Jak jest u Was z przestrzeganiem terminów podanych przez producenta?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Chodzi mi o sytuacje, gdy np. otwieram kaszkę - na opakowaniu podano, że po (przykładowo) 3 tygodniach niewykorzystaną zawartość należy wyrzucić. Ale moja córa ma zawsze otwartych kilka kaszek na raz - chyba by szału dostała, gdyby przez 2 tygodnie miała jeść jedną i tę samą I tym sposobem stoją otwarte opakowania, 3, 4, 5 czasem - i nie ma opcji by to zużyć w 3 tygodnie.
Przykładowo to, co mi się jeszcze w oczy rzuciło, aczkolwiek akurat do tego się stosowałam/stosuję, bo po prostu zużyłam wcześniej:
To samo np. z syropem przeciwgorączkowym - do 4 tygodni użyć.
Mleko zrobione - do godziny wypić.
Witaminy do 30 dni wypić.


Zwracacie na to uwagę? Stosujecie się?

Ja to mam wrażenie (pomijając to PRZYGOTOWANE już mleko), że to taki chłyt marketingowy producenta. Choćby z tymi kaszkami - opakowania zamknięte, nic się z nimi nie dzieje, wyglądają, smakują, pachną tak samo po otwarciu, jak po 3-4 tygodniach

[Rocusiowa]

też się nad tym zastanawiam... ja jak na razie tylko mleko. Niby po 3 tygodniach trzeba zużyć ale ja daję tylko czasem bo karmię piersią.
No i przetrzymuję do miesiąca... a i tak wywalam pół opakowania prawie...

[taszkin]

Leki kupowałam nowe (ale rzadko chorowała, więc chyba nie było tak, że jeden syrop piłaby dwa razy ten sam). Ale kaszkę, często trzymałam otwartą dłużej (też miała kilka otwartych) ale te co zawilgły (zbiły się) wyrzucałam. Z tym, że ja głównie kupowałam te bezmleczne i robiłam na mleku mod junior.
Mleko modyfikowane, przygotowywałam tyle ile wiedziałam, ze wypije w szklance (zaczeła je pić w wieku 18 miesięcy), jakos starego mleka to się boję i wiem, że potrafi się szybko psuć (nieraz zostawiła na stole to po ostygnięciu jak postalo, wyglądało dziwnie i można było wyczuć, że cos z nim nie tak). A w opakowaniu nic nie zostawało, więc tu nie miałam dylematu

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja też te bezmleczne, Holle, bezcukrowe. Jak się je normalnie zamknięte trzyma, to nie dzieje się nic dziwnego z nimi

Mleko odstane nie wiem już w sumie jak wygląda, bo moja córa tylko z dodatkiem kaszki pije No i tu jak ostygnie, to już niefajna jest.

[ptysza]

tez kaszki u mnie dluzej otwarte - i tez sie nad tym ostatnio zastanawialam czy wywalac czy nie

mleko wywalam

leki mam podpisane kiedy otwarte - i wywalam

obiadki w sloiczkach trzymac max tyle co na opakowaniu

[aa2]

Mam wrażenie że to chwyt producenta wiadomo że jako mamy chcemy dla dzieci co najlepsze więc zastosujemy die do tego co napisane, wywalimy-kupimy nowe i tak się to kręci

[Meier Link]

Jestem zaskoczona waszym problemem z kaszką, mój syn (roczny) zjada jedno opakowanie w ciągu max 3 dni, jeśli jest nią regularnie karmiony. Nawet gdybym otworzyła 5, zmieściłabym się w 2 tygodniach. Nie zmieniam mu też smaków, aż skończy opakowanie, ale chyba mu to nie przeszkadza, bo wcina.
Co do terminów, to zwykle przestrzegamy, ale mało mamy takich dylematów, bo wszystko szybko się zużywa. Czasami wyrzucamy otwarte obiadki, tutaj przestrzegamy terminu 2 dni.

[Integra]

Otwarte rzeczy suche takie jak kaszki przyznam, że przetrzymuję ponad termin podany przez producenta. Otwarte słoiczki wyrzucam. Tak samo leki. Mleko, które stoi ponad godzinę wylewam. Wolę stracić parę złotych niż ryzykować niestrawność lub jakieś zatrucie.

