"Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-05-19, 01:52   #1
Nerf
Raczkowanie
 
Avatar Nerf
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 35

"Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...


Witam, chciałbym się przywitać na forum, mam na imię Eryk, mam 22 lata i przychodzę do Was z trudnym dla mnie problemem.

Po krotce chciałbym opowiedzieć moją historię, abyście Wy, drogie forumowiczki i drodzy forumowicze mieli pewny obraz na mój, bardzo trudny dla mnie, problem.

Jestem z moją kobietą od 9 miesięcy, Ona ma 24 lata. Znamy się i jesteśmy aktywni seksualnie od ponad roku, poznaliśmy się, umówiliśmy się i wylądowaliśmy w łóżku. Na początku nasz "związek" był na zasadzie FwB (utrzymywaliśmy kontakty przyjacielskie i seksualne, jednakże nie wymagaliśmy od siebie angażowania w związek). Na początku nam taki układ pasował.

Przez cały ten czas mieliśmy okazję się dobrze poznać, na co dzień się super dogadywaliśmy, wyraźnie pasowaliśmy do siebie, w łóżku było na prawdę bosko, bawiliśmy się na wiele sposobów, spotykaliśmy się parę razy w tygodniu spędzając miło czas, również niemalże codziennie w łóżku. Bardzo mistycznie wręcz wspominam te czasy...
Agnieszka jest czwartą moją kobietą z którą miałem przyjemność uprawiać seks, jednakże ona miała okazję uprawiać seks z 9cioma facetami i jedną kobietą.

Jestem, powiem szczerze, cholernym zazdrośnikiem, ta wiadomość mnie trochę zniesmaczyła (nie chodzi o tą jedną kobietę), ale uznałem, że Agnieszka jest warta tego, aby spróbować z nią zbudować stabilny związek.

Później dużo podróżowaliśmy i postanowiliśmy stworzyć tradycyjny związek. Wszystko się genialnie układało, razem później pojechaliśmy do pracy za granicę i tu się kończy ta mistyczna część...

Mieliśmy okazję zamieszkać ze sobą, wszystko było jak dawniej, tyle, że w innym miejscu, pracowaliśmy przeważnie osobno, ale niestety mój "problem" się zaczął się już po paru dniach.

Agnieszka wiedziała, że jestem facetem, który lubi seks, o każdej możliwej porze i miejscu. Wcześniej wydawało mi się, że w łóżku też się idealnie dopasowaliśmy, była bardzo zadowolona, potrafiłem ją zaspokoić, mieliśmy parę wspólnych fetyszy, uprawialiśmy seks codziennie, a czasami nawet cały dzień spędzaliśmy w łóżku. Ona jest z tego typu kobiet, które trudno doprowadzić do orgazmu, z większością facetów nie zaznała go nigdy, ale mi się to udaje, czasami nawet dwa razy. Jestem pewien, że nie udaje orgazmów. Seks pomiędzy nami, jak do niego dojdzie, jest rewelacyjny, w jej i moim odczuciu. Opowiadałem jej też kiedyś o moim świetnym życiu seksualnym z poprzednią kobietą, mówiłem, że uprawialiśmy go codziennie po parę razy i jak było rewelacyjnie, wiedziała też, że to było jedyne co było świetne w tej kobiecie.

Wracając do wyjazdu za granicę - Agnieszka zaczęła mi odmawiać seksu. Byliśmy wtedy ze sobą raptem parę tygodni, ale w łóżku ją znałem od paru miesięcy. Było to dla mnie zaskakujące, ale ani przez chwilę nie robiłem z tego żadnego problemu, po prostu tłumaczyłem to sobie, że ją wyjazd męczy. Niestety, problem trwał przez całe 2 miesiące za granicą, uprawialiśmy seks raz na 4-5 dni, czasami raz na tydzień. Całkowicie mnie to nie satysfakcjonowało. Oczywiście mówimy teraz o seksie, uczucia wobec nas ciągle dojrzewały, aż powiedzieliśmy sobie, że się kochamy i czułem, że jest to kobieta mojego życia. W ogóle seks i wszystko poza nim to jakby dwa odrębne wątki, który to jeden zaczął popadać w ruinę a drugi dojrzewać i zwiastować świetną przyszłość.

Wróciliśmy do Polski, miałem nadzieję, że wszystko wróci do normy, czy wróciło? Pewnie sami już znacie odpowiedź. Wszystko poza seksem układało się nadal idealnie. Zamieszkaliśmy razem. Niczego to nie zmieniło, Agnieszka nadal nie miała na mnie ochoty tak często, jakbym sobie to wymarzył.

Zacząłem maniakalnie szukać problemu w sobie, zmieniałem swoje zachowania, budowałem klimat wielokrotnie poprzez wprowadzanie nas w romantyczną aurę, wino, film, kolacje i wiele innych. Nic nie pomagało, padała na łóżko, jak chciałem delikatnie rozpocząć grę wstępną to wszystko się zatrzymywało na pocałunkach, przy próbie pieszczot odsuwała mi rękę dając jednoznaczny znak, że nie ma ochoty. Nie jestem natrętem, bardzo szanuję moją kobietę i nigdy jej do niczego nie zmuszam. Musiałem z nią o tym pogadać.

Chciałem się dowiedzieć co jest nie tak, nie potrafiła mi udzielić odpowiedzi, jednym razem byli problemem rodzice którzy spali pokój dalej, za drugim razem, że ją zbyt często dotykam, za trzecim że po prostu nie ma ochoty, za czwartym że zmęczona, zawsze się coś znalazło. Ja sukcesywnie brałem sobie jej uwagi do serca i zmieniałem moje zachowanie. Całkowicie bezskutecznie, jakiekolwiek moje działania niczego nie zmieniały. Temat wracał coraz częściej, bardzo nie lubiła o tym gadać o dziwo, później nawet tłumaczyła, że nie ma ochoty bo pytam ją "ciągle" o to, chociaż, temat poruszałem w moim mniemaniu bardzo rzadko... Zamilkłem.

Byłem ciągle tym samym człowiekiem, z którym się przespała parę miesięcy wcześniej, gdzie uprawialiśmy wielokrotnie na prawdę rewelacyjny seks, gdzie pomysły się nie kończyły i odkrywaliśmy coraz to nowe rzeczy.

