Straszny Wątek ;)

[Star90]

Napisane przez DIABLICAorg

każdy dom ma swoje dźwięki, a jak się człowiek zaczyna wsłuchiwać i wyobraźnia dopowiadać to już w ogóle różne rzeczy słyszeć można jeżeli Cię to uspokoi to u mnie też po nocach czasami puka
a coś się kiedyś wydarzyło w Twoim domu?

Odkąd rodzice się wyprowadzili wszystko zaczęło "gadać", nawet lodówka dziwne dzwięki wydaje.. teraz jak jestem często sama to człowiek to słyszy, wcześniej chyba nie zwracał uwagi jak kilka osób w domu było.
Wiecie, ja mieszkam w miejscu jak z horroru. Uwierzcie - w samym środku lasu, na około tylko pola,drzewa,dzikie zwierzęta. Mamy dużą działkę, poniemiecką, dom jest duży, stoi na skarpie, jak pierwszy raz przyjechałam tutaj ( jakies 15 lat temu) to dom był jak ten z najgorszych horrorów. Opuszczony, szyby powybijane,wszystko wykradzione, jakbym gdzieś pod ręką miała zdjęcie..

[Cytruskowa6]

Napisane przez Star90

Odkąd rodzice się wyprowadzili wszystko zaczęło "gadać", nawet lodówka dziwne dzwięki wydaje.. teraz jak jestem często sama to człowiek to słyszy, wcześniej chyba nie zwracał uwagi jak kilka osób w domu było.
Wiecie, ja mieszkam w miejscu jak z horroru. Uwierzcie - w samym środku lasu, na około tylko pola,drzewa,dzikie zwierzęta. Mamy dużą działkę, poniemiecką, dom jest duży, stoi na skarpie, jak pierwszy raz przyjechałam tutaj ( jakies 15 lat temu) to dom był jak ten z najgorszych horrorów. Opuszczony, szyby powybijane,wszystko wykradzione, jakbym gdzieś pod ręką miała zdjęcie..

Jak mieszkałaś z rodzicami, to nie wsłuchiwałaś się tak, ewentualnie przypisywałaś te "domowe" odgłosy im Teraz zdajesz sobie sprawę z tego, że jesteś sama i to normalne, że masz wyczulony słuch

[Star90]

Napisane przez Cytruskowa6

Jak mieszkałaś z rodzicami, to nie wsłuchiwałaś się tak, ewentualnie przypisywałaś te "domowe" odgłosy im Teraz zdajesz sobie sprawę z tego, że jesteś sama i to normalne, że masz wyczulony słuch

Nie lubie tego wolałam jak w domu było więcej osób,raźniej i w ogóle.

[Cytruskowa6]

Napisane przez Star90

Nie lubie tego wolałam jak w domu było więcej osób,raźniej i w ogóle.

Kup sobie psa, kota, albo jakieś inne zwierzątko, będziesz mogła na nie zwalać

[Star90]

Napisane przez Cytruskowa6

Kup sobie psa, kota, albo jakieś inne zwierzątko, będziesz mogła na nie zwalać

mam psa, tzn raz jest ze mna raz z rodzicami, wczoraj akurat był ze mną. Najgorsze to to ,że on wszystko słyszy i w nocy potrafi kilka razy zacząć szczekać no i po spaniu. A jak on szczeka to ja się zastanawiam dlaczego ..

[Madaaa]

Napisane przez inga21

Przybliżysz mi to jakoś? Chyba nie za bardzo wiem o co chodzi, a sama chętnie bym się czegoś o tym dowiedziała

