Sierpień już za rogiem czyha, coraz bardziej boli Krycha. Mamy sierpniowe 2014 cz. V!

[zuken]

Nie znamy dnia ani godziny


Ja trochę posprzątałam ale tak bolą mnie nogi, że resztę zostawiam sobie na jutro
Wykąpałam się ładnie i teraz leżę i pachnę


Ciekawe jak tam Halinka

No i właśnie nasze mamusie wątkowe się coś nie odzywają... Pewnie maluszki pochłonęły je całkowicie
Ciekawe czy my będziemy miały czas na wizaż jak już zostaniemy mamusiami

[Moni 26]

Napisane przez gosia3103

Ahahahahahaha aż mężowi to czytałam ;-)
A mój mąż nareszcie skręca łóżeczko!! Śmierdzi jak sto pięćdziesiąt a on się mnie pytał czemu to się musi dwa tygodnie wietrzyć?? Bo mama się śmiała żebym jeszcze nie rodziła, to jej mówię że jeszcze nie mogę bo łóżeczko nie wywietrzone.. Zaczarowana jak tam z Tobą, idziecie do szpitala?

Mój złożył jak byłam w szpitalu....a wczoraj je przetarłam bo się kurzy i już przygotowałam, z mężem wspólnymi siłami zamontowaliśmy baldachim z wujkiem google oczywiście Tak to jest jak nie dają instrukcjii obsługi A najlepsze jest to ze do łóżeczka i komody też nie dali...W ogóle trochę się wkurzyłam, bo łóżeczko jest byle jak zrobione....Nie to ze człowiek czeka miesiac to jeszcze taka fuszerka...Ale jak ktoś nie jest taki wnikliwy jak ja to nie zauważy... Ja niestety widze wszystko Ale żeby na zaślepkach oszczędzać to już szczyt, do komody dali, ale do łóżeczka nie....

[kro0pka]

Napisane przez zuken

Nie znamy dnia ani godziny


Ja trochę posprzątałam ale tak bolą mnie nogi, że resztę zostawiam sobie na jutro
Wykąpałam się ładnie i teraz leżę i pachnę


Ciekawe jak tam Halinka

No i właśnie nasze mamusie wątkowe się coś nie odzywają... Pewnie maluszki pochłonęły je całkowicie
Ciekawe czy my będziemy miały czas na wizaż jak już zostaniemy mamusiami

myślę, że nas macierzyństwo pochłonie w większości już nie mogę się doczekać ale boję się tylko jednego, że przy porodzie zabraknie mi siły.. nie wiem dlaczego tylko tego się obawiam, nawet na ból nie reaguje

[Moni 26]

Napisane przez kro0pka

myślę, że nas macierzyństwo pochłonie w większości już nie mogę się doczekać ale boję się tylko jednego, że przy porodzie zabraknie mi siły.. nie wiem dlaczego tylko tego się obawiam, nawet na ból nie reaguje

to jeszcze zależy na ile maluszki pozwolą nam wejśc na wizaż....

[zaczarowanadlaniego]

mi juz calkowicie wszystko przeszlo

[kasia_ruda]

Odnośnie tego wzywania karetki, to na szkole rodzenia położne i kilku lekarzy mówiło nam, że dyspozytor może odmówić wysłania karetki, bo odeszły nam wody, albo są skurcze. Raczej powinien wysłać przy zielonych wodach, a na pewno wyśle przy krwawieniu z dróg rodnych. Powtarzam tylko, co nam mówiono, może akurat tylko w moim mieście są takie procedury.

Ukończyliśmy sr dziś się uczyliśmy noszenia, podnoszenia, pozycji do odbijania, masażu itp

[karoseria]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

mi juz calkowicie wszystko przeszlo

Po co mówisz, teraz już żadna okien nie umyje

[kro0pka]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

mi juz calkowicie wszystko przeszlo

a próbowałaś może skakania na piłce? może to coś by dało

[Moni 26]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

mi juz calkowicie wszystko przeszlo

nie ma co musisz jednak męża wykorzystać, to twoja ostatnia nadzieja
Powiem szczerze, że mnie ostatnio po baraszkowaniu bolał bardzo brzuch i myślałam ze coś sie zacznie, ale nie

butter i jagusia miałam sie was zapytać jak tam wasze obrony..Pewnie pisałyście , ale ja nie dałam rady wszystkiego nadrobić...za dużo piszecie laski!

