Odchudzanie do wakacji:) -czerwiec- start!:)-

[Michalewa]

Dobrze, że jesteście wątek trzeba pielęgnować bo jest bardzo efektywny! ja z cukrem zeszłam już do pół łyżeczki! chyba do zera nie wyjdzie bo nie znoszę gorzkich rzeczy... ale i tak sukces choć równoważę go lodami i dzisiejszymi czekoladkami w pracy...
Ale zaczęłam coraz bardziej pilnować się z jedzeniem - mniejsze porcje na raty co 2, 3 godziny i nawet zaczynam się przyzwyczajać, a nie jest to proste bo żarłok ze mnie... no ale jestem na dobrej drodze przestałam pić słodkie gazowane napoje ograniczam się do wody, herbaty, czasem sok może lekka kawka. Nie od razu Rzym zbudowano
Dziś 19 dzień wejdera - kiedy to zleciało i porządny spacer z pracy (40 min) a potem też dużo spacerowania po mieście więc pupka też się poruszała i kupiłam dziś olej kokosowy ale zastosuje jutro przed myciem łepetyny. Jakiś zwykły nieznanej firmy ale tylko taki był w sklepie i niestety bezzapachowy ale podobno taki też działa... zobaczymy

[sylvi_86]

ja nie zrezygnowalam dzisiaj bylo 30 min stepperka i 20 min biegu(zmuszam sie do biegania zeby poprawic kondycje a tak tego nienawidze:p dobrze ze z TŻtem biegam bo sama bym szybko zrezygnowala) a z dieta calkiem dobrze tylko pod wieczor skusilam sie na kielbaske z grilla z musztarda..ale to bylo po bieganiu wiec w miare ok

[cherry91]

Jasne, że wątek efektywny, w grupie raźniej, a odchudzanie to jednak nie taka łatwa sprawa Ja dzisiaj 23 dzień szóstki, też nie wiem jak to zleciało i wydaje mi się, że jakoś lżej mi to już idzie, mimo że powtórzeń coraz więcej. To moje drugie podejście do a6w, w zimie też próbowałam, ale tylko do 6 dnia doszłam... Teraz mam Was i muszę dojść do końca Poza tym założyłam się z paroma osobami, że to skończę, więc tym bardziej nie mogę się poddać Miałam dziś ok. 4-godzinną rundkę po sklepach, więc pewnie trochę kalorii przy okazji poleciało a za słodyczami już prawie w ogóle nie tęsknię

[Michalewa]

U mnie też nie wierzą, że dojdę do końca szóstki - szczerze sama nie wiem, ale każdy dzień zbliża mnie do końca więc jestem na dobrej drodze
Słuchajcie a kiedyś CherieK pisała co tam jadła ciekawego w ciągu dnia. a jak wygląda Wasza dieta? staram się ograniczać węglowodany, więcej białka jeść i warzyw. No i te słodycze, ciężka sprawa bo wszędzie kuszą i patrzą i nęcą...
Ja dziś parówka z odrobiną keczupu, w pracy potem jogurt ze zbożami, potem bułka z szynką i pomidorem, i właśnie się przymierzam do drugiej buły. i popijam jogurtem pitnym ale tak słodki że az skręca! coś w tym jest, że odzwyczajam się od cukrów i za słodkie się robią dla mnie pewne produkty... a po pracy jade do TŻta i pewnie tam czeka mnie jakieś mało dietetyczne danie, ale trudno głodna nie będę chodzić a tak zupełnie ograniczać się też nie chcę :P
Chcę jeść to co lubie ale trochę inaczej trzeba by się zmierzyć pod koniec tygodnia... na zdjęcia porównawcze jeszcze za wcześnie niestety. Dajcie proszę jakieś pomysły na proste a "dobre" (w znaczeniu dietowym) jedzonko, będę dźwięczna

[cherry91]

To musimy udowodnić innym, że damy radę z a6w! Mnie tam już chyba bardziej zależy na tej satysfakcji, że uda mi się skończyć, niż na tych mięśniach brzucha

Diety jakiejś specjalnej nie mam, nie jem mięsa, bo nie lubię, jedynie pierś z kurczaka i to bez żadnego tłuszczyku Na śniadanie zjadłam mleko z kulkami nesquik, później jogurt owocowy, na obiad kurczak z warzywami na patelnię, później pewnie jakieś owoce, a na kolację sałatka (sałata, pomidor, ogórek, cebula, kukurydza, mozzarella i sos vinegret) i do tego ze 3 kromeczki pieczywa chrupkiego 7 ziaren, albo jakiegoś innego No i jeszcze dużo wody przez cały dzień

[CherieK]

dziewczynyprzepraszam za moja nieobecnosc ale trudno mi sie dorwac do laptopa ostatnio

odkad sie odchudzam.. przytylam staram sie jesc zdrowo i co? do tego mam teraz bez przerwy wzdety brzuch

poszukam produktow ktore nie wzdymaja i sprawiaja, ze brzuch jest plaski, co Wy na to?


