Trzydziestki - waga w dół!

[Lib_r4]

Witam drogie 30stki!

Wchodzę tutaj dzisiaj i zakładam ten wątek z nadzieją, że znajdę kilka dziewczyn mających podobny problem i podobny cel.

Problem - minimalna motywacja
Cel - zrzucić minimum 5 kg, kilka cm tu i ówdzie...

Myślę o powrocie do biegania, jakieś brzuszki do tego, może rower, rolki? Ograniczyć też muszę słodycze.

Mój styl życia? Siedząco leżący. Dużo kompów. Mało ruchu...

Kiedyś byłam mocno wysportowana, lekki 6pak na brzuchu, rozmiar 34/36. Czułam się wtedy świetnie w swojej skórze.

Obecnie tragedii nie ma, mam rozmiar 36/38, ale zrobiła mi się spora oponka na brzuchu, i jakieś wstrętne "firanki" na ramionach... kondycja zerowa, ciągle coś boli, ciało robi sie coraz bardziej zflaczałe... Nie może tak dalej być!

Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie, dołączycie sie do mnie i razem zrzucimy ten tluszczyk. Co Wy na to?

[cava]

Napisane przez Lib_r4

Witam drogie 30stki!

Wchodzę tutaj dzisiaj i zakładam ten wątek z nadzieją, że znajdę kilka dziewczyn mających podobny problem i podobny cel.

Problem - minimalna motywacja
Cel - zrzucić minimum 5 kg, kilka cm tu i ówdzie...

Myślę o powrocie do biegania, jakieś brzuszki do tego, może rower, rolki? Ograniczyć też muszę słodycze.

Mój styl życia? Siedząco leżący. Dużo kompów. Mało ruchu...

Kiedyś byłam mocno wysportowana, lekki 6pak na brzuchu, rozmiar 34/36. Czułam się wtedy świetnie w swojej skórze.

Obecnie tragedii nie ma, mam rozmiar 36/38, ale zrobiła mi się spora oponka na brzuchu, i jakieś wstrętne "firanki" na ramionach... kondycja zerowa, ciągle coś boli, ciało robi sie coraz bardziej zflaczałe... Nie może tak dalej być!

Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie, dołączycie sie do mnie i razem zrzucimy ten tluszczyk. Co Wy na to?

Jeśli problemem jest nie tyle zlikwidowanie tylko ilości tkanki tłuszczowej przy ogólnie dobrej formie, ale także ogólny "remont" ciała, to sensowniej byłoby wziąć się za jakąś ogólnorozwojówkę.
Brzuszkami, chudnięciem i bieganiem, motyli na ramionach nie zlikwidujesz, tu jest potrzebny ogólny trening całego tułowia + trening tricepsów (to one wiszą na ramionach).

Nie masz możliwosci zapisać się na zajęcia zorganizowane na początek, żeby zapoznać się z poprawnie wykonywanymi ćwiczeniami na poszczególne partie ciała?
Z tego co widzę, jakieś 90% osób, nawet wiedząc ze ma robic ćwiczernia na triceps, nie umie tego opanowac samodzielnie i potrzebuje korekty, zeby faktycznie pracowac na tricepsach a nie wszystkim w koło + się urwac dodatkowo.

Może karnet na fitness jednak. Proponuję zajęcia typu : body pump, pilates, trening funkcjonalny + stretching.
Do teho zamiast leżeć na kanapie: rower, spacery, jak lubisz i masz w czym: pływanie


Bieganie jest dobre, ale wbrew pozorom, to bardzo wymagajaca forma ruchu, wymagajaca sporego przygotowania miesniowego.
Wiec bezpieczniej najpierw nad sobą popracować, a dopiero mając zaplecze mięśniowe, zacząć biegać.

[Lib_r4]

Dzięki Cava za wskazówki. Treningi na sali odpadają, już próbowałam ale zbyt często coś mi wypada i opuszczałam zajęcia. Muszę mieć coś co mogłabym sama robić. Ewentualnie z jakimiś filmikami... za dawnych czasów pamiętam takie serie ćwiczeń "8 minutes". Było tam 8 min. ABS, 8 min. legs, 8 min. arms itd. Może poszperam w necie i zaczne z takimi filmikami...

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

ufff no i pierwszy trening za mną...

Dziwne uczucie, pamiętam że te ćwiczenia kiedyś "łykałam na śniadanko" teraz jestem serio zmęczona!