Trwa to od ponad 8 miesięcy, problem kumuluje się w mojej głowie, nie potrafię się pogodzić z tym stanem rzeczy pomimo, że z całego serca próbowałem. Oczywiście, uprawiamy nadal seks, czasami raz na parę tygodni, czasami raz na parę dni, mnie niestety to nie zaspokaja. Odbija to wszystko na mnie swoje piętno, zaprząta mi myśli, nigdy takiego problemu nie miałem. Zawsze sobie radziłem z wszystkim perfekcyjnie, a tutaj problem, którego sam nie potrafię rozwiązać. Agnieszkę kocham z całego serca, jest wspaniałą kobietą, wiem na pewno, że mnie nie zdradza. Uwierzcie mi, próbowałem na tysiąc sposobów. Nie zamierzam jej do niczego zmuszać, ale ja, człowiek posiadający bzika na punkcie wierności zaczynam coraz częściej myśleć o innych kobietach, nie poznaję siebie... Nie chcę jej zdradzić, ale moja siła woli jest coraz słabsza, nie chcę jej zostawić bo jest wspaniałą kobietą którą kocham z całego serca i poza tą kwestią, jest perfekcyjna. Nie raz leżę obok niej nie mogąc spać, mając ochotę i patrząc na nią zdaje sobie sprawę, że lepiej, abyśmy się nigdy nie poznali, odczuwam stres, złość, niepokój i różne negatywne uczucia które na drugi dzień nie mają znaczenia gdy się budzimy i mówimy sobie "Cześć" z uśmiechem, jednakże wspomnienie poprzedniej nocy pozostaje. Zbyt blisko, aby zapomnieć, zbyt daleko, aby pamiętać...

Jeśli komuś z Was, wytrwali czytelnicy, udało się dotrzeć do końca i wpadł Wam pomysł w czym zawodzę albo co mógłbym jeszcze zrobić, to napiszcie mi go niżej, bardzo potrzebuję tysiąc pierwszego rozwiązania problemu. Podtrzyma moją siłę woli i może akurat zmieni wszystko...

Pozdrawiam, Eryk

Edytowane przez Nerf
Czas edycji: 2012-05-19 o 02:06
Nerf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 06:46   #2
zielonaoliwkaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 55
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Cześć uważam, że powinniście skorzystać z pomocy seksuologa, który pomoże rozwiązac Wasz problem, a także zrozumieć siebie nawzajem. Niektóre kobiety mają mniejszy apetyt na seks, ale to trochę dziwne bo Twoja kobieta na początku do takich się nie zaliczała. Bardzo możliwe, że coś zmieniło się w jej życiu o czym boi się powiedzieć.
zielonaoliwkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 08:02   #3
nina3595
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 58
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Również uważam, iż powinniście się udać do seksuologa, jak najwięcej rozmawiać o swoich uczuciach, emocjach. Możliwe również, że spadek popędu spowodowały leki (może twoja kobieta zaczeła brać jakieś środki np. antykoncepcyjne)
nina3595 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 08:03   #4
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Na początku chcę ci powiedzieć, że miło się ciebie czytało. Widać, że ci zależy, że Agnieszka jest dla ciebie naprawdę ważna. To ładnie.
Wracając do tematu - czy rozmawiałeś z nią o tym? Powiedz jej to, co tu, na forum. Zapytaj wprost. Powiedz, jak się z tym czujesz. Czy to już zrobiłeś?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 08:09   #5
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Wracając do tematu - czy rozmawiałeś z nią o tym? Powiedz jej to, co tu, na forum. Zapytaj wprost. Powiedz, jak się z tym czujesz. Czy to już zrobiłeś?
cyt:

Cytat:
" Chciałem się dowiedzieć co jest nie tak, nie potrafiła mi udzielić odpowiedzi, jednym razem byli problemem rodzice którzy spali pokój dalej, za drugim razem, że ją zbyt często dotykam, za trzecim że po prostu nie ma ochoty, za czwartym że zmęczona, zawsze się coś znalazło. Ja sukcesywnie brałem sobie jej uwagi do serca i zmieniałem moje zachowanie. Całkowicie bezskutecznie, jakiekolwiek moje działania niczego nie zmieniały. Temat wracał coraz częściej, bardzo nie lubiła o tym gadać o dziwo, później nawet tłumaczyła, że nie ma ochoty bo pytam ją "ciągle" o to, chociaż, temat poruszałem w moim mniemaniu bardzo rzadko... Zamilkłem."
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 09:18   #6
vyenna
Zadomowienie
 
Avatar vyenna
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 811
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Czy od jakiegoś czasu jest jakaś przemęczona, zestresowana? Pogadajcie, spytaj, czy ciągle jesteś dla niej taki ważny jak kiedyś. Może w niej już coś wygasło?
Jeśli wszystko jest ok, a problemem jest same libido, to może niech zmieni tabletki antykoncepcyjne? Albo na jakiś czas zrobi od nich przerwę, spróbujcie innych metod antykoncepcji? Tabletki po kilku latach brania mają takie skutki.
__________________
ubrania: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post33192618

szukam: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post33410649


zapuszczam włosy i okazjonalnie odchudzam
vyenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 10:02   #7
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Cytat:
Napisane przez Nerf Pokaż wiadomość
Witam, chciałbym się przywitać na forum, mam na imię Eryk, mam 22 lata i przychodzę do Was z trudnym dla mnie problemem.

Po krotce chciałbym opowiedzieć moją historię, abyście Wy, drogie forumowiczki i drodzy forumowicze mieli pewny obraz na mój, bardzo trudny dla mnie, problem.

Jestem z moją kobietą od 9 miesięcy, Ona ma 24 lata. Znamy się i jesteśmy aktywni seksualnie od ponad roku, poznaliśmy się, umówiliśmy się i wylądowaliśmy w łóżku. Na początku nasz "związek" był na zasadzie FwB (utrzymywaliśmy kontakty przyjacielskie i seksualne, jednakże nie wymagaliśmy od siebie angażowania w związek). Na początku nam taki układ pasował.

Przez cały ten czas mieliśmy okazję się dobrze poznać, na co dzień się super dogadywaliśmy, wyraźnie pasowaliśmy do siebie, w łóżku było na prawdę bosko, bawiliśmy się na wiele sposobów, spotykaliśmy się parę razy w tygodniu spędzając miło czas, również niemalże codziennie w łóżku. Bardzo mistycznie wręcz wspominam te czasy...
Agnieszka jest czwartą moją kobietą z którą miałem przyjemność uprawiać seks, jednakże ona miała okazję uprawiać seks z 9cioma facetami i jedną kobietą.

Jestem, powiem szczerze, cholernym zazdrośnikiem, ta wiadomość mnie trochę zniesmaczyła (nie chodzi o tą jedną kobietę), ale uznałem, że Agnieszka jest warta tego, aby spróbować z nią zbudować stabilny związek.

Później dużo podróżowaliśmy i postanowiliśmy stworzyć tradycyjny związek. Wszystko się genialnie układało, razem później pojechaliśmy do pracy za granicę i tu się kończy ta mistyczna część...

Mieliśmy okazję zamieszkać ze sobą, wszystko było jak dawniej, tyle, że w innym miejscu, pracowaliśmy przeważnie osobno, ale niestety mój "problem" się zaczął się już po paru dniach.