[TheFall]

Dziewczyny mi się wydaje, że troszkę za bardzo zaczarowaną nakręcacie na ten poród. Dziewczyna krwawiła, ma jakieś minimalne rozwarcie i bóle, skurcze jak połowa z nas. Życzę wszystkim szybkiego porodu, ale mi to wygląda na fałszywy alarm jednak. A takie rady jak mycie okien nie są wcale profesjonalne i kto wie czy potrzebne w tym przypadku (mam na myśli to krwawienie). Wyluzujmy.
Jeśli zacznie rodzić to na pewno w swoim czasie.
Zaczarowana spokoju Ci życzę, nie myśl o tym porodzie tyle a samo wszystko przyjdzie.

[gosia3103]

Właśnie wysłałam męża po kebaba.. Jak dobrze mieć go czasem w domu ;-)

[chilanes]

Moni sama widzisz, ze sex nie dziala

[karoseria]

Napisane przez TheFall

Dziewczyny mi się wydaje, że troszkę za bardzo zaczarowaną nakręcacie na ten poród. Dziewczyna krwawiła, ma jakieś minimalne rozwarcie i bóle, skurcze jak połowa z nas. Życzę wszystkim szybkiego porodu, ale mi to wygląda na fałszywy alarm jednak. A takie rady jak mycie okien nie są wcale profesjonalne i kto wie czy potrzebne w tym przypadku (mam na myśli to krwawienie). Wyluzujmy.
Jeśli zacznie rodzić to na pewno w swoim czasie.
Zaczarowana spokoju Ci życzę, nie myśl o tym porodzie tyle a samo wszystko przyjdzie.

Oj bez przesady, przecież te porady są w formie żartu i zaczarowana o tym wie

[zaczarowanadlaniego]

Ja sie nie nakrecam na porod po prostu jestem juz wykonczona tym wszystkim, wymioty sie nasily jest gorzej niz bylo dotychczas, brak apetytu a jak cos zjem to wymiotuje i nawet jak juz nie mam czym to i tak mi nie dobrze i leci ta zolta maz z zoladka
To nie jest tak ze sobie siedze i tylko czekam az zaczne rodzic wrecz przeciwnie ja najchetniej bym chciala urodzic w terminie ale z dnia na dzien wszystko sie nasila, bardzo mnie boli brzuch czasem ledwo chodze i tak wiem ze te bole to nie sa te po ktorych sie jedzie do szpitala
moglabym tam isc i by mnie polozyli a rownie dobrze moge sobie polezec w domu
po 9 miesiacach wymiotow mam jednym slowem dosc czuje sie nie do zycia, nie dziwie sie ze Tz ma mnie dosyc ja sama ze soba juz nie umiem wytrzymac.

[kasia_ruda]

A i jeszcze do tematu karetek. Jak już trafimy do szpitala i się okaże, że nie ma miejsca, to wtedy szpital ma obowiązek nam zapewnić karetkę i miejsce w innym szpitalu. A wzywana do domu, to tak jak pisałam- tylko w wypadku krwawienia.

[chilanes]

Zaczarowana w Niemczech jak w Pl zglasza sie na wywolanie dopiero tydzien po tp?
Ja tam czuje ze sie znow przeterminuje, dlatego jutro gadam z ginem o cc i ustaleniu terminu, nie chce znow przechodzic wywolywania, a potem porodu i nie daj boze znow sie skonczy tak samo.... przeraza mnie ta wizja i tym razem bardzo chcialabym uslyszec swoje dziecko i zobaczyc zaraz po, a nie kilkanascie godz pozniej

[jagusia15]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

mi juz calkowicie wszystko przeszlo

oj...ale akcja była

Napisane przez Moni 26

nie ma co musisz jednak męża wykorzystać, to twoja ostatnia nadzieja
Powiem szczerze, że mnie ostatnio po baraszkowaniu bolał bardzo brzuch i myślałam ze coś sie zacznie, ale nie

butter i jagusia miałam sie was zapytać jak tam wasze obrony..Pewnie pisałyście , ale ja nie dałam rady wszystkiego nadrobić...za dużo piszecie laski!

A nasze obrony dobrze
Kamień z serca bo już za nami i zdałyśmy!
Teraz już tylko mamy na głowie przygotowywanie i oczekiwanie na Maluszków
Ty masz we wrześniu tak?
Będziemy 3mać

Na dole fotka mojego Skarba
Wydaje się, że nosek jest bardzo duży ale to wina pępowiny bo nałożyła mu się na nosek i zasłaniała twarzyczkę.

