2012-02-10, 21:14 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 117
|
Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
hej..
miałam z Tz bardzo poważny krzyzs w zwiazku (ok 3,5 roku razem juz..) omal sie nie rozstaliśmy, ale wczoraj dlugo rozmawialismy i postanowiliśmy ze oboje chcemy zeby bylo jak dawniej, a raczej lepiej i że OBOJE zmienimy to, co nie pasowało nam w nas dotychczas (w szczerem rozmowie wyszlo pare spraw, z obu stron..) ogólnie ta kropla, ktora przewazyła była sprawa z kotem, mianowicie: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=591122 Tz zrozumiał czemu zabralam kota, nie ma żalu, wybaczył (bo mimo wszystko zdazył sie przywiazac) pogadalismy długo i poważnie, postanowilismy OBOJE sie zmienic i starac, zeby bylo wszystko ok, widzimy sie teraz w walentynki i planujemy razem je spedzic.. ogolnie miedzy nami mysle ze sie w koncu ulozy, ta rozmowa duzo dala, ale mam inny powazny problem.. cala jego rodzina mnie znienawidzila. wczoraj jak jechalam do Tz na w.w. rozmowe, jego mama zrobila mi 40 minutowa 'pogadanke' (czytaj zjechala mnie, niby kulturalnie, nie podnoszac glosu czy cos, ale zjechala) w sprawie tego kota i mojego zachowania.. zaczela mowic ze sprawa z kotem rozwalilam swoje kontakty z nia i cala jego rodzina (oni sie przynajmniej raz w tyg widza w powiedzmy 20 osob na jakis spotkaniach rodzinnych).. no i dala mi odczuc ze maja mnie teraz za szmate bez serca, mimo ze mowila kulturalnie ze wszystkimi "ohami i ahami" jak to sie mowi.. co ja mam teraz zrobic ? mozecie mnie zle oceniac, ale chce sprobowac z Tz na nowo, tyle lat razem.. chce sprobowac, moze sie uda, moze nie ale chce sprobowac, prosze nie oceniajcie mnie za to.. ale jak mam rozwiazac temat z jego rodzina ? Teraz maja pretekst zeby otwarcie mnie nienawidziec.. - ja juz wczesniej podejrzewalam ze oni za mna nie przepadaja (czego oczywiscie nie widział zakochany w swojej rodzinie Tz, twierdzac ze mnie uwielbiaja i traktuja jak rodzine) ale ja wiedzialam swoje, zalozylam tu nawet watek z innego konta https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=584083 bo czulam juz jakis czas ze oni skrycie nie pałaja do mnie sympatia a teraz jest pretekst z kotem.. wiem ze wiele z Was doradzi ze mam rzucic Tz - ale ja chce jeszcze raz, ten ostatni (serio) raz sprobowac, nie chce nagle przekreslic ponad 3 lat zwiazku.. to jest bardzo trudne. wiem, pewnie mnie zjedziecie, ale błagam, zrozumcie, chce ten ostatni raz po tej naszej mega szczerej rozmowie sprobowac. ale co z jego rodzina ? niestety mozemy spotykac sie tylko u Tz, glownie ze wzgledu na to ze on pracuje zawsze do wieczora, praktycznie dzien w dzien, wiec jesli mamy dalej ze soba byc, musialabym do niego jezdzic.. jego rodzice nie powiedzieli slowa o tym, ze nie jestem tam mile widziana, ale po rozmowie o kocie (wywlokła tez sprawe z fb, mimo ze sie niby wyjasniła ) atmosfera bedzie napieta.. w ten dzien co rozmawialismy, wczoraj, zeszlo nam to do pozna, ok 21 ("pogawedke" z jego mama mialam jeszcze przed ta nasza rozmowa z Tz, zaraz jak przyjechalam..) i Tz nie chcial zebym po ciemku wracala, wiec wyszlismy do auta, akurat natknelam sie na jego rodzicow na dole (ma dom, 2 pietra) i jego tate, ktory akurat wrocil, na moje bardzo uprzejme "dobry wieczor" odpowiedział chyba po minucie, zwrotnego "do widzenia" od jego matki nie uslyszalam (od niego jakims cudem tak) Wizazanki, jak ich udobruchac? ja wiem, ze z kotem zrobilam w 1000% dobrze, tylko ze za pozno, a mimo to wyszlam na najgorsza.. jak przekonac do siebie jego rodzicow? musze cos wymyslec, bo chce probowac dalej z Tz, ten ostatni raz.. ---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ---------- i wiem, że bedzie pełno komentarzy w stylu "po prostu go rzuc" ale blagam, nie ciśnijcie mi od zalosnej czy nic nie wartej, tylko dlatego ze chce sprobowac ponownie, ostatni raz z czlowiekiem, ktorego bardzo kocham mimo wszystko i z ktorym jednak te 3 lata zycia ponad spedzilam.. ---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ---------- o fuuuck i przez przypadek na plotkowe, zamiast na intymne, przepraszam.. |
2012-02-10, 21:14 | #2 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Cytat:
__________________
What is popular is not always right. What is right is not always popular.