Dodatek - dieta i płaski brzuch

Jak zapobiegać: źródło KLIK

• przestrzeganie diety, należy zrezygnować z pokarmów rozdymających (np. fasola, groch, kapusta, kalafior),
• posiłki należy spożywać powoli, bez pośpiechu,
• wskazany spacer po posiłku,
• unikanie czynności powodujących połykanie powietrza (np. rozmowa przy jedzeniu, żucie gumy),
• unikanie picia napojów gazowanych,
• pozytywny skutek dają herbatki ziołowe: kminek, koper włoski, mięta pieprzowa – tymi ziołami można też przyprawiać ciężkostrawne potrawy,
• należy unikać zdenerwowania, pośpiechu, nadmiernego wysiłku.

Zródło KLIK

Jak uniknąć wzdęć?

Przede wszystkim powinniśmy spożywać posiłki na siedząco, powoli, dobrze przeżuwając każdy kęs. Powinniśmy unikać potraw wzdymających, wystrzegać się napojów gazowanych, żucia gum, a po zjedzeniu posiłku rozruszać jelita i zmusić je do pracy - wystarczy iść na spacer. Można również wypić ziołową herbatkę na bazie kminku lub kopru włoskiego.

I coś z naszego kochanego Wizażu:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=179274



szukam dalej

[cherry91]

Napisane przez CherieK

odkad sie odchudzam.. przytylam staram sie jesc zdrowo i co? do tego mam teraz bez przerwy wzdety brzuch

A może po prostu nabrałaś troszkę mięśni i to one ważą więcej?
jak idzie a6w? Ja dziś 24 dzień

Dziewczyny, a słyszałyście o czymś takim jak pas neoprenowy? To taki pas z nieprzepuszczającego powietrza materiału, który zapina się na brzuchu np. podczas biegania i tłuszczyk niby szybciej się spala Używała któraś z Was? bo zastanawiam się na kupnem na allegro można takie coś kupić za 5 zł + przesyłka.

No i muszę się Wam przyznać, że zjadłam dzisiaj kostkę czekolady Niby to niedużo, ale jednak złamałam swoje postanowienie... Ale to przez stres, bo jutro wyniki z matury, no i zaczęłam się trochę denerwować, mimo że i tak już nic nie zmienię. Ale mam nadzieję, że nie będzie źle Jutro się Wam pochwalę, albo pożalę

[CherieK]

Napisane przez cherry91

A może po prostu nabrałaś troszkę mięśni i to one ważą więcej?
jak idzie a6w? Ja dziś 24 dzień

Dziewczyny, a słyszałyście o czymś takim jak pas neoprenowy? To taki pas z nieprzepuszczającego powietrza materiału, który zapina się na brzuchu np. podczas biegania i tłuszczyk niby szybciej się spala Używała któraś z Was? bo zastanawiam się na kupnem na allegro można takie coś kupić za 5 zł + przesyłka.

No i muszę się Wam przyznać, że zjadłam dzisiaj kostkę czekolady Niby to niedużo, ale jednak złamałam swoje postanowienie... Ale to przez stres, bo jutro wyniki z matury, no i zaczęłam się trochę denerwować, mimo że i tak już nic nie zmienię. Ale mam nadzieję, że nie będzie źle Jutro się Wam pochwalę, albo pożalę

przerwalam a6w teraz znow musze od nowa skonczylam na chyba na 10tym dniu

ja owijam czasem pas folia spozywcza i po bieganiu mam caly mokry brzuch xD

pochwalisz na pewno

ja tez lamalam postanowienia ale w pracy dziewczyny juz wiedza, ze nie moge jesc slodyczy wiec wiem, ze na pewno od 7 do mniej wiecej 18 nawet o nich nie pomysle gorzej po powrocie do domu:P


na jutro mam kurczaczka i salate:P plus mozarella z pomidorkiem i chleb pelnoziarnisty u mnie w pracy w bufecie sa same kanapki z ciemnym pieczywem super


przeczytalam ze na jelita dobrze wplywaja jogurty wiec od jutra zjadam jeden maly jogurt naturalny w ciagu dnia

