Nasze zycie w Ameryce... - Strona 92 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-10-02, 01:07   #2731
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Hej, ja mieszkam w CA.. ale pytanie, czy ktos mieszka w CA jest troszek.. jakby tu powiedziec.. niedokladne ... bo to tak jakby zapytac, czy jest ktos z Polski ...
Ja mieszkam w okolicach SF..
pozdrawiam serdecznie
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-02, 14:57   #2732
sunny belle
Rozeznanie
 
Avatar sunny belle
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 906
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Ja będę w CA, ale dopiero za jakiś czas. Dziewczyny, jaka jest zazwyczaj pogoda w grudniu/styczniu/lutym w CA?
__________________
"To by była droga ich miłości gdyby wiedzieli jakie nieszczęście pokochało mnie"

sunny belle jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-02, 15:50   #2733
Cinderella5x
Zadomowienie
 
Avatar Cinderella5x
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Huntington Beach, CA
Wiadomości: 1 302
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez sunny belle Pokaż wiadomość
Ja będę w CA, ale dopiero za jakiś czas. Dziewczyny, jaka jest zazwyczaj pogoda w grudniu/styczniu/lutym w CA?
"Przezylam" dwie zimy tutaj. Musze przyznac, za kazdym razem bylo super. Cieplo, slonecznie, temperatury pomiedzy 70-90 Farenheita (przepraszam, ale nie znam przelicznika na Celcjusze, w ogole jestem na bakier z przelicznikami ). Przez te dwie zimy prawie nie padalo (przynajmniej w okolicach, w ktorych ja jestem - Malibu i OC).

Jak ktos juz wyzej wspomnial, ciezko jest okreslic pogode w CA bez podania dokladnego miejsca, CA jest bardzo rozlegla i pogoda rozni sie w zaleznosci od miejsca, w ktorym bedziesz. Np. teraz w okolicach Van Nuys, Calabasas jest okolo 102 - 105 stopni, w Huntington Beach i San Diego jest okolo 82-85 stopni. 20 stopni roznicy to sporo. Ale ogolnie jest cieplo

Pozdrawiam.
__________________
NOTHING IS FORGOTTEN... NOTHING IS EVER FORGOTTEN...

"But what is truth, Not easy to define,
We both have truths, Are yours the same as mine?"

Edytowane przez Cinderella5x
Czas edycji: 2008-10-02 o 21:40
Cinderella5x jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-02, 16:32   #2734
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

a w samym SF zimno.. choc juz 40minut od SF, czyli tu gdzie mieszkam pogoda jest inna.. choc w zimie nie jest tak goraco jak np. w San Diego..
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-02, 16:58   #2735
extramocna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 107
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Witam serdecznie; )
Poulette, dołączam się do komplementów dziewczyn - Gino to bardzo przystojny facet!! włosy rewelacyjne! ; )
Dołączam też do prośby Schoolcraft na przepis na indyka, ja niestety nie znam żadnego, ale pomyślałam sobie, że może Elfik zna; )


Cytat:
Napisane przez andzya Pokaż wiadomość
hej dziewczyny
Tak sobie Was poczytalam i musze przyznac,ze troszke Wam zazdroszcze.
Mieszkam w Polsce od urodzenia, tutaj studiuje, planuje slub.
Jednak ostatnio troszke mi sie w zyciu nie uklada , jeden z kierunkow ktory koncze strasznie mi sie nie podoba, wiec studiuje go na sile, bo juz niewiele zostalo.
W piatek oblalam poprawke ostatniego egzaminu,jutro mam dopytke, jesli jej nie zalicze to albo mnie wyleja,albo bede miala warunek.
A wiem,ze tym samym zawiode wiele osob ... ehh

Tak sobie mysle,ze chcialabym cos zmienic w swoim zyciu. Moze wlasnie wyjechac do USA? Nie mowie,ze na stale, ale na jakis czas, zeby moc zobaczyc inny swiat i moze tez nabrac dystansu do samej siebie ...
Nie wiem tylko totalnie jak sie do tego zabrac.TZ jest po studiach inzynierskich, ja juz powoli je koncze, ale wiem,ze w stanach trzeba nostryfikowac dyplomy.
A na wyjazd turystyczny po prostu nas nie stac ...
Andzya,
przede wszystkim gratuluję ślubu - to ważny krok w życiu i radosna chwila; ) piszesz, że chcesz coś zmienić w życiu, a ślub jednak trochę zmienia; )

Napisz nam jak Ci poszedł egzamin (bo już chyba po?), nawet jeśli nie najlepiej, to nie myśl o tym w najczarniejszych barwach; nie studiujesz dla inntch osób, tylko dla siebie, więc myśl przede wszystkim o tym, a nie o tym, że jeśli nie zdasz, to kogoś zawiedziesz. Poza tym to drugi kierunek, więc najważniejsze, że studiujesz coś jeszcze, co lubisz bardziej od tego nielubianego.

