Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-02-10, 21:14   #1
EnjoyTheDay
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 117

Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?


hej..
miałam z Tz bardzo poważny krzyzs w zwiazku (ok 3,5 roku razem juz..) omal sie nie rozstaliśmy, ale wczoraj dlugo rozmawialismy i postanowiliśmy ze oboje chcemy zeby bylo jak dawniej, a raczej lepiej i że OBOJE zmienimy to, co nie pasowało nam w nas dotychczas (w szczerem rozmowie wyszlo pare spraw, z obu stron..)

ogólnie ta kropla, ktora przewazyła była sprawa z kotem, mianowicie:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=591122
Tz zrozumiał czemu zabralam kota, nie ma żalu, wybaczył (bo mimo wszystko zdazył sie przywiazac) pogadalismy długo i poważnie, postanowilismy OBOJE sie zmienic i starac, zeby bylo wszystko ok, widzimy sie teraz w walentynki i planujemy razem je spedzic.. ogolnie miedzy nami mysle ze sie w koncu ulozy, ta rozmowa duzo dala, ale mam inny powazny problem..
cala jego rodzina mnie znienawidzila.
wczoraj jak jechalam do Tz na w.w. rozmowe, jego mama zrobila mi 40 minutowa 'pogadanke' (czytaj zjechala mnie, niby kulturalnie, nie podnoszac glosu czy cos, ale zjechala) w sprawie tego kota i mojego zachowania.. zaczela mowic ze sprawa z kotem rozwalilam swoje kontakty z nia i cala jego rodzina (oni sie przynajmniej raz w tyg widza w powiedzmy 20 osob na jakis spotkaniach rodzinnych).. no i dala mi odczuc ze maja mnie teraz za szmate bez serca, mimo ze mowila kulturalnie ze wszystkimi "ohami i ahami" jak to sie mowi..
co ja mam teraz zrobic ?
mozecie mnie zle oceniac, ale chce sprobowac z Tz na nowo, tyle lat razem.. chce sprobowac, moze sie uda, moze nie ale chce sprobowac, prosze nie oceniajcie mnie za to..
ale jak mam rozwiazac temat z jego rodzina ? Teraz maja pretekst zeby otwarcie mnie nienawidziec.. - ja juz wczesniej podejrzewalam ze oni za mna nie przepadaja (czego oczywiscie nie widział zakochany w swojej rodzinie Tz, twierdzac ze mnie uwielbiaja i traktuja jak rodzine) ale ja wiedzialam swoje, zalozylam tu nawet watek z innego konta
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=584083
bo czulam juz jakis czas ze oni skrycie nie pałaja do mnie sympatia a teraz jest pretekst z kotem..
wiem ze wiele z Was doradzi ze mam rzucic Tz - ale ja chce jeszcze raz, ten ostatni (serio) raz sprobowac, nie chce nagle przekreslic ponad 3 lat zwiazku.. to jest bardzo trudne. wiem, pewnie mnie zjedziecie, ale błagam, zrozumcie, chce ten ostatni raz po tej naszej mega szczerej rozmowie sprobowac.
ale co z jego rodzina ?
niestety mozemy spotykac sie tylko u Tz, glownie ze wzgledu na to ze on pracuje zawsze do wieczora, praktycznie dzien w dzien, wiec jesli mamy dalej ze soba byc, musialabym do niego jezdzic..
jego rodzice nie powiedzieli slowa o tym, ze nie jestem tam mile widziana, ale po rozmowie o kocie (wywlokła tez sprawe z fb, mimo ze sie niby wyjasniła ) atmosfera bedzie napieta..
w ten dzien co rozmawialismy, wczoraj, zeszlo nam to do pozna, ok 21 ("pogawedke" z jego mama mialam jeszcze przed ta nasza rozmowa z Tz, zaraz jak przyjechalam..) i Tz nie chcial zebym po ciemku wracala, wiec wyszlismy do auta, akurat natknelam sie na jego rodzicow na dole (ma dom, 2 pietra) i jego tate, ktory akurat wrocil, na moje bardzo uprzejme "dobry wieczor" odpowiedział chyba po minucie, zwrotnego "do widzenia" od jego matki nie uslyszalam (od niego jakims cudem tak)

Wizazanki, jak ich udobruchac? ja wiem, ze z kotem zrobilam w 1000% dobrze, tylko ze za pozno, a mimo to wyszlam na najgorsza.. jak przekonac do siebie jego rodzicow? musze cos wymyslec, bo chce probowac dalej z Tz, ten ostatni raz..