Ale mimo to cieszę się, że pierwszy krok za mną! Obym tylko nie zwątpiła...

Jutro zrobię ten sam trening (obym nie miała zakwasów), i chyba dopiero w momencie jak poczuję, że te ćwiczenia są "easy" dołączę do tego coś więcej.

[aluise]

Napisane przez Lib_r4

Dzięki Cava za wskazówki. Treningi na sali odpadają, już próbowałam ale zbyt często coś mi wypada i opuszczałam zajęcia. Muszę mieć coś co mogłabym sama robić. Ewentualnie z jakimiś filmikami... za dawnych czasów pamiętam takie serie ćwiczeń "8 minutes". Było tam 8 min. ABS, 8 min. legs, 8 min. arms itd. Może poszperam w necie i zaczne z takimi filmikami...

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

ufff no i pierwszy trening za mną...

Dziwne uczucie, pamiętam że te ćwiczenia kiedyś "łykałam na śniadanko" teraz jestem serio zmęczona!

Ale mimo to cieszę się, że pierwszy krok za mną! Obym tylko nie zwątpiła...

Jutro zrobię ten sam trening (obym nie miała zakwasów), i chyba dopiero w momencie jak poczuję, że te ćwiczenia są "easy" dołączę do tego coś więcej.

Hej, trzymam kciuki i życzę wytrwałości oraz szybkich efektów
a co do filmików to Ewa Chodakowska rządzi w necie.. podrzucam link https://www.youtube.com/watch?v=7ox61vrNmto
aż 45min to(chyba) nie dałabym rady ćwiczyć pzdr

[Dagunia]

Hej
29 też może być ?
Też zaczęłam niedawno walkę o fajne ciało

[Lib_r4]

Dagunia jak najbardziej, ja 30 mam w tym roku! Daj znać co chcesz u siebie poprawić, co robisz w tym kierunku i jak Ci idzie

[Dagunia]

Co robię ?
Dieta rozpisana przez trenera,
2 x w tyg siłownia
2 x w tyg fitness
1 x orbitrek
Chcę wrócić do swojej wagi - 8-9 kg i ogólnie ujędrnić ciało

[Lib_r4]

trzymam zatem kciuki!

Ja wczoraj zrobiłam terning 8 min na brzuch, uda, pośladki i ramiona. Razem 30 minut. Niewiele ... ale zakwasy są. Dzisiaj chyba tylko rozciąganie będzie, bo zakwasy na brzuchu dają o sobie znać nawet podczas śmiechu...

[jilllove]

hej

Też jestem po 30 już dość grubo no ale dalej 3 z przodu
Walczę juz od kilku miesięcy o lepsze ciałko. Idzie opornie, choć waga spadła już 4 kilo. Jeszcze 2 kg i będę zadowolona.

Niestety zauważyłam, że ciało już nie ma tej jędrności co kiedyś Cellulit bardziej widoczny i skóra już nie jest taka upięta. Chyba jakieś zabiegi by sie przydały jeszcze do kompletu. 1 raz w tygodniu udaje mi się robić masaż bańką chińską , ale to chyba za mało. Musze się zmusić do częstszych masaży i regularnego balsamowania.

Ja trenuję program Body Revolution z Jillian Michales. Już 1,5 m-ca za mną czyli połowa. Kondycja o niebo lepsza, ciało też się zmienia a treningi trwają 30 minut dziennie.
Mam jeszcze niekiedy dodatkowe aktywności np nordic walking, rower lub basen.

[ana23]

Hej dziewczyny,
Ja również zaczełam walkę o lepsze ciało. Nie potrzebuję nie wiadomo jak dużo schudnąć, ale tak 5-7 kg by się przydało. Po trzydziestce jakoś tak ciężko idzie.

Zaczełam od zumby, można się nieźle zmęczyć.

[Lib_r4]

jilllove, ana23 witajcie!

Ciesze się☠że dołączacie, piszcie codziennie co robiłyście! Motywujmy się razem!

ja jestem dzisiaj po serii 8minutowych treningów - było na ramiona, pośladki, brzuch, rozciąganie
Jestem zmęczona ale szczęśliwa

Dziwną rzecz zobserwowałam u siebie - po treningach mega chce mi sie spać. Odczuwam ogromny spadek energii... oczy zamykają się same, jakby się położyła to bym odjechała.

