Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

[AgaMili]

KASIU WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN!
WSZYSTKO CO BYM CHCIALA CI ZYCZYC JUZ MNIE DZIEWCZYNY WYPRZEDZILY
TAKZE WSZYSTKIEGO CZEGO SOBIE SAMA ZYCZYSZ

Napisane przez elsi

A co z alkoholem, wypada podać jakiś dorosłym?

Ja nie podalam. Uwazam ze nie wypada. To jest impreza dla dzieci i zadnego alkoholu sobie na urodzinach dzieci nie wyobrazam, ale kazdy ma indywidualne podejscie.

Napisane przez sheryl

A ja cały czas sprzątam, bo jutro też imprezę robię.

Milej imprezki

A ja nie robilam wczoraj w-zetki bo Bartek powiedzial ze zrobimy razem na niedziele . Poza tym ciekawa jestem tej niespodzianki bo narazie nic

[Kasiamaja]

Elsi ,sheryl ,kociulku,papaya.renia ,aka ,aga dziękuje bardzo za pamięc na Was zawsze można liczyć . A ja Wam zycze udanych walentynek i zabaw bo u nas niestety żadnej imprezy nie będzie więc będę Was śledzić na bierząco

[midey]

Kasiu, ja tez zycze Ci wszystkiego najlepszego z okazji urodzin wlasnego mieszkanka, zadnych klopotow z Majeczka i Patrykiem ale Ci sie data trafila

Napisane przez kociulek

Karolina jeszcze do cebuli sie nie dorwała, ale Adrian też ją uwielbiał A mój chrzesniak tak wcina czosnek

a ja dzis uraczylam Dawida serkiem topionym na ktory ostatnio mam mega chcice (co dziwne nigdy go nie lubilam) ale sie zajadal aze ja ajdlam z pomidorem i cebula surowa to i jego poczestowalam cebulka;D ale sie skrzywil

Napisane przez sheryl

To fajnie . U nas też teraz moda na klaskanie A z tym pieskiem to w sensie hau-hau?

Jezu, ja zrozumiałam, że Aga chce upić się w zetkę i już chciałam pisać: a walnij se dziewczyno, czemu nie , dopiero post Midey mi rozjaśnił .

Sheryl, chodzi o hau hau, tylko Dawid na komende jak piesek wola mowi takei "au" zykrzyknikiem

Napisane przez AgaMili

A ja nie wiem juz. Przed chwila milam gosci. Moi rodzice mi podniesi dodatkowo cisnienie. Powiedzieli ze pewnie mi samej tu smutno, ze co ja robie sama calymi dniami, ze przytylam, ze w ogole ich nie odwiedzam bezinteresownie tylko jak cos chce, ze powinnam cos robic np. sie uczyc albo pojsc do pracy, ze Milenka sie nie nauczy angielskiego i powinna isc do przedszkola itp. Normalnie myslalam ze wyjde z siebie i stane obok. Olalam to i przytakiwalam. Nie chcialam sie poklocic ale pracy szukam i nic, a szkole zaczynam od wrzesnia, wiec co mam jeszcze robic? Zamiast mnie pocieszyc to mnie dobili ze mam beznadziejne zycie. Poza tym z tym alarmem kazali mi zadzwonic na straz pozarna bo to na pewno przeciwpozarowy. Tez tak myslalam, ale ze dzwoni od 30 godzin wiec pozaru na pewno tam nie ma, a mieszkanie stoi puste juz z miesiac. Wlasciciel ma wylaczona komorke i nie wiem jak sie z tym uporac

stawiam na romantyczna kolacje

a rodzicamsie nie przejmuj, mnie tylko wkurza straszecznie jak ktos sie do czyjegos zycia miesza

Napisane przez elsi

Aga, cieszę się, że wszystko się wyprostowało! Udanej niespodzianki!

