|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
Pokaż wyniki sondy: Jaki ma być tytuł kolejnej części naszego wątku? | |||
Mama czeka na mój kroczek, a ja właśnie kończę roczek | 10 | 23,81% | |
Pierwsze kroki, pyszny soczek, a ja właśnie kończę roczek | 1 | 2,38% | |
Wczoraj raczki, dzisiaj kroczki, obchodzimy nasze Roczki | 10 | 23,81% | |
Dziś ogłoszę co już wiecie, mamy najlepszych Roczniaków na świecie | 3 | 7,14% | |
Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem | 13 | 30,95% | |
.Mamy szalone, dzieci ubrudzone, Roczek już nam mija, a kurator nas dobija | 2 | 4,76% | |
W domu brudno, zrobić kroczka jest mi trudno, mama tym się nie przejmuje i już "Roczek" mi szykuje | 3 | 7,14% | |
nie zmieścił się tutaj, więc albo odpada albo modyfikacja | 0 | 0% | |
Głosujący: 42. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia |
2014-04-22, 09:09 | #4441 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Cytat:
Ale mój 3,5 miesięczny chrześniak dostał już kinderka i kabanosa To tak w ramach rozszerzania diety Edytowane przez JennyAniolek Czas edycji: 2014-04-22 o 10:48 |
|
2014-04-22, 09:09 | #4442 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
wiesz, teoretycznie katar wirusowy moze byc - antybiotyki wtedy nic nie zmienia. juz sama nie wiem, jak to w koncu jest, bo chyba taki sobie lekki katar mozna miec od zabkowania. ale podobno cos mocniejszego to juz trzeba uwazac, nie ma co zwalac na zeby. moze chodzi o to, ze w trakcie zabkowania dziecko jest oslabione i latwiej jakis taki katar zalapie... i to jeszcze nie dramat, poki jest to tylko slaby katar - dziecko trenuje sobie odpornosc... ale jak sie przerodzi to w porzadniejszy katar, to trzeba na pewno traktowac jak normalna chorobe
__________________
|
2014-04-22, 09:12 | #4443 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 132
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
2014-04-22, 09:31 | #4444 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 726
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Hej hej, muszę się pochwalić, zostalam wlaśnie ciocią malutka miała ważyć 3100 (gin najlepszy w mieście z ekstra sprzętem), a urodziła się 3980 także ten...
jak mały wstanie to idziemy gonić gołebie na rynku, polecacie jakieś sztućce dla maluchów? bo chcę małemu kupic i powoli go przyzwyczajać |
2014-04-22, 09:46 | #4445 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE] a no sam fakt, to Cię w 100% rozumiem, myślałam,ze Ty tak emocjonalnie podchodzisz,zeby nic nie zjadł złego, to szkoda nerwów Cytat:
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną 27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje |
||
2014-04-22, 09:49 | #4446 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Cytat:
my nie mamy jeszcze żadnych a co do tych grzybów to ja się gdzieś natknęłam na to, że są nawet wartościowe ale za to cały syf z lasu wciągają jak gąbka, blee :P uwielbiam grzyby |
|
2014-04-22, 10:19 | #4447 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Cytat:
---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ---------- Cytat:
cudo [COLOR="Silver"] [/QUOTE] szybko weszla-szybko wyszla |
||
2014-04-22, 10:23 | #4448 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
ja liczę czas spędzony na porodówce i taki też mam wpisany w książeczce a też dwa dni wcześniej się bóle zaczęły liczę, że kolejny poród będzie choć o połowę krótszy
|
2014-04-22, 10:23 | #4449 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
mam tak samo kontrola musi byc
|
2014-04-22, 10:26 | #4450 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Ja nadal zakładam czapkė ale bardzo cienką, letnią. Mam też czapki z daszkiem bez nauszników. Nakładam czapkę ale to bardziej jako ochrona przed słońcem wolę go przyzwyczaić że zawsze ma czapeczkę niż põźniej walczyć jak się zrobią upały
