Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

[Brydzia_]

My pezemyslelismy sprawę i kupujemy biegowy na 10 taki gdzie idzie podnieść kierownicę i siodelko. Więc myślę że nie będzie problemu za rok tylko się nie mogę zdecydować który wziąć
Też będę wdzięczna jak napiszcie jakie macie

[rubinka25]

Po długiej nieobecności postanowiłam zajrzeć i sprawdzić czy tu u Was jeszcze coś się dzieje i widzę, że jednak dalej tu urzędujecie. Choć może nie tak intensywnie jak kiedyś...

Przy okazji przeczytałam sobie mój opis porodu, bo prawdę mówiąc coraz mniej z niego pamiętam i poryczałam się jak bóbr. Kurcze to już prawie dwa lata...

Mam nadzieję, że mnie jeszcze ktoś pamięta.
W skrócie co u nas:
Filip jest małym kochanym diabełkiem, który wciąż broi i nikogo się nie słucha. Podczas zabaw gdy coś mu nie wychodzi np. układanie klocków to strasznie się złości, a czasem nawet zabawkami ze złości rzuca.
Co do robienia na nocnik, bo widzę że taki temat jest teraz na czasie , u nas też jesteśmy daleko w polu. Młody siada chętnie na nocnik ale zwykle traktuje to jako zabawę. Co prawda od czasu do czasu zrobi siku do nocnika i widzę, że ma świadomość tego kiedy siku robi, ale nie chce mi wołać. O opcji nr dwa już w ogóle nie wspomnę bo tu to już w ogóle postęp = 0.
Mówi dużo ale głównie po swojemu, z czego ja rozumiem może 10% Widzę jednak spory postęp, bo prawie codziennie załapuje od nas jakieś nowe słówko.

Jeśli natomiast chodzi o mnie to spodziewam się drugiego maleństwa. Od 1,5 miesiąca jestem już na L4 i tak mnie coś naszło żeby zajrzeć na "stare śmieci".

[ja :)]

Napisane przez rubinka25

Po długiej nieobecności postanowiłam zajrzeć i sprawdzić czy tu u Was jeszcze coś się dzieje i widzę, że jednak dalej tu urzędujecie. Choć może nie tak intensywnie jak kiedyś...



Przy okazji przeczytałam sobie mój opis porodu, bo prawdę mówiąc coraz mniej z niego pamiętam i poryczałam się jak bóbr. Kurcze to już prawie dwa lata...



Mam nadzieję, że mnie jeszcze ktoś pamięta.

W skrócie co u nas:

Filip jest małym kochanym diabełkiem, który wciąż broi i nikogo się nie słucha. Podczas zabaw gdy coś mu nie wychodzi np. układanie klocków to strasznie się złości, a czasem nawet zabawkami ze złości rzuca.

Co do robienia na nocnik, bo widzę że taki temat jest teraz na czasie , u nas też jesteśmy daleko w polu. Młody siada chętnie na nocnik ale zwykle traktuje to jako zabawę. Co prawda od czasu do czasu zrobi siku do nocnika i widzę, że ma świadomość tego kiedy siku robi, ale nie chce mi wołać. O opcji nr dwa już w ogóle nie wspomnę bo tu to już w ogóle postęp = 0.

Mówi dużo ale głównie po swojemu, z czego ja rozumiem może 10% Widzę jednak spory postęp, bo prawie codziennie załapuje od nas jakieś nowe słówko.



Jeśli natomiast chodzi o mnie to spodziewam się drugiego maleństwa. Od 1,5 miesiąca jestem już na L4 i tak mnie coś naszło żeby zajrzeć na "stare śmieci".

Hej hej
Wiesz ze myślałam o Tobie ostatnio? Ja tu juz rzadko zaglądam a teraz właściwie przez przypadek i prosze
Cieszę sie ze u was wszystko dobrze!
Sporo z nas ma juz kolejne dzieciaczki bo chyba z 15 dziewczyn i kolejnych z 5 w ciąży
Kiedy drugi bąbel ma pojawić sie na świecie?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[agusiowata84]

Wróciliśmy wczoraj z wakacji. U nas postępy z nocnikowaniem. Adaśk woła na kupę i czasem na siku. Nie zawsze zdążymy na nocnik. Prawie cały czas chodził bez pampersa. Od poniedziałku do żłobka, a tam bez pampersa przyjmą jak będzie całkiem odpieluchowany.