Dziewczyny, dziękuję za rady i przepisy! A co z alkoholem, wypada podać jakiś dorosłym?

ja mam w tym temacie takie zdanie jak Aga uwazam ze to impreza dla dzieci i na stole (choc beda sami dorosli) zawita u nas picolo

Kasiu, dla mnie dzien jak akzdy inny walentynek nie obchodze bo nie lubie tego swieta

[Patulka1]

Witam czy można się dołączyć... Jestem mamą ukochanego syneczka Pawełka z 5 stycznia 2008
A oto mój Cherubinek

[kociulek]

Napisane przez Patulka1

Witam czy można się dołączyć... Jestem mamą ukochanego syneczka Pawełka z 5 stycznia 2008
A oto mój Cherubinek

Patulka, ale masz ślicznego synka a te loki Oj będzie serca podbijał
Pisz śmiało i zglądaj często

[Renia11]

Napisane przez Patulka1

Witam czy można się dołączyć... Jestem mamą ukochanego syneczka Pawełka z 5 stycznia 2008
A oto mój Cherubinek

Witaj synuś śliczny

Dziewczyny ja z opóźnionym zapłonem o jedzeniu też latam po domu z łyżką Miłosz musi coś robić żeby zjeść a to mieszać w garach a to gasić telewizor itp. bez tego ani rusz.

Dużo zdrówka dla chorowitków
Lwico co u Dawidka przegoniliście już tę jelitówkę?

[Patulka1]

Dziękuję za komplementy odnośnie synka no i za miłe przyjęcie. muszę sporo doczytać, żeby Was poznać lepiej

[Kasiamaja]

Napisane przez midey

Kasiu, ja tez zycze Ci wszystkiego najlepszego z okazji urodzin wlasnego mieszkanka, zadnych klopotow z Majeczka i Patrykiem ale Ci sie data trafila

Dziękuje baaardzo kochana

Napisane przez Patulka1

Witam czy można się dołączyć... Jestem mamą ukochanego syneczka Pawełka z 5 stycznia 2008
A oto mój Cherubinek

Prześliczny aniołek ooo i widze ,że jesteśmy z jednego rejonu :p pierwsza mamusia ze śląska

Napisane przez Renia11

Dziewczyny ja z opóźnionym zapłonem o jedzeniu też latam po domu z łyżką Miłosz musi coś robić żeby zjeść a to mieszać w garach a to gasić telewizor itp. bez tego ani rusz.

Jeju ale mam zaległości w każdym razie ja z Mają nie musze ganiać z jedzeniuem ,raczej ona za mną Maja mogłaby jeść i jeść 2 porcje obiadu to dla niej nie problem

kociulku dziękuje za tą przepiękną róże


A tak w ogóle to pracy Patryk dalej nie ma ja za bardzo nie szukam jeszcze bo nie mam co z Mają zrobić. W przyszly weekend jade na 2-3 tygodnie do cioci na wieś troszkę się odstresować i mam nadzieje ,że do tej pory z pracą sie tż upora A co do mieszkania to porozwieszalismy ogloszenia i pare osob się odezwalo . Najbardziej atrkacyjna dla nas oferta jest mieszkanie jeden pokoj +wnęka ,kuchnia i ubikacjo-łazienka :p za 600 zł miesiecznie to jeszcze nie tak trafgicznie ,ale mieszkanie dopiero od poczatku kwietnia więc poczekamy A najgorsze jest to ,że to blok obok Patryka babci

[midey]

Napisane przez Patulka1

Witam czy można się dołączyć... Jestem mamą ukochanego syneczka Pawełka z 5 stycznia 2008
A oto mój Cherubinek

witam ale super loki

Napisane przez Kasiamaja

A tak w ogóle to pracy Patryk dalej nie ma ja za bardzo nie szukam jeszcze bo nie mam co z Mają zrobić. W przyszly weekend jade na 2-3 tygodnie do cioci na wieś troszkę się odstresować i mam nadzieje ,że do tej pory z pracą sie tż upora A co do mieszkania to porozwieszalismy ogloszenia i pare osob się odezwalo . Najbardziej atrkacyjna dla nas oferta jest mieszkanie jeden pokoj +wnęka ,kuchnia i ubikacjo-łazienka :p za 600 zł miesiecznie to jeszcze nie tak trafgicznie ,ale mieszkanie dopiero od poczatku kwietnia więc poczekamy A najgorsze jest to ,że to blok obok Patryka babci

Kasiu, mam nadzieje ze Patryk jak najszybciej znajdzie prace no i fajnie ze Wam sie jakies mieszkanko trafilo do kwietnia niedaleko, szybko zleci

Sheryl, Elsi piszcie jak sie imprezy udaly

Aga, a Ty daj znac czym Cie Bartek zaskoczyl

[lwica83]

Patulka witaj synuś
Renia Dawid nadal ma biegunkę i nie chce jeść nic... i zaczyna odmawiać picia... normalnie sił mi już do niego brakuje, do tej pory większego problemu zjedzeniem nie było a to choróbsko dziecko mi odmieniło...
dołączam się do prośby MIDEY dziewczyny piszcie jak udały się imprezy i Aga czym zaskoczył Cie maz...

