Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzeszy V-VI - Strona 149 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Pokaż wyniki sondy: Jaki ma być tytuł kolejnej części naszego wątku?
Mama czeka na mój kroczek, a ja właśnie kończę roczek 10 23,81%
Pierwsze kroki, pyszny soczek, a ja właśnie kończę roczek 1 2,38%
Wczoraj raczki, dzisiaj kroczki, obchodzimy nasze Roczki 10 23,81%
Dziś ogłoszę co już wiecie, mamy najlepszych Roczniaków na świecie 3 7,14%
Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem 13 30,95%
.Mamy szalone, dzieci ubrudzone, Roczek już nam mija, a kurator nas dobija 2 4,76%
W domu brudno, zrobić kroczka jest mi trudno, mama tym się nie przejmuje i już "Roczek" mi szykuje 3 7,14%
nie zmieścił się tutaj, więc albo odpada albo modyfikacja 0 0%
Głosujący: 42. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-04-22, 09:09   #4441
JennyAniolek
Zakorzenienie
 
Avatar JennyAniolek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
Jenny, widze ze swiateczne porady zywieniowe was tez nie ominely frankfurterka, bosz... a co do ksiazeczek, moj mlody tez ostatnio sie z nimi polubil i tym razem juz ich nie spozywa, a przeglada
Dobrze, że nikt z niczym innym nie wyskoczył


Ale mój 3,5 miesięczny chrześniak dostał już kinderka i kabanosa To tak w ramach rozszerzania diety
__________________
My / "Tak" / Ślub

Wiktor - 28.05.2013
Lilka & Emilka - 16.05.2015
Antoś - 12.02.2017

Edytowane przez JennyAniolek
Czas edycji: 2014-04-22 o 10:48
JennyAniolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 09:09   #4442
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez mamami88 Pokaż wiadomość
Widze ze podobnie mojemu też już 3 tyg coś ala katar ale to od zębów bo dostawał w między czasie antybiotyk na gardło a z nosa leci sporadycznie nadal no chyba ze uczulony jest na cos
wiesz, teoretycznie katar wirusowy moze byc - antybiotyki wtedy nic nie zmienia. juz sama nie wiem, jak to w koncu jest, bo chyba taki sobie lekki katar mozna miec od zabkowania. ale podobno cos mocniejszego to juz trzeba uwazac, nie ma co zwalac na zeby. moze chodzi o to, ze w trakcie zabkowania dziecko jest oslabione i latwiej jakis taki katar zalapie... i to jeszcze nie dramat, poki jest to tylko slaby katar - dziecko trenuje sobie odpornosc... ale jak sie przerodzi to w porzadniejszy katar, to trzeba na pewno traktowac jak normalna chorobe
cloche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 09:12   #4443
mamami88
Raczkowanie
 
Avatar mamami88
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 132
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
wiesz, teoretycznie katar wirusowy moze byc - antybiotyki wtedy nic nie zmienia. juz sama nie wiem, jak to w koncu jest, bo chyba taki sobie lekki katar mozna miec od zabkowania. ale podobno cos mocniejszego to juz trzeba uwazac, nie ma co zwalac na zeby. moze chodzi o to, ze w trakcie zabkowania dziecko jest oslabione i latwiej jakis taki katar zalapie... i to jeszcze nie dramat, poki jest to tylko slaby katar - dziecko trenuje sobie odpornosc... ale jak sie przerodzi to w porzadniejszy katar, to trzeba na pewno traktowac jak normalna chorobe
Dokladnie trzeba obserwowac te nasz dzieciatka na poczatku jak mial goraczke to na zeby zwalalam ale wysoka temperatura to zawsze cos w organizmie sie dzieje moj malutki ponad tydz byl w szpitalu bo mial kupki z krwia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& &&&&&&&&&

mamami88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 09:31   #4444
ankaaa206
Wtajemniczenie
 
Avatar ankaaa206
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 726
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Hej hej, muszę się pochwalić, zostalam wlaśnie ciocią malutka miała ważyć 3100 (gin najlepszy w mieście z ekstra sprzętem), a urodziła się 3980 także ten...
jak mały wstanie to idziemy gonić gołebie na rynku,
polecacie jakieś sztućce dla maluchów? bo chcę małemu kupic i powoli go przyzwyczajać
__________________
Nikoś

Julka
ankaaa206 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 09:46   #4445
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
hahah Ala Ty to poszłaś z tym porodem jak burza



cudo

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------



Mysia pieczarki chyba coś koło roku można, i obrane Ale często nawet pieczary sa zdradliwe, łatwiej sie zatruć, czy ogólnie mogą zaszkodzić
Bardziej chodziło o narzucanie mi sposobu wychowywania czy żywienia dziecka. Pil już soki i troszkę czekolady też spróbował, ale wolę żeby pił wodę i zamiast czekolady jadł owoce: ) a tego baranka z cukru mu nie chciałam dac bo to sam cukier plus barwniki. ..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

a no sam fakt, to Cię w 100% rozumiem, myślałam,ze Ty tak emocjonalnie podchodzisz,zeby nic nie zjadł złego, to szkoda nerwów

Cytat:
Napisane przez Mysia mysz Pokaż wiadomość
ja czytałam, że grzyby to tylko ciężkostrawne a mało wartościowe więc nie ma co dziecku dawać



jak wyżej, grzyby nie mają za wiele wartości odżywczych a ciężkostrawne to po co (chociaż ja wuielbiam żeby nie było), poza tym wielbiciele grzybów mówią, że pieczarki to nie grzyby

co do częstowania, to ja już trochę odpuściłam, znaczy się raczej nikt mu nic nie daje bez mojej zgody (chociaż w sumie nie wiem co mu daje teściowa jak jestem w pracy :P ale wątpie żeby coś niezdrowego)ale ja mu czasem dam coś typu kawałek wafelka jak jem i bardzo żuli:P bez pzresady, generalnie je zdrowo, to raz na czas może zgrzeszyć aczkolwiek rozumiem, że powinni Karolinę zapytać
ja też odpuściłam, oczywiście obcym nie daje, ale moja mama, czy mąż czy ktoś z bliskich jak mu da coś spróbować to nie walczę
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 09:49   #4446
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez ankaaa206 Pokaż wiadomość
Hej hej, muszę się pochwalić, zostalam wlaśnie ciocią malutka miała ważyć 3100 (gin najlepszy w mieście z ekstra sprzętem), a urodziła się 3980 także ten...
jak mały wstanie to idziemy gonić gołebie na rynku,
polecacie jakieś sztućce dla maluchów? bo chcę małemu kupic i powoli go przyzwyczajać
brawo!
my nie mamy jeszcze żadnych


a co do tych grzybów to ja się gdzieś natknęłam na to, że są nawet wartościowe ale za to cały syf z lasu wciągają jak gąbka, blee :P uwielbiam grzyby
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 10:19   #4447
esskapada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
Bart już wcale nie jest odkładany do łóżeczka, to bez sensu.

