2008-07-16, 01:38 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 34
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Proszę podać źródło tych danych.
|
2008-07-16, 02:31 | #32 | |||
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Cytat:
Ludzie... Nazwijmy ich inteligentnymi, choć ja skłonna byłabym raczej podkreślać potrzebę dociekania istoty rzeczy - tacy ludzie stawiają sobie w życiu pytania: także pytanie o zasadność wiary. Ponieważ żyjemy w świecie, w którym ogromna większość ludzi wychowana została w jakiejś tam wierze - ci, którzy potrzeby stawiania pytań nie odczuwają żyją sobie w wierze ojców bo to daje komfort psychiczny. Ci, którzy zastanawiają się nad istotą religii i duchowości mogą zdecydować, że trwają w wierze (jakiejkolwiek) albo mogą od wiary odejść. Z powyższego nie wynika wcale, że ludzie inteligentni nie mogą wierzyć w bogów (jakichkolwiek). Wynika jednak to, że jeśli ktoś nie zada sobie trudu przepracowania i zweryfikowania światopoglądu - od wiary nie odejdzie. A ponieważ, jak już pisałam, znakomita większość ludzi w jakiejś tam wierze została wychowana - okazuje się, że owa intelektualna dociekliwość staje się w pewien sposób warunkiem odejścia od kościoła. Co na to statystyka? Ano w tym ujęciu ze statystyk może wychodzić, że statystyczny ateista jest inteligentniejszy od statystycznego teisty. I tylko tyle. Bo przecież teoretycznie istnieje możliwość, że z kolei statystyczny "pytający" pozostający w wierze jest inteligentniejszy od statystycznego pytającego od wiary odchodzącego. Albo odwrotnie. Cytat:
I to z błędem logicznym. Wiara bowiem polega na tym, że masz pewne przekonanie bez dowodów. Czyli z założenia - jeśli "zobaczysz" (czyli zweryfikujesz hipotezę, przeprowadzisz dowód), to już nie jest wiara, tylko wiedza. Jeśli chodzi o wiarę w plotki - nie wierzę. Jeśli zaś mówimy od dowodach pośrednich - o dowodach "niewprost", takich na przykład, które pozwalają mi zakładać, że istnieje Moskwa, choć nigdy nie zweryfikowałam tego osobiście - zarówno logika, jak i matematyka dopuszcza takie rozwiązania. Cytat:
Buddyzm z założenia nie jest religią, tylko filozofią. Oświecenie Sidharty, które pozwoliło mu nazwać się Buddą, czyli Przebudzonym polegało na tym, że dotarło do niego, że bogów nie ma. Dlatego ja osobiście uważam, że robienie z Buddy boga jest przyprawianiem mu paskudnej gęby. Budda był nauczycielem. Nauczał między innymi tego, że nie ma bogów. Co zaś do mądrości mnichów buddyjskich - po pierwsze mądrość to nie to samo, co inteligencja. Po drugie ich mądrość jest szczególnej natury. Ja nazwałabym ją raczej formą dyscypliny. Czy jednak ich droga jest rzeczywiście najlepszą dla człowieka - nie podejmuję się wyrokować.