Kiedyś w sieci znalazłam taki chyba 40 min film o chłopczyku w wieku ok 3 -4 lat, który twierdził że miał drugie życie. Powiedział jak miał na imię, gdzie mieszkał, wymieniał członków rodziny, a najbardziej dokładnie opisywał plażę przy domu, furtkę do domu, psa i to jak patrzył przez okno na braci którzy się bawili na plaży, ale mama mu nie pozwalała wychodzić z nimi bo był za mały. Najlepsze jest to, że zaczął o tym mówić jak tylko nauczył się składać zdania.
Jego rodzice nie mogli znieść tego że ten chłopczyk ciągle o tym opowiada a oni nie wiedzą o co chodzi, wynajęli jakiegoś detektywa (to był ktoś kto miał ocenić czy on kłamie czy nie i na ile prawdopodobne jest to, że to prawda). Zabrali młodego na tą wyspę i dopiero w ostatni dzień pobytu znaleźli dom, chłopiec powiedział że to ten dom, poznał furtkę, ale nagle nie chciał wejść, rozpłakał się i przerwali. Później jak wrócili to weszli do domu (był opuszczony) i pokazał im niby swój pokój i widok na plaże. Niektóre rzeczy zgadzały się z jego opisem. Znaleźli dziewczynę której rodzice w tym domu mieszkali, miała na nazwisko tak jak mówił ten chłopiec, pomylił imię człowieka który miał być jego ojcem w poprzednim wcieleniu, a co mnie mega zaskoczyło ona pokazała im zdjęcie psa, identycznego o którym mówił ten chłopiec.
Ostatecznie ustalili że to nie drugie wcielenie ale nie mogą ustalić co, bo pomylił nazwisko ojca, w rodzinie tej kobiety z którą rozmawiali nie zmarł żaden mały chłopiec którym mógłby być tej właśnie maluch którym o tym wszystkim opowiadał i jakieś szczegóły w domu się nie zgadzały.
Ale jak to oglądałam to zaczęłam się nad tym zastanawiać, na prawdę ten chłopiec nie mógł tego nigdzie usłyszeć czy coś. Postaram się znaleźć ten film.
Nie wiem na ile to było jakoś aranżowane przez tych którzy to nagrywali, ale jeśli to była tylko prawda to musiało coś w tym być.

oglądałam. Wiele sie zgadzało, ale tak samo wiele rzeczy się nie zgadzało. Oni chyba nawet doszli do jakiejś starszej kobiety co niby miałaby byc jakos spokrewniona z postacią z która mały się utożsamiał, w koncu cos tam w ogóle sie nie zgadzało z faktami. Ale zaskakujące jest to, że dziecko dokladnie opisało miejsce, dom, to, że w pobliżu lądowały samoloty, gdy jego rodzice w ogole nie znali tej wyspy....a dzieciak wszystko tak przeżywał jak by na prawdę było to jego dawne życie....

[Cytruskowa6]

Napisane przez Star90

mam psa, tzn raz jest ze mna raz z rodzicami, wczoraj akurat był ze mną. Najgorsze to to ,że on wszystko słyszy i w nocy potrafi kilka razy zacząć szczekać no i po spaniu. A jak on szczeka to ja się zastanawiam dlaczego ..

Ale on tak patrzy w pustą przestrzeń i szczeka, czy na coś konkretnego?

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez lilka_vanilka

SekretnyWachlarz, powiem Ci szczerze, że jesteś zbyt pewna siebie Jak mogłas się nie bać wracać tak późno wiedząc, że on tam na Ciebie czeka? Ja bym albo rzuciła pracę, albo przynajmniej prosiła domowników, żeby po mnie wychodzili.
Straszny typ, dobrze, że wyjechał

On nie zawsze tam był, nigdy nie wiedziałam kiedy będzie. Poza tym to była godzina 3:00 w nocy i głupio mi było budzić mamę, która wstaje 3:40 do pracy. bo otwierając mi drzwi nie szła by już spać, a jednak 40 minut więcej snu robi swoje, tym bardziej, że mama kiepsko sypia i jak już zaśnie to nie mam serca jej budzić.