[Michalewa]

Cherry91 powodzenia! Ja miałam ten stres rok temu, napewno będzie dobrze
Gdzieś czytałam (nawet na forum), że ubieranie się szczelniej do ćwiczeń w jakieś pasy etc. to pic na wodę... ale głowy nie dam, bo się nie znam! to chyba było w mitach i stereotypach fitnessowych.
Jogurciki bardzo dobrze wpływają na przemiane materii oraz na odporność - chodzi oczywiście o naturalne np bakomy. Sama kiedyś wcinałam, a że samego nie umiem to z musli (nie każde lubie bo nie znoszę rodzynek ale teraz taki wybór )i to naprawdę świetnie wpływa na pracę jelit. Chyba muszę do tego wrócić, nawet o tym myślałam wczoraj:P Moja siostra i jej rodzinka bardzo zachwalają sobie danone activie ale mi one po prostu nie smakują... ale podobno bardzo skuteczne
Ja mam na dziś do pracy 3 jogurty (2xze zbożami i raz kaszke manną) a na obiadek chińczyka z makaronem sojowym (po naszych rozmowach tate zmusiłam, żeby go odkurzył z szafki:P)
A śniadanko kromka chleba z masełkiem i jajka faszerowane. Mało dietetyczne ale śniadanko musi być pożywne bo padne:P
Dziś będzie 21 dzień a6w - muszę się przygotować na kryzys bo ostatnio odpadłam w tych okolicach.

[cherry91]

No to się mogę jednak pochwalić
polski 81%
angielski 94%
matma podstawowa 100%
i najważniejsze - matma rozszerzona 94%
To teraz trzeba się na studia logować

No i sorry, za takiego off-topa, ale chyba wybaczycie

[Michalewa]

Napisane przez cherry91

No to się mogę jednak pochwalić
polski 81%
angielski 94%
matma podstawowa 100%
i najważniejsze - matma rozszerzona 94%
To teraz trzeba się na studia logować

No i sorry, za takiego off-topa, ale chyba wybaczycie

No to mnie rozwaliłaś a gdzie się wybierasz? Gratuuuulacje!
A ja mam w piątek ostatni egzamin sesji i nic nie moge czytać bo wizaż ważniejszy. dziś z 6h w pracy przesiedziałam na czytaniu o odżywkach do włosów, dietach, ćwiczeniach... w przypływie emocji kupiłam skrzypovite a i wczoraj zrobiłam sobie pierwszy raz olejek kokosowy też fajnie
Chciałam wczoraj kupić hulahop i w hipermarkecie nie było wszystko było ale hh nie było.. choć mój Tż trochę miał ze mnie śmiechawe to i tak chciałam spróbować, ale nie daje za wygraną i jak znajdę to kupie
A skoro dziś powinnam się uczyć to pewnie godzine mi zleci na ćwiczeniach dobra motywacja jak ma się gorszą alternatywę
a i przejrzałam dzisiaj 30 stron galerii zdjęć przed i po schudnięciu.... toż to jakaś magia jest!

[cherry91]

Napisane przez Michalewa

No to mnie rozwaliłaś a gdzie się wybierasz? Gratuuuulacje!
A ja mam w piątek ostatni egzamin sesji i nic nie moge czytać bo wizaż ważniejszy. dziś z 6h w pracy przesiedziałam na czytaniu o odżywkach do włosów, dietach, ćwiczeniach... w przypływie emocji kupiłam skrzypovite a i wczoraj zrobiłam sobie pierwszy raz olejek kokosowy też fajnie
Chciałam wczoraj kupić hulahop i w hipermarkecie nie było wszystko było ale hh nie było.. choć mój Tż trochę miał ze mnie śmiechawe to i tak chciałam spróbować, ale nie daje za wygraną i jak znajdę to kupie
A skoro dziś powinnam się uczyć to pewnie godzine mi zleci na ćwiczeniach dobra motywacja jak ma się gorszą alternatywę
a i przejrzałam dzisiaj 30 stron galerii zdjęć przed i po schudnięciu.... toż to jakaś magia jest!

