2007-01-02, 20:35 | #271 |
Zakorzenienie
|
Sprite ja tez bym wiele dała zeby Moj TŻ byl znow tym samym Misiakiem. Ale jak mu mowie, ze sie zmienil, to on mowi, ze ludzie sie zmianiaja. Uwielbiam spędzac z Nim dni i wieczory sam na sam, ale On coraz czesciej chce wlasnie z kumplem. Ehh. Moze jescze kikedys bedzie jak dawniej. Tylko boje sie, ze TŻ nie zdazy w pore zauwazyc w co sie wplątuje, a ja nie wiem jak do niego dotrzec.
szajabaja takiego TŻta to ze swiacą szukac Hehe. Kazdy z naszych TŻtow jest wspanialy, tyle ze jeden ma wiecej wad, a drugi mniej. A moze po prostu niektorym z nas to mniej przeszkadza.
__________________
Choć ciężko mi to idzie, walczę ze słabościami O miłość trzeba zawalczyć. To, co przychodzi łatwo, jest niewiele warte. A im będzie trudniej, tym będzie więcej warta. Leoś 29.12.2014 Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-02-12 o 20:07 Powód: Post pod postem. |
2007-01-04, 10:17 | #272 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
Cytat:
|
|
2007-01-04, 12:54 | #273 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
troche tego jest hehehe
- nie wklada brudnych rzeczy do pralki < raz o malo orla nie wywinelam na jego koszuli ktora walała sie po podłodze> - wystarczy ze cos go zaboli a robi sie strasznie marudny <ale widze ze to nie tylko jego przypadlosc> - nie rozumie tego ze jestem zmeczona, zazwyczaj chodzi za mna i probuje wyciagnac o co jestem zla - komputer to jego miłość< w koncu informatyk> - potrafi o byle co strzelic focha<ale to ja mam podobnie> - czasem nie mowi mi prawdy w glupich i malo waznych sprawach tyle ze ja zazwyczaj sie o tym dowiaduje i wtedy slysze" kochanie nie chcailem Cie denerwowac"<co tam ze denerwuje sie wtedy dwa razy bardziej> - potrafi byc zbyt miły dla ludzi , nie potrafi im powiedziec pewnych rzeczy a oni to wykorzystuja i to wszystko co narazie przychodzi mi do glowy |
2007-01-04, 13:21 | #274 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 296
|
Ostatnio TŻ ukłuł się zszywką od zszywacza w palec. Co dziwne, jeden ślad mu zniknął, a drugi jakby napuchł z lekka. TŻ co chwila maca to miejsce, pełen domysłów, czemu to nie znika Ja już zaczęłam się śmiać od tych jego pomysłów wymyślnych, że co to mu nie jest, a on poważnie z wyrzutem: "No wiesz?? Sprawa jest poważna, ja tu umieram, a Ty się śmiejesz" Wtedy to już w ogóle padłam To akurat nie jest nerw, ale kto wie, jakby tak na dłuższą metę wysłuchiwać...
Otóż to!
__________________
Miłość...wziąć ją w dłonie i przenieść przez całe życie... W radości i w smutku mój dom jest w Twoich ramionach Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-02-12 o 20:05 Powód: Post pod postem. |
2007-01-05, 23:03 | #275 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 5 485
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
a mnie moj TZ wkurza, gdy probuje mi wmowic, ze np.cos ukrywam przed nim, gdy jestem nie w sosie, wkurza mnie jego zazdrosc. Czasami nie moge go zniesc normalnie
__________________
Sama napiszę swoją historię |
2007-01-06, 12:18 | #276 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
a mnie denerwuje, że mój TŻ jest strasznie niezaradnym niesamodzielny, uważa, że wszyscy będą przy nim skakać jak przy dziecku, a jak już niczego nie potrzebuje, to chodzi i się wymądrza, a przed chwilą przelewu pocztowego wypisać nie umiał
emmos coś wiem na temat zazdrości, to strasznie uciążliwe, nie daj się
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni. Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić . |
2007-01-06, 19:49 | #277 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
A mój Tż mi nigdy nie zabirea kołderki
__________________
|