Czapkę zawsze wozimy ze sobą, zakładamy jak jest zimno.

no to już właśnie zależy, u nas dwie drzemki rujnowały dzień w ostatnim czasie

ja też mam zamiar ta odpowiadać jeśli ktoś zapyta w ndz byliśmy u babci, Bart poszedł na balkon "a nie przewieje mu tam uszek?" wczoraj u mojej mamy uchyliłam okno bo mieli straszną duchotę "a nie nawieje mu do uszek?"

eeee, od pierwszego skurczu to urodzenia dziecka bo ja rodziłam 14 godzin ale parłam 26minut

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

A ponoć pieczarki można wcześniej, tak słyszałam... choć i tak za ciężkie dla takich malców jak nasze

co do czapki to się zgadzam

dla Piotrusia
aaaa no to ja rodzilam 3 dni w takim razie bo w niedziele zaczela sie wszystko a w srode o 13,37 urodzilam ale bole parte mialam 12 min a parlam moze 3 minuty (tak mi sie przynajmniej wydaje bo w przebiegu porodu mam 12 minut )

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Cytat:
Napisane przez karota11 Pokaż wiadomość
to współczuję , u mnie nie ma czegoś takiego, a moze tez i ja inaczej podchodzę, i nie robię z tego takie halo, bo każdy na ręce brał małego i nawet jak wrócił umorusany czekoladą, to naprawdę nie widzę potrzeby się nakręcać i wkurzać. Mój mąż dał mu kawałek czekoladowego zająca, wiem,ze nikt nei dałby mu ilości takiej jakiej nie powinien mieć, i monte czy czegoś tez nie, jak dziewczyny pisały, soku się napił, więc to trochę to chyba od podejścia też zależy, co oczywiście nei zmienia faktu ,ze powinni uszanować Twoja decyzję,ze Mąły nei bedzie niczego próbował...




ja to chyba nie od temperatury, tylko od wiatru uzależniam, jak jest wiatr , to daję czapkę, cienkością czapki reguluję


ehssssss,a co się martwią Twoją organizacją no fakt dwie drezmki w takich dniach jak święta sa trochę udręką, ale w takich zwykłych dniach to dla mnie uper sprawa, daje mi ewięcej mozliwością A w święta dlatego,ze musiałam ciągnąć wózek do spania, iść na spacer w określonej porze, albo szukać pokoju, gdzie musze go uspać itp



2 godziny ? to ja 12 minut rodzilam
hahah Ala Ty to poszłaś z tym porodem jak burza



cudo [COLOR="Silver"]
[/QUOTE]

szybko weszla-szybko wyszla
__________________
Natalie 19.06.2013

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68473.png
esskapada jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-04-22, 10:23   #4448
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez esskapada Pokaż wiadomość
aaaa no to ja rodzilam 3 dni w takim razie bo w niedziele zaczela sie wszystko a w srode o 13,37 urodzilam ale bole parte mialam 12 min a parlam moze 3 minuty (tak mi sie przynajmniej wydaje bo w przebiegu porodu mam 12 minut )
ja liczę czas spędzony na porodówce i taki też mam wpisany w książeczce a też dwa dni wcześniej się bóle zaczęły liczę, że kolejny poród będzie choć o połowę krótszy
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 10:23   #4449
esskapada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
Ja też go czestuje różnymi rzeczami, ale wolę to robić sama bo jak pozwolę mojej rodzince to nie będę znali umiaru

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
mam tak samo kontrola musi byc
__________________
Natalie 19.06.2013

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68473.png
esskapada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 10:26   #4450
gold-fish
Zakorzenienie
 
Avatar gold-fish
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Ja nadal zakładam czapkė ale bardzo cienką, letnią. Mam też czapki z daszkiem bez nauszników. Nakładam czapkę ale to bardziej jako ochrona przed słońcem wolę go przyzwyczaić że zawsze ma czapeczkę niż põźniej walczyć jak się zrobią upały
__________________

Dżunior maj 2013

Hanna kwiecień 2015
gold-fish jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 10:27   #4451
esskapada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
ech, ja nie wiem, co tym ludziom sie uwidzialo, ze wszystkie dzieci leca wedlug jednego i jedynie prawdziwego schematu SREDNIO okolo roczku dzieci przerzucaja sie na jedna drzemke, ale robia to same, jak do tego dojrzewaja. nie ma co ich ustawiac i kazac im spac mniej lub wiecej niz potrzebuja - bo niby jak? a naszym dzieciom snu potrzeba podobno minimum 10h. jak by tych 10ciu godzin nie przesypialy w sumie, to moznaby ewentualnie sie zastanawiac, czy taki typ, czy cos trzeba kombinowac. ale tak to ... niech sie odpi..dola!
a gorzka czekolade to ja sama dalam mlodemu polizal, smakowalo, zadowolony. ale zeby mu wciskac to nie widze potrzeby. sama jadlam, to przylazl i zebral - dalam mu wiec sprobowac jak zawsze a kupnego ciasta sama nie jadam, wiec i mlodemu nie mam zamiaru takiego pakietu konserwantow serwowac

boszzzzzzzzzz bo do zaspokojenia pragnienia trzeba dac cos SMACZNEGO. ja jak chce pic, to chce wode. i jest wtedy dla mnie najsmaczniejsza

odpowiadaj "o, pani tez bez czapki? pani wylysieje!" nosz kurcze, przeciez dzieci w tym wieku ubiera sie juz tak samo jak nas, bez dodatkowej warstwy. chyba ze maja zamiar w wozku spac, to wiadomo, ze inne odczuwanie temp. i wtedy lepiej opatulic.
ja czapki mlodemu nie ubieram, jak nie wieje i jest w miare cieplo. a jak prazy slonce, to zakladam mu czapke z daszkiem albo kapelusik.

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------


wszystko kwestia definicji. u mnie od regularnych skurczy, takich co dwie minuty, do odciecia pepowiny, minelo okolo 4,5h i jest to uznawane za bardzo szybki pierwszy porod 12 minut to chyba samo parcie, ale to nie jest caly porod, nie? esskapada, no wez mnie tu oswiec bo zaloze sie, ze 12 minut nie wystarczylo na pootwieranie tam wszystkiego... znajoma rodzila pol godziny, ale faktycznie tylko tyle byly skurcze i od razu tak z grubej rury, a maly zaraz potem sie pchal, to ja porozwalalo konkretnie i bylo ryzyko, ze z szyjka cos nie tego bedzie po takiej brutalnej akcji ale skonczylo sie wszystko dobrze, chociaz malo brakowalo i mamuska by odplynela...
az chyba w koncu opisze swoj porod zaraz wezme karte przebiegu porodu
__________________
Natalie 19.06.2013

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68473.png
esskapada jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-22, 10:39   #4452
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez gold-fish Pokaż wiadomość
Ja nadal zakładam czapkė ale bardzo cienką, letnią. Mam też czapki z daszkiem bez nauszników. Nakładam czapkę ale to bardziej jako ochrona przed słońcem wolę go przyzwyczaić że zawsze ma czapeczkę niż põźniej walczyć jak się zrobią upały
o to ja też zakładam jak jesteśmy w piaskownicy coś cienkiego bo tam słońce mega daje czadu ale Bartek zgadza się tylko na zwykłą, bawełnianą, niczego innego nie chce sobie dać nałożyć
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 10:48   #4453
JennyAniolek
Zakorzenienie
 
Avatar JennyAniolek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez ankaaa206 Pokaż wiadomość
Hej hej, muszę się pochwalić, zostalam wlaśnie ciocią malutka miała ważyć 3100 (gin najlepszy w mieście z ekstra sprzętem), a urodziła się 3980 także ten...
Gratulacje!
__________________
My / "Tak" / Ślub

Wiktor - 28.05.2013
Lilka & Emilka - 16.05.2015
Antoś - 12.02.2017
JennyAniolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 10:48   #4454
megusia87
Zadomowienie
 
Avatar megusia87
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Jno
Wiadomości: 1 327
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez karota11 Pokaż wiadomość
o to Bart taki strachliwy 0by mu szybko przeszło, bo nawet nie odpoczniesz jak On taki mamuniowy. Oj Kuba to pod tym względem naprawde przylepa do wszystkich, od urodzenia nie było,zeby się bał, czy płakał, nic . Jak robiliśmy zakupy to kasjerka zagadała, a Kuba siedział w tym siedzisku w koszyku dużym i już nogę na ladę i się pakuje do tej kasjerki,zeby sie z nią pobawić, bo jej się spodobał



Mój mąż służby mundurowe dlatego jak wypadnie służba tak musi iść, raz dniówka, raz nocka Ale pracuje 3 razy tylkow tygodniu i dzięki temu spokojnie prowadzi działalnosć gosp





Ale nei kumam o co im chodzi z tymi drzemkami? że dlaczego dziecko powinno mieć jedną, bow czym przeszkadzają dwie? dla nas to chyba lepiej jak dwie? więcej mozna zrobić

No to tak można pracować układ fajny

Co do drzemek - u nas już w 90% jedna, od 11-12 do 14. Bart sam się tak przestawił.