[sheryl]

No my już po
Impreza była na 15 ze względu na niektórych co mieli inne obowiązki wieczorem, ja pracowałam do 13 Dobrze, że mama przyjechała wcześniej to dużo nam pomogła z przygotowywaniem żarła, no i jakoś poszło. Tort śmietanowy, tak jak pisałam kupny, ale zamówiony z pewnego źródła i smaczny. Jedyne dzieci to: syn szwagierki 6 lat i córka brata 4 lata.
Denerwowało mnie tylko to, że teściowa i synek szwagierki byli chorzy, kaszleli , no ale cóż, chyba za bardzo nie mieli wyboru.
Zdjęcia wrzucę tam gdzie zawsze
Tu na razie (nie z urodzin) jeździk jaki mu kupiliśmy na urodzinki. Jednak wybraliśmy FP i nie żałuję. Jezu jakie to pomysłowe, wszystko tam przemyślane.

[kociulek]

Lwica, a co dajesz dawidkowi do picia? Mój Adriano tez nie chciał pic, ale to dlatego, ze nie dawałam mu słodkich soczków do których był przyzwyczajowny, tylko wodę. Nie mówiąc juz o tych roztworach zalecanych w czasie choroby... Kupilismy mu sok jabłoko antonówkę i rozrabialiśmy z wodą. Sok nie jest słodki, a Adriana szybko to postawiło na nogi.

Sheryl, więc rozumiem, że impreza się udała?
A Stasia, mam nadzieje, że nic nie złapie. Do nas już ponad tydzień temu przyszedł taki dziadek i mówi mi, ze ma grypę Zaczą kichać, prychać, a ja tylko patrzyłam aby dzieciaczki nie złapały tego samego od niego. Całe szczęście przeszło bokiem.

Kasiu, odpocznij sobie u cioci Patryk przez ten czas cos znajdzie, a do kwietnia czas szybko zleci Wiesz, u nas za wynajem płacą podobnie, więc faktycznie wydaje mi się, że cena nie jest wygórowana. A widzieliście to mieszkanko? Oby nie było żadnych niespodzianek.

[Patulka1]

Sheryl - świetny ten jeździk no i całe "centrum dowodzenia" super!

[sheryl]

Napisane przez lwica83

Renia Dawid nadal ma biegunkę i nie chce jeść nic... i zaczyna odmawiać picia... normalnie sił mi już do niego brakuje, do tej pory większego problemu zjedzeniem nie było a to choróbsko dziecko mi odmieniło...

Biedny Dawidek Oby mu to przeszło jak najszybciej.

A jak czuje się Dawidek Midey?

Napisane przez kociulek

Sheryl, więc rozumiem, że impreza się udała? .

Myślę, że tak

Napisane przez kociulek

Do nas już ponad tydzień temu przyszedł taki dziadek i mówi mi, ze ma grypę Zaczą kichać, prychać, a ja tylko patrzyłam aby dzieciaczki nie złapały tego samego od niego. Całe szczęście przeszło bokiem.
.

o matko, całe szczęście

Patulka, witaj

Kasiu, to praktycznie jeszcze tylko miesiąc.

[Renia11]

Kasiu do kwietnia faktycznie niedaleko zleci. Fajnie masz że Majusia tak wcina ja sobie mogę pomarzyć mam dwa totalne niejadki dwoje się i troje żeby urozmaicać im żarełko a oni i tak mają to gdzieś miałam nadzieje że Miłoszek będzie inny ale poszedł w ślady Karolka i trzeba sporej gimnastyki żeby go nakarmić
Lwico musisz mu pchać picie choć po łyżeczce co jakiś czas, zwykłe chrupki kukurydzane żeby podjadał ,albo moczyć biszkopciki w cherbacie wiem że to niełatwe bo przeszłam jelitówkę z Karolem jak miał niecałe 3 latka ale on wymiotował i go czyściło równocześnie i błyskawicznie nam się odwodnil skończyło się szpitalem. Do dziś na słowo jelitówka mam gęsią skóre....Dużo zdróweczka dla Dawidka oby to mu wreszcie pieroństwo przeszło i przytulasy dla Ciebie!!!!!!!!!!
Sheryl jeździk rewelacja Stasio jak pirat drogowy uroczy

