Straszny Wątek ;) - Strona 87 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-05-04, 08:50   #2581
Miviki666
Zadomowienie
 
Avatar Miviki666
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Heaven...
Wiadomości: 1 359
Dot.: Straszny Wątek ;)

Ja ostatnio ogladałam straszny horror "The Messengers". Po tym filmie bałam się zasnąć w nocy Gorąco Polecam
__________________
Postawiłam przed soba ciężką poprzeczkę....Nowy ,ważny i wymarzony cel...
Miviki666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-04, 11:36   #2582
veronicas15
Zakorzenienie
 
Avatar veronicas15
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 14 392
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Miviki666 Pokaż wiadomość
Ja ostatnio ogladałam straszny horror "The Messengers". Po tym filmie bałam się zasnąć w nocy Gorąco Polecam
Miałam go oglądać, moja mama obiecała mi nagrać i nie nagrała :/
__________________
"Take my mind and take my pain
Like an empty bottle takes the rain
And heal, heal, heal, heal."
veronicas15 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-05, 19:17   #2583
majkka
Raczkowanie
 
Avatar majkka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kujawy.
Wiadomości: 41
Dot.: Straszny Wątek ;)

No to ja też coś dopiszę

*byłam mała, miałam jakieś 10 lat, nie pamiętam dokładnie. Pojechałam z babcią do cioci. Spore miasto, blok mieszkalny. Babcia rozmawiała z ciocią u siebie w pokoju, a ja bawiłam się obok w pokoju, u kuzynki. Kuzynka miała łózko odsunięte od ściany, na taką odległość, że akurat się przecisnęłam. I tak się przeciskam, nie wiem w jakim celu i nagle mnie zamurowało... przez pół pokoju przeszła biała postać, taka mglista, nie miała głowy, a nogi przy podłodze były tak jakby zamazane. Zniknęła przed oknem. Dziewczyny, nawet nie zdajecie sobie sprawy w jakiej panice wychodziłam zza tego łóżka. Od razu poleciałam do babci i cioci, o niczym ne mówiłam. Nawet teraz, mając prawie 19 lat, czuję strach przed tym co widziałam, brrr... a w pokoju kuzynki boję się sama zostać nawet teraz

*jakieś 4 lata temu, jak co roku, byłam na wakacjach u chrzestnego. Stara, ponad stuletnia lesniczówka, piętro + strych. Razem z babcią i dziadkiem spaliśmy w jednym pokoju. Noce były ciepłe, takie typowo letnie, przyjemne. Pewnej nocy obudziłam się, tak bez powodu, i czułam ze babcia i dziadek też nie śpią. Chwile rozmawialiśmy i zasnęliśmy. Przez kilka następnych nocy budziliśmy się równocześnie, trochę mnie dziwiło po kilku nocach poszłam spać do pokoju kuzynostwa, przerażał mnie fakt, że mają oni w pokoju drzwi prowadzące na strych nigdy nie lubiłam sama być w tym pokoju no i dziwnym trafem też kilka nocy pod rząd budziliśmy się jednocześnie, dziwnie się wtedy czułam. Pewnej nocy, gdy już po tym przebudzeniu kuzynka i kuzyna zasnęli, ja ciągle nie mogłam usnąć. Tam wszystko dokładnie słychać, leśniczówka jest w lesie, a najbliższa maluśka wieś jakieś 4km dalej. I tak leżę i słyszę kroki na schodach, wyraźne, takie ciężkie. Wiem, że to nie dziadek ani babcia bo oni zawsze zapalają światło, a mimo zamkniętych drzwi widać czy jest światło na korytarzu. Zresztą to były kroki z dołu, ktoś szedł do góry, a przezcież słyszałabym wcześniej gdyby to byli dziadkowie i schodzili na dół, bo przecież nie spałam, a schody skrzypią nawet jak małe dziecko idzie. Kurcze no, tłumaczyłam sobie, że to stara leśniczówka, że drewniane schody z czasem same z siebie skrzypią, ale to były takie ciężki dźwięki, powolne. Miała stracha jak jasny gwint była taka cisza, że słyszłam szum własne krwi, a zwykły ścienny zegar, tykając wydawał się tak nadwyraz głośny, że aż przerażający i irytujący, i ta głucha cisza, i drzwi na strych w pokoju, i ciemność... Nie lubię być sama na piętrze, nawet w dzień, a jak schodzę to lecę na dół po schodach z taką prędkością, że aż strach boję się, że zobaczę jakąś białą kobietę w koszuli nocnej przy balustradzie

no to narazie tyle, piszcie dziewczyny jakiś historie!
majkka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-05, 19:26   #2584
srubka
Zakorzenienie
 
Avatar srubka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez majkka Pokaż wiadomość
No to ja też coś dopiszę

*byłam mała, miałam jakieś 10 lat, nie pamiętam dokładnie. Pojechałam z babcią do cioci. Spore miasto, blok mieszkalny. Babcia rozmawiała z ciocią u siebie w pokoju, a ja bawiłam się obok w pokoju, u kuzynki. Kuzynka miała łózko odsunięte od ściany, na taką odległość, że akurat się przecisnęłam. I tak się przeciskam, nie wiem w jakim celu i nagle mnie zamurowało... przez pół pokoju przeszła biała postać, taka mglista, nie miała głowy, a nogi przy podłodze były tak jakby zamazane. Zniknęła przed oknem. Dziewczyny, nawet nie zdajecie sobie sprawy w jakiej panice wychodziłam zza tego łóżka. Od razu poleciałam do babci i cioci, o niczym ne mówiłam. Nawet teraz, mając prawie 19 lat, czuję strach przed tym co widziałam, brrr... a w pokoju kuzynki boję się sama zostać nawet teraz

