Ploty od soboty do soboty cz. 6- nowa!

[lexor]

No i była burza, lało i gradobicie było, a jakże

Ale już się uspokoiło

Figa ważne, ze jest praca, dobrze płatna i zadowolona z niej jesteś

[anula3333]

Napisane przez lexor

No i była burza, lało i gradobicie było, a jakże

Ale już się uspokoiło

u mnie ma być ponoć w nocy ta "atrakcja".

[kaj07]

Kolejny dzień u Mamy.
Dzisiaj moja Mamuś miała załamkę psychiczną.
Smutek,żal,bezsilność.:ma d:
Przez kilka dni trudno zatrzymać lejący się organizm a pózniej całkowita nie mozność wypróżnienia się i tak od stycznia.
Patrzę na cierpiącego Człowieka,przytulam,całuj ę i wiem ze wiecej nic niemożna zrobić.
Jakiś dziwny czas:nasz syn chciał szybko pokonać schody no i ...zlamał nogę w kostce gips,kule,uziemienie.
Jakoś to trudne do ogarniecia

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Dziewczyny,planujemy do sanatorium dojechać własnym autem tylko chcielibyśmy nieco oszczędniej i zabrać po drodze dodatkowych pasażerów.
Pamiętam jak Alinka po zlociku u Joli wracała właśnie w taki sposób czyli z kimś się umawiała na podróż.
Czy ktoś z Was wie jak się za to zabrać by wszystko dograć?

[lexor]

Eluniu

Musicie zalogować się na Bla bla car

[babagaga]

Elu, może Alinka coś podpowie, jak nie to zapytam mojego syna, bo coś kiedyś wspominał o takich ofertach podróżowania - o już Alinka zdążyła napisać zanim ja skończyłam
Ja prawdopodobnie będę nad naszym morzem pod koniec sierpnia i do połowy września, ale tym razem daleko od Ciebie bo na Helu

Figa, gratuluje nowej pracy, na początku zawsze jest ciężej zanim się wszystko dobrze pozna, potem już będzie łatwiej.

U Was remonty, remonty a moje mieszkanko też prosi się o odświeżenie, ale jeszcze nie mogę się zdecydować na ten bałagan, na małej powierzchni gdzie trzeba jeszcze normalnie funkcjonować to jest duże wyzwanie.

U nas popadało w nocy z piątku na sobotę no i dalej praży, teraz termometr za oknem wskazuje 21 stopni C.

Teraz piszę a jednocześnie oglądam koncert w Opolku, fajnie słucha się starych przebojów

[rosier]

Grażynko, ja też oglądam. Właśnie lecą lata 50.

[Pupil]

U mnie też w sobotę była burza przez duże "B". Czarno się zrobiło, że oko wykol. A potem zrobiło się biało jak w dzień, piorun gonił pioruna. I takie zamrożone jajca harcowały po dachu...dla bezpieczeństwa schowałam się w piwnicy w kuchni, tam nic nie widać, nie słychać bo okna stosunkowo małe Ale płynącą przez ogródek rzekę wody widziałam, miałam ją prawie na wysokości nosa
A wczoraj pojechaliśmy się kąpać na zalaną żwirownię w górki. Brat chciał mnie uraczyć kremem do opalania z filtrem, ale ja się nigdy nie smaruję więc grzecznie podziękowałam, myśląc że będziemy nad wodą godzinę, nie dłużej. Byliśmy ponad 3 godziny i jak teraz wyglądam? Jak miss Peggy z Mupetów, ot co

Figa gratuluję nowej pracy

Miłego dzionka

[rosier]

A u nas burzy niet!
Gdy przed 9 wyjeżdżałam do pracy padał sobie kapuśniaczek. Ale jak długo, nie wiem . A w Przemyślu przed chwilą porządnie lunęło. Modlę się, żeby i na moje roślinki tyle wody spadło. Może Bozia nie zapomniał o nas.
Niestety, już słyszę dzwonek, okienko mi się skończyło.
Oj, żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce!!!!!