Dzięki Wybieram się na Politechnikę Krakowską, na matmę w finansach i w ekonomii, od dawna o tym myślałam, a teraz się jeszcze okazało, że od tego roku będzie to kierunek zamawiany, więc jakbym jeszcze załapała się na stypendium, to by było bosko
A Ty co studiujesz?

Ja hula hop kupiłam w sklepie zabawkowym i napełniłam je ryżem

[Michalewa]

Napisane przez cherry91

Dzięki Wybieram się na Politechnikę Krakowską, na matmę w finansach i w ekonomii, od dawna o tym myślałam, a teraz się jeszcze okazało, że od tego roku będzie to kierunek zamawiany, więc jakbym jeszcze załapała się na stypendium, to by było bosko
A Ty co studiujesz?

Ja hula hop kupiłam w sklepie zabawkowym i napełniłam je ryżem

Administracja na Uniwersytecie Wrocławskim czyli będę takim niedorobionym prawnikiem :P jestem po ostrej sesji wejderka i rozgrzewkach i rozciąganiach i dokładnie 30 min stepperka.
na 30 minucie odpadł mi pedał...

[Anczka]

Kurcze dziewczyny mam kryzys... Dieta - padła, ćwiczenia - padły... To chyba dlatego, że tak dawno tu nie byłam... Brak motywacji. Muszę się od jutra ostro wziąść za siebie, a i przestrzec lubego, żeby skończył mi ciągle powtarzać, że jestem piękna, śliczna; on mnie kocha taką, jaka jestem; że dla niego nie muszę się zmieniać, a jeśli chcę, to zrobie to tylko dla siebie. Nawet nie pomyślałabym, że to może być takie demotywujące... A może nie tyle demotywujące, ile usypiające, bo skoro ON uważa, że jest wszystko ok, to może rzeczywiście jeszcze tak jest...? Aż w końcu obudzę się z 30 kg nadwagi. Ehh... Trzeba się pilnować, nie ma co...

[Michalewa]

Napisane przez Anczka

Kurcze dziewczyny mam kryzys... Dieta - padła, ćwiczenia - padły... To chyba dlatego, że tak dawno tu nie byłam... Brak motywacji. Muszę się od jutra ostro wziąść za siebie, a i przestrzec lubego, żeby skończył mi ciągle powtarzać, że jestem piękna, śliczna; on mnie kocha taką, jaka jestem; że dla niego nie muszę się zmieniać, a jeśli chcę, to zrobie to tylko dla siebie. Nawet nie pomyślałabym, że to może być takie demotywujące... A może nie tyle demotywujące, ile usypiające, bo skoro ON uważa, że jest wszystko ok, to może rzeczywiście jeszcze tak jest...? Aż w końcu obudzę się z 30 kg nadwagi. Ehh... Trzeba się pilnować, nie ma co...

uwaga offtop (:P) Ty się naprawdę ciesz, że masz takiego faceta bo mój to tak ze zmysłem romantycznym ma na bakier. Ostatnio się wypindrzyłam w spódnice, włoski ładnie, makijaż. "O spódnica! ładnie ale mogłaby być krótsza..." A potem wieczorem zapewniał mnie, że to z troski i żebym się nie obrażała ale że nie mogę się tak bardzo garbić, bo ładna młoda a tak to zaniedbałam....... na moją odpowiedź, że zalet nie widzi, a się czepia wad to mi mówi, że to przecież oczywiste że jestem śliczna () po dłuższej rozmowie usłyszałam że mogłam sobie wybrać faceta-poetę. No cóż to mogłeś sobie wybrać prostą dziewczynę. Zatkało.
I mamy układ - on się stara być poetą a ja się staram być prosta...
Anczka tak naprawdę nie staramy się dla facetów, ale dla siebie, a dla nich to przy okazji. Ja po prostu zaczynam gorzej czuć się sama ze sobą i chce to zmienić. Wiem, że mój Tż czasem taki po prostu jest (że zachowuje się jak burak) a każdy facet jest inny ale niech to Ci nie da spocząć na laurach. Ty masz się dobrze czuć we własnej skórze! a ćwiczenia dieta i zdrowy tryb życia to inwestycja na lata Jak sama mówisz "prześpisz" odpowiedni czas i będzie coraz ciężej wrócić do formy. Najlepiej dbać o to co się ma zawczasu i zająć się tylko drobnymi korektami:P Ale ile Wy jesteście razem jeśli można spytać?
Uff koniec wywodu na tematy damsko męsko ćwiczeniowe...
Wyobraźcie sobie, że... zepsuła nam się lodówka. i jak tu się dobrze odżywiać jak rano nie miałam co zjeść bo wszystko popsute w końcu pozostała mi jajecznica z cebulką coby nie paść z głodu. Pytacie czemu nie poszłam do sklepu kupić coś smacznego na śniadanie?
a bo z rana nim zajrzałam do lodówki mnie naszło na olej kokosowy na włosy....
Jutro ostatni egzamin a ja tylko wizaż wizaż...