[rubinka25]

Napisane przez ja :)

Hej hej
Wiesz ze myślałam o Tobie ostatnio? Ja tu juz rzadko zaglądam a teraz właściwie przez przypadek i prosze
Cieszę sie ze u was wszystko dobrze!
Sporo z nas ma juz kolejne dzieciaczki bo chyba z 15 dziewczyn i kolejnych z 5 w ciąży
Kiedy drugi bąbel ma pojawić sie na świecie?


Sent from my iPhone using Tapatalk

Już 15? no to widzę że nasz wątek był płodny nie tylko w posty
My wstępnie planowaliśmy drugie znacznie wcześniej ale młody dał nam trochę popalić i odstawiliśmy plany drugiego dziecka na później i własnie ten czas nadszedł.
Termin mam na 24 stycznia 2016r. więc jeszcze pół roku przede mną no i płci jeszcze nie znam, ale czuję w kościach że będzie drugi chłop... W przyszłym tygodniu mam wizytę więc sprawa się wyjaśni

[Susanna]

My kupiliśmy rowerek biegowy z decathlonu > http://www.decathlon.pl/rower-dla-ma...d_8237693.html Sąsiadka ma podobny i fajnie sobie na nim radzi, zawsze się o ten jej mordują wiec teraz powinna być względna zgoda
Urodziny Młodego w przyszłą sobotę Boże kiedy te dwa lata zleciały?
My póki co kolejnych dzieci nie planujemy. Stasiek nieźle daje nam popalić, boję się, że nie wyrośnie z tego :/ nie wiem też po co zostawiam jego ciuszki...

Z nocnikiem u nas różnie. są dni że załatwia się sam, woła siku, siada i wszystko gra i buczy. A np. dziś nie chciał ubrać majtek, nie chce siadać na nocnik to go nie zmuszam. Czasem zsika się w majtki mimo że minutę wcześniej pytałam czy chce sikać ale generalnie są w tym temacie duże postępy i czuję, że niebawem pożegnamy pieluchy.
Problem zrobił się z kąpaniem - nagle przestał lubić się kąpać. Tak nagle, z dnia na dzień. Dostaje histerii, wrzeszczy, nie chce wchodzić do wanny. W te upały to go musiałam jakoś umyć bo był spocony i brudny ale to jest straszne Nie wiem dlaczego tak jest.
No i zrobił się wielkim fanem Świnki Peppy. Może oglądać przez godzinę! dozuję mu komputer bo za chwilę go nie odkleję od monitora :/

Gratuluję nowych dzieciaczków po tej stronie i tych jeszcze po tamtej

[Brydzia_]

Napisane przez Susanna

My kupiliśmy rowerek biegowy z decathlonu > http://www.decathlon.pl/rower-dla-ma...d_8237693.html Sąsiadka ma podobny i fajnie sobie na nim radzi, zawsze się o ten jej mordują wiec teraz powinna być względna zgoda
Urodziny Młodego w przyszłą sobotę Boże kiedy te dwa lata zleciały?
My póki co kolejnych dzieci nie planujemy. Stasiek nieźle daje nam popalić, boję się, że nie wyrośnie z tego :/ nie wiem też po co zostawiam jego ciuszki...

Z nocnikiem u nas różnie. są dni że załatwia się sam, woła siku, siada i wszystko gra i buczy. A np. dziś nie chciał ubrać majtek, nie chce siadać na nocnik to go nie zmuszam. Czasem zsika się w majtki mimo że minutę wcześniej pytałam czy chce sikać ale generalnie są w tym temacie duże postępy i czuję, że niebawem pożegnamy pieluchy.
Problem zrobił się z kąpaniem - nagle przestał lubić się kąpać. Tak nagle, z dnia na dzień. Dostaje histerii, wrzeszczy, nie chce wchodzić do wanny. W te upały to go musiałam jakoś umyć bo był spocony i brudny ale to jest straszne Nie wiem dlaczego tak jest.
No i zrobił się wielkim fanem Świnki Peppy. Może oglądać przez godzinę! dozuję mu komputer bo za chwilę go nie odkleję od monitora :/

Gratuluję nowych dzieciaczków po tej stronie i tych jeszcze po tamtej

Czytałam że lepiej tej bajki nie puszczać dziecku nie wiem ile w tym prawdy bo nie widziałam ani jednego odcinka
Ale dzieci potem się zaczynają zachowywać jak ona