__________________
Edytowane przez Sabbath Czas edycji: 2008-07-16 o 06:02 Powód: literówka |
|||
2008-07-16, 05:12 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Cytat:
czytałam trochę na ten temat i badania to potwierdzają, po prostu człowiek mniej oczytany woli sobie tłumaczyć zjawiska naukowe za pomocą legend czy religii, poza tym na takiego człowieka łatwiej wpłynąć, taki człowiek zadaje mniej pytań. Człowiek oczytany a raczej z natury dociekliwy zastanawia się nad wiarą, nad Bogiem,czy istnieje...dla niego wiara nie jest łatwa,nie jest czymś co potrafi przyjąć bez mrugniecia okiem,on się nad tym zastanawia...dlatego jak to się mówi, mądry człowiek nieczęsto bedzie religijny bo wiedza często podważa jego wiarę. Zresztą obserwuję to po sobie...nie żebym się miała za super oczytaną bo do tego mi daleko, ale po przeczytaniu paru książek do egzaminu z filozofii religi zaczełam się wiecej zastanawiać. Jak się nie zastanawiać po przeczytaniu tekstu,że to ludzie wymyślili sobie religie na potrzeby konsensusu społecznego, bo religia to wyznacznik norm i zachowań społecznych..no i inne takie nie ma co się rozpisywać. Poza tym warto wspomnieć o religijności typu A i typu B. (Kierkegaard) religijność typu A jest typowa dla wiekszości szarych, zwykłych ludzi. Polega na wiarze, tylko dlatego,że zostaliśmy w niej wychowani np. w Polsce- jestem katolikiem bo chodzę do kościoła i miałem chrzest, po trzeba przestrzegać przykazań i ja to robię. Taki człowiek nie zastanawia się się czy jego religia to ta właśiwa, nie patrzy przez pryzmat innych religii, nie patrzy z dystansu,nie zastanawia się tylko wierzy bo tak ma być i już, po prostu zamkniety jest przez dogmaty wiary i nie potrafi rozumować bez nich. religijność B to religijność ludzi takich, którzy chcą wierzyć mądrze,świadomie, którzy zastanawiają się nad wiarą, zadają pytania, takich dla których wiara nigdy nie bedzie prosta bo nigdy nie da im odpowiedzi na wszystkie pytania. Właściwie Kierkegaard uważał,że ta druga religijność nie jest do końca możliwa do osiągniecia ale należy do niej dążyć... nie wszyscy ludzie mają chyba predyspozycje do tego. A jeśli chodzi o naukę i wiedzę- po prostu im człowiek wiecej wie na danytemat, im wiecej ma dowodów na rzeczy dotąd przypisywane wiarze np. że stygmaty ojca Pio to nie znak Boga tylko jego umiejętnośći: człowiek wyćwiczony w medytacjach potrafi spowolnić bicie swojego serca, uruchomić różne reakcje fizjologiczne a także zacząć krwawić(to tylko przykład,dla mnie to średnioprawdopowodobne), tym bardziej zaczyna wierzyć fakty i dowody a nie w to, co mówi Biblia. I jak już napisała Sabbath, człowiek z wiedzą dostrzeże w Biblii nie tylko błędy logiczne w zdaniach, jeśli ma wiedzę z logiki czy semiotyki ale już sam fakt,że są to przypowieści metaforyczne a ludzie odczytują je dosłownie go od tej Biblii odsuwa.. nie mówiąc już o badaniach i teoriach,że Biblia i religia to twory czystoludzkie na potrzeby społeczeństwa. ja sama mam często mętlik w głowie i nie wiem co jest prawdą a co nie. Często wiedza naukowa i wiara wpojona nam od dziecka wchodzą w konflikt a my albo przyjmujemy wiarę albo wiedzę albo trwamy po środku z wielkim znakiem zapytania,tak jak ja teraz. W każdym razie zawsze bedą ludzie,którzy wierzą bo wierzą i już i ludzie, którzy zastanawiają się w co wierzyć i dlaczego i czy to ma sens. zresztą wypowiedzi z tego wątku w stylu"ten tekst jest płytki i obraża ludzi wierzących" świadczy o braku dystansu do własnej wiary i zamknieciu w jej doktrynach i podejściu bezkrytycznym, bez obrazy dla autorów takich wypowiedzi, po prostu ja tak to widzę. kurde...miałam się nie rozpisywać...teraz nikt tego nie przeczyta
__________________
31maj 2013 HANIA |
|
2008-07-16, 05:43 | #34 | |
ForceIsStrongInThisOne...
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Cytat:
A wg Ciebie np. Jan Pawel II to gdzie sie zalicza?