*jakieś 4 lata temu, jak co roku, byłam na wakacjach u chrzestnego. Stara, ponad stuletnia lesniczówka, piętro + strych. Razem z babcią i dziadkiem spaliśmy w jednym pokoju. Noce były ciepłe, takie typowo letnie, przyjemne. Pewnej nocy obudziłam się, tak bez powodu, i czułam ze babcia i dziadek też nie śpią. Chwile rozmawialiśmy i zasnęliśmy. Przez kilka następnych nocy budziliśmy się równocześnie, trochę mnie dziwiło po kilku nocach poszłam spać do pokoju kuzynostwa, przerażał mnie fakt, że mają oni w pokoju drzwi prowadzące na strych nigdy nie lubiłam sama być w tym pokoju no i dziwnym trafem też kilka nocy pod rząd budziliśmy się jednocześnie, dziwnie się wtedy czułam. Pewnej nocy, gdy już po tym przebudzeniu kuzynka i kuzyna zasnęli, ja ciągle nie mogłam usnąć. Tam wszystko dokładnie słychać, leśniczówka jest w lesie, a najbliższa maluśka wieś jakieś 4km dalej. I tak leżę i słyszę kroki na schodach, wyraźne, takie ciężkie. Wiem, że to nie dziadek ani babcia bo oni zawsze zapalają światło, a mimo zamkniętych drzwi widać czy jest światło na korytarzu. Zresztą to były kroki z dołu, ktoś szedł do góry, a przezcież słyszałabym wcześniej gdyby to byli dziadkowie i schodzili na dół, bo przecież nie spałam, a schody skrzypią nawet jak małe dziecko idzie. Kurcze no, tłumaczyłam sobie, że to stara leśniczówka, że drewniane schody z czasem same z siebie skrzypią, ale to były takie ciężki dźwięki, powolne. Miała stracha jak jasny gwint była taka cisza, że słyszłam szum własne krwi, a zwykły ścienny zegar, tykając wydawał się tak nadwyraz głośny, że aż przerażający i irytujący, i ta głucha cisza, i drzwi na strych w pokoju, i ciemność... Nie lubię być sama na piętrze, nawet w dzień, a jak schodzę to lecę na dół po schodach z taką prędkością, że aż strach boję się, że zobaczę jakąś białą kobietę w koszuli nocnej przy balustradzie

no to narazie tyle, piszcie dziewczyny jakiś historie!
u huhu
u mojej babci na strychu tez nie lubie przebywac sama schody sa wysokie i niezbyt ciekawei sie po nich chodzi, ale zawsze jak ide na strych to gadam glosno sama do siebie, nie wiem czy przepedzam wtedy duchy czy co, jak mam otworzyc drzwi na strych to stoje chwile przed nimi, nadsluchuje i otwieram tak nagle a jak schodze ze schodow to z taka predkoscia, ze dziwne ze jeszcze nigdy sie nie polamalam
__________________
srubka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-05, 19:54   #2585
Selene2203
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 764
Dot.: Straszny Wątek ;)

Kurczę no, a ja muszę kogoś namówić na nocny seans "Shuttera", bo sama się boję
__________________
MAXMODELS

Żyję w przekonaniu, że...



"Everybody lies"

Dr House


Selene2203 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-05, 20:48   #2586
Wenress
Zakorzenienie
 
Avatar Wenress
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 676
Dot.: Straszny Wątek ;)

Ja jestem chętna


Z tym strychem to mocne... przypomniałam sobie strych w kamienicy mojej babci - mocno zakurzony, drewniany... typowy dla starej kamienicy. Albo piwnica, kamienno ceglana z takimi dziwnymi, szerokimi, drewnianymi drzwiami.... gdybym musiała w nocy udać sie w któreś z tych miejsc to chyba bym zwariowała
Btw teraz jestem na strychu, ale takim zwykłym, więc jest ok
__________________


Ćwiczę!
Wenress jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-05, 21:12   #2587
mariolkaa
Raczkowanie
 
Avatar mariolkaa
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 86
Dot.: Straszny Wątek ;)

no to ostro na tym strychu było

tylko duchów nie wywołuj bo możesz być podatna na takie rzeczy
__________________
Najlepsze ebooki w Polsce
promocje dostosowane specjalnie do Twoich potrzeb

http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/mietq,1/
mariolkaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-05-06, 07:38   #2588
majkka
Raczkowanie
 
Avatar majkka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kujawy.
Wiadomości: 41
Dot.: Straszny Wątek ;)

Piwnica w leśniczówce też nie jest fajna przeraża mnie to, że ściany w niej są tak baaardzo wybielone i są tam małe, metalowe drzwi, a my z kuzynostwem wkręciliśmy sobie że tam diabeł siedzi i dlatego nikt tych drzwi nie otwiera. Oczywiście nic tam nie siedzi, ale wyobraźnia tak działa, że do teraz mam stracha

Jak byłam w gimnazjum to miała przeogromną ochotę wywoływać duchy, ale rozsądek wziął górę, na szczęście w tym okresie ze znajomymi znaleźliśmy w naszym miasteczku staaaary, opuszczony szpital, wyglądał jak stara kamienica. Na początku był tam szpital zakaźny, później dom starców. Na parter nie dało się wejść, drzwi i okna zabite dechami, jedynie na piętro prowadziły długie, metalowe schody, dorobione niedawno. Mądralki uparły się, by owy szpital odwiedzić dziewczyny, to było tak upiorne miejsce, że szok schody, te metalowe prowadziły do dużego pomieszczenia, na ścianach którego były odciśnięte czarne ślady rąk, te ślady były na wszystkich ścianach tego szpitala. Od razy Blair Witch Project mi sie przypomniał Z tym duzym pokojem połączony był długi korytarz, drzwi na korytarz były mocno dosunięte do ściany, otwarte, tak, że wiatr by ich nie zamknął. Oczywiście łaziliśmy tam wieczorami, zimą. Pewnego wieczoru poszliśmy tam po raz drugi, wchodzimy, a drzwi prowadzące na korytarz były zamknięte! jeny, ile ja się strachu najadłam! zresztą, chłopacy też. Jesteśmy pewni że nikt tam nie wchodził po nas, może po prostu tam był, ale czemu te drzwi zamknął? Na parterze było pomieszczenie w którym jedynym przedmiotem był taki malutki, stary taboret, dziwnie wyglądało Chciałam tam duchy wywoływać, ale nie było chętnych, nawet wśród chłopaków, i całe szczęście!


