Terapie przeciwtrądzikowe: TETRALYSAL

[bourlinguer]

Napisane przez iwona200

mozesz napisac cos wiecej o tych peelingach? Gdzie? Za ile? Jakie efekty?

Oczywiście

Peeling glikolowy można zrobić u kosmetyczki lub u dermatologa. Ja robie u kosmetyczki, bo mniej kosztuje, ale po wcześniejszej konsultacji z dermatologiem. Cena zależy na pewno od miasta i od rodzaju peelingu (firma i stężenie). Ja płace 100 zł za zabieg a chodzę co tydzień. Tylko nie każda kosmetyczka ma uprawnienia żeby robić stężenia powyżej 40%. Kiedyś chodziłam do innej kosmetyczki na mniejsze stężenie i efekty nie były tak zadowalające.

W tym tygodniu miałam 4 zabieg, a jeśli chodzi o efekty to: moje dziurki po krostach są widocznie mniejsze, przebarwienia zbledły, zaskórniki złuszczają się. Ogólnie cera wygląda dużo lepiej - tylko nie zaraz po zabiegu, bo wtedy najpierw jest czerwona, a czwartego dnia łuszczy się Gdyby nie to że czasem coś mi jeszcze wyskoczy, to byłaby już piękna...

[tiffi1]

Dziewczyny Ja barałam ponad 2 m-ce raz dziennie 1tabl. 300, potem 1,5 m-ca 1tabl. 150. Póki co jest nieźle. Czasem wyskoczy taka duża boląca , okolice brody, małe też są jakieś, ale nie jest to jakieś tragiczne (porównując do wcześniejszych).
Już po tygodniu widziałam efekty, ale nie było łatwo.
Teraz już kończę, jeszcze został mi tydzień brania. Zastnawiam się czy mogę pójść na mikrodermabrazję.
5 dni temu byłam u kosmetyczki, a teraz (jutro) mam zaplanowaną mikrodermabrazję,
myślicie, że to dobry pomysł?

[ta_bletka]

Napisane przez sabona89

150mg

I dalej nie wiem czy zostawić to dawkowanie do 22 grudnia czy jednak zmniejszyć (chyba jednak dermatolog miała jakiś powód żeby tak dużą dawkę mi zapisać?)...

ja też biorę taką samą dawkę jak Ty. i nie jest to najwyższa z możliwych, czego dowodem jest bourlinguer
moim zdaniem nie powinno się na własną rękę eksperymentować z antybiotykami, bo to nie witaminy, tylko silne leki. poza tym jeśli zostawiłabyś dziennie 1 tabl. 150 mg, to ona działałaby jedynie przez 12 godzin, a przez kolejne 12 do następnej dawki byłabyś bez antybiotyku. a w tej kuracji musi być ciągłość.

kochane, a powiedzcie mi, kiedy zaczęłyście z peelingami? jak już nie miałyście żadnych ropnych wyprysków, czy jakieś pojedyncze ropniaki są przeszkodą?

[JessAsh]

Wczoraj zaczelam kuracje Tetrasyl.Biore jedna tabletke dziennie ( 300 mg)
poczytalam ulotke i w skutkach ubocznych napisano : 'donoszono o calkowitej utracie wzroku'.
a dokladnie : wzrost cisnienia srodczaszkowego,zaburzeni a widzenia,...., donoszono o calkowitej utracie wzroku.
PRZERAZILAM SIE
slyszelliscie o tym?
pozdrawiam

[inc0rrect]

Napisane przez JessAsh

Wczoraj zaczelam kuracje Tetrasyl.Biore jedna tabletke dziennie ( 300 mg)
poczytalam ulotke i w skutkach ubocznych napisano : 'donoszono o calkowitej utracie wzroku'.
a dokladnie : wzrost cisnienia srodczaszkowego,zaburzeni a widzenia,...., donoszono o calkowitej utracie wzroku.
PRZERAZILAM SIE
slyszelliscie o tym?
pozdrawiam

tak, ja pisalam juz o tym tutaj

wzrok mi się popsul o 1,5 diopri (a wady wogole nie mialam, ani dziedzicznie ani nic to na pewno od tetrasylu)

ale już nie biore i mysle ze to odwracalne bo sie poprawia juz nie jest tak zle

[martcha]

Po 6 dniach zarzywania tetralysal,odstawilam,go. Buzia troszke zbladla,ale i tak mialam obawy ze tradzik wroci ze zdwojona sila.Smaruje rowniez mascia o nazwie Rozex.Jestem od dwoch tygodni na tej masci i oczywiscie bez antybiotyku i powiem,Wam ze nie jest zle,rumien zbladl i nie mam juz nowych ognisk zapalnych.Nie wroce juz do tego antybiotyku,bo do dzis mam przez niego problemy.Stosuje rowniez serie Pharmaceris,bardzo dobry jest tez krem zenafit jego uzywam na reszte twarzy.Mam nadzieje,ze bedzie juz teraz lepiej.Uwazajcie na antybiotyki,bo ja czulam sie straszne akurat po nich.Pozdrawiam wszystkich xxx....;-)

[bransoletka1104]

Tez bralam Tetralysal, mniej wiecej przez 3 miesiace, i niestety, prawie wcale mi nie pomogl, bralam do tego zintercal czy jakos tak i masc aknemycin, i tylko masc pomagala, na pojedyncze pryszcze. Juz od baardzo dlugiego czas mam problem z tym tradzikiem, tyle tylko ze na plecach i ramionach, i juz nie mam pojecia jak to leczyc... Ja naszczescie nei mialam zadnych problemow przy tym antybiotyku z zoladkiem, ale pamietam ze tez dostalam jakies leki oslonowe..