Co do nostryfikacji dyplomu, to (pisałam już wcześniej na tym forum), polecam ECE (www.ece.org), ale jeśli chodzi o dobrą pracę w USA, to z mojego doświadczenia wynika, że nie jest łatwo. Po studiach możecie się starać o wizę H1B, którą przyznają teoretycznie od kwietnia do października, ale prakycznie w kwietniu zazwyczaj kończy się limit. Oczywiście najpierw musicie znaleźć pracodawcę, który wyrazi chęć sponsorowania Was, co też nie jest łatwe, wiele firm po prostu nie chce tego robić. Ale być może w zawodzie inżyniera jest inaczej - łatwiej, ja nie jestem inżynierem, więc specjalnie się nie orientuję. Wejdźcie na strony (np. monster.com) i poszukajcie, a nóż coś znajdziecie...

ja ostatnio byłam u prawnika, który bardzo mnie zdołował, praktycznie mówiąc, że nie mam szans na pracę w zawodzie, znalezienie firmy, króra zechce mnie sponsorować, i potem dostanie wizy, graniczy z cudem... biorąc pod uwagę kryzys ekonomiczny, w ogóle taka sytuacja wydaje mu się mało realna... także już nie wiem, co powinnam robić; po cichu zastanawiam się nad studiami, tylko nie wiem, czy dam sobie radę, czy będzie mnie na nie stać i w ogóle mam masę obaw... przede wszystkim, czy będę mogła studiować i jednocześnie pracować - to wielki znak zapytania...
Wiem, że wiele osób z tego wątku studiuje, więc mam pytanie: czy ktoś z Was robi doktorat? jeśli tak, to czy możecie mi przybliżyć jak to tutaj wygląda? Byłabym wdzięczna za wszelkie sugestie; )

Pozdrawiam ciepło!!
extramocna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-02, 18:15   #2736
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cinderella5x-gratulacje slubuja znowu wszystko w Celcjuszach i metrach przeliczam

Extramocna-no wlasnie ten kryzys-nic nie wiadomo jak to bedzie.....trzeba wierzyc ze bedzie dobrze....

Co do indyka -ja od kilku lat nie przyrzadzam bo zawsze jezdimy do rodziny w tym czasie i oni przygotowuja,zreszta nie oplaca sie indyka robic na 2 osoby(pewnie kupie gotowego w malych porcjach).
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-02, 19:37   #2737
sunny belle
Rozeznanie
 
Avatar sunny belle
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 906
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Chodzi mi tak Los Angeles- Malibu, Sta. Monica, etc..

dziękuje za odp!

;*
__________________
"To by była droga ich miłości gdyby wiedzieli jakie nieszczęście pokochało mnie"

sunny belle jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-10-02, 21:38   #2738
Cinderella5x
Zadomowienie
 
Avatar Cinderella5x
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Huntington Beach, CA
Wiadomości: 1 302
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf Pokaż wiadomość
Cinderella5x-gratulacje slubuja znowu wszystko w Celcjuszach i metrach przeliczam

Extramocna-no wlasnie ten kryzys-nic nie wiadomo jak to bedzie.....trzeba wierzyc ze bedzie dobrze....

Co do indyka -ja od kilku lat nie przyrzadzam bo zawsze jezdimy do rodziny w tym czasie i oni przygotowuja,zreszta nie oplaca sie indyka robic na 2 osoby(pewnie kupie gotowego w malych porcjach).


Czarny Elfie - Dziekuje!
__________________
NOTHING IS FORGOTTEN... NOTHING IS EVER FORGOTTEN...

"But what is truth, Not easy to define,
We both have truths, Are yours the same as mine?"
Cinderella5x jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-02, 21:42   #2739
Cinderella5x
Zadomowienie
 
Avatar Cinderella5x
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Huntington Beach, CA
Wiadomości: 1 302
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez sunny belle Pokaż wiadomość
Chodzi mi tak Los Angeles- Malibu, Sta. Monica, etc..

dziękuje za odp!