[Martva]

Mnie się ostatnio chce spać niezależnie od treningów, wydaje mi się że to kwestia jakiegoś wiosennego przesilenia czy coś, liczę że minie za chwilę.

Mam skończone 33 (chyba, nigdy nie miałam głowy do matematyki). W tym tygodniu ostatnie pięć dni Shreda Jillian Michaels. Póki co waga w górę, ale kondycja też w górę

[beatiska]

Ja też dołączę, choć brakuje mi jeszcze niecałego roku do 30

Chciałabym zrzucić ok. 5 kg. Niby niewiele, ale wlecze się to za mną od zawsze. Odkąd pamiętam, zawsze to było ok 5 kg do zrzucenia, tylko kiedyś chciałam zejść z 52 kg, a teraz z troszkę więcej Jakoś w lipcu byłam przy idealnej wadze i czułam się z tą wagą bardzo dobrze, natomiast był to skutek nadczynności tarczycy, na którą leczę się do teraz... więc już wróciłam do poprzedniej wagi i czuję, że zmierzam w złym kierunku. Tak naprawdę teraz trochę walczę z hormonami i stąd pewnie ciężko mi zrzucić...
Od listopada, kiedy dostałam zielone światło od lekarza na aktywność, to ostro wzięłam się za ćwiczenia. Były oczywiście dni lenistwa, ale szło mi bardzo dobrze... do lutego jakoś. Niestety diety trzymać nie potrafię, a moją słabością są słodycze. Teraz ćwiczenia już prawie w ogóle odpuściłam, bo wypadło mi kilka innych zajęć w tygodniu. Za każdym razem obiecuję sobie, że koniec ze słodyczami, ale to niestety nie działa. Widzę, że mój metabolizm spowolnił...
Dlatego przyszłam tutaj. Nie wiem, czy ja będę jakąś motywacją dla kogokolwiek, więc z góry uprzedzam, ze bardziej to ja przyszłam po motywację


Co do ospałości po ćwiczeniach. Miałam tak kiedyś, może jest to związane z posiłkami. O której ćwiczysz, ćwiczysz po posiłku, przed? Jak organizm nie ma skąd czerpać energię na wysiłek, to czerpie skądkolwiek i zabiera też tę energię przeznaczoną na zwykłe czynności.

[cava]

Napisane przez beatiska

Ja też dołączę, choć brakuje mi jeszcze niecałego roku do 30

Chciałabym zrzucić ok. 5 kg. Niby niewiele, ale wlecze się to za mną od zawsze. Odkąd pamiętam, zawsze to było ok 5 kg do zrzucenia, tylko kiedyś chciałam zejść z 52 kg, a teraz z troszkę więcej Jakoś w lipcu byłam przy idealnej wadze i czułam się z tą wagą bardzo dobrze, natomiast był to skutek nadczynności tarczycy, na którą leczę się do teraz... więc już wróciłam do poprzedniej wagi i czuję, że zmierzam w złym kierunku. Tak naprawdę teraz trochę walczę z hormonami i stąd pewnie ciężko mi zrzucić...
Od listopada, kiedy dostałam zielone światło od lekarza na aktywność, to ostro wzięłam się za ćwiczenia. Były oczywiście dni lenistwa, ale szło mi bardzo dobrze... do lutego jakoś. Niestety diety trzymać nie potrafię, a moją słabością są słodycze. Teraz ćwiczenia już prawie w ogóle odpuściłam, bo wypadło mi kilka innych zajęć w tygodniu. Za każdym razem obiecuję sobie, że koniec ze słodyczami, ale to niestety nie działa. Widzę, że mój metabolizm spowolnił...
Dlatego przyszłam tutaj. Nie wiem, czy ja będę jakąś motywacją dla kogokolwiek, więc z góry uprzedzam, ze bardziej to ja przyszłam po motywację


Co do ospałości po ćwiczeniach. Miałam tak kiedyś, może jest to związane z posiłkami. O której ćwiczysz, ćwiczysz po posiłku, przed? Jak organizm nie ma skąd czerpać energię na wysiłek, to czerpie skądkolwiek i zabiera też tę energię przeznaczoną na zwykłe czynności.

a próbowałas brać cynk ?
Niktórzy moi znajomi twierdzili, ze naprawde im pomagał i łakninie na słodycze sie po jakims czasie suplementacji zmniejszało.
Nie wiem czy faktycznie działa czy placebo, ale jak pomaga to co za różnica z jakiego powodu?