Kiedyś, pewnego zimowego wieczora, poszłam z chłopakiem na spacer do lasku. Było już naprawdę ciemno. Staliśmy na skraju lasu i rzucaliśmy sie śnieżkami i w pewnym momencie usłyszałam płacz dziecka, z wnętrza lasu. Myśle sobię "pewnie mi sie wydaje", ale to się powtórzyło. Zapytałam czy eksTŻ też słyszy, mówiła, że tak, ale myślał, że mu się wydaje. Gdy sie zgadaliśmy do tego dźwięku, to się znowu powtórzyło. Dostaliśmy wielkie oczy skąd dziecko w lesie o tej porze, i to w okolicach obszarów przemysłowych. Baliśmy się wejść do lasu, więc wracaliśmy do domu torami. Od razu przypomniał mi się film "Egzorcyzmy Emilly Rose", brrr i wiele innych horrorów, a że miałam wtedy szajbę na punkcie strasznych historii to tylko czekałam aż coś się z lasu wyłoni było strasznie, zapewniam. Potem, na spokojnie, tłumaczyłam sobie, że może to wiatr, może jakieś zwierzę, ale nawet racjonalne wyślenie nie potrafiło mnie uspokoić
majkka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 09:47   #2589
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: Straszny Wątek ;)

A propo wywoływania duchów, już w tym wątku była o tym mowa:

http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...&postcount=847

Mnie to kiedyś kręciło, ale nigdy się nie odważyłam.
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 09:55   #2590
majkka
Raczkowanie
 
Avatar majkka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kujawy.
Wiadomości: 41
Dot.: Straszny Wątek ;)

Czytałam ten post, aż strach się bać...

Ciekawi mnie to, ale nigdy bym się nie odważyła, zbyt duża obawa przed tym, co może dziać się później. Zresztą nie mam 'kompetencji' do tego wolę się w to nie bawić.
majkka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 10:18   #2591
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: Straszny Wątek ;)

Dokładnie. Nie wiem, co kieruje ludźmi którzy bawią się w przywoływanie duchów, skoro wiadomo, że trzeba je potem odesłać, a na to na ogół nerwów nie starcza.

Oto co znalazłam na innym forum:

Cytat:
jakieś osiem lat temu moja ciotka wraz ze swoim mężem i kilkoma członkami rodziny wracali z wesela... wujek, jak i jego brat byli trochę podpici, toteż ich wspaniałomyślne żony postanowiły pójść na skróty, polna drogą omijając ciekawskich sąsiadów.... droga biegła nad mała rzeką, po drugiej stronie był las... przodem szli dwaj nietrzeźwi delikwenci, a z tylu moja ciotka i trzy inne osoby... ( w tym 3 zupełnie trzeźwe)
nagle mąż mojej ciotki, musiał za potrzeba... reszta oddaliła się, aby mógł no wiecie... zatrzymali się trochę dalej... naglę usłyszeli jak coś dziwnie ni to piszczy, ni to wyje... wujek zaś wykrzykuje coś... podbiegli więc do niego, aby sprawdzić co się dzieje... na drugim brzegu stała postać ubrana w długą zieloną albę, a na głowie miała coś w kształcie spłaszczonej kuli dużych rozmiarów... kula była jaśniejsza i kiedy na nią patrzyli straszne raziła jasnym, zielony światłem... postać zaś wyglądała, jakby unosiła się delikatnie nad ziemią... zmierzała w kierunku lasu, kiedy wujek zaczął głośniej krzyczeć, zatrzymała sie i po chwili zaczęła kierować sie w ich stronę...
co to było? nie wiadomo... ale trochę dziwne, aby sześć osób widziało to samo... potem w okolicy znaleziono kilkanaście martwych zwierząt, a wewnątrz lasu wypalony okrąg ...
Cytat:
Sama mam parę historii, których doznałam na własnej skórze.. stety lub niestety.
Otóż zaczęło się niewinnie od nocnych przebudzeń, kiedy doznawałam paraliżu, nie mogłam krzyczeć choć chciałam wołać "mamo!" nie mogłam sie ruszyć.. i przeraźliwy pisk miałam w uszach jak by jakas energia z dużym nasileniem się kumulowała.
Wiedziałam, że to duch.. najczęściej spałam twarzą do ściany. i miałam wrażenie ze duch jest za moimi plecami. To powtarzało się kilkakrotnie, kiedy spałam sama.
I zaczęło się ostrzej, kiedy to całkiem niedawno moja babcia (mieszkam z babcia) wrocila z pracy wieczorem (była zimna, ciemno) i poszła z psem. Swoją torebke połozyła w przed pokoju na takim siedzeniu. Wyszła.. (mieszkam w bloku). Ja siedziałam w swoim pokoju przy komputerze. Nagle usłyszałam dzwoniące klucze, jak by ktoś "dyndał" dużym pękiem kluczy. Pomyślałam, ze babcia sie wróciła, ale ta myśl zaraz przeszła, kiedy odchyliłam drzwi mojego pokoju i w tym momencie torebka spadła na podłoge, czułam, że wczesniej poznany paraliż mnie atakuje.. ale nie chciałam sie dać. Wtedy nie pamiętam do końca co się ze mną działo, cofnęłam się, stojąc na środku mojego pokoju, i krzyczałam " ODEJDŹ STĄD ! JA NIECHCE! ODEJDŹ!" płakałam.. i nagle weszła babcia. Ja w płaczu złapałam ją pod ramie mówiąć, że mnie coś postraszyło..
Babcia nie bardzo mi wierzyła (tłumaczyła, że sąsiedzi itd) lecz ja wiedziałam, że to nie byli sąsiedzi.
Po tym wydarzeniu nastąpił ciąg następnych..
W tygodniu jets tak, że jestem "sama" w domu do godizny 20, a zimną tak jak etraz o tej godzinie jest już ciemno. i tak tez było wtedy..
byłam sama w domu, siedząc w pokoju oglądałam telewizor, kiedy to zauważyłam, ze mój pies dziwnie coś obserwuje.. (co bardzo często się zdarza, nawet teraz gdy to piszę ona patrzy się w rózne strony, jak by coś widziała) i wtedy nagle usłyszałam z przedpokoju dźwięk zapinanego i rozpinanego zamka w kurtce.. oczywiście wystraszyłam sie, ale mówiłam sobie w duchu "spokojnie..to przejdzie" i przeszło.
Zaledwie kilka dni później siedziałam u mnie z kumpelą( Adą ). Byłysmy same.
Z kuchni dochodziły dźwięki jeżdżących taboretów.. Pukanie po ścianie od kuchni do mojego pokoju. Nagle obrazek na papierowej kartce a4 ktory zawiesiłam se na scianie zleciał.. i w kilka sekund po tym kubek (który gra gdy się go uderzy) zaczął grać..
Razem z kumpelą wyłączyłysmy kompa i szybko zwiałyśmy.. Ledwo zdążyłam zakluczyć drzwi.. Resztę czasu spędziłam u niej ( u Ady ) na klatce, (miałysmy taki zwyczaj gadania sobie na klatce)
Na drugi dzień opowiedziałyśmy to Julii (dobrej kumpeli z klasy)
I razem postanowiłyśmy w 3 wpaść do mnie, i zbadać czy coś będzie się działo.
Siedzimy, gadamy.. nic.
Nagle jednak coś zaczęło sie dziać..
Pukanie znowu od kuchni do mojego pokoju, dźwięk jeżdżących taboretów z kuchni.
Julia ( która nam również nie wierzyła) postanowiła isc do kuchni. Ja z adą wyszłyśmy do przedpokoju, bo czułyśmy ze może być gorąco. Kiedy Jula weszła do kuchni, obróciła sie w kolo zauważyła nóż na blacie, złapała schizę, i w tym momencie coś z duzą siłą (jak opisywała Jula) jak by uderzyło pięścią w lodówkę. Jula wybiegła z kuchni krzycząc do nas UCIEKAMY.. i uciekłyśmy. Znowu zakluczyłam drzwi i spędziłam czas (do powrotu babci z pracy) u Ady na klatce.
Jakiś czas potem siedziałam w dużym pokoju, oglądałam TV, pisałam smsy.
Napisała do mnie przyjaciółka Magda, proponując wyjscie na spotkanie do bierzmowania, po prostu poprosiła zebym szła z nią i innymi znajomymi. Zgodziłam się, kiedy zaczęłam się szykować w przedpokoju (stoi tam taka szafka z wysuwaną szufladą "na szynach") coś wysunęło i z całej siły wsunęło szufladę, z wielkim hukiem. Nie widziałam tego, lecz dokładnie słyszałam. Strasznie sie zdenerwowałam, i zaczęłam krzyczeć " nie bede tego znosić! co to ma być w ogóle! IDE STĄD!" i wyszłam z domu.
Między tym wszystkim zdarzały się rózne schizy, np. siedziałam sama, i czułam ze ktoś wchodzi do pokoju, wciąz czułam czyjąś obecność. Pies dziwnie obserwował rózne miejsca.
A tak całkiem niedawno zdarzyły mi sie takie sytuacje:
Spałam u mnie w pokoju (rzadko śpie u siebie, bo własnie tu mnie najbardziej "postraszyło") nie mogłam zasnąć.. spojrzałam na sciane koło drzwi a tam okrągłe światełko się pojawiło kilka sekund było i zniknęło, wystraszyłam sie, chwila zastanowienia czy zostaje czy ide spać do babci, jednak wstałam, zapaliłam światło, posciel na ramie i przeniosłam sie do babci.
Kolejna sytuacja znowu nie mogłam zasnąc w moim pokoju. Miałam wtedy jeszcze drzwi z duuuzą szybą w srodku. Wziełam posciel, przeniosłam sie, i gdy chciałam zamknąc drzwi pokoju babci, by isc spać spojrzałam na drzwi mojego pokoju, a tam było dziwne niebieskie światło.. od jakiegos większego źródła promieniujące, bałam się, lecz dałam sobie spokój, zasnęłam.
Kolejna sytuacja to gdy byłam na wsi u mamy. A tam nigdy mnie nic nie postraszyło.
Jednak była jedna sytuacja własnie, że spałam, przebudziłam się, paraliż..
I coś jak by kręciło moją głową "na nie" czyli od lewej do prawej. Chciałam wołać MAMO! (zawsze tak mam..), ale słowa nie mogłam z siebie wydusić.. potem to coś mnie uspało, bo nie pamiętam jak zasnęłam.
Nastepna sytuacja to mi mama opowiedziała, jak miałam 5-6 latek, spała ze mną w moim pokoju, przebudziła się, a nad nią stała ciemna postać, bez twarzy. Moja mama tak jak i ja, paraliż, chciała wołać moją babcie (swoją mame) ale nie mogła. Po chwili jakoś minęło, zasnęła.