Agnieszka wiedziała, że jestem facetem, który lubi seks, o każdej możliwej porze i miejscu. Wcześniej wydawało mi się, że w łóżku też się idealnie dopasowaliśmy, była bardzo zadowolona, potrafiłem ją zaspokoić, mieliśmy parę wspólnych fetyszy, uprawialiśmy seks codziennie, a czasami nawet cały dzień spędzaliśmy w łóżku. Ona jest z tego typu kobiet, które trudno doprowadzić do orgazmu, z większością facetów nie zaznała go nigdy, ale mi się to udaje, czasami nawet dwa razy. Jestem pewien, że nie udaje orgazmów. Seks pomiędzy nami, jak do niego dojdzie, jest rewelacyjny, w jej i moim odczuciu. Opowiadałem jej też kiedyś o moim świetnym życiu seksualnym z poprzednią kobietą, mówiłem, że uprawialiśmy go codziennie po parę razy i jak było rewelacyjnie, wiedziała też, że to było jedyne co było świetne w tej kobiecie.

Wracając do wyjazdu za granicę - Agnieszka zaczęła mi odmawiać seksu. Byliśmy wtedy ze sobą raptem parę tygodni, ale w łóżku ją znałem od paru miesięcy. Było to dla mnie zaskakujące, ale ani przez chwilę nie robiłem z tego żadnego problemu, po prostu tłumaczyłem to sobie, że ją wyjazd męczy. Niestety, problem trwał przez całe 2 miesiące za granicą, uprawialiśmy seks raz na 4-5 dni, czasami raz na tydzień. Całkowicie mnie to nie satysfakcjonowało. Oczywiście mówimy teraz o seksie, uczucia wobec nas ciągle dojrzewały, aż powiedzieliśmy sobie, że się kochamy i czułem, że jest to kobieta mojego życia. W ogóle seks i wszystko poza nim to jakby dwa odrębne wątki, który to jeden zaczął popadać w ruinę a drugi dojrzewać i zwiastować świetną przyszłość.

Wróciliśmy do Polski, miałem nadzieję, że wszystko wróci do normy, czy wróciło? Pewnie sami już znacie odpowiedź. Wszystko poza seksem układało się nadal idealnie. Zamieszkaliśmy razem. Niczego to nie zmieniło, Agnieszka nadal nie miała na mnie ochoty tak często, jakbym sobie to wymarzył.

Zacząłem maniakalnie szukać problemu w sobie, zmieniałem swoje zachowania, budowałem klimat wielokrotnie poprzez wprowadzanie nas w romantyczną aurę, wino, film, kolacje i wiele innych. Nic nie pomagało, padała na łóżko, jak chciałem delikatnie rozpocząć grę wstępną to wszystko się zatrzymywało na pocałunkach, przy próbie pieszczot odsuwała mi rękę dając jednoznaczny znak, że nie ma ochoty. Nie jestem natrętem, bardzo szanuję moją kobietę i nigdy jej do niczego nie zmuszam. Musiałem z nią o tym pogadać.

Chciałem się dowiedzieć co jest nie tak, nie potrafiła mi udzielić odpowiedzi, jednym razem byli problemem rodzice którzy spali pokój dalej, za drugim razem, że ją zbyt często dotykam, za trzecim że po prostu nie ma ochoty, za czwartym że zmęczona, zawsze się coś znalazło. Ja sukcesywnie brałem sobie jej uwagi do serca i zmieniałem moje zachowanie. Całkowicie bezskutecznie, jakiekolwiek moje działania niczego nie zmieniały. Temat wracał coraz częściej, bardzo nie lubiła o tym gadać o dziwo, później nawet tłumaczyła, że nie ma ochoty bo pytam ją "ciągle" o to, chociaż, temat poruszałem w moim mniemaniu bardzo rzadko... Zamilkłem.

Byłem ciągle tym samym człowiekiem, z którym się przespała parę miesięcy wcześniej, gdzie uprawialiśmy wielokrotnie na prawdę rewelacyjny seks, gdzie pomysły się nie kończyły i odkrywaliśmy coraz to nowe rzeczy.

Trwa to od ponad 8 miesięcy, problem kumuluje się w mojej głowie, nie potrafię się pogodzić z tym stanem rzeczy pomimo, że z całego serca próbowałem. Oczywiście, uprawiamy nadal seks, czasami raz na parę tygodni, czasami raz na parę dni, mnie niestety to nie zaspokaja. Odbija to wszystko na mnie swoje piętno, zaprząta mi myśli, nigdy takiego problemu nie miałem. Zawsze sobie radziłem z wszystkim perfekcyjnie, a tutaj problem, którego sam nie potrafię rozwiązać. Agnieszkę kocham z całego serca, jest wspaniałą kobietą, wiem na pewno, że mnie nie zdradza. Uwierzcie mi, próbowałem na tysiąc sposobów. Nie zamierzam jej do niczego zmuszać, ale ja, człowiek posiadający bzika na punkcie wierności zaczynam coraz częściej myśleć o innych kobietach, nie poznaję siebie... Nie chcę jej zdradzić, ale moja siła woli jest coraz słabsza, nie chcę jej zostawić bo jest wspaniałą kobietą którą kocham z całego serca i poza tą kwestią, jest perfekcyjna. Nie raz leżę obok niej nie mogąc spać, mając ochotę i patrząc na nią zdaje sobie sprawę, że lepiej, abyśmy się nigdy nie poznali, odczuwam stres, złość, niepokój i różne negatywne uczucia które na drugi dzień nie mają znaczenia gdy się budzimy i mówimy sobie "Cześć" z uśmiechem, jednakże wspomnienie poprzedniej nocy pozostaje. Zbyt blisko, aby zapomnieć, zbyt daleko, aby pamiętać...

Jeśli komuś z Was, wytrwali czytelnicy, udało się dotrzeć do końca i wpadł Wam pomysł w czym zawodzę albo co mógłbym jeszcze zrobić, to napiszcie mi go niżej, bardzo potrzebuję tysiąc pierwszego rozwiązania problemu. Podtrzyma moją siłę woli i może akurat zmieni wszystko...

Pozdrawiam, Eryk
wydaje mi sie ze nalezy do tych kobiet ktore maja male potrzeby seksualne. Na poczatku moglo byc inaczej bo wiadomo zakochanie itd...

Niestety tutaj rzadko jest miejsce na kompromis. Jezeli ty bys chcial codziennie a ona raz w tyg... to nie da sie tego pogodzic- oboje sie bedziecie meczyc.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-05-19, 10:11   #8
Nerf
Raczkowanie
 
Avatar Nerf
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 35
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Cytat:
Napisane przez zielonaoliwkaaa Pokaż wiadomość
Cześć uważam, że powinniście skorzystać z pomocy seksuologa, który pomoże rozwiązac Wasz problem, a także zrozumieć siebie nawzajem. Niektóre kobiety mają mniejszy apetyt na seks, ale to trochę dziwne bo Twoja kobieta na początku do takich się nie zaliczała. Bardzo możliwe, że coś zmieniło się w jej życiu o czym boi się powiedzieć.
Proponowałem to jej, uznała to za kiepski pomysł. Pytałem ją o to, co się zmieniło, czy coś zrobiłem, czy nadal ją pociągam, odpowiadała, że nie wie dlaczego tak ma, że mnie darzy uczuciem silniejszym niż kiedykolwiek, ale nie ma na seks ochoty.