Tylko bym zapytała lekarza, albo chociaz przeszperała internet, czy nie wchodzi w reakcję z lekami na tarczycę.

No i druga kwestia. Cukier uzależnia i to wielopoziomowo, to jednak swoje trzeba odcierpieć jakiś czas aż łaknienie na słodycze się zmniejszy. Może pomóc dieta wysokobłonnikowa + suplementacja probiotykami aptecznymi lub w formie regularnego (codzienni minimum raz dziennie) jedzenia produktów kiszonych - kapusta, ogórki itp, oraz ukwaszonego nabiału: kefiry, jogurty naturalne) Tylko muszą być faktycznie kiszone, a nie oszukane:homogenizowane czy kwaszone sztucznie. Najalepiej samemu robić jednak.

[Dagunia]

Jak tam dziewczynki idzie odchudzanko i robienie formy?

[Sybil_]

Dołączę i ja W tym roku stuknie mi 30. Ogólnie jestem szczupła, ale moje uda i biodra są bardzo problematyczne. Przytyję 2-3 kg i już ich obwód sporo się powiększa. Znacie jakieś dobre ćwiczenia ukierunkowane na te części ciała? Hula hop to raczej na brzuch?

[beatiska]

Napisane przez cava

a próbowałas brać cynk ?
Niktórzy moi znajomi twierdzili, ze naprawde im pomagał i łakninie na słodycze sie po jakims czasie suplementacji zmniejszało.
Nie wiem czy faktycznie działa czy placebo, ale jak pomaga to co za różnica z jakiego powodu?

Tylko bym zapytała lekarza, albo chociaz przeszperała internet, czy nie wchodzi w reakcję z lekami na tarczycę.

No i druga kwestia. Cukier uzależnia i to wielopoziomowo, to jednak swoje trzeba odcierpieć jakiś czas aż łaknienie na słodycze się zmniejszy. Może pomóc dieta wysokobłonnikowa + suplementacja probiotykami aptecznymi lub w formie regularnego (codzienni minimum raz dziennie) jedzenia produktów kiszonych - kapusta, ogórki itp, oraz ukwaszonego nabiału: kefiry, jogurty naturalne) Tylko muszą być faktycznie kiszone, a nie oszukane:homogenizowane czy kwaszone sztucznie. Najalepiej samemu robić jednak.

Właśnie skończyłam "kurację" cynkiem. Miałam przepisaną wysoką dawkę przez lekarza i raczej na łaknienie słodkości nie wpłynęło. Szkoda, ze nie wiedziałam wcześniej, bo może bym sobie właśnie wmówiła, że wcale mnie nie ciągnie do słodkiego
Tzn teraz tak myślę (bo jestem jakoś już 2 tyg po tej 'kuracji'), ze może faktycznie ciut za działało, ale jednak nie na tyle, żeby się całkowicie oduczyć.
Chrom też na mnie nie działa

wiem, że cukier uzależnia i sama po sobie widzę, ze reaguję Muszę się za siebie wziąć, a to nie takie łatwe.

Napisane przez Dagunia

Jak tam dziewczynki idzie odchudzanko i robienie formy?

przyznam, że źle, chyba nam sie wątek nie rozkręci

Napisane przez Sybil_

Dołączę i ja W tym roku stuknie mi 30. Ogólnie jestem szczupła, ale moje uda i biodra są bardzo problematyczne. Przytyję 2-3 kg i już ich obwód sporo się powiększa. Znacie jakieś dobre ćwiczenia ukierunkowane na te części ciała? Hula hop to raczej na brzuch?

witamy

[Lib_r4]

Napisane przez beatiska

Co do ospałości po ćwiczeniach. Miałam tak kiedyś, może jest to związane z posiłkami. O której ćwiczysz, ćwiczysz po posiłku, przed? Jak organizm nie ma skąd czerpać energię na wysiłek, to czerpie skądkolwiek i zabiera też tę energię przeznaczoną na zwykłe czynności.