A teraz z babci opowieści.
Kiedyś jak moja babcia miała 15-16 lat lubiła strasznie chodzić na strych (mieszkała na wsi w domu) na tym strychu był wielki kufer, a w nim bardzo dużo starych książek, które uwielbiała czytać. Pewnego dnia gdy była sama w domu, wybrała sie tam, by poczytać.
Otworzyła kufer, wyciągnęła ksiązkę i nagle usłyszała kroki w jej strone (drewniana podłoga) Coś się do niej zbliżało, babcia wystraszona ruuszyła ze strychu, mało co nie lecąc ze schodów. Od tamtej pory bała się po zmroku tam chodzić.

Mam też historię od mojego pra pra dziadka, (dziadka mojej babci).
Był taki zwyczaj, że siadali, a dziadek opowiadał rózne historie z wojny itd.
I opowiedział taką, którą moja babcia mi opowiedziała.
Otóz..
Jechał wozem konnym mężczyzna, nagle wskoczył na wóz świetlik,iskierka, po prostu jakieś światełko, a było ciemno, i ta iskierka oświetlała mu drogę. Gdy dojechał do swojej haty powiedział do świetlika coś w stylu "już mi poświeciłeś, teraz możesz spadać"..
Świetlik zniknął, facet zszedł z wozu, wchodząc na swoją posiadłość dostrzegł, że pali mu się stodoła.. Kara za niewdzięczność(?)
Drugi facet jechał też wozem, ta sama sytuacja, iskierka oświetlała mu drogę, gdy dojechał powiedział do świetlika "Bóg zapłać za świecenie.." na to świetlik "Bóg zapłać za wybawienie"..

Do dziś dzień ciarki mi przechodzą.

Edytowane przez illuvies
Czas edycji: 2009-05-06 o 13:31
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-07, 07:10   #2592
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: Straszny Wątek ;)

No, dziewczynki, to ja czytam Nautilusa żeby Was czymś postraszyć, a tutaj taka cisza... sama miałam śmieszną noc, poszłam spać o 22, po 1 przechadzka do toalety, potem się obudziłam o 3 i nie mogłam zasnąć... Za wcześnie się położyłam. Na wpół przytomna miałam jakieś dziwne jazdy.
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-07, 14:32   #2593
majkka
Raczkowanie
 
Avatar majkka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kujawy.
Wiadomości: 41
Dot.: Straszny Wątek ;)

a mi się dziś przytrafił paraliż przysenny niefajne uczucie, tym bardziej, że nie wiedziałam o tym za dużo. Naprawdę się mocno przestraszyłam
majkka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-07, 15:18   #2594
Agniesia666
Lady of Harley-Davidson
 