Cytat:
Napisane przez Wis26 Pokaż wiadomość
Witamy po świętach Jak zwykle szybko zleciały i pora wrócić do szarej rzeczywistości. My byliśmy u moich rodziców, Daniel bawił się z kuzynem 4m starszym. Cały czas jeden naśladował drugiego, przesłodkie to było. Nawet pluli razem



Ale super! Bardzo dobrze, że tak umie. Lubię zasypiać w łóżku z D. ale wole jak śpi w swoim łóżeczku, bo, zwłaszcza jak był malutki to się bałam, że go zgniotę w nocy. Po drugie to on w naszym łóżku zawsze sypia w poprzek i mi zawsze zostaje 10 cm na spanie, a czasami to muszę opuścić łóżko bo dla mnie miejsca brak.



U nas też tata był pewny chłopaka Ja przeczuwałam dziewczynke i jak widać moja intuicja jest do niczego.








Uwielbiam jak mąż jest chory. Przy byle przeziębieniu "umiera".



Historia z kupą mi przypomniała jak kiedyś leciałam samolotem i taki roczniak zrobił meeega kupe. Umazał całą mamę, siebie, kupa była nawet na podłodze. Nie wiem jak ona to wszystko doczyściła w tych mini toaletach, ale biedna była.

Durne komentarze trzeba ignorować i tyle. To dopiero początek, jak dzieciaki zaczną dorastać to dopiero się zacznie doradzanie. Także moja taktyka ostatnio to potakiwanie, w środku lekki lub nieco większy wnerw (w zależności od komentarza i osoby komentujacej) i dalej robienie swojego.



A czemu ma mieć 1 drzemke jak chce 2? Najlepsze są komentarze tych co nie mają dzieci u mnie chcieli Danielowi dać monte i...mleczną kanapkę. Skłamałam, że jest uczulony na czekoladę i nie może. Będzie spokój na jakiś czas






Nie dogodzisz Jedna drzemka źle, dwie niedobrze.

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:57 ----------

Mam takie pytanie odnośnie czapek. W jaką pogodę przestajecie dzieciom ubierać czapki? U nas dzisiaj było 18 stopni i piękne słońce i Daniel czapki nie miał. Ale był chyba jedynym takim dzieckiem w okolicy? Mi się wydaje, że to już naprawdę za ciepło na czapkę, ale czuję się dziwnie jak mnie 10 osoba pyta "o a czapki nie ma"?

Omg kupa w samolocie to masakra jakaś

Co do czapki - u mas dzis jest ponad 20' na pewno. Byłam z Bartem na zakupach w nosidle go sobie nosiłam. Bez czapki. Dziwnie się na mnie ludzie patrzyli. A co spojrzałam w wózek to dzieci nie dość że w czapkach to jeszcze na nie założony był kaptur... Przesada jakaś. Toż to te biedne maluchy chyba musiały się gotować...

Wczoraj też byliśmy z Bartem na spacerze, było ciepło ale był wiatr. Miał taka cieniutka czapkę ale co chwile ja ściągał. Więc w końcu zdjęlismy i jechał bez.

Cytat:
Napisane przez karota11 Pokaż wiadomość
to współczuję , u mnie nie ma czegoś takiego, a moze tez i ja inaczej podchodzę, i nie robię z tego takie halo, bo każdy na ręce brał małego i nawet jak wrócił umorusany czekoladą, to naprawdę nie widzę potrzeby się nakręcać i wkurzać. Mój mąż dał mu kawałek czekoladowego zająca, wiem,ze nikt nei dałby mu ilości takiej jakiej nie powinien mieć, i monte czy czegoś tez nie, jak dziewczyny pisały, soku się napił, więc to trochę to chyba od podejścia też zależy, co oczywiście nei zmienia faktu ,ze powinni uszanować Twoja decyzję,ze Mąły nei bedzie niczego próbował...




ja to chyba nie od temperatury, tylko od wiatru uzależniam, jak jest wiatr , to daję czapkę, cienkością czapki reguluję


ehssssss,a co się martwią Twoją organizacją no fakt dwie drezmki w takich dniach jak święta sa trochę udręką, ale w takich zwykłych dniach to dla mnie uper sprawa, daje mi ewięcej mozliwością A w święta dlatego,ze musiałam ciągnąć wózek do spania, iść na spacer w określonej porze, albo szukać pokoju, gdzie musze go uspać itp



2 godziny ? to ja 12 minut rodzilam
hahah Ala Ty to poszłaś z tym porodem jak burza



cudo

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------



Mysia pieczarki chyba coś koło roku można, i obrane Ale często nawet pieczary sa zdradliwe, łatwiej sie zatruć, czy ogólnie mogą zaszkodzić[/QUOTE]


To u mnie z dawaniem Bartowi nowości króluje moj tata kiedys schodze na dół a Bart stoi i tata go karmi czekoladką. Nieraz mu jakies ciasteczko da albo ciasto przez nas pieczone.
W sumie ja juz przestałam się rzucać o takie rzeczy, nie dają jakiś dziadów barwionych, wszystko swojskie (ciasto), trudno, nie zapanuje nad tym.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
__________________
...i 10 czerwca nasze życie nabrało sensu...
Bartuś
megusia87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 10:56   #4455
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez mamami88 Pokaż wiadomość
Dokladnie trzeba obserwowac te nasz dzieciatka na poczatku jak mial goraczke to na zeby zwalalam ale wysoka temperatura to zawsze cos w organizmie sie dzieje moj malutki ponad tydz byl w szpitalu bo mial kupki z krwia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
i co wyszlo? bo moj tez mial krew w kupkach, ale temat opanowalismy bardzo latwo i szpital z tego powodu nie byl potrzebny.
Cytat:
Napisane przez ankaaa206 Pokaż wiadomość
Hej hej, muszę się pochwalić, zostalam wlaśnie ciocią malutka miała ważyć 3100 (gin najlepszy w mieście z ekstra sprzętem), a urodziła się 3980 także ten...
jak mały wstanie to idziemy gonić gołebie na rynku,
polecacie jakieś sztućce dla maluchów? bo chcę małemu kupic i powoli go przyzwyczajać
gratuluje ciotka
podobno sztucce skip hop sa super na poczatek. ja chyba je kupie wlasnie

---

a propos czapek - wlasnie gadalam z mama i ona mi nie zakladala jak sama nie czula potrzeby noszenia czapki i nigdy nie mialam problemow z uszami ale mama sie nasluchala...........
cloche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 11:03   #4456
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

My tu o czapkach a Bart wczoraj wracał od mojej mamy bez.... skarpet
ciągle je zdejmował a że było nawet ciepło to pozwoliłam mu mieć gołe stopy, myślałam, że nas wzrokiem zabiją no ale wyglądał dość śmiesznie w kurteczce i bez skarpetek
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 11:09   #4457
karolina2121
siedzę i myślę
 