[cherry91]

Anczka, mam nadzieję, że zaczęłaś znowu ćwiczyć? Naprawdę warto dbać o swoją sylwetkę dla siebie przede wszystkim, od razu się samopoczucie poprawia

Michalewa, jak wrażenia po użyciu tego oleju kokosowego? bo chyba też się skuszę

CherieK, robisz od początku a6w?

Ja mam dziś 26 dzień szóstki i nie wiem, czy coś się zmieniło od ostatnich 2 tygodni Dodam stare i nowe zdjęcie. A Wy co myślicie?

[Michalewa]

Napisane przez cherry91

Anczka, mam nadzieję, że zaczęłaś znowu ćwiczyć? Naprawdę warto dbać o swoją sylwetkę dla siebie przede wszystkim, od razu się samopoczucie poprawia

Michalewa, jak wrażenia po użyciu tego oleju kokosowego? bo chyba też się skuszę

CherieK, robisz od początku a6w?

Ja mam dziś 26 dzień szóstki i nie wiem, czy coś się zmieniło od ostatnich 2 tygodni Dodam stare i nowe zdjęcie. A Wy co myślicie?

Taaaaaaalia:l ove: trudno ocenić bo masz inne ciuszki a na tym drugim wydaje się ładniejszy brzuszek, na marginesie z resztą bardzo ślicznościowy a masz jakieś zdjecia z profilu??
Olejek dziś trzymałam 3h i efekt naprawdę jest ja mam mało problematyczne włosy (tyle że lubią się układać jak chcą) ale różnica w połysku i rzeczywiście są bardziej miękkie a ja znowu zapuszczam bo mi się chce moich włosków za talie, które miałam na studniówce. i u mnie dłuższe lepiej się układają. Wróciłam do skrzypu i zobaczymy
TŻ dziś chwalił mój brzuchol, twierdzi że widać efekt
I chyba nauczyłam się w końcu jeść na raty, bo dziś nawet obiadu nie dałam rady i właściwie mało jadłam cały dzień (ale słodkim rogalikom Mamy TŻ nie mogłam odmówić...) Nie chciałam tego w mojej diecie bo chcę jeść normalnie ale przypuszczam, że to efekt duchoty, gorąca a dodatkowo właśnie okres dostałam co też zmienia troche organizm... No i przez tą popsutą lodówke też się odechciewa jeść jak do niej zaglądam

[cherry91]

Napisane przez Michalewa

Taaaaaaalia:l ove: trudno ocenić bo masz inne ciuszki a na tym drugim wydaje się ładniejszy brzuszek, na marginesie z resztą bardzo ślicznościowy a masz jakieś zdjecia z profilu??

Dziękuję jednak z profilu już nie jest taki fajny (oponka)

[Michalewa]

Napisane przez cherry91

Dziękuję jednak z profilu już nie jest taki fajny (oponka)

Ta oponka to się pewnie pojawia jak się najesz i siedzisz zgarbiona :p bo na tym zdjęciu to ja oponki nie widzę, ale masz ręce do góry a to też ciągnie brzuch. ale to naprawdę śliczny brzuch i masz o niego dbać
Powinnam zrobić szóstkę ale dostałam okres i średnio się czuje... a na 13 egzamin...