__________________
Wealth, Income & Power I`m Proud to Be a Christian - Jestem Dumna, że Jestem Chrześcijanką 55 kg
|
|
2008-07-16, 07:28 | #35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Nie wiem czy są mądrzejsi czy głupsi ale za to szczęśliwsi
no tak tu dowodzą http://www.rp.pl/artykul/109893.html |
2008-07-16, 08:04 | #36 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Cytat:
Prosty człowiek też może myśleć, przecież. To bardzo indywidualna sprawa. Niniejszym, można uznać tezę autora artykułu, że im bardziej religijny, tym mniej inteligentny -za obaloną . P.S. Przeczytałam całą Twoją wypowiedź bardzo dokładnie, naprawdę ciekawie napisałaś. Cytat:
__________________
|
||
2008-07-16, 09:15 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Ja także nie wierze. TZN nie wierze w biblię, adama i ewa i inne bajki. Wierze w Boga, w sensie że ktoś nad nami czuwa. Ale nie żadne stworzenie człowieka i świata
|
2008-07-16, 09:42 | #38 |
Rozeznanie
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Nie ma co generalizować - bardzo tego nie lubię - ale coś w tym jest
Obserwując siebie i swoje otoczenie: moi znajomi ze studiów rzadko chodzą do kościoła, a jeśli już to nie wierzą ślepo w Kościół jak instytucję, nie pochwalają wielu działań i postępowań księży, nie wierzą w każde ich słowo. A moje babcie, starsze ciocie - wszystkie urodzone w okolicach wojny bądź przed - do kościoła chodzą tak często jak tylko ich nogi nie bolą, wierzą ślepo, bez przemyśleń i refleksji, ich wykształcenie urwało się po lub w trakcie podstawówki. Oczywiście są wyjątki- wykształcony dziadek też co niedzielę ślepo idzie do kosciola. Ale jest też ciocia która wie, ze w kosciele jest pedofilia- dopuszcza do siebie takie mysli, i po wielu aferach stwierdzila ze progu takiej instytucji nie przekroczy. Pozatym- czym innym wiara a czym innym chodzenie do kosciola. Ja wierze w Boga- nie takiego staruszka na chmurce z długą siwą brodą, ale w Boga jako jakąs sile sprawcza, bez twarzy, bezosobowego. Ale z kolei jestem zdeklarowanym antyklerykałem i instytucji nie lubie (delikatnie powiedziane). Z wiarą katolicka nie czuje sie zwiazana |
2008-07-16, 10:19 | #39 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Takie klasyfikowanie -osoby z wyższym nie wierzą a po podstwówce wierzą jest śmieszne.Kto dzisiaj nie ma wyzszego? Garstka.Więc nie byłabym taka pewna czy to akurat świadczy o wzrastającej inteligencji społeczeństwa
A dwa wyrzeczenie się wiary u osób młodych często- gęsto nie wiązałabym z wybitnym rozmyślaniem nad sensem zycia ,wybornym intelektem i żywością umysłu a zwykłym wygodnictwem i postępujacym konsumpcjonizmem. Przykro mi bardzo jesli kogos uraziłam i zburzyłam mit na temat własnej/i nie własnej/ osoby. Moich uwag nie biorę z sufitu tylko z obserwacji tego co się dzieje. Mam wielu ateistów wokół siebie i jakoś szczególnie nie zauważam u nich wyrafinowanych oznak myślicielstwa ,watpiliwości i ewaluowania/ no jak u katolików/ a raczej postawę -zycie ma się jedno -trzeba brać całymi garsciami i nie baczyć na nic / co nie znaczy ,ze nie pozostajemy w dobrych stosunkach/ W dalszej dyskusji raczej uczestniczyć nie będę bo.... jesteśmy juz przewidywalne ,ścicłe grono miele się od jakiekos w tego typu tematach i własciwie wiem na trzy kartki do przodu co kto /włącznie ze mną/ ma do powiedzenia/napisania .Tyle. Ale podczytam sobie chętnie. Jestem głęboko wierzącym ateistą. (...) Jest to poniekąd zupełnie nowy rodzaj religii. Albert Einstein Edytowane przez 201710120930 Czas edycji: 2008-07-16 o 10:46 |
2008-07-16, 10:28 | #40 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Cytat:
|
|
2008-07-16, 12:09 | #41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Cytat:
Jednakże, nie sposób Ci nie przytaknąc, co uczynić teraz muszę
__________________
|
|
2008-07-16, 14:06 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
[QUOTE=Fresa;8235727]Ależ nie trzeba wcale mieć do czynienia z filozofią religii, żeby się zastanawiać i zadawać pytania na temat wiary.