Igor nie ogląda a i tak daje popalić

My też nie planujemy ze względu na to że Igor daje czadu oszalałabym z dwójką... ale z drugiej strony nie chce żeby Igor był jedynakiem. I jak widzę jak siostrzenice tż się bawią razem (różnica 2 lat) to mi żal że Igor tak nie będzie miał. A im większa różnica to wiadomo gorzej
Pomijając fakt że instynkt mi się odzywa i chciałabym bobaska... ale rozum mówi nie

[kaska87]

Jezus maryja nasz wątek ożył


Brydzia nie marudź tylko działaj, zanim się bobas urodzi to młody prawie 3 lata będzie miał


no i gratuluję wszystkim zaciążonym po raz drugi

[Brydzia_]

Napisane przez kaska87

Jezus maryja nasz wątek ożył


Brydzia nie marudź tylko działaj, zanim się bobas urodzi to młody prawie 3 lata będzie miał


no i gratuluję wszystkim zaciążonym po raz drugi

no tłumaczę sobie że Igor będzie wtedy w przedszkolu już to będzie trochę lżej
A wy planujecie

[agusiowata84]

U nas w ten weekend festyn. Dziś Adaś pierwszy raz był na ciuchci sam, puściliśmy go na dmuchany zamek. Wczoraj pojechaliśmy na basen, ale krótko byliśmy. Adaś był radosny na tym basenie, zabawki wzięliśmy.

[kaska87]

Napisane przez Brydzia_

no tłumaczę sobie że Igor będzie wtedy w przedszkolu już to będzie trochę lżej
A wy planujecie

tak mimo to, że mój Mikołajek to Ancymon jakich mało ale nie chcę jedynaka a marzy mi się różnica max 3 lata

[rubinka25]

Napisane przez Brydzia_

Czytałam że lepiej tej bajki nie puszczać dziecku nie wiem ile w tym prawdy bo nie widziałam ani jednego odcinka
Ale dzieci potem się zaczynają zachowywać jak ona

Igor nie ogląda a i tak daje popalić

My też nie planujemy ze względu na to że Igor daje czadu oszalałabym z dwójką... ale z drugiej strony nie chce żeby Igor był jedynakiem. I jak widzę jak siostrzenice tż się bawią razem (różnica 2 lat) to mi żal że Igor tak nie będzie miał. A im większa różnica to wiadomo gorzej
Pomijając fakt że instynkt mi się odzywa i chciałabym bobaska... ale rozum mówi nie

Nam też młody ostro dawał czadu. Ale ostatnio mąż wyjechał na parę dni i zostałam z Filipem sama. Bałam się, że mi wejdzie na łeb, bo potrafi
Ale całe szczęście całkiem dobrze zniósł rozłąkę z tatą i powiem szczerze, że nawet troszkę się uspokoił. I zrobił się troszkę większym pieszczochem (zaczął się sam
z siebie do nas przytulać, daje buziaki - wcześniej był anty na jakiekolwiek przejawy czułości, tolerował tylko buzi na dobranoc)

Tak więc myślę, że nawet jeśli dziecko teraz daje czadu to może za parę tygodni mu się całkiem odmienić i nie ma co szukać tu wymówek aby oddalać plany o drugim dziecku

A co do bajek to młody też ogląda Świnkę Peppę i ja nie widzę w niej nic złego.
Co innego Traktor Tom. Raz zdarzyło mi się włączyć z jeden odcinek, ale w tej bajce cały czas ktoś się czymś martwi lub na coś narzeka. Masakra. Jeszcze czasem włączam młodemu Małe ZOO Lucy na TVNPlayerze - całkiem fajna.

[mostly_cloudly]

Ja mam aktualnie inny problem i nie wiem czy już iść z tym do jakiejś poradni czy jeszcze chwile spróbować przeczekać. Mamy bunt dwulatka w pełnym wydaniu, ze wszystkimi okropnościami jakie opisują w książkach. Młody złości się średnio kilka albo i kilkanaście razy dziennie - jak mu coś nie wyjdzie, jak mu coś zabronisz itd itp. No i ta złość niestety przybiera coraz gorszą postać. Rzuca wszystkim, wrzeszczy, gryzie, kładzie się na ziemię, jest cały bordowy na buzi z tej furii. Najgorze że od kilku dniu oprócz pokładania się to jeszcze próbuje uderzać głową w podłogę. Wczoraj mi na asfalcie na ulicy próbował taki numer zrobić. Staram się go przytrzymywać teraz jak nerwa dostaje, przytulać, tłumaczyć ale mam wrażenie, że przynosi to przeciwny efekt.... Nie wiem co robić. Myślicie że trzeba z nim do jakiegoś psychologa pójść?