[Glodomorek]

Zupki, desery wyrzucam (tzn ja dojadam po małej zwłaszcza owoce ). Mleko też. Raz Kaszki mam otworzone 2-3, z resztą głównie sama je robię mleko, kleik ryżowy lub kukurydziany i owoce np. jabłko, gruszka albo ze słoiczka. Raz kupiłam syrop to go wypluła, nie piła w ogóle to też do wyrzucenia będzie. Tran trzymam w lodówce to dłużej wytrzyma, dostaje codziennie to chyba nie zepsuje się. Latem mleko w proszku zepsuła mi się, normalnie tak cuchnęlo że masakra. Było otwarte ok 3 tyg. dałam je po otwarciu chyba tylko raz i całe do kosza.

[gosik79]

Jeżeli chodzi o kaszki to nie przestrzegałam, Majka zawsze jadła i je mało. Z reguły stały otwarte z miesiąc, starałam się je zamykać takimi specjalnymi, długimi, plastikowymi zatrzaskami albo przesypywałam do szczelnej puszki. Z mlekiem podobnie, szło go mało i często wyrzucałam niedokończone puszki. Słoiczki wyrzucałam w przewidzianym przez producenta terminie.

Terminów przestrzegam jeżeli chodzi o nabiał, mięso, wędliny, rzeczy łatwo psujące się, kosmetyki.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie, no głupio teraz wyszło logiczne, że rzeczy szybko się psujące wyrzucam, słoiczki też wyrzucałam. Chodziło mi głównie o te rzeczy, które wiemy, widzimy, że się NIE popsuły a producent nakazuje wyrzucić

[AnQś]

Ja mam zawsze otwarte dwie kaszki i szczerze powiem,że obie moja córka zjada w niecały tydzień. Co do leków,to przechowoywałam dłużej,ale gdy przyszło co do czego (gorączka ) to spanikowałam i kupiłam nowe. Teraz daję małej witaminy w kroplach -cebion i chyba będę ich używać aż się skończą.Ale zapewne zmieszczę się właśnie w 30 dniach.

[aguu00]

mleko robione do godziny? serio ? mi mówili do czterech.. jeszcze nie doszłam do etapu kaszek itp. ale nawet bym nie wiedziała że do iluś tam tygodni po otwarciu :p
ja się ostatnio zastanawiałam nad kroplami do nosa z wodą morską pisze, że zużyć w ciągu 4-6 tygodni dokładnie nie pamiętam i nie wiem czy powinnam je wyrzycić czy mogę ich jeszcze użyć a termin minął.
mam też pytanie jak to jest z solą fizjologiczną ? mam taką w ampułkach ale nie jestem w stanie zużyć jej na raz nawet jakbym się bardzo postarała to mogę ją trzymać czy muszę wyrzucić? bo ktoś mi powiedział że muszę zużyć w ciągu jednego dnia ?

[taszkin]

Z tego co pamiętam, sól fiz trzeba zużyć do 24 godzin z jednej ampułki (ważne, żeby była w chłodnym i zacienionym miejscu). Pamiętam, że było mi szkoda i zawsze sobie oczy wacikiem przemywałam, bo była droga a w ampułce było jej dużo (fiolki 5ml, a małej przemywałam tylko chore oczka więc zostawało więcej niż pół)

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Eeee ale sól fizjo grosze kosztuje ?

[taszkin]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31327907]Eeee ale sól fizjo grosze kosztuje ?[/QUOTE]Tak, ale ja młoda naiwna mama dałam się wtedy nabić na najdroższą na rynku chyba, Physiodose (a mała miała zapalenie spojówek więc sporo musiałam kupić) coś za 10 ampulek 15 zł, a miałam zapisane ze cztery takie paki. Mnie się to wydawało dużo.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A widzisz, ja kupowałam najzwyklejszą po 10-15gr ampulka Inna rzecz, że to teraz leżą w koszyczku lekowym i nigdy nie użyłam

[aa2]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31328559]A widzisz, ja kupowałam najzwyklejszą po 10-15gr ampulka Inna rzecz, że to teraz leżą w koszyczku lekowym i nigdy nie użyłam [/QUOTE]

u mnie to samo

[iizabelaa]