[reniusia87]

pisaliście tu wczesniej, ze po tetrasylu cera mniej sie przetluszcza....ale na mnie chyba w ten sposob nie działa, biore juz 6 tydzien, jak sie swieciala tak sie swieci, napiszcie prosze jesli komus pomoglo pod tym wzgledem, to jak mocno wczesnmiej nosilone było przetluszczanie sie i po jakim okresie byla poprawa....bo w sumie na ulotce to mowa tylko ze dziala na te bakterie powodujace tradzik... wiec juz nie wiem

[bourlinguer]

Napisane przez ta_bletka

kochane, a powiedzcie mi, kiedy zaczęłyście z peelingami? jak już nie miałyście żadnych ropnych wyprysków, czy jakieś pojedyncze ropniaki są przeszkodą?

Wydaje mi się, że to zależy od rodzaju peelingu. Peeling migdałowy miałam robiony, gdy miałam troche podleczone stany zapalne (miał za zadanie szybciej je zlikwidować), a glikolowy mam robiony przede wszytkim na przebarwienia (ale mam jeszcze pojedyńcze wypryski).

Poza tym zauważyłam, że krem z kwasem glikolowym (12%), który używam w domu widocznie przyspiesza gojenie krost...

[ta_bletka]

Napisane przez bourlinguer

Wydaje mi się, że to zależy od rodzaju peelingu. Peeling migdałowy miałam robiony, gdy miałam troche podleczone stany zapalne (miał za zadanie szybciej je zlikwidować), a glikolowy mam robiony przede wszytkim na przebarwienia (ale mam jeszcze pojedyńcze wypryski).

Poza tym zauważyłam, że krem z kwasem glikolowym (12%), który używam w domu widocznie przyspiesza gojenie krost...

dzięki za odpowiedź. byłam w piątek u dermatologa i Pani dr stwierdziła, że jak najbardziej mogę się za peelingi zabierać, tylko jeśli akurat mam jakąś ropną krostkę, to żeby ją przed zabiegiem zlikwidować.

aktualnie poważnie się zastanawiam nad zrobieniem serii peelingów kawitacyjnych, bo podobonoż nie są bardzo inwazyjne. mam skórę naczynkową i silniejszych specyfików się obawiam. po takiej serii dostaje się gratis 1 zabieg migdałowego. swoją drogą, to silny jest ten migdałowy?

bourlinguer czy mogłabyś poradzić mi coś, bo sądzę, że orientujesz się w sprawach peelingów bardziej niż ja

[bourlinguer]

Nie miałam nigdy robionego peelingu kawitacyjnego, bo moja kosmetyczka powiediała, że nie można go robić przy najmniejszym choćby stanie zapalnym. Według mnie jest on bardziej zbliżony do tradycyjnego czyszczenia twarzy niż do peelingu kwasowego... ale mogę być w błędzie

Nie wiem czego oczekujesz po kwasach, więc opisze tylko swoje doświadczenia.
Migdałowy jest zdecydowanie łagodniejszy niż gikolowy. Przy migdałowym nie miałam zaczerwienienia, skóra mnie nie piekła a złuszczanie było mało widoczne. Działał głównie na czerwone ślady po krostach i pewnie ograniczał pojawianie się nowych wyprysków. Skóra po nim była wyraźnie jaśniejsza.

Przy glikolowym podczas aplikacji odczuwa się pieczenie, jakby skórę palilo. Twarz jest zaczerwieniona i czasem strupy się robią a złuszczanie jest bardziej widoczne. Działa u mnie przede wszystkim na dziurki po krostach, choć też zmniejsza czerwone plamy. Tylko nie wiem czy glikolowy można robić przy naczynkach...

Migdałowy jest zdecydowanie mniej inwazyjny.

[ta_bletka]

dziękuję za informacje
jeśli o kawitacyjny chodzi, to czytałam, że jeździ się po skórze specjalnym urządzeniem, które wytwarza ultradźwięki i że jest to dobry sposób na oczyszczanie skóry przy trądziku.
w tradycyjnym oczyszczaniu kosmetyczka wyciska wszystko, co się da i nie dość, że okropnie boli, to twarz po tym jest jak spod siekiery. brrr już nigdy na to nie póję.

w jakim celu potrzebny mi peeling? ano aby zlikwidować przebarwienia (czerwone plamy po wypryskach) które dość długo już mam i spłycić blizny zwłaszcza na podbródku. poza tym mam wągry w okolicach płatków nosa.
z tego co napisałaś, to migdałowy byłby całkiem na miejscu w moim przypadku.
umówię się z kosmetyczką na zabieg i myślę, że mi doradzi, co lepsze.
swoją drogą, to mam ograniczone zaufanie do kosmetyczek, ale zaryzykuję.

[alkaxy]

Ta_bletka- spokojnie idz na migdałowy. Migdałowy faktycznie całkiem fajnie dziala na przebarwienia. Mialam serie u dermatologa (teraz juz sie przerzucialam na robiony z mazidel). Siła zależy od stężenia, ile bedzie ci kosmetyczka trzymac. Ale krzywdy raczej nie robi- łuszczenie mialam słabe, tylko czerwona twarz. Też mam słabe naczynka a krzywdy nie zrobił pod tym względem. Kawitacyjny z tego co wiem nie pomoże na przebarwienia.