|
2014-04-22, 10:27 | #4451 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Cytat:
|
|
2014-04-22, 10:39 | #4452 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
o to ja też zakładam jak jesteśmy w piaskownicy coś cienkiego bo tam słońce mega daje czadu ale Bartek zgadza się tylko na zwykłą, bawełnianą, niczego innego nie chce sobie dać nałożyć
|
2014-04-22, 10:48 | #4454 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Jno
Wiadomości: 1 327
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Cytat:
No to tak można pracować układ fajny Co do drzemek - u nas już w 90% jedna, od 11-12 do 14. Bart sam się tak przestawił. Cytat:
Omg kupa w samolocie to masakra jakaś Co do czapki - u mas dzis jest ponad 20' na pewno. Byłam z Bartem na zakupach w nosidle go sobie nosiłam. Bez czapki. Dziwnie się na mnie ludzie patrzyli. A co spojrzałam w wózek to dzieci nie dość że w czapkach to jeszcze na nie założony był kaptur... Przesada jakaś. Toż to te biedne maluchy chyba musiały się gotować... Wczoraj też byliśmy z Bartem na spacerze, było ciepło ale był wiatr. Miał taka cieniutka czapkę ale co chwile ja ściągał. Więc w końcu zdjęlismy i jechał bez. Cytat:
cudo ---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ---------- Mysia pieczarki chyba coś koło roku można, i obrane Ale często nawet pieczary sa zdradliwe, łatwiej sie zatruć, czy ogólnie mogą zaszkodzić[/QUOTE] To u mnie z dawaniem Bartowi nowości króluje moj tata kiedys schodze na dół a Bart stoi i tata go karmi czekoladką. Nieraz mu jakies ciasteczko da albo ciasto przez nas pieczone. W sumie ja juz przestałam się rzucać o takie rzeczy, nie dają jakiś dziadów barwionych, wszystko swojskie (ciasto), trudno, nie zapanuje nad tym. Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
__________________
...i 10 czerwca nasze życie nabrało sensu... Bartuś |
|||
2014-04-22, 10:56 | #4455 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Cytat:
Cytat:
podobno sztucce skip hop sa super na poczatek. ja chyba je kupie wlasnie --- a propos czapek - wlasnie gadalam z mama i ona mi nie zakladala jak sama nie czula potrzeby noszenia czapki i nigdy nie mialam problemow z uszami ale mama sie nasluchala...........
__________________
|
||
2014-04-22, 11:03 | #4456 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
My tu o czapkach a Bart wczoraj wracał od mojej mamy bez.... skarpet
ciągle je zdejmował a że było nawet ciepło to pozwoliłam mu mieć gołe stopy, myślałam, że nas wzrokiem zabiją no ale wyglądał dość śmiesznie w kurteczce i bez skarpetek |
2014-04-22, 11:09 | #4457 |
siedzę i myślę
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 439
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Chwalę się, że Antek wreszcie wstaje o ludzkiej porze zasypia o 21 a wstaje przed 8 niestety dalej budzi się w nocy na jedzenie...
__________________
bla bla bla |
2014-04-22, 11:11 | #4458 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wizażankowo
Wiadomości: 8 925
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Rany chyba nigdy nie nadrobię
Byliśmy na święta nad morzem i tego...teraz muszę w domu odpocząć Lena ma focha na wózek i nie chciała współpracować a mamusia sobie wymyśliła długie spacery nad morzem i drzemki dziecka w wózku. W nosidle owszem lepiej ale też nie rewelacyjnie. Chyba idą czwórki i pewnie to po części winowacja. Poza tym sądziłam, że od takiej ilości świeżego powietrza dziecko me będzie spać jak złoto. Wszyscy już popadali a Lena dalej nie miała ochoty na drzemkę i jak wstała przed 8 to po 14 w końcu padała. Wczoraj wróciliśmy i mam nadzieję, że w domu jakoś nam się wszystko naprostuje jak dawniej Dziś po 3,5h od wstania pierwsza drzemką, na którą Lena usnęła sama!!! (trzeci raz w życiu - home sweet home A teraz zmykam poczytać co u Was |
