Ellaone - pigulka po

[hermionka11]

Hej dziewczyny. Obiecalam sobie, ze jak moja historia skonczy sie dobrze wespre inne przerazone kobiety, ktore teraz szukaja informacji gdzie sie da tak, jak ja to robilam. Na drugiej randce, pierwszy raz w zyciu poszlam z chlopakiem do lozka. Wiem co teraz sobie myslicie, mysle podobnie, no ale stalo sie. Zbyt wiele o nim nie wiedzialam, i pierwszy raz w zyciu pekla prezerwatywa i wszystko zostalo we mnie. Byla noc, wpadlam w mega panike. Przy moim 27-28 dniowym cyklu byla to noc z 19 na 20 dzien. Niby dni nie plodne, ale co jesli przesunela sie owulacja? (bylam przeziebiona), albo jakims cudem, akurat bylam plodna. Wczesniej bylam w 4 letnim zwiazku i nigdy nie mialam takiej podbramkowej sytuacji jak tutaj na drugim spotkaniu... Chlopak zachowal spokoj, ubralismy sie i pojechalismy szukac apteki calodobowej (byla noc, w dodatku swieto). W pierwszej nie znalezlismy tabletki po, dopiero w drugiej. 140 zl ellaone, wzielam odrazu. Skutkow ubocznych nie mialam w sumie zadnych, moze je 'przespalam' bo jakas godzine po wzieciu poszlam spac (od stosunku do przyjecia tabletki minelo jakos 1,5 godziny) no i potem sie zaczelo.. fizycznie czulam sie dobrze, ale calymi dniami myslalam tylko o tym co zrobilam, z kim, z kims kogo w sumie nie znam, przeczesywalam fora w domu, w pracy, w autobusie, modlilam sie, nie moglam spac, koszmar. No i wreszcie dzisiaj, idealnie w terminie, bo w 27 dniu dostalam okres. Nie plamienie, ale okres, taki jak zwykle. Kamien z serca. Obiecuje sobie wieksza rozwage i to, ze juz nigdy nie dopuszcze do takiej sytuacji. I ciesze sie niezmiernie, ze tabletka jest dostepna bez recepty. Pozdrawiam i zycze, zeby wasze historie tez sie szczesliwie konczyly.

[201607040946]

Ale w czym problem? Ani ty nie jesteś zdzirą, bo - o rety - na drugiej randce, no serio ani chłopak do kitu - odwrotnie - pojechał z tobą do tej apteki. w ciąży nie jesteś. żyj, ciesz się, amen.
samobiczujesz się? chciałaś to zrobiłaś co zrobiłaś.
nie twoja wina, że gumka wam pękła. zdarza się. po to są tabletki po.

wyluzuj i nigdy nie mów nigdy

[hermionka11]

Problemu juz nie ma, ale byl, a post zostal napisany zeby wesprzec wszystkich, ktorzy sa w podobnej sytuacji - czekaja na efekty. Po tygodniu lektury jestem chyba skarbnica wiedzy o ellaone wiec chetnie im pomoge

[Kredusia]

140 zł?! Jezu co za zdzierstwo. Ja jak potrzebowałam 72po to jeszcze nie było bez recepty, poszłam, dostałam recepte od ręki od lekarza pierwszego kontaktu i zaplacilam bajonską sumę 38 zł. Co oni nie nawymyślają.

[natalia_t]

Napisane przez Kredusia

140 zł?! Jezu co za zdzierstwo. Ja jak potrzebowałam 72po to jeszcze nie było bez recepty, poszłam, dostałam recepte od ręki od lekarza pierwszego kontaktu i zaplacilam bajonską sumę 38 zł. Co oni nie nawymyślają.

Inne pigułki po na receptę też dostaniesz za 40-60zł.

