2018-01-06, 20:30 | #601 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 114
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
|
2018-01-06, 23:14 | #602 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Czesc dziewczyny-mozna sie dolaczyc?
Czy ktoras z Was pisala list do uzaleznionego rodzica?Taki szczery bez glaskania po glowce?Czy to cos dalo?Ja napisalam wlasnie list do ojczyma bo przez telefon nie daje mi dojsc do slowa.Pisalam w swoim imieniu i troche w imieniu siostry (dala pozwolenie).Siostra niestety broni rodzicow i nie widzi ich manipulacji a oni caly czas ja upokarzaja i obwiniaja za nic.Ojczym pije od 40 lat(teraz podobno 3 lata nie pije ale caly czas szantazuje siostre ze zacznie pic)a mama jest wspoluzalezniona. Zastanawiam sie czy tym listem wiecej szkody nie wyrzadze bo jak siostra tam pojedzie to beda sie na niej wyzywac.Ja mieszkam za granica.Siostra jednak ich od czasu do czasu odwiedza Pozdrawiam Was Sent from my iPhone using Tapatalk |
2018-01-07, 09:18 | #603 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Jeśli masz coś pisać to tylko w swoim imieniu. Siostra jeśli ich broni to kiedyś ci wyrzuci, że przez twój list ona ma problemy. Zastanów się jaki cel ma taki list? Co chcesz osiągnąć? Czy robisz to dla siebie i swojego pokoju czy żeby ich zmienić? Wzbudzić poczucie żalu, wstydu? Żeby przeprosili? List nie powinien być zbiorczy do mamy i ojczyma tylko osobno.
Jeśli robisz to dla siebie to napisz list, wyrzygaj wszystko i spal. Napisz drugi list kolejnego dnia, spal. Trzeciego dnia tak samo. Jeśli po tym nadal będziesz chciała do niego napisać to możesz to zrobić. Pamiętaj o formie 'ja czuję xxx" a nie "bo ty coś tam" Edytowane przez Glodomorek Czas edycji: 2018-01-07 o 09:19 |
2018-01-07, 11:43 | #604 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Spal, wyrzuć, albo pisz je do specjalnie założonej teczki, w której będą lądować
Czy jest tu ktoś, kto poza syndromem DDA/DDD wyniósł z domu jeszcze inne bonusy? (Border, depresja, itp) |
2018-01-07, 15:16 | #605 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
Dzieki za rady Sent from my iPhone using Tapatalk |
|
2018-01-08, 14:31 | #606 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 975
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
Cytat:
Terapia grupowa trwa 1-2 lata i długość jej trwania zależy od formy grupy (otwarte 2 lata, zamknięte 1 rok przy spotkaniach 1 w tygodniu). Po skończeniu 2 lat terapii można udać się po kolejne skierowanie i ponownie iść na terapię. Nie. Możesz zacząć terapię od tylko indywidualnej, tylko grupowej lub od obu na raz. Wprawdzie celem terapii indywidualnej jest przejście w pewnym momencie na tylko grupową, ale po pierwsze nikt Ci tego nie narzuci, a po drugie nawet będąc już na grupowej możesz zawsze wrócić na indywidualną. Musisz mieć takie samo ubezpieczenie, jakie jest potrzebne do korzystania np z internisty na NFZ, czyli odprowadzać składki. Nie. I nie, droga przez psychiatrę nie jest najszybsza... przecież do psychiatry czeka się ok 2 mcy. Najszybciej jest dostać skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu/internisty. Standardowo do specjalisty skierowanie w NFZ wypisuje lekarz POZ. Skierowanie na terapię DDA musi mieć kod z klasyfikacji chorób F43. Reakcja na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne. Tak, trwa długo, ale jakość terapii nie zależy od tego czy jest prywatna czy nie. Byłam na terapii i prywatnej w kierunku depresji i na NFZ w kierunku DDA i... ta na NFZ jest zdecydowanie lepsza. Zrobiłam duże postępy w przeciwieństwie do prywatnej. Sam fakt, że będzie psychterapeuta jest niewystarczający. Powinna to być psychoterapia prowadzona przez osobę specjalizującą się w DDA. Najlepiej sprawdź czy w Twojej okolicy jest Ośrodek Leczenia Uzależnień i Współuzależnień na stronie PARPA i tam szukaj terminów. Gdy szukałam dla siebie terapii usłyszałam różne terminy, od 2 miesięcy do 2 lat oczekiwania. Edytowane przez victorion Czas edycji: 2018-01-08 o 15:17 |