[ta_bletka]

Napisane przez alkaxy

Ta_bletka- spokojnie idz na migdałowy. Migdałowy faktycznie całkiem fajnie dziala na przebarwienia. Mialam serie u dermatologa (teraz juz sie przerzucialam na robiony z mazidel). Siła zależy od stężenia, ile bedzie ci kosmetyczka trzymac. Ale krzywdy raczej nie robi- łuszczenie mialam słabe, tylko czerwona twarz. Też mam słabe naczynka a krzywdy nie zrobił pod tym względem. Kawitacyjny z tego co wiem nie pomoże na przebarwienia.

hej. a ile w sumie miałaś zabiegów w całej serii? no i jak wygląda skóra zaraz po- bardzo zmasakrowana czy jednak można się pokazać ludziom bez obawy?

w tym gabinecie, do którego najprawdopodobniej się wybiorę stosowany jest 40 % kwas migdałowy.

[iwona200]

Jurcze ja już 1,5 mc biore tetracyclinum i jest zle, nawet gorzej niz wczesniej

[tiffi1]

Dziewczyny zrobiłam mikrodermabrazję i jest nieźle. Znaczy na pewno nie jest gorzej, a powiedziałabym, że mam wrazenie, że twarz wygląda jakoś bardziej świetliście

[Anecka]

Dziewczyny jestem zdołowana
Znalazlam fotki ktore sobie robilam podczas kuracji i po i bylo OK z cera, nawet bym smiala twierdzic ze rewelka, a teraz..
Jestem 6 miesiecy PO kuracji i mam taki nawrót ze glowa mała, po prostu nie da sie tego opisać. Jest gorzej niz bylo przed! a przed bylo naprawde nieciekawie bo mialam takie gule podskorne na okolo 1,5 cm srednicy!!!!
Jestem totalnie załamana, ryczec mi sie chce! Nie wiem co mam robic
Czy znow rozpoczynac kuracje zeby chociaz przez jakis czas miec spokoj? Tylko teraz by byl problem z dermatologiem, bo Ci panstwowi przepisuja chetnie masci a masci mi G... daja! (jak widac antybiotyk rowniez na dluzsza mete).
Ale chyba poszukam jakiegos dermatologa, myslicie ze jak mu powiem na wstepie ze "CHCIAŁABYM rozpoaczac znow kuracje Tetra to dziwnie na mnie spojrzy?

Kiedys mialam taka sytuacje ze poszlam do lekarza i mowie ze masci nie dzialaja na mnie to mi cham jeden wypisal i tak recepte na masc bo powiedzial ze ta jest dobra (clindacne), oczywiscie uzywalam jej i zupelnie nic nie dała tylko mi skore wysuszyla i mialam gorzej podrazniona..

Mam doła

Dalabym fotki ale no nie chce ludzi straszyc bo tak jeszcze chyba nikt nie mial, po za tym i tak dzisiaj aparatu nie mam. Szkoda, ze nie mozna przez neta sie umawiac do lekarza i pisac z lekarzem..

[alkaxy]

Napisane przez ta_bletka

hej. a ile w sumie miałaś zabiegów w całej serii? no i jak wygląda skóra zaraz po- bardzo zmasakrowana czy jednak można się pokazać ludziom bez obawy?

w tym gabinecie, do którego najprawdopodobniej się wybiorę stosowany jest 40 % kwas migdałowy.

w sumie wydaje mi się , ze mialam 4 zabiegi, może 5. Zaraz po skóra była czerwona, ale nie było jakiejs masakry, spoko jechalam do domu autobusem,nie wyglada sie jak po rzezniku, ale tez zaczerwienienie jakies jest.
Gorzej z tego co pamiatam robilo się 2 dnia- skóra brązowaila, robila się czerwona, a pozniej przez kilka dni schodzila skóra. Pamietam, że 4 dni po jednym z zabiegow wzielo mnie na zakupy i przerazilam sie jak zaobczmylam swoja skórę w świetle sklepowej przebieralni- same skórki! Wydaje mi się, że mialam własnie 40 proc, ale z tego co poamietam roznily sie czasy ile derma mi trzymala.
Generlanie nie wychodzilam też z domu bo mi mowiala derma, że lpiej sie nie malowac- lepiej to dla skory w te dni.Mysle ze na upartego jakby sie wymalowac to spoko by mozna do ludzi wyjsc. No i u mnie własciwie łuszczyła sie skóra tylko 3 i 4 dnia, 5 już calikem spoko, a niby miala sie łuszczyc tydzien.
Dużo kasy poszło, ale efet był, może nie porażający, ale był. Teraz już poprostu mnie nie stac i sama sobie kręce kwasy.

Napisane przez Anecka

Dziewczyny jestem zdołowana
Znalazlam fotki ktore sobie robilam podczas kuracji i po i bylo OK z cera, nawet bym smiala twierdzic ze rewelka, a teraz..
Jestem 6 miesiecy PO kuracji i mam taki nawrót ze glowa mała, po prostu nie da sie tego opisać. Jest gorzej niz bylo przed! a przed bylo naprawde nieciekawie bo mialam takie gule podskorne na okolo 1,5 cm srednicy!!!!
Jestem totalnie załamana, ryczec mi sie chce! Nie wiem co mam robic
Czy znow rozpoczynac kuracje zeby chociaz przez jakis czas miec spokoj? Tylko teraz by byl problem z dermatologiem, bo Ci panstwowi przepisuja chetnie masci a masci mi G... daja! (jak widac antybiotyk rowniez na dluzsza mete).
Ale chyba poszukam jakiegos dermatologa, myslicie ze jak mu powiem na wstepie ze "CHCIAŁABYM rozpoaczac znow kuracje Tetra to dziwnie na mnie spojrzy?