[Madaaa]

Napisane przez Cytruskowa6

Może jakiegoś zwierza masz?

tez tak pomyslalam

[Star90]

Napisane przez Cytruskowa6

Ale on tak patrzy w pustą przestrzeń i szczeka, czy na coś konkretnego?

ciężko mi powiedzieć,po prostu coś usłyszy i np lezy ze mna w nocy w lozku podniesie sie poszczeka na nim i jak mówie mu,że ma być cicho to się kładzie . Ogólnie to pies masy 3 kg także ogólnie obronny

[Cytruskowa6]

Napisane przez Star90

ciężko mi powiedzieć,po prostu coś usłyszy i np lezy ze mna w nocy w lozku podniesie sie poszczeka na nim i jak mówie mu,że ma być cicho to się kładzie . Ogólnie to pies masy 3 kg także ogólnie obronny

Też mam takie psy obronne, w razie czego trzeba je bronić A on słyszy to stukanie?

[Star90]

Napisane przez Cytruskowa6

Też mam takie psy obronne, w razie czego trzeba je bronić A on słyszy to stukanie?

Hah no dokladnie
Wiesz co chyba nie, przynajmniej jak ja to slyszalam to on nie ale cholera wie jak spie, co on slyszy ..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Cytruskowa6]

Napisane przez Star90

Hah no dokladnie
Wiesz co chyba nie, przynajmniej jak ja to slyszalam to on nie ale cholera wie jak spie, co on slyszy ..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Pocieszę Cię Psy podobno wyczuwają duchy, więc jakby to Twoje stukanie to była jakaś zbłąkana duszyczka, to pewnie szczekałby, albo się bał

[Star90]

Napisane przez Cytruskowa6

Pocieszę Cię Psy podobno wyczuwają duchy, więc jakby to Twoje stukanie to była jakaś zbłąkana duszyczka, to pewnie szczekałby, albo się bał

Dobrze wiedziec
Jak na razie cicho.. Tz przyjechal wiec bede jeszcze nasluchiwac


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201612291251]

Napisane przez Cytruskowa6

Jak mieszkałaś z rodzicami, to nie wsłuchiwałaś się tak, ewentualnie przypisywałaś te "domowe" odgłosy im Teraz zdajesz sobie sprawę z tego, że jesteś sama i to normalne, że masz wyczulony słuch

dokładnie tak jest

Napisane przez Star90

Odkąd rodzice się wyprowadzili wszystko zaczęło "gadać", nawet lodówka dziwne dzwięki wydaje.. teraz jak jestem często sama to człowiek to słyszy, wcześniej chyba nie zwracał uwagi jak kilka osób w domu było.
Wiecie, ja mieszkam w miejscu jak z horroru. Uwierzcie - w samym środku lasu, na około tylko pola,drzewa,dzikie zwierzęta. Mamy dużą działkę, poniemiecką, dom jest duży, stoi na skarpie, jak pierwszy raz przyjechałam tutaj ( jakies 15 lat temu) to dom był jak ten z najgorszych horrorów. Opuszczony, szyby powybijane,wszystko wykradzione, jakbym gdzieś pod ręką miała zdjęcie..

to normalne, że jak się jest samemu w dużym domu to zaczyna się nasłuchiwać i słyszeć różne dziwne dźwięki, nakręcać się przy tym niepotrzebnie, uruchamiać wyobraźnię i człowiek zaczyna się bać ja też tak mam, że jak jestem w domu sama nocą to słyszę o wiele więcej dźwięków niż jak jest tż np. Też mam psa, który w nocy potrafi mnie nieźle wystraszyć, bo nagle zrywa się i szczekając niesamowicie biegnie pod wejściowe drzwi albo pod drzwi balkonowe Ale musimy pamiętać, że psy mają o wiele bardziej wyczulony słuch niż my i słyszą dźwięki dla nas niesłyszalne. Ja mieszkam blisko cmentarza i chodzę na spacer z psem zawsze koło cmentarza, a ulica przy samym cmentarzu jest prawie nieoświetlona, więc jak idziemy wieczorem kiedy jest już ciemno to zdarza się, że pies staje i zaczyna warczeć wpatrując się przed siebie w ciemność i nie chce iść dalej i niestety pozostaje mi wtedy zawrócić i zmienić kierunek, bo pies nie ruszy chyba żebym go na ręce musiała wziąć zaraz mi się przypomina