2007-01-27, 21:24 | #278 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Evesham
Wiadomości: 2 509
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
Może wyda wam sie to dziwne ale mnie w moim tż denerwuje czasami to że nie moge sie z nim pokłócić. Fakt, kłócimy sie na szczescie rzadko ale jak juz dojdzie do takiej sytuacji to moj tż wychodzi z pokoju! a ja lubie sobie wszystko wyjasnic, zeby nie było zadnych niedomówien, niejasnosci. Po prostu wole wyrzucic z siebie to co mi lezy na sercu niz milczeć.a tak z drugiej strony kocham go za to ze jest bezkonfliktowy... i jak tu dogodzić kobiecie
|
2007-02-06, 14:22 | #279 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 97
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
Ja również mam kilka rzeczy, które mnie denerwują (a przez kilka lat trochę się tego nabierało :P). Wiec zaczynam:
- nie nawidzę wprost kiedy mój TŻ udaje swojego młodszego brata (7-latka), robi przy tym głupie miny! Wie że mnie to denerwuje i zawsze mu robie o to awanture! I jak tu zapomnieć o myśli, że każdy facet to duży dzieciak? - nie mogę z nim obejrzeć żadnego filmu, bo on nigdy nie ogląda tv (chyba że fakty lub wiadomości). Jak już go na jakiś film namówię to z reguły zasypia a potem tłumaczy sie: " jestem przemeczony". Nie wspomne o horrorach, których sie chyba boi bo nigdy w ciagu kilku lat nie dał sie namowic na zadnen tego typu film!!!!!! - nie lubię kiedy sam wyznacza godzinę spotkania a potem sie spoznia - kiedy chcę porozmawiać na jakiś ważny dla mnie temat, lub mam jakiś kłopot i chce sie poradzić, nie rzadko słyszę "Będzie dobrze zobaczysz - ja to wiem". Zamiast realnie ocenic sytuacje mówi ze bedzie dobrze skoro nie ma takiej pewnosci! - zawsze jest taki opanowany, że nigdy nie krzyczał na mnie - mimo ze ja czesto sama to robie. Chcialabym zeby choc raz mi cos wykrzyczal. - nic nie odstwia na miejsce, ciagle ma balagan - ALE jak juz sie zabierze za porzadki to robi je caly tydzien hehe - nie lubie kiedy mowi "obiecuje", bo czasami zapomina co obiecał :/ - kiedy w nadmiarze spożywa alkohol - nie ma imprezy żeby sobie "troszke" nie wypił, aaa i przed snem obowiazkowo by lepiej sie spało piwko (jednak nie codziennie bez obawy nie jest alkoholikiem ) - nawet z kataru potrafi zrobić śmiercionośną chorobę <lol> - a kiedy coś go boli to już ani mu sie rozmawiać nie chce, ani przytulić. Nie mowiac juz o tym zeby gdzies wyjsc. - nie potrafi sie przyznac ze czegos nie potrafi zrobic. - często uzywa słowa "ja" zamiast "my", ale powoli udaje mi sie to zmienic To by było chyba na tyle, ale sie rozpisałam haha. Mimo wszystkich rzeczy które mnie wkurzają w TZ, bardzo mocno go kocham i jest nam ze sobą bardzo dobrze |
2007-02-06, 19:16 | #280 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Ostrołęka
Wiadomości: 876
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
-Kiedy nie sprząta u siebie w pokoju... (Wcześniej abym mogła dostać się do lóżka musiałam zgarnąć wszystkie ubrania... a że ja dobroci człowiek czasami... i jako grzeczna dziewczynka układałam mu ciuszki i do szafeczki... Kilka razy dałam mu kazanie na temat sprzątanie i prawie zawsze kiedy przychodzimy do niego jest porządeczek)