Prosty człowiek też może myśleć, przecież. To bardzo indywidualna sprawa. QUOTE] Zgadzam się. Jednak chyba częściej ludzie oczytani zastanawiają się nad wiarą niż ludzie z małej,zapadłej wioski gdzie kultywuje się tradycje a religijność jest powszechna a ludzie wierzą "bo tak trzeba i już". Oczywiście są tacy ludzie, wrażliwi i dociekliwi, którzy zastanawiają się nad tym, ale są rzeczy, na które samemu się nie wpadnie dlatego czasem literatura jest pomocna i dlatego ludziom oczytanym łatwiej przychodzą takie rozmyślania Poza tym tu nie chodzi o inteligencję jako taką ale o wrodzoną dociekliwość czy filozofowanie, zadawanie pytań- to może prosty człowiek jak i ten wykształcony..tyle,że wykształcony ma wiecej ścieżek i drogowskazów niż ten prosty. No ale na nic nie ma reguły, jeśli chodzi o ludzi wiec nie ma co generalizować.
__________________
31maj 2013 HANIA |
2008-07-16, 14:28 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 14 392
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Cytat:
Ten artykuł może i jest krzywdzący,ale ja,jako ateistka znam kilka osób które wmawiają sobie pewne rzeczy choć są one absurdalne i sprzeczne z rzeczewistością. Ja nie daję sobie wmawiać pewnych rzeczy tak jak wierzący
__________________
"Take my mind and take my pain
Like an empty bottle takes the rain And heal, heal, heal, heal." |
|
2008-07-18, 08:53 | #44 |
Rozeznanie
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Witam wszystkich Przeczytałem Wasze opinie i cieszę się,że w większości są zrównoważone. Nie chcę cytować wszystkich i na nie odpowiadać, spróbuję tylko troszkę uporządkowac temat za pomocą wiedzy, którą posiadam. I tak według tego co wiem to:
1.) Wiara to uznanie istnienia jakiegoś faktu bez możliwości jego naukowego udowodnienia. 2) Kościół to wspólnota ludzi wierzących w Boga (To i duchowni i świeccy). 3) Inteligencja to umiejętność korzystania z posiadanych zasobów wiedzy (I wyuczonej i nabytej przez doświadczenia życiowe). Może być i człowiek po studiach i nie chcący czy nie umiejący z swej wiedzy skorzystać a może być człowiek po podstawówce i potrafiący wyciągać cenne wnioski na podstawie tego co wie. 4) Ateista to człowiek negujący istnienie Boga. Są jednak ludzie o ogromnej wiedzy, którym trudno powiedzieć - "wierzę w Boga" lecz uznający, że niemożliwością jest by złożoność świata wynikała z przypadku i, że za tym wszystkim stoi Ktoś. 5) Sa ludzie poszukujący i jeżeli szczerze szukają to znajdą. 6) Są oczywiście ludzie wierzący nie wnikający w głębię wiary, może to wynikać z ich bezgranicznego zaufania Panu Bogu (jak dziecko matce) i to jest pozytywna wiara a może to wynikać z wygody (nie chce mi się) i to może byc dewocja, bo taka wiara jest pusta, nie ubogaca człowieka a tylko psuje obraz wierzących prawdziwie. To na razie tyle. Dla dopełnienia mojej wypowiedzi podpowiadam, że nie jestem duchownym a mój nick "animator" to moja pasja, bo jestem animatorem misyjnym tzn, że staram się budzić świadomośc misyjną wierzących w Boga, że Ci którzy przyjęli sakrament Chrztu przez ten fakt zostali włączeni w społeczność zwaną Kościołem i przez to są zobowiązani do troski o rozwój Kościoła. Te właśnie moje starania wynikają z mojej wiary codziennie pogłębianej przez modlitwy (odmawiane z zrozumieniem), przez lekturę Pisma Świętego i czytanie niektórych dokumentów Kościoła Katolickiego.