||
2018-01-08, 14:45 | #607 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 114
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
<br /> Czy jest tu ktoś, kto poza syndromem DDA/DDD wyniósł z domu jeszcze inne bonusy? (Border, depresja, itp)[/QUOTE]<br /> <br /> Zgłaszam się... depresja.<font color="Silver"><br /> <br /> ---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------<br /> <br /> </font>[quote name="darkness_side" post=80268681]Ciesze się, ze powstał taki wątek.<br /> <br /> Do rzeczy.<br /> Nie wiem ile trwa terapia na NFZ. <font color="Blue">Może ktoś mi powiedzieć ile taka terapia trwa?</font> Chodzi mi o długoterminową. <font color="Purple">Jedyne co znalazłam w internecie to to, że przy terapii na NFZ jest indywidualna terapia i również grupowa. Pewnie w grupowej też musiałabym brać udział...</font>Ale jestem z tym pogodzona. Nie znam się na tym, nie mam wiedzy a chciałabym wiedzieć jak to wygląda. <font color="Green">Muszę mieć ubezpieczenie przy umowie o zlecenie, pracę? Aby móc uczestniczyć w terapii?</font><br /> <br /> Jak to wygląda?<br /> <font color="DarkRed">Wiem też, że aby mieć na NFZ to musze mieć skierowanie od psychiatry.</font><br /> <br /> Chciałabym poprosić o konkrety bo nie wiem ''z czym to sie je''.<br /> <br /> <font color="Teal">Na prywatną mnie nie stać, a dowiedziałam się, że długoterminowa terapia może trwać latami.</font><br /> <br /> Znalazłam też jedną nieoficjalną strone o DDA ale nie mogę wpisać nowego wątku bo nie umiem jakoś więc wpisuje sie tu.<br /> <font color="Magenta">W poniedziałek jadę pytać się do szpitali, do przychodni czy mają psychoterapeutę i jeśli tak czy na NFZ można iść,a jeśli można to ile trwa maksymalne czekanie na taką terapię, a ile trwa minimalne.</font><br /> <br /> Długo czeka się na terapię z NFZ?<br /> Ja potrzebuję jak najszybciej rozpocząć. Nie wiem co w poniedziałek załatwię. Może być tak, że nie załatwię też nic...bo to różnie bywa.[/QUOTE]<br /> <br /> <font color="blue">Zależy. Zazwyczaj jest tak, że najpierw uczęszcza się na indywidualną i po zrobieniu odpowiednio dużych postępów, gdy "jest się gotowym" przechodzi się na terapię grupową (mając okres przejściowy jednocześnie chodząc na indywidualną i grupową). Jeśli w życiu zaczyna być trudniej nie ma problemu by wrócić na indywidualną.<br /> Terapia grupowa trwa 1-2 lata i długość jej trwania zależy od formy grupy (otwarte 2 lata, zamknięte 1 rok przy spotkaniach 1 w tygodniu). Po skończeniu 2 lat terapii można udać się po kolejne skierowanie i ponownie iść na terapię.</font><br /> <br /> <font color="purple">Nie. Możesz zacząć terapię od tylko indywidualnej, tylko grupowej lub od obu na raz. Wprawdzie celem terapii indywidualnej jest przejście w pewnym momencie na tylko grupową, ale po pierwsze nikt Ci tego nie narzuci, a po drugie nawet będąc już na grupowej możesz zawsze wrócić na indywidualną.</font><br /> <br /> <font color="green">Musisz mieć takie samo ubezpieczenie, jakie jest potrzebne do korzystania np z internisty na NFZ, czyli odprowadzać składki.