Avatar karolina2121
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 439
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Chwalę się, że Antek wreszcie wstaje o ludzkiej porze zasypia o 21 a wstaje przed 8 niestety dalej budzi się w nocy na jedzenie...
__________________
bla bla bla
karolina2121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 11:11   #4458
puchatkowa
Zakorzenienie
 
Avatar puchatkowa
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wizażankowo
Wiadomości: 8 925
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Rany chyba nigdy nie nadrobię

Byliśmy na święta nad morzem i tego...teraz muszę w domu odpocząć
Lena ma focha na wózek i nie chciała współpracować a mamusia sobie wymyśliła długie spacery nad morzem i drzemki dziecka w wózku. W nosidle owszem lepiej ale też nie rewelacyjnie. Chyba idą czwórki i pewnie to po części winowacja.
Poza tym sądziłam, że od takiej ilości świeżego powietrza dziecko me będzie spać jak złoto. Wszyscy już popadali a Lena dalej nie miała ochoty na drzemkę i jak wstała przed 8 to po 14 w końcu padała.
Wczoraj wróciliśmy i mam nadzieję, że w domu jakoś nam się wszystko naprostuje jak dawniej
Dziś po 3,5h od wstania pierwsza drzemką, na którą Lena usnęła sama!!! (trzeci raz w życiu - home sweet home

A teraz zmykam poczytać co u Was
__________________
Lenka 18.06.2013
Nasza królewna

Ząbki
puchatkowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 11:16   #4459
karolina2121
siedzę i myślę
 
Avatar karolina2121
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 439
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Aa i jeszcze chwalimy się wraz z Konstantym też powoli kończymy drugi trymestr i wkraczamy w jakże upragniony ostatni
__________________
bla bla bla
karolina2121 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-22, 11:17   #4460
JennyAniolek
Zakorzenienie
 
Avatar JennyAniolek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
Chwalę się, że Antek wreszcie wstaje o ludzkiej porze zasypia o 21 a wstaje przed 8 niestety dalej budzi się w nocy na jedzenie...
Super!
__________________
My / "Tak" / Ślub

Wiktor - 28.05.2013
Lilka & Emilka - 16.05.2015
Antoś - 12.02.2017
JennyAniolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 11:18   #4461
diabli
Zakorzenienie
 
Avatar diabli
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: B-B
Wiadomości: 7 237
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez mamami88 Pokaż wiadomość
Hej nieśmiało pytam czy mogę dołączyć do was . Synka urodZiłam 08.05 2013 fajnie byłoby wymienić doswiadczenia .
witamy Filipka w naszej "wizazowej piaskownicy" jeszcze nie mamy

swieta, swieta i po swietach - czekam na majowke, bo jeszcze nie zdazylam się wyspac fajnie jak tatuś ma wolne, moglby nam dotrzymywać towarzystwa codziennie
melduje, ze wszystkie sałatki zjedzone, co prawda podzieliłam się z innymi, ale i tak nie było za dużo, wiec bez obaw za rok mogę zrobić tyle samo hehe.
pisalyscie o żywieniowych cudach podczas swiat - taaa nas tez nie ominelo glowna inicjatorka jak zwykle była tesciowa, ale tatuś vel syn ( ) dzielnie odpieral ataki i w sumie nie musiałam jakos bardzo się wysilać. starcie podjelam tylko raz, bo babcia uważa, ze we wnuczke trzeba wręcz wlewac kazda ilość plynu...pieluszka w momencie pelna, jesc nie chce, "no to dajcie się jej chociaż napic". trochę podebatowalysmy i temat ucichl, ale w pewnym momencie babcia porwala wnuczke do innego pokoju "w ramach zabawy i zwiedzania" (?) i tam ja dopajala sokiem za naszymi plecami uparla się tez i ciagle sciagala malej skarpetki "bo na boso na pewno jej lepiej, a wy tu macie tak cieplo", hehe.
ale moim hiciorem jest co innego! tesciowa przywedrowala tu w nowych szpilkach, które dostala od jakiejś znajomej (nie omieszkala się pochwalić jakie były drogie :P) i wszystko byłoby cudnie, ale girki jej tak spuchly, ze nie było szans żeby w nich wrocila moja mama zaproponowala swoje rozmiar mniejsze buty i wyszlo na to, ze będzie wracac w obciachowych bordowych kapciach wygladalo to komicznie, jakby uciekla z wariatkowa - wystrojona i takie babcine kapciochy baaardzo mnie kusilo żeby innej opcji nie stworzyć, ale niech zna moje dobre serce - podzieliłam się swoimi 2 albo 3 rozmiary większymi botkami i jakos do domu zawedrowala. i tak czułam dzika radość, bo tz obiecal Neli poobiedni spacer i hustawki, wszyscy byliśmy już ubrani i gotowi do wyjscia, wiec niestety nie zaproponowal mamie podwiezienia
ok, znikam Nela wstala, czas na spacer! pogoda nas rozpieszcza
diabli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 11:23   #4462
esskapada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