[jo_asiek]

Hej

Wieki mnie tu nie było, ale widzę, że niektóre z Was od czasu do czasu coś napiszą

Gratulacje dla wszystkich, które kolejny raz zostały albo zostaną mamami

[agusiowata84]

Ja słyszałam, że najlepszą reakcją na histerię jest brak reakcji. Oczywiście trzeba dziecku bezpieczeństwo zapewnić, by nic sobie nie zrobiło.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez mostly_cloudly

Ja mam aktualnie inny problem i nie wiem czy już iść z tym do jakiejś poradni czy jeszcze chwile spróbować przeczekać. Mamy bunt dwulatka w pełnym wydaniu, ze wszystkimi okropnościami jakie opisują w książkach. Młody złości się średnio kilka albo i kilkanaście razy dziennie - jak mu coś nie wyjdzie, jak mu coś zabronisz itd itp. No i ta złość niestety przybiera coraz gorszą postać. Rzuca wszystkim, wrzeszczy, gryzie, kładzie się na ziemię, jest cały bordowy na buzi z tej furii. Najgorze że od kilku dniu oprócz pokładania się to jeszcze próbuje uderzać głową w podłogę. Wczoraj mi na asfalcie na ulicy próbował taki numer zrobić. Staram się go przytrzymywać teraz jak nerwa dostaje, przytulać, tłumaczyć ale mam wrażenie, że przynosi to przeciwny efekt.... Nie wiem co robić. Myślicie że trzeba z nim do jakiegoś psychologa pójść?

Ja bym najpierw porozmawiała z lekarzem na bilanse dwulatka.

[t_89]

Brydzia, ja chyba, też się na 10 zdecyduje, a masz linki tych rowerkow co chcesz kupci ?
Ja tez bym nie chciala, zeby roznica byla duza, ale jak sobe pomysle ze znwou czekaja mnie pieluchy, kaszki, obiadki to mi się szczerze odechciewa xD

[Brydzia_]

Napisane przez t_89

Brydzia, ja chyba, też się na 10 zdecyduje, a masz linki tych rowerkow co chcesz kupci ?
Ja tez bym nie chciala, zeby roznica byla duza, ale jak sobe pomysle ze znwou czekaja mnie pieluchy, kaszki, obiadki to mi się szczerze odechciewa xD

Jak patrzę na aukcje to np:
aukcja koła 10 - siedzonko na wysokości 36cm
aukcja koła 12 - siedzonko na wysokości 31cm

i bądz tu mądry
nie ma się co kierować rozmiarem kół jak widać :P

ja się zastanawiam nad tym
http://allegro.pl/rowerek-rower-bieg...583390125.html

[Susanna]

Napisane przez Brydzia_

Czytałam że lepiej tej bajki nie puszczać dziecku nie wiem ile w tym prawdy bo nie widziałam ani jednego odcinka
Ale dzieci potem się zaczynają zachowywać jak ona

Serio? Kurcze bo ja sama lubię peppę Taka śmieszna jest i fajnie tłumaczy otaczający świat.

Pomijając fakt że instynkt mi się odzywa i chciałabym bobaska... ale rozum mówi nie

U nas też TŻ mówi nie
nie no wiem, że lepiej jak jest dwójka, lekarka mnie bardzo namawia ale ja nie jestem jeszcze gotowa. Stwierdziłam, że do 35 lat mam czas

Napisane przez rubinka25

Tak więc myślę, że nawet jeśli dziecko teraz daje czadu to może za parę tygodni mu się całkiem odmienić i nie ma co szukać tu wymówek aby oddalać plany o drugim dziecku

Gorzej jak mu się jednak nie odmieni bo u nas to już w miesiącach można liczyć a nie w tygodniach

A co do bajek to młody też ogląda Świnkę Peppę i ja nie widzę w niej nic złego.
Co innego Traktor Tom. Raz zdarzyło mi się włączyć z jeden odcinek, ale w tej bajce cały czas ktoś się czymś martwi lub na coś narzeka. Masakra. Jeszcze czasem włączam młodemu Małe ZOO Lucy na TVNPlayerze - całkiem fajna.

W TV nie mamy żadnych kanałów dla dzieci, puszczam mu na kompie Peppę.

Napisane przez agusiowata84

Ja bym najpierw porozmawiała z lekarzem na bilanse dwulatka.

Zrobiłabym dokładnie to samo i najwyżej potem do psychologa.