</font><br /> <br /> <font color="darkred">Nie. I nie, droga przez psychiatrę nie jest najszybsza... przecież do psychiatry czeka się ok 2 mcy. Najszybciej jest dostać skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu/internisty.<br /> Standardowo do specjalisty skierowanie w NFZ wypisuje lekarz POZ.</font><br /> <br /> <font color="teal">Tak, trwa długo, ale jakość terapii nie zależy od tego czy jest prywatna czy nie. Byłam na terapii i prywatnej w kierunku depresji i na NFZ w kierunku DDA i... ta na NFZ jest zdecydowanie lepsza. Zrobiłam duże postępy w przeciwieństwie do prywatnej.</font><br /> <br /> <font color="magenta">Sam fakt, że będzie psychterapeuta jest niewystarczający. Powinna to być psychoterapia prowadzona przez osobę specjalizującą się w DDA. Najlepiej sprawdź czy w Twojej okolicy jest Ośrodek Leczenia Uzależnień<b> i Współuzależnień</b> na stronie PARPA i tam szukaj terminów.</font> Znalazłam w sieci poprzez wyszukiwarkę ośrodek pomocy osobom uzależnionym i ich rodzinom i jutro tam jadę (w moim mieście) i zapytam się o wszystko bo byłaby to moja pierwsza terapia. Grupowej bym nie chciała mimo, że bym miała do czynienia z ludzi którzy są tacy sami jak ja i przechodzą bądź przechodzili to samo co ja jednak wolę się z tym nie dzielić. Potrzebuję pomocy również jak pójść dalej w ogóle z życiem, z celami. Mam 23 lata a jeszcze nic nie osiągnęłam. Chciałabym zacząć normalnie żyć - osiągać cele, spełniać się, spełniać swoje marzenia, odwiedzać znajomych, realizować się. Cele i plany mam ale czuje ze stoję w miejscu... Nie chcę tak...A po za tym chodzi mi o jakby wyleczenie tych uczuć negatywnych które mnie bolą bo tym wszystkim. Na stronie internetowej pisze ze pomoc jest bezpłatna dla mieszkańców mojego miasta. Nie stać mnie na płatna terapię. Dziękuję za odpowiedź. Bardzo mi pomogłaś. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-01-08, 15:16 | #608 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 975
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
|
|
2018-01-29, 19:29 | #609 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Hej! Jestem Kasia i mam 24 lata, a od prawie 6 mieszkam w Krakowie.
Czy podobnie jak ja, jest tu ktoś kto nie ma się czasem komu wygadać, kto nie chce zawracać głowy znajomym „nie w temacie”? Piszę, bo chciałabym właśnie znaleźć przez neta czy na żywo kogoś, kto też chciałby nawiązać jakąś bliższą znajomość – pogadać nie tylko o smutkach, ale też i o codziennych radościach, o dobrych sprawach. Generalnie na co dzień mam pogodne usposobienie, spory dystans do siebie i życia. Chodziłam na terapię indywidualną i grupową ponad 2 lata, więc dużo z mojego myślenia udało się już wyprostować. Czasem jednak zdarzają się dni jak dziś, że wszystko się wali– pojawia się gonitwa myśli, łzy i pytanie „dokąd ten świat zmierza?”, jednym słowem - totalny dół. Wcześniej miałam chłopaka, teraz jestem od prawie dwóch lat sama. Miałam też do niedawna wieloletnią przyjaciółkę, która podobnie jak ja miała przerąbane w domu i mogłam jej napisać o wszystkim, ale poszłyśmy w zupełnie inne strony i przestałyśmy się rozumieć, kontakt musiałam niestety zerwać.. I niedawno zdałam sobie sprawę, że po raz pierwszy w życiu doskwiera mi samotność – niby mam z kim pogadać, ale po pierwsze – nie chcę koleżanek zamęczać swoimi problemami, a po drugie - osoba z „normalnego” domu chyba nigdy nie zrozumie tak jak ktoś kto to przeżył na własnej skórze.. Jeśli jest ktoś chętny - mój mail: kasiatoja93@gmail.com |
2018-02-02, 20:37 | #610 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wlkp.