W koncu opisze swoj porod do kapletu
Tak wiec, termin porodu byl na 16 czerwca (niedziela) wstalam sobie elegancko rano(a wlasciwie to juz stoczylam sie z lozka ) ide siku a tu ohoooo cos sie dzieje, dlaczego poleciala mi krew wolam Marcela! (siedzac rozkraczona na kibelku) Marcel ja rodze! ale jak rodzisz? no chyba czop odszedl, dzwon do kliniki, wiec zadzwonil i sie pyta a skorcze masz? -nie, wody Ci odeszly? -chyba nie? no to kaza Ci siedziec w domu ale tak co jakis czas boli lekko jak na okres i tak pol dnia sie zbieralo pozniej juz coraz silniejsze w odstepach co 30 min, wiec znow dzwoni i mowi ze jest co 30 min i znow kazali siedziec w domu poszlam spac, bo juz bylo kolo 23 pare razy sie w nocy obudzilam bo mnie zabolalo ale spalam dalej rano (poniedzialek) znow zaczelo sie dziac ale takie bole co 30-40 min jakos nie specjalnie odczowalne ale po poludniu juz coraz czesciej bo co 11 minut wiec M znow kolo 16 dzowni do kliniki czy juz rodze i znow to samo skorcze masz? no mam co 11 min a wody Ci odeszly? no chyba nie.. a chcesz przyjechac na konrole? a musze? bo jak nie to nie chce i tak sobie bolelismy co 11-9 min i znow poszlam spac ale rano wstala i juz coraz silniejsze niby dalej co 11 min ale boooli, trzeba sie podpierac bo inaczej ciezko, zebralismy sie i po setnym telefonie do kliniki jedziemy, po drodze zajechalismy do rodzicow i mama oczywiscie sie poplakala a ja sie do niej smieje ze niech nie ryczy bo i tak ze mna bedzie rodzic jak by M pojechal do pracy przyjechalismy na porodowke, dostalam pokoj i podlaczyli mnie do ktg( ) i kontrola serduszka i skorczy, rozwarcie 4 cm to jakos kolo 13 bylo skorcze caly czas co 5 min, bolace, po 2 h kazali mi pojsc na spacer wiec chodzilam w kolo szpitala, z brzuchem po kolana i co 5 min przerwa (nie wspomne ze nogi mialam tak spuchniete ze palce mialam jak muminki i japonki rozmiar 41 byly ciasne ze odciskaly mi sie na stopie :/ jakos kolko zrobilam i wrocilam na oddzial, mowie ze boli i nie mam sily chodzic, przyszla polozna i sprawdza rozwarcie-dalej 4-5cm i zadnego postepu wiec kazala dzwonic po meza i dostalam tabletki przeciwbolowe i tabletki nasenne zeby przespala noc tz zly bo musial specjalnie jechac no jak bym nie mogla juz zostac w szpitalu na noc no ale sie nagadal, wrocilismy, wzielam kapiel, zjadlam tosty lyknelam tebletki i przypomnialo mi sie ze cos tam w aucie zostawilam (chyba telefon) a ze tz nie chcial mi pojsc to z 3 pietra dotoczylam sie do auta a szlam jak pijana bo tabletki szybko zaczely dzialac (to sobie sasiedzi pomysleli ) poszlam spac i to byla moja ostatnia tak wyspana noc od 5 nad ranem(sroda) znow zaczely sie skorcze, najpierw co 11 min i co skorcz ten czas sie skracal, o 9 kazalam sie zbierac M bo juz nie wytrzymywalam wiec pojechalismy, (i teraz zwalam z kartki z przebiegu porodu oczywiscie nie bede pisala wszystkiego bo to nuddda )
9.50 przyjeli na oddzial 23 letnia kobiete z 1 ciaza w 40 tyg + 3 dni, otwarta na 4 cm i z 140 odezeniami serduszka na minute
10.30 bole mam co 3-4 minuty i trwaja 45 s (jak dla mnie wiecznosc! )
od godziny 11.30 wciagalam gaz jak mialam bole! odlot na maksa a gadalam jak bym miala glos zmutowany
i niby o 11,50 dostalam kanapke z piciem co nie pamietam bo chyba nacpalam sie tym gazem oczywiscie tz chcial juz zwiac i chyba gdzies sie tam krecil ale kazalam mu siedziec ze mna bo jak urodze i go nie bedzie to go zabije
o 12.20 leze sobie podpieta pod to cudo i prawie usypiam sluchajac serduszka a tu chce sie poprawic i podciagnac na lozku i buuum odeszly mi wody i caaaaalaaaa mokra bylam a lezalam sobie w swoich ciuchach bo jeszcze sie nie przebralam w koszule zadzwonilam po polozna i idzie usmiechnieta i sie pyta czy wody odeszly a ja NOOOO i to ile sprawdzila mi rozwarcie ale nadal bylo 4-5 cm czyli szalu nie ma poprosilam od razu o lewatywe bo chcialam juz rano bo tak bardzo mi sie chcialo a nie moglam wiec poszla a ja sobie mysle a to ide sobie do kibelka jeszcze posiedze moze cos sama zdzialam i tu siedze i nagle taki bol! ze przestac nie moglam! i krzycze po marcela ze ja rodze bo przestac przec nie moge wiec zadzwonil i przylecialy szybko polozne i mowie ze chyba rodze, zabraly mnie z tronu i ide rozkrakiem do lozka i kaza mi wejsc a ja nie moglam sie ruszyc :/ jakos sie wdrapalam i patrzy rozwarcie a ja juz 9cm i rodze! kazala mi oddychac tym gazem i tam sobie wszystko szykowaly podlaczona bylam po maszyne i o 13,25 zaczelam rodzic juz na 100 % przy drugim parciu wyszla glowka i lekarka: ooo ile ma wlosow! chcesz dotkac? ( a ja w sobie krzyczalam na nia: Ty idiotko ja chce juz urodzic a nie macac czy ma wlosy czy nie! ) ale dyplomatycznie odpowiedzialam : nie, poczekam bolalo strasznie ale trzy parcia i bylo po krzyku, mala wyskoczyla i oczywiscie ja zaczelam plakac bo dlaczego dziecko nie placze! to dziewczynka? potyrpala ja i od razu dostalam Natalie do siebie byla taka malusia! czysciuka, rozowiutka a nie sina! wycalowalam ja bo jak tu nie calowac takiego malenstwa! Tatus przecial pepowine i tak sobie lezelismy a po chwili kolejny skorcz i lozysko wylecialo poprosilam o pokazanie to normalnie jak worek wygladalo dostala 9-10-10 pkt apgar mala zostala od razy przystawiona do cyca i cos tam ciumkala mnie miedzy czasie wyczyscila i szyla wg schematu porodu z moim postepem powinna urodzic o 18 dopiero a o 13,37 Natalie byla juz z nami pozniej ja zwazyli i zmierzyli, miala 3515g i 50cm poszla sobie na obchod a ja dostalam szampana, kanapeczki i goraca czekolade zaraz po tym jak poszlam sie umyc i kazali mi zrobic siku do wanny bo musieli zobaczyc ile tego bedzie i ile krwi poleci i tak suma sumarum ja chce jeszcze raz!
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC0121.jpg (90,9 KB, 24 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC0124.jpg (98,2 KB, 19 załadowań)
__________________
Natalie 19.06.2013

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68473.png
esskapada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 11:27   #4463
puchatkowa
Zakorzenienie
 
Avatar puchatkowa
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wizażankowo
Wiadomości: 8 925
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez esskapada Pokaż wiadomość
to ciekawe co by na nas powiedzieli na wczorajszym spacerze niby bylo 19 stopni a czulam sie jak by lato bylo
No pięknie
I ta kiteczka

Cytat:
Napisane przez Mysia mysz Pokaż wiadomość
Święta zleciały błyskawicznie młody zaczął sam stać pokazuje świnkę w książeczce i próbuje wstawać z czworaków wczoraj pół dnia siedział w ogródku an kocyku bo bał się trawy jak go stawialiśmy bosymi stópkami to uciekał na kocyk
młody zaliczył 2 wyjścia do restuaracji i był mega grzeczny

i poznaliśmy Bankę i Michałka
No to super mieliście święta I brawo za nowe umiejętności Piotrusia
U nas dwa kroczki od mamy do taty zaliczone, ale zazwyczaj to głowa idzie szybciej niż nogi i nic z tego nie wychodzi

Cytat:
Napisane przez JennyAniolek Pokaż wiadomość
Z drzemkami u nas różnie - jest jedna przez kilka dni, a potem kilka dni są dwie Może w końcu się unormuje, ale za to W. dłużej śpi u siebie w łóżeczku
U nas podobnie - kilka dni z rzędu jedna drzemka a potem np.przez 2 dni dwie. Widocznie tak Młoda potrzebuje i chyba nie powinno się w to ingerować.
__________________
Lenka 18.06.2013
Nasza królewna

Ząbki
puchatkowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 11:35   #4464
esskapada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez JennyAniolek Pokaż wiadomość
Cześć
Święta minęły błyskawicznie, spędzone z przyjaciółmi i rodziną Raz tylko dziadek podniósł mi delikatnie ciśnienie, bo W. był już śpiący i trochę marudził, a dziadek stwierdził, że na pewno jest głodny i trzeba mu dać coś konkretnego czyt. frankfuterkę

Z drzemkami u nas różnie - jest jedna przez kilka dni, a potem kilka dni są dwie Może w końcu się unormuje, ale za to W. dłużej śpi u siebie w łóżeczku

Poza tym wchodzi i schodzi z kanapy/łóżka i musiał "pochwalić się" nowymi umiejętnościami rodzince , polubił też na nowo książeczki (już ich tak nie gryzie) i czyta po swojemu

Jak mi się uda to trochę ponadrabiam
nie mam pojecia co to ale super ze swieta fajnie minely u nas tez bylo super i chyba pierwsze cile wieta wielkanocne bez sniegu

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
brawo!
my nie mamy jeszcze żadnych


a co do tych grzybów to ja się gdzieś natknęłam na to, że są nawet wartościowe ale za to cały syf z lasu wciągają jak gąbka, blee :P uwielbiam grzyby
gdzie ogladalam i dietetyczka wypowiadala sie na temat wlasnie pieczarek i grzybow to powiedziala z enie maja zadnych wartosci odzywczych i skladaja sie z wody i takiemu malemu dziecku nic do diety szczegolnego nie daje i ze w ogole mozna nie dawac grzybow, kiedys bylo ze dopiero po 7 rz a teraz to juz nawet po 10...
__________________
Natalie 19.06.2013

