2007-01-25, 21:00 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej. ''
Oczywiście gałąź =mężczyzna /-wszystkie wiemy o co biega w tym powiedzeniu
Wizaż jako oaza kobiecości służy min do pocieszania zraninego serca ,wyżalenia się na taki i owaki charakter swego TŻ -eta i wszystkie kobity chórem no w 95 % staną po stronie babskiej barykady złorzecząc na tych niewdzięczników,przecież my serce na dłoni a oni najwyzej piwo w dłoni A ja się pytam czy kobiety potrafią tak szczerze spojrzeć na siebie? Przytoczyłam to zdanie i z góry proszę bez urazy nie ja go wymysliłam! ale odniesiecie do niego ,tak szczerze? W ciągu roku słyszałam utyskiwania moich dwóch znajomych na swoje ''drugie połówki'' i właściwie to one są szczęśliwe na pół gwizdka''.. no ale wiesz ,nie mam pewności,ze spotkam kogoś lepszego i ten paralizujacy strach przed samotnością..... /w podtekście- nie mam nikogo w zanadrzu Słucham i kiwam i ...nic nie mówię bo niewiem co mam powiedzieć po prostu niewiem nie odważę się powiedzieć zerwij nie odważe się powiedzieć zostań |
2007-01-25, 22:02 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 136
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Ehh, w tym powiedzenie niestety jest trochę prawdy.. a może więcej niż trochę? Chyba nigdy nie wiadomo że człowiek z którym się jest to jest właśnie TEN na całe życie..
Wcale nie uważam, żeby to kobiety zawsze były te pokrzywdzone.. Niestety, my same często też ranimy, tylko czasem albo nie zdajemy sobie z tego sprawy, albo po prostu, facet w ogóle nie daje tego po sobie poznać. Bo to facet i mu wpojono, że pownien być twardy. Ja byłam raniona przez facetów i oni byłi ranieni przez mnie. Oczywiście było to działanie na zasadzie 'mniejsze zło'. Pozdrawiam Ale podpisuję się naprawdę wszystkimi moimi kończynami, że kobiety nie zawsze zdają sobie sprawę z tego że nie tylko faceci są czasem ble.. (mieszkam z 3 dziewczynami i jak zaczynamy gadać na facetow to ehhh.. hehe) |
2007-01-25, 23:06 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 678
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
A chłopy nie lepsze!
Może nie artykułują głośno "jak znajdę sobie drugą to tę kopnę w cztery", ale również świadomie tkwią w związkach beznadziejnych, aż nawinie się milszy / mądrzejszy / bardziej apetyczny kąsek. Z tym że: kobieta [statystycznie częściej] wzdycha i czeka aż nowy Romeo-Wybawca sam się napatoczy, zaś mężczyzna szczęściu pomaga (czyt. sprzedaje najmilejszej historię o papierkowej robocie "po godzinach", a następnie wędruje z kumplami na łowy. Jak we wzruszającym dramacie obyczajowym produkcji USA). W innej wersji - o tych, którzy nie lubią spektakularnych zmian w życiu (tzn. ostrych, radykalnych cięć): odnajdują w drugiej to, czego brakuje tej prawowitej i ciągną dwie sroki za ogon. Dopóty, dopóki się ucho nie urwie. A wyrzuty sumienia tłumią skutecznie, jak jeden partyzant z "Do piachu" T. Różewicza: "Chłop to nie krowi ogon, żeby przy jednej _____ wisiał". [nie bić, ja również tylko cytuję. A wszystko dlatego, miłe panie, że Tadeusz Różewicz wielkim poetą był].