35 36 tydzień.jpg

[Moni 26]

Napisane przez jagusia15

oj...ale akcja była



A nasze obrony dobrze
Kamień z serca bo już za nami i zdałyśmy!
Teraz już tylko mamy na głowie przygotowywanie i oczekiwanie na Maluszków
Ty masz we wrześniu tak?
Będziemy 3mać

Na dole fotka mojego Skarba
Wydaje się, że nosek jest bardzo duży ale to wina pępowiny bo nałożyła mu się na nosek i zasłaniała twarzyczkę.

Załącznik 5742621

to sie bardzo cieszę i gratuluje dziewczyny jeszcze nie ma terminu, bo nikt na ten drugi termin nie złożył pracy....Mam sie w sierpniu dowiadywać....Śmiać mi sie chciało, jak babka z dziekanatu mnie namawiała, abym na chwilkę wyszła i sie obroniłą Nie powiem bo przyszło mi to do głowy, ale jak by to wyszło na jaw to bym miała przerąbane w szpitalu... Moja promatorka ponoć była bardzo zmartwiona...To miłe że dziewczyny do mnie dzwoniły i mnie odwiedziły w szpitalu...Nawet dostałam dyplom, jak bym już sie obroniła Był naszykowany dla mnie więc dziewczyny mi przyniosły

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez jagusia15

Na dole fotka mojego Skarba
Wydaje się, że nosek jest bardzo duży ale to wina pępowiny bo nałożyła mu się na nosek i zasłaniała twarzyczkę.

Załącznik 5742621

o jaaa slodziaczek

ja nie mam takich ladnych zdjec malej, nawet jej twarzy ani razu nie widzielismy

[Moni 26]

Napisane przez TheFall

Dziewczyny mi się wydaje, że troszkę za bardzo zaczarowaną nakręcacie na ten poród. Dziewczyna krwawiła, ma jakieś minimalne rozwarcie i bóle, skurcze jak połowa z nas. Życzę wszystkim szybkiego porodu, ale mi to wygląda na fałszywy alarm jednak. A takie rady jak mycie okien nie są wcale profesjonalne i kto wie czy potrzebne w tym przypadku (mam na myśli to krwawienie). Wyluzujmy.
Jeśli zacznie rodzić to na pewno w swoim czasie.
Zaczarowana spokoju Ci życzę, nie myśl o tym porodzie tyle a samo wszystko przyjdzie.

dokładnie to jest w formie żartu Nie mamy na celu jej nakręcać, przynajmniej nie ja

[h4linka]

Napisane przez zuken

Ciekawe jak tam Halinka

Napisane przez zaczarowanadlaniego

mi juz calkowicie wszystko przeszlo

Buuuuuu.

A więc... Ostateczny termin mam ustalony na 4 sierpnia, bo mój gin wyznaje zasadę, że im później tym lepiej, ale oczywiście wszystko się może zdarzyć wcześniej. I oczywiście mam pozwolenie na wykurzanie młodego.
Szyjka mi się skróciła do 1,5 cm ale nadal jest zamknięta, młody jest wysoko. I tak samo jak córcia zuken wpycha sobie stopy w twarz. i waży 3260

Najlepiej, żeby mi wody odeszły jakoś nad ranem i w ciągu tygodnia bo wtedy na bank trafię na stół w jego ręce. Moja cała karta ciąży jest zabazgrana na czerwono, że ma być cc i ostemplowana jego pieczątkami, gdyby jednak miał mnie kroić ktoś inny.

[TheFall]

Ja rozumiem, że żartujecie bo to widać bo tym co piszecie, ale od kilku dni jest ciągle temat w stylu "myj okna", "idź się kochać" i teraz wszystkie chcemy już rodzić. A dla dzieci najlepiej żeby same zdecydowały kiedy chcą wyjść i wywoływanie porodu na własną rękę nie jest według mnie dobrym pomysłem. Przecież te kilka dni ze skurczami nas nie zabije...

[karoseria]

Napisane przez h4linka

Buuuuuu.

A więc... Ostateczny termin mam ustalony na 4 sierpnia, bo mój gin wyznaje zasadę, że im później tym lepiej, ale oczywiście wszystko się może zdarzyć wcześniej. I oczywiście mam pozwolenie na wykurzanie młodego.
Szyjka mi się skróciła do 1,5 cm ale nadal jest zamknięta, młody jest wysoko. I tak samo jak córcia zuken wpycha sobie stopy w twarz. i waży 3260

Najlepiej, żeby mi wody odeszły jakoś nad ranem i w ciągu tygodnia bo wtedy na bank trafię na stół w jego ręce. Moja cała karta ciąży jest zabazgrana na czerwono, że ma być cc i ostemplowana jego pieczątkami, gdyby jednak miał mnie kroić ktoś inny.