Cytat:
Napisane przez nina3595 Pokaż wiadomość
Również uważam, iż powinniście się udać do seksuologa, jak najwięcej rozmawiać o swoich uczuciach, emocjach. Możliwe również, że spadek popędu spowodowały leki (może twoja kobieta zaczeła brać jakieś środki np. antykoncepcyjne)
Rozmawiamy o uczuciach. Nie przyjmuje tabletek antykoncepcyjnych, leków innych też.

Cytat:
Napisane przez vyenna Pokaż wiadomość
Czy od jakiegoś czasu jest jakaś przemęczona, zestresowana? Pogadajcie, spytaj, czy ciągle jesteś dla niej taki ważny jak kiedyś. Może w niej już coś wygasło?
Jeśli wszystko jest ok, a problemem jest same libido, to może niech zmieni tabletki antykoncepcyjne? Albo na jakiś czas zrobi od nich przerwę, spróbujcie innych metod antykoncepcji? Tabletki po kilku latach brania mają takie skutki.
Jakby to trwało krócej to zakładałbym możliwość, że może być przemęczona bądź zestresowana lecz 8 miesięcy to by to wyszło, ale jesteśmy w takiej sytuacji, że Agnieszka nie ma w ogóle stresów, świetnie się dogadujemy. Często gadamy o uczuciach i do czasu, aż nie zaczynam pytać lub mówić o seksie to jest w porządku.
Nerf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 10:37   #9
Olivvek
Zadomowienie
 
Avatar Olivvek
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
wydaje mi sie ze nalezy do tych kobiet ktore maja male potrzeby seksualne. Na poczatku moglo byc inaczej bo wiadomo zakochanie itd...

Niestety tutaj rzadko jest miejsce na kompromis. Jezeli ty bys chcial codziennie a ona raz w tyg... to nie da sie tego pogodzic- oboje sie bedziecie meczyc.
Też możliwe. Przynajmniej u mnie tak było, najpierw szał ciał a po pół roku posucha

Zastanawia mnie tylko, czemu miałaby Ci nie powiedzieć, jeśli tak jest. Wydaje mi się, że lepiej powiedzieć, w czym rzecz niż szukać wymówek... Wiedziałbyś na czym stoisz. Czyżby Ci jeszcze nie ufała do końca? Z drugiej strony- przecież poznałeś ją jako pewną siebie, spontaniczną, kobietę.. Nic tu nie rozumiem
Ja bym na Twoim miejscu zapytała- bo nie pisałeś, aby taki temat był- czy chciałaby, żeby było w łóżku tak jak na początku. Jeśli tak, to myślę, że można spytać, czy możesz jej jakoś pomóc; potem delikatnie poruszyć kwestię czy chciałaby pogadać z seksuologiem.

Jakie to wszystko łatwe się wydaje, tak pisząc...
__________________
Przeniosłam się na nowe konto
Olivvek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 13:09   #10
rapunzel8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 111
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Może tabletki? Potrafią sprowadzić libido do zera nawet u totalnej nimfomanki.

Albo może przestała cię pożądać. Zdarzało mi się, że partner przestawał mnie pociągać. Tylko ze ja się w takiej sytuacji ulatniam.
rapunzel8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 14:29   #11
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Można sobie gdybać i wymyślać tysiąc powodów ale jedynym rozwiązaniem jest rozmowa.
Musisz z nią szczerze porozmawiać nie nalegać ale być stanowczym...
Waszą relację zbudowaliście trochę odwrotnie, bo najpierw był seks....może uważa, że tylko na tym Ci zależy
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-19, 22:37   #12
findsomething
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

ginekolog. zbadanie hormonów. zmiana/odstawienie tabletek antykoncepcyjnych.
findsomething jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 23:18   #13
lilkana
Zakorzenienie
 
Avatar lilkana
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 7 821
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

niestety na początku może być "szał ciał" a potem to mija, co nie świadczy o braku miłości. Ona Cię kocha, ale libido w momencie fazy zakochania jest dużo wyższe, potem może opaść i już nie jest tak samo. Trafiłeś na kobietę, która może nie mieć dużych potrzeb w tym zakresie, a jedynie na początku co było spowodowane fascynacją wykazywała w tym przypadku większą potrzebę bliskości.
lilkana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-20, 08:28   #14
Nerf
Raczkowanie
 
Avatar Nerf
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 35
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Dziękuję Wam wszystkim za porady. Odnośnie tabletek antykoncepcyjnych - nie stosuje ich. Przeczytałem Wasze porady i pogadałem z nią, nie wie dlaczego tak teraz ma, do seksuologa raczej nie chętnie chce iść, ale udało mi się ją namówić na wizytę u ginekologa. Rozmawialiśmy o uczuciach, o tym napiszę przy następnej okazji jak znajdę trochę czasu i odosobnienia.
Nerf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-20, 16:15   #15
201605011933
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 811
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
wydaje mi sie ze nalezy do tych kobiet ktore maja male potrzeby seksualne. Na poczatku moglo byc inaczej bo wiadomo zakochanie itd...

Niestety tutaj rzadko jest miejsce na kompromis. Jezeli ty bys chcial codziennie a ona raz w tyg... to nie da sie tego pogodzic- oboje sie bedziecie meczyc.
tez tak mysle.

po prostu spadlo jej libido bo opadla faza zakochania, moze ma jakies nowe obowiazki w pracy, wiecej stresu...
to niekoniecznie jest zwiazane z toba.

swoja droga chcialabym miec tyle wolnego czasu na uprawianie seksu
201605011933 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-20, 18:09   #16
e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 7 290
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Cytat:
Napisane przez Nerf Pokaż wiadomość
Witam, chciałbym się przywitać na forum, mam na imię Eryk, mam 22 lata i przychodzę do Was z trudnym dla mnie problemem.

Po krotce chciałbym opowiedzieć moją historię, abyście Wy, drogie forumowiczki i drodzy forumowicze mieli pewny obraz na mój, bardzo trudny dla mnie, problem.

Jestem z moją kobietą od 9 miesięcy, Ona ma 24 lata. Znamy się i jesteśmy aktywni seksualnie od ponad roku, poznaliśmy się, umówiliśmy się i wylądowaliśmy w łóżku. Na początku nasz "związek" był na zasadzie FwB (utrzymywaliśmy kontakty przyjacielskie i seksualne, jednakże nie wymagaliśmy od siebie angażowania w związek). Na początku nam taki układ pasował.

