2011-05-25, 18:39 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 123
|
A ja nazwiska nie zmieniam!
Dlaczego tak zdecydowałam? Na początku szok! Moja Mama z wrażenia aż krzyknęła, że "czemu zostawiasz takie swoje brzydkie nazwisko" (nosi takie same). Nazwisko mojego TŻ jest pospolite, źle mi się kojarzy i chcę trochę "dźgnąć paluchem" jego rodzinę, na dodatek jestem dumna z mojego rodowego nazwiska i nie chce mi się wypełniać druczków o nowe dokumenty. Moja Babcia na początku powiedziała, że mój TŻ jak dojdzie do rozumu to ode mnie odejdzie, bo to wstyd mieć taką głupią żonę. Dlaczego nie dwuczłonowe? Bo jak już się decydować na coś to tego się trzymać. Najważniejsze jest to (pierwsze co zrobiłam to zapytałam mojego TŻ), że mojemu TŻ to nie przeszkadza, wręcz jest dumny bo twierdzi że to moja pierwsza indywidualna, przemyślana, odpowiedzialna życiowa decyzja w drodze do stworzenia własnej rodziny! I że tak mam trzymać. Na początku było mi żal (po podpisaniu papierów) i zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam. Dziś jestem dumna z tego faktu, gdyż pierwszy raz podjęłam decyzję nie pytając się Mamy, Babci, Cioci etc. co o tym myśli. Od tamtej chwili nie pytam nikogo o zdanie czy robię dobrze czy źle. Robię po swojemu.
Piszę o tym, bo chciałam się dowiedzieć czym Wy kierowałyście się przy wyborze nazwiska? Czy wiązało się to też z jakąś pierwszą osobistą decyzją/historią ? |
2011-05-25, 19:10 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 10 636
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Czyli cała twoja rodzina, mąż i dzieci będą miały inne nazwisko niż ty?
Nie no jak dobrze się z tym czujesz to OK, ale ja nie chciałabym nosić innego nazwiska niż moje dzieci. Sama nie zmieniłam nazwiska po ślubie, bo mąż przyjął moje Nie lubił swojego i od dziecka chciał zmienić. Cała rodziną będziemy nosić moje rodowe nazwisko, rzadko się to zdarza ale nie jest niemożliwe. Sama nie chciałam mieć dwuczłonowego i bez problemu mogłabym zmienić nazwisko, ale skoro mężowi się ono nie podobało ... Najlepszą minę strzeliliśmy jak urzędnik na ślubie się pomylił i powiedział, że przyjmuję nazwisko męża Jednak od razu się poprawił Edytowane przez takaya Czas edycji: 2011-05-25 o 20:23 |
2011-05-25, 19:14 | #3 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
Przyjełam nazwisko męża,nie jestem jakoś mocno przywiazana do swojego rodowego ,a takie samo nazwisko ułatwia trochę zycie Mało to fajne,że zanim jeszcze weszlas do rodziny narzeczonego juz myslisz jakby ją "dźgnąć....". To kiepsko wróży.