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

i wiem, że bedzie pełno komentarzy w stylu "po prostu go rzuc" ale blagam, nie ciśnijcie mi od zalosnej czy nic nie wartej, tylko dlatego ze chce sprobowac ponownie, ostatni raz z czlowiekiem, ktorego bardzo kocham mimo wszystko i z ktorym jednak te 3 lata zycia ponad spedzilam..

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

o fuuuck i przez przypadek na plotkowe, zamiast na intymne, przepraszam..
EnjoyTheDay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 21:14   #2
meesha
Zakorzenienie
 
Avatar meesha
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: wroclaw
Wiadomości: 7 301
Send a message via Skype™ to meesha
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Cytat:
Napisane przez EnjoyTheDay Pokaż wiadomość
hej..
miałam z Tz bardzo poważny krzyzs w zwiazku (ok 3,5 roku razem juz..) omal sie nie rozstaliśmy, ale wczoraj dlugo rozmawialismy i postanowiliśmy ze oboje chcemy zeby bylo jak dawniej, a raczej lepiej i że OBOJE zmienimy to, co nie pasowało nam w nas dotychczas (w szczerem rozmowie wyszlo pare spraw, z obu stron..)

ogólnie ta kropla, ktora przewazyła była sprawa z kotem, mianowicie:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=591122
Tz zrozumiał czemu zabralam kota, nie ma żalu, wybaczył (bo mimo wszystko zdazył sie przywiazac) pogadalismy długo i poważnie, postanowilismy OBOJE sie zmienic i starac, zeby bylo wszystko ok, widzimy sie teraz w walentynki i planujemy razem je spedzic.. ogolnie miedzy nami mysle ze sie w koncu ulozy, ta rozmowa duzo dala, ale mam inny powazny problem..
cala jego rodzina mnie znienawidzila.
wczoraj jak jechalam do Tz na w.w. rozmowe, jego mama zrobila mi 40 minutowa 'pogadanke' (czytaj zjechala mnie, niby kulturalnie, nie podnoszac glosu czy cos, ale zjechala) w sprawie tego kota i mojego zachowania.. zaczela mowic ze sprawa z kotem rozwalilam swoje kontakty z nia i cala jego rodzina (oni sie przynajmniej raz w tyg widza w powiedzmy 20 osob na jakis spotkaniach rodzinnych).. no i dala mi odczuc ze maja mnie teraz za szmate bez serca, mimo ze mowila kulturalnie ze wszystkimi "ohami i ahami" jak to sie mowi..
co ja mam teraz zrobic ?
mozecie mnie zle oceniac, ale chce sprobowac z Tz na nowo, tyle lat razem.. chce sprobowac, moze sie uda, moze nie ale chce sprobowac, prosze nie oceniajcie mnie za to..
ale jak mam rozwiazac temat z jego rodzina ? Teraz maja pretekst zeby otwarcie mnie nienawidziec.. - ja juz wczesniej podejrzewalam ze oni za mna nie przepadaja (czego oczywiscie nie widział zakochany w swojej rodzinie Tz, twierdzac ze mnie uwielbiaja i traktuja jak rodzine) ale ja wiedzialam swoje, zalozylam tu nawet watek z innego konta
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=584083
bo czulam juz jakis czas ze oni skrycie nie pałaja do mnie sympatia a teraz jest pretekst z kotem..
wiem ze wiele z Was doradzi ze mam rzucic Tz - ale ja chce jeszcze raz, ten ostatni (serio) raz sprobowac, nie chce nagle przekreslic ponad 3 lat zwiazku.. to jest bardzo trudne. wiem, pewnie mnie zjedziecie, ale błagam, zrozumcie, chce ten ostatni raz po tej naszej mega szczerej rozmowie sprobowac.
ale co z jego rodzina ?
niestety mozemy spotykac sie tylko u Tz, glownie ze wzgledu na to ze on pracuje zawsze do wieczora, praktycznie dzien w dzien, wiec jesli mamy dalej ze soba byc, musialabym do niego jezdzic..
jego rodzice nie powiedzieli slowa o tym, ze nie jestem tam mile widziana, ale po rozmowie o kocie (wywlokła tez sprawe z fb, mimo ze sie niby wyjasniła ) atmosfera bedzie napieta..
w ten dzien co rozmawialismy, wczoraj, zeszlo nam to do pozna, ok 21 ("pogawedke" z jego mama mialam jeszcze przed ta nasza rozmowa z Tz, zaraz jak przyjechalam..) i Tz nie chcial zebym po ciemku wracala, wiec wyszlismy do auta, akurat natknelam sie na jego rodzicow na dole (ma dom, 2 pietra) i jego tate, ktory akurat wrocil, na moje bardzo uprzejme "dobry wieczor" odpowiedział chyba po minucie, zwrotnego "do widzenia" od jego matki nie uslyszalam (od niego jakims cudem tak)