Przez cały ten czas mieliśmy okazję się dobrze poznać, na co dzień się super dogadywaliśmy, wyraźnie pasowaliśmy do siebie, w łóżku było na prawdę bosko, bawiliśmy się na wiele sposobów, spotykaliśmy się parę razy w tygodniu spędzając miło czas, również niemalże codziennie w łóżku. Bardzo mistycznie wręcz wspominam te czasy...
Agnieszka jest czwartą moją kobietą z którą miałem przyjemność uprawiać seks, jednakże ona miała okazję uprawiać seks z 9cioma facetami i jedną kobietą.

Jestem, powiem szczerze, cholernym zazdrośnikiem, ta wiadomość mnie trochę zniesmaczyła (nie chodzi o tą jedną kobietę), ale uznałem, że Agnieszka jest warta tego, aby spróbować z nią zbudować stabilny związek.

Później dużo podróżowaliśmy i postanowiliśmy stworzyć tradycyjny związek. Wszystko się genialnie układało, razem później pojechaliśmy do pracy za granicę i tu się kończy ta mistyczna część...

Mieliśmy okazję zamieszkać ze sobą, wszystko było jak dawniej, tyle, że w innym miejscu, pracowaliśmy przeważnie osobno, ale niestety mój "problem" się zaczął się już po paru dniach.

Agnieszka wiedziała, że jestem facetem, który lubi seks, o każdej możliwej porze i miejscu. Wcześniej wydawało mi się, że w łóżku też się idealnie dopasowaliśmy, była bardzo zadowolona, potrafiłem ją zaspokoić, mieliśmy parę wspólnych fetyszy, uprawialiśmy seks codziennie, a czasami nawet cały dzień spędzaliśmy w łóżku. Ona jest z tego typu kobiet, które trudno doprowadzić do orgazmu, z większością facetów nie zaznała go nigdy, ale mi się to udaje, czasami nawet dwa razy. Jestem pewien, że nie udaje orgazmów. Seks pomiędzy nami, jak do niego dojdzie, jest rewelacyjny, w jej i moim odczuciu. Opowiadałem jej też kiedyś o moim świetnym życiu seksualnym z poprzednią kobietą, mówiłem, że uprawialiśmy go codziennie po parę razy i jak było rewelacyjnie, wiedziała też, że to było jedyne co było świetne w tej kobiecie.

Wracając do wyjazdu za granicę - Agnieszka zaczęła mi odmawiać seksu. Byliśmy wtedy ze sobą raptem parę tygodni, ale w łóżku ją znałem od paru miesięcy. Było to dla mnie zaskakujące, ale ani przez chwilę nie robiłem z tego żadnego problemu, po prostu tłumaczyłem to sobie, że ją wyjazd męczy. Niestety, problem trwał przez całe 2 miesiące za granicą, uprawialiśmy seks raz na 4-5 dni, czasami raz na tydzień. Całkowicie mnie to nie satysfakcjonowało. Oczywiście mówimy teraz o seksie, uczucia wobec nas ciągle dojrzewały, aż powiedzieliśmy sobie, że się kochamy i czułem, że jest to kobieta mojego życia. W ogóle seks i wszystko poza nim to jakby dwa odrębne wątki, który to jeden zaczął popadać w ruinę a drugi dojrzewać i zwiastować świetną przyszłość.

Wróciliśmy do Polski, miałem nadzieję, że wszystko wróci do normy, czy wróciło? Pewnie sami już znacie odpowiedź. Wszystko poza seksem układało się nadal idealnie. Zamieszkaliśmy razem. Niczego to nie zmieniło, Agnieszka nadal nie miała na mnie ochoty tak często, jakbym sobie to wymarzył.

Zacząłem maniakalnie szukać problemu w sobie, zmieniałem swoje zachowania, budowałem klimat wielokrotnie poprzez wprowadzanie nas w romantyczną aurę, wino, film, kolacje i wiele innych. Nic nie pomagało, padała na łóżko, jak chciałem delikatnie rozpocząć grę wstępną to wszystko się zatrzymywało na pocałunkach, przy próbie pieszczot odsuwała mi rękę dając jednoznaczny znak, że nie ma ochoty. Nie jestem natrętem, bardzo szanuję moją kobietę i nigdy jej do niczego nie zmuszam. Musiałem z nią o tym pogadać.

Chciałem się dowiedzieć co jest nie tak, nie potrafiła mi udzielić odpowiedzi, jednym razem byli problemem rodzice którzy spali pokój dalej, za drugim razem, że ją zbyt często dotykam, za trzecim że po prostu nie ma ochoty, za czwartym że zmęczona, zawsze się coś znalazło. Ja sukcesywnie brałem sobie jej uwagi do serca i zmieniałem moje zachowanie. Całkowicie bezskutecznie, jakiekolwiek moje działania niczego nie zmieniały. Temat wracał coraz częściej, bardzo nie lubiła o tym gadać o dziwo, później nawet tłumaczyła, że nie ma ochoty bo pytam ją "ciągle" o to, chociaż, temat poruszałem w moim mniemaniu bardzo rzadko... Zamilkłem.

Byłem ciągle tym samym człowiekiem, z którym się przespała parę miesięcy wcześniej, gdzie uprawialiśmy wielokrotnie na prawdę rewelacyjny seks, gdzie pomysły się nie kończyły i odkrywaliśmy coraz to nowe rzeczy.

Trwa to od ponad 8 miesięcy, problem kumuluje się w mojej głowie, nie potrafię się pogodzić z tym stanem rzeczy pomimo, że z całego serca próbowałem. Oczywiście, uprawiamy nadal seks, czasami raz na parę tygodni, czasami raz na parę dni, mnie niestety to nie zaspokaja. Odbija to wszystko na mnie swoje piętno, zaprząta mi myśli, nigdy takiego problemu nie miałem. Zawsze sobie radziłem z wszystkim perfekcyjnie, a tutaj problem, którego sam nie potrafię rozwiązać. Agnieszkę kocham z całego serca, jest wspaniałą kobietą, wiem na pewno, że mnie nie zdradza. Uwierzcie mi, próbowałem na tysiąc sposobów. Nie zamierzam jej do niczego zmuszać, ale ja, człowiek posiadający bzika na punkcie wierności zaczynam coraz częściej myśleć o innych kobietach, nie poznaję siebie... Nie chcę jej zdradzić, ale moja siła woli jest coraz słabsza, nie chcę jej zostawić bo jest wspaniałą kobietą którą kocham z całego serca i poza tą kwestią, jest perfekcyjna. Nie raz leżę obok niej nie mogąc spać, mając ochotę i patrząc na nią zdaje sobie sprawę, że lepiej, abyśmy się nigdy nie poznali, odczuwam stres, złość, niepokój i różne negatywne uczucia które na drugi dzień nie mają znaczenia gdy się budzimy i mówimy sobie "Cześć" z uśmiechem, jednakże wspomnienie poprzedniej nocy pozostaje. Zbyt blisko, aby zapomnieć, zbyt daleko, aby pamiętać...