Avatar Agniesia666
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 083
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez majkka Pokaż wiadomość
Piwnica w leśniczówce też nie jest fajna przeraża mnie to, że ściany w niej są tak baaardzo wybielone i są tam małe, metalowe drzwi, a my z kuzynostwem wkręciliśmy sobie że tam diabeł siedzi i dlatego nikt tych drzwi nie otwiera. Oczywiście nic tam nie siedzi, ale wyobraźnia tak działa, że do teraz mam stracha

ale fakt, mnie piwnica w lesniczowie tez przeraza troche... i wogole zawsze tam jest tak !@&* zimno, nawet w srodku lata... wiem ze to normalne ale jak schodze po cos nieraz i mi gesia skorka wyskakuje to az dreszcz przechodzi...
__________________
Agniesia666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-05, 14:31   #2595
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Straszny Wątek ;)

2 tygodnie temu, kolo godziny 19-20 szykowalam sie na impreze. Mialam wyjscie wczesniej ale stwierdzilam, ze pojade po 22.
Wiec makijaz, tv, muzyka - glosno.

Nagle czuje, ze cos spadlo. Nie moglam dlugo zlokalizowac co. Okazalo sie, ze moj najciezszy swiecznik stojacy kolo ipod dockin station. Se mysle - oko. Od basow spadlo.

Dziwne, ze nic wczesnij mimo, ze podpinalam dwa dodatkowe glosniki. No ale ligiczne, ze drgania to sie moglo zsunac.
Sciszylam nieco, zapuscilam Come. Poszlam do lazienki by sie malowac i lecialo 'Spadam'. W polowie piosenki przeskoczylo. Sobie mysle - cos sie z plikiem stalo albo Ipod szwankuje.
Wlaczylam cos innego - szlo normalnie.
Ale mnie sie zaczelo robic juz nieswojo - a na fakcie nagle ogarnela mnie panika.
Rzucialm sie do moich bialych swieczek i wyszeptalam to, co mi pewna wrocha powiedziala.

Zdolalam sie uspokoic, skonczyc makijaz i wyjsc.

Za kilka dni sprawdzilam te piosenke Comy, czy cala jest. I jest.

Moj ex mowi, ze moze przeszkoczyla mi piosenka od drgan basu, w koncu Ipod tez ma dysk. No moze i od drgan...
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-22, 17:38   #2596
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: Straszny Wątek ;)

I znowu cisza...

Cytat:
Wywoływaliśmy duchy z kolegami i koleżankami w opuszcoznym mieszkaniu(budynku). NIKOMU NIE RADZE TEGO ROBIĆ BO BYŁO NAPRAWDĘ NIEBEZPIECZNIE. Było to w grudniu, zima pełno sniegu itd. Było nas 7. Najstarsza z osób miała 21 lat więc mieliśmy małe poparcie. Zrobiliśmy plansze która naprawdę działa ! Było ciemno jak nie wiem gdzie. Mieliśmy 3 świeczki, lustrko, talerz, biblie i palsze mniej wiecej taks samo zrobioną jak powyższa odpowiedź jednego z kolegów. Usiedliśmy w kręgu trzmaliśmy się za ręce. Zaczeliśmy się modlić i potem wywoływlaiśmy duchy. Wszyscy mówilismy " Przyjdź duchu z niebios do nas śmiertelinków i pomoż nam" CHyba tak z 3 razy. I potem lekki wiatr przeszedłprzez pomieszczenie, ogień z świeczek lekko sie zabujał. Czyliśmy kogoś obecność. Bałęm się jak nigdy dotąd. Zadaliśm,y mu 1 pytanie: Jak umarłeś? Odpowiedź dostaliśmy po 0,20-0,40 sekund. Literdkami wskazywał "morderstwo" , już miałem niezłą panikę. 2. Skąd pochodzisz? Wskazła "Piekło","Ból","Cierpieni e". 3. "Jakie masz intencje wobec nas? Odpoweidź brzmiała "Nieciekawe". Bałem się powiedziałęm żebyśmy kończyli wtdy następna odpowiedź się pokazała ale sama od neigo "Nie uciekaj i tak cię dorwę" Wiatr zmuchnął śiweczki. Dziewczyny zaczeły piszzceć ja zaraz po nich i szybko wybiegliśmy z budynku. Krzyczeliśmy ile wlezie. Serce mi biło bardzo mocno. Wszystko zostawiliśmy w budynku. Już niegdy tam nei powróciliśmy. Kilka dni po zajciu zburzono budynek bo podlegał rozbiurce. Miałęm sny o mężczyźnie który zabił kilka osób podpalając szpital. Tyle co pamiętam. OSTRZEGAM NIE BAWCIE SIĘW TO. BÓG WIE CO BY SIĘ STAŁO JAK BYŚMY ZOSTALI TAM DŁUŻEJ. I POMYSŁ Z DUCHAMI JEST NIECIEKAWY. !!!!!