[sylvi_86]

hej laleczki jak tam wasza dietka?
ja dzisiaj na sniadanko wypilam 250ml kefiru z truskawkami i platkami owsianymi(wszystko zmiksowane) a na drugie jogurt naturalny i duuuuzo czeresni:P na obiad przygotowalam salatke i pewnie jakiej piersi z kurczaka dodam.ale zgrzeszylam,przed chwila dostlownie spałaszowałam 3 czekoladki deserowe czyli jakies 150kcal;/ dobrze ze dzisiaj biegam. poki co odzwyczajam sie od slodkich napojow lub gazowek ale wypijam moze 2 szklanki dziennie jesli jest pod reka jesli nie ma to mnie nie kusi.ostatnio jak chcialam napic sie pepsi to mnie odrzucilo takie slodkie:P

[Anczka]

Napisane przez Michalewa

uwaga offtop (:P) Ty się naprawdę ciesz, że masz takiego faceta bo mój to tak ze zmysłem romantycznym ma na bakier. Ostatnio się wypindrzyłam w spódnice, włoski ładnie, makijaż. "O spódnica! ładnie ale mogłaby być krótsza..." A potem wieczorem zapewniał mnie, że to z troski i żebym się nie obrażała ale że nie mogę się tak bardzo garbić, bo ładna młoda a tak to zaniedbałam....... na moją odpowiedź, że zalet nie widzi, a się czepia wad to mi mówi, że to przecież oczywiste że jestem śliczna () po dłuższej rozmowie usłyszałam że mogłam sobie wybrać faceta-poetę. No cóż to mogłeś sobie wybrać prostą dziewczynę. Zatkało.
I mamy układ - on się stara być poetą a ja się staram być prosta...
Anczka tak naprawdę nie staramy się dla facetów, ale dla siebie, a dla nich to przy okazji. Ja po prostu zaczynam gorzej czuć się sama ze sobą i chce to zmienić. Wiem, że mój Tż czasem taki po prostu jest (że zachowuje się jak burak) a każdy facet jest inny ale niech to Ci nie da spocząć na laurach. Ty masz się dobrze czuć we własnej skórze! a ćwiczenia dieta i zdrowy tryb życia to inwestycja na lata Jak sama mówisz "prześpisz" odpowiedni czas i będzie coraz ciężej wrócić do formy. Najlepiej dbać o to co się ma zawczasu i zająć się tylko drobnymi korektami:P Ale ile Wy jesteście razem jeśli można spytać?
Uff koniec wywodu na tematy damsko męsko ćwiczeniowe...
Wyobraźcie sobie, że... zepsuła nam się lodówka. i jak tu się dobrze odżywiać jak rano nie miałam co zjeść bo wszystko popsute w końcu pozostała mi jajecznica z cebulką coby nie paść z głodu. Pytacie czemu nie poszłam do sklepu kupić coś smacznego na śniadanie?
a bo z rana nim zajrzałam do lodówki mnie naszło na olej kokosowy na włosy....
Jutro ostatni egzamin a ja tylko wizaż wizaż...

No to współczucia z powodu niewspółpracujacej lodówki . Ja natomiast od poniedziałku zajmuje się domową kuchnią, bo mama w szpitalu na badaniach <wyobrażacie sobie - jedna córka prawie już pełnoletnia (jeszcze tylko hmm... 29 dni ) a syn w drodze. Żywotne staruszki nie ma co...> no i ciągle jedzenie, jedzenie, jedzenie na mojej drodze... (niedługo to mi chyba spod poduszki wylezie samo kiedyś w nocy i mnie będzie gonić po pokoju ). I jak tu się na odchudzaniu skupić...

A co do mojego chłopaka, to my jesteśmy ze sobą noo... już prawie półtora roku (w sierpniu będzie ), więc się do niego przyzwyczaiłam już porządnie. I muszę stwierdzić, że to jest typowy mięcioch czy romantyk <co to potrafi kwiaty bez okazji kupić,stwierdzić, że jestem piękna i niesamowita () chociaż z drugiej strony, też potrafi być twardy hi hi...>, jak zwał tak zwał, nie ważne. Wiadomo o co chodzi... No a ja jestem istnym przeciwieństwem (na sam widok książkowych romansów dostaję torsji. Thrillery to jest to, co Anie lubią najbardziej ) i,szczerze powiedziawszy,aż mnie zdziwiło, że taka niezależna kobieta jak ja , może się tak hmm... przyzwyczaić do takiego faceta i do jego opinii? Bo to chyba dobre określenie... I ja wiem oczywiście, że najważniejsze jest to, żebym się dobrze czuła w mojej skórze, ale jakoś mój za każdym razem mnie uspokaja,że jest ok, ale co fakt, to fakt. Trzeba się zaprzeć i walić do przodu... A może raczej do tyłu, bo to o centymetry i kilogramy chodzi...