[lexor]

Martuś chyba w większości tak mamy

Od przyszłego poniedziałku miałam iść na zasłużony urlopik, a tu nie dość, ze urlopu nie ma to jeszcze nadgodziny będą, bo koleżanka wybiera się na operację, a wiec do pierwszego

U nas o burzy już wszyscy zapomnieli, ale znacznie się ochłodziło.

Ewuniu wyglądasz pewnie jak mój Krzysio

[Pupil]

Napisane przez kaj07

Dostaliśmy z mężem sanatorium ,
w dniach 27 lipca do 16 sierpnia w Piwnicznej ,
W internecie pieknie wygląda .
Może któraś z Was zna te strony i podpowie co warte zobaczenia ,gdzie smacznie i nie drogo zjeść
(mój ślubny martwi się o swój brzuszek)

Elu to co znam z autopsji:

Piwniczna - to jest mała bardzo miejscowość, kilka sanatoriów i źródełka wody.:
1. Poprad i spływ Popradem z Piwnicznej do Rytra na plastikowych tratwach - około 2-3 godzin
2. Ładne trasy spacerowe
3. Wodospad na potoku Czercz
4. Ujęcie wody "Piwniczanka" przy ul. Kościuszki, znajduje się pod taką zabytkową kopułą z czerwonej cegły, kiedyś w pięknym otoczeniu zieleni, teraz chcieli zrobić "dobrze" i wycięli drzewa, za to wybetonowali dookoła Ale woda nadal ma swoje zdrowotne właściwości
5. Artystyczna pijalnia wody - ciekawostka, znajduje się również przy ulicy Kościuszki, tej samej co studnia "Piwniczanka".
6. Nic więcej poza trasami spacerowymi w Piwnicznej nie ma Można też się wybrać na Wierchomlę, żeby pospacerować - to okolice Piwnicznej.
7. Z Piwnicznej prowadzi na Słowację piękna droga, to jest bardzo blisko - ale teraz jest w remoncie, czy do waszego przyjazdu zdążą wyremontować to nie wiem. Warto nią przejechać.

Tylicz:
1.Mofeta
2.Cerkiew drewniana z zachowanym wyposażeniem
3.Drewniany kościół parafialny.

Powroźnik:
1.Cerkiew drewniana, obecnie kościół katolicki - wpisana na listę UNESCO. Msze w niedzielę i święta odbywają się przez cały rok.

Krynica Górska:
1. Jaworzyna Krynicka - wjazd kolejką gondolową, na górze piękne trasy spacerowe, cudowne widoki, schronisko itp
2. Góra Parkowa - kolejka linowa jak na Gubałówkę - piękne widoki na Beskidy i część Pienin
3. Samo uzdrowisko warte zobaczenia i przespacerowania się po sławnym deptaku.
4. Willa Romanówka przy deptaku (niebieski drewniak) - muzeum Nikifora, trzeba zdecydowanie obejrzeć
5. Patria - pensjonat Kiepury, teraz w niebycie, wart obejrzenia jako modernistyczny obiekt
6. Bardzo dużo tras spacerowych.
7. Informacja dla łasuchów - lody, które reklamują jako najlepsze w Krynicy i do których jest zawsze długa kolejka to bajka. Lodziarnia znajduje się naprzeciwko takiego dużego kościoła na rozdrożu w centrum miasta, przy nowych łazienkach. Nie dajcie się nabrać. Najlepsze lody sprzedają dziewczyny na deptaku i przy parku przy pomniku Nikifora - blisko wejścia na Górę Parkową. Wózki są stylizowane, mają złote pokrywy i lody są doskonałe. Przy ul. Kazimierza Puławskiego, róg Alei Nikifora Krynickiego jest fajna knajpka - Grota Myśliwska. Obok jest parking, na którym można zostawić autko i pójść zwiedzać Krynicę, Na Bulwarach Dietla, po obu stronach Kryniczanki, są fajne knajpki. Ciągną się aż do starego domu zdrojowego, jest w czym wybierać.