Wizazanki, jak ich udobruchac? ja wiem, ze z kotem zrobilam w 1000% dobrze, tylko ze za pozno, a mimo to wyszlam na najgorsza.. jak przekonac do siebie jego rodzicow? musze cos wymyslec, bo chce probowac dalej z Tz, ten ostatni raz..

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

i wiem, że bedzie pełno komentarzy w stylu "po prostu go rzuc" ale blagam, nie ciśnijcie mi od zalosnej czy nic nie wartej, tylko dlatego ze chce sprobowac ponownie, ostatni raz z czlowiekiem, ktorego bardzo kocham mimo wszystko i z ktorym jednak te 3 lata zycia ponad spedzilam..
wybaczyl ci? ze uratowalas kota? i chcesz sie podlizywac jego rodzinie, dla ktorej to ty jestes ta zla? niepojete
__________________
What is popular is not always right.
What is right is not always popular.
meesha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 21:16   #3
inrock
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: lower silesia;)
Wiadomości: 345
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Naprawdę chcesz teraz płaszczyć się przed tymi ludźmi? Żeby uzyskać dobre kontakty z nimi musiałabyś się ukorzyć i pokazać , że mieli rację w sprawie z kotem.
Współczuję ci szczerze, że nie potrafisz się uwolnić od toksycznego faceta i toksycznej rodziny.
__________________
Özgür
inrock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 21:16   #4
EnjoyTheDay
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 117
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

wybaczył, w sensie ze bardzo cierpiał, bo do kotka mimo wszystko sie przywiazal i pokochał.. a co do rodziny - jak juz pisałam, miałam wczesniej pewne przypuszczenia ze nie pałaja do mnie sympatia.. teraz jest pretekst..
EnjoyTheDay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 21:19   #5
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Sorry, ale dla mnie to jest jakaś patologia.
Bardzo miło, że Ci wybaczył, że o mało nie zamroził niewinnego stworzenia, które mogło zdziczeć do reszty.
Dziewczyno, wybacz mi to co napiszę, ale Ty serio nie masz szacunku do siebie? Facet i jego rodzina to jakaś tragedia. Chłop Ci mówi, że tylko seks mu się w związku podoba. Jest nieodpowiedzialny. Uważają Twoją matkę za nienormalną, a TY CHCESZ RATOWAĆ ZWIĄZEK????
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 21:20   #6
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Znam całą twoją historię.

CHWAŁA MATCE TEGO CHŁOPAKA, może ona skutecznie ci go obrzydzi, bo jest totalnym ***iem i zdania nie zmienię, a jego rodzina to też godna pożałowania.

Daj sobie spokój i daj sobie spokój z tą bezczelną babą. Dla odmiany ja ją zamknę w tapczanie i wystawię na balkon jak jej tyłek zmarznie to może zrozumie twoją postawę. Naprawdę jest bezczelna.

Daj sobie spokój po kiego czorta chcesz to ciągnąć???? Chłopak mówi ci że jedyne co fajnego z ciebie jest to seks a tak to tak sobie, to co robi jego mama też jest godne pożałowania. Wyjdź z tego z twarzą chociaż.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 21:21   #7
EnjoyTheDay
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 117
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

to pogrubione sobie wyjasnilismy..ogolnie spooooro sobie wyjasnilismy, postanowilismy zmienic.. dluga, szczera rozmowa. dlatego chce sprobowac, ten jeden, ostatni raz..