Kiedys mialam taka sytuacje ze poszlam do lekarza i mowie ze masci nie dzialaja na mnie to mi cham jeden wypisal i tak recepte na masc bo powiedzial ze ta jest dobra (clindacne), oczywiscie uzywalam jej i zupelnie nic nie dała tylko mi skore wysuszyla i mialam gorzej podrazniona..

Mam doła

Dalabym fotki ale no nie chce ludzi straszyc bo tak jeszcze chyba nikt nie mial, po za tym i tak dzisiaj aparatu nie mam. Szkoda, ze nie mozna przez neta sie umawiac do lekarza i pisac z lekarzem..

Ja też jestem po odstawieniu tetralysalu, ale dopiero kilka tygodni. Narazie jest okej, ale cały czas zastanawiam się co bym zrobila jakby wrócilo i chyba bym znowu brała antybiotyk. Tym bardziej, że wyniki wątroby mam rewelacyjne. Wiem, że lekarze zawsze chca mascie przepisywac, mi tez wlasnie czesto wyjezdzaja z clindace- ale mowie poprostu, ze mialam i na mnie nie dzialalo. Postaraj sie moze jakos tak pokierowac dermatologiem, ze tylko antybiotyk ci pomaga?Mineło juz 6 miesiecy wiec mysle, ze spoko przepisza. Wiem przez neta łatwo się pisze, a jak mam sama na zywo gadac z derma to czasem tez mnie szlak strzela. Trzymam kciuki!

[ta_bletka]

Napisane przez Anecka

Dziewczyny jestem zdołowana
Znalazlam fotki ktore sobie robilam podczas kuracji i po i bylo OK z cera, nawet bym smiala twierdzic ze rewelka, a teraz..
Jestem 6 miesiecy PO kuracji i mam taki nawrót ze glowa mała, po prostu nie da sie tego opisać. Jest gorzej niz bylo przed! a przed bylo naprawde nieciekawie bo mialam takie gule podskorne na okolo 1,5 cm srednicy!!!!
Jestem totalnie załamana, ryczec mi sie chce! Nie wiem co mam robic
Czy znow rozpoczynac kuracje zeby chociaz przez jakis czas miec spokoj? Tylko teraz by byl problem z dermatologiem, bo Ci panstwowi przepisuja chetnie masci a masci mi G... daja! (jak widac antybiotyk rowniez na dluzsza mete).
Ale chyba poszukam jakiegos dermatologa, myslicie ze jak mu powiem na wstepie ze "CHCIAŁABYM rozpoaczac znow kuracje Tetra to dziwnie na mnie spojrzy?

Kiedys mialam taka sytuacje ze poszlam do lekarza i mowie ze masci nie dzialaja na mnie to mi cham jeden wypisal i tak recepte na masc bo powiedzial ze ta jest dobra (clindacne), oczywiscie uzywalam jej i zupelnie nic nie dała tylko mi skore wysuszyla i mialam gorzej podrazniona..

Mam doła

Dalabym fotki ale no nie chce ludzi straszyc bo tak jeszcze chyba nikt nie mial, po za tym i tak dzisiaj aparatu nie mam. Szkoda, ze nie mozna przez neta sie umawiac do lekarza i pisac z lekarzem..

Anecka, może poczytaj na temat Izoteku. ja sama dużo o nim słyszałam a i moja koleżanka używała. skoro antybiotyk pomaga Ci tylko na określony czas to znaczy, ze działa tylko doraźnie. poza tym bakterie się z czasem uodparniają na antybiotyki. nie jestem lekarzem, ale powiem Ci tylko co myślę. aktualnie jestem na tetralysalu i jak mi to Pani dr przepisywała, to doszłyśmy do wniosku, że właściwie to jest przedostatnia szansa- bo ostatnią jest właśnie Izotek.
jest to bardzo droga kuracja, ale żeby tak przekalkulować lata męczarni z różnymi specyfikami, to z pewnością wydaliśmy (przynajmniej ja) na nie więcej pieniędzy niż mielibyśmy przejść kurację Izotekiem. z tego co mi dr powiedziała, to ten lek to praktycznie pewniak.
ja jestem póki co na tetralysalu, jednak mam nadzieję chyba jak każdy zaczynający kurację, że znajdę się w tej wąskiej grupie osób, którym jednak antybiotyk wystarczył do wyleczenia tego dziadostwa.
pochodź po dermatologach i popytaj co by Ci w takiej sytuacji polecili. wiem, że na prawdę bardzo trudno jest znaleźć dermatologa, który nie bagatelizowałby problemu, ale nie poddawaj się!