Ogólnie warto zobaczyć też szlak cerkwi łemkowskich - http://www.beskidsadecki.eu/index.ph...wi_lemkowskich oraz szlak architektury drewnianej.

Będąc tak blisko warto przejechać na Słowację. Do pięknych Wysokich Tatr jest stamtąd 60 km. Poprad, Tatrzańska Łomnica itp.
W odległości większej - 120 km jest Tatralandia czyli akwapark najbardziej znany na Słowacji, z pięknym widokiem na Tatry To w miejscowości Liptowski Mikułasz. Termy, ogromny teren, dużo basenów....ogrom dzieciaków i straszny zgiełk.

Wracając do domku możecie pojechać dołem, przez Łącko, Krościenko do Szczawnicy. Łącko wiadomo z czego słynie - ze śliwowicy łąckiej bez akcyzy Szczawnica jest bardzo urokliwa.Piękne uzdrowisko. Można też zaliczyć przepiękny przełom Dunajca ze Sromowiec Niżnych do Szczawnicy. 18 km tratwami, bajka normalnie Ale to już trzeba na jeden dzień pozostać w Szczawnicy czy Sromowcach Niżnych.
Potem jadąc wzdłuż Jeziora Czorsztyńskiego, zaliczacie po drodze zamek w Niedzicy i zamek w Czorsztynie - ruiny zamków de facto. Przy zamku w Niedzicy jest super karczma, to informacja dla łasuchów Objeżdżając dołem Jezioro Czorsztyńskie dojedziecie do wsi Dębno Podhalańskie. Znajduje się tam drewniany kościół pw Michała Archanioła, jeden z najstarszych w Polsce, wpisany również na listę zabytków UNESCO. Kościółek pochodzi z XV wieku, część figur jest tam jeszcze starsza, część wyposażenia barokowa. W kościele przy ołtarzu znajdują się słynne 15-wieczne (lub jeszcze starsze) kwadratowe cymbałki, jedne z pięciu takich na świecie. Ich niezwykłość polega na tym, że wbrew prawom fizyki najgrubsza i najdłuższa płytka wydaje najwyższy dźwięk, a najcieńsza płytka – dźwięk najniższy, dokładnie odwrotnie niż w normalnych cymbałkach. Cymbałki są nadal używane, jak będziecie grzeczni to ksiądz dobrodziej pozwoli Wam na nich zagrać. Gucio grał W kościele odbywają się normalnie w lecie msze, zima kościół jest zamknięty ze względu na wilgoć. Kościół można zwiedzać od 15 maja do 15 października w czwartki i piątki od 14 do 18 i w soboty od 10 do 14. Msze święte w niedzielę o 8 i 11 i po mszy też można go sobie obejrzeć. W pozostałych terminach świątynia dostępna jest po uzgodnieniu z proboszczem (tel. 018 275 17 97). Proboszcz mieszka naprzeciwko i jest osiągalny. Nam się udało wejść zaraz po różańcu, wracaliśmy w październiku tamtędy.No a potem już prosto do Nowego Targu i Krakowa

Więcej grzech nie pamiętam, może coś z tych informacji Wam się przyda Resztę uzupełni Jola, która dopiero co wróciła z Krynicy i Figa, która niedaleko mieszka

[lexor]

U nas pada od rana, ziemia potrzebuje wody, wiec nie pada, tylko dlaczego od razu zimno???

....ojjj, żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce

Miłego popołudnia

[Terenia18]

Kto glosuje ze mną "Ewa na przewodnika" toć tak pieknie opisała i wytłumaczyła, że chcę tam od razu jechać... no ale to musi poczekać bo za tydzień ruszamy na objazdówkę z naszą
starą wiarą na Węgry i Rumunia. Autokarem a najbardziej ciesze się na to 9 dniowe śpiewanie. Rozpoczeło się od wspólnych rajdów z Politechniki Wrocławskiej - jeżdziłam z nimi i trzymają się
chłopaki do dzisiaj.