[midey]

Lwica, oby szybko Dawidek wyzdrowialjak pojdzie od Niego chorobsko to i apetyt wroci

Sheryl, mam nadzieje ze Stas nie da sie chorobie fajnie ze impreza sie udala jezdzik fajny, szkoda ze nie pokazalas tez tylu noi Stas jaki sliczny u nas Dawid dostal jjezdzik samochodzik od moich rodzicow i tylko chodze i przeklinam- jak mozna spedzajac pol dnia w sklepach dziecinnych kupic na roczek cos co nie jest przeznaczone dla dzieci ponizej 3 roku zycia? samochodzik i owszem moze i fajny, ale litosci, zadnej barierki zabezpieczajacej, zadnych szelek, pasow...i jakby tego bylo malo nawet nie ma raczki dla rodzica... eh jakbysmy z Bartkiemw iedzieli ze takie cos kupia to sami bysmy kupili....

Napisane przez sheryl

A jak czuje się Dawidek Midey?

milo ze pytasz, dziekuje u nas po chorobie chyba nie ma juz sladu, kaszelek nam minal, apetyt wrocil, checi do zabawy (i psot ) wrocily

[Aka24]

Patulka witaj Twój synek ma przepiękne loki!

Sheryl fajnie, że impreza się udała. Czekam z niecierpliwością na fotki.

Lwico biedny Dawidek niech mu szybciutko przejdzie to wstrętne choróbsko!!

Kociulku dobrze, że dzieciaki Ci sie nie zaraziły. Ja też nie lubię jak ktokolwiek prychający do nas przychodzi. Zresztą wszyscy to wiedzą i raczej mijają nas wtedy z daleka

Midey rodzice pewnie nie pomyśleli o braku zabezpieczeń itd. Spodobało się i już a teraz Wy musicie pilnować :P:
Super, że Dawidek wrócił już do siebie

Kasiu trzymam kciuki za znalezienie pracy przez Patryka! A Ty sobie za to odpoczywaj na wsi.

[midey]

Napisane przez Aka24

Midey rodzice pewnie nie pomyśleli o braku zabezpieczeń itd. Spodobało się i już a teraz Wy musicie pilnować :P:
Super, że Dawidek wrócił już do siebie

bardziej bym obstawiala ze Dawidek przeciez dorosnie a i tak trzebaby bylo Go pilnowac i tak

ciekawer jak dzis sie czuje Dawidek Lwicy?

i ciekawe coz Aga?

[lwica83]

Midey dziękuję za troskę, nadal mamy luźne kupki i niejadka... ale chęc do psot jest ciągle... jedynie to piciem nadrabia... Kociulku ja daje mu do picia albo wodę albo herbatkę, ewentualnie moja dorosła
herbate...
Kasiu trzymam kciukasy za prace Patryka... wypoczywaj kochana...
o wlasnie sie obudzil moj potworek uciekam...

[sheryl]

Napisane przez midey

Stas jaki sliczny u nas Dawid dostal jjezdzik samochodzik od moich rodzicow i tylko chodze i przeklinam- jak mozna spedzajac pol dnia w sklepach dziecinnych kupic na roczek cos co nie jest przeznaczone dla dzieci ponizej 3 roku zycia? samochodzik i owszem moze i fajny, ale litosci, zadnej barierki zabezpieczajacej, zadnych szelek, pasow...i jakby tego bylo malo nawet nie ma raczki dla rodzica... eh jakbysmy z Bartkiemw iedzieli ze takie cos kupia to sami bysmy kupili....