__________________
"Misje dotyczą wszystkich chrześcijan" Redemptoris Missio JPII Mój blog: www.tereska-misje.blog.onet.pl |
2008-07-18, 09:51 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/t,15166
No cóż - ze statystykami się nie dyskutuje |
2008-08-10, 21:42 | #46 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 840
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
|
2008-08-11, 01:35 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 199
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Zgadzam się... Wynika to z moich obserwacji. Uważam, że biorąc pod uwagę ogół jest to stwierdzenie słuszne. Rzecz jasna dowiadując się, że ktoś tam wierzy nie myślę sobie co za dureń! ().Często jednak jak już było pisane - osoba inteligentna doszukuje się dowodów i nie docierają do niej argumenty w stylu 'bo tak'. Nieraz już okazywało się, że ktoś ze znajomych.. ktoś, kto uchodzi w otoczeniu za osobę twardo broniącą swoich racji i bardzo wygadaną, pewną tego, co mówi, inteligentną, jest ateistą.
__________________
|
2008-09-24, 23:24 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Myślę, że to może mieć "jakiś" sens.
Nie chodzi o to, że ktoś, kto wierzy w Wielkiego Dżudżu z Morza jest mniej inteligentny od kogoś, kto w Dżudżu nie wierzy. Może ten niewierzący jest po prostu bardziej oczytany, więcej wie, poznał kilka wyznań, porównał a ten wierzący po prostu nie jest zainteresowany zadawaniem pytań w tej kwestii. Tata wierzył w Dzudżu, mama wierzyła, to i on będzie i jego dzieci też, a co! Na "wierzeniu" nic nie straci, a może i coś zyska Po prostu wierzy i tyle. Kiedyś czytałam, ze najwięcej ateistów jest wśród naukowców z zakresu fizyki, biologi etc., ale nie znam statystyk i nie wiem, czy naprawdę to tak wygląda.
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2008-09-24, 23:57 | #49 |
Rozeznanie
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Bardzo interesująca i absorbująca dyskusja...
Statystyki należy wziąć pod uwagę, ale tym razem chciałabym się na nich nie koncetrować i przedstawić Wam mój punkt widzenia... Po pieerwsze: skłaniam się do stwierdzenia niektórych z Was, że najwięcej wątpliwości w wierze mogą mieć ludzie szczególnie dociekliwi, niekoniecznie z wysokim ilorazem inteligencji, którzy lubią drążyć wiele tematów. Po drugie: uważam, że wszytsko można poddać w wątpliwość i wiarę także. a nawet w wielu kwestiach naukę..Interesuję się astronomią, więc moge podac prosty przyklad: kiedyś naukowcy sądzili, że we wszechświecie istnieje tylko ta materia, które emituje światło; okazało sie, że istnieją czarne dziury, gwiazdy wygasłe, aż wreszcie doszlismy do istnienia ciemnej materii...itp. Mozna podac milion przykładów jak człowiek często potrafi się mylić, bo ciągle cos odkrywa. Osobiście często jestem rozdarta pomiędzy naukowymi doniesieniamia dogmatami, prawdami wiary (jestem katoliczką). Ale! Czy człowiek inteligentny a zarazem wierzący nie potrafi sobie "wytłumaczyć" także nauki? Nauka potrafi prawie wszytsko wytłumaczyć odnośnie wiary, a czy wiara nie może tego zrobić odnośnie nauki? Pomyślcie...jesteście silnie wierzący..jak wytłumaczycie sobie całą ewolucję, skoro w Piśmie Świętym stworzenie świata trwa 6 dni? Otóż czemuż nie można tych 6 dni potraktować jako przeności? Sądzę, że takich spekulacji mozna czynić bardzo wiele. Jesli chcemy na siłę tłumaczyć sobie naukę poprzez wiarę, to będziemy to robić. I z powodzeniem także odwrotnie. Co o tym sądzicie? Mój wniosek: inteligencja nie musi wykluczać głębokiej wiary w Boga. Wybaczcie, jeśli za bardzo zakręciłam i odeszłam od tematu głownego.. |
2008-09-25, 00:02 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: WAW
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
To stwierdzenie to zbytnie uogólnienie, ale ja z obserwacji znajomych widzę - im ktoś lepiej wykształcony i dociekliwy, tym mniej religijny.