Czyli równe dwa tyg w razie czego
Zazdroszczę

[Moni 26]

Napisane przez h4linka

Buuuuuu.

A więc... Ostateczny termin mam ustalony na 4 sierpnia, bo mój gin wyznaje zasadę, że im później tym lepiej, ale oczywiście wszystko się może zdarzyć wcześniej. I oczywiście mam pozwolenie na wykurzanie młodego.
Szyjka mi się skróciła do 1,5 cm ale nadal jest zamknięta, młody jest wysoko. I tak samo jak córcia zuken wpycha sobie stopy w twarz. i waży 3260

Najlepiej, żeby mi wody odeszły jakoś nad ranem i w ciągu tygodnia bo wtedy na bank trafię na stół w jego ręce. Moja cała karta ciąży jest zabazgrana na czerwono, że ma być cc i ostemplowana jego pieczątkami, gdyby jednak miał mnie kroić ktoś inny.

a to super czyli jednak sierpień . Myslałam że na koniec lipca ci ustala termin Ale tak jak napisałas wszystko sie moze wydarzyć

[Polly_]

Nie cytuje ale wszystko nadrobilam .
Jestem zdziwiona ze nikt po mnie nie urodzil

Coreczka urodzila sie z waga 2860, 52 cm
Wszystko u nas w porzadku, karmimy sie piersia, jestem wyspana.
Od 2dni obywam sie bez lekow przeciwbolowych

Opis porodu w krotce

[h4linka]

Napisane przez karoseria

Czyli równe dwa tyg w razie czego
Zazdroszczę

Tak jest, najpóźniej dwa tygodnie. Chociaż pozwolił sobie na głupi żart, że ostatnio niechcący rozczopował laskę u siebie w gabinecie i później miał schody do mycia bo jej wody poszły na półpiętrze.

[UmiZumi]

Napisane przez h4linka

Tak jest, najpóźniej dwa tygodnie. Chociaż pozwolił sobie na głupi żart, że ostatnio niechcący rozczopował laskę u siebie w gabinecie i później miał schody do mycia bo jej wody poszły na półpiętrze.

a to żartowniś


mój czop grzecznie siedzi na swoim miejscu

[Moni 26]

Napisane przez Polly_

Nie cytuje ale wszystko nadrobilam .
Jestem zdziwiona ze nikt po mnie nie urodzil

Coreczka urodzila sie z waga 2860, 52 cm
Wszystko u nas w porzadku, karmimy sie piersia, jestem wyspana.
Od 2dni obywam sie bez lekow przeciwbolowych

Opis porodu w krotce

Super że dochodzisz do siebie jak znajdziesz chwilke to pokaż nam swoja ksieżniczkę

[karoseria]

Napisane przez Polly_

Nie cytuje ale wszystko nadrobilam .
Jestem zdziwiona ze nikt po mnie nie urodzil

Coreczka urodzila sie z waga 2860, 52 cm
Wszystko u nas w porzadku, karmimy sie piersia, jestem wyspana.
Od 2dni obywam sie bez lekow przeciwbolowych

Opis porodu w krotce

Super Czekamy na opis

Napisane przez h4linka

Tak jest, najpóźniej dwa tygodnie. Chociaż pozwolił sobie na głupi żart, że ostatnio niechcący rozczopował laskę u siebie w gabinecie i później miał schody do mycia bo jej wody poszły na półpiętrze.

Ale akcja

Ja mam dzisiaj takie gazy....

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez h4linka

Buuuuuu.

A więc... Ostateczny termin mam ustalony na 4 sierpnia, bo mój gin wyznaje zasadę, że im później tym lepiej, ale oczywiście wszystko się może zdarzyć wcześniej. I oczywiście mam pozwolenie na wykurzanie młodego.
Szyjka mi się skróciła do 1,5 cm ale nadal jest zamknięta, młody jest wysoko. I tak samo jak córcia zuken wpycha sobie stopy w twarz. i waży 3260

Najlepiej, żeby mi wody odeszły jakoś nad ranem i w ciągu tygodnia bo wtedy na bank trafię na stół w jego ręce. Moja cała karta ciąży jest zabazgrana na czerwono, że ma być cc i ostemplowana jego pieczątkami, gdyby jednak miał mnie kroić ktoś inny.

superowo jestes juz spokojniejsza ?
Moj TZ jest teraz chetny wiec podzialamy troche
i jaki duzy jest