-Kiedy pali przy mnie... (Nienawidzę dymu całe ubranie śmierdzi po paleniu...) -Kiedy umawia się ze mną w dane miejsce i na daną godzinę... i spóźnia się... -Kiedy Go o coś proszę a on to robi z bardzo duuzym opóźnieniem... -Kiedy siedzi za dużo przy komputerze... (Zazwyczaj w nocy... i czasami w dzień musze wysłuchiwać jego marudzenia ze spać mu się chce... Ech być dziewczyną informatyka to czasami istny Koszmar ! ) -Jest ode mnie starszy... Więc jak coś źle zrobię albo mi coś nie wyjdzie to „A widzisz... było się mnie słuchać” -Kiedy nie ma ochoty na sex wtedy kiedy ja mam... (Chociaż rzadko to się zdarza ale zdarza... Ostatnio wymyślił dla mnie karę... Przez ostatnie trzy dni nie miałam za dobrego humoru i praktycznie cały czas się z nim kłóciłam... To on na to ze za te wszystkie „krzywdy” jakie mu zrobiłam.. I żebym nie marudziła i się nie smutała z byle powodu... 3 dni bez seksu... Ech ! Ale skutkuje... :P: ) Jak na razie tylko to mi się przypomniało... Chociaż dużo jest takich rzeczy które mnie denerwują... Ale za każde denerwowanie się na niego i kiedy on zdaje sobie z tego sprawę ze mam o co się denerwować... W strasznie szybkim tępię umie mi poprawić humorek... Mrrr te jego sposoby są boskie na poprawę humoru
__________________
Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi... bo nie jesteś sam... |
2007-02-10, 21:54 | #281 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nowy Sącz
Wiadomości: 39
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
Mnie wkurza, gdy:
1. Czegoś nie wiem i słyszę tekst :" tego nie wiesz????"- wtedy mam ochotę chwycić za karabin i ..... 2. Siedzi przed kompem kilka godzin i ciągle coś tam szuka, pisze i robi... nie znoszę, jak coś stawia przede mną, gdy coś jest ważniejsze ode mnie!! 3. Gdy jest głodny nie zrobi sobie sam kolacji, tylko robi słodkie oczka i mówi jak małe dziecko: " Jestem głodny... nie zrobisz mi kanapeczki?". Wtedy mięknie mi serducho i robię co tylko chce. A jak proszę o herbatę, to doprosić się nie mogę... 4. Łapie mnie za boczki i się śmieje ... totalny szał!!! 5. Gdy się kłócimy, on zawsze musi powiedzieć ostatnie zdanie, albo co gorsza w ogóle się nie odzywa, tylko wyciąga komórkę i zaczyna grać w grę!!! 6. Śpi długo... kiedyś zdarzyło mu się do 14!!!! Szlag mnie trafia, bo ja lubię wstawać wcześnie. 7. I może to śmieszne Wam się wyda, ale denerwuje mnie jak je... Strasznie długo mu to schodzi... Nigdy się nie spieszy z jedzeniem Jak sobie coś przypomnę, to zawitam tu jeszcze |
2007-02-11, 11:49 | #282 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
oooo taaak
nie cierrpie jak tak dlugo spi nie znosze cholera mnie bierze bo nie spi,tylko lezy w lozku ,a pozniej wstanie i bedzie rozmarudzony do konca dnia a mi szkoda wolnej niedzieli bo mam taką raz na 100 lat,a takie kiedy oboje mamy wolen sa jescze rzadziej ale jego czas,jego problem ja juz sie umówiłam na popołudnie z przyjaciólką a co
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2007-02-11, 12:01 | #283 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Glasgow
Wiadomości: 126
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
w moim mężu wnerwia mnie: bałaganiarstwo (nigdy po sobie nie sprząta a to ewidentna wina jego matki, tak go wychowała), głupie docinki (zwłaszcza kiedy mam gorszy dzień), ogromne lenistwo (w domu jestem samowystarczalna, w remontach i naprawach też)
|
2007-02-12, 16:22 | #284 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
gosiaczek_ns--> kurcze!! to u mnie kilka reczy jest calkiem na odwrot
Moj lubi wstawac wczesnie, bo juz sie przyzwyczail do wczesnego wstawania do pracy i godz. 8 on wstaje i leci do kompa a ty sobie spij jak on tam kilka i brzeczy... Straaasznie szybko je!! jak ma talerz spaghetti (ogroooomny kopiaty talerz!!) to potafri go zjesc w 2min. a ja nawet w polowie swojego nie jestem...on poprotu polyka jedzienie!! Co do kolacji to tez tak mam ale ja sie nad nim lituje, bo wiem, ze wrocil zmeczony z pracy (fizycznej) i nie mialabym sumienia kazac mu stac nad garami... ale i on mi cos czasem przyzadzi jak go poprosze Inne rzeczy: - nie ZNOSZE jak śnupie ( nie wiem jak to opisac....pociaga mocno nosem...) jak ma katar (a ma go non stop jest alergikiem...rano jest