__________________
Od 09/02/2010: 89 - 88 - 87 - 86 - 85- 84 -83-82 - 81 - 80 - 79- 78 - 77 - 76 - 75 -74 - 73 - 72 - 71 - 70 kg |
2007-01-26, 08:39 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
eee,no pewnie,że chłopy nie lepsze
Zgodzę się również ,ze oni często tkwią w związkach beznadziejnych(?)ale składałabym to raczej na karb ich egoizmu i wygodnictwa,bo któż jak nie ''stara''partnerka im lepiej dogodzi,zna nawyki no i ...juz nie trzeba się starać Ale ,ale,nie przeszkadza to z złowieniu innej dzierlatki na boku,która będzie go utwierdzać w swojej niezwykłej męskości i niezwykłości I co więcej trzeba do szczęścia -obiadki i wyprasowane koszule i połechtane ego na co dzień Do czego dążę ,ano do tego ,że jak chłop ma czysto i ciepło to juz jest prawie szczęśliwy natomiast jak w nim coś pęknie to rzuci swą partnerkę z dnia na dzień/Borysewicz wychodzi po gazetę i nie wraca?/ a kobiety hm potrafią dojrzewać do drastycznych zmian ....30 lat ba nawet być całkiem utwierdzoną w swoim beznadziejnym stanie a tego kroku nie podejmną nigdy ! Z czego to wynika? proste- Przecież łysiejący z brzuszkiem panisko jest najbardziej pożądanym towarem na świecie i on jest święcie przekonany o swojej atrakcyjności i nie zawaha się przemeblować swe zycie od początku w którejkolwiek dekadzie jest życia Niestety kobietom brak tej pewnościraczej to nadmiar samokrytyki i wytoczy sobie milion argumentów(?) przed ucięciem często toksycznego związku a to nie te lata na zmiany,nikt na mnie już nie spojrzy!,nie dam rady finansowo,inni mężczyźnii są tacy sami itp itd I marzą o krolewiczu ,który zapuka do drzwi ,wtedy one zostawią ten cały kierat i dopiero wtedy zrobią papa swemu już ex-partnerowi/i koniecznie musi mu szczęka i gazeta opaść na kolana/ ps ciekawa jestem jakby temat został załozony przez mężczyznę co by się działo |
2007-01-26, 10:40 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 678
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Mnie się wydaje, że to właśnie w kobietach drastycznie, ostatecznie i w końcu coś "pęka" (fakt, że dopiero po 30 latach, "ale przecież dzieci muszą mieć ojca" ). W mężczyznach ulatuje mikroskopijnym wentylkiem*
Ona (rzeczywiście raczej później niż wcześniej, ale i tak znienacka) postawi wszystko na jedną kartę, upchnie ulubione sukienki w dwóch walizkach i zostawiwszy list pożegnalny (jak na kobietę - czyli sentymentalną odmianę człowieka przystało) pójdzie gdzie oczy poniosą. On (może i wcześniej niż później) wyjdzie do kiosku po gazetę, aby mieć pretekst do oddalenia się na wieki - - - gdzie? Na gotowe, czyli DO DRUGIEJ BABKI. Ona nabiera wiatru w żagle i przewraca swój świat do góry nogami - wyjeżdża, zmienia pracę, fryzurę, zapisuje się na pięć nowych kursów. On z właściwym sobie wygodnictwem, flegmą i namaszczeniem stratega obmyśla, która i kiedy mu zrobi lepiej. * częściej
__________________
Od 09/02/2010: 89 - 88 - 87 - 86 - 85- 84 -83-82 - 81 - 80 - 79- 78 - 77 - 76 - 75 -74 - 73 - 72 - 71 - 70 kg Edytowane przez tama Czas edycji: 2007-01-26 o 12:51 Powód: literówki |
2007-01-26, 11:18 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 3 054
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
W przypadku obu plci jest w tym nieco prawdy.