Napisane przez alkaxy

w sumie wydaje mi się , ze mialam 4 zabiegi, może 5. Zaraz po skóra była czerwona, ale nie było jakiejs masakry, spoko jechalam do domu autobusem,nie wyglada sie jak po rzezniku, ale tez zaczerwienienie jakies jest.
Gorzej z tego co pamiatam robilo się 2 dnia- skóra brązowaila, robila się czerwona, a pozniej przez kilka dni schodzila skóra. Pamietam, że 4 dni po jednym z zabiegow wzielo mnie na zakupy i przerazilam sie jak zaobczmylam swoja skórę w świetle sklepowej przebieralni- same skórki! Wydaje mi się, że mialam własnie 40 proc, ale z tego co poamietam roznily sie czasy ile derma mi trzymala.
Generlanie nie wychodzilam też z domu bo mi mowiala derma, że lpiej sie nie malowac- lepiej to dla skory w te dni.Mysle ze na upartego jakby sie wymalowac to spoko by mozna do ludzi wyjsc.

hmm.... czyli wygląda na to, że najlepiej taki zabieg przeprowadzać jak będzie więcej wolnego, bo sam weekend nie wystarczy, żeby się pogoiło. generalnie nigdy nie miałam takich silnych zabiegów na twarzy i trochę się boję, biorąc pod uwagę, że nie mam żadnej poleconej kosmetyczki, która by taki zabieg wykonała.
no cóż, będę ryzykowała, przypuszczam, że jeszcze przed nowym rokiem. dzięki za info

[Anecka]

Napisane przez alkaxy

Ja też jestem po odstawieniu tetralysalu, ale dopiero kilka tygodni. Narazie jest okej, ale cały czas zastanawiam się co bym zrobila jakby wrócilo i chyba bym znowu brała antybiotyk. Tym bardziej, że wyniki wątroby mam rewelacyjne. Wiem, że lekarze zawsze chca mascie przepisywac, mi tez wlasnie czesto wyjezdzaja z clindace- ale mowie poprostu, ze mialam i na mnie nie dzialalo. Postaraj sie moze jakos tak pokierowac dermatologiem, ze tylko antybiotyk ci pomaga?Mineło juz 6 miesiecy wiec mysle, ze spoko przepisza. Wiem przez neta łatwo się pisze, a jak mam sama na zywo gadac z derma to czasem tez mnie szlak strzela. Trzymam kciuki!

Oby u Ciebie nie było nawrotów. Własnie tez zauwazylam ze lekarze nie chca przepisywac antybiotykow, ale wiesz co.. na poczatku roku 08 zaczelam leczenie tetra (wyblagalam dermatologa prywatnego no bo masci nic nie dawaly) i jakos pozniej nie mialam kasy na to zeby isc do dermy i poszlam do rodzinnego i powiedzialam tak: poprosze recepte na tetre, bo nie mam kasy zeby isc do mojego dermy i ona bez kiwniecia przepisala heh.. Takze w sumie jakbym sie postarala to moglabym sie u rodzinnego leczyc :P ale wole nie ryzykowac..
Dziekuje za wsparcie!

Napisane przez ta_bletka

Anecka, może poczytaj na temat Izoteku. ja sama dużo o nim słyszałam a i moja koleżanka używała. skoro antybiotyk pomaga Ci tylko na określony czas to znaczy, ze działa tylko doraźnie. poza tym bakterie się z czasem uodparniają na antybiotyki. nie jestem lekarzem, ale powiem Ci tylko co myślę. aktualnie jestem na tetralysalu i jak mi to Pani dr przepisywała, to doszłyśmy do wniosku, że właściwie to jest przedostatnia szansa- bo ostatnią jest właśnie Izotek.
jest to bardzo droga kuracja, ale żeby tak przekalkulować lata męczarni z różnymi specyfikami, to z pewnością wydaliśmy (przynajmniej ja) na nie więcej pieniędzy niż mielibyśmy przejść kurację Izotekiem. z tego co mi dr powiedziała, to ten lek to praktycznie pewniak.
ja jestem póki co na tetralysalu, jednak mam nadzieję chyba jak każdy zaczynający kurację, że znajdę się w tej wąskiej grupie osób, którym jednak antybiotyk wystarczył do wyleczenia tego dziadostwa.
pochodź po dermatologach i popytaj co by Ci w takiej sytuacji polecili. wiem, że na prawdę bardzo trudno jest znaleźć dermatologa, który nie bagatelizowałby problemu, ale nie poddawaj się!

Czytałam o Izoteku rok temu, bo wlasnie chciałam aby to mi przepisano i jak wybralam sie pierwszy raz do dermatologa, to mi powiedziała, ze ona tego leku nie zna i ze mi nie przepisze.. Jakos kolo kwietnia zmienilam lekarza i powiedzial, ze tez tego leku nie zna.. no szlag mnie trafial (ale fakt ze juz mialam wtedy ladna buzie ). Nie mniej jednak zarejestrowalam sie na NFZ na 19 grudnia i bede blagac o IZOTEK (z reszta jak jej powiem ze tetra nie dzialala, to chyba powinna sama na to wpasc? no i z tego co wiem to ona paru osobom juz IZO przepisywala).
Zycze Ci zeby Twoja kuracja przebiegla pomyslnie i zebys nie miala nawrotów i takze dziekuje za wsparcie!

[ta_bletka]

Napisane przez Anecka

Czytałam o Izoteku rok temu, bo wlasnie chciałam aby to mi przepisano i jak wybralam sie pierwszy raz do dermatologa, to mi powiedziała, ze ona tego leku nie zna i ze mi nie przepisze.. Jakos kolo kwietnia zmienilam lekarza i powiedzial, ze tez tego leku nie zna.. no szlag mnie trafial (ale fakt ze juz mialam wtedy ladna buzie ). Nie mniej jednak zarejestrowalam sie na NFZ na 19 grudnia i bede blagac o IZOTEK (z reszta jak jej powiem ze tetra nie dzialala, to chyba powinna sama na to wpasc? no i z tego co wiem to ona paru osobom juz IZO przepisywala).
Zycze Ci zeby Twoja kuracja przebiegla pomyslnie i zebys nie miala nawrotów i takze dziekuje za wsparcie!

