Szczurzy temat, szczury, szczur - WĄTEK ZBIORCZY

[Madia]

Po brzuszku..nie przepada choć mnie korci bardzo..ale za to za uszkiem ubóstwia.
Twój również jest śliczny i taki słodziutki

[rachela]

Ja już po wizycie u weterynarza.
Kluska dzisiaj śmigała jak głupia, nawet mi się do łóżka wpakowała.

Ma dostawać ciągle codziennie antybiotyk, co dwa dni steryd.
Teraz, napchana gerberkiem, śpi owinięta ogonkiem. Cudny widok

[TOMORROW]

a moja myśka znowu odwiedziła weterynarza, tato nic nie wspominał, że był już wcześniej z nim, żeby nie sugerować, i pani powiedziała(widząc już te zasuszone i niby dobrze wyglądające ranki), ze inny szczur go pogryzł, ale tato powiedział, że szczurek już długo jest sam,
pani obejrzała go dokładnie i kazała dawać witaminy

no ciekawa jestem,jak to wygląda

[rachela]

Wieści z frontu.

Kluska czuje się świetnie. Wyrywa kratki, biega, przeciąga się; je suche, bo na gerberki patrzeć nie może, czasem chlupnie trochę NutriDrinka. Co dwa dni dostaje steryd, codziennie - antybiotyk. W sobotę wizyta kontrolna, mam nadzieję że będzie już ok, i nie będę musiała jej więcej zastrzyków robić, bo piszczy jak głupia ;]

[tymonek]

To dobrze, że jest jej lepiej. Piszesz, że piszczy przy zastrzyku. Mój Nikuś piszczał jak tylko wterynarz dotknął go i chciał naciągnąć skórę. Biedny wiedział co go czeka.

[rachela]

Akurat jej piszczenie mnie nie rusza , dobrze wiem że to mała terrorystka - piszczała od małego, jak np. odciągaliśmy ją od poduszki, którą namiętnie gryzła. Dobrze wiedziała, że przeskrobała, ale próbowała wszystkich brać na litość ;]

[nagaLy]

Zajrzałam, żeby sprawdzić jak się miewa Kluska.
Bardzo fajnie, że jest aktywna i rozrabia. Życzę spokojnych Świąt (być może jeszcze zajrzę przed Świętami, ale pewności nie mam).

[Malla]

Rachela - oprócz Kluski, dbaj też o siebie, prosimy...

[rachela]

Niestety, Klusia jest już za tęczowym mostkiem...

Koło 22-23 jej stan nagle gwałtownie się pogorszył, przestała jeść i pić. Podtykałam, karmiłam, wręcz wmuszałam - nic to nie dało. Całą noc, od 23 do 10 rano przeleżała na mnie albo na mojej poduszce, na boczku. Nadal nic nie piła, nie reagowała na bodźce.
Mimo że nic nie jadła, brzuszek miała wzdęty, ciężko oddychała. Coś ją cholernie bolało, wątroba albo żołądek, czasem popiskiwała... O 11.40 już spokojnie i bez bólu spała, snem wiecznym i spokojnym...

Ech, no i znowu ryczę.

2 latka miała...

[nagaLy]

O cholera, nienawidzę podstępnych chorób.
Wolę ciężkie ale widoczne.
Bałam się cały czas, że Kluska podupadnie.
Kurde - trzymaj się...
Zrobiłaś co mogłaś.

[rachela]

Ja też - jak głupia cieszyłam się, że najgorsze za "nami". Nawet steryd, podany wieczorem, nie złagodził jej bólu.

Dzięki za wsparcie. Jakoś się muszę pozbierać...

[Basia39]

Napisane przez rachela

Niestety, Klusia jest już za tęczowym mostkiem...

Jeju zaglądałam tu wczoraj i widzę Kluska lepiej się czuje, więc radocha, a tu nagle ... Nawet nie wiesz jak bardzo mi przykro .... tak dzielnie o nią walczyłaś ehhh ... Trzymaj się rachela ...

[TOMORROW]

Napisane przez rachela

Niestety, Klusia jest już za tęczowym mostkiem...

przykro mi

pewnie bawi się tam teraz z moją poprzednią Myśką

[Malla]

Ja, tak jak Basia, weszłam na wątek, żeby zobaczyć, jak to teraz Klusia śmiga po dywanie, a tu taka smutna wiadomość Naprawdę smutna Kluska była ze mną od początku na Wizażu...

[rachela]

Jestem tak zmarnowana, że nie mam siły dużo pisać.

Dziękuję za wpisy.

[tymonek]

Taka smutna wiadomość. Biedna Klusia. Już nie cierpi.

[rachela]

Tylko że jej trochę zimno tam, gdzie leży

Wczoraj wykopaliśmy jej ładne miejsce, zakryliśmy liśćmi, żeby wyglądało niepozornie. Po czym tż wyjął z kieszeni maleńkiego tea-lighta i zapalił. Rozczuliło mnie to...