Star a dom z tego co widziałam na Twoim insta masz przepiękny! Tylko pozazdrościć więc nie ma się czego bać, trzeba się przyzwyczaić do nowych dźwięków i nie bać się, bo nie ma czego

[Star90]

Napisane przez DIABLICAorg

dokładnie tak jest



to normalne, że jak się jest samemu w dużym domu to zaczyna się nasłuchiwać i słyszeć różne dziwne dźwięki, nakręcać się przy tym niepotrzebnie, uruchamiać wyobraźnię i człowiek zaczyna się bać ja też tak mam, że jak jestem w domu sama nocą to słyszę o wiele więcej dźwięków niż jak jest tż np. Też mam psa, który w nocy potrafi mnie nieźle wystraszyć, bo nagle zrywa się i szczekając niesamowicie biegnie pod wejściowe drzwi albo pod drzwi balkonowe Ale musimy pamiętać, że psy mają o wiele bardziej wyczulony słuch niż my i słyszą dźwięki dla nas niesłyszalne. Ja mieszkam blisko cmentarza i chodzę na spacer z psem zawsze koło cmentarza, a ulica przy samym cmentarzu jest prawie nieoświetlona, więc jak idziemy wieczorem kiedy jest już ciemno to zdarza się, że pies staje i zaczyna warczeć wpatrując się przed siebie w ciemność i nie chce iść dalej i niestety pozostaje mi wtedy zawrócić i zmienić kierunek, bo pies nie ruszy chyba żebym go na ręce musiała wziąć zaraz mi się przypomina


Star a dom z tego co widziałam na Twoim insta masz przepiękny! Tylko pozazdrościć więc nie ma się czego bać, trzeba się przyzwyczaić do nowych dźwięków i nie bać się, bo nie ma czego

No wlasnie moj slyszy w nocy tego co ja nie slysze, najgorsze jest to jak nagle zacznie szczekac to zawalu mozna dostac. Tu w lesie jeszcze tylko dziwnych stworzen lata nocą.. Brrr kocham wiosne i lato za to ze dlugo jest jasno.. Spacery z psem wieczorowa pora w zime to koszmar
Kolo cmentarza? Ale bym miala wyobraznie ! A ten obrazek haha idealnie oddaje to co mysle ze chowa sie gdzies za krzakami :p
Dzisiaj w nocy byla cisza.. Tz w koncu przyjechal o 3, wtulilam sie i zasnelam:p


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201612291251]

Napisane przez Star90

No wlasnie moj slyszy w nocy tego co ja nie slysze, najgorsze jest to jak nagle zacznie szczekac to zawalu mozna dostac. Tu w lesie jeszcze tylko dziwnych stworzen lata nocą.. Brrr kocham wiosne i lato za to ze dlugo jest jasno.. Spacery z psem wieczorowa pora w zime to koszmar
Kolo cmentarza? Ale bym miala wyobraznie ! A ten obrazek haha idealnie oddaje to co mysle ze chowa sie gdzies za krzakami :p
Dzisiaj w nocy byla cisza.. Tz w koncu przyjechal o 3, wtulilam sie i zasnelam:p


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a widzisz, dzisiaj jak nie byłaś sama to nie słyszałaś dziwnych dźwięków i spałaś spokojnie ja mieszkam koło cmentarza, na przeciwko cmentarza jest kostnica, a za kostnicą las chodzimy sobie na spacery z psiakami między cmentarzem a kostnicą a w dzień do lasu ja już się przyzwyczaiłam, zresztą cmentarze mnie nigdy nie przerażały, raczej zawsze ciekawiły jeżeli można to tak ująć. lubię takie tematy, duchów, ezoteryki itp. do tego mieszkam w domu w którym kiedyś popełniono samobójstwo - a na te tematy to już w ogóle się naczytałam w necie, że miałam kilka nocy nieprzespanych, ale najwięcej strachu to napędza nam nasza własna wyobraźnia