19 grudnia to już niedługo. poinformuj nas, czy wizyta przebiegła po Twojej myśli
trzeba się jakoś wspierać. powiem Wam szczerze, ze dla mnie trądzik w rozmowach ze znajomymi, rodziną a nawet z przyjaciółką, to temat tabu. jak mam doła, to wolę się z nimi nie widzieć, bo wiem, że mnie nie zrozumieją. sami mają gładkie buzie albo 3 pryszcze na skrzyż. niektórzy bagatelizują ten problem, albo żyją w przeświadczeniu, że jak masz na twarzy wszystkie możliwe rodzaje wykwitów, to pewnie o siebie nie dbasz i służą radą, abyś przeszedł się do dermatologa, podczas gdy Ty już się leczysz wszelkimi sposobami już od 5 lat. mam rację?
jak widzę osobę, która ma blizny czy przebarwienia po trądziku, to automatycznie już na wstępie sprawia, że czuję się przy niej swobodnie.
sorki, że tak się rozpisuję, ale jak mi się napatoczy coś w danej chwili, to nie mogę tego tak zostawić

[martusienka]

Napisane przez ta_bletka

19 grudnia to już niedługo. poinformuj nas, czy wizyta przebiegła po Twojej myśli
trzeba się jakoś wspierać. powiem Wam szczerze, ze dla mnie trądzik w rozmowach ze znajomymi, rodziną a nawet z przyjaciółką, to temat tabu. jak mam doła, to wolę się z nimi nie widzieć, bo wiem, że mnie nie zrozumieją. sami mają gładkie buzie albo 3 pryszcze na skrzyż. niektórzy bagatelizują ten problem, albo żyją w przeświadczeniu, że jak masz na twarzy wszystkie możliwe rodzaje wykwitów, to pewnie o siebie nie dbasz i służą radą, abyś przeszedł się do dermatologa, podczas gdy Ty już się leczysz wszelkimi sposobami już od 5 lat. mam rację?
jak widzę osobę, która ma blizny czy przebarwienia po trądziku, to automatycznie już na wstępie sprawia, że czuję się przy niej swobodnie.
sorki, że tak się rozpisuję, ale jak mi się napatoczy coś w danej chwili, to nie mogę tego tak zostawić

Oj masz rację. Poza tym kto ma nas wspierać jak nie my same siebie? Najlepiej wiemy, co czują inni mający taki problem.
Oby wszystko dobrze się zakończyło...

[Anecka]

Napisane przez ta_bletka

19 grudnia to już niedługo. poinformuj nas, czy wizyta przebiegła po Twojej myśli
trzeba się jakoś wspierać. powiem Wam szczerze, ze dla mnie trądzik w rozmowach ze znajomymi, rodziną a nawet z przyjaciółką, to temat tabu. jak mam doła, to wolę się z nimi nie widzieć, bo wiem, że mnie nie zrozumieją. sami mają gładkie buzie albo 3 pryszcze na skrzyż. niektórzy bagatelizują ten problem, albo żyją w przeświadczeniu, że jak masz na twarzy wszystkie możliwe rodzaje wykwitów, to pewnie o siebie nie dbasz i służą radą, abyś przeszedł się do dermatologa, podczas gdy Ty już się leczysz wszelkimi sposobami już od 5 lat. mam rację?
jak widzę osobę, która ma blizny czy przebarwienia po trądziku, to automatycznie już na wstępie sprawia, że czuję się przy niej swobodnie.
sorki, że tak się rozpisuję, ale jak mi się napatoczy coś w danej chwili, to nie mogę tego tak zostawić

Zdam relacje ale nie wiem czy w tym watkui bo to bylby w sumie jakis OFFTOP..
Ale wiesz co zgadzam sie z tym wytluszczonym stwierdzniem w 23984729328594387%! Tzn ze wszystkim sie zgadzam, ale z tym najbardziej.
Kurcze nie chce robic OTa ale przypomnialo mi sie cos.. mianowicie, jak zaczelam studia mialam tak okropna twarz ze nie bardzo chcialam chodzic na uczelnie no ale chodzilam bo lubialam wyklady i wlasnie jakos to bylo juz na 2 roku mialam taka "pseudo"kolezanke z ktora myslalam ze moge pogadac na ten temat, chociaz ona miala gladka buzie! (swoja droga nikt na roku nie mial problemu z tradzikiem i czulam sie naprawde nieciekawie) No i coz.. ona zaczela kiedys temat ze idzie na oczyszczanie twarzy bo ma pryszcze (LOL!!! bo nic nie miala na twarzy.. nie uzywala pudrow, fluidow i miala piekna cere) no i ja sie wtracilam i mowie ze ja juz mam dosc tradziku itd, jestem zalamana, a ona skwitowala to krotko: IDZ DO DERMATOLOGA.. Na co mnie szlag trafil i mowie: a myslisz ze sie nie lecze? a ona: No chyba nie skoro od tylu lat masz tradzik
Skonczylam rozmowe i skonczylam blizsza znajomosc.

Napisane przez martusienka

Oj masz rację. Poza tym kto ma nas wspierać jak nie my same siebie? Najlepiej wiemy, co czują inni mający taki problem.
Oby wszystko dobrze się zakończyło...