Midey, te samochodziki, jeździki z reguły są przeznaczone od 9 mies. lub od roku (tak jest też napisane na opakowaniach) i rodzice pewnie tym się sugerowali jak kupowali, do głowy im nie przyszły jakieś zabezpieczenia albo i takich wersji nawet nie było. Zresztą, powiem Ci szczerze, że na tyle jeździków co ja obejrzałam, tylko dwa miały pasy (chicco i jakiś nieznany), a cała reszta jest bez pasów. Wnioskuję więc, że nie jest to jakiś niezbędnik. Te pasy, rączka pewnie przeznaczone są dla młodszych dzieci, które same nie siedzą i nie potrafią same się poruszać, odpychając się nóżkami. Starsze już dadzą sobie radę bez tego, naprawdę. Piszę to też patrząc na ten co ja mam w domu i jego użytkownika . Jeździk jest niziutki, nie widzę możliwości niebezpieczeństwa upadku, tym bardziej, że użytkownik siedzi stabilnie, nie gibie się na boki, po prostu siedzi i delikatnie opycha się nóżkami trzymając się kierownicy. Nie ma możliwości, żeby coś mu się stało, nie ma jak spaść z tego. Zresztą jak na razie to on ma służyć do pchania, później do jeżdzenia, ale Stasio i tak woli na nim jeździć.
Bo on ma dwie wersje, co Ci przedstawiłam na zdjęciu, tak jak chciałaś z tym tyłem:
1. nogi rozłączone, między nie wchodzi dziecko i pcha.
2. nogi sią złącza i dziecko na tym jeździ.

[pappaya]

Sheryl, super ze impreza urodzinowa sie udała ! Staś ma świetny jezdzik ! Midey nie przejmuj sie ze Dawidka jezdzik nie ma szelek. Ja tez na poczatku myslalam ze szelki sa niezbedne ale to bylo wtedy kiedy Ivus jeszcze nie dosiegal stopami do podlogi i nie potrafil sie na tym samochodziku sam utrzymac. Teraz kiedy Ivo dotyka stopami podlogi siedzi bardzo stabilnie i na prawde nie ma mozliwosci zeby z niego spadl.
Kasiu, swietnie ze macie juz jakies mieszkanie na oku, ale lepiej sie nie nastawiac dopoki go nie zobaczycie bo to roznie bywa. Oczywiscie zycze Wam zeby okazalo sie takie jak chcecie! W koncu bedziecie mieli wlasny kat Trzymam kciuki aby Patryk znalazl prace
Aga, jak tam niespodzianka?
Lwica, dla Dawidka jeszcze raz zyczenia jak najszybszego powrotu do zdrowia!
Patulka, witam serdecznie! Loki Twojego synka

[midey]

Napisane przez lwica83

Midey dziękuję za troskę, nadal mamy luźne kupki i niejadka... ale chęc do psot jest ciągle... jedynie to piciem nadrabia... Kociulku ja daje mu do picia albo wodę albo herbatkę, ewentualnie moja dorosła
herbate...

przykro mi Lwico, mam nadzieje ze Dawidek szybko wroci do formy

to ja Wam pokaze te jezdzik

w przseciwienstwie do tego co pokazala Sheryl (dziekuje) ten nasz ma wysoko siedzenie co juz nie zapewnia takiej stabilnosci

[pappaya]

Midey, rzeczywiście ten Wasz jezdzik jest wysoki i widać ze Dawidek jeszcze nie dosięga cala stopka podłogi, ale raz dwa urosnie i nie bedzie z tym problemu.
Ivo swoj samochodzik dostal 6 grudnia i wtedy jeszcze nie siegal obiema stopami podlogi a juz na Boze Narodzenie tak. To niesamowite jak dzieci szybo rosna!

[Aka24]

Dawidkowi chyba się podoba więc postara się szybciutko do niego dorosnąć

[Kasiamaja]

Dzięki kochane Napewno odpoczne ,a do kwietnia zleci czas Sheryl ,midey Foteczki super ,ja tez kupilam wczoraj na allegro jeździk Majuni ,zaraz wkleje foteczke Też nie ma pasów ,ale mam nadzeje ,że moj mały łobuz nie bedzie mial w nim problemu bo ona to dopiero niziutka dopiero zaczelysmy nosic ubranka 74
papayaa a jak Ty się czujesz kochana ? jak dzidzia i co tam u Ivusia ? może jakies fotki chociaz na NK wkleisz
lwica trzymaj się kochana ,biedny Dawidekj oby szybko przeszło
Aka a jak tam u Was przygotowania do roczku ? jak Emi?
kociulku ,AGa ? Jka tam u Waszych księżniczk ? też kupujecie im jeździki?