Ja sama przykro mi to powiedziec zostawilam mojego faceta dla innego. Nie bylam znim nieszczesliwa, ale nie bylam tez szczesliwa i ze bylismy razem ponad 6 lat nie bylo jakiegos waznego powodu, zeby tak odejsc, bez powodu. Powod sie znalazl, zakochalam sie w kims innym, zakonczylam stary zwiazek. Nowy zakonczyl sie po 2 tygodniach, ale nie chcialam wrocic do dobrze znenego ciala. Odkrylam wtedy, ze to nie byloby fair tak wracac, bo czuje sie przez chwile samotna. Wtedy wlasnie odkrylam, ze tamten zwiazek to nie bylo to czego oczekiwalam. Mialam znajoma, ktora zyla wowczas przez 5 lat z facetem, z ktorym nie byla szczesliwa, poniewaz on nie okazywal ze ja kocha. Powiedzialam jej, zeby sie przelamala i rozstala sie z nim. Powiedzialam, ze to moze wydac sie trudne na poczatku, ale potem poczuej sie wolna. Wyprowadzila sie i trwalo to 3 dni. Powiedziala, ze ona nie potrafi sie sama utrzymac (poniewaz to on placil za wszystko a ona cala swoja pensje miala na swoje przyjemnosci). Byla pelna podziwu jak ja moge sie utryzmac ze swojej pensji. Widziala, ze nie jest lekko, ale ja nie wydawalam wszystkich pieniedzy na swoje przyjemnosci. Wrocila do niego i po kolejnym roku odeszla jak zakochala sie w kims innym. Teraz na meskim przykladzie. To juz bylo 2 lata temu, znajomy zapytal jak ja to zrobilam ze mialam odwage odejsc po 6 latach, ze on juz nie kocha swojej dziewczyny jego mysli caly czas zajmuje nowa kobieta, ale nie potrafi odejsc Zapytal mnie czy to bedzie nie fair jesli bedize sie tak zachowywal zeby to ona go zostawila. Skrytykowalam jego propozycje. Przemyslal moje rady i stwierdzil, ze lepiej odejsc niz oklamywac ja i siebie, ze wszystko jest wporzadku. Tak na przyszkosc, jesli nie bede szczeliwa w swoim zwiazku, chcialabym znalezc sily i odejsc zanim znajde ukojenie w ramionach innego mezczyzny. Chyba bo kazdym zwiazku potrzebna jest nam przerwa na bycie z samym soba i przeanalizowanie trzego oczekujemy od zycia i nowego zwiazku.
__________________
Przeznaczenie rozdaje karty, my tylko w nie gramy. |
2007-01-26, 11:33 | #7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Rzeczywiście tak się często zdarza,że kobieta odchodzi dopiero gdy ma do kogo.Ale wg mnie to nie jest dobre i często potem takie związki się rozpadają...Zwłaszcza jak się było z poprzednim partnerem długo.W nowym zwi.ązku wszystko jest inne,czasem jest tak,ze dziewczyna zaczyna tęsknić do "znanego",do tego do czego się przyzwyczaiła przez ileś tam lat...Ech,wiem,że nieskładnie mówie,ale chodzi mi o to,ze nie powinno się kończyć związku z powodu nowej osoby,lecz nie bycia szczęśliwą z obecną.I wtedy zakochać się mając "czystą kartkę".
Ale ogólnie-rzeczywiście strach przed samotnością paraliżuje czasem i sprawia,że wiele kobiettkwi w złych związkach liczxąc,że może kiedyś wyrwie je z nich książe z bajki... |
2007-01-26, 13:19 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Zgadzam sie z tematem watku w 100%, sama jestem naj;lepszym przykładem owego zachowania. Tkwie w związku bez przyszłości...coś we mnie pękło już dawno. Ale nie odeszłam. Narzekałam, klęłam na niego, ale mimo wszystko byłam z nim. I nadal jestem, chociaż naz związek chyli się już ku upadkowi. To tylko kwestia czasu. Nie odejdę narazie. Za bardzo się przywiązałam, a właściwie chyba przywyczaiłam. Nie chcę być sama - do kogo zadzwonię by powiezieć że jest mi źle? zwłaszcza, że przyjaciólki albo mają już swoich facetów i nie w glowie im problemy koezanek, albo poprostu uciesza sie z mojego nieszczęscia. Nie odejdę bo już zapomniałam jak to jest być samej? nie pamietam. Mimo, ze juz go chyba nie kocham, to on jest. trwa przy mnie a ja przy nim. klocimy sie, wyzywamy i wypalamy nawzajem, ale nie odejde...Nie odejdę - co jesli nie zjadę juz takiego ktory zaakceptuje moje humory? moj okropny charakter, chcec podporzadkowania sobie calego swiata? czy znajdzie sie taki ktory zaakceptuje moje male piersi? i pryszcze na czole? i wreszcie nie odejde z najbardziej egoistycznego powodu...nie odejdę bo nie wyobrazam sobie zeby inna byla przy nim ! Nie potrafie zniesc mysli ze ja zostane sama a on znajdzie sobie inna. ze bedzie jej mowic to co mi mowil, ze bedzie dla niej taki jak dla mnie? bedzie z nia robic to co ze mną...? nie odejdę dopoki nie znajdę jego następcy, w tedy bedę bezpieczniejsza. i to ja bedę gorą !