Wiadomości: 5 666
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
napisz do mnie
__________________
Uśmiechnij się...Jutro możesz nie mieć zębów |
2018-02-25, 02:55 | #611 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Dziewczyny-no wiec efekt listu byl taki ze ojczym go zignorowal i powiedzial tylko:Ale list mi od☠☠☠☠☠☠☠ilaWcale sie nie zdziwilam-on twierdzi ze jest wyleczony ale to nie jest prawda.Pozatym b sie zblizylismy z siostra i wyszly jeszcze inne sekrety rodzinne i teraz siostra pod wplywem tych informacji sie postawila rodzicom i nie bedzie ich odwiedzac.Zostal tylko brat ktory mieszka z nimi i nie daje sobie pomoc no ale to jego wybor ze tam chce mieszkac w tym toksyku.Smutne to troche ale ludzi nie da sie zmienic na sile.
Pozdrawiam Sent from my iPhone using Tapatalk |
2018-03-04, 00:38 | #612 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Dziś miałam po raz kolejny styczność z pijanym człowiekiem.
Moja reakcja na pijaczy bełkot i mętną filozofię? Furia. Czy to "standard"? |
2018-03-09, 14:16 | #613 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wlkp.
Wiadomości: 5 666
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
pisz do mnie na priv pogadam z Tobą
__________________
Uśmiechnij się...Jutro możesz nie mieć zębów |
2018-04-02, 09:18 | #614 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 874
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Poradzcie coś, bo nie wiem, jak postępować z facetem. Poznaliśmy się rok temu na portalu randkowym. Spotkaliśmy się kilka razy, potem poznałam innego, o czym mu napisałam. Zaproponowałam, że możemy kontynuować znajomość na stopie koleżeńskiej. Nie chciał. Ok. Potem byłam w związku i w listopadzie się rozstaliśmy. Założyłam znowu konto, tamten to zobaczył i napisał. Spotkaliśmy się, po czym pogodziłam się z byłym, o czym tamtemu napisałam. W grudniu zerwałam już definitywnie, bo dłużej w takiej patologii nie dało się wytrzymać (wyzwiska ciągle podcza kłótnis itp.). Znowu założyłam konto na portalu. Tamten odezwał się po dwóch tygodniach. Mówił, że już sam się tego boi, ale czuję, że warto spróbować jeszcze raz. Zaczęliśmy się spotykać znowu od lutego. Zawsze gdzieś w mieście. Lubiłam go, bo mamy wspólne zainteresowania, ale chemii za cholerę nie było. Pisał mi potem, że nasza znajomość nie posuwa się do przodu, a chciałby już usunąć to konto na b. Zaprosiłam go w końcu do siebie, mieliśmy oglądać film. Doszło do intymnej sytuacji. Spytał potem, czy może w takiej sytuacji usunąć w końcu konto na portalu. Usunęliśmy oboje. Wziął dzień urlopu żeby spędzić go ze mną, bo też akurat mialam wolne. Miło spędziliśmy czas. I wtedy zaczęło się rzadsze pisanie. Twierdził, że ma mnóstwo pracy, robi trzy projekty. W weekend byliśmy umówieni na spacer, a w niedzielę po silowni mieliśmy jechać do mnie na obiad, a wieczorem do pubu. Przygotowałam ten obiad, a on mi mówi na siłowni, że jedzie potem do siebie, bo chce jeszcze auto umyć, bo ładna pogoda, a po zimie trzeba, a potem znowu może nie być okazji. Trochę się wkurzyłam, bo napracowałam się nad tym obiadem i mu o tym powiedziałam. A on, że nie lubi, jak ktoś mu układa plan dnia. Rozstalismy się w niezbyt miłej atmosferze. Odechcialo mi się wyjścia do pubu, ale nalegał, więc pojechałam. Powiedział, że zachowuję się dziecinnie, bo czasem plany trzeba zmienić i on nie jest przyzwyczajony do tego, że musi liczyć się teraz z drugą osobą. Wcześniej był tylko w jednym związku i rzucił ją, bo podobno wydzwaniała do niego kilkanaście razy dziennie i ciągle pisała i czuł się osaczony. Ja z kolei uznałam, że pewnie tylko na seksie mu zależało, skoro teraz wyczuwam spory dystans między spotkaniami. Na tym spotkaniu z nerwów łzy mi popłynęły. On zaczął mi je wycierać, a za chwilę i sobie, bo też mu kilka poleciało. W końcu się ulotnilismy żeby cyrku w pubie nie robić. Kiedyś w rozmowie powiedział, że jest taki zdystansowany może przez to, że ma problemy w domu, których nie