[anula3333]

U mnie też dziś pada od rana i pochmurno

[kaj07]

Ewuś tyle super wieści-najlepsze te o żarełku.
Chcielibyśmy połazić po górach .
Jedziemy do Piwnicznej własnym autem,
Ślubny nie zachwycił się pomysłem dodatkowych pasażerów,więc będzie luzik czasowy i oszczedność finansowa.

[Pupil]

Tereniu ale macie fajnie takie przyjaźnie należy pielęgnować. No i zazdraszczam kierunku wyprawy, może traficie do Transynwalii?

Do Muszyny jeździłam przez 18 lat, zamiennie z Zakopanem, gdzie kolej miała swoje dwa najładniejsze domy wczasowe - jeden w Muszynie-Złockie a drugi przy dworcu PKP w Zakopanem. I tak jeździłam na zimowiska lub wakacje, zamiennie tu i tu, a resztę wakacji spędzałam w Gdyni-Orłowie więc i Trójmiasto i okolice mi niestraszne Jeszcze zamojszczyzna jest mi nieobca z racji posiadania tam bliskiej rodziny i przyjaciół
Na przewodnika się nie nadaję ale dziękuję Tereniu za docenienie moich wypocin na temat Beskidu Sądeckiego i okolic Co wiedziałam tom napisała. Figa z pewnością będzie mogła dodać do tego dużo dużo więcej Kocham zarówno polskie góry jak i morze....no i jeziorka wszelakie jak tylko któreś latem w czasie przejazdu nadaje się do kąpieli to od razu je musimy z mężem zinwigilować Powinnam mieć znak zodiaku rybę albo wodnika a nie bliźniako-byka

Dzisiaj napisali, że nad Bałtyk zawitała śmiercionośna mięsożerna bakteria, charakterystyczna dla wód ciepłych zobaczcie http://wiadomosci.onet.pl/kraj/mieso...gu-doby/3bvlc4

U mnie zimno, szaro-buro i ponuro, chwilami kapie z nieba i jest 14 stopni Właśnie jakieś czarne chmurzysko nadciąga nad moje niebo

Miłego dnia babeczki

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez kaj07

Ewuś tyle super wieści-najlepsze te o żarełku.
Chcielibyśmy połazić po górach .

To jak chcecie Elu połazić po górach to jest tam gdzie łazić i to nie takich mocno stromych i trudnych tras ale właśnie takich spokojniejszych, łagodniejszych, przez piękne lasy i z cudnymi widokami na pobliskie góry. A skoro jedziecie własnym autkiem to macie super szlaki w promieniu 30 km

[rosier]

Elu, Bieszczady są jeszcze bardziej łagodne... .
A do Piwnicznej mój mąż też na kolonie jeździł ale daaaawno temu i gada, że tam piknie było. No to teraz musi być jeszcze bardziej piknie.

U nas zimno się zrobiło, okropne, brrrr!
Miałam dzisiaj tylko 1 lekcję, więc w ramach ćwiczenia trzymania kierownicy i zaoszczędzenia na czasie pojechałam autkiem do Przemyśla. Po powrocie zabrałam się za koszenie, bo było tak przyjemnie ciepło/chłodno więc mi się fajnie za kosiarką sunęło. A ok. 13, deszczyk mini się pojawił i nagle straszny ziąb się zrobił. I też szaro-buro i ponuro, cytując Ewcię.
Siedzę w domu i nici z planów ogrodowych. Może małża wypędzę by zapalił w c.o... bo nogi już mam zimne. .
Kiedy to ciepło się wreszcie zrobi, tak na dłużej??!!

[Terenia18]

Martuniu oj tam zaraz w piecu palić. Ta ubierz skarpetki i sweterek wygodny.
Ale co ja słyszę prawo jazdy panna zdobyła czy dawno miałaś lecz
nie miałaś czym jeżdzić.... mów szybko.
A ja kupiłam fotelik na rower. jest zamonowany i wciąż zabieram
Leosia na przejażdzki. Ma kask i wygląda w nim strasznie dorośle.
Gdy widzi mój rower od razu pokazuje,że chce wleżć na niego.