Nie zastanawiamy sie jednak co sie stanie jesli to on odejdzie pierwszy...taka opcja nie wchodzi w grę... |
2007-01-26, 15:07 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 3 054
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Chcialam jeszcze napomknac, ze mimo ze bylam zauroczona kims innym, bardzo ciezko bylo podjac decyzje o rozstaniu. Przyznam, ze wolalabym byc porzucona niz zerwac. Strasznie ciezko zlamac komus serce
__________________
Przeznaczenie rozdaje karty, my tylko w nie gramy. |
2007-01-26, 15:15 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Cytat:
Wiem ze jakbym to zrobila to on nie cierpialyby bo tez juz mu tak nie zalezy jak kiedys - to widać. Pewnie obeszloby go to, splynęlo po nim. Jesli on by mnie zostawil to na poczatku zapewne byla bym wsciekła i zła, ze to on a nie zdecydowalam o przyszlosci naszego zwiazku..nas. Ale potem pewnie przyszla by ulga... poprsotu totalny metlik! czy to wszytsko musi byc takie trudne...? |
|
2007-01-26, 15:47 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 3 054
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
mysle, ze poki ludzie zywia jakies emocje i szacunek do drugiej osoby to zawsze jest to trudne...
__________________
Przeznaczenie rozdaje karty, my tylko w nie gramy. |
2007-01-26, 19:18 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Cytat:
Też mi się tak kiedyś wydawało... nie mogłam się na to zdobyć, nie dawał mi odejść, płakał, przekonywał... no i nie odeszłam. A potem, gdy "porzucił" wyłam i rwałam włosy z głowy, nie mogłam przeboleć, że go straciłam |
|
2007-01-26, 20:29 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
ah... nie zdazylam sie jeszcze chwyic tej drugiej, nowej galezi ale dzis ta ktorej trzymalam sie do tej pory pękła...;(
|
2007-01-26, 20:43 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 3 054
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Cytat:
Jesli tak to dobrze sie stalo.Napisalas, ze nie jestes szczesliwa w tym zwiazku i nie wiesz jak to zakonczyc. Ty podjelas te decyzje? I co sie w zasadzie stalo? Przykto mi, ze jestes smutna. Pewnie juz mnie tu nie bedzie jak odpowiesz. Zobacze w poniedzialek. Trzymaj sie moja droga
__________________
Przeznaczenie rozdaje karty, my tylko w nie gramy. |
|
2007-01-26, 21:27 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
koculek przyznal sie do zdrady,...tyle mi wstarczylo zeby powiedziec dość ! mam dola okropnego...po 5 latach... ;(
|
2007-01-26, 21:51 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 4 345
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Zgadzam się z tym, co już zostało napisane. Łatwiej przeskoczyć z jednych pieleszy w drugie niż chwilę postać na zimnie. I zawsze zazdrościłam facetom, że potrafią związek uciąć - ot tak. Budzą się rano, wkładają kapcie i przy śniadaniu "odchodzę". Po prostu. Bez analiz - a może ona nie jest wcale taka zła, a może to, tamto, siamto...
Nie wyobrażam sobie dziś bycia z kimś innym ale kiedyś sama byłam specjalistką od małpowania z gałęzi na gałąź więc coś o tym wiem Tyle, że nie ze strachu a raczej z wygody - z tym może być lepiej no to siup więc poniekąd taki męski punkt widzenia. Ale to nastoletnie czasy były więc prawie się nie liczy Z drugiej strony ciągle widzę dookoła związki pod tytułem "super, ale..." i "gdzie ja teraz kogoś znajdę..."
__________________
Akuku |
2007-01-27, 02:12 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 136
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
biiibiii trzymaj sie. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.. może łatwiej będzie teraz uchwycić tę drugą gałąź.