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Sorry, ale dla mnie to jest jakaś patologia.
Bardzo miło, że Ci wybaczył, że o mało nie zamroził niewinnego stworzenia, które mogło zdziczeć do reszty.
Dziewczyno, wybacz mi to co napiszę, ale Ty serio nie masz szacunku do siebie? Facet i jego rodzina to jakaś tragedia. Chłop Ci mówi, że tylko seks mu się w związku podoba. Jest nieodpowiedzialny. Uważają Twoją matkę za nienormalną, a TY CHCESZ RATOWAĆ ZWIĄZEK????
EnjoyTheDay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-02-10, 21:22   #8
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Poza tym ile Ty masz lat, żeby jakaś baba Ci urządzała pogadanki? 5?
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 21:22   #9
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Nie mam słów. Wielkoduszny TŻ wybaczył Ci, że był totalnym bucem bez serca, a Ty postanowiłaś słusznie odebrać mu zwierzę, które torturował. Proponuję wystawić mu pomnik, bo takiego okazu dobroci jak Twój Miś to dawno nie widziałam.

Jego rodzina jest taka sama jak on. Płaszcz się przed nimi, na pewno świetnie na tym wyjdziesz.

Nie mam słóqw.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 21:22   #10
inrock
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: lower silesia;)
Wiadomości: 345
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Moja babcia zawsze mówiła "tam gdzie cię proszą-chodź rzadko, tam gdzie cię nie proszą- nie chodź wcale". Ewidentnie widać, że ci ludzie cię nie lubią, więc miej honor i nie łaź do nich do domu. Niech twój TŻ się trochę postara i coś wykombinuje, skoro zamierzasz do niego wrócić i skoro WSPÓLNIE ratujecie związek.
__________________
Özgür
inrock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 21:23   #11
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Jo dupa jasia nie jeden ostatni raz. To kolejny wątek z patologicznym problemem, następnym razem po prostu założysz z innego nicku żeby usłyszeć to co chcesz usłyszeć. Ale nie usłyszysz. Powinnaś skończyć to dawno temu, dobrze że obyło się bez ofiar śmiertelnych w postaci zwierząt
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-10, 21:28   #12
lza_slonca
Zakorzenienie
 
Avatar lza_slonca
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Otwock
Wiadomości: 4 056
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

A ja z innej beczki..Jeśli chcesz ratować to jak będzie na zjazdach rodzinnych? Kolejny kryzys i Ty znów zła..? Praca to wymówka czy rzeczywisty powód...? Dla mnie to kiepskie tłumaczenie z tą praca i nie widywaniem się przez tydzień. Jak się kocha to nawet na tą 1h widzenia się można się poświęcić co 2-3dzień jechać 35km
__________________
życie to nie bajka, nie głaszcze Cię po...nosie

Dukam po raz 2

start: 97kg
faza I od 16.11. do 24.11
koniec: 91,9kg

start II faza: 92,7 kg
faza II 25.11
lza_slonca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 21:29   #13
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Mam takie dni, gdy zastanawiam się, dlaczego kobiety dają sobą pomiatać, jak to możliwe, że mieszkają pod jednym dachem ze swoim oprawcą, szantażystą, agresorem... jak to możliwe, że swoje dzieci narażają na taki stres... a tu proszę, znalazłam rozwiązanie.
Niektóre kobiety po prostu do tego ślepo dążą. Przykre.
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 21:32   #14
EnjoyTheDay
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 117
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

widujemy sie 2x w tyg, problemem nie jest praca codziennie a godziny tej pracy 9-19, zanim dojedzie z pracy (kawalek za miastem) to 20, zostaja wiec spotkania wieczorne plus na noc, zeby moc sie widywac jakos w miare

Cytat:
Napisane przez lza_slonca Pokaż wiadomość
A ja z innej beczki..Jeśli chcesz ratować to jak będzie na zjazdach rodzinnych? Kolejny kryzys i Ty znów zła..? Praca to wymówka czy rzeczywisty powód...? Dla mnie to kiepskie tłumaczenie z tą praca i nie widywaniem się przez tydzień. Jak się kocha to nawet na tą 1h widzenia się można się poświęcić co 2-3dzień jechać 35km
EnjoyTheDay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 21:34   #15
blue_apple
Zakorzenienie
 
Avatar blue_apple
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 883
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

ja tylko nie rozumiem, czemu oni mają do Ciebie żal o kota, skoro to oni wyrządzili temu stworzeniu ogromną krzywdę, a to co Ty zrobiłaś (w końcu!), to była najlepsza rzecz, jaką mogłaś zrobić! oni uważają, że co było złego w Twoim zachowaniu?
blue_apple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 21:39   #16
EnjoyTheDay
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 117
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

23 co nie zmienia faktu, ze staram sie byc kulturalna i postanowiłam ja wysluchac, co mialam powiedziec "odwal sie babo" i to przy Tz (on byl przy tej mojej "rozmowie" z nia) a pisze rozmowie w cudzyslowiu, bo ja odezwalam sie moze raz

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Poza tym ile Ty masz lat, żeby jakaś baba Ci urządzała pogadanki? 5?