|
|
2012-02-10, 21:16 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: lower silesia;)
Wiadomości: 345
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Naprawdę chcesz teraz płaszczyć się przed tymi ludźmi? Żeby uzyskać dobre kontakty z nimi musiałabyś się ukorzyć i pokazać , że mieli rację w sprawie z kotem.
Współczuję ci szczerze, że nie potrafisz się uwolnić od toksycznego faceta i toksycznej rodziny.
__________________
Özgür |
2012-02-10, 21:16 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 117
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
wybaczył, w sensie ze bardzo cierpiał, bo do kotka mimo wszystko sie przywiazal i pokochał.. a co do rodziny - jak juz pisałam, miałam wczesniej pewne przypuszczenia ze nie pałaja do mnie sympatia.. teraz jest pretekst..
|
2012-02-10, 21:19 | #5 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Sorry, ale dla mnie to jest jakaś patologia.
Bardzo miło, że Ci wybaczył, że o mało nie zamroził niewinnego stworzenia, które mogło zdziczeć do reszty. Dziewczyno, wybacz mi to co napiszę, ale Ty serio nie masz szacunku do siebie? Facet i jego rodzina to jakaś tragedia. Chłop Ci mówi, że tylko seks mu się w związku podoba. Jest nieodpowiedzialny. Uważają Twoją matkę za nienormalną, a TY CHCESZ RATOWAĆ ZWIĄZEK????
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2012-02-10, 21:20 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Znam całą twoją historię.
CHWAŁA MATCE TEGO CHŁOPAKA, może ona skutecznie ci go obrzydzi, bo jest totalnym ***iem i zdania nie zmienię, a jego rodzina to też godna pożałowania. Daj sobie spokój i daj sobie spokój z tą bezczelną babą. Dla odmiany ja ją zamknę w tapczanie i wystawię na balkon jak jej tyłek zmarznie to może zrozumie twoją postawę. Naprawdę jest bezczelna. Daj sobie spokój po kiego czorta chcesz to ciągnąć???? Chłopak mówi ci że jedyne co fajnego z ciebie jest to seks a tak to tak sobie, to co robi jego mama też jest godne pożałowania. Wyjdź z tego z twarzą chociaż. |
2012-02-10, 21:21 | #7 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 117
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
to pogrubione sobie wyjasnilismy..ogolnie spooooro sobie wyjasnilismy, postanowilismy zmienic.. dluga, szczera rozmowa. dlatego chce sprobowac, ten jeden, ostatni raz..
Cytat:
|
|
2012-02-10, 21:22 | #8 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Poza tym ile Ty masz lat, żeby jakaś baba Ci urządzała pogadanki? 5?
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2012-02-10, 21:22 | #9 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Nie mam słów. Wielkoduszny TŻ wybaczył Ci, że był totalnym bucem bez serca, a Ty postanowiłaś słusznie odebrać mu zwierzę, które torturował. Proponuję wystawić mu pomnik, bo takiego okazu dobroci jak Twój Miś to dawno nie widziałam.
Jego rodzina jest taka sama jak on. Płaszcz się przed nimi, na pewno świetnie na tym wyjdziesz. Nie mam słóqw. |
2012-02-10, 21:22 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: lower silesia;)
Wiadomości: 345
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Moja babcia zawsze mówiła "tam gdzie cię proszą-chodź rzadko, tam gdzie cię nie proszą- nie chodź wcale". Ewidentnie widać, że ci ludzie cię nie lubią, więc miej honor i nie łaź do nich do domu. Niech twój TŻ się trochę postara i coś wykombinuje, skoro zamierzasz do niego wrócić i skoro WSPÓLNIE ratujecie związek.