Pozdrawiam |
2007-01-27, 11:48 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 822
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
zobaczylam tytul watku i czym predzej weszlam, zeby napisac: co za bzdura!!! ja umiem byc sama. co wiecej-nody nie zdarzylo mi sie rzucic kogois dla innego faceta. potrafie nie byc z kims, dobrze sobe z tym radzic i byc szczesliwa bez faceta!!!
ale niee...to nie jest bzdura. ja potrafie. i dzieki temu nie zdarzylo mi sie "byc z kims, zeby nie byc samej". ale...znam mnostwo kobiet, ktore nie potrafia. opowiadaja jakie sa nieszczesliwe, jak im beznadziejnie w dlugoletnich zwiazkach, ktore zamiast dodawac skrzydel przytlaczaja. ale...nie rozstana sie, nie otrzepia z blota-bo maja lat dwadziescia kilka. JUZ. i gdzie znajda nowego chlopaka, z kto bedzie odwozil je do domu i wreszcie...TO GLUPIE ZOSTAC STARA PANNA. jednak jak tylko pojawia sie na horyzoncie nowy facet...czesto jeszcze gorszy niz ten poprzedni...to jest "nara, koniec, czesc". to jest bardzo przykre. nie wiem od czego zalezy umiejetnosc bycia samej. moze to kwestia poczucia wlasnej wartosci...w koncu-sama to do cholery nie znaczy "bezwartosciowa" to tylko znaczy "bez faceta". |
2007-01-27, 11:56 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 57
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Nie przejmuj się , naprawde nie ma sensu, bo nie złamałaś niczyjego serca. Przeciez on kilkukrotnie, przez kilka lat informował cię ze kompletnie nic do ciebie nie czuje, ze nawet nie podobasz mu sie, ze to przyzwyczajenie, ze zbyt młody był kiedy uganiałas się za nim i miał w głowie komputery a nie kobiety. Ale nei przyjmowałaś do wiadomości tego ze moglibyście nie być razem, widział jak bardzo starasz sie zeby go przy sobie zatrzymac i aż głupio mu było, a on? On nic nie robił, sama mowisz ze nawet nie probował okazywać ci uczucia, nie próbował, bo go nie było. Nie otaczał cie opieką, nie był czuły, nie "szalał" za tobą jak powinien facet, sama twierdzisz ze nie byłas z nim szczesliwa. I własnie o to przeciez chodziło. Wiesz porzeciez, ze zainteresował się inną kobietą jak jeszcze był z tobą. To wszystko przeciez miało doprowadzic do twojej decyzji, którą wreszcie podjęłas. Wiec jak możesz obwiniać się za to ze złamałaś mu serce? Niewarto. Jest na świecie tyle innych problemów... No i to takie sprostowanie zarazem. Ze koculek wcale nie ma na koncie zdrady w tym zwiazku, wiec nikogo nie zranił, bo to przeciez koculek został zraniony i musiał odejsc bo TZ ją jakby do tego zmusił. Takze to nie jest ta sama sytuacja.
|
2007-01-27, 15:17 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
|
2007-01-27, 16:35 | #21 | ||
Przyczajenie
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Cytat:
Cytat:
Przepraszam, ale teksty typu: "jestem jeszcze trochę zakochana resztami bezsensownej miłości" na mnie nie działają! Wnerwia mnie takie użalanie się nad sobą... Albo jest mi dobrze i zostaję, albo jest mi źle i staram się to zmienić lub odchodzę bez skrupułów... Skoro jest Ci źle to znaczy, że to nei jest ta sama osoba, w której się zakochałaś i z którą zaczęłaś tworzyś coś na wzór zawiązku!!! Przepraszam za to uniesienie ale normalnie już nie mogłem wytrzymać... A co do samego wątku to wkurza mnie takie postępowanie kobiet... A jeszcze bardziej, kiedy kończy się ich jeden związek, zaczyna drugi, ale na wszelki wypadek jeszcze zostawiacie sobie otwartą furtkę u EX |
||
2007-01-27, 16:49 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 678
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Również bulwersuje mnie traktowanie drugiego człowieka jak koło zapasowe.