Hej, ćwiczę późnym wieczorem, właśnie teraz skończyłam trening 40 minutowy. Staram się jeść ostatni posiłek ok 20/21. Ale różnie to u mnie wychodzi... czasem kolacji nie jadam, jeśli obiad był większy i ciut później niż zwykle. Teraz też mam napad ziewania - ale to i dobrze, szybko zasnę

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez Sybil_

Dołączę i ja W tym roku stuknie mi 30. Ogólnie jestem szczupła, ale moje uda i biodra są bardzo problematyczne. Przytyję 2-3 kg i już ich obwód sporo się powiększa. Znacie jakieś dobre ćwiczenia ukierunkowane na te części ciała? Hula hop to raczej na brzuch?

Witamy ja też w tym roku przywitam 3 z przodu
Może dla Ciebie dobre byłyby jakieś rozcigające ćwiczenia? ja na nogi ćwiczę serie które się☠nazywają 8 minute buns, 8 minutes legs. Jak wpiszesz w YT to Ci się pokaże.

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Napisane przez Dagunia

Jak tam dziewczynki idzie odchudzanko i robienie formy?

u mnie jest w miarę regularnie i solidnie ćwiczę☠i staram się nie jeść zbyt późno, czasem zdarzy mi się☠jakieś piwko wieczorem... ale i tak widzę u siebie duży postęp mam nadzieję że taka tendencja się utrzyma. A jak u Ciebie?

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez Martva

Mnie się ostatnio chce spać niezależnie od treningów, wydaje mi się że to kwestia jakiegoś wiosennego przesilenia czy coś, liczę że minie za chwilę.

Mam skończone 33 (chyba, nigdy nie miałam głowy do matematyki). W tym tygodniu ostatnie pięć dni Shreda Jillian Michaels. Póki co waga w górę, ale kondycja też w górę

No właśnie, czasem jest tak że po treningach waga idzie w górę - w końcu mięśnie ważą więcej niż tłuszcz. Najważniejsze, żeby sylwetka oko cieszyła nie wiem czy mierzyć się centymetrem krawieckim, żeby później móc weryfikować postępy, czy zaufać temu co zobaczę w lustrze..

[Martva]

Nie robi się kilograma mięśni w tydzień, to raczej jakaś woda czy coś

[La Monica]

Hej, ja też trzydziecha Dziewczyny, ja 2 lata temu ćwiczyłam systematycznie (w domu Fitness Blender głównie + skakanka+bieganie) przez równy rok, 4-5 razy w tygodniu. Schudłam, ujędrniłam, ale to wszystko, bez diety (zdrowego odżywania) - nic więcej mi to nie dało. Sylwetkę miałam taką sobie 60kg/168cm, ale oponka delikatna i mały wałek na brzuchu był (pewnie jeszcze pozostałości po ciąży). W tym roku zaczęłam od nowa. Pobawiłam się w liczenie kalorii z FitnessPal'em. Zrozumiałam jak jem i ile jem. Dopasowałam sobie żywnie, ćwiczenia i waga powoli leci w dół...Z mojego rozumowania wynika, że bez diety/zdrowego bilansu kalorycznego nie ma ładnej sylwetki i odkrytych mięśni brzucha po 30-stce :-P
Pozdrawiam!

[MyaMK]

Heh no i ja też dołaczam chociaż jeszcze mało systematycznie. Zaczęły mi się problemy z tarczycą i razem z tym rozmiar więcej w kilka tygodni. Nastoletnie odchudzanie mam już dawno za sobą, ale chyba czas się wziąć za siebie

[Lib_r4]

Napisane przez La Monica

Hej, ja też trzydziecha Dziewczyny, ja 2 lata temu ćwiczyłam systematycznie (w domu Fitness Blender głównie + skakanka+bieganie) przez równy rok, 4-5 razy w tygodniu. Schudłam, ujędrniłam, ale to wszystko, bez diety (zdrowego odżywania) - nic więcej mi to nie dało. Sylwetkę miałam taką sobie 60kg/168cm, ale oponka delikatna i mały wałek na brzuchu był (pewnie jeszcze pozostałości po ciąży). W tym roku zaczęłam od nowa. Pobawiłam się w liczenie kalorii z FitnessPal'em. Zrozumiałam jak jem i ile jem. Dopasowałam sobie żywnie, ćwiczenia i waga powoli leci w dół...Z mojego rozumowania wynika, że bez diety/zdrowego bilansu kalorycznego nie ma ładnej sylwetki i odkrytych mięśni brzucha po 30-stce :-P
Pozdrawiam!