;*
Powiem Ci tak: im blizej oceanu, tym chlodniej. W "dolinie" (San Fernando Valley) upal, blizej oceanu, wlasnie Santa Monica, Malibu, HB - chlodniej, nawet o 20 stopni.
Nie bardzo wiem, jak to jest w samym centrum (downtown) Los Angeles, gdyz bardzo rzadko tam bywam.

PS. Przepraszam za post pod postem, ale dopiero sie ucze jak korzystac z tego forum :-(
__________________
NOTHING IS FORGOTTEN... NOTHING IS EVER FORGOTTEN...

"But what is truth, Not easy to define,
We both have truths, Are yours the same as mine?"
Cinderella5x jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-03, 05:25   #2740
zaaaabcia
Zakorzenienie
 
Avatar zaaaabcia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

hey dziewczyny
co tam slychac u was?
ja wlasnie sie pakuje tzn juz 3 walizki za spakowane jeszcze tylko jedna zostala ... a jeszcze tyle rzeczy niedopakowanych ... juz zaczynam sie martwic
powiedzcie czy ktoras z was orientuje sie jaki jest limit kilogramowy w liniach are lingus?
zaaaabcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-03, 15:19   #2741
andzya
Zakorzenienie
 
Avatar andzya
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 547
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez extramocna Pokaż wiadomość
Witam serdecznie; )
Poulette, dołączam się do komplementów dziewczyn - Gino to bardzo przystojny facet!! włosy rewelacyjne! ; )
Dołączam też do prośby Schoolcraft na przepis na indyka, ja niestety nie znam żadnego, ale pomyślałam sobie, że może Elfik zna; )




Andzya,
przede wszystkim gratuluję ślubu - to ważny krok w życiu i radosna chwila; ) piszesz, że chcesz coś zmienić w życiu, a ślub jednak trochę zmienia; )

Napisz nam jak Ci poszedł egzamin (bo już chyba po?), nawet jeśli nie najlepiej, to nie myśl o tym w najczarniejszych barwach; nie studiujesz dla inntch osób, tylko dla siebie, więc myśl przede wszystkim o tym, a nie o tym, że jeśli nie zdasz, to kogoś zawiedziesz. Poza tym to drugi kierunek, więc najważniejsze, że studiujesz coś jeszcze, co lubisz bardziej od tego nielubianego.

Co do nostryfikacji dyplomu, to (pisałam już wcześniej na tym forum), polecam ECE (www.ece.org), ale jeśli chodzi o dobrą pracę w USA, to z mojego doświadczenia wynika, że nie jest łatwo. Po studiach możecie się starać o wizę H1B, którą przyznają teoretycznie od kwietnia do października, ale prakycznie w kwietniu zazwyczaj kończy się limit. Oczywiście najpierw musicie znaleźć pracodawcę, który wyrazi chęć sponsorowania Was, co też nie jest łatwe, wiele firm po prostu nie chce tego robić. Ale być może w zawodzie inżyniera jest inaczej - łatwiej, ja nie jestem inżynierem, więc specjalnie się nie orientuję. Wejdźcie na strony (np. monster.com) i poszukajcie, a nóż coś znajdziecie...!!

slub zmienia i to bardzo duzo Co do egzaminu zdany, jednak latwo nie bylo.Poczekam do obrony i zobacze co dalej, bo nie mam teraz zadnego pomyslu na siebie i na swoja przyszlosc...
__________________
Run Girl Run !
andzya jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-10-03, 16:36   #2742
sunapee
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 283
GG do sunapee
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez zaaaabcia Pokaż wiadomość
hey dziewczyny
co tam slychac u was?
ja wlasnie sie pakuje tzn juz 3 walizki za spakowane jeszcze tylko jedna zostala ... a jeszcze tyle rzeczy niedopakowanych ... juz zaczynam sie martwic
powiedzcie czy ktoras z was orientuje sie jaki jest limit kilogramowy w liniach are lingus?
Podejrzewam,ze 23-25 kilo.z tego co wiem limity bagazowe zmieniaja sie ostatnio.Na pewno BA zmienil z 70 do 50 funtow.Jak w sierpniu lecialam to kazda walizka mogla wazyc 70 funtow,teraz o 20 mniej.Sprawdz najlepiej na ich stronie.