Cytat:
LUDZIE,CO WY TU WYPISUJECIE!!!!! Z WYPIEKAMI NA TWARZY POSZUKUJECIE SPOSOBÓW NA TO BY WYWOŁAĆ DUCHA, A JA Z GĘSIĄ SKÓRKĄ NA CAŁYM CIELE ROZMYŚLAM CO ZROBIĆ BY JUŻ GO WIĘCEJ NIE ZOBACZYĆ.POZWÓLCIE, ŻE OPOWIEM WAM MOJĄ HISTORIĘ. PONAD 2 LATA TEMU WYPROWADZIŁAM SIĘ ZA GRANICĘ I CAŁE SZCZĘŚCIE, BO CHYBA BYM OSZALALA W TYM DOMU, DO KTÓREGO WPROWADZILIŚMY SIĘ KILKA LAT WCZEŚNIEJ Z RODZICAMI.MIALAM 20 LAT, TERAZ 28. MIALAM SWÓJ POKÓJ NA DOLE, RODZICE NADE MNĄ. PRZYNAJMNIEJ 2 RAZY W TYGODNIU MNIEJ WIĘCEJ O 2 W NOCY SŁYSZALAM U NICH NA GÓRZE KROKI, TAKIE JAK CIĘŻKIE CZŁAPANIE I ODGLOSY PRZESUWANIA CIĘŻKICH PRZEDMIOTÓW PO PODŁODZE, TAK JAKBY KTOS POWOLI SUNĄŁ Z JEDNEGO KOŃCA POKOJU NA DRUGI SZAFY I ŁÓŻKO. KIEDY NA DRUGI DZIEŃ SIĘ PYTALAM CO TAM WYRABIALI, PATRZYLI NA MNIE WIELKIMI OCZYMA, BO PRZECIEŻ OBOJE ZAWSZE RANO WSTAWALI DO PRACY I CHRAPALI JUŻ OD 23, WIĘC NIE ROZUMIELI O CO MI CHODZI. KUZYNKA, KTÓRA OPIEKOWAŁA SIĘ NASZYM DOMKIEM,GDY WYJEŻDZALIŚMY NA WAKACJE, WIELOKROTNIE NAM MÓWIŁA, ŻE TAM JEST DUCH MĘŻCZYZNY I ŻE ONA JUŻ WIĘCEJ NIE ZOSTANIE, BO SIĘ BOI, ALE TATO SKWITOWAŁ, ŻE MA NIE PO KOLEI W GLOWIE, WIĘC UWIERZYŁAM JEMU, A JEJ POWIEDZIAŁAM, ŻE LUBI UBARWIAĆ FAKTY. NO ALE DO CZASU TAK MYŚLAŁAM, BO PO PEWNYM CZASIE ON UKAZAŁ SIĘ TAKŻE MNIE.WCHODZILAM DO ZUPEŁNIE CIEMNEGO POKOJU W KTÓRYM JEDNE DRZWI SĄ NA JEDNYM KOŃCU, A POTEM SĄ KOLEJNE NA DRUGIM I PRZY TYCH DRUGICH ZNAJDUJE SIĘ WŁĄCZNIK ŚWIATLA.W CIEMNOSCIACH PRZEMIERZAŁAM POKÓJ DOTYKAJĄC DŁUGIEJ SZAFY. GDY BYŁAM JUŻ MOŻE 2 METRY OD WŁĄCZNIKA, DRZWI NAGLE ZACZĘŁY SIĘ POWOLI OTWIERAĆ, UJRZALAM ZARYS POSTACI MĘSKIEJ I DO POKOJU WPADŁO BARDZO BLADE ŚWIATŁO LATARNI ULICZNEJ. OTWORZYŁ JE, STANĄŁ JEDNĄ RĘKĄ PODPIERAJĄC BIODRO, A DRUGĄ KŁADĄC NA TEN WŁĄCZNIK. Z POCZĄTKU MYŚLALAM ŻE TO MÓJ TATO, TWARZY ANI UBRANIA NIE MOGLAM WIDZIEĆ TYLKO SYLWETKĘ. TRWAŁO TO MOŻE Z 10 LUB 20 SEKUND. W TYM SAMYM CZASIE POWIEDZIAŁAM COŚ NIEGRZECZNEGO BO MYŚLAŁAM,ŻE TO Z NIM MAM DO CZYNIENIA I ŻE CHCE MNIE WYSTRASZYĆ DLA ŻARTU, ALE TO COŚ NIE ODPOWIEDZIAŁO TYLKO ZAMARŁO W BEZRUCHU WCIĄŻ TRZYMAJĄC RĘKĘ NA WŁĄCZNIKU. BARDZO SZYBKO ZDAŁAM SOBIE SPRAWĘ Z JEDNEJ RZECZY,ŻE TO COŚ MIALO POWOLNE RUCHY A MÓJ TATO MA NATURĘ LOUISA DE FUNE I RACZEJ BIEGA A NIE CHODZI, A DO POKOJU WPADA JAK PRZECIĄG, PONADTO KOLEJNA MYŚL WYZWOLIŁA WE MNIE WRZASK I NATYCHMIASTOWĄ UCIECZKĘ GDYŻ MOI RODZICE NIGDY NIE SMARUJĄ DRZWI OLEJEM, CHCĄ BY SKRZYPIAŁY NA WYPADEK GDYBY KTOŚ W NOCY WŁAMAŁ SIĘ NA PARTER, A TYMCZASEM DRZWI OTWORZYŁY SIĘ BEZ NAJMNIEJSZEGO HALASU. O TYM CO BYŁO PÓZNIEJ,CHCĘ POMINĄĆ.DOSTAŁAM TAKIEGO SZOKU, ŻE PRAWIE ZEMDLAŁAM.TATO OBUDZONY MOJĄ HISTERIĄ ZBIEGŁ NA DÓŁ, MAMA POILA MNIE WODĄ, BO PODOBNO MIAŁAM TWARZ BLADĄ JAK PAPIER. MOI DRODZY, NIE WIDZIALAM GO JUŻ WIĘCEJ, ALE JESZCZE KILKAKROTNIE SLYSZALAM JEGO OBECNOŚĆ W DOMU. CZASEM OTWIERAŁ I ZAMYKAŁ SOBIE DRZWI W KTÓRYMŚ POKOJU W ŚRODKU NOCY, RAZ CZLAPAL SOBIE CIĘŻKO PO MOJEJ SYPIALNI I MNIE BUDZIŁ, INNYM RAZEM PO KĄPIELI WYSZLAM Z ŁAZIENKI ZOSTAWIAJĄC NA PÓŁCE NA UMYWALCE CIĘŻKI PIERŚCIONEK, KTÓRY PO MOIM WYJŚCIU NATYCHMIAST SPADL DO UMYWALKI, A JA USŁYSZALAM TYLKO TEN HALAS I NIE WRÓCIŁAM SIĘ BY TO SPRAWDZIĆ LECZ PRAWIE POŁAMALAM SOBIE NOGI NA SCHODACH UCIEKAJĄC DO RODZICÓW.NA DRUGI DZIEŃ PATRZĘ A PIERŚCIONEK LEŻY NA PÓŁCE TAK JAK GO ZOSTAWILAM.
MOI DRODZY, LUDZIE SĄ RÓŻNI. JEDNI POTRAFIĄ POGODZIĆ SIĘ Z TYM CO ZOBACZYLI LUB SLYSZELI, ALE JA NIE MOGĘ DO DZIŚ.TEN DUCH NIE ZROBIŁ MI NIC ZŁEGO, WIĘC POWINNAM ZAAKCEPTOWAC FAKT, ŻE COŚ TAKIEGO MI SIĘ PRZYTRAFIŁO, ALE PO PROSTU NIE MOGĘ. OD TAMTYCH ZDARZEŃ CODZIENNIE SIĘ ZA NIEGO MODLĘ, JAK PRZYJEZDZAM DO DOMU, NIGDY NIE ŚPIĘ SAMA, BO MAM LĘKI I ZRYWAM SIE W NOCY PRZERAŻONA NAWET JAK COŚ STUKNIE W KALORYFERZE. WIEM, ZE MÓJ TATO WIE O OBECNOSCI TEGO DUCHA ALE NIC SOBIE Z TEGO NIE ROBI.ON SIĘ PO PROSTU NIE BOI TAKICH RZECZY. MAMA NIE DOŚWIADCZYŁA CZEGOŚ TAKIEGO, A NAWET GDYBY TO I TAK BY MI NIE POWIEDZIALA, BO I BEZ TEGO POWOLI STAWALAM SIĘ PSYCHOLEM OPĘTANYM PRZEZ STRACH, BOJACYM SIĘ WLASNEGO CIENIA. POZDRAWIAM WAS WSZYSTKICH I ŻYCZĘ MIŁEGO WYWOŁYWANIA DUCHÓW. JA NIGDY DO WAS NIE DOŁĄCZĘ.