U mnie zapewne będzie problem z dietą... Zawsze się spieszę i rzadko kiedy udaje mi się coś ugotować w domu.

Mój jadłospis wygląda zazwyczaj tak:

Rano: śniadanie - bułka + jajko i ciastko czekoladowe (coś jak piegusek)
Później w pracy piję 1 kawę z melkiem i 1 łyżeczka cukru
2 śniadanie - bułka
2 kawa
jeśli nie uda mi sie w domu zjeść śniadania to jeszcze mam w pracy 2 bułkę lub jogurt. Czasami sobie zrobię do pracy sałatkę z ryżem i grillowanym kurczakiem.

Obiad (zazwyczaj jakiś makaron/ ryż z kurczakiem grillowanym / zupka / rybka lub jeśli nie mam czasu to na mieście pizza/pierogi..)

Kolacji raczej nie jadam. Jak już to chapnę z lodówki parówkę na zimno/jogurt lub pozostałości z obiadu.

Niestety czasami wieczorem sobie zjem jakiegos chipsa / loda ... czasami w piąteczki jest piwko...

Ogólnie dużo piję wody i zielonej herbaty.

A jak u Was wygląda kwestia żywienia?

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Napisane przez MyaMK

Heh no i ja też dołaczam chociaż jeszcze mało systematycznie. Zaczęły mi się problemy z tarczycą i razem z tym rozmiar więcej w kilka tygodni. Nastoletnie odchudzanie mam już dawno za sobą, ale chyba czas się wziąć za siebie

Cieszę się☠że dołączasz! Daj znać co ćwiczysz i nad czym chcesz popracować

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

A ja właśnie jestem po 40minutowym treningu i powiem Wam że czuję się☠świetnie nie mam już zakwasów coraz lepiej wykonuję ćwiczenia które na początku mi w ogóle nie szły.

Myślę czy nie zjeść loda podobno nie są aż tak kaloryczne...
a dzisiaj zjadłam niewiele, rano bułka z Lidla taka z ciasta francuskiego z jabłkiem, 2 kawy, na obiad makaron pełnoziarnisty z grillowanym kurczakiem w sosie jogurtowo ziołowym. Macie jakieś pomysły na lekką kolację?

[beatiska]

Napisane przez Lib_r4

U mnie zapewne będzie problem z dietą... Zawsze się spieszę i rzadko kiedy udaje mi się coś ugotować w domu.

Mój jadłospis wygląda zazwyczaj tak:

Rano: śniadanie - bułka + jajko i ciastko czekoladowe (coś jak piegusek)
Później w pracy piję 1 kawę z melkiem i 1 łyżeczka cukru
2 śniadanie - bułka
2 kawa
jeśli nie uda mi sie w domu zjeść śniadania to jeszcze mam w pracy 2 bułkę lub jogurt. Czasami sobie zrobię do pracy sałatkę z ryżem i grillowanym kurczakiem.

Obiad (zazwyczaj jakiś makaron/ ryż z kurczakiem grillowanym / zupka / rybka lub jeśli nie mam czasu to na mieście pizza/pierogi..)

Kolacji raczej nie jadam. Jak już to chapnę z lodówki parówkę na zimno/jogurt lub pozostałości z obiadu.

Niestety czasami wieczorem sobie zjem jakiegos chipsa / loda ... czasami w piąteczki jest piwko...

Ogólnie dużo piję wody i zielonej herbaty.

A jak u Was wygląda kwestia żywienia?

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

A ja właśnie jestem po 40minutowym treningu i powiem Wam że czuję się☠świetnie nie mam już zakwasów coraz lepiej wykonuję ćwiczenia które na początku mi w ogóle nie szły.

Myślę czy nie zjeść loda podobno nie są aż tak kaloryczne...
a dzisiaj zjadłam niewiele, rano bułka z Lidla taka z ciasta francuskiego z jabłkiem, 2 kawy, na obiad makaron pełnoziarnisty z grillowanym kurczakiem w sosie jogurtowo ziołowym. Macie jakieś pomysły na lekką kolację?

Moim zdaniem to słabo się odżywiasz. Mam wrażenie, ze zapychasz się tylko bułkami i herbatą/kawą. Brak mi tutaj owoców, warzyw i zdrowych tłuszczy.