Musimy sie wspierac, ja tez wiem z doswiadczenia z nie porozmawiasz z ludzmi "na zywo", przynjamniej ja bo nie mam znajomych z tradzikiem.. jestem jak jakis jeden wielki odludek!

[iwona200]

Napisane przez Anecka

Zdam relacje ale nie wiem czy w tym watkui bo to bylby w sumie jakis OFFTOP..
Ale wiesz co zgadzam sie z tym wytluszczonym stwierdzniem w 23984729328594387%! Tzn ze wszystkim sie zgadzam, ale z tym najbardziej.
Kurcze nie chce robic OTa ale przypomnialo mi sie cos.. mianowicie, jak zaczelam studia mialam tak okropna twarz ze nie bardzo chcialam chodzic na uczelnie no ale chodzilam bo lubialam wyklady i wlasnie jakos to bylo juz na 2 roku mialam taka "pseudo"kolezanke z ktora myslalam ze moge pogadac na ten temat, chociaz ona miala gladka buzie! (swoja droga nikt na roku nie mial problemu z tradzikiem i czulam sie naprawde nieciekawie) No i coz.. ona zaczela kiedys temat ze idzie na oczyszczanie twarzy bo ma pryszcze (LOL!!! bo nic nie miala na twarzy.. nie uzywala pudrow, fluidow i miala piekna cere) no i ja sie wtracilam i mowie ze ja juz mam dosc tradziku itd, jestem zalamana, a ona skwitowala to krotko: IDZ DO DERMATOLOGA.. Na co mnie szlag trafil i mowie: a myslisz ze sie nie lecze? a ona: No chyba nie skoro od tylu lat masz tradzik
Skonczylam rozmowe i skonczylam blizsza znajomosc.


Musimy sie wspierac, ja tez wiem z doswiadczenia z nie porozmawiasz z ludzmi "na zywo", przynjamniej ja bo nie mam znajomych z tradzikiem.. jestem jak jakis jeden wielki odludek!

No właśnie, inni nas nie rozumieją Podam chocby przykład mojego chłopaka, jak się żale, że znów mnie wysypało to mi jeszcze powie, że przesadzam, że mam tyle pryszczy ile każdy normalny człowiek (yhy chciałabym:/), a tak w ogóle to po co ja się szprycuje tymi tetrami, pewnie do tego mi wyskakuje, eh... Albo koleżanki, jak mówiłam, że nie piję, bo biore antybiotyk na trądzik to patrzyły na mnie jak na wariatkę i jedna jeszcze mówi "o jezu, ja też mam syfy", te jej syfy to takie pojedyncze, ona nawet nie ma tlustej cery, a jej pryszcze wynikaja glownie z tego ze czesto imprezuje do pozna, moze nawet chodzi wtedy spac w make-up'ie, a gdybym ja tak zrobiła to szkoda gadać jakbym wyglądała na drugi dzień. Chociaż od kiedy używam mineralnego Loreal'a to 2 razy zdarzyło mi sie spać w makijażu i nie mialam wysypu

A dodam, że ja uczęszczam na studium kosmetyczne i też nikt nie ma problemów z cerą na ponad 40 osób wyobraźcie sobie i mamy zajęcia praktyczne gdzie obowiązkowo na początku jest demakijaż

[ta_bletka]

przepraszam, podwójny post

[ta_bletka]

ja nawet rodzinie nie mam ochoty powiedzieć, że biorę antybiotyk na trądzik, bo nie chcę usłyszeć tekstu : "po co się trujesz skoro i tak nic nie pomaga, bo przecież dalej masz pryszcze". takimi tekstami odbiera się człowiekowi chęć dalszej kuracji. ludzie nie rozumieją też bardzo prostej rzeczy - żeby lek zaczął działać potrzeba czasu, czasami długiego czasu.
takim to sposobem jestem dziewczyny samotna w swojej walce z tym dziadostwem. dlatego ważne jest dla mnie czytanie Waszych wypowiedzi. pozdrawiam serdecznie

[snowee]

Siema ludziki

Widze, ze niewielu facetow sie tutaj wypowiada.
Ostatnio stweirdzilem, ze wypadaloby przejsc sie z mordka do lekarza. Moj tradzik jest umiarkowany, czasami sa dni, gdzie moja mordka jest na prawde ladna, a czasami wyskoczy mi kilka syfkow.

Zaczne od tego, ze jestem ze Szczecina i po przeczytaniu kilku opinii w necie i na tym forum wybralem sobie dermatologa, ktory uznawany jest za jednego z najlepszych w Szczecinie.

Oczywiscie gadka szmatka po wejsciu, kilka pytan co bralem, jak to tam u mnie wyglada. Kazala zrobic posiew+antybiogramy

wyglada to tak(są 2 kartki A4):
Wyniki:
1-gronkowce koagulazo-ujemne, metycylinooporne
2-hodowle beztlenowe w toku

Antybiogramy(r-oporne, s-wrazliwe):
cloxacyllin: R
chloramphenicol: S
doxycycline: R
erythromycin: R
clindamycin: R
mupirocine: S
tetracycline: R

I na drugiej stronie
wyniki:
-propionibacterium acnes (1)

antybiogramy:
doxycycline: S
erythromycin: S
clindamycin: S
tetracycline: S

w uwagach tu i tu mialem napisane, ze liczne

No wiec dzis poszedlem drugi raz do owej Pani. Przepisala mi wlasnie Tetralysal i Duac na ropne.