---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

no wlasnie z jej monologu wynikalo, ze oni nie widza (a moim zdaniem nie chca widziec i udaja, ze nie widza) ze robili kotu krzywde, w efekcie ja wyszlam na.....
Cytat:
Napisane przez blue_apple Pokaż wiadomość
ja tylko nie rozumiem, czemu oni mają do Ciebie żal o kota, skoro to oni wyrządzili temu stworzeniu ogromną krzywdę, a to co Ty zrobiłaś (w końcu!), to była najlepsza rzecz, jaką mogłaś zrobić! oni uważają, że co było złego w Twoim zachowaniu?

Edytowane przez EnjoyTheDay
Czas edycji: 2012-02-18 o 19:25
EnjoyTheDay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 21:42   #17
Pani_Pusia
Wtajemniczenie
 
Avatar Pani_Pusia
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 016
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Cytat:
Napisane przez EnjoyTheDay Pokaż wiadomość
hej..
miałam z Tz bardzo poważny krzyzs w zwiazku (ok 3,5 roku razem juz..) omal sie nie rozstaliśmy, ale wczoraj dlugo rozmawialismy i postanowiliśmy ze oboje chcemy zeby bylo jak dawniej, a raczej lepiej i że OBOJE zmienimy to, co nie pasowało nam w nas dotychczas (w szczerem rozmowie wyszlo pare spraw, z obu stron..)

ogólnie ta kropla, ktora przewazyła była sprawa z kotem, mianowicie:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=591122
Tz zrozumiał czemu zabralam kota, nie ma żalu, wybaczył (bo mimo wszystko zdazył sie przywiazac) pogadalismy długo i poważnie, postanowilismy OBOJE sie zmienic i starac, zeby bylo wszystko ok, widzimy sie teraz w walentynki i planujemy razem je spedzic.. ogolnie miedzy nami mysle ze sie w koncu ulozy, ta rozmowa duzo dala, ale mam inny powazny problem..
cala jego rodzina mnie znienawidzila.
wczoraj jak jechalam do Tz na w.w. rozmowe, jego mama zrobila mi 40 minutowa 'pogadanke' (czytaj zjechala mnie, niby kulturalnie, nie podnoszac glosu czy cos, ale zjechala) w sprawie tego kota i mojego zachowania.. zaczela mowic ze sprawa z kotem rozwalilam swoje kontakty z nia i cala jego rodzina (oni sie przynajmniej raz w tyg widza w powiedzmy 20 osob na jakis spotkaniach rodzinnych).. no i dala mi odczuc ze maja mnie teraz za szmate bez serca, mimo ze mowila kulturalnie ze wszystkimi "ohami i ahami" jak to sie mowi..
co ja mam teraz zrobic ?
mozecie mnie zle oceniac, ale chce sprobowac z Tz na nowo, tyle lat razem.. chce sprobowac, moze sie uda, moze nie ale chce sprobowac, prosze nie oceniajcie mnie za to..
ale jak mam rozwiazac temat z jego rodzina ? Teraz maja pretekst zeby otwarcie mnie nienawidziec.. - ja juz wczesniej podejrzewalam ze oni za mna nie przepadaja (czego oczywiscie nie widział zakochany w swojej rodzinie Tz, twierdzac ze mnie uwielbiaja i traktuja jak rodzine) ale ja wiedzialam swoje, zalozylam tu nawet watek z innego konta
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=584083
bo czulam juz jakis czas ze oni skrycie nie pałaja do mnie sympatia a teraz jest pretekst z kotem..
wiem ze wiele z Was doradzi ze mam rzucic Tz - ale ja chce jeszcze raz, ten ostatni (serio) raz sprobowac, nie chce nagle przekreslic ponad 3 lat zwiazku.. to jest bardzo trudne. wiem, pewnie mnie zjedziecie, ale błagam, zrozumcie, chce ten ostatni raz po tej naszej mega szczerej rozmowie sprobowac.
ale co z jego rodzina ?
niestety mozemy spotykac sie tylko u Tz, glownie ze wzgledu na to ze on pracuje zawsze do wieczora, praktycznie dzien w dzien, wiec jesli mamy dalej ze soba byc, musialabym do niego jezdzic..
jego rodzice nie powiedzieli slowa o tym, ze nie jestem tam mile widziana, ale po rozmowie o kocie (wywlokła tez sprawe z fb, mimo ze sie niby wyjasniła ) atmosfera bedzie napieta..
w ten dzien co rozmawialismy, wczoraj, zeszlo nam to do pozna, ok 21 ("pogawedke" z jego mama mialam jeszcze przed ta nasza rozmowa z Tz, zaraz jak przyjechalam..) i Tz nie chcial zebym po ciemku wracala, wiec wyszlismy do auta, akurat natknelam sie na jego rodzicow na dole (ma dom, 2 pietra) i jego tate, ktory akurat wrocil, na moje bardzo uprzejme "dobry wieczor" odpowiedział chyba po minucie, zwrotnego "do widzenia" od jego matki nie uslyszalam (od niego jakims cudem tak)

