Dlaczego boimy się wizyt u stomatologa?

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez kapucynka

Jezu, jakie wiertło rozsadzające zęby?! Myślałam, że znieczulenie to już standard i nie przyszłoby mi do głowy, że ktoś wciąż może mieć zęby robione na żywca jak 30 lat temu.

Ja miałam wszystko robione tak płytko, że znieczulenie nie miałoby sensu, bo jedyne, co jakkolwiek bolało, to stawy od rozwarcia paszczy. Dużo bardziej nieprzyjemne jest usuwanie kamienia. O, albo jak trzeba oczyścić kieszonkę dziąsła, ale ono wtedy boli tak czy tak, więc jest ta świadomość, że przez chwilkę poboli mocniej, a potem szybko przestanie.
Ale w poważniejszych sprawach już sobie nie wyobrażam, żeby pacjentowi nie zaoferować znieczulenia.
Najczęściej chodziłam na kontrolę i siedziałam wyluzowana wśród zestresowanych pacjentów w poczekalni. A poza tym podobnie jak przedmówczynie stresuje mnie raczej cena usług i ewentualnie, czy dentysta nie zrobi czegoś źle.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[9848198ceafc75373689018f1c5708ad8ca8cef1_608746413ed8e]

Ja mam strasznie słabe zęby. Dbam o nie, chodzę na kontrolę, ale i tak zawsze znajdzie się kilka do leczenia

Boję się bólu, kosztów i tego, że z pozoru niewielki ubytek okaże sie czymś bardzo skomplikowanym. Z jednym zębem ? męczę się 5 lat. Niby wszystko ok, a boli. Z tym, że nie umiem określić źródła, coś mnie boli na końcu, ani żaden konkretny ząb, ani dziąsło. Kilku dentystów rozłożyło ręce.

Mam 3 ósemki usunięte chirurgicznie, tego, co przeżyłam jako 13nastolatka z usuwaniem na NFZ wrogom nie życze.

[Snowdrop_]

Chyba każdy człowiek, który przeżył przygotowania do i noszenie aparatu przestaje bać się dentysty kiedyś też tak miałam, ale po separacjach, ścieraniu szkliwa żeby zrobić przestrzeń, zakładaniu i zdejmowaniu pierścieni, usuwaniu i dłutowaniu ósemek itp itd taki skaling, borowanie czy kiretaz to jak wyjście na herbatę. O zastrzykach nawet nie mówię, to żadne odczucie. No i też noszenie aparatu każdego zmusza do maksymalnego dbania o ząbki, nie da się inaczej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:13 ----------

A te perfumy o których wszyscy mówią, że pachną dentysta to Eternity C. K.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

[1=9848198ceafc75373689018 f1c5708ad8ca8cef1_6087464 13ed8e;88194441]Ja mam strasznie słabe zęby. Dbam o nie, chodzę na kontrolę, ale i tak zawsze znajdzie się kilka do leczenia

Boję się bólu, kosztów i tego, że z pozoru niewielki ubytek okaże sie czymś bardzo skomplikowanym. Z jednym zębem ? męczę się 5 lat. Niby wszystko ok, a boli. Z tym, że nie umiem określić źródła, coś mnie boli na końcu, ani żaden konkretny ząb, ani dziąsło. Kilku dentystów rozłożyło ręce.

Mam 3 ósemki usunięte chirurgicznie, tego, co przeżyłam jako 13nastolatka z usuwaniem na NFZ wrogom nie życze.[/QUOTE]Czasem jest tak, a czytam że masz usunięte ósemki, że rana po nich nie zagoila się równo i dziąsło zachodzi na siódemke, to taki nietypowy ból, którego nie umieją zlokalizować. Poproś o zdjęcie w gabinecie, albo dentysta zrobi sam albo wyśle na rentgen. Może być jakiś kawałek kości, który został po ósemce i tego też nie zobaczą bez zdjęcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9848198ceafc75373689018f1c5708ad8ca8cef1_608746413ed8e]

Napisane przez Snowdrop_

[/COLOR]Czasem jest tak, a czytam że masz usunięte ósemki, że rana po nich nie zagoila się równo i dziąsło zachodzi na siódemke, to taki nietypowy ból, którego nie umieją zlokalizować. Poproś o zdjęcie w gabinecie, albo dentysta zrobi sam albo wyśle na rentgen. Może być jakiś kawałek kości, który został po ósemce i tego też nie zobaczą bez zdjęcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miałam już wiele zdjęć robionych, nawet CBCT. Wyszło na nim, że kanał podniebienny został zbyt płytko opracowany. Został pogłębiony, ale nic to nie daje. Ósemkę miałam tez usuniętą pod ten ból, bo było podejrzenie, że to ona promieniuje. Zęba nie ma, ból jest. Już nawet chciałam usunąć 7, pal licho to kanałowe, ale może znowu ząb wyrwą, a dalej będzie boleć.

[11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15]

Ja się boje cen. Za wyrwanie dwóch mleczaków, które nie chciały wypaść mojej córki zapłaciłam 350 zł

[tinpanalley]

Ja swego czasu bałam się panicznie. Jak byłam mała, to nie. Tata chodził ze mną do dentysty regularnie i bardzo to lubiłam. Do czasu, kiedy inna pani dentystka - sadystka wyrwała mi mleczaka bez znieczulenia. To był szok. Potem w szkole też baba wierciła mi w zębie i krzyczała, kiedy mówiłam, że boli a nawet uderzyła mnie.
od tamtego czasu jak szłam, to za każdym razem przeżywałam taki strach, że po nocach nie spałam. Teraz już nie boje się. W każdym razie nie aż tak, jak kiedyś.

Za to ceny są zaporowe. To nie jest normalne, żeby tyle płacić za zęby, jakby to był jakiś luksus. Nawet materiały tyle nie kosztują. Moja dentystka ostatnio za zwykłe czyszczenie liczy 250zł. Za zwykłe ściąganie kamienia. Wiem, że inni płacą nawet 2000 za leczenie kanałowe.
Koleżanki z Wielkiej Brytanii za to mówią, że u nas jest tanio i przyjeżdżają leczyć zęby do Polski. Myślę, że to emigracja właśnie wpłynęła tak na wzrost cen. Skoro taki dentysta wie, że inni za jego usługę biorą znacznie więcej, to on też powinien się cenić. Wiele aspektów naszego życia w Polsce ucierpiało czerpiąc wzorce z Anglii.