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2011-05-25, 19:20 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 123
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
Decyzje podejmowałam już sama od dawna ale zawsze jakoś radziłam się rodziny z mojej strony (Mamy, Babci, Cioci). Liczyłam się bardzo z ich opinią. Teraz liczy się tylko opinia mojego TŻ, to w końcu z nim spędzę całą resztę życia. Tak, choć wiem, że była taka możliwość żeby dzieci i mąż nosiły moje nazwisko, jednak nie chcę nikogo do niczego zmuszać (ale fajnie, że Twój mąż zmienił nazwisko na Twoje skoro nie lubił swojego). Mam też pewien sentyment - jestem ostatnia w rodzie z tym nazwiskiem
__________________
Ślub 25.06.2011 Szukam pracy w turystyce Edytowane przez Trauma Czas edycji: 2011-05-25 o 19:23 |
|
2011-05-25, 19:56 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 161
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Hej a ja Ci się nie dziwię, że chcesz zostać przy swoim nazwisku. Ja najchętniej zrobiłąbym to samo a najlepiej gdyby TŻ zmienił na moje, ale niestety on jest przywiązany do swojego nazwiska. Ja też bardzo lubie swoje nazwisko i nie wyobrażam sobie z niego rezygnować. Zeby przyszłemu mężowi nie było smutno, no i żeby było wiadomo, że wogóle wyszłam za mąż będę miała dwuczłonowe
pozdrawiam |
2011-05-25, 19:58 | #6 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 073
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
Robienie coś na przekór wszystkim, bez głębszego celu nie jest oznaką dojrzałości, chyba jesteś bardzo młoda, co podkreślasz, stwierdzeniem, że to twoja pierwsza decyzja samodzielna, żebyś jej nie załowała. Nie, to nie moja pierwsza samodzielna decyzja. Kieruję się rozsądkiem, uczuciem i przekonaniem wybierając nazwisko |
|
2011-05-25, 21:00 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Faktycznie dorosła decyzja: zrobiłam na złośc mamie i babci, walnęłam przytyczek rodzinie Tż, och jak dojrzale...
Jak małe dziecko w piaskownicy, a nie dorosła decyzja A do tematu: Wybieram nazwisko Tz, bo chcę miec to samo nazwisko co on, moje dzieci, moja przyszła rodzina. Do swojego nie jestem przywiązana, a jego brzmi ładniej.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
2011-05-25, 21:51 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 80
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
Ze mną jest tak. Ja zawsze chciałam zmienić nazwisko po ślubie, jednak nie będe miec takiej mozliwosci. Mój narzeczony jest Włochem i we Włoszech NIE MA OPCJI przyjecia nazwiska meza. Wywalczyly to sobie wloskie feministki juz dobrych kilkadziesiat lat temu i u nich to jest NORMALNE. Kobieta ma nazwisko po swoim ojcu i nosi je od dnia urodzenia az do smierci. Dzieci nosza nazwisko ojca i nikt ich nigdzie nie wysmiewa. U nich to norma. Listy przychodza na pańswa..... i tu dwa imiona i dwa nazwiska. To po prostu standard i jedyne mozliwe wyjscie. Na poczatku bylam zbulwersowana, jak to tak mozna, ze zona bedzie jedyna osoba w rodzinie o zupelnie innym nazwisku niz pozostali czlonkowie, ze przeciez to chamstwo i zle traktowanie kobiety, ale po tym jak sie czlowiek glebiej zastanowi....przeciez dlaczego kobieta ma zmieniac swoje nazwisko? Czy to od nazwiska jakie sie nosi zalezy to jaka jest rodzina????? Poza tym.....strasznie duzo nietolerancji w polskim narodzie. U nas sie przyjmuje nazwisko meza, wiec tak musi byc wszedzie. Jesli gdzies jest inaczej (jak np.Wlochy) albo ktos zdecyduje inaczej (jak np. Trauma), to od razu jest "niedojrzaly", "egoistyczny"....i co tam jeszcze ktos wymysli. Ludzie....to decyzja kazdego i