Jak wam się najlepiej mieszka? Samemu czy z kimś? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-09-15, 16:31   #31
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Jak wam się najlepiej mieszka? Samemu czy z kimś?

To zależy od okresu w życiu i potrzeb. Mieszkałam w przeróżnych konfiguracjach, sama, z przyjaciółka, z facetem, z koleżankami, z obcymi osobami (także w pokoju). Bywało fajnie jak i niefajnie, zależnie na jakim etapie życia akurat byłam. Mieszkanie solo kiedyś mi bardzo pasowało, potem przyszedł czas, że czułam się samotna i "zdziczała". Obecnie mieszkam z facetem i bardzo mi to pasuje, ale nie chciałabym tak mieszkać w kawalerce.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-18, 15:19   #32
AngelsWings
Przyczajenie
 
Avatar AngelsWings
 
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 24
Dot.: Jak wam się najlepiej mieszka? Samemu czy z kimś?

Moja filozofia życiowa, czyli: tozależyzm.

Mój dom rodzinny był naprawdę obiektywnie ok dla mnie jako dziecka, ale kiedy wróciłam tam jako dorosła osoba, mieszkanie tam było katorgą i nie wyobrażam sobie na dłuższą metę takiego wielopokoleniowego modelu domu.

Współlokatorki czy to znajome, czy obce: dało się przeżyć, ale nie byłam w stanie czuć się "jak u siebie". W przestrzeni wspólnej zawsze czułam się skrępowana i nie umiałam wejść w rolę takiej hmmm gospodyni chociażby w kuchni.

Sama: na krótką metę idealnie, ale później samotność dobija

Z byłym mężem: były plusy i minusy, do wszystkiego się szło przyzwyczaić, ale sporo rzeczy irytowało (nawet na etapie jak byliśmy jeszcze w dobrych stosunkach)

Z obecnym partnerem: tu jest chyba najlepiej. Mamy 30stke na karku, wiemy czego chcemy i umiemy to zakomunikować. Do tego jest to osoba, chyba pierwsza w historii, przy której czuje się całkowicie swobodnie i myślę, że to jest ten najbardziej decydujący element.
AngelsWings jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-18, 16:24   #33
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Jak wam się najlepiej mieszka? Samemu czy z kimś?

Z kims

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-18, 16:28   #34
Azhaar
Zadomowienie
 
Avatar Azhaar
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
Dot.: Jak wam się najlepiej mieszka? Samemu czy z kimś?

Niektóre przypadki są raczej oczywiste.

Jeżeli ma się partnera, to wiadomo że raczej większość wolałaby mieszkać z nim, przynajmniej docelowo. Dziwne raczej, zeby mieszkać z partnerem i stwierdzić ,,Nie, wolałabym jednak mieszkać samej". Wtedy albo związek jest do dupy, albo są to osoby które chca praktykować model związku, gdzie do wspólnego zamieszkania nigdy nie dojdzie, ale to są raczej rzadkie przypadki.

Inna sprawa, że można potrzebować konkretnych warunków, żeby zamieszkać z kimś. Też nie chciałabym specjalnie mieszkać z facetem w kawalerce.

Natomiast w przypadku bycia singlem jeśli mialabym wybierać mieszkanie samemu vs mieszkanie ze wspóllokatorami, to zdecydowanie wybieram opcję pierwszą. Mieszkałam długo sama, teraz również jestem w takiej sytuacji i nigdy nie miałam z tym problemu.

Nie ogarniam tekstów o ,,zdziczeniu" w takich przypadkach. To jak się mieszka samemu to się nie wychodzi do pracy? Do znajomych? Do sklepu? Na siłownię? Na rower?

Nawet obecnie mieszkając sama i pracując w pełni zdalnie nie czuję się zdziczała - socjalizację zapewniam sobie po godzinach pracy. A nawet siedząc w domu i pracując, ubieram się w czyste ciuchy i zazwyczaj się maluję. Idea chodzenia cały dzień w szlafroku, bo ,,przecież jestem w domu" jest dla mnie abstrakcją. Nie siadam do komputera dopóki w pełni się nie ogarnę. Dbam o siebie dla siebie a nie dla ludzi, z którymi mieszkam.

Wiadomo, że zawsze można złapać doła, to się zdarza każdemu ze względu na różne problemy w życiu. Ale nie doświadczam z tego powodu jakiejś przewlekłej samotności.

Mieszkania z rodzicami w ogóle nie rozpatruję, bo mam 30 lat, wyprowadziłam się już ładne parę temu i musiałabym na granicy ubóstwa z ryzykiem wylądowania pod mostem, żebym wróciła pod opiekę mamusi i tatusia. Serio. Ale rodzice mieszkają w małym mieszkaniu - może jakby mieli przestronny dom i warunki, to inaczej bym na to patrzyła.

Edytowane przez Azhaar
Czas edycji: 2020-09-18 o 16:30
Azhaar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-18, 17:30   #35
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Jak wam się najlepiej mieszka? Samemu czy z kimś?

Cytat:
Napisane przez Azhaar Pokaż wiadomość
Nie ogarniam tekstów o ,,zdziczeniu" w takich przypadkach. To jak się mieszka samemu to się nie wychodzi do pracy? Do znajomych? Do sklepu? Na siłownię? Na rower?

Nawet obecnie mieszkając sama i pracując w pełni zdalnie nie czuję się zdziczała - socjalizację zapewniam sobie po godzinach pracy. A nawet siedząc w domu i pracując, ubieram się w czyste ciuchy i zazwyczaj się maluję. Idea chodzenia cały dzień w szlafroku, bo ,,przecież jestem w domu" jest dla mnie abstrakcją. Nie siadam do komputera dopóki w pełni się nie ogarnę. Dbam o siebie dla siebie a nie dla ludzi, z którymi mieszkam.