Jezeli chodzi o dawkowanie, to mam tak:
pierwszych 16 dni Tetralysal 300mg 1x dziennie
kolejne 32 dni tetralysal 150mg 1x dziennie

Czyli kuracja trwa 48 dni.

Powiedziala, ze powinno wystarczyc.

W sumie, to czytajac ten watek zaczynam sie troche bac o to, ze sypnie mnie jeszcze bardziej, a mordki nie mam jakiejs niewiadomo jak sypnitej, ot kilka syfkow na krzyz, ktore raz sie pojawiaja a raz znikaja. Jestem ciekaw jak ta kuracja sie potoczy.

Mial ktos podobne wyniki albo umiarkowany tradzik? Jak to u Was bylo?

Pozdro

[Anecka]

Napisane przez snowee

Siema ludziki

Widze, ze niewielu facetow sie tutaj wypowiada.
Ostatnio stweirdzilem, ze wypadaloby przejsc sie z mordka do lekarza. Moj tradzik jest umiarkowany, czasami sa dni, gdzie moja mordka jest na prawde ladna, a czasami wyskoczy mi kilka syfkow.

Zaczne od tego, ze jestem ze Szczecina i po przeczytaniu kilku opinii w necie i na tym forum wybralem sobie dermatologa, ktory uznawany jest za jednego z najlepszych w Szczecinie.

Oczywiscie gadka szmatka po wejsciu, kilka pytan co bralem, jak to tam u mnie wyglada. Kazala zrobic posiew+antybiogramy

wyglada to tak(są 2 kartki A4):
Wyniki:
1-gronkowce koagulazo-ujemne, metycylinooporne
2-hodowle beztlenowe w toku

Antybiogramy(r-oporne, s-wrazliwe):
cloxacyllin: R
chloramphenicol: S
doxycycline: R
erythromycin: R
clindamycin: R
mupirocine: S
tetracycline: R

I na drugiej stronie
wyniki:
-propionibacterium acnes (1)

antybiogramy:
doxycycline: S
erythromycin: S
clindamycin: S
tetracycline: S

w uwagach tu i tu mialem napisane, ze liczne

No wiec dzis poszedlem drugi raz do owej Pani. Przepisala mi wlasnie Tetralysal i Duac na ropne.

Jezeli chodzi o dawkowanie, to mam tak:
pierwszych 16 dni Tetralysal 300mg 1x dziennie
kolejne 32 dni tetralysal 150mg 1x dziennie

Czyli kuracja trwa 48 dni.

Powiedziala, ze powinno wystarczyc.

W sumie, to czytajac ten watek zaczynam sie troche bac o to, ze sypnie mnie jeszcze bardziej, a mordki nie mam jakiejs niewiadomo jak sypnitej, ot kilka syfkow na krzyz, ktore raz sie pojawiaja a raz znikaja. Jestem ciekaw jak ta kuracja sie potoczy.

Mial ktos podobne wyniki albo umiarkowany tradzik? Jak to u Was bylo?

Pozdro

Czesc Na wstepie napisze, ze nie kazdy musi po zakonczeniu leczenia dostac mega nawrotu. Robiles jakis wymaz z krosty czy cos z tym antybiogramem?
Bo ja akurat tez chce wykonac antybiogram, ale nie moge wyhodowac jakiejs sporej krosty

Antybiogramy(r-oporne, s-wrazliwe):
cloxacyllin: R
chloramphenicol: S
doxycycline: R
erythromycin: R
clindamycin: R
mupirocine: S
tetracycline: R

Widac po tym ze nie poskutkuje na Ciebie Tetracyklina, Klindamycyna i Erytromycyna (ja akurat bylam narazie tylko tym leczona, ale moze tak jak Ty jestem na to oporna, a niestety zaden lekarz nie kazal mi robic zadnych posiewow)
Ty przynajmniej masz jasno okreslone czego nie brac na darmo

Tetralysal to limecyklina, ktorej nie masz wymienionej, choc jesli masz nadwrazliwosc na tetracykliny to moze byc srednio z kuracją.

W sumie pierwszy raz sie spotykam z tak krotka kuracja.. no ale oby Ci sie powiodła Lepiej sie ciesz, ze nie masz tak jak ja gęby w dziwnych syfach ktore schodza po miesiacu :| a czasami i nie

[iwona200]

Mam pytanko: Czy Wy tez musicie co miesiąc robić badania krwi podczas kuracjii? Bo mi tak dermatolog kazała.

I czy smarowanie sie dodatkowo masciami itp jest konieczne i wazne podczas kuracjii?

Z gory dziekuje za odpowiedz

[ta_bletka]

Napisane przez iwona200

Mam pytanko: Czy Wy tez musicie co miesiąc robić badania krwi podczas kuracjii? Bo mi tak dermatolog kazała.

I czy smarowanie sie dodatkowo masciami itp jest konieczne i wazne podczas kuracjii?

Z gory dziekuje za odpowiedz

powinnaś się cieszyć, ze dermatolog zaleciła Ci comiesięczne badania krwi- widać, że podchodzi poważnie do sprawy. u mnie niestety nic takiego mi nie polecano.
jeśli chodzi o używanie zewnętrznie mazideł, to jest to raczej pomoc doraźna, na to co już wylazło, żeby szybciej zeszło. główne zadanie spełnia antybiotyk od wewnątrz, a te zewnętrzne mazidła to tylko dodatek. zależy od specyfiku, ale gereralnie niektóre wybielają przebarwienia czy złuszczają skórę. myślę, że taka kopmleksowa kuracja jest lepsza