niezaleznie od tego jakie ma argumenty (prztyczek w nos tesciom, brak mozliwosci (np. moj przypadek), czy zwykle widzimisię.....ma do tego prawo. Jesli ktos chce zmienic, to prosze bardzo, popieram. Jesli chce zostac przy panienskim....prosze bardzo, nie potepiam i nie osadzam. Gdyby szczescie i trwalosc malzenstwa zalezala od tego jakie nazwisko nosi zona....nie byloby rozwodow w Polsce, czyz nie? A tak w kwestii polskiego prawa: jak kobieta juz wybierze nazwisko jakie bedzie nosic po slubie, to czy potem moze to jakos zmienic? (np wybrala panienskie, ale po 5 latach chce jednak przyjac nazwisko meza, to moze czy nie?). Orientuje sie ktos? |
|
2011-05-25, 21:54 | #9 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
A na temat - z wielką chęcią zmienię nazwisko, bo co chwilę trafia się jakiś debil, który mojego poprawnie napisać nie potrafi (a nie jest skomplikowane, naprawdę!), na co mnie po prostu szlak trafia. |
|
2011-05-25, 22:03 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 709
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
moja koleżanka wyszła za Włocha i nosi jego nazwisko |
|
2011-05-25, 22:10 | #11 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
Według mnie noszenie innego nazwiska niz dzieci to nie jest powód do wysmiewania (matko,skad w ogole taki pomysł?) I w nosie mam czy ludzie beda nas odbierac jako malzenstwo. Slub bralismy dla siebie a nie dla opinii społecznej Ale juz np. prosciej odebrac polecony czy inna przesyłkę dla męża majac to samo nazwisko w dowodzie jedynie to robienie tesciom na złosc troche mnie dziwi ,ale to nie moja broszka
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 Edytowane przez stokrotka_to_ja Czas edycji: 2011-05-25 o 22:12 |
|
2011-05-25, 22:37 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 643
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Ja tam nie widzę problemu, nie chcesz zmieniać to nie zmieniaj. Dziwi mnie tylko, że największą satysfakcję masz z reakcji rodziny, i swojej i TŻa. Przecież nie po to tą decyzję podejmujesz, jeśli tak to może się okazać, że z czasem zmienisz zdanie. Decyzja za lub przeciw zmianie nazwiska musi być gruntownie przemyślana, biorąc pod uwagę plusy i minusy każdej z opcji - wszak to decyzja na całe życie.
Jeśli o mnie chodzi to przyjmuję nazwisko TŻ, głównie dlatego, że swojego nie lubię A poza tym, tak jak już zostało wspomniane, z praktycznych powodów. Mamy jedynie problem bo właśnie wzięliśmy ślub cywilny w UK a tu papiery o zmianę nazwiska wypełnia się dopiero po ślubie i czeka się na to do 3 tyg, a my w przyszłym tygodniu wyjeżdżamy na stałe do Polski więc zajmę się tym dopiero tam. Mam nadzieję, że kochani urzędnicy nie będą robić z tym problemów, bo jeszcze się może okazać, że chcąc, nie chcąc zostanę przy panieńskim |
2011-05-25, 23:25 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 207
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Jak dla mnie dziwny temat w ogole... przecież to juz wcale nie jest kontrowersyjne, jak kobieta zostaje przy swoim naziwsku. Może kilkanaście lat temu jeszcze, ale teraz...
I fakt, jesli to pierwsza samodzielna decyzja w Twoim życiu (a z mosta wynika, że samodzielna = niezgodna ze zdaniem innych, co tez dziwne), to jest to trochę zaskakujace. Ale jesli podniosło Ci poczucie wartości i dodało skrzydeł.... Ja zostawiam swoje nazwisko, bo od kilku lat pracuję naukowo i jest to dla mnie wazne ze względu na publikacje, wydaje mi sie, ze powód nieco bardziej poważny. |
2011-05-25, 23:33 | #14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Ja też mam zamiar pozostać przy swoim.