Wizazanki, jak ich udobruchac? ja wiem, ze z kotem zrobilam w 1000% dobrze, tylko ze za pozno, a mimo to wyszlam na najgorsza.. jak przekonac do siebie jego rodzicow? musze cos wymyslec, bo chce probowac dalej z Tz, ten ostatni raz..

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

i wiem, że bedzie pełno komentarzy w stylu "po prostu go rzuc" ale blagam, nie ciśnijcie mi od zalosnej czy nic nie wartej, tylko dlatego ze chce sprobowac ponownie, ostatni raz z czlowiekiem, ktorego bardzo kocham mimo wszystko i z ktorym jednak te 3 lata zycia ponad spedzilam..

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

o fuuuck i przez przypadek na plotkowe, zamiast na intymne, przepraszam..

sorry nie moge czytac tej dziecinady.
Zal mi kota, bo nie zasluguje na takich ludzi.
Doczytalam tylko ze go odebralas, mam nadzieje ze ma sie lepiej
__________________
Perełki cruelty - free - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=478181

Wygoogluj sobie "animal testing" - od razu przestawisz się na kupowanie towarów nie testowanych
Pani_Pusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 21:44   #18
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Jak Cie nie lubia to Cie nie polubia, mozesz sie plaszczyc przed swoim chlopczykiem, jego matka, ojcem, wujami, nic tego nie zmieni.

Miejmy nadzieje, ze mamusia roku zrobi ci przyszluge i skutecznie obrzydzi twojemu chlopczykowi zwiazek z toba.

Ty go w zyciu nie zostawisz (nie wiem dlaczego) wiec dla twojego dobra miejmy nadzieje, ze ktos te farse skonczy za ciebie.
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 21:50   #19
Laura2112
Raróg
 
Avatar Laura2112
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: koniec internetu (ta da!!) :D Kujawianka :)
Wiadomości: 56 318
Send a message via Skype™ to Laura2112
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Cytat:
Napisane przez blue_apple Pokaż wiadomość
ja tylko nie rozumiem, czemu oni mają do Ciebie żal o kota, skoro to oni wyrządzili temu stworzeniu ogromną krzywdę, a to co Ty zrobiłaś (w końcu!), to była najlepsza rzecz, jaką mogłaś zrobić! oni uważają, że co było złego w Twoim zachowaniu?
Wiedzą dobrze, co zrobili, musieli jeszcze wymyśleć, co ludziom powiedzieć, teraz ich to w dupe gryzie Jak nie widzą, jak widzą, kazali Ci odkręcać, jak swojej matce prawde powiedziałaś, po co kazali? Bo im głupio było.

Wydaje mi się, że choćbyś wyszła z siebie i stanęła obok, to i tak nic nie da, no chyba że im kiedyś łaskawie przejdzie, ale od początku nie jest dobrze, prawda? No to po co.. Żeby facet był chociaż tego wart..
Tam godziny pracy, dla chcącego nic trudnego, może po pracy jechać do Ciebie, ciuchy na zmiane zabrać, prysznic chyba masz. Ale jak mu sie nie chce... Mnie by się nie chciało też - na Twoim miejscu - tak się głowić przez faceta.
O Waszym stażu związku już pisałam, co myślę.
A teraz pokazuj koty! : )
__________________
Cytat:
Napisane przez lomo
opm drze gębę pod blokiem jak jest pijana
pe pe pe pe pe pe bla bla bla i *uj wie o co jej chodzi.