My wczoraj bylismy w New Jersey wyslac samochod Co za podroz....no ale jeden klopot juz z glowy.Teraz walczxe z bagazami i kombinuje jakby tu nie przekroczyc tego cholernego limitu.nie jest latwo,bo 23 kilo to tak malutko
__________________
03.29---60
sunapee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-03, 16:45   #2743
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez sunapee Pokaż wiadomość
Podejrzewam,ze 23-25 kilo.z tego co wiem limity bagazowe zmieniaja sie ostatnio.Na pewno BA zmienil z 70 do 50 funtow.Jak w sierpniu lecialam to kazda walizka mogla wazyc 70 funtow,teraz o 20 mniej.Sprawdz najlepiej na ich stronie.

My wczoraj bylismy w New Jersey wyslac samochod Co za podroz....no ale jeden klopot juz z glowy.Teraz walczxe z bagazami i kombinuje jakby tu nie przekroczyc tego cholernego limitu.nie jest latwo,bo 23 kilo to tak malutko
Hej Sunapee, znam ten bol.... My pakowalismy sie do 2.00 w nocy w przeddzien wyjazdu, chyba sie z 50 razy przepakowywalismy wazac ciagle te nieszczesne walizki.... Ty oddalas samochod, a ja swoj jade odebrac za jakis tydzien do Gdyni.....
Powodzenia.

A ja sie rozchorowalam..... przeziebilam sie, mam nadzieje ze Gino sie nie zarazi.
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-03, 17:50   #2744
extramocna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 107
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Zaaaabcia, Sunapee, niestety limit w Aer Lingusie to tylko 18 kg na jedną walizkę, czyli łącznie 36.
Jak dla mnie to mało, dlatego był to jeden z powodów, dla których nie polecałam tych linii wcześniej. My lecieliśmy z nimi ostatnio, ale limit bagażowy sprawdziliśmy już po zakupie biletów (teraz już wiem, że wszystko muszę sprawdzać przed; ), i niestety musieliśmy dopłacać za nadbagaż. Ale mam nadzieję, że Wam uda się jakoś zmieścić i nie będziecie mieć żadnych problemów czego Ci życzę.

Andzya, gratuluję zdanego egzaminu!!

Poulette, mam nadzieję, że to tylko niegroźne przeziębienie i że szybko się wykurujesz, życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.

GoniaJ, dawno już tu nie pisałaś, jeśli to czytasz, to daj znać co u Ciebie, jak się czujesz, czy Twój mąż jest już razem z Tobą?
extramocna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-03, 18:03   #2745
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez extramocna Pokaż wiadomość
Poulette, mam nadzieję, że to tylko niegroźne przeziębienie i że szybko się wykurujesz, życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.

GoniaJ, dawno już tu nie pisałaś, jeśli to czytasz, to daj znać co u Ciebie, jak się czujesz, czy Twój mąż jest już razem z Tobą?
Dziekuje.
No wlasnie Gonia co u ciebie ?
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-04, 01:40   #2746
sunapee
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 283
GG do sunapee
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez poulette Pokaż wiadomość
Hej Sunapee, znam ten bol.... My pakowalismy sie do 2.00 w nocy w przeddzien wyjazdu, chyba sie z 50 razy przepakowywalismy wazac ciagle te nieszczesne walizki.... Ty oddalas samochod, a ja swoj jade odebrac za jakis tydzien do Gdyni.....
Powodzenia.

A ja sie rozchorowalam..... przeziebilam sie, mam nadzieje ze Gino sie nie zarazi.

kurcze ja tez juz kilka razy sie przepakowywalam,bo strasznie trudno mi zdecydowac,ktore rzeczy beda mi potrzebne od razu,a na ktore moge poczekac 1,5 miesiaca.Poulette mam nadzieje,ze Wasz samochod dotrze calo i zdrowo.Ja najbardziej obawiam sie o rzeczy,ktore do niego zapakowalismy,po firma wysylkowa za nie nie odpowiada.Mam nadzieje,ze nic mi nie zginia.Koniecznie daj znac jak odbierzesz auto juz w Polsce.My bedziemy odbierac nasze w Wawie...az sie boje jak celnicy zaczna wszystko z niego wyciagac
Na przeziebienie jedz duzo cebuli i czosnkuMnie tez chyba choroba lapie,bo cos czuje,ze z tego przeprowadzkowego stresu system odpornosciowy mi sie oslabil

Cytat:
Napisane przez extramocna Pokaż wiadomość
Zaaaabcia, Sunapee, niestety limit w Aer Lingusie to tylko 18 kg na jedną walizkę, czyli łącznie 36.
ale to byl lot transatlantycki???? Bo wiekszosc linii w europie ma nizsze limity,a na trasach dalekich zazwyczaj jest to kilka kilo wiecej.A duzo placilas za nadbagaz???
__________________
03.29---60
sunapee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-04, 06:51   #2747
zaaaabcia
Zakorzenienie
 