Jeśli komuś z Was, wytrwali czytelnicy, udało się dotrzeć do końca i wpadł Wam pomysł w czym zawodzę albo co mógłbym jeszcze zrobić, to napiszcie mi go niżej, bardzo potrzebuję tysiąc pierwszego rozwiązania problemu. Podtrzyma moją siłę woli i może akurat zmieni wszystko...

Pozdrawiam, Eryk
po pierwsze: super ze tak traktujesz swoja kobiete, to co i jak piszesz jest bardzo mile widac, ze Ci na Niej zalezy.
po drugie: mysle, ze wydaje Ci sie ze seksu jest mniej: przed wejsciem w zwiazek spotykaliscie sie glownie z mysla, ze spotykacie sie na seks. potem weszliscie w zwiazek i jestescie ze soba na codzien a nie tylko chcac seksu.
mysle, ze musicie sie dopasowac seksualnie, ale tez nie pozwolic by wkradla sie rutyna. gdy wiesz ze jest zmeczona czy zestresowana to sprobuj ja najpierw odstresowac. skup sie tez na czulosciach dla czulosci. jest wiele sposobow na okazywanie milosci niz tylko seks.
na 100% powinniscie porozmawiac, ale bez obarczania sie nawzajem wina kto chce za malo a kto za duzo. spokojnie i szczerze
e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-20, 21:13   #17
Nerf
Raczkowanie
 
Avatar Nerf
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 35
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Cytat:
Napisane przez Olivvek Pokaż wiadomość
Też możliwe. Przynajmniej u mnie tak było, najpierw szał ciał a po pół roku posucha

Zastanawia mnie tylko, czemu miałaby Ci nie powiedzieć, jeśli tak jest. Wydaje mi się, że lepiej powiedzieć, w czym rzecz niż szukać wymówek... Wiedziałbyś na czym stoisz. Czyżby Ci jeszcze nie ufała do końca? Z drugiej strony- przecież poznałeś ją jako pewną siebie, spontaniczną, kobietę.. Nic tu nie rozumiem
Ja bym na Twoim miejscu zapytała- bo nie pisałeś, aby taki temat był- czy chciałaby, żeby było w łóżku tak jak na początku. Jeśli tak, to myślę, że można spytać, czy możesz jej jakoś pomóc; potem delikatnie poruszyć kwestię czy chciałaby pogadać z seksuologiem.

Jakie to wszystko łatwe się wydaje, tak pisząc...
Dyskretnie jej wielokrotnie próbowałem działać na wspomnienia, wyjątkowo delikatnie przypominając "mistyczne czasy" kiedy seks był czystą zabawą i przyjemnością o nieskończonych możliwościach, a nie problemem. Bardzo wzięła sobie do serca jak przy którejś rozmowie o uczuciach i o seksie nazwałem to problemem... To był mój błąd, wyraźnie wzbudziłem negatywne uczucia wobec mnie tym jednym słowem. Odnośnie propozycji seksuologa odrzuciła to trochę żartobliwie "Tak jak to się robi w USA?"...

Cytat:
Napisane przez findsomething Pokaż wiadomość
ginekolog. zbadanie hormonów. zmiana/odstawienie tabletek antykoncepcyjnych.
Właśnie wczoraj zasugerowałem po bardzo miłym wieczorze tą opcję i że jest taka możliwość, że z tego powodu może nie mieć ochoty na seks. Udało mi się ją zachęcić do wizyty do ginekologa, mówiła mi, że kiedyś często chodziła, a teraz się wstydzi i już od paru lat nie była. Jednakże nie zachęciłem ją tylko tym, że mogła by rozwiązać problem z swoim libido, tylko tym głównie, że ma regularnie chodzić do ginekologa z kwestii zdrowotnych i taka spora przerwa jest niedopuszczalna, tym bardziej, że jest w grupie ryzyka...

Cytat:
Napisane przez lilkana Pokaż wiadomość
niestety na początku może być "szał ciał" a potem to mija, co nie świadczy o braku miłości. Ona Cię kocha, ale libido w momencie fazy zakochania jest dużo wyższe, potem może opaść i już nie jest tak samo. Trafiłeś na kobietę, która może nie mieć dużych potrzeb w tym zakresie, a jedynie na początku co było spowodowane fascynacją wykazywała w tym przypadku większą potrzebę bliskości.
Obawiam się, że możesz mieć rację...
Cytat:
Napisane przez _kocimietka Pokaż wiadomość
tez tak mysle.

po prostu spadlo jej libido bo opadla faza zakochania, moze ma jakies nowe obowiazki w pracy, wiecej stresu...
to niekoniecznie jest zwiazane z toba.

swoja droga chcialabym miec tyle wolnego czasu na uprawianie seksu
Ona nie pracuje aktualnie, moja praca jest w większości zdalna, więc przez większość tygodnia jesteśmy ze sobą 24/h na dobę.

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;3423169 4]
po drugie: mysle, ze wydaje Ci sie ze seksu jest mniej: przed wejsciem w zwiazek spotykaliscie sie glownie z mysla, ze spotykacie sie na seks. potem weszliscie w zwiazek i jestescie ze soba na codzien a nie tylko chcac seksu.
mysle, ze musicie sie dopasowac seksualnie, ale tez nie pozwolic by wkradla sie rutyna. gdy wiesz ze jest zmeczona czy zestresowana to sprobuj ja najpierw odstresowac. skup sie tez na czulosciach dla czulosci. jest wiele sposobow na okazywanie milosci niz tylko seks.
na 100% powinniscie porozmawiac, ale bez obarczania sie nawzajem wina kto chce za malo a kto za duzo. spokojnie i szczerze[/QUOTE]
Nie ma stresów, poznałbym. Stresami tłumaczyłem sobie to, jak się zaczęło za granicą, ale teraz jesteśmy tam gdzie kiedyś, gdzie nie mamy stresów tak jak kiedyś, ale w łóżku nie jest tak jak kiedyś...

Obawiam się, że sporym czynnikiem jest też taki dosyć istotny fakt, że ona tego nie potrzega jako problemu. Pytałem ją kiedyś jak często uprawiała seks z swoim poprzednim chłopakiem, uzyskałem odpowiedź "Prawie codziennie". Tym bardziej mnie to utwierdziło w przekonaniu, że to we mnie jest coś nie tak...
Nerf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-20, 21:15   #18
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Wszystko ładnie pięknie opisane, z wielkim uczuciem...