Ale facet Biiibiii ją zdradził / zdradzał. Czyż to nie "egoizm w czystej postaci i to jeden z najgorszych?" Ten sam kaliber zbrodni. Taka właściwość tej pary - jedno próbowało być cwańsze od drugiego. Nie ma lepszej / gorszej połowy; bilans wychodzi na zero. Gdyby jedno z nich było w porządku - to byłby dramat. Ale w takiej sytuacji - - - nie róbmy z Biiibiii bestii, zaś z faceta - biednej, skrzywdzonej ofiary. Tak sobie myślę, że w sumie to zasłużył sobie
__________________
Od 09/02/2010: 89 - 88 - 87 - 86 - 85- 84 -83-82 - 81 - 80 - 79- 78 - 77 - 76 - 75 -74 - 73 - 72 - 71 - 70 kg Edytowane przez tama Czas edycji: 2007-01-27 o 18:23 Powód: Tak sobie myślę... |
2007-01-27, 19:42 | #23 |
Przyczajenie
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Nie mówię, że on jest biedny, a ona jest wredna... Gdyby oboje to skończyli wcześniej nie byłoby zdrady... Od razu mówię, że dla mnie, jak ktoś zdradza, to od razu jest dla mnie skreślony... Nie zasługuje nawet na odrobinę szacunku! Ale jak już pisałem, nie wiem jak on to wszystko odbierał. Znam tylko jej zdanie i na ten temat się wypowiedziałem... A prócz zdrady, drugią największą zbrodnią jest właśnie pozostawanie w związku, bo "boję się samotności"! Jest to bólu wredne i wstręne!!! A kolejnym "argumentem", który mnie po prostu uderzył, jak cios w żołądek, było "nie mogę sobie wyobrazić, jak on robi to i owo co robił ze mną, tylko z jakąś inną"!!! No pewnie! To ja będę tą "wyrafinowaną s..ą" i to ja będę "lepsza" najpierw sobie kogoś znajdę, a później dopiero go rzucę... Niech poczuje jak boli! No k***a! Hipokryzja w czystej postaci!!! Sorry, ale żadne z nich nie zasługuje na mój szacunek... Choć przyznam, że facet zachował się fair, bo przynajmniej się przyznał... Co też go nie usprawiedliwia, bo zrobił to co mógł zrbić najgorszego!
|
2007-01-27, 20:18 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Taka to juz jest kobieta- potrzebuje poczucia bezpieczeństwa i szuka go u mężczyny. I dobrze. Mężczyzna potrafi to jej dać. A że czasem jest źle...Kobieta zresztą też nie zawsze daje to co mężczyzna by chciał. może warto takie chwile "przeczekać".
Nie wiem jak wy myslicie, ale ja uważam, że pragnienia miłości nie da się całkiem nasycić..zawsze jest jakiś brak, nawet w najbardziej udanym związku, zawsze są chwile gdy pojawia się głód, czy niedosty miłości... Pozdrawiam
__________________
Jezus Chrystus: Ukażę Moją Miłość i pokażę wszystkim, że miłości większej niż Moja nie spotkacie Prorockie Orędzia Pokoju i Miłości (1986-2003r.)
|
2007-01-27, 20:40 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Zdradził mnie 2 lata temu...teraz odnowil ta znajomosc, wiec jak dla mnie jest zerem.
