ALE gdyby nie gnoili mnie na każdym kroku nie poddawałabym się tak szybko. Nie rzucałabym wszystkiego (studiów, sportu) po jednym czy dwóch niepowodzeniach. Gdyby kiedykolwiek we mnie uwierzyli, powiedzieli "Dasz radę to zrobić, uda ci się" wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej. I nie tylko ja tak mam; mam znajomych z różnych rodzin i najwięcej w życiu osiągają ci, którzy byli doceniani i pozytywnie motywowani, a reszta, cóż.. cieszy się, gdy dostanie pracę za minimalną; kobiety cieszą się, jak znajdą bogatszego faceta, mogą mu urodzić dziecko i pójść na macierzyński, a potem kolejny, żeby nie wracać do tej pracy za minimalną.

Sporo sama przeszłam. Sporo książek i artykułów psychologicznych przeczytałam. Naprawdę dużo przepracowałam i ciesze się z tego, bo sporo osób które zna mnie od niedawna (np od roku) mówi, że jestem otwarta, oczytana, pełna energii i ogólnie fajna - pewnie bardzo by się zdziwili gdybym powiedziała, z czym musiałam się zmagać od 20 lat.

W liceum zwróciłam się o pomoc do pani pedagog, której opowiedziałam o swoich problemach, dzieciństwie i sytuacji w domu. Te kilka rozmów z nią bardzo mi pomogły i faktycznie czułam się po nich lżejsza i wyciągałam więcej, niż z wizyt u obecnej terapeutki. Myślę, że umówię się na wizytę do tej terapeutki, do której chciałam iść od początku ale nie pasowały mi/jej terminy. Nie wiem, czemu, ale jakoś podświadomie zwróciłam na nią uwagę i wydaje mi się, że poświęcenie tej stówki chociażby na jedną wizytę żeby zobaczyć, czy będę się czuła lepiej, będzie dobrą inwestycją
Ja swoją też wybrałam intuicyjnie. Nie po recenzjach, czy opisie na znanymlekarzu. Trafiłam w 10tke, czego i Tobie życzę.

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8026289 1]Dlaczego piszesz, ze nie mozesz zwalac na rodzicow winy za niepowodzenia? To jest ich wina. Stosowali wobec ciebie przemoc fizyczna i psychiczna i teraz ty sobie radzisz sama z konsekwencjami.[/QUOTE]

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Bo takie podejście zatrzyma ją w miejscu. Obwinianie trzeciej strony często podświadomie staje się wymówką, żeby nic nie robić ze swoim życiem. Rozpamiętywanie tego i tkwienie w tej sytuacji to najgorsze rozwiązanie. A moim zdaniem najważniejsze jest, żeby pani_zaradna uwierzyła w to, że jej życie jest teraz w jej rękach. że jeśli tylko włoży w to trochę pracy, będzie jeszcze mogła mieć takie życie jak ci, których rodzice bardziej wspierali.

Autorko, z samych postów widzę, że jesteś ogarniętą osobą. Ja tam nie mam wątpliwości, że dasz sobie w życiu radę.
Moim zdaniem droga jest o wiele dłuższa i bardziej skomplikowana i obie jednocześnie macie i nie macie racji. Trzeba sobie pozwolić na bycie chorym. Zaakceptować to, że rodzice zrobili nam krzywdę, a później pracować nad czymś w rodzaju wybaczenia, ale dla siebie, a nie w celu pojednania. Po prostu, żeby to zostawić za sobą, bo gniew niszczy, a z kolei litość wobec toksycznego rodzica ściąga nas znowu w jego łapy.
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 18:37   #24
pani_zaradna
Raczkowanie
 
Avatar pani_zaradna
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 220
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Tak, ja również w wielu źródłach czytałam, że nie ma sensu obwiniać rodziców o to, że nasze życia potoczyło się tak a nie inaczej bo to pozwalanie im na kierowanie naszym życiem. Robiłam tak przez dość długi czas, a od ok. 2-3 lat nad tym pracuję i jest naprawdę lepiej. Mam też w pracy taką osobę która wiecznie robi z siebie sierotkę Marysię - a bo ona z patologicznej rodziny pochodzi, a bo dwójkę dzieci ma, a bo mąż jej nie pomaga blablabla - jest niesamowicie irytująca.
pani_zaradna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 18:38   #25
Esia_90
Wtajemniczenie
 
Avatar Esia_90
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Na początku możesz współdzielić pokój. Koszty są dużo niższe.

Moim zdaniem wyprowadź się jak najszybciej i żyj swoim życiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kocham książki
Esia_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 20:17   #26
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Przemoc psychiczna w domu, studia, mieszkanie - nie wiem, co robić

Wierze w to ze osiagniesz sukcesZ Twoich postow wynika ze jestes silna osoba i ze duzo przepracowalas


Sent from my iPhone using Tapatalk
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-01-06 21:17:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:55.