__________________
Bo to JA jestem najważniejsza ! ! ! regeneruję włosy - start 11.11.11 Ewka i nie tylko 22.10.12 - 25 kg |
2011-05-26, 06:58 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 80
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
tyczy się to każdej kobiety, ktora wychodzi za Wlocha i zamierza w przyszłosci przyjac włoskie obywatelstwo. jako obywatel Włoch musisz miec swoje rodowe nazwisko. Te kobiety, ktore nie chca przyjmowac wloskiego obywatelstwa, jak najbardziej moga miec nazwisko meza i panstwo wloskie akceptuje ten fakt. jednak jesli po jakims czasie kobieta z nazwiskiem meza zdecyduje sie na przyjecie włoskiego obywatelstwa to musi wrocic do panienskiego, dlatego tez lepiej od razu zdecydowac sie na pozostanie przy swoim, bo nie wolno funkcjonowac na dwoch nazwiskach w dwoch roznych panstwach, a zamieszanie z wymiana dokumentów (zreszta w Polsce to po raz drugi, bo raz po slubie a potem znow na swoje panienskie) jest zmudne i wkurzajace :/
|
2011-05-26, 07:49 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 5 322
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Ja przejmuję nazwisko po mężu, bo stajemy się jedną rodziną. Jego rodzinie nie chciałabym robić na złość, bo stanie się moją.
Zostawanie przy swoim nazwisku jak jak najbardziej w porządku moim zdaniem. Zastanowić trzeba się jednak jakimi pobudkami się kierujemy. Jeśli normalnymi: praca naukowa, po prostu nie chcę zmieniać, a chcę komuś zrobić na złość... |
2011-05-26, 07:54 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 24 494
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
i nie uważam że nie potrafimy decydować sami tylko inni przeżyli więcej lat na tym świecie, mieli podobne problemy i czasem warto skorzystać a pierwszy post trochę zabrzmiał dla mnie "zostanę przy swoim i im pokażę a co tam" a nie jako świadoma decyzja, ale ok masz prawo ja jakoś automatycznie przejęłam nazwisko męża, zbytnio się nie zagłębiając w temat a i wiem że dla niego to ważne było |
|
2011-05-26, 07:59 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 6
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
....
Edytowane przez ohsococo Czas edycji: 2014-05-13 o 19:53 |
2011-05-26, 08:04 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 3 067
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Dobrze kobieto zrobiłaś tak trzymać dalej
Ja nie wyobrażałam sobie zmienić nazwisko (za dużo doświadczenia zawodowego, papierów ect i większość moich klientek zna mnie z panieńskiego nazwiska)więc dołożyłam drugi człon i na dodatek nasze dzieci też będą miały nazwisko podwójne, moje i męża. Przecież dziecko to część mnie i jego to dlaczego nazwisko ma być tylko faceta
__________________
04.09.2010 szczęśliwa Żona a od 12.09.2011 mama Profesjonalny poradnik kosmetyczny przed ślubem mojego autorstwa https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p...postcoun t=4130 |
2011-05-26, 09:01 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 25 303
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Ja przyjęłam nazwisko męża, bo
po 1: zawsze tego chciałam i o tym marzyłam Po 2. dla mnie osobiście wspólne nazwisko ma znaczenie symbolizne stworzenia wspólnej rodziny (takie dopełnienie) po 3. Moje panieńskie często było przekręcane na rożne sposoby, musiałam literować i doprowadzało mnie do szału Mój mąż dał mi wolny wybór w tej kwestii, mama namawiała bym zdecydowała się na dwu członowe. Zrobiłam tak jak uważałam za stosowne, ale nie potępiam tych, którzy zostawili panieńskie, czy mają dwuczłonowe. Każdy kieruje się swoimi powodami, marzeniami, odczuciami. Jednak część powodów założycielki wątku raczej mnie rozbawiła (te dot. dopieczeniu komukolwiek) powody dot. osiągnięć zawodowych, naukowych itp są dla mnie bardziej realne, ale każdy, jak już pisałam, robi wg siebie i kieruje się własnymi przekonaniami Nie powinno się uogólniać
__________________
Nie ma dobrych wymówek, są tylko słabi ludzie. |
2011-05-26, 09:09 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 172
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Tak niektore z Was mówią o tym, że chcą mieć takie samo nazwisko jak dzieci itp. Ale przecież przy podpisywaniu dokumentów, jest wyraźnie - podać nazwisko dzieci itp. tak samo jak i swoje mamy tam wpisac....Więc moim zdaniem to każdego indywidualna decyzji...