Avatar zaaaabcia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez extramocna Pokaż wiadomość
Zaaaabcia, Sunapee, niestety limit w Aer Lingusie to tylko 18 kg na jedną walizkę, czyli łącznie 36?

kurcze a na stronce pisze ze jedna walizka moze miec 44lb to ja juz sama nie wiem co mam myslec chyba najlepiej bedzie jak zadzwonie jutro i zapytam

no nic dziewczyny ja wlasnie wrocilam z baru jutro wyjezdzamy na lotnisko juz o 1 popoludniu a jeszcze duuuzo spraw do zalatwienia rano wiec chcialam sie z wami wszystkimi pozegnac , jak tylko bede miala chwilke to napisze jak tam w Polsce
3maj cie sie cieplutko buzka
zaaaabcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-04, 15:07   #2748
aniany
Rozeznanie
 
Avatar aniany
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: USA, czasami Polska....
Wiadomości: 606
GG do aniany
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez zaaaabcia Pokaż wiadomość

no nic dziewczyny ja wlasnie wrocilam z baru jutro wyjezdzamy na lotnisko juz o 1 popoludniu a jeszcze duuuzo spraw do zalatwienia rano wiec chcialam sie z wami wszystkimi pozegnac , jak tylko bede miala chwilke to napisze jak tam w Polsce
3maj cie sie cieplutko buzka
Zabcia, wysokich lotow, udanego pobytu w Polsce, i wspanialej zabawy
Ale mimo wszystko wracaj szybko

A wszystkim zycze udanego weekendu odezwe sie jak wyzdrowieje
aniany jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-04, 15:21   #2749
sunny belle
Rozeznanie
 
Avatar sunny belle
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 906
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

A jak wam się żyje w Californi? Chodzi mi o Malibu, Sta. Monica, Long Beach, Newport etc.
__________________
"To by była droga ich miłości gdyby wiedzieli jakie nieszczęście pokochało mnie"

sunny belle jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-10-04, 17:33   #2750
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Zaaaabcia-udanej podrozy
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 03:25   #2751
extramocna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 107
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez sunapee Pokaż wiadomość
ale to byl lot transatlantycki???? Bo wiekszosc linii w europie ma nizsze limity,a na trasach dalekich zazwyczaj jest to kilka kilo wiecej.A duzo placilas za nadbagaz???
Tak, z Warszawy do NYC przez Dublin, dlatego właśnie byłam zdziwiona, że taki mały limit dają... (może dlatego mają najniższe ceny, w rezultacie sporo ludzi pewnie dopłaca za dodatkowe kilogramy i wychodzi na to samo)... Płaciłam coś ok. 150 - 180 zł, nie pamiętam dokładnie. Ale to i tak taniej niż w AirFrance, gdzie z powodu dodatkowych kilogramów kazano mi dokupić walizkę na lotnisku (gdzie jak wiadomo najtaniej nie jest) i dopłacić $150.

Zaaaabcia, jak znajdziesz czas, to napisz jak tam Twój lot i czy zmieściłaś się w limicie bagażowym. Życzę Ci udanego pobytu w Polsce.

Dziewczyny, widzę, że połowę z Was łapie przeziębienie mam nadzieję, że do jutra wszystkim przejdzie, trzymajcie się ciepło
extramocna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 05:51   #2752
sunapee
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 283
GG do sunapee
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez extramocna Pokaż wiadomość
Ale to i tak taniej niż w AirFrance, gdzie z powodu dodatkowych kilogramów kazano mi dokupić walizkę na lotnisku (gdzie jak wiadomo najtaniej nie jest) i dopłacić $150.

faktycznie przegiecie.....dodatkowa walizka????
Ja tez sie szykuje na doplate..mimo,ze bagaze wazylismy i przepakowalismy kilka razy to i tak musialam kilka rzeczy dolozyc i w efekcie bede miala nadbagaz.Co prawda maly,ale ciekawe ile mi policza.