najgorzej...budze sie i spac nie moge!!) - nie lubie jak gada naprawde glupie rzeczy przy mojej rodzinie lub znajomych czasem mi wstyd...ale on uwaza ze to smieszne (no pewnie, bo jego smieszy...) - denerwuje mnie troche w nim to, ze ma tak ograniczony jadlospis ale mam wrazenie, ze od kad jest ze mna polubil kilka nowych potraw a kilka ktorych nie lubial polubil jednak i tak mam pewne zastrzezenia co do tego - wkurza mnie jak chce mnie rozbawic i podciaga spodenki prawie pod pachy, garbi sie i udaje takiego "niedorozwoja" obrzydliwie to wyglada!! ale i tak mnie w koncu rozbawia - jedziemy samochodem/ogladamy film, jest cisza i nagle GLOOOOOOSNE kichniecie!! takie ze mozna na suficie wyladowac ze strachu...mowilam mu ze jak ma zamiar tak kichnac zeby mnie chociaz poklepal (bo powiedziec to nie zdarzy ) to bede wiedziec i nie przestrasze sie tak bardzo - a tak to malo serce mi nie wyskoczy.... - nie znosze jak kloci sie z mama... chyba tyle...choc pewnie jeszcze jakies drobne rzczy sie znajda... |
2007-02-13, 11:43 | #285 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
A mnie dzisiaj wkurza to samo co ostatnio :/
Urlop,mój i jego. Całe 4 dni. Okazja na nastepne wspole wolne dni dopiero w lipcu. A on spi -do 14. A pozniej bedzie siedział przed kompem. A wieczorem chodził marudny ,zamulony i zwalała wszytsko na sesje. Aszcholera ja tez mam sesję. I co z tego ? Mam chodzic ze smutem,marudzic zamaist siasc i wziasc sie w garsc? Żadko mu sie takie stany zdarzają,ale jak już sa,to wsciec sie mogę. Bo pomóc sobie tez nie daje. Traktuje mnie ja powietrze. Zatłuke. albo oleję sprawę i sama zaplanuje sobie urlop.
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2007-02-14, 17:18 | #286 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
widzę, że nie jestem jedyna.. wiele rzeczy powtórzę
1. za długo śpi 2. brudne skarpety latają po pokoju 3. chce rządzić pilotem, co mnie okropnie wkurza 4. jak wymienia przez telefon z kim jest to mnie wymienia na końcu Edytowane przez ziuta278 Czas edycji: 2008-05-13 o 14:43 |
2007-02-15, 11:43 | #287 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 6 187
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
drażni się ze mną
specjalnie mówi mi o swoich koleżankach i patrzy jaka reakcja ciagle twierdzi ze przesadzam :/
__________________
M M |
2007-02-16, 15:00 | #288 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 331
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
nie sądziłam, że to zrobię, ale napiszę
- jest wielkim bałaganiarzem, skarpetki i ciuchy "walają" się po całym pokoju i nie sprząta już, kiedy wie, że do Niego przyjdę (kiedyś sprzątał) - nie umie mnie pocieszyć, "pogodzić" się z moim dołem, smutkiem, nie rozumie, że my, kobiki, czasem już tak mamy; On wtedy tylko analizuje, wypytuje, nawet ochrzania mnie i się fochuje, bo uważa, że ja jestem zafochowana (czasami faktycznie jestem, ale mam powód, a on uważa, że nie mam powodu, że jestem "dziwna" i nie umie mnie zrozumieć no i tak w kółko) - pije za dużo alkoholu i pali przy mnie fajki:/ tzn. odchodzi dalej, ale dym i tak mi przeszkadza - nie traktuje poważnie moich niektórych spraw, wówczas jego wielkie poczucie humoru zaczyna mnie dobijać, bo on obraca moje "tragedie" w żart! ...ale w sumie to na dobre mi wychodzi, bo ja jestem raczej przewrażliwiona z natury, a dzięki Niemu i jego "żarcikom" nabieram dystansu |
2007-02-16, 20:44 | #289 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
Lara-21, rozumiem Cię, jestem z podobnym typem. Jak dochodzi do jakiejś konfliktowej sytuacji to on się zabiera. Dobrze, że razem mieszkamy, bo wcześniej zabierał się do domu, a teraz tylko do drugiego pokoju/kuchni/garażu/na strych.