__________________
Özgür |
2012-02-10, 21:23 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Jo dupa jasia nie jeden ostatni raz. To kolejny wątek z patologicznym problemem, następnym razem po prostu założysz z innego nicku żeby usłyszeć to co chcesz usłyszeć. Ale nie usłyszysz. Powinnaś skończyć to dawno temu, dobrze że obyło się bez ofiar śmiertelnych w postaci zwierząt
|
2012-02-10, 21:28 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Otwock
Wiadomości: 4 056
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
A ja z innej beczki..Jeśli chcesz ratować to jak będzie na zjazdach rodzinnych? Kolejny kryzys i Ty znów zła..? Praca to wymówka czy rzeczywisty powód...? Dla mnie to kiepskie tłumaczenie z tą praca i nie widywaniem się przez tydzień. Jak się kocha to nawet na tą 1h widzenia się można się poświęcić co 2-3dzień jechać 35km
__________________
życie to nie bajka, nie głaszcze Cię po...nosie Dukam po raz 2 start: 97kg faza I od 16.11. do 24.11 koniec: 91,9kg start II faza: 92,7 kg faza II 25.11 |
2012-02-10, 21:29 | #13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Mam takie dni, gdy zastanawiam się, dlaczego kobiety dają sobą pomiatać, jak to możliwe, że mieszkają pod jednym dachem ze swoim oprawcą, szantażystą, agresorem... jak to możliwe, że swoje dzieci narażają na taki stres... a tu proszę, znalazłam rozwiązanie.
Niektóre kobiety po prostu do tego ślepo dążą. Przykre. |
2012-02-10, 21:32 | #14 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 117
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
widujemy sie 2x w tyg, problemem nie jest praca codziennie a godziny tej pracy 9-19, zanim dojedzie z pracy (kawalek za miastem) to 20, zostaja wiec spotkania wieczorne plus na noc, zeby moc sie widywac jakos w miare
Cytat:
|
|
2012-02-10, 21:34 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 883
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
ja tylko nie rozumiem, czemu oni mają do Ciebie żal o kota, skoro to oni wyrządzili temu stworzeniu ogromną krzywdę, a to co Ty zrobiłaś (w końcu!), to była najlepsza rzecz, jaką mogłaś zrobić! oni uważają, że co było złego w Twoim zachowaniu?
|
2012-02-10, 21:39 | #16 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 117
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
23 co nie zmienia faktu, ze staram sie byc kulturalna i postanowiłam ja wysluchac, co mialam powiedziec "odwal sie babo" i to przy Tz (on byl przy tej mojej "rozmowie" z nia) a pisze rozmowie w cudzyslowiu, bo ja odezwalam sie moze raz
Cytat:
---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ---------- no wlasnie z jej monologu wynikalo, ze oni nie widza (a moim zdaniem nie chca widziec i udaja, ze nie widza) ze robili kotu krzywde, w efekcie ja wyszlam na..... Edytowane przez EnjoyTheDay Czas edycji: 2012-02-18 o 19:25 |
|
2012-02-10, 21:42 | #17 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 016
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Cytat:
sorry nie moge czytac tej dziecinady. Zal mi kota, bo nie zasluguje na takich ludzi. Doczytalam tylko ze go odebralas, mam nadzieje ze ma sie lepiej
__________________
Perełki cruelty - free - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=478181 Wygoogluj sobie "animal testing" - od razu przestawisz się na kupowanie towarów nie testowanych |
|
2012-02-10, 21:44 | #18 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Jak Cie nie lubia to Cie nie polubia, mozesz sie plaszczyc przed swoim chlopczykiem, jego matka, ojcem, wujami, nic tego nie zmieni.
Miejmy nadzieje, ze mamusia roku zrobi ci przyszluge i skutecznie obrzydzi twojemu chlopczykowi zwiazek z toba. Ty go w zyciu nie zostawisz (nie wiem dlaczego) wiec dla twojego dobra miejmy nadzieje, ze ktos te farse skonczy za ciebie. |
2012-02-10, 21:50 | #19 | ||
Raróg
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Cytat:
Wydaje mi się, że choćbyś wyszła z siebie i stanęła obok, to i tak nic nie da, no chyba że im kiedyś łaskawie przejdzie, ale od początku nie jest dobrze, prawda? No to po co.. Żeby facet był chociaż tego wart.. Tam godziny pracy, dla chcącego nic trudnego, może po pracy jechać do Ciebie, ciuchy na zmiane zabrać, prysznic chyba masz. Ale jak mu sie nie chce... Mnie by się nie chciało też - na Twoim miejscu - tak się głowić przez faceta. O Waszym stażu związku już pisałam, co myślę. A teraz pokazuj koty! : )
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... Edytowane przez Laura2112 Czas edycji: 2012-02-10 o 21:53 |
||
2012-02-10, 21:56 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Twoje zachowanie i tak przechodzi ludzkie pojecie wiec kup jej dobre winko (albo skrzynke bo przeciez Twoj TZ tez lubi sobie sporo wypic), do tego kwiaty i markowe czekoladki, to moze wtedy Ci wybaczy.