To fotka jeździka ,ktory zamowilam mam nadzieje ,ze się spisze

A kiedys byl poruszany temat fotelikow ,a ja wlasnie kupilam w zeszlym tyg ten od 9-25 coneco zenith i jestem baaardzo zadowolona i Maja chyba tez

AS w ogole chcialam się pochwalic ,że z tym allegro całkiem nieźle mi idzie dużo ciuszkow małej posprzedawalam i za te pieniądze kupilam jej większe ,więc bez wydawania kasy Maja ubrana

[Renia11]

Midey ja też myślę że Dawidek raz dwa dorośnie do autka i będzie śmigał
My kupiliśmy Miłoszkowi na roczek jeździk można z niego zrobić bujak są płozy do przykręcenia, do kierownicy można podpiąć MP3 mały lubi muzykę i uwielbia jak mu coś gra gdy jeździ, ale bardziej lubi być pchany a mnie przynajmniej plecy nie bolą bo w siedzonku jest wysuwana rączka do pchania całkiem fajna zabawka.

[AgaMili]

czesc kobietki

Napisane przez Patulka1

Witam czy można się dołączyć... Jestem mamą ukochanego syneczka Pawełka z 5 stycznia 2008
A oto mój Cherubinek

Witaj, sliczne synus

Napisane przez Kasiamaja

A tak w ogóle to pracy Patryk dalej nie ma ja za bardzo nie szukam jeszcze bo nie mam co z Mają zrobić. W przyszly weekend jade na 2-3 tygodnie do cioci na wieś troszkę się odstresować i mam nadzieje ,że do tej pory z pracą sie tż upora A co do mieszkania to porozwieszalismy ogloszenia i pare osob się odezwalo . Najbardziej atrkacyjna dla nas oferta jest mieszkanie jeden pokoj +wnęka ,kuchnia i ubikacjo-łazienka :p za 600 zł miesiecznie to jeszcze nie tak trafgicznie ,ale mieszkanie dopiero od poczatku kwietnia więc poczekamy A najgorsze jest to ,że to blok obok Patryka babci

Kasiu mam nadzieje ze mieszkanie wypali i trzymam kciuki aby sie wam spodobalo. Milego wyjazdu

Napisane przez midey

Aga, a Ty daj znac czym Cie Bartek zaskoczyl

Napisane przez midey

i ciekawe coz Aga?

Napisane przez pappaya

Aga, jak tam niespodzianka?

O ale dziewczyny jestescie ciekawskie. Otoz Bartek mnie rozczarowal i nie wiem czy to ja mam takie wyszukane marzenia czy on sie nie postaral. Spytalam go co ma za niespodzianke dla mnie, a on powiedzial ze odwieziemy Milenke do moich rodzicow, pojedziemy na zakupy, potem on zorbi kolacje, zapalimy swieczki, wypijemy wino a po kolacji zjemy jakis deser itd. A ja bylam pewna ze gdzies wyjdziemy np. do restauracji, powiedzialam mu ze nie mam ochote kolejnego weekendu spedzic w domu, zjesc a potem patrzec na brudna kuchnie i naczynia do zmywania, powiedzial ze on wszystko zrobi i pozmywa. Jakos mu nie uwierzylam i powiedzialam ze w takim razie Milenka zostaje w domu skoro nigdzie nie wychodzimy. Zadzwonilam i odwolalam przyjazd malej do babci i tyle. Wkurzylam sie bo nawet nie dostalam glupiego kwiatka na walentynki, powiedzialam ze inni mezowie robia kolacje zona codziennie i ze sie nie postaral. Ja mam dosc siedzenia w 4 scianach, niedlugo tu oszaleje. Powiedzial ze mozem isc do restauracji ale bylo juz za pozno bo nie zarezerwowalismy stolika takze z planow nici, powiedzialam zeby sobie odpuscil i spedzilismy ten dzien normalnie. POjechalismy na zakupy. kupilismy cos slodkiego, film na DVD i makaron z sosem na kolacje. Mala o 20. zasnela a my ogladalismy film i jedlismy chipsy ze spritem. Coz, szkoda. Powiedzial ze 6.03. pojdziemy na kolacje do restauracji bo wtedy wypada nasze 1,5 roku po slubie.
A jak wasze walentynki?

Napisane przez Kasiamaja

kociulku ,AGa ? Jka tam u Waszych księżniczk ? też kupujecie im jeździki?