na mój wybór nie mieli wpływu ani rodzice ani nikt inny....Wiedziałam, że mąż chciałby bym miała jego nazwisko....długo bardzo nad tym myślałam...dwuczłonowe nie wchodzi w grę bo nie dośc, że moje imię długie, to i oba nazwiska długie...dostałabym nerwicy pisząc to wszystko...i mimo, iż moje nazwisko jest pospolite i wszechobecnie znane z hymnu czy czegokolwiek, to mimo zatrzęsienia się ręki wybrałam nazwisko męża. Moje panieńskie zawsze zostaje do mnie przypisane bo wszędzie pytają o panieśkie mamy itp. Więc już po roku czasu jestem nawet i przyzwyczajona do nowego nazwiska ale nie było łatwo. I najważniejsze, że nikt w to nie ingerował...rodzina nie pytała ani nic dopiero po ślubie spytali i odpowiedziałam i mimo, iż sama obmyślałam wszystko, doszłam też do własnej decyzji Brawo kochana, że nie pozwolilas wejść sobie na glowę....Co z tego, że babcia czy mama mają takie a nie inne poglądy...trzeba mieć swoje i juz |
2011-05-26, 09:35 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 123
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Zacznijmy od tego, że nie robiłam nikomu na złość. Po prostu uznałam, że już chyba nie czas "radzić się" Mamusi, Babci etc. czyli mojej rodziny ale tylko i wyłącznie mojego męża. Żeby decyzje tego typu były Nasze. Wcześniej zanim podjęłam decyzję albo już po podjęciu chwytałam za telefon i dzwoniłam do domu "Cześć Mamo, czy dobrze robię?". Nie poleciałam przed pójściem do USC do nikogo prócz męża i zrobiłam taką niespodziankę. Chciałam, żeby rodzina zaakceptowała decyzje taką jaką podjęliśmy wspólnie z TŻ bez udziału osób trzecich (bez względu na to czy będzie się podobać czy nie). U mnie w rodzinie zawsze była chora sytuacja typu: Mama/Babcia decydowała za córkę/wnuczkę, bo nawet jeśli ta tylko szła po poradę to na koniec i tak musiała zrobić tak, żeby cała rodzina była "uszczęśliwiona" a na końcu i tak znalazł się ktoś kto krytykował. I tak przez pokolenia. Obiecałam sobie, że zerwę tą "rodzinną tradycję".
Jeśli chodzi o rodzinę TŻ. To też nie jest robienie na złość tylko jak napisałam taki prztyczek w nos, figiel. Ja spytałam się męża (bardziej z ciekawości, bo odpowiedź znałam), czy chce przejąć moje nazwisko. Wiem, że głównie wymiana dokumentów i inne formalności go do tego zniechęciły. Nie lubi robić takich rzeczy. Nie naciskałam. Ale wydaje mi się, że to też jest rozwiązanie, żeby założyć wspólną rodzinę pod jednym nazwiskiem.
__________________
Ślub 25.06.2011 Szukam pracy w turystyce Edytowane przez Trauma Czas edycji: 2011-05-26 o 09:43 |
2011-05-26, 10:08 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 8 992
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Ja nawet nie rozważałam innej opcji, niż ta, że przyjmę nazwisko TŻ. Dla mnie to naturalne. Chcę się nazywać, tak jak on i tyle.