elerinho rozumiem twoja bulwersacje, tym barziej, ze jestes przedstawiecielem plci meskiej. Moze i bylam egositką, zimną s**ą, ale przynajmniej on wiedział na czym stoi. wiedzial czego moze sie po mnie spodizewac i co ja czuje. wiedzial ze waham sie czy z nim byc dalej czy nie. a on przez 2 lata karmil mnie klamstwami o swojej wielkiej milosci i o tym jak sie posiweca dla mnie. pffff to sie wlanis enazywa egozim ! i gdyby nie cenzura na forum nazwalabym to jeszcze dosadniej. ale nie wazne. bylo mi zle przez chwile. kiedy pakowalam jego rzeczy i chowalalm wszystkie prezenty i wszystko cokolwiek mogloby mi go przypomniać, tylko dla tego ze wrocily wsomnienia. ale teraz czuje ulgę mimo ze jestem przepelniona nienawiascią. Gdyby mnie zostawil i poszedl do innej przezylabym to ale zrozumiala, ale nie moge zniesc ze przez tyle czasu mne oklamywał. nie wybacze mu tego, nenawidze go za to! A co do samego wątku to wkurza mnie takie postępowanie kobiet... A jeszcze bardziej, kiedy kończy się ich jeden związek, zaczyna drugi, ale na wszelki wypadek jeszcze zostawiacie sobie otwartą furtkę u EX co do tej twojej wypowiedzi to przyznam ze to samo wkurza mnie w facetach ! nie jestescie lepsi !! pogrywacie tak samo, czasami nawet gorzej, bo zyjecie na 2 fronty, nie chce generalizowac i rozpetac wojny damsko-meskiej, bo nie mozna pwoeidziec czy kobiety sa bardziej winne czy mezyczyni, prawda jest taka ze WY i MY jestesmy tacy sami. Tylko my to chyba robimy z wieksza klasa... |
2007-01-27, 22:31 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 140
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
zgadzam się z tym, pewnie dlatego że sama to przeżyłam nieraz z tego powodu słyszałam od innych że (delikatnie mówiąc) źle robie
byłam z facetem ponad rok bez miłości, tylko z obawy że będe sama, myślałam- wszystkie koleżanki miają facetów to czemu ja mam być sama?? wiem głupie..nawet bardzo no ale ten związek mnie męczył, dlatego go przerwałam, no ale przyznam się ze pare razy chciałam wrócić tylko dlatego żeby nie być samotnym singlem (straszna egoistka ze mnie) kobieta będąc dłuższy czas samotną czuje się mniej atrakcyjna, za to facetowi to nie przeszkadza, zawsze może iśc na impreze sie dowartościować dlatego my kobiety tkwimy w takich związkach bez miłości ( to jest oczywiście tylko moje zdanie)
__________________
moje ciuszki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=172523 |
2007-01-27, 23:20 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 1 237
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Cytat:
Zgadzam sie,ja też potrafie być sama,nie mówie że mi z tym dobrze ale też nie jest źle.A związki w których "coś pękło" nalezy skończyć a nie przeciągać dalej bo potem może być gorzej bo pojawi sie ktoś inny i dochodzi np. do zdrady a to bardziej boli niż zwyczajne rozstanie. |
|
2007-01-28, 09:15 | #28 |
Przyczajenie
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Co racja, to racja.... Na nic zwiazek, w którym już dawno zabrakło tego czegoś... Ale ludzie przywiazują się do innych i czasami rzeczywiście ciężko rozstać się z czymś pewnym... Samotność boli, ale tylko tak można sobie otworzyć drogę do prawdziwego szczęścia.
Czy w ogóle można kochać jednego, będąc z innym?? To chyba trudniejsze niż samotnosć |
2007-01-28, 18:46 | #29 | ||
Przyczajenie
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Cytat:
Cytat:
Nie wiem... Może ja jestem wyjątkiem, ale nigdy tak nie robiłem i nie będę robił... A co do tego, że facet może pójść na imprezę i się dowartościować. To myślisz, że kto go dowartościowuje? Właśnie "panienki", które same potrzebują dowartościowania... |
||
2007-01-28, 21:20 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
|
Dot.: ''Kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi, zanim nie uczepi się drugiej.
Nie wiem... Może ja jestem wyjątkiem, ale nigdy tak nie robiłem i nie będę robił... A co do tego, że facet może pójść na imprezę i się dowartościować. To myślisz, że kto go dowartościowuje? Właśnie "panienki", które same potrzebują dowartościowania...
nooo i z tym sie zgodze z Toba, wyjatkowo co do reszty to tez masz racje, jak kazde z nas ja zostawilam sobie furkę, teraz wiem ze to bylo niepotrzebne. to lekcja dla mnie, ponosze konsekwencje, wyciagam wnioski. juz nigdy tak nie zrobie. a jego nienawidze !! jak psa !! |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:39.