Ja też nie potrafię trzymać diety, jak pisałam wyżej. Standardowo w tyg:
I: jaglanka/owsianka/muesli
II: serek wiejski + owoc
III: kanapki (nigdy nie chce mi się robi pudełek do pracy)
IV: tutaj rożnie, czasami zdrowo: kurczak gotowany/na parze, ryba na parze/smażona na maśle + ryż/ziemniaki/kasze, albo same warzywa na parze, czasami mniej: jakieś pierogi, smażone kotlety, mięsa z sosem, kluski itp.
V: też różnie, czasami zdrowo: twaróg+warzywa, makrela wędzona; czasami mniej: jakieś parówki/kiełbaski, domowe zapieknaki, pizze, hotdogi
to tak w skrócie

No i pomiędzy wpadają słodycze/lody itp...

[Lib_r4]

Nie wspomniałam o owocach i warzywach, które też są w mojej 'diecie' - w sałatkach sałata, pomidor oliwki, do grillowanego kurczaka często dorzucam cukinie i paprykę.
Ale tak, moja dieta nie powala - zdaję sobie z tego sprawę

Wielokrotnie jednak próbowałam coś zmienić. Eliminacja słodyczy, czipsów, gazowanych napojów, cukru i zastąpienie smażenia na grillowanie - to już max przy moim stylu życia

[Dagunia]

Napisane przez Lib_r4

U mnie zapewne będzie problem z dietą... Zawsze się spieszę i rzadko kiedy udaje mi się coś ugotować w domu.

Mój jadłospis wygląda zazwyczaj tak:

Rano: śniadanie - bułka + jajko i ciastko czekoladowe (coś jak piegusek)
Później w pracy piję 1 kawę z melkiem i 1 łyżeczka cukru
2 śniadanie - bułka
2 kawa
jeśli nie uda mi sie w domu zjeść śniadania to jeszcze mam w pracy 2 bułkę lub jogurt. Czasami sobie zrobię do pracy sałatkę z ryżem i grillowanym kurczakiem.

Obiad (zazwyczaj jakiś makaron/ ryż z kurczakiem grillowanym / zupka / rybka lub jeśli nie mam czasu to na mieście pizza/pierogi..)

Kolacji raczej nie jadam. Jak już to chapnę z lodówki parówkę na zimno/jogurt lub pozostałości z obiadu.

Niestety czasami wieczorem sobie zjem jakiegos chipsa / loda ... czasami w piąteczki jest piwko...

Ogólnie dużo piję wody i zielonej herbaty.

A jak u Was wygląda kwestia żywienia?

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------



Cieszę się☠że dołączasz! Daj znać co ćwiczysz i nad czym chcesz popracować

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

A ja właśnie jestem po 40minutowym treningu i powiem Wam że czuję się☠świetnie nie mam już zakwasów coraz lepiej wykonuję ćwiczenia które na początku mi w ogóle nie szły.

Myślę czy nie zjeść loda podobno nie są aż tak kaloryczne...
a dzisiaj zjadłam niewiele, rano bułka z Lidla taka z ciasta francuskiego z jabłkiem, 2 kawy, na obiad makaron pełnoziarnisty z grillowanym kurczakiem w sosie jogurtowo ziołowym. Macie jakieś pomysły na lekką kolację?

Bardzo słabe odżywianie... Za mało tłuszczów - a właściwie wcale... Za dużo węgli itp. Może przejdź się do dietetyka albo trenera ?
Pamiętaj, że po treningu musisz coś zjeść
---------------------
U mnie weekend był tragiczny... całkowicie nie trzymałam się diety... Dzisiaj wchodzę na właściwe tory zero ustępstw
o 16:00 trening na siłowni, a o 19:00 pojeżdżę na orbim.

Ja mam posiłki tak rozpisane:
6:00
8:00
11:00
14:00
17:30
20:30

Treningi mam o 16:00 albo 19:00

[Lib_r4]

Dagunia, dzięki, może więcej o tym poczytam, ale wątpię, że będzie jakiś sposób gdzie będzie ładnie pięknie i zarazem wygodnie zawsze jest coś kosztem czegoś.

[beatiska]

Napisane przez Dagunia

Treningi mam o 16:00 albo 19:00

I jak trening?