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68473.png
esskapada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 11:39   #4465
JennyAniolek
Zakorzenienie
 
Avatar JennyAniolek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez esskapada Pokaż wiadomość
nie mam pojecia co to
http://pl.wikipedia.org/wiki/Frankfurterki

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Cytat:
Napisane przez puchatkowa Pokaż wiadomość
U nas dwa kroczki od mamy do taty zaliczone, ale zazwyczaj to głowa idzie szybciej niż nogi i nic z tego nie wychodzi


---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Cytat:
Napisane przez puchatkowa Pokaż wiadomość
U nas podobnie - kilka dni z rzędu jedna drzemka a potem np.przez 2 dni dwie. Widocznie tak Młoda potrzebuje i chyba nie powinno się w to ingerować.
U nas właśnie pierwsza drzemka - ciekawe jak długo ale wstał też godzinkę prędzej.
__________________
My / "Tak" / Ślub

Wiktor - 28.05.2013
Lilka & Emilka - 16.05.2015
Antoś - 12.02.2017
JennyAniolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 11:39   #4466
puchatkowa
Zakorzenienie
 
Avatar puchatkowa
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wizażankowo
Wiadomości: 8 925
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
Magiusa zaczęło się od tego, że Bartek za wcześnie się budził, puszczałam go więc na podłogę, on się bawił a ja spałam dalej Gdzieś kiedyś przeczytałam o zasadach bezpiecznego co-sleepingu no i był punkt, że trzeba dziecko nauczyć schodzić z łóżka właśnie tyłem. Zaczęłam go w ten sposób spuszczać, trwało to dłuższy czas i nagle, z dnia na dzień zaczął schodzić. No i tak jak pisałam - strasznie dumny był jak stawał stopami na podłodze, biłam brawo no i jakoś tak się nauczył. Schodzi nawet z progów, które mają 3/4cm Czy takich grubszych mat na sali zabaw (o ile nie pędzi jak szalony). Bardzo uważny się zrobił Mam nadzieję, że taki będzie przy chodzeniu
Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
Magiusa - no powiem Ci, że jak go położę tak leży zazwyczaj, ewentualnie zmienia boczki wędruje dopiero jak się przebudza
No to pięknie! Jestem w szoku, wow Zdolniacha mały

Cytat:
Napisane przez megusia87 Pokaż wiadomość
Po trzecie historia z dzisiejszego dnia:

Byliśmy dzis na roczku chrzesnicy TŻta. Bart odpicowany w niu beżowe chinosy, mamcia niu kremowa bluzka z koronką, tz koszula elegancja francja.
Bart miał cieżko sie zaaklimatyzować, było duzo osób i płakał trochę. No to byliśmy w drugim pokoju, ja go nosiłam i dałam TŻtowi bo chciałam wyjść do kuchni. Tz sobie go na kolana posadził.
Wchodzę do kuchni a mama solenizantki tak patrzy na moją bluzkę i pyta - a co ty tu masz????? Ja się patrzę a tu cała bluzka umazana w.............. Kupie!!!!!!!!!!!!!

Lecę z powrotem do pokoju, mowię TŻtowi że Bartowi kupa przesiąkła on się patrzy na koszulę i........ Kupa!!!!! My cali umazani w kupie, Bart spodnie z kupy. No masakra!!!!!
Pożyczono nam ubrań, dla Barta miałam na zmianę, i skończyłam w łazience robiąc pranie bo jakby się to wżarło to by cieżko było doprac.

Morał taki, że od dzis wozimy w aucie bluzki na zmianę
Aleeeee masakra No niezła historia

Dobra lecę bo koniec drzemki
__________________
Lenka 18.06.2013
Nasza królewna

Ząbki
puchatkowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 11:45   #4467
esskapada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
Aa i jeszcze chwalimy się wraz z Konstantym też powoli kończymy drugi trymestr i wkraczamy w jakże upragniony ostatni


---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Cytat:
Napisane przez JennyAniolek Pokaż wiadomość
http://pl.wikipedia.org/wiki/Frankfurterki

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------




---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------


U nas właśnie pierwsza drzemka - ciekawe jak długo ale wstał też godzinkę prędzej.
wlasnie przed chwila tez wygooglowalam
__________________
Natalie 19.06.2013

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68473.png
esskapada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 11:56   #4468
JennyAniolek
Zakorzenienie
 
Avatar JennyAniolek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
A jeszcze powiem, że Kostek już mocno kopie: ) słodkie jest czuć te malutkie nóżki i rączki jak gmeraja mi w dole brzucha, albo jak szaleje tak, że brzuch rusza się z dwóch stron <3


Cytat:
Napisane przez Wis26 Pokaż wiadomość
Hej! Kiedyś już na odchowalni wpadłam do Was na chwilę, ale pewnie mnie nie pamiętacie. Wtedy nie wytrzymałam tempa ale widzę, że teraz trochę wolniej wątek leci, więc może bym się przyłączyła, jeśli mnie zechcecie

U nas czas płynie strasznie szybko, w poniedziałek Daniel skończy 11 miesięcy. Nie wiem kiedy to zleciało. Moje kochane dziecko przesypia w nocy po 12h bez pobudek, ale za to nie chce jeść...Podczas posiłków robię za klauna z przenośnym cyrkiem. Przy jedzeniu przerobiliśmy wszystkie sprzęty kuchenne, teraz na topie są zakrętki od słoików. Przeszliśmy ostatnio z cyca na modyfikowane, bo mały wisiał na mnie jak noworodek, a ja już nerwowo nie wyrabiałam. Teraz został nam jeden cyc rankiem. Ciężko mi było zrezygnować z karmienia piersią, ale teraz jestem zadowolona. Mały śpi pięknie w nocy, w dzień nie grymasi przy mleku (a co wyprawiał przy cycu to szkoda opowiadać). A no i mamy piękną kolekcję 7 zębów i 8 w drodze. Tylko nie wiem po co mu tyle zębów jak nie chce gryźć

No dobra to tyle co u nas, postaram się trochę zorientować co u Was

A i wkleje jeszcze foty mojego niejadka
Witam ponownie
Śliczny maluszek

Cytat:
Napisane przez deb Pokaż wiadomość
Dzisiaj zaplacilam zaliczke i ustalilam menu na obiad w restauracji na roczek na podwieczorek przyniesiemy tort i babeczki obiad bedzie dosc wczesnie bo po 12 poniewaz msza jest o 10.30.