[Jakkolwiek]

Ja kupowałam dla przyjaciółki za 120 zł chyba. Wcześniej dzwoniłam do aptek i pytałam gdzie są. W jednej mieli jedno opakowanie, które dostali tego samego dnia rano. Przyszłam i grzecznie proszę o tabletkę. Na to farmaceutka zgorszonym tonem mówi, że nie ma. Oni takich rzeczy nie mają Informuję ją, że chwilę temu dzwoniłam i jeszcze była, więc chyba jednak sprzedają. Cisza grobowa w całej aptece (było ich tam z 5 za ladą). Jedna z nich mówi, że to z nią rozmawiałam przez telefon, tabletka faktycznie jest i już przynosi. 3 pozostałe zaczynają ploteczki, że teraz to małolaty będą mogły się bzykać bez zabezpieczenia... To raczej nie było o mnie, bo mam 27 lat, no ale sam fakt, że coś takiego im do głowy przyszło był poniżej jakiegokolwiek poziomu. Żenada z dostępnością tych tabletek. Strasznie się czułam, mimo, że tabletka nie była dla mnie i miałam większy luz psychiczny. Wyobrażam sobie jaki to stres dla osoby, która w tym momencie faktycznie boi się, że mogła wpaść.

[cud nie kobieta]

Napisane przez Jakkolwiek

Ja kupowałam dla przyjaciółki za 120 zł chyba. Wcześniej dzwoniłam do aptek i pytałam gdzie są. W jednej mieli jedno opakowanie, które dostali tego samego dnia rano. Przyszłam i grzecznie proszę o tabletkę. Na to farmaceutka zgorszonym tonem mówi, że nie ma. Oni takich rzeczy nie mają Informuję ją, że chwilę temu dzwoniłam i jeszcze była, więc chyba jednak sprzedają. Cisza grobowa w całej aptece (było ich tam z 5 za ladą). Jedna z nich mówi, że to z nią rozmawiałam przez telefon, tabletka faktycznie jest i już przynosi. 3 pozostałe zaczynają ploteczki, że teraz to małolaty będą mogły się bzykać bez zabezpieczenia... To raczej nie było o mnie, bo mam 27 lat, no ale sam fakt, że coś takiego im do głowy przyszło był poniżej jakiegokolwiek poziomu. Żenada z dostępnością tych tabletek. Strasznie się czułam, mimo, że tabletka nie była dla mnie i miałam większy luz psychiczny. Wyobrażam sobie jaki to stres dla osoby, która w tym momencie faktycznie boi się, że mogła wpaść.

A ja bym tego tak nie zostawiła, poszłabym na skargę. Skoro mają tą swoją głupią klauzulę sumienia to niech jej używają tak jak kultura nakazuje, a nie przy klientce wymieniają się swoimi super mądrymi wywodami.

[WhySoSerious]

Napisane przez cud nie kobieta

A ja bym tego tak nie zostawiła, poszłabym na skargę. Skoro mają tą swoją głupią klauzulę sumienia to niech jej używają tak jak kultura nakazuje, a nie przy klientce wymieniają się swoimi super mądrymi wywodami.

Farmaceuci nie mają żadnej klauzuli sumienia, mają obowiązek sprzedać ci lek, który mają na stanie, a jak nie mają, to muszą go dla ciebie zamówić.

[czekoladka3]

Niestety również byłam zmuszona przyjąć tabletkę EllaOne.
Piszę tego posta, żeby trochę uspokoić dziewczyny, które znalazły się lub znajdą się w podobnej sytuacji jak moja. Stało się tak, że zsunęła nam się gumka, koniec we mnie i nie było pewności czy aby coś ze środka gumki się nie wylało. Woleliśmy nie ryzykowac i po 3 h od tego zdarzenia wzięłam tabletkę. Obyło się w miarę bez efektów ubocznych: jedynie ok. 3-4 dni od wzięcia tabletki lekko pobolewało mnie podbrzusze ale dało się przeżyć. Gorzej było po 2 tygodniach- przez 2 dni tak strasznie bolał mnie jajnik że aż zwijałam się z bólu. Okres spóźnił się o tydzień, trwał normalnie. W ciąży nie jestem

[Rozasave]

Pomóżcie mi 24 odbyłam stosunek bez zabezpieczenia z mężem 25 wzięłam ellaone po której 2 dni później dostałam 7 dniowego krwawienia po którym miałam skąpy śluz natomiast mam 2 dzień dni płodnych dostałam brązowego krwawienia bardzo bym nie chciała być w ciąży ponieważ w moim życiu jest teraz zbyt dużo stresu