2014-04-22, 11:16 | #4459 |
siedzę i myślę
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 439
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Aa i jeszcze chwalimy się wraz z Konstantym też powoli kończymy drugi trymestr i wkraczamy w jakże upragniony ostatni
__________________
bla bla bla |
2014-04-22, 11:18 | #4461 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: B-B
Wiadomości: 7 237
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Cytat:
swieta, swieta i po swietach - czekam na majowke, bo jeszcze nie zdazylam się wyspac fajnie jak tatuś ma wolne, moglby nam dotrzymywać towarzystwa codziennie melduje, ze wszystkie sałatki zjedzone, co prawda podzieliłam się z innymi, ale i tak nie było za dużo, wiec bez obaw za rok mogę zrobić tyle samo hehe. pisalyscie o żywieniowych cudach podczas swiat - taaa nas tez nie ominelo glowna inicjatorka jak zwykle była tesciowa, ale tatuś vel syn ( ) dzielnie odpieral ataki i w sumie nie musiałam jakos bardzo się wysilać. starcie podjelam tylko raz, bo babcia uważa, ze we wnuczke trzeba wręcz wlewac kazda ilość plynu...pieluszka w momencie pelna, jesc nie chce, "no to dajcie się jej chociaż napic". trochę podebatowalysmy i temat ucichl, ale w pewnym momencie babcia porwala wnuczke do innego pokoju "w ramach zabawy i zwiedzania" (?) i tam ja dopajala sokiem za naszymi plecami uparla się tez i ciagle sciagala malej skarpetki "bo na boso na pewno jej lepiej, a wy tu macie tak cieplo", hehe. ale moim hiciorem jest co innego! tesciowa przywedrowala tu w nowych szpilkach, które dostala od jakiejś znajomej (nie omieszkala się pochwalić jakie były drogie :P) i wszystko byłoby cudnie, ale girki jej tak spuchly, ze nie było szans żeby w nich wrocila moja mama zaproponowala swoje rozmiar mniejsze buty i wyszlo na to, ze będzie wracac w obciachowych bordowych kapciach wygladalo to komicznie, jakby uciekla z wariatkowa - wystrojona i takie babcine kapciochy baaardzo mnie kusilo żeby innej opcji nie stworzyć, ale niech zna moje dobre serce - podzieliłam się swoimi 2 albo 3 rozmiary większymi botkami i jakos do domu zawedrowala. i tak czułam dzika radość, bo tz obiecal Neli poobiedni spacer i hustawki, wszyscy byliśmy już ubrani i gotowi do wyjscia, wiec niestety nie zaproponowal mamie podwiezienia ok, znikam Nela wstala, czas na spacer! pogoda nas rozpieszcza |
|
2014-04-22, 11:23 | #4462 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
W koncu opisze swoj porod do kapletu
Tak wiec, termin porodu byl na 16 czerwca (niedziela) wstalam sobie elegancko rano(a wlasciwie to juz stoczylam sie z lozka ) ide siku a tu ohoooo cos sie dzieje, dlaczego poleciala mi krew wolam Marcela! (siedzac rozkraczona na kibelku) Marcel ja rodze! ale jak rodzisz? no chyba czop odszedl, dzwon do kliniki, wiec zadzwonil i sie pyta a skorcze masz? -nie, wody Ci odeszly? -chyba nie? no to kaza Ci siedziec w domu ale tak co jakis czas boli lekko jak na okres i tak pol dnia sie zbieralo pozniej juz coraz silniejsze w odstepach co 30 min, wiec znow dzwoni i mowi ze jest co 30 min i znow kazali siedziec w domu poszlam spac, bo juz bylo kolo 23 pare razy sie w nocy obudzilam bo mnie zabolalo ale spalam dalej rano (poniedzialek) znow zaczelo sie dziac ale takie bole co 30-40 min jakos nie specjalnie odczowalne ale po poludniu juz coraz czesciej bo co 11 minut wiec M znow kolo 16 dzowni do kliniki czy juz rodze i znow to samo skorcze masz? no mam co 11 min a wody Ci odeszly? no chyba nie.. a chcesz przyjechac na konrole? a musze? bo jak nie to nie chce i tak sobie bolelismy co 11-9 min i znow poszlam spac ale rano wstala i juz coraz silniejsze niby dalej co 11 min ale boooli, trzeba sie podpierac bo inaczej