Własnie dzisiaj miałam dylemat "kaszkowy",
młoda nie lubi kaszek,
a kupiłam kilka rożnych i w nadziei, że jakaś zasmakuję,
niestety,
i dzisiaj znowu chwilami spróbować czy może jednak nie zje,

i leżą u mnie jakieś 2 miesiące, ale szczelnie zamknięte, wyglądają normalnie,
i dałam

Mleko bezwzględnie wylewam,
jeśli nie wypiła wszystkiego,
ale była malutka bałam się o brzuszek, a teraz juz z przyzwyczajenia,
a takie zrobione a jeszcze nie ruszone to kilka razy zdarzyło mi się potrzymać 1-3h.

Co do syropów to dzięki za info bo nawet nie zwróciłam uwagi

[Klarissa]

W sumie to się nad tym nie zastanawiałam bo moja mała raczej mieści się w terminach przewidzianych przez producenta. Dużo słoiczków wywalałam bo nie chciała jeść i tak stały np. 2 dni w lodówce i potem lądowały w koszu, ale odkąd je zupy gotowane przeze mnie to już w sumie nie mam tego problemu

A leki to ja zawsze stosuję zgodnie z opakowaniem, wydaje mi się, że z tymi, szczególnie przepisanymi przez lekarza nie ma żartów (chodzi mi o leki na receptę). Jak mam wątpliwości to się konsultuję z farmaceutą.

Jedynie mleko nie wylewałam od razu, tylko czasem dawałam np. za godzinę, ale teraz mała też zjada całą butlę, a jak coś zostanie to już trudno, idzie do kosza.

Ja nie lubię wyrzucać jedzenia i tym podobnych rzeczy i obecnie to się po prostu staram nie kupować zbyt wiele. Córka ma 2 rodzaje kaszki "na raz" i np. na śniadanie je jedną, na obiad drugą, a oprócz tego inne posiłki już zjada na bieżąco - często takie "normalne" jak kanapka, deserek, jogurcik itd.

[iizabelaa]

Jednak postanowiłam wyrzucić wszystkie otwarte kaszki,
bo nie wiem jak długo leżą,
szkoda, że nie robią w takich saszetkach jednorazowych kaszek

Ale jak myślicie ile można przechowywać taka kaszkę?
Czy 2 miesiące to za długo?

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31328559]A widzisz, ja kupowałam najzwyklejszą po 10-15gr ampulka Inna rzecz, że to teraz leżą w koszyczku lekowym i nigdy nie użyłam [/QUOTE]
u nas sól + woda do iniekcji schodzi w dużych ilościach, zużywam do inhalatora

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

ciekawy temat

przyklad : jedno mleko, polski odpowiednik, na opakowaniu jest napisane, ze musi byc zuzyte do 3 tygodni a przygotowane mleko wypite natychmiast, natomiast to samo mleko, ten sam sklad, tyle, ze angielski odpowiednik pozwala na zuzycie mleka do 4 tygodni i podanie do 2 godzin po przyrzadzeniu

[Sosnowa]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;3139548 0]ciekawy temat

przyklad : jedno mleko, polski odpowiednik, na opakowaniu jest napisane, ze musi byc zuzyte do 3 tygodni a przygotowane mleko wypite natychmiast, natomiast to samo mleko, ten sam sklad, tyle, ze angielski odpowiednik pozwala na zuzycie mleka do 4 tygodni i podanie do 2 godzin po przyrzadzeniu [/QUOTE]
hmmm ciekawe

[Patrilla]

oj z tymi rozbieżnościami zarówno jak długo trzymać otwarte i jak po przyrządzeniu może długo stać są rozbieżności
ja kaszki przechowuję dłużej w szczelnym pojemniku

[kropka75]

Napisane przez Meier Link

Jestem zaskoczona waszym problemem z kaszką, mój syn (roczny) zjada jedno opakowanie w ciągu max 3 dni, jeśli jest nią regularnie karmiony. Nawet gdybym otworzyła 5, zmieściłabym się w 2 tygodniach. Nie zmieniam mu też smaków, aż skończy opakowanie, ale chyba mu to nie przeszkadza, bo wcina.

Co mi się nasuwa od razu, to dwa pytania: ile dziecko waży i co jeszcze je poza kaszą?