A ja nie wiem co z roczkiem, chyba jednak w domu zrobimy

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
no ba najciekawsza jest ostatnio toaleta, oglądanie piorącej pralki i rozwijanie papieru toaletowego
U nas to też hit
__________________
My / "Tak" / Ślub

Wiktor - 28.05.2013
Lilka & Emilka - 16.05.2015
Antoś - 12.02.2017
JennyAniolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 11:57   #4469
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
Ja też go czestuje różnymi rzeczami, ale wolę to robić sama bo jak pozwolę mojej rodzince to nie będę znali umiaru

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
no taaak tu w 100% się zgadzam, bo u mnie jeżeli coś dają do jedzenia to albo mąż albo mama nikt więcej, a oni wiedzą/znają moje zdanie i co mają robić ciotki, babcie czy inne bym nie zniosła częstowania tez

Cytat:
Napisane przez JennyAniolek Pokaż wiadomość
Cześć
Święta minęły błyskawicznie, spędzone z przyjaciółmi i rodziną Raz tylko dziadek podniósł mi delikatnie ciśnienie, bo W. był już śpiący i trochę marudził, a dziadek stwierdził, że na pewno jest głodny i trzeba mu dać coś konkretnego czyt. frankfuterkę
Z drzemkami u nas różnie - jest jedna przez kilka dni, a potem kilka dni są dwie Może w końcu się unormuje, ale za to W. dłużej śpi u siebie w łóżeczku

Poza tym wchodzi i schodzi z kanapy/łóżka i musiał "pochwalić się" nowymi umiejętnościami rodzince , polubił też na nowo książeczki (już ich tak nie gryzie) i czyta po swojemu

Jak mi się uda to trochę ponadrabiam
hahah chciał mu dac coś "męskiego" do jedzenia, a nie jakieś takie mało treściwy jadłospis


Cytat:
Napisane przez ankaaa206 Pokaż wiadomość
Hej hej, muszę się pochwalić, zostalam wlaśnie ciocią malutka miała ważyć 3100 (gin najlepszy w mieście z ekstra sprzętem), a urodziła się 3980 także ten...
jak mały wstanie to idziemy gonić gołebie na rynku,
polecacie jakieś sztućce dla maluchów? bo chcę małemu kupic i powoli go przyzwyczajać
my mamy z ikei SMASKA seria, widelczyk, nóź i łyżeczka plastikowe uchwyty i metalowe części do jedzenia i widelczykiem pięknie sam je banana

Cytat:
Napisane przez esskapada Pokaż wiadomość
aaaa no to ja rodzilam 3 dni w takim razie bo w niedziele zaczela sie wszystko a w srode o 13,37 urodzilam ale bole parte mialam 12 min a parlam moze 3 minuty (tak mi sie przynajmniej wydaje bo w przebiegu porodu mam 12 minut

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------



hahah Ala Ty to poszłaś z tym porodem jak burza



cudo [COLOR="Silver"]
szybko weszla-szybko wyszla [/QUOTE]
nie no tak, co Ty miałaś tracić czas na porodówce poszłaś, zrobiłaś co trzeba było i wyszłaś

Cytat:
Napisane przez gold-fish Pokaż wiadomość
Ja nadal zakładam czapkė ale bardzo cienką, letnią. Mam też czapki z daszkiem bez nauszników. Nakładam czapkę ale to bardziej jako ochrona przed słońcem wolę go przyzwyczaić że zawsze ma czapeczkę niż põźniej walczyć jak się zrobią upały
ja też tak myślę.

Cytat:
Napisane przez megusia87 Pokaż wiadomość
No to tak można pracować układ fajny

Co do drzemek - u nas już w 90% jedna, od 11-12 do 14. Bart sam się tak przestawił.




Omg kupa w samolocie to masakra jakaś

Co do czapki - u mas dzis jest ponad 20' na pewno. Byłam z Bartem na zakupach w nosidle go sobie nosiłam. Bez czapki. Dziwnie się na mnie ludzie patrzyli. A co spojrzałam w wózek to dzieci nie dość że w czapkach to jeszcze na nie założony był kaptur... Przesada jakaś. Toż to te biedne maluchy chyba musiały się gotować...

Wczoraj też byliśmy z Bartem na spacerze, było ciepło ale był wiatr. Miał taka cieniutka czapkę ale co chwile ja ściągał. Więc w końcu zdjęlismy i jechał bez.



hahah Ala Ty to poszłaś z tym porodem jak burza



cudo

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------



Mysia pieczarki chyba coś koło roku można, i obrane Ale często nawet pieczary sa zdradliwe, łatwiej sie zatruć, czy ogólnie mogą zaszkodzić

To u mnie z dawaniem Bartowi nowości króluje moj tata kiedys schodze na dół a Bart stoi i tata go karmi czekoladką. Nieraz mu jakies ciasteczko da albo ciasto przez nas pieczone.
W sumie ja juz przestałam się rzucać o takie rzeczy, nie dają jakiś dziadów barwionych, wszystko swojskie (ciasto), trudno, nie zapanuje nad tym.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk[/QUOTE]
mój tata się boi Kubutowi dać coś do jedzenia pewnie by chciał, ale strach mu na to nei pozwala Kiedyś siedzę sobie przy stole i coś gadam z kimś u mojej mamy, a Oni w tym czasie Małemu kawałek sernika dali, po cichu,zebym nei widziała, a Mały tak zaczął mlaskać,ze od razu sie wydało ale to tak dla żartów było

Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
Aa i jeszcze chwalimy się wraz z Konstantym też powoli kończymy drugi trymestr i wkraczamy w jakże upragniony ostatni
a le ten czas mija ....

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
witamy Filipka w naszej "wizazowej piaskownicy" jeszcze nie mamy

swieta, swieta i po swietach - czekam na majowke, bo jeszcze nie zdazylam się wyspac fajnie jak tatuś ma wolne, moglby nam dotrzymywać towarzystwa codziennie
melduje, ze wszystkie sałatki zjedzone, co prawda podzieliłam się z innymi, ale i tak nie było za dużo, wiec bez obaw za rok mogę zrobić tyle samo hehe.
pisalyscie o żywieniowych cudach podczas swiat - taaa nas tez nie ominelo glowna inicjatorka jak zwykle była tesciowa, ale tatuś vel syn dzielnie odpieral ataki i w sumie nie musiałam jakos bardzo się wysilać. starcie podjelam tylko raz, bo babcia uważa, ze we wnuczke trzeba wręcz wlewac kazda ilość plynu...pieluszka w momencie pelna, jesc nie chce, "no to dajcie się jej chociaż napic". trochę podebatowalysmy i temat ucichl, ale w pewnym momencie babcia porwala wnuczke do innego pokoju "w ramach zabawy i zwiedzania" (?) i tam ja dopajala sokiem za naszymi plecami uparla się tez i ciagle sciagala malej skarpetki "bo na boso na pewno jej lepiej, a wy tu macie tak cieplo",hehe.
ale moim hiciorem jest co innego! tesciowa przywedrowala tu w nowych szpilkach, które dostala od jakiejś znajomej (nie omieszkala się pochwalić jakie były drogie ) i wszystko byłoby cudnie, ale girki jej tak spuchly, ze nie było szans żeby w nich wrocilamoja mama zaproponowala swoje rozmiar mniejsze buty i wyszlo na to, ze będzie wracac w obciachowych bordowych kapciach wygladalo to komicznie, jakby uciekla z wariatkowa - wystrojona i takie babcine kapciochy baaardzo mnie kusilo żeby innej opcji nie stworzyć, ale niech zna moje dobre serce - podzieliłam się swoimi 2 albo 3 rozmiary większymi botkami i jakos do domu zawedrowala. i tak czułam dzika radość, bo tz obiecal Neli poobiedni spacer i hustawki, wszyscy byliśmy już ubrani i gotowi do wyjscia, wiec niestety nie zaproponowal mamie podwiezienia
ok, znikam Nela wstala, czas na spacer! pogoda nas rozpieszcza
"a takie były ładne....amerykańskie" mówię oczywiście o butach teściowej hahaha a dobrze jej tak