[kaj07]

Napisane przez rosier

Elu, Bieszczady są jeszcze bardziej łagodne... .
:

Bieszczady,padła propozycja wycieczki z pracy ,kto wie co się przez rok urodzi.

Uwielbiam chodzić po górach i bardzo chętnie zamieniam morze na góry.Wiadomo że daleko mi do zdobywania szczytów ale połazić,popatrzeć na widoki-kocham.

Nikogo nie pociesze pisząc żeu nas tez zimno.
Slubny przepalił w kominku,nie dużo ale tak by było łagodniej i milej.

Dziweczyny, złożyłam wniosek o urlop zdrowotny,dyrekcji się to bardzo nie podobało,wspomniała cos o komisji więc jeszcze poczekam na odpowiedz .Może od września będzie więcej czasu na szmatki,gałganki i malowanki.

[Pupil]

Aaaaaa Bieszczady piękne widoki

Jako dziecię byłam w Przemyślu, potem przez lata nie jeździłam w tamtym kierunku. W 2001 roku przez Przemyśl wracałam z rodzinką ze Lwowa i w porównaniu do tego, co było za granicą po ukraińskiej stronie to Przemyśl się dość dobrze prezentował. Ale teraz niedawno zawitałam do Przemyśla na 2 dni. Ależ to piękne miasto się zrobiło W ogóle obiektywnie mówiąc wschód Polski bardzo mi się podoba ludzie są inni, wszystko jest inne...ale takie miłe

[rosier]

Tereniu, prawo jazdy to ja mam od III kl. LO. Gdy je otrzymałam (a to było taaaak daaaawno) jeździłam tylko motorem taty. Taką starą WSK-ą z lat 60. Zresztą mam ją u siebie dotyczczas. Moi synowie się nią zajmowali, gdy byli jeszcze w domu. Teraz sobie stoi w szopce i mężowi zawadza, bo trochę miejsca zajmuje, ale nie pozwalam jej tknąć. Taki sentyment...

Natomiast autkiem jeżdżę dopiero od roku.
Kiedy moi chłopcy wyjechali musiałam zacząć liczyć na siebie.
Więc wzięłam sobie godziny jazdy u znajomego( młodego! ) instruktora, takiego coby cierpliwości mu dla mnie starczyło.
A jeżdżę tam gdzie najbardziej potrzebuję, czyli na zakupy do kościoła i na aerobic. I te trasy mam bdb opanowane. Sporadycznie do Przemyśla i czasami do rodzinnego Łańcuta.

Aktualne przepisy bardzo mi odpowiadają, bom ja nie wyścigowiec, czyli 50/h to tak w sam raz dla mnie
Przedtem często słyszałam za sobą klakson a teraz już jest OK. Więc mandatu z przekroczenie prędkości raczej nie dostanę

Ewuś, a może w tym roku będziesz w Przemyślu. Tu i w jego okolicach są rzeczywiście bardzo dobrzy i gościnni ludzie.

Elu, jadąc w Bieszczady powinnaś przejeżdżać prawie koło mojego domu. Drzwi są otwarte!

[lexor]

Jak lubię zaglądać kiedy tu jest tyle napisane, czytam i cieszę się, że jesteście

U mnie też zimno okrutnie i padło hasło - włączyć ciepełko

Miłego weekendu

[Pupil]

U mnie wieczorem było 9 stopni na termometrze brrrr, więc zapaliliśmy piec. Rano było tylko 11 więc piec nadal chodzi ale jak wrócę z pracy to już go zgaszę....mam nadzieję, że do jesieni nie będzie potrzebny

Martusiu jak byłam w Przemyślu to próbowałam do Ciebie się dodzwonić, ale nie odbierałaś Czy w tym roku mnie tak daleko na wschód wywieje to nie wiem, ale jak będę w okolicy to dam znać Motoru się absolutnie nie pozbywaj, to już jest zabytek. Może syn albo mąż będzie miał ochotę go odrestaurować, to teraz jest bardzo modne

Miłego weekendu babeczki

[Figamaga]

Nie wiem czy mam co dopisywać, skoro Ewa tak pięknie wszystko opisała.