|
2008-09-25, 08:12 | #51 |
Uzależnienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 453
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Ja sama jestem agnostyczką ale w przeciwieństwie do innych wizażanek znam kilka bardzo religijnych, szczerze dobrych a przy tym niesłychanie inteligentnych osób. I bardzo je za to szanuje (No dobra to tylko 2 osoby ale zawsze coś!)
Mnie najbardziej razi to, że do religijnych ale mniej inteligentnych osób nie docierają żadne racjonalne argumenty. (Bo ksiądz tak powiedział to tak musi być)
__________________
Bridezilla |
2008-09-25, 08:54 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wolałabym z Sopotu
Wiadomości: 76
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Dobry wątek.
Nie powinniśmy tak uogólniać, chyba. Można tutaj robić różne podziały: poziomem IQ, wykształceniem, pochodzeniem, wiekiem, stanowiskiem służbowym... Bez badań społeczeństwa nie uzyskamy odpowiedzi. Jednak moja odpowiedź na temat wątku brzmi: tak, mniej inteligentny - bardziej religijny. Albo inaczej - nie oszukujmy się: religia, wiara nie są hitami sezonu... Osobiście rzucę nową teorię: znaczna część osób współczesnych, podążąjących za trendami, pieniędzmi, wykształceniem w pewnym stopniu rezygnuje z Boga. Nie ma czasu. |
2008-09-25, 09:52 | #53 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dziki Zachód :)
Wiadomości: 2 838
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Wiara polega głównie na zawieszeniu logicznego myślenia... Jak dla mnie.
Albo ludzie są zbyt leniwi i przyzwyczajeni do Boga, żeby zaprzeczyć jego istnieniu. Po prostu wygodniej jest wierzyć.
__________________
Jeszcze: 4 3 2 1 kg Przewijam się przez palce czasu,
plączę się w zdradzieckie supły. Czasami pękam, bo mnie przerywa niecierpliwość życia. |
2008-09-25, 10:31 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: WAW
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
I tu się zgadzam. Łatwiej wierzyć w to, co reszta niż samemu szukać i poznawać.
|
2008-09-25, 10:57 | #55 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Nie bardzo rozumiem stwierdzenie "Łatwiej wierzyć w to, co reszta niż samemu szukać i poznawać." Wierzyć na pewno nie jest łatwo napweno nie w tym świecie każdy kto próbuje bronić tego w co wierzy jest zazwyczaj brany z przymróżeniem oka. Łatwiej jest właśnie nie wierzyć stwierdzić że całą religię ma sie głęboko gdzieś, albo stwierdzić że sie jest wierzącym nei praktykującym Wiara wymaga poświęcenia. A od kiedy poznawianie świata, nauka, pasje sa tylko dla ateistów.
A stwierdzenie że bardziej religijny jest mniej inteligentny jest bardzo bardzo płytkie, coś na wzór każda blondynka to idiotka, a ruda to wedna cholera.