rozwiązuje się z dnia na dzień, ale nigdy w życiu nikomu o tym nie mówił. Po wyjściu z pubu spytałam co to za problemy, a on powiedział, że rok temu ojciec rzucił się na niego z ostrym narzędziem. Ojciec dwa razy był na odwyku, bo jest alkoholikiem i bywa agresywny. Powiedział też, że może dlatego trochę się wycofał, bo zawsze, jak coś fajnego mu się trafiało, to równie szybko wszystko diabli brało i boi się, że z tą znajomością będzie tak samo, że ogólnie to on nie chce litości. Ostatnio cały dzień się nie odzywał, co mnie zirytowało, bo nigdy nie miałam takiej sytuacji, żeby zainteresowany mną facet nie odzywał się cały dzień, a mi zaczęło zależeć na tej znajomości. Nie wiem, jak z nim postępować. Macie jakieś rady?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2018-04-10, 21:39 | #615 |
little hungry lady
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 844
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Zrozumieć. Dużo rozmawiać. Wspierać. Pomagać, kiedy sytuacja tego wymaga. Sprawy rodzinne mają to do siebie, że nie zawsze da się coś poradzić. Osoba, która w tym siedzi musi sama zawalczyć ze sobą i podjąć decyzję (zerwać kontakty z ojcem, podać do sądu, wysłać na odwyk). Ty powinnaś być wówczas jego wsparciem, ale z tego co czytam znacie się realnie bardzo krótko w gruncie rzeczy i nie możesz od razu być zbyt nachalna, bo to też może go speszyć.
Wysłane z szajsunga.
__________________
Taniec to masturbacja na forum publicznym. |
2018-06-04, 16:44 | #616 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 565
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Hej wszystkim
Idę 14 czerwca na pierwszą wizytę u terapeuty Trzymajcie kciuki |
2019-04-14, 17:03 | #617 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Hej . Jest tu kto ? Może by wskrzesić wątek ?
Wysłane z mojego Redmi 5 przy użyciu Tapatalka |
2022-02-20, 20:39 | #618 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 79
|
Związki po terapii DDA
Hej, niebawem wybieram się na terapię DDA. Jestem po terapii schematów, coś tam pomogło ale niestety w kwestii związków nadal wikłam się w relacje z toksycznymi facetami, mam problem z wychwyceniem manipulacji itp.
Chciałabym zapytać czy są tu osoby, które po terapii DDA weszły w zdrowy związek, którym terapia pomogła na tej płaszczyżnie. Trochę powoli zaczynam tracić wiarę czy cokolwiek jest mi w stanie pomóc naprawić siebie aby nie powielać w kółko tych samych schematów i nie wchodzić w toksyczne związki. |
2022-02-21, 21:28 | #619 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 245
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Hej, pocieszę cię - choć może nietypowo.
Po terapii DDA poprawiła się jakość moich relacji - ale przyjacielskich czy koleżeńskich. Nauczyłam się wchodzić w zdrowe relacje tego typu, ufać ludziom, ale nie dawać robić z siebie podnóżka, co było moim ogromnym problemem. Nagle zyskałam życie towarzyskie i fajny krąg bliskich ludzi i trwa to od dekady. Ale w zdrowy związek z facetem weszłam osiem lat później. Dlaczego? Oto jest pytanie. Ale - tego jestem pewna - i tak warto iść na terapię. |
2022-02-21, 21:34 | #620 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 79
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
Przeszłaś tylko terapię DDA czy próbowałaś jeszcze jakichś innych terapii? Pytam bo zastanawiam się czy terapia DDA będzie bardziej odpowiednią terapią niż taka standardowa. Ja po swojej terapii schematów czułam taki... niedosyt. Jednak DDA jest ukierunkowana na dość konkretne problemy. Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka |
|
2022-02-21, 21:42 | #621 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 245
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Teraz, po prawie dziesięciu latach, znów jestem w terapii, już nie DDA. Ale tamta była pierwsza i pozwoliła mi jakby zacząć na nowo funkcjonować, zbudowała fundamenty. Bezcenne.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:44.