Wiadomo, że zawsze można złapać doła, to się zdarza każdemu ze względu na różne problemy w życiu. Ale nie doświadczam z tego powodu jakiejś przewlekłej samotności.
Sugerujesz, że nie miałam prawa czuć się tak, jak się czułam na jakimś konkretnym etapie życia? Trochę tak brzmi Twój post.

Wyjście do pracy czy nawet raz na jakiś czas z ludźmi z pracy nie musi wystarczać do tego, żeby czuć się w pełni "zsocjalizowanym", jeśli akurat jest się na etapie, kiedy czuje się potrzebę bycia w związku i mieszkania z kimś bliskim, bo to są dwie różne potrzeby.

Na rower, basen czy gdziekolwiek indziej można iść, ale co z tego, jak się to robi w pojedynkę. No chyba że komuś wystarcza do socjalizacji gadka typu "gotówka czy karta/mogę być winna grosik/dziękuję, do widzenia" z panią na kasie. Miałam taki etap w życiu, że mi to wystarczało, miałam że nie. Zresztą ja prowadziłam bardzo długo życie na walizkach i z bliskimi osobami miałam kontakt na odległość. Jak się zmienia pracę i miejsce zamieszkania co miesiąc czy dwa, to nie ma się jak poznać kupę znajomych, żeby z nimi ciągle gdzieś wychodzić i prowadzić bujne życie towarzyskie, no chyba że ktoś jest super towarzyską, czarującą osobą, która sobie zjednuje ludzi w godzinę, ale to raczej rzadkość.

To czy się po domu chodzi czy nie chodzi w szlafroku nie ma z tym nic wspólnego, czy się czuje samotnym czy nie i z kim się mieszka.

Edytowane przez chimay
Czas edycji: 2020-09-18 o 17:31
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-22, 20:07   #36
TaliaWho
Przyczajenie
 
Avatar TaliaWho
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 24
Dot.: Jak wam się najlepiej mieszka? Samemu czy z kimś?

Nie lubię mieszkać sama. Najlepiej z partnerem.
TaliaWho jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-22, 20:30   #37
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 132
Dot.: Jak wam się najlepiej mieszka? Samemu czy z kimś?

Cytat:
Napisane przez Azhaar Pokaż wiadomość
Nie ogarniam tekstów o ,,zdziczeniu" w takich przypadkach. To jak się mieszka samemu to się nie wychodzi do pracy? Do znajomych? Do sklepu? Na siłownię? Na rower?

Do pracy - nie wchodzę w zażyłe relacje ze współpracownikami, ponieważ to niezdrowe, a ja nie umiem oddzielić płaszczyzny pracowniczej od przyjacielskiej (znam parę osób, które potrafią i bardzo je podziwiam, ja nie i musiałam zrezygnować z przyjaźni w pracy).


Do znajomych - nie mam znajomych, bo tak mi się właśnie życie ułożyło.


Do sklepu - no tak, ostatnio kasjerka powiedziała, że mam ładną bluzkę i zapytała czy zbieram naklejki na fajniaki. Kurcze, starczy mi tych interakcji społecznych na dwa tygodnie.


Na siłownię - tutaj już w ogóle nie odzywam się do nikogo, bo po co?


Na rower - nie mam roweru.


Jakoś tego nie widzę, że pójdę na rower i co? Opowiem komuś o swoich głębokich przeżyciach? Podczas jazdy? Trochę to dziwne. Czy mam się zatrzymać i zaczepić kogoś na ławce w parku?


Naprawdę nie rozumiem.


Choć zgadzam się, że moje zdziczenie wynika z czegoś więcej niż mieszkania w pojedynkę. To dopóki miałam z kim mieszkać, to nie czułam się tak przeraźliwie samotna.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
Sugerujesz, że nie miałam prawa czuć się tak, jak się czułam na jakimś konkretnym etapie życia? Trochę tak brzmi Twój post.

Wyjście do pracy czy nawet raz na jakiś czas z ludźmi z pracy nie musi wystarczać do tego, żeby czuć się w pełni "zsocjalizowanym", jeśli akurat jest się na etapie, kiedy czuje się potrzebę bycia w związku i mieszkania z kimś bliskim, bo to są dwie różne potrzeby.

Na rower, basen czy gdziekolwiek indziej można iść, ale co z tego, jak się to robi w pojedynkę. No chyba że komuś wystarcza do socjalizacji gadka typu "gotówka czy karta/mogę być winna grosik/dziękuję, do widzenia" z panią na kasie. Miałam taki etap w życiu, że mi to wystarczało, miałam że nie. Zresztą ja prowadziłam bardzo długo życie na walizkach i z bliskimi osobami miałam kontakt na odległość. Jak się zmienia pracę i miejsce zamieszkania co miesiąc czy dwa, to nie ma się jak poznać kupę znajomych, żeby z nimi ciągle gdzieś wychodzić i prowadzić bujne życie towarzyskie, no chyba że ktoś jest super towarzyską, czarującą osobą, która sobie zjednuje ludzi w godzinę, ale to raczej rzadkość.

To czy się po domu chodzi czy nie chodzi w szlafroku nie ma z tym nic wspólnego, czy się czuje samotnym czy nie i z kim się mieszka.

O, chimay napisała to, co myślałam, tylko lepiej.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-09-22 21:30:34


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:49.