Dziewczyny w Decathlonie dziecko może pojeździć na danym rowerku - dlatego właśnie zdecydowaliśmy tam na zakup. I to jest fajne

[badzia987]

Napisane przez rubinka25

Po długiej nieobecności postanowiłam zajrzeć i sprawdzić czy tu u Was jeszcze coś się dzieje i widzę, że jednak dalej tu urzędujecie. Choć może nie tak intensywnie jak kiedyś...

Przy okazji przeczytałam sobie mój opis porodu, bo prawdę mówiąc coraz mniej z niego pamiętam i poryczałam się jak bóbr. Kurcze to już prawie dwa lata...

Mam nadzieję, że mnie jeszcze ktoś pamięta.
W skrócie co u nas:
Filip jest małym kochanym diabełkiem, który wciąż broi i nikogo się nie słucha. Podczas zabaw gdy coś mu nie wychodzi np. układanie klocków to strasznie się złości, a czasem nawet zabawkami ze złości rzuca.
Co do robienia na nocnik, bo widzę że taki temat jest teraz na czasie , u nas też jesteśmy daleko w polu. Młody siada chętnie na nocnik ale zwykle traktuje to jako zabawę. Co prawda od czasu do czasu zrobi siku do nocnika i widzę, że ma świadomość tego kiedy siku robi, ale nie chce mi wołać. O opcji nr dwa już w ogóle nie wspomnę bo tu to już w ogóle postęp = 0.
Mówi dużo ale głównie po swojemu, z czego ja rozumiem może 10% Widzę jednak spory postęp, bo prawie codziennie załapuje od nas jakieś nowe słówko.

Jeśli natomiast chodzi o mnie to spodziewam się drugiego maleństwa. Od 1,5 miesiąca jestem już na L4 i tak mnie coś naszło żeby zajrzeć na "stare śmieci".

Gratulacje !!!

Napisane przez Susanna

Problem zrobił się z kąpaniem - nagle przestał lubić się kąpać. Tak nagle, z dnia na dzień. Dostaje histerii, wrzeszczy, nie chce wchodzić do wanny. W te upały to go musiałam jakoś umyć bo był spocony i brudny ale to jest straszne Nie wiem dlaczego tak jest.
No i zrobił się wielkim fanem Świnki Peppy. Może oglądać przez godzinę! dozuję mu komputer bo za chwilę go nie odkleję od monitora :/

Gratuluję nowych dzieciaczków po tej stronie i tych jeszcze po tamtej

Łączę się w bólu z tym kąpaniem. Najpierw myślałam, że woda za gorąca, za zimna ale nic z tych rzeczy... Ryk na cały blok. Tylko jak po dobroci nie przechodzi to ją wsadzam, myję w ekspresowym tempie i już. Ale też nie wiem co się stało- bo to tak z dnia na dzień

Napisane przez mostly_cloudly

Ja mam aktualnie inny problem i nie wiem czy już iść z tym do jakiejś poradni czy jeszcze chwile spróbować przeczekać. Mamy bunt dwulatka w pełnym wydaniu, ze wszystkimi okropnościami jakie opisują w książkach. Młody złości się średnio kilka albo i kilkanaście razy dziennie - jak mu coś nie wyjdzie, jak mu coś zabronisz itd itp. No i ta złość niestety przybiera coraz gorszą postać. Rzuca wszystkim, wrzeszczy, gryzie, kładzie się na ziemię, jest cały bordowy na buzi z tej furii. Najgorze że od kilku dniu oprócz pokładania się to jeszcze próbuje uderzać głową w podłogę. Wczoraj mi na asfalcie na ulicy próbował taki numer zrobić. Staram się go przytrzymywać teraz jak nerwa dostaje, przytulać, tłumaczyć ale mam wrażenie, że przynosi to przeciwny efekt.... Nie wiem co robić. Myślicie że trzeba z nim do jakiegoś psychologa pójść?

Współczuję... Myślę, że psycholog to jest dobra sprawa. Moja koleżanka miała taki problem ( z tym, że u niej Maluch tak odreagowywał problemy rodziców) i poszła psychologa. Psycholog jej poradził kilka sposobów aby dziecko rozładowało agresję i jak mały się wyżył (chyba na jakimś worku treningowym) to wtedy spokojny przychodził i jadł np. kolację.


Nie mamy rowerka-Mała nie chce na nic takiego wsiadać, więc nie pomogę.