Ja mam jezdzik - samochodzik.

[Kasiamaja]

Napisane przez AgaMili

O ale dziewczyny jestescie ciekawskie. Otoz Bartek mnie rozczarowal i nie wiem czy to ja mam takie wyszukane marzenia czy on sie nie postaral. Spytalam go co ma za niespodzianke dla mnie, a on powiedzial ze odwieziemy Milenke do moich rodzicow, pojedziemy na zakupy, potem on zorbi kolacje, zapalimy swieczki, wypijemy wino a po kolacji zjemy jakis deser itd. A ja bylam pewna ze gdzies wyjdziemy np. do restauracji, powiedzialam mu ze nie mam ochote kolejnego weekendu spedzic w domu, zjesc a potem patrzec na brudna kuchnie i naczynia do zmywania, powiedzial ze on wszystko zrobi i pozmywa. Jakos mu nie uwierzylam i powiedzialam ze w takim razie Milenka zostaje w domu skoro nigdzie nie wychodzimy. Zadzwonilam i odwolalam przyjazd malej do babci i tyle. Wkurzylam sie bo nawet nie dostalam glupiego kwiatka na walentynki, powiedzialam ze inni mezowie robia kolacje zona codziennie i ze sie nie postaral. Ja mam dosc siedzenia w 4 scianach, niedlugo tu oszaleje. Powiedzial ze mozem isc do restauracji ale bylo juz za pozno bo nie zarezerwowalismy stolika takze z planow nici, powiedzialam zeby sobie odpuscil i spedzilismy ten dzien normalnie. POjechalismy na zakupy. kupilismy cos slodkiego, film na DVD i makaron z sosem na kolacje. Mala o 20. zasnela a my ogladalismy film i jedlismy chipsy ze spritem. Coz, szkoda. Powiedzial ze 6.03. pojdziemy na kolacje do restauracji bo wtedy wypada nasze 1,5 roku po slubie.
A jak wasze walentynki?

Moje walentynki i ur byly okropne bo Patryk nie pofatygowal się totalnie na nic nawet na glupią kartke czy kwiatka. Moj "kochany" stwierdzil ,że nie pomyslał....Więc poł dnia przepłakałam :P W porownaniu do mojego do Bartek jednak się postarał

reniu jeździk super ,też chcialam taki ,ale narazie za drogi jak dla nas;/

W ogole chcialam jszcze napisac co do pampersow bo dzis kupilam tescowe ,ale te normalne nie z cerata i powiem Wam ,że są super tak samo miękki wkład jak u pampersow ,a tansze więc jak Majuni pupcia nie odczuje roznicy to się na nie przerzuce

[AgaMili]

Napisane przez Kasiamaja

Moje walentynki i ur byly okropne bo Patryk nie pofatygowal się totalnie na nic nawet na glupią kartke czy kwiatka. Moj "kochany" stwierdzil ,że nie pomyslał....Więc poł dnia przepłakałam :P W porownaniu do mojego do Bartek jednak się postarał

Kasiu . Rozumiem Cie bo ja mialam podobnie na imieniny, nawet mi Bartek zyczen nie zlozyl

Napisane przez Kasiamaja

W ogole chcialam jszcze napisac co do pampersow bo dzis kupilam tescowe ,ale te normalne nie z cerata i powiem Wam ,że są super tak samo miękki wkład jak u pampersow ,a tansze więc jak Majuni pupcia nie odczuje roznicy to się na nie przerzuce

A ja ostatnio tez kupilam niefirmowe pampersy - Sainsbury'ego takie pieluchomajtki, rozmiar 5 - od 12 kg i niezle sa.

[midey]

Napisane przez pappaya

Midey, rzeczywiście ten Wasz jezdzik jest wysoki i widać ze Dawidek jeszcze nie dosięga cala stopka podłogi, ale raz dwa urosnie i nie bedzie z tym problemu.
Ivo swoj samochodzik dostal 6 grudnia i wtedy jeszcze nie siegal obiema stopami podlogi a juz na Boze Narodzenie tak. To niesamowite jak dzieci szybo rosna!