Cytat:
Napisane przez Nerf Pokaż wiadomość

Opowiadałem jej też kiedyś o moim świetnym życiu seksualnym z poprzednią kobietą, mówiłem, że uprawialiśmy go codziennie po parę razy i jak było rewelacyjnie, wiedziała też, że to było jedyne co było świetne w tej kobiecie.
... ale wyczucia Ci chyba w związku zabrakło. Dla części kobiet takie opowiadanie o swoim świetnym rzyciu seksualnym PRZED jest wielkim problemem. Sam pisałeś, że jesteś zazdrośnik. A co z nią? Czy ona też wykazuje takie zachowania? Może się porównuje z twoimi partnerkami i dzięki tym opowieściom zburzyłeś jej poczucie wartości?

Tu można tylko gdybać, ale specjalista zawsze się przyda.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-20, 21:17   #19
Nerf
Raczkowanie
 
Avatar Nerf
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 35
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Cytat:
Napisane przez Deborah100 Pokaż wiadomość
Można sobie gdybać i wymyślać tysiąc powodów ale jedynym rozwiązaniem jest rozmowa.
Musisz z nią szczerze porozmawiać nie nalegać ale być stanowczym...
Waszą relację zbudowaliście trochę odwrotnie, bo najpierw był seks....może uważa, że tylko na tym Ci zależy
Mogłabyś bardziej rozwinąć to co masz na myśli poprzez stanowczość?
Nerf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-20, 21:59   #20
Arazjel
Raczkowanie
 
Avatar Arazjel
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Z drugiej strony
Wiadomości: 187
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Tak jak jedna z dziewczyn wcześniej napisała ,rozmineliście się temperamentami ,przykre ale nader częste w tej konfiiguracji,nie twoja wina ...biologia , wątpie w szczęśliwe zakończenie.
__________________
Bywają wady więcej warte jak niektóre cnoty.
Arazjel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-20, 22:46   #21
jancia3
Raczkowanie
 
Avatar jancia3
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 300
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Bardzo dziwna sprawa... na początek wielki apetyt na seks, a jak doszło uczucie to nagle kompletny zastój... Jeśli oboje jesteście pewni swoich uczuć, to raczej mało prawdopodobne by przyczyną braku ochoty na seks Agnieszki były obawy, czy ja kochasz, czy tylko pożądasz, a poza tym przez 8 miesięcy dobitnie jej pokazałeś, że zależy Ci na Was
Pomóc może chyba tylko specjalista no i rozmowa...
Ale co do rozmowy to zastanów się jak mówisz, bo to czasami ma ogromne znaczenie... Chodzi mi konkretnie o to czy pytasz ukochaną "Co się stało, że nie masz już ochoty na seks" "Czy masz jakieś problemy, czy jesteś przemęczona" "Czy potrzebujesz mojej pomocy" itp itd mówisz cały czas co ona robi, a czego ona nie robi, a wtedy w ogóle nie mówisz o sobie. Może postaraj się to zmienić, nie mów Jej że coś jest źle i nie tak i że coś z Nią się dzieje niedobrego, bo to wychodzi trochę tak jakbyś wszystko zwalał na nią ale powiedz stanowczo "Mam ochotę na seks. Brakuje mi naszych łóżkowych igraszek. Tęsknie za tymi dniami, kiedy właściwie nie wychodziliśmy z łóżka. Pamiętam jaką frajdę sprawiało mi, że nie mogliśmy od siebie rąk oderwać, chociaż wtedy nawet w połowie nie kochałem Cię i nie szalałem za Tobą jak teraz" Nie formuułuj zdań na TY, ale na JA, bo być może ona czuje się winna. I po tych wypowiedziach na JA zacznij jej zadawać pytania zamknięta, gdzie odpowiedź może być tylko "tak" albo "nie" np "Czy też tęsknisz za tamtymi czasami, kiedy całymi dniami nie wychodziliśmy z łóżka? Czy chciałabyś może byśmy gdzieś wyjechali na weekend i by był to weekend seksu? Czy Ty też pamiętasz taką a taką sytuację, która bardzo zapadła wam w pamieć, ja wiem jakaś pozycja, jakieś miejsce i może byśmy sobie urządzili powtórkę z rozrywki?" Może spróbuj w ten sposób, gdy będziesz mówił tylko o tym co Ty czujesz, sądzisz, co byś chciał, o czym myślisz, zadawał pytania zamknięte, gdzie Agnieszka udziela szybkiej odpowiedz tak albo nie, bez jej rozwodzenia się nad sobą, tłumaczenia i długich wypowiedzi... Może w ten sposób czegoś się dowiesz, co wam obojgu pomoże?!
W każdym razie mocno trzymam kciuki i życzę szczęścia
jancia3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-21, 00:09   #22
Nerf
Raczkowanie
 
Avatar Nerf
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 35
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Wszystko ładnie pięknie opisane, z wielkim uczuciem...


... ale wyczucia Ci chyba w związku zabrakło. Dla części kobiet takie opowiadanie o swoim świetnym rzyciu seksualnym PRZED jest wielkim problemem. Sam pisałeś, że jesteś zazdrośnik. A co z nią? Czy ona też wykazuje takie zachowania? Może się porównuje z twoimi partnerkami i dzięki tym opowieściom zburzyłeś jej poczucie wartości?

Tu można tylko gdybać, ale specjalista zawsze się przyda.
Niczego nieświadomym te słowa wypowiedziałem będąc wolnym. Żyliśmy jak bratnie dusze tańczące ciałami, inaczej tego określić nie dam rady. Wiedzieliśmy o sobie wszystko, przed związkiem wszystko było inne...