Jeśli chodzi o bajki: Peppa jest fajna Traktor Tom też, a najlepsze dla Małgosi jest oglądanie rozpakowywujących się jajek Kinder...

[rubinka25]

Napisane przez Susanna

W TV nie mamy żadnych kanałów dla dzieci, puszczam mu na kompie Peppę.

Ja też nie mam w TV żadnego kanału dla dzieci bo my w ogóle rzadko TV oglądamy.
Bajki ogląda na TV, ale lecą z youtube albo właśnie z TVN Player.

[LaLoca]

Co kupujecie dzieciom na drugie urodziny?

[Brydzia_]

Rowerek

[mostly_cloudly]

Napisane przez LaLoca

Co kupujecie dzieciom na drugie urodziny?

Napisane przez Brydzia_

Rowerek

A co może być jeszcze oprócz rowerka?

Poczekam do bilansu dwulatka bo trochę się mały uspokoił. Raz się huknął mocniej w głowę i teraz widzę, że już ostrożniej te swoje sceny odstawia.. Generalnie jak jest wyspany i najedzony to jest spokojniejszy. Spróbuję to ignorować, do czasu aż umówimy się na bilans (jeszcze z miesiąc) i zobaczymy, zapytamy pediatrę. Może akurat mu przejdzie.

[Brydzia_]

Rodzinka będzie kupować (za moimi podpowiedziami :P )
-jakiś warsztat z narzędziami
- stolik i krzesełka bo nie kupowałam jak tutaj był szał i wszystkie kupowały
- tż chciał kupować auto na akumulator ale wybiłam mu ten pomysł z głowy i przekoanałam na rowerek biegowy wiem wredna matka Igor by pewnie piszczał ze szczęścia

ja pomysłow mam dużo tylko kasy na wszystko brak poza tym zdrowy rozsądek
-trampolina
-domek na ogródek
-śpiewający ptaszek (kuzynki Igora mają i on jest zakochany, ten co powtarza)
-klocki z wadera bo 1 komplet na zbudowanie czegoś większego to za mało
-fajne są też te duże koparki (obrotowe) czy traktorki na których dziecko może usiąść

[Susanna]

Napisane przez badzia987

Łączę się w bólu z tym kąpaniem. Najpierw myślałam, że woda za gorąca, za zimna ale nic z tych rzeczy... Ryk na cały blok. Tylko jak po dobroci nie przechodzi to ją wsadzam, myję w ekspresowym tempie i już. Ale też nie wiem co się stało- bo to tak z dnia na dzień

Synek koleżanki miał takie schizy przez 4 miesiace - dzień w dzień ponieważ jakoś tak polali mu włosy woda podczas kąpania i od tego się zaczęło. Nie wiem co u nas spowodowało te wrzaski bo Stasiek nigdy nie panikował podczas mycia włosów.
U nas każda kąpiel jest szybka, czasem udaje nam się odwrócić jego uwagę ale zwykle na krótko :/ Generalnie kicha.

Kurcze macie jakieś pomysły jak nakłonić dzieciaka do korzystania z nocnika?? Widzę, że ma jakąś schizę z kupą i nie chce robić jej do nocnika. Do majtek też nie chce ale jak już mu się bardzo chce to zrobi w majty i wrzeszczy jak opętany. Boję się, że to go zniechęci do samodzielnego korzystania z "topka" bo potem muszę go umyć w wannie więc ryk jest jeszcze większy. A tak fajnie robił siusiu do nocnika - nie chcę tego stracić. Córka koleżanki chodziła w pampersach do 4 roku życia, miała taką blokadę przed skorzystaniem z nocnika

[inwersja]

Napisane przez mostly_cloudly

Ja mam aktualnie inny problem i nie wiem czy już iść z tym do jakiejś poradni czy jeszcze chwile spróbować przeczekać. Mamy bunt dwulatka w pełnym wydaniu, ze wszystkimi okropnościami jakie opisują w książkach. Młody złości się średnio kilka albo i kilkanaście razy dziennie - jak mu coś nie wyjdzie, jak mu coś zabronisz itd itp. No i ta złość niestety przybiera coraz gorszą postać. Rzuca wszystkim, wrzeszczy, gryzie, kładzie się na ziemię, jest cały bordowy na buzi z tej furii. Najgorze że od kilku dniu oprócz pokładania się to jeszcze próbuje uderzać głową w podłogę. Wczoraj mi na asfalcie na ulicy próbował taki numer zrobić. Staram się go przytrzymywać teraz jak nerwa dostaje, przytulać, tłumaczyć ale mam wrażenie, że przynosi to przeciwny efekt.... Nie wiem co robić. Myślicie że trzeba z nim do jakiegoś psychologa pójść?