Zaaaabcia napisz koniecznie jak sie bawisz w Polsce.
Ja juz jutro lece.Od 3 dni zegnamy sie z przyjaciolmi.Nigdy nie sadzilam,ze bedzie mi az tak ciezko sie z nimi rozstawac.
Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieje,ze niedlugo bede miala mozliwosc znow sie tu pojawic,ale juz nie jako emigrantka
__________________
03.29---60
sunapee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 14:59   #2753
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez sunapee Pokaż wiadomość
faktycznie przegiecie.....dodatkowa walizka????
Ja tez sie szykuje na doplate..mimo,ze bagaze wazylismy i przepakowalismy kilka razy to i tak musialam kilka rzeczy dolozyc i w efekcie bede miala nadbagaz.Co prawda maly,ale ciekawe ile mi policza.

Zaaaabcia napisz koniecznie jak sie bawisz w Polsce.
Ja juz jutro lece.Od 3 dni zegnamy sie z przyjaciolmi.Nigdy nie sadzilam,ze bedzie mi az tak ciezko sie z nimi rozstawac.
Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieje,ze niedlugo bede miala mozliwosc znow sie tu pojawic,ale juz nie jako emigrantka
Szerokiej drogi !!
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-08, 19:31   #2754
zaaaabcia
Zakorzenienie
 
Avatar zaaaabcia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

hey dziewczyny
mam chwilke wiec pisze
w domu TZ zamieszanie bo ta juz w sobote wesele jego siostry
jutro wybieramy sie jeszcze po dekoracje no i bedziemy odpoczywac przed weselichem

jesli chodzi o lot to racja mozna miec 18kg w jednym bagarzu czyli wsumie 36 kg na jedna osoba naszczescie zmiescilismy sie w limicie a tego czego juz nie spakowalam to mama dowiezie w nastepny piatek lot minal dosc szybko tylko ze dublinie czekalismy od 4 bo troszke wczesniej przylecielismy no ale tak to nie narzekam jedzenie nie za rewelacyjne no ale to chyba jak w kazdym samolocie ... za puszke piwa TZ placil 4 euro wiec dobrze zrobilismy ze na bezclowym pokupowalismy sobie sokow i paluszkow hehe

jak narazie pogoda jest dosc dobra wczoraj troszke padalo ale tak to jest cieplutko zeby tylko w sobote pogoda dopisala a w Polsce jak zawsze SWIETNIE !! i juz mysle jaka bede dobita jak trzeba bedzie wracac ;/

no nic dziewczyny lece bo mnie wzywaja
pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
zaaaabcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-09, 19:13   #2755
Cinderella5x
Zadomowienie
 
Avatar Cinderella5x
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Huntington Beach, CA
Wiadomości: 1 302
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez sunny belle Pokaż wiadomość
A jak wam się żyje w Californi? Chodzi mi o Malibu, Sta. Monica, Long Beach, Newport etc.
Mnie dobrze ;-)
Przede wszystkim: cieplo i slonecznie (ale nie za goraco, jak to w San fernando Valley czy Calabasas bywa, 120F - ugh!).
Mieszkalam w Malibu (blisko do Santa Monica, jakies 15 mil) , teraz przenioslam sie do Huntington Beach (blisko do Newport Beach, jakies 10-12 mil). Milo, cieplo, spokojnie i bezpiecznie.
Za Long Beach i Sanaat Monica nie przepadam, gdyz jest tam bardzo wielu turystow, ciezko znalezc spokojne i ciche miejsce, a juz o plazach tam to nie wspomne. Santa Monica niedawno "wygrala" niechlubny ranking na najbardziej zabrudzona plaze w poludniowej Kalifornii. No i w Long Beach trzeba uwazac, gdzie sie "kerci", gdzy niektore okolice sa nie za bezpieczne. Podobnie jest w Santa Monica, nie wszedzie jest bezpiecznie. No i Santa Monica ma bardzo duza ilosc osob bezdomnych (nie zrozum mnie zle, nic do nich nie mam, ale w bezpieczenstwie nie pomagaja). W Malibu, Newport Beach czy Huntington Beach tych problemow nie ma.

Co konkretnie chcesz wiedziec?
__________________
NOTHING IS FORGOTTEN... NOTHING IS EVER FORGOTTEN...