Napisane przez Aka24

Dawidkowi chyba się podoba więc postara się szybciutko do niego dorosnąć

Napisane przez Renia11

Midey ja też myślę że Dawidek raz dwa dorośnie do autka i będzie śmigał
My kupiliśmy Miłoszkowi na roczek jeździk można z niego zrobić bujak są płozy do przykręcenia, do kierownicy można podpiąć MP3 mały lubi muzykę i uwielbia jak mu coś gra gdy jeździ, ale bardziej lubi być pchany a mnie przynajmniej plecy nie bolą bo w siedzonku jest wysuwana rączka do pchania całkiem fajna zabawka.

ja wiem ze sie czepiam i marudze ale jesli chodzi o Dawidka to On owszeem chwyta do czego to sluzy tylko kierownica nie skreci, na mojej glowie jest skrecanie, pchanie i pilnowanie zeby nie spadl (niesteyty jzu mi pare razy sie wymsknal...) no i te plecy poza tym Dawid jak siedzi to ok ale jak juz ma dosc to przekreca nozki na jedna strone i wtedy latwo spada...jesli chodzi o mojego Brzdaca to moze po prostu nie dorosl On przeciez do wszystkiego zawsze pozniej dorasta- tu uwaga do Sheryl- Dawid dopiero teraz zaczal bawic sie zyrafa fishera z klockami poza tym wolalabym jednak bezpieczny pojazd- wlasnie taki jaki pokazala Renia tylko ten jest o wiele drozszy niz ten co dziadki sprezentowaly....ale nic tam ja Malego w samochodziku nie woza dziadki kupily to niech sami woza a potem narzekaja na kregoslup

Napisane przez Kasiamaja

AS w ogole chcialam się pochwalic ,że z tym allegro całkiem nieźle mi idzie dużo ciuszkow małej posprzedawalam i za te pieniądze kupilam jej większe ,więc bez wydawania kasy Maja ubrana

no to super Kasiu gratuluje sukcesu

Napisane przez AgaMili

O ale dziewczyny jestescie ciekawskie. Otoz Bartek mnie rozczarowal i nie wiem czy to ja mam takie wyszukane marzenia czy on sie nie postaral. Spytalam go co ma za niespodzianke dla mnie, a on powiedzial ze odwieziemy Milenke do moich rodzicow, pojedziemy na zakupy, potem on zorbi kolacje, zapalimy swieczki, wypijemy wino a po kolacji zjemy jakis deser itd. A ja bylam pewna ze gdzies wyjdziemy np. do restauracji, powiedzialam mu ze nie mam ochote kolejnego weekendu spedzic w domu, zjesc a potem patrzec na brudna kuchnie i naczynia do zmywania, powiedzial ze on wszystko zrobi i pozmywa. Jakos mu nie uwierzylam i powiedzialam ze w takim razie Milenka zostaje w domu skoro nigdzie nie wychodzimy. Zadzwonilam i odwolalam przyjazd malej do babci i tyle. Wkurzylam sie bo nawet nie dostalam glupiego kwiatka na walentynki, powiedzialam ze inni mezowie robia kolacje zona codziennie i ze sie nie postaral. Ja mam dosc siedzenia w 4 scianach, niedlugo tu oszaleje. Powiedzial ze mozem isc do restauracji ale bylo juz za pozno bo nie zarezerwowalismy stolika takze z planow nici, powiedzialam zeby sobie odpuscil i spedzilismy ten dzien normalnie. POjechalismy na zakupy. kupilismy cos slodkiego, film na DVD i makaron z sosem na kolacje. Mala o 20. zasnela a my ogladalismy film i jedlismy chipsy ze spritem. Coz, szkoda. Powiedzial ze 6.03. pojdziemy na kolacje do restauracji bo wtedy wypada nasze 1,5 roku po slubie.
A jak wasze walentynki?

oj Aga chlopak sie staral a Ty Go tak zgsilas ja walentynek nie obchodze ale rozumiem Twoja potrzebe wyjscia z domu sama tez bym wyszla ale coraz czesciej nabieram przekonania zeby nie naduzywac dziadkow do opieki (ze wzgledu naa panujjace miedzy nami stosunki)

Napisane przez Kasiamaja

Moje walentynki i ur byly okropne bo Patryk nie pofatygowal się totalnie na nic nawet na glupią kartke czy kwiatka. Moj "kochany" stwierdzil ,że nie pomyslał....Więc poł dnia przepłakałam :P W porownaniu do mojego do Bartek jednak się postarał

i nawet tortu n ie bylo? przykro mi Kasienko