[Malla]

Jesteśmy z Tobą, nic już nie jestem w stanie od siebie dodać

[La bamba]

Nie zaglądałam do tego watku z braku czasu a tu tyle się wydarzyło

Rachela przykro mi bardzo ściskam Cię mocno-robiłaś co mogłaś i ciurka do końca miała dobrze i bezpiecznie-pozazdrościć tej czułości jaką jej dałaś

NagaLy jestem pod wrażeniem wiedzy która wynika pewnie z ogromnej pasji.Naprawdę z wielkim zainteresowaniem czytałam Twoje posty

[TOMORROW]

to może z okazji Nowego Roku jakieś dobre szczurkowe wieści

Mysiaczek ma już zupełnie zdrowe uszko
bardzo się oswoił-trzeba go wprawdzie siłą wyjmować z klatki (ucieka, czasem piszczy)-ale na rękach już się cieszy chyba (jak się go odłoży do klatki, to od razu wskakuje z powrotem na ręce)
nauczyliśmy go skakać z krzesła na krzesło, bo bardzo się bał, (poprzednia skakała na pół metra)

Co oznacza, jak szczurek sobie pochrumkuje?-wydaje takie dźwięki, jak go mamy na rękach

[TOMORROW]

a tu:
-wygląda spod koszuli między guzikami
-w nogawce spodni
-pozy przy spaniu (strasznie majstruje tylną nóżką)

[rachela]

Cieszę się że uszko ma się lepiej

Co do chrumkania - chodzi Ci o ten dziwny dźwięk, jak się szczurek wymości, siedzi rozleniwiony i zaczyna zgrzytać zębami? Nie wiem, chyba je sobie czyści; moja Kluska robiła tak jak już dobijała do dwóch latek i coraz częściej siedziała na rękach. Przymykała oczy, prawie zasypiała... i zaczynała zgrzytać. Brrr

[TOMORROW]

Napisane przez rachela

Cieszę się że uszko ma się lepiej

Co do chrumkania - chodzi Ci o ten dziwny dźwięk, jak się szczurek wymości, siedzi rozleniwiony i zaczyna zgrzytać zębami? Nie wiem, chyba je sobie czyści; moja Kluska robiła tak jak już dobijała do dwóch latek i coraz częściej siedziała na rękach. Przymykała oczy, prawie zasypiała... i zaczynała zgrzytać. Brrr

nie, to takie wesoło brzmiące pochrumkiwanie jak zwiedza wszelkie zakamarki- zajrzy do ucha, wejdzie na głowę itp (świnki morskie robią identycznie, jak im się coś podoba)

jeszcze tak chrumka, jak po 23 godzinie dostaje jakiegoś szału, lata po klatce, miseczki wywraca i w ogóle kulka energii

[rachela]

A to nie wiem, nie słyszałam czegoś takiego.

Moja tylko, jak przystało na małego upierdliwca, piszczała. Jak np. zabierało się ją z kanapy, którą obżerała z poszewek, albo jak ją próbowałam wyciągnąć z kosza na śmieci lub spod półki; to żałośnie piszczała. Na początku udawało jej się tak nas brać na litość, ale później nikt na te jej fochy nie zwracał uwagi. Szczur-terrorysta jak nic

[TOMORROW]

a moja poprzednia to przez 2 lata wydała 2 piski przy zastrzyku u weterynarza i to wszystko, co słyszeliśmy

[tymonek]

Słodki szczuruś! Moja Myszka i Hania pozdrawiają kolegę!

Gdzieś czytałam, że chrumkanie szczurka jest oznaką zadowolenia.

[Osiak]

Witam

Przedstawiam Wam moje dwie wariatki: nazywają się Paris I Niki zgadnijcie na czyją cześć i, która to Paris heheh
Przepraszam za fatalną jakość zdjęcia: to zdjęcie telefonem

[Malla]

A moja stara klatka została przeznaczona na domek dla wielkiego chomika moich bratanków... Czemu chomika? Chomiki są... ... ... nie takie mądre...

[201606201122]

Mam identycznego szczurka jak Tomorow. Samiczka, nie dawno sama się oszpeciła nie wiem dlaczego, powygryzała sobie futerko na przednich łapkach nad dłońmi i to jeszczcze symetrycznie. Przy mnie wygryzała futro i tylko na łapkach. Nie wiecie dlaczego? Gdy siedzi u mojej mamy na ramieniu to jej wygryza włosy z kucyka... Ktoś mi mówił że papugi sobie pióra wyrywają z samotności może szczur też? Bo nie ma samca... Nie wiem dlaczego to zrobiła. Dodam że nie ma żadnych zmian skórnych, żadnych strupków, wysypki ani nic.

[rachela]

Może to na tle nerwicowym? Czytałam na szczurzym forum o takim przypadku.
Na Twoim miejscu, zamiast patrzeć jak szczur sobie robi krzywdę, poleciałabym do weta.