[Michalewa]

Sylvi_86 ja właśnie wcinam płatki z suszonymi wiśniami (Fitella, nawet niezłe choć jak na spokojnie poczytałam skład to czy ja wiem czy to takie znowu dietetyczne ). Mam do pracy (akurat "pracuje" jak widać:P) jogurciki i... makaron ze szpinakiem. wiem wiem ale chociaz bez żółtego sera (zepsuł się w lodówce.) przez te problemy lodówkowe mamy mało urozmaicone menu, ale tato wczoraj ją naprawił i dziś mają zapełnić na zakupach
Wczoraj tak patrze w lustro i napatrzeć się nie mogę - skąd ja mam taki piękny brzuch! okazało się, że nieświadomie już delikatnie napinam mięśnie i naprawde jest super. Na luzie i po jedzeniu to inna kwestia... Ale nawet to motywuje! nie wiem jak sobie dzisiaj ułożyć mój minitrening bo od razu po pracy mam iść na grilla (do nocy pewnie) ale chyba jednak najpierw wpadne do domu zjeść i poćwiczyć a potem na popijawe:P
Anczka ciesz się, że masz takiego faceta Ja ze swoim jestem prawie 2 lata (13 lipca już zaraz ) i tez się trochę do niego przyzwyczaiłam...;p
A reszta Dziewoj nam zamikła. Czuję się jakbym obaliła ten wątek...

[cherry91]

Michalewa, ja właśnie taki brzuch mam nawet rano, jak wstanę, więc to nie jest kwestia najedzenia się Pochwal się swoim brzuszkiem, będzie można porównać po zakończeniu a6w Jak egzamin poszedł?

Sylvi_86, z moją dietką to różnie bywa, nie jem słodyczy i nie piję gazowanych napojów, ale ostatnio jadłam pizzę

A gdzie się podziała nasza CherieK?

[Michalewa]

Napisane przez cherry91

Michalewa, ja właśnie taki brzuch mam nawet rano, jak wstanę, więc to nie jest kwestia najedzenia się Pochwal się swoim brzuszkiem, będzie można porównać po zakończeniu a6w Jak egzamin poszedł?

Sylvi_86, z moją dietką to różnie bywa, nie jem słodyczy i nie piję gazowanych napojów, ale ostatnio jadłam pizzę

A gdzie się podziała nasza CherieK?

Pochwale się jak będzie co porównywać, może za 2 tygodnie? ale obiecuje, że wrzucę a w galerii dodałam jedno zdjęcie jak wyglądałam rok temu to podobnie przed miesiącem wyglądałam A z egzaminu 4 więc już mam wakacje!
Ale wiecie ja naprawdę mam pecha. W pracy popsuła się mikrofalówka i nawet tego głupiego makaronu zjeść nie moge bo na zimno mnie odrzuca... to chyba jakieś dietowe fatum

[aggie3]

No to w koncu moge sie zabrac za cwiczonka. praca magisterska wczoraj obroniona wiec mam juz wakacje. od poniedzialku zaczynam brac sie za siebie ostro. no i oczywiscie obowiazkowo dietka. bo do tej pory to roznie bywalo z tym moim "trzymaniem diety".
jeszcze 2 kg w dol i bede happy

[sylvi_86]

Napisane przez aggie3

No to w koncu moge sie zabrac za cwiczonka. praca magisterska wczoraj obroniona wiec mam juz wakacje. od poniedzialku zaczynam brac sie za siebie ostro. no i oczywiscie obowiazkowo dietka. bo do tej pory to roznie bywalo z tym moim "trzymaniem diety".
jeszcze 2 kg w dol i bede happy

gratulacje!!!

a ja dzisiaj mam pozywne sniadanko: jogurt naturalny plus truskawki plus nektarynka i kiwi z 3 lyzkami platkow owsianych wszystko razem zmiksowane..ale na tym sie konczy moja dzisiejsza dieta bo poniewaz wieczorem na grilla ide o przepraszam jeszcze czerwony barszczyk z jajkiem na obiad:P

[Michalewa]

Napisane przez aggie3

No to w koncu moge sie zabrac za cwiczonka. praca magisterska wczoraj obroniona wiec mam juz wakacje. od poniedzialku zaczynam brac sie za siebie ostro. no i oczywiscie obowiazkowo dietka. bo do tej pory to roznie bywalo z tym moim "trzymaniem diety".
jeszcze 2 kg w dol i bede happy