Norma. Nie ma w tym nic dziwnego,ze tlucze glowa w podloge. Taki glupi wiek. Milosz tez tak robil z nerwow. Poki co przeszlo, ale nie mam gwarancji,ze nie wroci. Za to wciaz szczypie nas, gryzie siebie i nas.

[Natala84]

Napisane przez Susanna

Synek koleżanki miał takie schizy przez 4 miesiace - dzień w dzień ponieważ jakoś tak polali mu włosy woda podczas kąpania i od tego się zaczęło. Nie wiem co u nas spowodowało te wrzaski bo Stasiek nigdy nie panikował podczas mycia włosów.
U nas każda kąpiel jest szybka, czasem udaje nam się odwrócić jego uwagę ale zwykle na krótko :/ Generalnie kicha.

Kurcze macie jakieś pomysły jak nakłonić dzieciaka do korzystania z nocnika?? Widzę, że ma jakąś schizę z kupą i nie chce robić jej do nocnika. Do majtek też nie chce ale jak już mu się bardzo chce to zrobi w majty i wrzeszczy jak opętany. Boję się, że to go zniechęci do samodzielnego korzystania z "topka" bo potem muszę go umyć w wannie więc ryk jest jeszcze większy. A tak fajnie robił siusiu do nocnika - nie chcę tego stracić. Córka koleżanki chodziła w pampersach do 4 roku życia, miała taką blokadę przed skorzystaniem z nocnika

ja odpuściłam nocnik. tzn w ogóle nie miałam na niego jakiegoś napięcia, ale korzystajac z tych upałów po prostu zdjęlam Hani pieluchę w dzień (w domu i np na działce). początki były obiecujące, siadała chętnie (choć rzadko coś zrobiła), wołała psipsi jak robiła siusiu. ale w pewnym momencie jej się chyba ta zabawa znudziła, wolała i łapała się za cipcię jeszcze zanim coś zrobiła, ale nie chciała siadać za nic, ani na nocnik ani na nakładke. doszło nawet do tego, że wołała siusiu, biegła po pieluchę i kazała ją sobie założyć a usiąsc nie chciała. i wstrzymywała tak długo, aż jej ktoś pieluchę załozył. z kupą było to samo, więc całkowicie odpuściłam, bo nie chce żeby sobie tym krzywde zrobiła. schowałam nocnik, przestałam o tym mówić ipytać czy chce siusiu etc. spróbuję za 2-3 miesiące, widocznie nie jej czas, choć przyznam że trochę mi szkoda, bo szło w dobrym kierunku, ona ewidentnie wie kiedy chce coś zrobić, ale jakoś się zblokowała - ma czas
Marysia np wolała dość wcześnie, w dzień odpieluchowana jak miała 1,5 roku, ale po 3-4 miesiącach miała kryzys i przez 1,5 miesiaca więcej sikała na podłoge niż na nocnik. po tym czasie minęło i jak miała 2l2m to już na dobre pożegnaliśmy pieluchę

[mostly_cloudly]

Nie mam już siły dziewczyny i nie wiem skąd ją wziąć. My dziś znowu na SORze. Kostek spadł z krzesła. Zwichnięty czy nadwyrężony staw skokowy. Stopka spuchnięta, chodzić nie może. Wyje i marudzi. Lekarz nakazał nieobciążać nogi, więc musi być noszony i wożony przez 2-3dni. Do tego okłady i altacet, a jak by było gorzej to w łupkę noga... Masakra. Wiecie jaki to będzie weekend, ze zbuntowanym 2latkiem nie mogącym się samodzielnie przemieszczać? ...

[LaLoca]

Napisane przez Brydzia_

Rodzinka będzie kupować (za moimi podpowiedziami :P )
-jakiś warsztat z narzędziami
- stolik i krzesełka bo nie kupowałam jak tutaj był szał i wszystkie kupowały
- tż chciał kupować auto na akumulator ale wybiłam mu ten pomysł z głowy i przekoanałam na rowerek biegowy wiem wredna matka Igor by pewnie piszczał ze szczęścia

ja pomysłow mam dużo tylko kasy na wszystko brak poza tym zdrowy rozsądek
-trampolina
-domek na ogródek
-śpiewający ptaszek (kuzynki Igora mają i on jest zakochany, ten co powtarza)
-klocki z wadera bo 1 komplet na zbudowanie czegoś większego to za mało
-fajne są też te duże koparki (obrotowe) czy traktorki na których dziecko może usiąść

Dużo ciekawych pomysłów. Wczoraj z tż zdecydowaliśmy, że kupimy jej jednak ten rowerek biegowy i to już. Nie będziemy czekać do samych urodzin, żeby korzystała z pogody.