|
2011-05-26, 10:11 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 822
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
autorko a wziełaś pod uwagę że nie będzie się można do Was zwracać państwo Xińscy tylko pani Ygrek i pan X jak do dwojga obcych ludzi
|
2011-05-26, 10:31 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 10 636
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Ja jak pisałam zostałam przy swoim nazwisku -mąż przyjął moje i całą rodzinką będziemy nazywać się tak samo
Kilku moich znajomych (szczególnie kobiety) uważały to za coś karygodnego, bo to przecież tak nie można itp. Na moje pytanie czy jakby mąż miał jakieś obraźliwe nazwisko lub coś co źle się kojarzy np Fiutkowski czy by zmieniła to bez wahania powiedziała,że tak bo taka jest tradycja Ja uważam,że żyjemy w wolnym kraju i każdy robi jak chce.Owszem jedno takie samo nazwisko ułatwia życie (np w hotelu dostaniecie pokój z oddzielnymi łóżkami) ale tyle ludzi w małżeństwie ma różne nazwiska i jakoś żyją |
2011-05-26, 11:10 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 25 303
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
Dokładnie to jest to "dopełnienie o którym wspominałam wcześniej. Nie jesteśmy Panią K i Panem P tylko Państwem P i to nie ma znaczenia czy ja przyjmuję jego nazwisko czy On moje, Państwo P to przypieczętowanie wspólnoty jaką jest małżeństwo. To oczywiście w moim odczuciu, ale ja mam dość sentymentalne i tradycyjne podejście do niektórych rzeczy. Jedni mają jedne priorytety w życiu, drudzy inni i myślę że to jest normalne i nie podlega dyskusji dla czego jest tak czy inaczej. Jedynie możemy wypowiadać swoje zdania, nie narzucając komuś innemu, jak ma postąpić Każde rozwiązanie jest dobre, jeśli tak czujemy
__________________
Nie ma dobrych wymówek, są tylko słabi ludzie. |
|
2011-05-26, 11:18 | #27 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 444
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
"Wolałbym, by naród integrował się wokół rozumu, niż wokół tradycji." Ja się pod tym zawsze mogę podpisać. Mnie naprawdę luzuje takie podejście, robić coś "bo taka jest tradycja", czasem totalnie wbrew logice to dla mnie szczyt głupoty. I zupełnie nie rozumiem oburzenia Twoich koleżanek, czy One właśnie nie powinny podchodzić do tego pozytywnie? Dobrze, że Ty i Twój Mąż jesteście ponad takie gadanie My z Narzeczonym też rozważaliśmy przyjęcie mojego nazwiska (jest odrobinę ładniejsze i rzadsze niż Jego, chociaż Jego też pospolite nie jest). Jednak z moim jest ten problem, że chociaż wydaje się proste, zawsze ktoś mi je źle napisze, albo przekręci i zawsze muszę poprawiać i szczerze mówiąc przez 25 lat życia mam już dość tego trochę. Dlatego zdecydowaliśmy się na Jego nazwisko, bo 2 różnych w ogóle nie bierzemy pod uwagę - chcemy nazywać się tak samo całą rodziną Natomiast wiem, że jeśli miałby brzydsze, czy jakieś prześmiewcze czy kompromitujące nazwisko, to bez wahania oboje wzięlibyśmy moje. Nie rozumiem zupełnie, w czym nazwisko żony ma być gorsze od nazwiska męża Podobno mamy równouprawnienie czy coś
__________________
Edytowane przez Chatka Czas edycji: 2011-05-26 o 11:19 |
|
2011-05-26, 11:29 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 80
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Absolutnie sie z tym nie zgadzam. Kto jej broni przedstawiac sie w nieoficjalnych sytuacjach (czyli np.spotkanie ze znajomymi albo w jakims towarzystwie) nazwiskiem meza?? Przeciez tu chodzi tylko o oficjalne dokumenty czyli: banki, urzedy itd. Poza tym prawda jest taka, ze o tym jakie nazwisko przyjela beda wiedziec jedynie Ci, ktorym oni sami zechca powiedziec.
|
2011-05-26, 11:36 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 10 636
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Chatka mój mąż też miał problemy z nazwiskiem Z(tzn przekręcanie go i pisanie na 1000 różnych sposobów) i dlatego miał dość i wziął moje Nie jest pospolite, ale nie trudno go pomylić
|
2011-05-26, 11:55 | #30 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 822
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:13.