"But what is truth, Not easy to define,
We both have truths, Are yours the same as mine?"
Cinderella5x jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-10, 16:05   #2756
sunny belle
Rozeznanie
 
Avatar sunny belle
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 906
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez Cinderella5x Pokaż wiadomość
Mnie dobrze ;-)
Przede wszystkim: cieplo i slonecznie (ale nie za goraco, jak to w San fernando Valley czy Calabasas bywa, 120F - ugh!).
Mieszkalam w Malibu (blisko do Santa Monica, jakies 15 mil) , teraz przenioslam sie do Huntington Beach (blisko do Newport Beach, jakies 10-12 mil). Milo, cieplo, spokojnie i bezpiecznie.
Za Long Beach i Sanaat Monica nie przepadam, gdyz jest tam bardzo wielu turystow, ciezko znalezc spokojne i ciche miejsce, a juz o plazach tam to nie wspomne. Santa Monica niedawno "wygrala" niechlubny ranking na najbardziej zabrudzona plaze w poludniowej Kalifornii. No i w Long Beach trzeba uwazac, gdzie sie "kerci", gdzy niektore okolice sa nie za bezpieczne. Podobnie jest w Santa Monica, nie wszedzie jest bezpiecznie. No i Santa Monica ma bardzo duza ilosc osob bezdomnych (nie zrozum mnie zle, nic do nich nie mam, ale w bezpieczenstwie nie pomagaja). W Malibu, Newport Beach czy Huntington Beach tych problemow nie ma.

Co konkretnie chcesz wiedziec?
O dzięki za odp Santa Monica szczerze mówiąc na tych filmikach wszystkich, opisach etc. mnie zauroczyla. Dokladnie to nie wiem gdzie będę, ale na 100% w Californii.. Teraz jest pomysl by w San Francisco. Będę musiala chodzić do amerykańskiej szkoly. Jaki jest odpowieednik polskiego liceum w Ameryce? ;> Najbardziej obawiam się języka.. Jestem na średnim poziomie, uczę się 4 lata. I ogólnie.. tam są inne zwyczaje, kultura.. A co myślisz o amerykaninach? Bardziej tolerancyjni niż Polacy?
__________________
"To by była droga ich miłości gdyby wiedzieli jakie nieszczęście pokochało mnie"


Edytowane przez sunny belle
Czas edycji: 2008-10-10 o 20:35
sunny belle jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-10, 16:40   #2757
anianyc
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: New York
Wiadomości: 91
GG do anianyc Send a message via Skype™ to anianyc
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Hej;
Witam wszystkich (wszystkie ;-) )

Mieszkam w New York , od 8 latek , jak ten czas szybko leci asz strach moze jest ktos z Maspeth albo Ridgewood
Pozdrawiam.
anianyc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-12, 21:30   #2758
logest
Zadomowienie
 
Avatar logest
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: New York
Wiadomości: 1 092
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez anianyc Pokaż wiadomość
Hej;
Witam wszystkich (wszystkie ;-) )

Mieszkam w New York , od 8 latek , jak ten czas szybko leci asz strach moze jest ktos z Maspeth albo Ridgewood
Pozdrawiam.
Witaj, ja jestem z Ridgewood. Gdzie dokladnie mieszkasz?
__________________
All Because Two People Fell In Love...
logest jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-13, 19:35   #2759
Cinderella5x
Zadomowienie
 
Avatar Cinderella5x
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Huntington Beach, CA
Wiadomości: 1 302
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez sunny belle Pokaż wiadomość
O dzięki za odp Santa Monica szczerze mówiąc na tych filmikach wszystkich, opisach etc. mnie zauroczyla. Dokladnie to nie wiem gdzie będę, ale na 100% w Californii.. Teraz jest pomysl by w San Francisco. Będę musiala chodzić do amerykańskiej szkoly. Jaki jest odpowieednik polskiego liceum w Ameryce? ;> Najbardziej obawiam się języka.. Jestem na średnim poziomie, uczę się 4 lata. I ogólnie.. tam są inne zwyczaje, kultura.. A co myślisz o amerykaninach? Bardziej tolerancyjni niż Polacy?

Liceum to po prostu high school - bardzo, bardzo zanizony poziom. Co do jezyka: moja siostra przyjechala do USA jak miala 17 lat, po angielsku umiala powiedziec "dzien dobry" - poszla do liceum i bardzo szybko zalapala jezyk. Klasy ktore jej na poczatku polecono nazywaly sie "English Second Language" - wg. tego, co mowila bardzo latwo i szybko nauczyla sie w ten sposob jezyka. Poza tym TV tez jej duzo dalo. Mysle, ze to jest kwestia osluchania sie z zywym jezykiem - nie wiem, jak to lepiej wyrazic...

Santa Monica jest bardzo ladna, ale jest wiele ladniejszych, przyjemniejszych, bezpieczniejszych i cichszych miejsc. Wiesz, wszystko zalezy od tego, czego szukasz ;-) Oczywiscie takze cenowo.
A San Francisco jes sliczne, przynajmniej mnie sie bardzo podoba. Takze San Diego. Ale nie chcialabym tam mieszkac.