ciezko, zebralismy sie i po setnym telefonie do kliniki jedziemy, po drodze zajechalismy do rodzicow i mama oczywiscie sie poplakala a ja sie do niej smieje ze niech nie ryczy bo i tak ze mna bedzie rodzic jak by M pojechal do pracy przyjechalismy na porodowke, dostalam pokoj i podlaczyli mnie do ktg( ) i kontrola serduszka i skorczy, rozwarcie 4 cm to jakos kolo 13 bylo skorcze caly czas co 5 min, bolace, po 2 h kazali mi pojsc na spacer wiec chodzilam w kolo szpitala, z brzuchem po kolana i co 5 min przerwa (nie wspomne ze nogi mialam tak spuchniete ze palce mialam jak muminki i japonki rozmiar 41 byly ciasne ze odciskaly mi sie na stopie :/ jakos kolko zrobilam i wrocilam na oddzial, mowie ze boli i nie mam sily chodzic, przyszla polozna i sprawdza rozwarcie-dalej 4-5cm i zadnego postepu wiec kazala dzwonic po meza i dostalam tabletki przeciwbolowe i tabletki nasenne zeby przespala noc tz zly bo musial specjalnie jechac no jak bym nie mogla juz zostac w szpitalu na noc no ale sie nagadal, wrocilismy, wzielam kapiel, zjadlam tosty lyknelam tebletki i przypomnialo mi sie ze cos tam w aucie zostawilam (chyba telefon) a ze tz nie chcial mi pojsc to z 3 pietra dotoczylam sie do auta a szlam jak pijana bo tabletki szybko zaczely dzialac (to sobie sasiedzi pomysleli ) poszlam spac i to byla moja ostatnia tak wyspana noc od 5 nad ranem(sroda) znow zaczely sie skorcze, najpierw co 11 min i co skorcz ten czas sie skracal, o 9 kazalam sie zbierac M bo juz nie wytrzymywalam wiec pojechalismy, (i teraz zwalam z kartki z przebiegu porodu oczywiscie nie bede pisala wszystkiego bo to nuddda ) 9.50 przyjeli na oddzial 23 letnia kobiete z 1 ciaza w 40 tyg + 3 dni, otwarta na 4 cm i z 140 odezeniami serduszka na minute 10.30 bole mam co 3-4 minuty i trwaja 45 s (jak dla mnie wiecznosc! ) od godziny 11.30 wciagalam gaz jak mialam bole! odlot na maksa a gadalam jak bym miala glos zmutowany i niby o 11,50 dostalam kanapke z piciem co nie pamietam bo chyba nacpalam sie tym gazem oczywiscie tz chcial juz zwiac i chyba gdzies sie tam krecil ale kazalam mu siedziec ze mna bo jak urodze i go nie bedzie to go zabije o 12.20 leze sobie podpieta pod to cudo i prawie usypiam sluchajac serduszka a tu chce sie poprawic i podciagnac na lozku i buuum odeszly mi wody i caaaaalaaaa mokra bylam a lezalam sobie w swoich ciuchach bo jeszcze sie nie przebralam w koszule zadzwonilam po polozna i idzie usmiechnieta i sie pyta czy wody odeszly a ja NOOOO i to ile sprawdzila mi rozwarcie ale nadal bylo 4-5 cm czyli szalu nie ma poprosilam od razu o lewatywe bo chcialam juz rano bo tak bardzo mi sie chcialo a nie moglam wiec poszla a ja sobie mysle a to ide sobie do kibelka jeszcze posiedze moze cos sama zdzialam i tu siedze i nagle taki bol! ze przestac nie moglam! i krzycze po marcela ze ja rodze bo przestac przec nie moge wiec zadzwonil i przylecialy szybko polozne i mowie ze chyba rodze, zabraly mnie z tronu i ide rozkrakiem do lozka i kaza mi wejsc a ja nie moglam sie ruszyc :/ jakos sie wdrapalam i patrzy rozwarcie a ja juz 9cm i rodze! kazala mi oddychac tym gazem i tam sobie wszystko szykowaly podlaczona bylam po maszyne i o 13,25 zaczelam rodzic juz na 100 % przy drugim parciu wyszla glowka i lekarka: ooo ile ma wlosow! chcesz dotkac? ( a ja w sobie krzyczalam na nia: Ty idiotko ja chce juz urodzic a nie macac czy ma wlosy czy nie! ) ale dyplomatycznie odpowiedzialam : nie, poczekam bolalo strasznie ale trzy parcia i bylo po krzyku, mala wyskoczyla i oczywiscie ja zaczelam plakac bo dlaczego dziecko nie placze! to dziewczynka? potyrpala ja i od razu dostalam Natalie do siebie byla taka malusia! czysciuka, rozowiutka a nie sina! wycalowalam ja bo jak tu nie calowac takiego malenstwa! Tatus przecial pepowine i tak sobie lezelismy a po chwili kolejny