Cytat:
Cześć, chce się przyłączyć do dyskusji i może otrzymać od Was jakąś rade. Mówicie o seansach spirytystycznych i mnie coś takiego przyszło do głowy jak usłyszałam dziś historię niespokojnej duszy. Kobieta, o której mowie zmarła w listopadzie 2008. Od tego czasu wielokrotnie pojawiała się w szkole, w której kiedyś pracowała jako jej dyrektor, a potem przegrała konkurs z młodszą osobą. Pojawia się w godzinach nocnych, stuka swoimi obcasami i laseczką, wali w zamknięte drzwi pokoju dyrektorskiego i innych pomieszczeń. Ktoś widział jej białą laseczkę, którą sprawiła sobie kilka miesięcy przed śmiercią na ślub i wesele jednej z córek. Ta córka mieszka w Irlandii i duch matki jej nie nachodzi. Natomiast druga córka mieszka z mężem i dziećmi w Polsce w mieszkaniu matki i opowiada niestworzone historie. W dniu kiedy matka zmarła, rozmawiała z nią przez telefon wczesnym wieczorem i miała oddzwonić po programie telewizyjnym, który nadawany jest co tydzień o tej samej późnej porze. Nie zadzwoniła wtedy bo było późno, a rano ktoś z rodziny odwiedził matkę i znalazł ją martwą. Po śmierci matki, telewizor kilkakrotnie sam się włączył właśnie o tej późnej porze. Kiedyś córka karmiła młodsze dziecko, obok stał wózek i nagle wózek zaczął podskakiwać tak jakby ktoś próbował kołysać w nim dziecko. Za życia matka używała respiratora do oddychania. Po jej śmierci, respirator nadal był w mieszkaniu ale bez baterii, wiec nie powinien działać. Zdarzyło się kilka razy, że włączył się samoczynnie i wydmuchiwał powietrze jakby ktoś z niego korzystał.
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-22, 18:08   #2597
panierrka
Zadomowienie
 
Avatar panierrka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 323
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez illuvies Pokaż wiadomość
Cytat:
przynajmniej 2 razy w tygodniu mniej więcej o 2 w nocy słyszalam u nich na górze kroki, takie jak ciężkie człapanie i odglosy przesuwania ciężkich przedmiotów po podłodze, tak jakby ktos powoli sunął z jednego końca pokoju na drugi szafy i łóżko. Kiedy na drugi dzień się pytalam co tam wyrabiali, patrzyli na mnie wielkimi oczyma, bo przecież oboje zawsze rano wstawali do pracy i chrapali już od 23, więc nie rozumieli o co mi chodzi.
...a przynajmniej udawali, a tak naprawdę myśleli: "przyłapała nas"
Aż szafę i łóżko przesuwali

Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać, bo to brzmi dwuznacznie
panierrka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 16:55   #2598
DiamondDust
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 273
Dot.: Straszny Wątek ;)

przez ten wątek moj chłopak musi ze mna chodzic w nocy do toalety
DiamondDust jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 18:39   #2599
agnieszka015
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 330
GG do agnieszka015
Dot.: Straszny Wątek ;)

g

Edytowane przez agnieszka015
Czas edycji: 2009-08-16 o 20:28
agnieszka015 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 18:56   #2600
Miss Dramatique
Zakorzenienie
 
Avatar Miss Dramatique
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 644
GG do Miss Dramatique
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez agnieszka015 Pokaż wiadomość
Tak samo jak z tym filmem:Egzorcyzmy Emilly Rose", to ostatnio na tvp1.gdzieś po 23g.był taki dokument o Anelise Michael czy jakoś tak, historie o egzorcyzmach i duchach tej dziewczyny, które przez nią przemawiały, były prawdziwe i ta tej podst.powstał film. I w tym dokumencie było, że podczasc tych egzorcyzmów księża nagrywali kasety i ja troche tego słuchałam to było straszne mowa tych duchów o nienawiści...takiego glosu nikt na ziemi nie ma! a ona mowila glosem hitlera itd.zresztą jak was ciekawi przeczytajcie, bądź posłuchajcie na necie(osobą o mocnych nerwach tylko to polecam!!)...Ja się do tej pory boje i czasami przypominam sobie jak te duchy przemawialy przez nia "Idzie Ona, idzie..a pozniej Zdrowas Mario"...
ten dokument jest w kilku częściach na youtube .

oglądałam go kiedyś na religii i szczerze mówiąc mnie też najbardziej przeraziły te głosy. Były takie.. pełne zawiści. Zło Wcielone normalnie .
__________________
bo Siatkówka to nie jest zwykły sport.
to jest uzależnienie!
Miss Dramatique jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 22:04   #2601
Sysska
Zadomowienie
 
Avatar Sysska
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 781
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez majkka Pokaż wiadomość
a mi się dziś przytrafił paraliż przysenny niefajne uczucie, tym bardziej, że nie wiedziałam o tym za dużo. Naprawdę się mocno przestraszyłam

mnie też się to ostatnio przydarzyło, nawet nie wiedziałam, że to ma swoją nazwę...strasznie okropne uczucie
__________________
I chihuahua
Sysska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 22:20   #2602
veronicas15
Zakorzenienie
 
Avatar veronicas15
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 14 392
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Sysska Pokaż wiadomość
mnie też się to ostatnio przydarzyło, nawet nie wiedziałam, że to ma swoją nazwę...strasznie okropne uczucie
A ja szczerze mówiąc trochę zazdroszczę Kiedyś przez długi czas ćwiczyłam OOBE i paraliż tylko mi się przyśnił
__________________
"Take my mind and take my pain
Like an empty bottle takes the rain
And heal, heal, heal, heal."
veronicas15 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 22:25   #2603
Sysska
Zadomowienie
 