Bardziej. Ja to widze tak: ubierasz sie jak chcesz (tak, oslawione juz pizamki do sklepow itp.), robisz w sumie co chcesz i nikogo to za bardzo nie obchodzi. Oczywiscie mowie tu o duzych metropoliach, typu LA, NYC, Chicago itp. Inaczej jest na poludniu, w malutkich miasteczkach. Tam to sie lepiej nie wychylaj. Wiem co mowie - mojego meza siostra i siostrzenica mieszkaja w malutkim miasteczku w Texasie, druga siostra i mama w Oklahomie. Dziwnie sie na kazda odmiennosc patrza, na obcych. Ale w CA nie spotkalam sie z zadnymi problemami, szczegolnie w okolicach LA czy Hollywood. Tam to juz tzw: "freakshow" na calego. I uwiez mi: nic nikogo nie dziwi.

Planujesz przyjazd na stale, do szkoly, czy jako turystka - jesli wolno spytac?
__________________
NOTHING IS FORGOTTEN... NOTHING IS EVER FORGOTTEN...

"But what is truth, Not easy to define,
We both have truths, Are yours the same as mine?"
Cinderella5x jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-14, 09:28   #2760
sunny belle
Rozeznanie
 
Avatar sunny belle
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 906
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez Cinderella5x Pokaż wiadomość
Liceum to po prostu high school - bardzo, bardzo zanizony poziom. Co do jezyka: moja siostra przyjechala do USA jak miala 17 lat, po angielsku umiala powiedziec "dzien dobry" - poszla do liceum i bardzo szybko zalapala jezyk. Klasy ktore jej na poczatku polecono nazywaly sie "English Second Language" - wg. tego, co mowila bardzo latwo i szybko nauczyla sie w ten sposob jezyka. Poza tym TV tez jej duzo dalo. Mysle, ze to jest kwestia osluchania sie z zywym jezykiem - nie wiem, jak to lepiej wyrazic...

Santa Monica jest bardzo ladna, ale jest wiele ladniejszych, przyjemniejszych, bezpieczniejszych i cichszych miejsc. Wiesz, wszystko zalezy od tego, czego szukasz ;-) Oczywiscie takze cenowo.
A San Francisco jes sliczne, przynajmniej mnie sie bardzo podoba. Takze San Diego. Ale nie chcialabym tam mieszkac.

Bardziej. Ja to widze tak: ubierasz sie jak chcesz (tak, oslawione juz pizamki do sklepow itp.), robisz w sumie co chcesz i nikogo to za bardzo nie obchodzi. Oczywiscie mowie tu o duzych metropoliach, typu LA, NYC, Chicago itp. Inaczej jest na poludniu, w malutkich miasteczkach. Tam to sie lepiej nie wychylaj. Wiem co mowie - mojego meza siostra i siostrzenica mieszkaja w malutkim miasteczku w Texasie, druga siostra i mama w Oklahomie. Dziwnie sie na kazda odmiennosc patrza, na obcych. Ale w CA nie spotkalam sie z zadnymi problemami, szczegolnie w okolicach LA czy Hollywood. Tam to juz tzw: "freakshow" na calego. I uwiez mi: nic nikogo nie dziwi.

Planujesz przyjazd na stale, do szkoly, czy jako turystka - jesli wolno spytac?
Wow, dziękuje za wyczerpującą odpowiedz
Tak, na stale. Dopiero po zakończeniu tego roku szkolnego, czyli jak skończę gimnazjum. Trochę mnie pocieszylaś Może mój problem wyda Ci się blachy, ale zawsze w gimnazjum i ogólnie w Polsce ludziom nie podobalo się że jestem (nie wiem jak to innaczej ująć) ladniejsza? Może to dziwne, ale niestety tak. Przez to mam więcej kolegów, niż koleżanek. A w Ameryce podobno ludzie są (nie chcę powiedzieć - brzydcy), ale stereotyp, że grubi i niezbyt ladni. No i przez to też się obawiam nieakceptacji..
Co do języka, chodzę na kursy 3 razy w tygodniu, mam nadzieję że mi to pomoże. Tak ogólnie to umnialabym się dogadać, w końcu te 4 lata mam nadzieje nie poszly na marnę A z tym High School, to ona ile trwa? Tak jak u nas liceum- czyli 3 lata?
__________________
"To by była droga ich miłości gdyby wiedzieli jakie nieszczęście pokochało mnie"

sunny belle jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:03.