skorcz i lozysko wylecialo poprosilam o pokazanie to normalnie jak worek wygladalo dostala 9-10-10 pkt apgar mala zostala od razy przystawiona do cyca i cos tam ciumkala mnie miedzy czasie wyczyscila i szyla wg schematu porodu z moim postepem powinna urodzic o 18 dopiero a o 13,37 Natalie byla juz z nami pozniej ja zwazyli i zmierzyli, miala 3515g i 50cm poszla sobie na obchod a ja dostalam szampana, kanapeczki i goraca czekolade zaraz po tym jak poszlam sie umyc i kazali mi zrobic siku do wanny bo musieli zobaczyc ile tego bedzie i ile krwi poleci i tak suma sumarum ja chce jeszcze raz! |
2014-04-22, 11:27 | #4463 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wizażankowo
Wiadomości: 8 925
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Cytat:
I ta kiteczka Cytat:
U nas dwa kroczki od mamy do taty zaliczone, ale zazwyczaj to głowa idzie szybciej niż nogi i nic z tego nie wychodzi U nas podobnie - kilka dni z rzędu jedna drzemka a potem np.przez 2 dni dwie. Widocznie tak Młoda potrzebuje i chyba nie powinno się w to ingerować. |
||
2014-04-22, 11:35 | #4464 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Cytat:
---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ---------- gdzie ogladalam i dietetyczka wypowiadala sie na temat wlasnie pieczarek i grzybow to powiedziala z enie maja zadnych wartosci odzywczych i skladaja sie z wody i takiemu malemu dziecku nic do diety szczegolnego nie daje i ze w ogole mozna nie dawac grzybow, kiedys bylo ze dopiero po 7 rz a teraz to juz nawet po 10... |
|
2014-04-22, 11:39 | #4465 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
http://pl.wikipedia.org/wiki/Frankfurterki
---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ---------- U nas właśnie pierwsza drzemka - ciekawe jak długo ale wstał też godzinkę prędzej. |
|
2014-04-22, 11:39 | #4466 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wizażankowo
Wiadomości: 8 925
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dobra lecę bo koniec drzemki |
|||
2014-04-22, 11:45 | #4467 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Cytat:
---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ---------- Cytat:
|
||
2014-04-22, 11:56 | #4468 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Cytat:
Cytat:
Śliczny maluszek Cytat:
A ja nie wiem co z roczkiem, chyba jednak w domu zrobimy ---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ---------- U nas to też hit |
|||
2014-04-22, 11:57 | #4469 | |||||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
nie no tak, co Ty miałaś tracić czas na porodówce poszłaś, zrobiłaś co trzeba było i wyszłaś Cytat:
Cytat:
To u mnie z dawaniem Bartowi nowości króluje moj tata kiedys schodze na dół a Bart stoi i tata go karmi czekoladką. Nieraz mu jakies ciasteczko da albo ciasto przez nas pieczone. W sumie ja juz przestałam się rzucać o takie rzeczy, nie dają jakiś dziadów barwionych, wszystko swojskie (ciasto), trudno, nie zapanuje nad tym. Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk[/QUOTE] mój tata się boi Kubutowi dać coś do jedzenia pewnie by chciał, ale strach mu na to nei pozwala Kiedyś siedzę sobie przy stole i coś gadam z kimś u mojej mamy, a Oni w tym czasie Małemu kawałek sernika dali, po cichu,zebym nei widziała, a Mały tak zaczął mlaskać,ze od razu sie wydało ale to tak dla żartów było Cytat:
Cytat:
z sałatkami jesteś niezniszczalna Cytat:
U mnie koleżanka była, trafiła jak akurat Mały poszedł spać U mnei mega słońce , pewnie plac zabaw zaliczymy dzisiaj
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną 27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje |
|||||||||
2014-04-22, 12:06 | #4470 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 132
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:17.