__________________
"Bo rodzina jest najważniejsza. Żaden zawodowy sukces nie waży tyle, ile szczęście w miłości. Żadna zawodowa porażka nie boli tak jak rozstanie. " B.Grysiak |
2008-09-25, 11:10 | #56 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Cytat:
Chodzi mi to, że różne są formy religijności - od fanatyzmu, zacofania i ciemnoty aż po coś, o czym mówią "świadoma wiara" (poszukiwałem, myślałem, przemyślałem, uwierzyłem w to czy tamto). Każdy człowiek takie etapy przechodzi indywidualnie, świadomie bądź nie świadomie. Nie wiem jak jest z poziomem intelektu u wszystkich... Ja osobiście jestem ateistką ale nie sądzę żebym jakoś specjalnie intelektem górowała nad swoim bratem, który jest osoba szczerze wierzącą, a nawet licząc nasze wykształcenie zawodowe, zdobyte tytuły naukowe, uznanie w pracy (w sensie w branży, bo pracujemy w tej samej) i zajmowane stanowisko to wypadam przy nim niezwykle blado... więc raczej nie przypisywałabym ateistom jakiegoś specjalnego geniuszu tylko ze względu na niewyznawanie religii
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2008-09-25, 14:38 | #57 | |
Rozeznanie
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Cytat:
Zalezy jak traktujemy wiarę: czy jako sposób na wytłumaczenie świata, czy jako coś "głębszego". Tak czy inaczej: dla mnie wiara z pewnością nie wyklucza inteligencji. Nawet jesli statystyki pokazuja inaczej. |
|
2008-09-25, 14:57 | #58 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Juz Ci mowie dlaczego ta statystyke ma niska wartosc. 1) Testy mierzace inteligencje, nie mierza tak naprawde inteligencji, tylko zdolnosc rozwiazywania problemow pewnego typu; im wiecej sie takich testow bierze, tym z reguly sa wyzsze wyniki. Czyzby inteligencja rosla? Nie, po prostu jest wycwiczenie w pewnym rodzaju cwiczen. Z mierzeniem inteligencji ma to maly zwiazek. Wnioski badajacych opieraja sie na blednym zalozeniu, ze integliecja, to cos co mozna zmierzyc jak zarobki itd., co jest po prostu bzdurne 2) Probka - dlaczego akurat Zambia? Moze by tak wziac kilkanascie-kilkadziesiat krajow, a nie 3? 3) Nie branie pod uwage innych czynnikow - w Zambii jest taka a nie inna inteligencja, bo ludzie sa religijni Litosci. Wydaje mi sie, ze to najmniejszy problem tego kraju i raczej wynik dlugotrwalego wplywu serii czynnikow ekonomicznych, politycznych itd. 4) Najwiekszy blad, jak w wiekszosci badan naukowych - znajdowanie korelacji i stawianie nieuzasadnionego twierdzenia, ze warunkuje to proces przyczynowo-skutkowy, co jest bzdura. Przestanie wierzyc nie czyni nikogo inteligentniejszym, tak samo jak wiara nie czyni nikogo glupszym. Powyzsze badanie stawia moze i interesujaca hipoteze, ale jak dla mnie nic a nic nie dowodzi.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|||||
2008-09-25, 15:00 | #59 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: road paved in gold
Wiadomości: 872
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Nie zgodzę się, że wierzyć jest łatwiej... tzn. - może inaczej, z wiarą jest człowiekowi łatwiej (zaraz mnie ktoś zje że się wypowiadam w imieniu ogółu, więc uściślam - mówię z własnego doświadczenia), ale być wierzącym praktykującym bywa współcześnie trudno. Popieram to co napisała 21pyza na ten temat