Może tylko tyle, że na lody na przeciwko kościoła w Krynicy trzeba pójść mimo wszystko! Dlaczego? Aby zobaczyć jak starsza pani liczy! Ona ma jeszcze takie ustrosjtowo (radzieckie?) po którym pisze rysikiem i zmazuje to taką wajchą. Nie wiem jak to się nazywa
Poza tym, wszędzie sporo szklaków, więc jest gdzie pochodzić.

Z tego co pamiętam, to w sanatoriach organizują dodatkowe wycieczki, więc można się zapisać. A z Piwnicznej na Słowację jest rzut beretem I naprawdę warto pojechać zobaczyć cudne Tatry (jak dla mnie - lepsze niż te nasze, polskie), zamki czy jaskinie.
Chyba, że zawitacie do Tarnowa, wtedy usługa przewodnicka darmowa, a jest co zwiedzać!

U mnie totalny kocioł, w środę wyszłam z pracy o 1 w nocy. Ale tak jest, jak się lubi utrudniać życie. Mam nadzieję, że po wprowadzonych zmianach, będzie lepiej i nie będę siedziała po nocach. Ale do tego potrzeba chęci z każdej strony, a póki co, nasi kierownicy nie chcą się podporządkować. Zresztą zauwazyłam, że bardzo lubią sobie utrudniać życie. Ale walczę z nimi i mam nadzieję, że w końcu mi się uda zapanować nad chaosem

[Pupil]

Figa dla starszej pani warto raz stanąć w kolejce faktycznie zapomniałam, jak się zdziwiłam jak ją zobaczyłam podliczającą należność za lody

[lexor]

No dziś ogrzewanie wyłączone, ale za ciepło to nie jest

Figa dasz radę powoli wszytko się unormuje

Ciekawam tego urządzenia ale nie będę się tak daleko zapuszczać, aby je zobaczyć, choć mam zaproszenie w tamte strony do swatów swoich

No i koniec weekendu, jutro znowu do pracy, ale zaraz urlopik który miałam mieć już od jutra no ale cóż, co się odwlecze to nie uciecze

Miłego wieczoru

[Pupil]

Alinko to tzw. znikopis nie wiem, czy on jeszcze radziecki.
Ja jako dziecko miałam polski, taki toporny, mały, ale pisało się rysikiem a potem jeden ruch ręki i nic nie było :p fajne to było

[lexor]

To chyba do dziś dzieci mają takie zabawki - rysuje się a potem, przesuwa się takie cóś i wszystko znika

[Pupil]

Strona dla Bożenki może ją znasz :
http://www.belleepoque.pl/index.php?id_menu=21

A tu jak zrobić garnki dla lalek:
http://www.belleepoque.pl/index.php?...=26&id_poz=337

Pozostając w miniaturowym świecie jak w Kingszajzie życzę miłego dnia

[Terenia18]

A ja rano poleciałam na robienie pedicure oraz do Lidla bo tam
smaki amerykańskie. Wiele produktów kupilam by znów poczuć i [
przypomnieć te np.. lody.
Pamietam słowa mojej mamy gdy tam zamieszkała pisała tak
Moja córuś zachwycam sie najbardziej autostradami i lodami

[rosier]

Ja też dzisiaj byłam w Lidlu, ale wpadłam jak po ogień, by mi pociąg nie uciekł. Kupiłam biały rum i zaczynam robić ratafię. Od truskawek zaczynam i po kolei będę dodawała wszystkie owoce jagodowe. Zeszłoroczną sama wypiłam, ale dużo jej nie miałam . Teraz zrobię sobie więcej! O!
Tereniu, o lodach hamerykanskich nie słyszałam, ale dzięki za podpowiedź!