[Star90]

Napisane przez DIABLICAorg

a widzisz, dzisiaj jak nie byłaś sama to nie słyszałaś dziwnych dźwięków i spałaś spokojnie ja mieszkam koło cmentarza, na przeciwko cmentarza jest kostnica, a za kostnicą las chodzimy sobie na spacery z psiakami między cmentarzem a kostnicą a w dzień do lasu ja już się przyzwyczaiłam, zresztą cmentarze mnie nigdy nie przerażały, raczej zawsze ciekawiły jeżeli można to tak ująć. lubię takie tematy, duchów, ezoteryki itp. do tego mieszkam w domu w którym kiedyś popełniono samobójstwo - a na te tematy to już w ogóle się naczytałam w necie, że miałam kilka nocy nieprzespanych, ale najwięcej strachu to napędza nam nasza własna wyobraźnia

spałam źle do 3 - co chwile się budziłam ale miałam radio włączone więc nic nie słyszałam a jak Tż wrócił,wyłączyłam muzykę i nasłuchiwałam ale nic oprócz gadającej lodówki (cos zaczela glosno pracować i woda się wylewa czas chyba na naprawdę ) nie słyszałam.. także trochę mi lepiej
ojj dobrze,że lubisz takie tematy bo dla kogoś kto lubi fazować tak jak ja to chyba nie byłoby najlepsze miejsce.. zresztą ja tutaj też nie czuję się do końca swobodnie. nie lubię sama zostawać na noc, po prostu się boję. jak zacznę krzyczeć to nikt mnie nie usłyszy,nie ma szans

[201607111040]

Mi zawsze babcia mówiła że duchów nie ma się co bać, krzywdy ci nie zrobią. Gorzej z ludzmi

Koleżanka mi mówiłą że była sama w domu i w środku nocy coś zaczęło jej robić straszny raban na strychu, wszystko spadalo z półek, huk, a potem okazało się że kuna weszła na strych i nie mogła wyjść.

[Star90]

Napisane przez LusiaPlotkara

Mi zawsze babcia mówiła że duchów nie ma się co bać, krzywdy ci nie zrobią. Gorzej z ludzmi

Koleżanka mi mówiłą że była sama w domu i w środku nocy coś zaczęło jej robić straszny raban na strychu, wszystko spadalo z półek, huk, a potem okazało się że kuna weszła na strych i nie mogła wyjść.

My mielismy kiedys nietoperze na strychu,parę setek, to co w nocy slyszalam to nie da sie opisać.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Petrycja]

Napisane przez LusiaPlotkara

Mi zawsze babcia mówiła że duchów nie ma się co bać, krzywdy ci nie zrobią. Gorzej z ludzmi

Koleżanka mi mówiłą że była sama w domu i w środku nocy coś zaczęło jej robić straszny raban na strychu, wszystko spadalo z półek, huk, a potem okazało się że kuna weszła na strych i nie mogła wyjść.

Połowę naszych strachów można jakoś wytłumaczyć ja mam kota i czuje się spokojniej dużo, ale jak mój Tż nocował to nie był do niego przyzwyczajony. Raz coś mu się złego śniło jak był u mnie, to stawia nogi na podłodze, chciał iść po wodę a tu mu nogę coś łapie spod łóżka pazurami, wystraszył się tak, że aż krzyknął, a tu koteczek chciał się tylko pobawić

[Star90]

Napisane przez Petrycja

Połowę naszych strachów można jakoś wytłumaczyć ja mam kota i czuje się spokojniej dużo, ale jak mój Tż nocował to nie był do niego przyzwyczajony. Raz coś mu się złego śniło jak był u mnie, to stawia nogi na podłodze, chciał iść po wodę a tu go mu nogę coś łapie spod łóżka pazurami, wystraszył się tak, że aż krzyknął, a tu koteczek chciał się tylko pobawić

Hahha !


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Trzepotka]

Treść usunięta