Napisane przez mostly_cloudly

Nie mam już siły dziewczyny i nie wiem skąd ją wziąć. My dziś znowu na SORze. Kostek spadł z krzesła. Zwichnięty czy nadwyrężony staw skokowy. Stopka spuchnięta, chodzić nie może. Wyje i marudzi. Lekarz nakazał nieobciążać nogi, więc musi być noszony i wożony przez 2-3dni. Do tego okłady i altacet, a jak by było gorzej to w łupkę noga... Masakra. Wiecie jaki to będzie weekend, ze zbuntowanym 2latkiem nie mogącym się samodzielnie przemieszczać? ...

Przekichane. Współczuje. Trzymaj się

[rubinka25]

Napisane przez Natala84

ja odpuściłam nocnik. tzn w ogóle nie miałam na niego jakiegoś napięcia, ale korzystajac z tych upałów po prostu zdjęlam Hani pieluchę w dzień (w domu i np na działce). początki były obiecujące, siadała chętnie (choć rzadko coś zrobiła), wołała psipsi jak robiła siusiu. ale w pewnym momencie jej się chyba ta zabawa znudziła, wolała i łapała się za cipcię jeszcze zanim coś zrobiła, ale nie chciała siadać za nic, ani na nocnik ani na nakładke. doszło nawet do tego, że wołała siusiu, biegła po pieluchę i kazała ją sobie założyć a usiąsc nie chciała. i wstrzymywała tak długo, aż jej ktoś pieluchę załozył. z kupą było to samo, więc całkowicie odpuściłam, bo nie chce żeby sobie tym krzywde zrobiła. schowałam nocnik, przestałam o tym mówić ipytać czy chce siusiu etc. spróbuję za 2-3 miesiące, widocznie nie jej czas, choć przyznam że trochę mi szkoda, bo szło w dobrym kierunku, ona ewidentnie wie kiedy chce coś zrobić, ale jakoś się zblokowała - ma czas
Marysia np wolała dość wcześnie, w dzień odpieluchowana jak miała 1,5 roku, ale po 3-4 miesiącach miała kryzys i przez 1,5 miesiaca więcej sikała na podłoge niż na nocnik. po tym czasie minęło i jak miała 2l2m to już na dobre pożegnaliśmy pieluchę

Też jestem zdania, że nie ma co naciskać.
Mój młody przedwczoraj wrócił ze żłobka i prawie od progu wołał "siusiu" no to posadziłam go na nocnik. Wcześniej nigdy sam nie zawołał, a i ja go specjalnie nie naciskałam (zwykle na nocnik go sadzałam rano po przebudzeniu i wieczorem przed kąpaniem - z różnym skutkiem ). Po ok 10 minutach na nocniku wstał i okazało się, że zrobił swoją pierwszą kupkę na nocnik. Wiwatowałam, biłam brawo, wycałowałam... i poszłam za ciosem. Założyłam majteczki i kazałam wołać jak będzie chciał siku. Co prawda wołał siku ale jak już siusiu poleciało. Dla mnie to i tak sukces. Pod koniec dnia wołał już w zasadzie przed zrobieniem siku. Załapał o co w tym chodzi. Bilans popołudnia to 5 par zasikanych majteczek ale mama i tak była dumna.

Wczoraj myślę próbujemy dalej, ale z kolei on miał jakiś zły dzień i nie wołał nawet jak już zrobił siku tylko ganiał z mokrymi majtami. Odpuściłam i założyłam z powrotem pieluchę.

Doszłam do wniosku, że nie ma co robić nic na siłę. Jak pokazał przedwczoraj da się robić na nocnik, ale chyba sam nie jest jeszcze do tego gotowy, więc poczekam. Nie mam ciśnienia, żeby go odpieluchować przed 2 urodzinami. Wszystko samo przyjdzie i jeszcze pewnie będę tęsknić za tym przewijaniem pieluch


A co do mojego małego bąbelka w brzuchu to wygląda na to, że rośnie mi tam mały Messi. To dopiero 18 tc a on już tak mnie okopuje jakby w piłkę grał.