Avatar Sysska
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 781
Dot.: Straszny Wątek ;)

tez się bawiłam w OOBE ale to dawno było i naprawdę nie ma czego zazdrościć......bo to było przerażajace
__________________
I chihuahua
Sysska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 22:35   #2604
Miss Dramatique
Zakorzenienie
 
Avatar Miss Dramatique
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 644
GG do Miss Dramatique
Dot.: Straszny Wątek ;)

Koszmar nocny Henry'ego Fuseli z 1781 roku jest uważany za jedno z klasycznych przedstawień paraliżu przysennego jak odwiedziny demona.

ten obraz mnie przeraża !
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 741px-John_Henry_Fuseli_-_The_Nightmare.jpg (83,2 KB, 158 załadowań)
__________________
bo Siatkówka to nie jest zwykły sport.
to jest uzależnienie!
Miss Dramatique jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-25, 07:48   #2605
kicccia
Zakorzenienie
 
Avatar kicccia
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 099
Dot.: Straszny Wątek ;)

Dziewczyny a co to ten paraliż senny?
__________________



kicccia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-25, 08:47   #2606
Sysska
Zadomowienie
 
Avatar Sysska
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 781
Dot.: Straszny Wątek ;)

http://www.eioba.pl/a70885/paraliz_senny
__________________
I chihuahua
Sysska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-25, 10:17   #2607
Lucka91
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucka91
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez wanitatywna Pokaż wiadomość
Wierzycie w coś takiego jak znaki śmierci?
wierzę, bo moja rodzina zdązyła już czegoś takiego doświadczyć

Jakiś rok temu bardzo poważnie zachorowała moja prababcia. Mieszkała ona w jednym domu ze swoją mamą i wnuczką - czyli moją babcią i ciocią. Babcie sobie mieszkały na dole, a ciocia z rodziną na górze. Gdy pogotowie zabrało prababcię jej stan był bardzo ciężki. Właściwie 2 tygodnie spędziliśmy wszyscy jak na szpilkach bojąc się że każdy telefon to TEN telefon, który poinformuje nas o jej śmierci. No i stało się, ciocia dostała telefon ze szpitala koło 23. Postanowiła że nic nie będzie babci mówić, żeby jej przed snem nie denerwować, bo pewnie nie będzie mogła spać. Rano zeszła na doł i przekazała babci smutną nowinę, na co babcia spokojnym głosem odpowiedziała że wie o tym już od wczoraj bo prababcia była się pożegnać. Okazało się że przed 23 drzwi na dole same się otworzyły, i babcia czuła obecność kogoś koło jej łóżka. Jak się ciocia dowiedziała to wujek przez pół roku chodził z nią do łazienki jak już było ciemno ;P


Druga historia to z opowieści mojej cioci. Nie wiem czy już kiedyś jej nie opowiadałam na wizażu, ale opowiem jeszcze raz ;p
Ciocia ma dom rodzinny na wsi, gdzie cmentarz znajduje sie na takim wzniesieniu, trzeba przejsc ze 30 schodkow w gorę, żeby się dostać pod bramę cmentarza. No i kiedyś wracała ze swoimi znajomymi z jakiejś imprezy w nocy, właśnie koło cmentarza. Na wsi jak to na wsi, o tej porze nie można zobaczyc nigdzie żywej duszy, i wszyscy się znają. Dlatego duże było ich zdziwienie gdy okazało się że od jakiegoś czasu idzie za nimi jakiś facet w czarnym kapeluszu i płaszczu, którego widzieli pierwszy raz w życiu. Za każdym razem gdy odwracali się żeby sprawdzić czy on nadal za nimi idzie on jakoś tak odwracał głowę, żeby nie było widać jego twarzy. Gdy przechodzili właśnie koło tych schodów na cmentarz on skręcił i zaczął się po nich wspinać, już nieźle przerażeni że kto to i co chce robić na cmentarzu zaczeli mu się przyglądać, ciocia powiedziała że w pewnym momencie mrugnęła, a tego gościa już nigdzie nie było. Mówiła że tak jak wtedy nie była przerażona nigdy w życiu.

W ogóle u tej samej cioci w domu dzieją się różne "ciekawe" rzeczy. Prosto mówiąc zwyczajnie tam straszy. Spadające talerze i trzaskające drzwi to już chleb powszedni, o nagle dzwoniących w pokoju kuzynki wszystkich dzwonkach nie wspominając. Ale oni podchodzą do tego spokojnie, bo przecież ten "duch" nigdy nikomu nie zrobił krzywdy.
Kiedys jak jedlismy u nich kolację, wszystkie talerze z otwartej szafki pospadały do zlewu, i żaden się nie rozbił, co moja ciocia skwitowała "o, znów rozrabia". A ja spac nie moglam ;p
__________________
Narysujesz mi coś?
Lucka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-25, 10:46   #2608
agnieszka015
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 330
GG do agnieszka015
Dot.: Straszny Wątek ;)

rtr

Edytowane przez agnieszka015
Czas edycji: 2009-08-16 o 20:24
agnieszka015 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-25, 13:35   #2609
veronicas15
Zakorzenienie
 
Avatar veronicas15
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 14 392
Dot.: Straszny Wątek ;)

W OOBE nie da się bawić, to zbyt poważna sprawa, tak jak wywoływanie duchów Choć dla niektórych obie rzeczy mogą być śmieszne
__________________
"Take my mind and take my pain
Like an empty bottle takes the rain
And heal, heal, heal, heal."
veronicas15 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-28, 08:21   #2610
DarkLilly
Raczkowanie
 
Avatar DarkLilly
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 319
Dot.: Straszny Wątek ;)

Miałam dzisiaj cięęęęężką noc. Najpierw miałam 3 koszmary pod rząd,jeden gorszy od drugiego a gdy sie wreszcie obudzilam i otworzylam oczy to obok łóżka stała jakaś starsza kobieta. Patrzyłam na nią przerażona jakieś 30 sek,potem się uśmiechnęła i zniknęła.
A ja mimo swoich 18 lat pobieglam spac do mamy
__________________
Moje życiowe plany?...

KOCHAć I BYć KOCHANYM!


DarkLilly jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-04 17:12:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:50.