Wracając do tematu wątku, moją pierwszą reakcją było oburzenie, no bo jak tak można generalizować ale potem przemyślałam... Wg mnie to samo można ując innymi słowami, które lepiej odzwierciedlają sytuację: wśród osób, nazwijmy tak na potrzeby chwili, mniej inteligentnych, bez wykształcenia, także wśród mieszkających na wsi (co nie jest niczym złym, sama jestem ze wsi, ale wiem że tu po prostu większość ludzi nie podróżuje, nie ma szansy nawet poznania innego trybu życia/innej kultury)jest zdecydowanie więcej wierzących. Przyczyna jest oczywista, nawet im nie przyjdzie do głowy, że można inaczej, tak zostali wychowani. Mnie też do pewnego momentu nie przychodziło do głowy ale liceum w innej miejscowości, potem studia w wielkim mieście = nowe środowisko, więcej możliwości, konieczność dokonywania samodzielnych wyborów także w kwestiach duchowych... sprawiły że teraz, kiedy idę do kościoła, to wiem po co to robię. Przypuszczam że gdyby wszystkim mieszkańcom mojej wsi dać taką szansę, to część by już do kościoła nie wróciła. ale, bez obrazy dla tych osób, świadczy to moim zdaniem wyłącznie o jakości ich dotychczasowej wiary. A, i dla mnie osobiście, jako dla osoby wierzącej, osiągnięcia nauki nie stanowią żadnego problemu w Księdze Rodzaju potrafię dostrzec metaforę a i logicznego myślenia mi nie brakuje. W ogóle nie widzę powodu, dla którego jedno nie miałoby się łączyć z drugim. EDIT: Jeszcze co do celnej uwagi Wyraka: "Czm sie rozni osoba mniej inteligentna i wyksztalcona zaslepiona religia, od osoby ktora jest mniej inteligenta i wyksztalcona i jest zaslepiona ateistycznie?" ---> wydaje mi się że nikt nawet nie ośmieliłby się zarzucić ateiście takiego zaślepienia, bo... zaraz usłyszałby, że sam jest zaślepiony i ma ciasny umysł A mnie zdarzyło się z takimi osobami rozmawiać, no i cóż, dyskusja niemal niemożliwa, argumenty w stylu "księża to pedofile" itp A słowo honoru, że nie próbowałam nikogo nawracać... po prostu całkowite niezrozumienie sposobu myślenia drugiej strony. To tak tylko dla równowagi, uzmysłowienia, że nie każdy niewierzący to poszukujący własnej drogi, czasem to po prostu wygodnictwo (jak napisała Łajka), równie nieprzemyślane i bezrefleksyjne jak wiara części katolików (np)
__________________
|
2008-09-25, 16:00 | #60 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 672
|
Dot.: mniej inteligentny bardziej religijny
Tak, Ty zawsze wiesz lepiej. Potrafisz podważac wszystko i na wszystko znajdujesz teorie obalającą argumenty naukowców ktorzy lata poswiecają na robienie tego typu badań.
Odnosnie samego tematu to na pewno cos w tym jest. I mysle ze najbardziej chodzi o ślepą, bezwarunkową wiarę. Ludzie z małą wiedzą, którzy nie mieli i nie mają źródeł do tego aby się kształcic opierali i opierają wszystko na tym co zostaje przekazane przez kosciół lub co wyniosą z domu. Teraz mamy XXI wiek i poziom wykształcenia rosnie na całym swiecie. Co za tym idzie spada też liczba osob wierzących bezwarunkowo. Ale wystarczy spojrzec nieco wstecz zeby zobaczyc ze ludzie bez wykształcenia są zdolni oprzeć całe swoje zycie na wierze. Jeszcze nie tak dawno bo w XVIII - XIX w. ludzie byli całkowicie zaslepieni religią i zabobonami. Potrafili robic różne dziwne rzeczy jak na przyklad zamykanie w piecu na 3 zdrowaśki, lub palenie na stosie "opętanych". Wynikało to tylko i wyłącznie z tego ze byli zaślepieni wiarą, nie posiadali wykształcenia i nie widzieli innej drogi. Byli zmanipulowani, nie szukali odpowiedzi i chyba nawet nie chcieli. Teraz pojawia sie pojęcie "świadomej wiary". Ludzie wierzący świadomie jednak nie wszystkie strony wiary przyjmują, poszukują odpowiedzi na sprzecznosci podawane przez koscioły. Jednak jesliby patrzec na to oczami koscioła to ludzie "swiadomie wierzący" nie są w pełni religijni bo wątpią, a powinni przyjmowac wszystko bezwarunkowo. Także sądze ze jednak inteligencja, poziom wykształcenia odbija sie na tym jak pojmujemy wiarę. Nie wolno uogólniac i szufladkowac ludzi, ale coś w tym na pewno jest.
__________________
Paweł |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:39.