Nie da się z nim pokłócić, bo jak ja chcę coś wyjaśnić i za bardzo naciskam (oczywiście, według jego skali jest to „za bardzo”) to on wysuwa górną wargę (przez co wygląda idiotycznie niestety, bo jak obrażony dzieciak) i milczy z uporem maniaka. A mnie krew zalewa |
2007-02-16, 22:56 | #290 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 137
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
A co mi tam, też dopiszę co mnie denerwuje w mężu (a jak przypadkiem by to przeczytał to się wypre )
----> zostawia pantofle koło łożka jak wychodzi do pracy, kiedyś wybiję przez nie zęby ----->potrafi porozrzucać swoje ubrania dosłownie wszędzie, albo znajdzie jakies miejsce w mieszkaniu i tam je sobie gromadzi - jasne po cholere odkładać do szafy -----> kiedy coś się zapodzieje (jakiś dokument, portfel, skarpetka, zapalniczka) wpada w obłęd i przeszukuje całe mieszkanie- zagląda nawet tam gdzie naprawde nic nie znajdzie z poszukiwanych rzeczy (np szuflada z moją bielizną)- i tłumaczenie nic nie daje- On musi przekopać wszystko!!! Ależ mnie to wqrza....... ----> ożenił się z komputerem a dokładniej z forum o koszykówce ---->używa moich szamponów (dodam że jest ścięty prawie na zero!!! ) a ma swoje ----> zbyt dobry ( ja musze grać rolę domowego pitbula który robi awantury w banku, na poczcie, w sklepie czy prowadzi woje z durnym sąsiadem)- mógłby czasem otworzyć jape a nie że co złego to ja ----> nie słucha co do niego mówie a potem mówi " nic takiego nie mówiłaś" (miał wysłac list polecony i zachować potwierdzenie, wrócił dumny z siebie- wysłał priorytetowy- dla niego to to samo A JA MU NIC NIE MÓWIŁAM ) ----> jest strasznie roztrzepany- jedzie do banku pozałatwiać sprawy (kredytowo jakieś tam)i nie zabiera ze sobą dokumentów (to już norma), idzie płacić karta i zapomina PINu. ----> nie odwiesza prysznicu tylko zostawia w kabinie w brodziku albo zachacza (potem to spada i jest jeden wielki huk) ----> zapomina wsadzić papier toaletowy (jasne bo po co) i tak sobie rulonik po rolce papieru potrafi czekać aż sama wymienie. -----> zrzuca klape od sedesu (nienawidze tego!!!!!!!) Ale tak poza tym jest kochany
__________________
everything is simpler than you think and at the same time more complex than you imagine |
2007-02-19, 11:06 | #291 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 912
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
my ostatnio mamy problem z komunikacją, nie mieszkamy jeszcze razem więc bałaganu nie widzę
- mówi coś ale mysli pod innym kontem niz ja nie mowi do końca, a jak ja sie złoszcze to oswieca mnie ze mówił to w innym konteksie ha! a skąd ja mam wiedziec co on myśli, ja mowie pełnymi zdaniami i chyba nawet za często - jest papierkową dupą jak widzi rachunek to na bank o nim zapomni, nie może dojść do banku założyć konto, nie dotarł do starej pracy po RP7 - i wiecie co??? wczoraj dzięki rozmowy ze znajomymi okazało sie że mo TZ nie potrafi robić kilka rzeczy naraz czyli np. awansował i musi skupić się na pracy więc nie może myśleć teraz np. o ślubie, wroci do tego tematu pożniej, nie opojmuje bo ja mogłam zmieniać pracę, studiować i myśleć o ślubie jednocześnie... czy tam naprawde jest ze tylko my umiemy myślec kilku torowo??? |
2007-02-24, 20:21 | #292 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 174
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
1. Potrafi być przemiły jak coś chce
2. Udaje, że mnie słucha 3. Bałaganiaż przestraszny!!! 4. Wierci się bardzo zanim zaśnie 5. Pali papierosy wrrr ale tak ogólnie to jest kochany |
2007-02-24, 21:46 | #293 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 117
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
Mega mnie irytuje obrażanie się
|
2007-02-24, 22:13 | #294 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 502
|
Dot.: Nerwy na faceta, czyli co nas najbardziej denerwuje w TŻ?