Mój syn w fazie największego obżarstwa i będąc na 75 centylu wagowym, jadł jedno opakowanie kaszy miesiąc albo i lepiej. Mając trzy mleczne porcje dziennie.

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31298997]Chodzi mi o sytuacje, gdy np. otwieram kaszkę - na opakowaniu podano, że po (przykładowo) 3 tygodniach niewykorzystaną zawartość należy wyrzucić. Ale moja córa ma zawsze otwartych kilka kaszek na raz - chyba by szału dostała, gdyby przez 2 tygodnie miała jeść jedną i tę samą I tym sposobem stoją otwarte opakowania, 3, 4, 5 czasem - i nie ma opcji by to zużyć w 3 tygodnie.
Przykładowo to, co mi się jeszcze w oczy rzuciło, aczkolwiek akurat do tego się stosowałam/stosuję, bo po prostu zużyłam wcześniej:
To samo np. z syropem przeciwgorączkowym - do 4 tygodni użyć.
Mleko zrobione - do godziny wypić.
Witaminy do 30 dni wypić.[/QUOTE]
Kasze Holle są suche, więc nie wiem w czym ten problem, pewnie w wietrzeniu. Jeśli są zamknięte, nie zwracam uwagi na to ile stoją. Zamykam je takim plastikiem z nestle i stoją.

Mleko do kilku godzin pijemy. Przed spaniem robię flachę, w nocy dziecko je, nie wiem ile to czasu, bo je różnie, ale nie przywiązuję do tego wagi, bo smakuje tak samo.

Witaminy stoją nam dłużej, nie wypijamy Multisanostolu w 30 dni, a nie wyrzucę, żeby kupić drugie opakowanie za kolejne kilka dych.

Zamknięte syropy na gorączkę też stoją dłużej, tzn. takie już używane, ale na powrót zamknięte. I działają.

Obiadki wyrzucam po 48h, jeśli stoją w lodówce otwarte.

[martynka89]

Mleko zuzywam od razu. Mala pije odpowiednik pepti. Mleko jak postoi godzinke, to robi sie dziwne, z reszta nawet na opakowaniu napisali zeby zuzyc od razu wiec niedopite wylewam.

Kaszki kupuje bez cukru. Na opakowaniu napisane, zeby zuzyc do dwoch tygodni, ale, ze kupuje kilka smakow, to czasem stoja do miesiaca i nic sie z nimi nie dzieje.

Ostatnio dalam malej krople do nosa ktore byly otwarte miesiac i dopiero po fakcie przeczytalam, ze powinny byc zuzyte do 2 tygodni. Malej nic sie nie stalo, krople dzialaly jak nalezy.

[Klarissa]

Napisane przez kropka75

Co mi się nasuwa od razu, to dwa pytania: ile dziecko waży i co jeszcze je poza kaszą?

Mój syn w fazie największego obżarstwa i będąc na 75 centylu wagowym, jadł jedno opakowanie kaszy miesiąc albo i lepiej. Mając trzy mleczne porcje dziennie.

Jestem zaskoczona, to nawet mój mały niejadek obróci paczkę kaszki w 2-3 tygodnie. Je ją 2x dziennie (o ile zje, ale jak nie to kaszka idzie do kosza). Porcja kaszki z mlekiem to u nas 210ml.

[kropka75]

Napisane przez Klarissa

Jestem zaskoczona, to nawet mój mały niejadek obróci paczkę kaszki w 2-3 tygodnie. Je ją 2x dziennie (o ile zje, ale jak nie to kaszka idzie do kosza). Porcja kaszki z mlekiem to u nas 210ml.

Ja robię kaszę na 210ml wody. Ale pijemy ją w butli i nie jako gęsty klej, tylko lekko zagęszczoną.

3 miarki kaszy na 6 miarek mleka.

Ostatnio miałam dwie otwarte, jedna jakoś lepiej wchodziła, więc tę drugą oddałam koleżance, bo jakby jadł na zmianę, to chyba pół roku by stały, aż by zwietrzały.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A u nas zjedzona już Bo akurat inne się skończyły, nie miałam jak podjechać do Bomi no i przez 5 dni jadła tylko musli kaszkę Przydała się bardzo, dzięki