🌹14 lat z Wizaż.pl

Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...


Edytowane przez Laura2112
Czas edycji: 2012-02-10 o 21:53
Laura2112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-10, 21:56   #20
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Twoje zachowanie i tak przechodzi ludzkie pojecie wiec kup jej dobre winko (albo skrzynke bo przeciez Twoj TZ tez lubi sobie sporo wypic), do tego kwiaty i markowe czekoladki, to moze wtedy Ci wybaczy.

A Twoj pozal sie Panie Boze TZ byl przy monologu Twojej przyszlej (oby niedoszlej- bo dobrze Ci zycze) tesciowej i nie mogl jej powiedziec, ze do niego przyszlas i ma dac Ci spokoj?

Normalnie 100% patologia.
Facet pijus, syneczek mamusi, matka furiatka. Ogolem cala rodzinka nie ten teges majaca Cie za ta zla bo zabralas kota i do tego maja Twoja matke za wariatke.

Skocz w ogien, na to samo wyjdzie
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 22:00   #21
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Aż się złapałam za głowę. Nie wiem co na Ciebie podziała dziewczyno, chyba tylko porządny kop w tyłek. Po co sobie marnujesz życie, nie szkoda Ci młodości? CO z tego, że go kochasz, skoro sama widzisz że to nie ma sensu?
Nie ogarniam.
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 22:09   #22
EnjoyTheDay
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 117
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

no wlasnie wyglada na to, jakby ta rozmowa byla ustalona miedzy nimi.. bo zawsze jak przyjezdzam to Tz idziemy prosto na gore, potem jak chce np.herbatke to Tz lub my razem schodzimy sobie na dol, ale zawsze wpierw do niego na gore, zebym sie rozplaszczyla, ogarnela etc.. a teraz juz w progu zapytal czy moze mnie na chwile prosic i poszedl do kuchni gdzie spytal niby o herbate ale doslownie 5 sekund potem wjechala jego mama..

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Twoje zachowanie i tak przechodzi ludzkie pojecie wiec kup jej dobre winko (albo skrzynke bo przeciez Twoj TZ tez lubi sobie sporo wypic), do tego kwiaty i markowe czekoladki, to moze wtedy Ci wybaczy.

A Twoj pozal sie Panie Boze TZ byl przy monologu Twojej przyszlej (oby niedoszlej- bo dobrze Ci zycze) tesciowej i nie mogl jej powiedziec, ze do niego przyszlas i ma dac Ci spokoj?

Normalnie 100% patologia.
Facet pijus, syneczek mamusi, matka furiatka. Ogolem cala rodzinka nie ten teges majaca Cie za ta zla bo zabralas kota i do tego maja Twoja matke za wariatke.

Skocz w ogien, na to samo wyjdzie
EnjoyTheDay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 22:14   #23
Laura2112
Raróg
 
Avatar Laura2112
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: koniec internetu (ta da!!) :D Kujawianka :)
Wiadomości: 56 318
Send a message via Skype™ to Laura2112
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Możesz mi powiedzieć, co ten facet ma w sobie, że Ty się tak jeszcze męczysz? Bo nie ogarniam.
__________________
Cytat:
Napisane przez lomo
opm drze gębę pod blokiem jak jest pijana
pe pe pe pe pe pe bla bla bla i *uj wie o co jej chodzi.


🌹14 lat z Wizaż.pl

Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...

Laura2112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 22:16   #24
EnjoyTheDay
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 117
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

to, ze przezylismy ze soba ponad 3 lata, ze go kocham ponad zycie.. przy nim moge byc w 100% soba, sprawia ze sie usmiecham (wiem, jak sie patrzy na watki brzmi to smiesznie, ale tak jest, jesli nie ma problemow..) bo zawsze mnie wyslucha..