-za często mówi "bez różnicy", kiedyś w restauracji pani zapytała jaki sok, a on na to jakikolwiek. nie wiem czemu ale strasznie mnie to drażni
-chodzi późno spać, ok 3 -nie chce ze mną leniuchować w weekendy
__________________
...................\!/ ...............( @ @ ) ..........oOO-(_)-OOo ...Nie jedź szybciej, niż twój anioł stróż umie latać...
|
2007-05-22, 08:28 | #295 |
Raczkowanie
|
Ach...ci faceci! ;)
Cześć dziewczyny
Zakładam ten wątek bo naszło mnie na drobne refleksje na temat związków z facetami i zastanawiam się czy wam również zdarzają się podobne sytuacje co mi?? Już przechodzę do rzeczy, wiecie co mnie najbardziej wkurza w facetach a właściwie w moim R. ? To, że my się im poświęcamy, z miłości oddałybyśmy im wszystko, zrobiłybyśmy dla nich wszystko a oni co...? Może poprę to przykładem... Otóż jakiś czas temu poprosiłam mojego R. żeby w wakacje zapisał się ze mną na kurs tańca. (A że mamy dosyć spore wakacje, bo 4ro miesięczne to pomyślałam że mogłaby być z tego fajna zabawa) Poprosiłam, żeby tylko spróbował a jak mu się nie spodoba zrezygnujemy. (Była możliwość płacenia jednorazowo za zajęcia). Ale on oczywiście wyśmiał mój pomysł bo uznał że się do tego kompletnie nie nadaje i ze taniec go w ogóle nie interesuje. I właśnie tu tkwi problem... Odwróćmy sytuację...Gdyby mój kochany zaproponował mi coś podobnego, na przykład kurs nurkowania (co z kolei mnie nie pociąga), chociaż bym SPRÓBOWAŁA. Żeby zrobić mu przyjemność to raz. A dwa, żeby po prostu spróbować, a nóż widelec mi się spodoba, przecież tego nie wiem. A nawet jeśli by mi się nie spodobało samo nurkowanie, może poznalibyśmy nowych, ciekawych ludzi. Kolejnym przykładem może być sytuacja z podwożeniem... Oboje mamy prawo jazdy, nie mamy własnych samochodów, tylko naszych rodziców... i problem tkwi w tym... ze ja nawet w środku nocy bym się poświęciła i po niego przyjechała. Zawożę mojego R. codziennie do domu, jak ode mnie wychodzi, a jak ja raz poproszę, żeby wziął samochód od taty to spotykam się ze stanowczym sprzeciwem... najczęstszym powodem jest to... że mu się nie chce...ech...dwa, trzy razy na pół roku miałam okazję "skorzystać z usług" mojego kierowcy I tak się zastanawiam...dlaczego to tak jest, że my z miłości zrobiłybyśmy wszystko... a im... się nie chce?! Nie są to jakieś wielkie problemy, ot takie drobnostki, ale jednak czułam potrzebę podzielenia się nimi z Wami I zastanawiam się czy macie podobnie? Pozdrawiam I z góry przepraszam jeśli wątek się powtórzył. Gosia |
2007-05-22, 08:40 | #296 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Ach...ci faceci! ;)
przeciez ty sie nie zastanawiasz czy inni maja podobnie, tylko sama stwierdzasz, ze tak jest: bo my kobiety zrobimy wszystko z milosci, a oni nie. Nie zgadzam sie
Twoj TZ najwyrazniej jest ciut leniwy lub/i ciut egoistyczny po prostu i dajesz sie wykorzystywac (Twoje potrzeby sa mniej wazne w tym zwiazku niz tego). A ten fragment miedzy inymi o tym swiadczy. Cytat:
__________________
................. |
|
2007-05-22, 08:44 | #297 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Ach...ci faceci! ;)
Nie,nie mam podobnie.
Nie rozpieszczam mojego Tż,rozpieszczam siebie Ty chyba natomiast za bardzo się poświęcasz .. Cytat:
__________________
Przyjmę wszystko. Tylko pokaż mi sens. |
|
2007-05-22, 08:45 | #298 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 145
|
Dot.: Ach...ci faceci! ;)
a u mnie jest różnie....... ale nie powiedziałabym nigdy, że mój TŻ nic dla mnie nie robi... zależy chyba od faceta
|
2007-05-22, 08:49 | #299 |
Raczkowanie
|
Dot.: Ach...ci faceci! ;)
Chciałabym zaznaczyć, ze nie napisałam, że NIC dla mnie nie robi. Bo to nieprawda. Podałam tylko takie drobne przykłady jego małego "lenistwa" i ciekawa byłam czy ktoś ma podobnie
|
2007-05-22, 09:10 | #300 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: Ach...ci faceci! ;)
Ja też nie mam (albo jeszcze do niedawna nie miałam ).
Więć może porozmawiaj za swoim TŻ, że Cię trochę zaniedbuje w rozpieszczaniu |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:22.