A Twoj pozal sie Panie Boze TZ byl przy monologu Twojej przyszlej (oby niedoszlej- bo dobrze Ci zycze) tesciowej i nie mogl jej powiedziec, ze do niego przyszlas i ma dac Ci spokoj? Normalnie 100% patologia. Facet pijus, syneczek mamusi, matka furiatka. Ogolem cala rodzinka nie ten teges majaca Cie za ta zla bo zabralas kota i do tego maja Twoja matke za wariatke. Skocz w ogien, na to samo wyjdzie |
2012-02-10, 22:00 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Aż się złapałam za głowę. Nie wiem co na Ciebie podziała dziewczyno, chyba tylko porządny kop w tyłek. Po co sobie marnujesz życie, nie szkoda Ci młodości? CO z tego, że go kochasz, skoro sama widzisz że to nie ma sensu?
Nie ogarniam. |
2012-02-10, 22:09 | #22 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 117
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
no wlasnie wyglada na to, jakby ta rozmowa byla ustalona miedzy nimi.. bo zawsze jak przyjezdzam to Tz idziemy prosto na gore, potem jak chce np.herbatke to Tz lub my razem schodzimy sobie na dol, ale zawsze wpierw do niego na gore, zebym sie rozplaszczyla, ogarnela etc.. a teraz juz w progu zapytal czy moze mnie na chwile prosic i poszedl do kuchni gdzie spytal niby o herbate ale doslownie 5 sekund potem wjechala jego mama..
Cytat:
|
|
2012-02-10, 22:14 | #23 | |
Raróg
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Możesz mi powiedzieć, co ten facet ma w sobie, że Ty się tak jeszcze męczysz? Bo nie ogarniam.
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... |
|
2012-02-10, 22:16 | #24 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 117
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
to, ze przezylismy ze soba ponad 3 lata, ze go kocham ponad zycie.. przy nim moge byc w 100% soba, sprawia ze sie usmiecham (wiem, jak sie patrzy na watki brzmi to smiesznie, ale tak jest, jesli nie ma problemow..) bo zawsze mnie wyslucha..
|
2012-02-10, 22:19 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 299
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Ty go kochasz, a on Ciebie, tak? Podaj mi proszę Waszą definicję miłości, bo ja chyba w nieświadomości żyję od urodzenia.....
Odpowiadając na pytanie - z Twoich wypowiedzi wynika, że nie lubią Cię tak z zasady, więc raczej żadne Twoje zachowanie nie zmieni ich nastawienia do Ciebie. Najwyraźniej pasuje Ci taka rola w Waszej małej telenoweli - taka współczesna wersja "Trędowatej" - pamiętasz zakończenie oryginału? |
2012-02-10, 22:19 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 6 461
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Cytat:
__________________
12 2019
|
|
2012-02-10, 22:20 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 488
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Moim zdaniem też najlepiej to skończyć, zwlaszcza w sytuacji, gdy cala rodzina urzadza na Ciebie nagonkę, jak sobie wyobrażasz takie życie? No, ale skoro nie takich rad oczekujesz i naprawdę sądzisz, że chłopak chce się zmienić () to dlaczego z nim o tym nie pogadasz, nie poprosisz, żeby jakoś wpłynął na rodziców? Jeśli uznał, że Cię kocha to chyba jemu powinno równie mocno (jeśli nie bardziej) na tym zależeć...
|
2012-02-10, 22:22 | #28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Bez znaczenia. Ludzie rozstają się po 30 latach i żyją.
No ponad życie kota to na pewno. Cytat:
To to już w ogóle pozostawię bez komentarza, w kontekście Twoich wątków brzmi jak parodia. |
|
2012-02-10, 22:23 | #29 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Cytat:
Boze ... ---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ---------- Cytat:
I CO Z TEGO? |
||
2012-02-10, 22:27 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 117
|
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?
Przeczytałam tylko pierwszą i ostatnią stronę wątku o kocie i nie mogę uwierzyć, że nadal chcesz być z kimś takim Na dodatek jeszcze chcesz się płaszczyć przed jego rodzicami. Zabierając kota od tego człowieka bardzo dobrze zrobiłaś, nie masz za co jego rodziców przepraszać. Ja bym wiała jak najdalej od tej rodziny. Koleś chyba w ogóle nie ma w sobie żadnych uczuć, dla mnie osoba, która znęca się nad zwierzętami jest skreślona całkowicie.
__________________
pisze się "w ogóle" i "naprawdę" |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:44.