z sałatkami jesteś niezniszczalna

Cytat:
Napisane przez esskapada Pokaż wiadomość
W koncu opisze swoj porod do kapletu
Tak wiec, termin porodu byl na 16 czerwca (niedziela) wstalam sobie elegancko rano(a wlasciwie to juz stoczylam sie z lozka ) ide siku a tu ohoooo cos sie dzieje, dlaczego poleciala mi krew wolam Marcela! (siedzac rozkraczona na kibelku) Marcel ja rodze! ale jak rodzisz? no chyba czop odszedl, dzwon do kliniki, wiec zadzwonil i sie pyta a skorcze masz? -nie, wody Ci odeszly? -chyba nie? no to kaza Ci siedziec w domu ale tak co jakis czas boli lekko jak na okres i tak pol dnia sie zbieralo pozniej juz coraz silniejsze w odstepach co 30 min, wiec znow dzwoni i mowi ze jest co 30 min i znow kazali siedziec w domu poszlam spac, bo juz bylo kolo 23 pare razy sie w nocy obudzilam bo mnie zabolalo ale spalam dalej rano (poniedzialek) znow zaczelo sie dziac ale takie bole co 30-40 min jakos nie specjalnie odczowalne ale po poludniu juz coraz czesciej bo co 11 minut wiec M znow kolo 16 dzowni do kliniki czy juz rodze i znow to samo skorcze masz? no mam co 11 min a wody Ci odeszly? no chyba nie.. a chcesz przyjechac na konrole? a musze? bo jak nie to nie chce i tak sobie bolelismy co 11-9 min i znow poszlam spac ale rano wstala i juz coraz silniejsze niby dalej co 11 min ale boooli, trzeba sie podpierac bo inaczej ciezko, zebralismy sie i po setnym telefonie do kliniki jedziemy, po drodze zajechalismy do rodzicow i mama oczywiscie sie poplakala a ja sie do niej smieje ze niech nie ryczy bo i tak ze mna bedzie rodzic jak by M pojechal do pracy przyjechalismy na porodowke, dostalam pokoj i podlaczyli mnie do ktg( ) i kontrola serduszka i skorczy, rozwarcie 4 cm to jakos kolo 13 bylo skorcze caly czas co 5 min, bolace, po 2 h kazali mi pojsc na spacer wiec chodzilam w kolo szpitala, z brzuchem po kolana i co 5 min przerwa (nie wspomne ze nogi mialam tak spuchniete ze palce mialam jak muminki i japonki rozmiar 41 byly ciasne ze odciskaly mi sie na stopie jakos kolko zrobilam i wrocilam na oddzial, mowie ze boli i nie mam sily chodzic, przyszla polozna i sprawdza rozwarcie-dalej 4-5cm i zadnego postepu wiec kazala dzwonic po meza i dostalam tabletki przeciwbolowe i tabletki nasenne zeby przespala noc tz zly bo musial specjalnie jechac no jak bym nie mogla juz zostac w szpitalu na noc no ale sie nagadal, wrocilismy, wzielam kapiel, zjadlam tosty lyknelam tebletki i przypomnialo mi sie ze cos tam w aucie zostawilam (chyba telefon) a ze tz nie chcial mi pojsc to z 3 pietra dotoczylam sie do auta a szlam jak pijana bo tabletki szybko zaczely dzialac (to sobie sasiedzi pomysleli ) poszlam spac i to byla moja ostatnia tak wyspana noc od 5 nad ranem(sroda) znow zaczely sie skorcze, najpierw co 11 min i co skorcz ten czas sie skracal, o 9 kazalam sie zbierac M bo juz nie wytrzymywalam wiec pojechalismy, (i teraz zwalam z kartki z przebiegu porodu oczywiscie nie bede pisala wszystkiego bo to nuddda )
9.50 przyjeli na oddzial 23 letnia kobiete z 1 ciaza w 40 tyg + 3 dni, otwarta na 4 cm i z 140 odezeniami serduszka na minute
10.30 bole mam co 3-4 minuty i trwaja 45 s (jak dla mnie wiecznosc! )
od godziny 11.30 wciagalam gaz jak mialam bole! odlot na maksa a gadalam jak bym miala glos zmutowany
i niby o 11,50 dostalam kanapke z piciem co nie pamietam bo chyba nacpalam sie tym gazem oczywiscie tz chcial juz zwiac i chyba gdzies sie tam krecil ale kazalam mu siedziec ze mna bo jak urodze i go nie bedzie to go zabije
o 12.20 leze sobie podpieta pod to cudo i prawie usypiam sluchajac serduszka a tu chce sie poprawic i podciagnac na lozku i buuum odeszly mi wody i caaaaalaaaa mokra bylam a lezalam sobie w swoich ciuchach bo jeszcze sie nie przebralam w koszule zadzwonilam po polozna i idzie usmiechnieta i sie pyta czy wody odeszly a ja NOOOO i to ile sprawdzila mi rozwarcie ale nadal bylo 4-5 cm czyli szalu nie ma poprosilam od razu o lewatywe bo chcialam juz rano bo tak bardzo mi sie chcialo a nie moglam wiec poszla a ja sobie mysle a to ide sobie do kibelka jeszcze posiedze moze cos sama zdzialam i tu siedze i nagle taki bol! ze przestac nie moglam! i krzycze po marcela ze ja rodze bo przestac przec nie moge wiec zadzwonil i przylecialy szybko polozne i mowie ze chyba rodze, zabraly mnie z tronu i ide rozkrakiem do lozka i kaza mi wejsc a ja nie moglam sie ruszyc jakos sie wdrapalam i patrzy rozwarcie a ja juz 9cm i rodze! kazala mi oddychac tym gazem i tam sobie wszystko szykowaly podlaczona bylam po maszyne i o 13,25 zaczelam rodzic juz na 100 % przy drugim parciu wyszla glowka i lekarka: ooo ile ma wlosow! chcesz dotkac? ( a ja w sobie krzyczalam na nia: Ty idiotko ja chce juz urodzic a nie macac czy ma wlosy czy nie! ) ale dyplomatycznie odpowiedzialam : nie, poczekam bolalo strasznie ale trzy parcia i bylo po krzyku, mala wyskoczyla i oczywiscie ja zaczelam plakac bo dlaczego dziecko nie placze! to dziewczynka? potyrpala ja i od razu dostalam Natalie do siebie byla taka malusia! czysciuka, rozowiutka a nie sina! wycalowalam ja bo jak tu nie calowac takiego malenstwa! Tatus przecial pepowine i tak sobie lezelismy a po chwili kolejny skorcz i lozysko wylecialo poprosilam o pokazanie to normalnie jak worek wygladalo dostala 9-10-10 pkt apgar mala zostala od razy przystawiona do cyca i cos tam ciumkala mnie miedzy czasie wyczyscila i szyla wg schematu porodu z moim postepem powinna urodzic o 18 dopiero a o 13,37 Natalie byla juz z nami pozniej ja zwazyli i zmierzyli, miala 3515g i 50cm poszla sobie na obchod a ja dostalam szampana, kanapeczki i goraca czekolade zaraz po tym jak poszlam sie umyc i kazali mi zrobic siku do wanny bo musieli zobaczyc ile tego bedzie i ile krwi poleci i tak suma sumarum ja chce jeszcze raz!
Ala szaleńcu, zaraz ogarnę tą wyczerpującą lekturę

U mnie koleżanka była, trafiła jak akurat Mały poszedł spać U mnei mega słońce , pewnie plac zabaw zaliczymy dzisiaj
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-22, 12:06   #4470
mamami88
Raczkowanie
 
Avatar mamami88
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 132
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
i co wyszlo? bo moj tez mial krew w kupkach, ale temat opanowalismy bardzo latwo i szpital z tego powodu nie byl potrzebny.

gratuluje ciotka
podobno sztucce skip hop sa super na poczatek. ja chyba je kupie wlasnie

---

a propos czapek - wlasnie gadalam z mama i ona mi nie zakladala jak sama nie czula potrzeby noszenia czapki i nigdy nie mialam problemow z uszami ale mama sie nasluchala...........
U na bez szpitala sie nie obyło miał bakterie wywołujące zapalenie płucw przewodzie pokarmowyn

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& &&&&&&&&&

mamami88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-05 10:09:57


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:17.