Gratulujemy wakacji zawsze jest coś takiego, że jak ma się wprowadzać zmiany to od poniedziałku..albo od przyszłego miesiąca..nowego roku...:P 2kg to niby mało ale czasem "aż". Daj znać jaki masz plan na zmiany
Sylvi_86 ja na grillu swoim zgrzeszyłam reedsem, ale chipsów nie tknęłam i utrzymałam się w postanowieniu - wróciłam z pracy, zjadłam zrobiłam wejdera i dopiero na grilla (oczywiście kąpiel w międzyczasie ). Zaczynam wierzyć, że dam radę!
Choć przyznam się Wam, że trochę oszukuje... nie trzymam tych 3 sekund jak się spieszę... Zazwyczaj się staram chwile potrzymać.
Jutro niedziela a ja mam znów cały dzień zaplanowany i nie wiem czy wepchne wejdera. Nie mam czasu zupełnie na nic a niby wakacje... ale po pracy (o 23) odbiera mnie mój TŻ to trochę odpocznę w poniedziałek

[sylvi_86]

Napisane przez Michalewa

Gratulujemy wakacji zawsze jest coś takiego, że jak ma się wprowadzać zmiany to od poniedziałku..albo od przyszłego miesiąca..nowego roku...:P 2kg to niby mało ale czasem "aż". Daj znać jaki masz plan na zmiany
Sylvi_86 ja na grillu swoim zgrzeszyłam reedsem, ale chipsów nie tknęłam i utrzymałam się w postanowieniu - wróciłam z pracy, zjadłam zrobiłam wejdera i dopiero na grilla (oczywiście kąpiel w międzyczasie ). Zaczynam wierzyć, że dam radę!
Choć przyznam się Wam, że trochę oszukuje... nie trzymam tych 3 sekund jak się spieszę... Zazwyczaj się staram chwile potrzymać.
Jutro niedziela a ja mam znów cały dzień zaplanowany i nie wiem czy wepchne wejdera. Nie mam czasu zupełnie na nic a niby wakacje... ale po pracy (o 23) odbiera mnie mój TŻ to trochę odpocznę w poniedziałek

ja bylam na tkim grillu gdzie nie ma slowa nie:P ale ze byly skrzydelka a ja nie lubie wiec mieka nie tknelam za to salatek pojadlam no i paluszki i drinki 2 no i szklanka soku wiec tragedii nie ma ale od jutra koniec tego dobrego

[Michalewa]

Napisane przez sylvi_86

ja bylam na tkim grillu gdzie nie ma slowa nie:P ale ze byly skrzydelka a ja nie lubie wiec mieka nie tknelam za to salatek pojadlam no i paluszki i drinki 2 no i szklanka soku wiec tragedii nie ma ale od jutra koniec tego dobrego

Za pierwszym razem przeczytałam "mleka" i tak myślę od kiedy to sie mleko pije na grillu przypuszczam, że jednak chodziło o "mięcho"
Ech ja dziś Dziewczynki zgrzeszyłam i po szale zakupowym poszłyśmy z Mamą do cofeeheaven (niegdyś moje uzależnienie). I pokarało mnie, bo siedzę w pracy, spódnice mam rozpiętą w rozporku bo brzuch jak balon i tylko mnie goni do toalety no ale mam za swoje...
Ale wejdera zrobiłam

[sylvi_86]

Napisane przez Michalewa

Za pierwszym razem przeczytałam "mleka" i tak myślę od kiedy to sie mleko pije na grillu przypuszczam, że jednak chodziło o "mięcho"
Ech ja dziś Dziewczynki zgrzeszyłam i po szale zakupowym poszłyśmy z Mamą do cofeeheaven (niegdyś moje uzależnienie). I pokarało mnie, bo siedzę w pracy, spódnice mam rozpiętą w rozporku bo brzuch jak balon i tylko mnie goni do toalety no ale mam za swoje...
Ale wejdera zrobiłam

ooo qrcze nie zauwazylam ze zle napisalam tak tak chodzilo o miesko

a ja rano mialam jak zwykle jogurt nat plus truskawki plus kiwi plus porzeczki z lyzeczka miodu i 2 lyzki platkow owsianych,
pozniej 2 jajka sadzone z ziemniaczkiem malym i fasolka szparagowa, a teraz skonczylam salatke piccante z KFC i szklanka mirindy