Cytat:
Napisane przez jancia3 Pokaż wiadomość
Bardzo dziwna sprawa... na początek wielki apetyt na seks, a jak doszło uczucie to nagle kompletny zastój... Jeśli oboje jesteście pewni swoich uczuć, to raczej mało prawdopodobne by przyczyną braku ochoty na seks Agnieszki były obawy, czy ja kochasz, czy tylko pożądasz, a poza tym przez 8 miesięcy dobitnie jej pokazałeś, że zależy Ci na Was
Pomóc może chyba tylko specjalista no i rozmowa...
Ale co do rozmowy to zastanów się jak mówisz, bo to czasami ma ogromne znaczenie... Chodzi mi konkretnie o to czy pytasz ukochaną "Co się stało, że nie masz już ochoty na seks" "Czy masz jakieś problemy, czy jesteś przemęczona" "Czy potrzebujesz mojej pomocy" itp itd mówisz cały czas co ona robi, a czego ona nie robi, a wtedy w ogóle nie mówisz o sobie. Może postaraj się to zmienić, nie mów Jej że coś jest źle i nie tak i że coś z Nią się dzieje niedobrego, bo to wychodzi trochę tak jakbyś wszystko zwalał na nią ale powiedz stanowczo "Mam ochotę na seks. Brakuje mi naszych łóżkowych igraszek. Tęsknie za tymi dniami, kiedy właściwie nie wychodziliśmy z łóżka. Pamiętam jaką frajdę sprawiało mi, że nie mogliśmy od siebie rąk oderwać, chociaż wtedy nawet w połowie nie kochałem Cię i nie szalałem za Tobą jak teraz" Nie formuułuj zdań na TY, ale na JA, bo być może ona czuje się winna. I po tych wypowiedziach na JA zacznij jej zadawać pytania zamknięta, gdzie odpowiedź może być tylko "tak" albo "nie" np "Czy też tęsknisz za tamtymi czasami, kiedy całymi dniami nie wychodziliśmy z łóżka? Czy chciałabyś może byśmy gdzieś wyjechali na weekend i by był to weekend seksu? Czy Ty też pamiętasz taką a taką sytuację, która bardzo zapadła wam w pamieć, ja wiem jakaś pozycja, jakieś miejsce i może byśmy sobie urządzili powtórkę z rozrywki?" Może spróbuj w ten sposób, gdy będziesz mówił tylko o tym co Ty czujesz, sądzisz, co byś chciał, o czym myślisz, zadawał pytania zamknięte, gdzie Agnieszka udziela szybkiej odpowiedz tak albo nie, bez jej rozwodzenia się nad sobą, tłumaczenia i długich wypowiedzi... Może w ten sposób czegoś się dowiesz, co wam obojgu pomoże?!
W każdym razie mocno trzymam kciuki i życzę szczęścia
Daj mi właściwe słowo i odpowiedni akcent, a poruszę świat.
Dziękuję Jancia, czuję moc w Twoich słowach, może faktycznie czuje się winna.

Śpi parę kroków ode mnie, a w moich słuchawkach ciągle Wicked Game od Chrisa Isaaka...

Edytowane przez Nerf
Czas edycji: 2012-05-21 o 14:57
Nerf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-21, 15:11   #23
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Cytat:
Napisane przez Nerf Pokaż wiadomość
Ona nie pracuje aktualnie, moja praca jest w większości zdalna, więc przez większość tygodnia jesteśmy ze sobą 24/h na dobę.
A może to o to chodzi? Może za dużo czasu się widzicie? I nagle z seksownego tajemniczego kochanka, którym byłeś w czasach seksu bez zobowiązań, przeistoczyłeś się w znanego, widzianego codziennie współlokatora?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-21, 16:08   #24
Nerf
Raczkowanie
 
Avatar Nerf
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 35
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
A może to o to chodzi? Może za dużo czasu się widzicie? I nagle z seksownego tajemniczego kochanka, którym byłeś w czasach seksu bez zobowiązań, przeistoczyłeś się w znanego, widzianego codziennie współlokatora?
Skoro tego nie potrzebowała, to dlaczego bez przerwy chciała przebywać z swoim tajemniczym kochankiem i wyznała mu miłość?
Nerf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-21, 16:13   #25
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Cytat:
Napisane przez Nerf Pokaż wiadomość
Skoro tego nie potrzebowała, to dlaczego bez przerwy chciała przebywać z swoim tajemniczym kochankiem i wyznała mu miłość?
Czasami dla niektórych przyjemniejsze jest gonienie króliczka, niż złapanie go. Bywa, że ma się ochotę na seks z kimś, kogo nie możemy mieć w 100%, a jak potem jesteśmy z nim w związku i jeszcze widzimy się 24/7, to chęć na seks spada, bo ta osoba jest obok, dostępna... Czasami ma to formę (moim zdaniem) patologiczną, w której ktoś nie umie się zaangażować w związek, bo złapał już króliczka, a taki go nie kręci, a czasem zwyczajnie chodzi o przesyt drugą osobą. Jak się siedzi z kimś 24/7 to w pewnym momencie można oszaleć.

Przy okazji, poleć dziewczynie badania hormonów, w tym badanie tarczycy.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-21, 16:29   #26
Nerf
Raczkowanie
 
Avatar Nerf
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 35
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Przy okazji, poleć dziewczynie badania hormonów, w tym badanie tarczycy.
Na to się zgodziła jak podejrzewam. Dzięki za porady.
Nerf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-21, 16:39   #27
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Tak w ogóle to czy coś się zmieniło od czasów, kiedy dziewczyna miała ochotę na seks? Brak chęci na zbliżenie może być spowodowany nawet tak prozaicznymi sprawami jak np. (za) małe nawilżenie. Warto wtedy spróbować nawet dużej ilości lubrykantu.
Można też pomyśleć o spełnieniu jakichś fantazji dziewczyny, jeśli ma takie
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-21, 17:32   #28
Nerf
Raczkowanie
 
Avatar Nerf
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 35
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Tak w ogóle to czy coś się zmieniło od czasów, kiedy dziewczyna miała ochotę na seks? Brak chęci na zbliżenie może być spowodowany nawet tak prozaicznymi sprawami jak np. (za) małe nawilżenie. Warto wtedy spróbować nawet dużej ilości lubrykantu.
Można też pomyśleć o spełnieniu jakichś fantazji dziewczyny, jeśli ma takie
Sama w sobie ma bardzo małe naturalne nawilżenie, używamy lubrykantów. Fantazje spełnialiśmy swoje za czasów świetności naszych seksualnych relacji. Teraz nie ma ochoty na jakiekolwiek sposoby urozmaicenia seksu o ile do niego dochodzi. Nie ukrywam że pomimo tego, że seks bywa rzadko to chciałbym też tak jak dawniej wprowadzić urozmaicenia, ale Ona nie chce...
Nerf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-22, 07:46   #29
JustShe
Rozeznanie
 
Avatar JustShe
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Honolulu
Wiadomości: 520
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

" Opowiadałem jej też kiedyś o moim świetnym życiu seksualnym z poprzednią kobietą, mówiłem, że uprawialiśmy go codziennie po parę razy i jak było rewelacyjnie, wiedziała też, że to było jedyne co było świetne w tej kobiecie."

Wiesz, jakby mój facet tak do mnie powiedział, też by mi się odechciało. Naprawdę. Każda kobieta chce się czuć wujątkowa a ty jej powiedziałeś ze taka jak ona w lozku juz miales... podłe
__________________
M. : *
JustShe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-22, 10:31   #30
Nerf
Raczkowanie
 
Avatar Nerf
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 35
Dot.: "Zepsute" życie seksualne i brak pozytywnych perspektyw...

Cytat:
Napisane przez JustShe Pokaż wiadomość
Wiesz, jakby mój facet tak do mnie powiedział, też by mi się odechciało. Naprawdę. Każda kobieta chce się czuć wujątkowa a ty jej powiedziałeś ze taka jak ona w lozku juz miales... podłe
Jak już pisałem wyżej, to było podczas naszego wolnego związku, nic nie wskazywało, abyśmy się mieli związać. Agnieszka sypiała z innymi facetami, ja sypiałem z innymi kobietami.
Nerf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:09.