Ja dzisiaj Insanity Max 30: Cardio Challange 30 min + ok. 15 min rozciągania z taśmą/gumą

[Dagunia]

Napisane przez Lib_r4

Dagunia, dzięki, może więcej o tym poczytam, ale wątpię, że będzie jakiś sposób gdzie będzie ładnie pięknie i zarazem wygodnie zawsze jest coś kosztem czegoś.

Będzie
Sama wątpiłam w to jakieś 2 mc temu, a teraz jak czasami w weekend poszaleje z jedzeniem to tęsknię za "moim", bo zupełnie inaczej się czuję po nim.
Najważniejsze to dopasować do siebie coś co lubisz i będziesz jadła z apetytem, a nie przymusem
Trzymam kciuki

Napisane przez beatiska

I jak trening?

Ja dzisiaj Insanity Max 30: Cardio Challange 30 min + ok. 15 min rozciągania z taśmą/gumą

Dał mi popalić

Widzę że ćwiczysz w domku - polecisz mi jakieś treningi ?
Chodziłam na fitness 2 x w tygodniu ale nudzi mi się już... ciągle to samo, nic nowego...

[La Monica]

Ja trzymam się od ponad miesiąca swoich zasad i chudnę, powoli, ale chociaż zdrowo. Zasady główne: nie jem owoców ani słodkiego wieczorem (chyba że po treningu, to np. serek wiejski plus owoc), nie słodzę picia od lat, w piątek robię małą wyżerkę z mężem np. piwo+chipsy (żeby nie zwariować). Zawsze w weekend piekę ciasto, rożne, staram się aby nie miało kalorycznych mas i kremów Nie chadzam do fast foodów, staram się nie smażyć na tłuszczu, nie podjadać, ograniczyć słodkie no i mało węgli łykać...poza tym ćwiczę ok. 4 razy w tygodniu.

U mnie przykładowe menu dnia (od ponad miesiąca) wygląda tak, to rzeczy które jadam najczęściej:
Śniadanie:
1.chleb (tylko żytni jem albo inny ciemny) 2 kromki + jajko na twardo + pomidor/papryka czerwona lub
2. Omlet/jajecznica z 2 jaj na słodko (z niskosłodzonym dżemem/owoc) lub na słono szynka+bazylia+cebula
3. Owsianka z jabłkiem i cynamonem lub ze słoneczkiem i bakaliami
II śniad:
1. owoc (jabłko, gruszka, banan, garść winogron) i 20 g orzeszków ziemnych niesolonych/włoskich
2. serek wiejski z pomidorem/papryką i waflami ryżowymi lub
3. rybka jakaś z puszki + chleb/wafle
Lunch:
tu różnie, czasami nie jem
1. mix sałat z tuńczykiem z wody (o.5 puszki), warzywa różne i chrupkie pieczywo 2.zazwyczaj kawa + coś słodkiego (2 kostki czekolady, 1 ciasteczko, ale nie zawsze to słodkie wpadnie)
Obiad:
1.pierś+mix warzyw+ 50 g ryżu + sos swój słodko kwaśny (ketchup, sos sojowy, cukier, mąka ziemniaczana)
2. pierś + brokuły z fasolką zieloną ugotowane+ kasza jęczmienna+ sos czosnkowo koperkowy na jogurcie do piersi
3.ziemniaki ugotowane+pulpeciki z mielonego gotowane w bulionie w sosie porowym +surówka
4.makaron razowy+ sos pomidorowy z mięsem mielonym (swój) lub makaron razowy z serem białym i cynamonem lub makaron z pesto pietruszkowo-bazyliowym
Kolacja:
1.koktajl banan+awokado+mleko
2. serek wiejski (sam lub z jakimś warzywem i wafle ryżowe)
3.czasami jogurt

Schudłam od 17 marca równe 3 kg. Chcę jeszcze 3
Miłego dnia dziewczyny!

[beatiska]

Napisane przez Dagunia

Dał mi popalić

Widzę że ćwiczysz w domku - polecisz mi jakieś treningi ?
Chodziłam na fitness 2 x w tygodniu ale nudzi mi się już... ciągle to samo, nic nowego...

Ja od dłuższego czasu tluke Insanity Max 30. I polecam go każdemu. Podoba mi się tez ta dłuższa wersja zwykle Insanity. Przy Shaunie nie będziesz się nudzić

Tylko moja opinia nie jest obiektywna, bo uwielbiam Shauna T. O efektach ciężko mi się wypowiedzieć, bo nie trzymam diety.