Cytat:
Napisane przez Laura2112 Pokaż wiadomość
Możesz mi powiedzieć, co ten facet ma w sobie, że Ty się tak jeszcze męczysz? Bo nie ogarniam.
EnjoyTheDay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 22:19   #25
Percival
Raczkowanie
 
Avatar Percival
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 299
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Ty go kochasz, a on Ciebie, tak? Podaj mi proszę Waszą definicję miłości, bo ja chyba w nieświadomości żyję od urodzenia.....
Odpowiadając na pytanie - z Twoich wypowiedzi wynika, że nie lubią Cię tak z zasady, więc raczej żadne Twoje zachowanie nie zmieni ich nastawienia do Ciebie. Najwyraźniej pasuje Ci taka rola w Waszej małej telenoweli - taka współczesna wersja "Trędowatej" - pamiętasz zakończenie oryginału?
Percival jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 22:19   #26
królewna z drewna
Zakorzenienie
 
Avatar królewna z drewna
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 6 461
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Cytat:
Napisane przez lza_slonca Pokaż wiadomość
A ja z innej beczki..Jeśli chcesz ratować to jak będzie na zjazdach rodzinnych? Kolejny kryzys i Ty znów zła..? Praca to wymówka czy rzeczywisty powód...? Dla mnie to kiepskie tłumaczenie z tą praca i nie widywaniem się przez tydzień. Jak się kocha to nawet na tą 1h widzenia się można się poświęcić co 2-3dzień jechać 35km
Dokładnie o tym też pomyślałam. Nawet jeśli teraz uda Ci się udobruchać rodzinkę to w przyszłości to Ty będziesz pełniła funkcję kozła ofiarnego... Ile czasu wytrzymasz w takim chorym układzie? Zresztą jakby ktoś powiedział, że moja mama jest nienormalna to za żadne skarby świata nie chciała bym mieć z taką osobą dobrych kontaktów (wręcz przeciwnie).
__________________
12 2019
królewna z drewna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 22:20   #27
Angry
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 488
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Moim zdaniem też najlepiej to skończyć, zwlaszcza w sytuacji, gdy cala rodzina urzadza na Ciebie nagonkę, jak sobie wyobrażasz takie życie? No, ale skoro nie takich rad oczekujesz i naprawdę sądzisz, że chłopak chce się zmienić () to dlaczego z nim o tym nie pogadasz, nie poprosisz, żeby jakoś wpłynął na rodziców? Jeśli uznał, że Cię kocha to chyba jemu powinno równie mocno (jeśli nie bardziej) na tym zależeć...
Angry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 22:22   #28
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Cytat:
Napisane przez EnjoyTheDay Pokaż wiadomość
to, ze przezylismy ze soba ponad 3 lata,
Bez znaczenia. Ludzie rozstają się po 30 latach i żyją.

Cytat:
Napisane przez EnjoyTheDay Pokaż wiadomość
ze go kocham ponad zycie..
No ponad życie kota to na pewno.

Cytat:
Napisane przez EnjoyTheDay Pokaż wiadomość
przy nim moge byc w 100% soba, sprawia ze sie usmiecham (wiem, jak sie patrzy na watki brzmi to smiesznie, ale tak jest, jesli nie ma problemow..)
Prawdopodobnie Cię zdradza, woli pornosy od spotkań z Tobą, prawie zabił Ci kota, jego rodzice traktują Cię jak przybłędę.. hmm.. wiele powodów do uśmiechu, naprawdę.

Cytat:
Napisane przez EnjoyTheDay Pokaż wiadomość
bo zawsze mnie wyslucha..
To to już w ogóle pozostawię bez komentarza, w kontekście Twoich wątków brzmi jak parodia.
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 22:23   #29
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Cytat:
sprawia ze sie usmiecham
jednocześnie sprawia że ryczysz i czujesz się podle

Boze ...

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Cytat:
bo zawsze mnie wyslucha..
wizażanki też

I CO Z TEGO?
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 22:27   #30
Jessi909
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 117
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Przeczytałam tylko pierwszą i ostatnią stronę wątku o kocie i nie mogę uwierzyć, że nadal chcesz być z kimś takim Na dodatek jeszcze chcesz się płaszczyć przed jego rodzicami. Zabierając kota od tego człowieka bardzo dobrze zrobiłaś, nie masz za co jego rodziców przepraszać. Ja bym wiała jak najdalej od tej rodziny. Koleś chyba w ogóle nie ma w sobie żadnych uczuć, dla mnie osoba, która znęca się nad zwierzętami jest skreślona całkowicie.
__________________
pisze się "w ogóle" i "naprawdę"
Jessi909 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:44.