Od czego jesteście uzależnione??

[Fifty50]

Siemacie Wizażanki

Kilka krótkich pytań:
Macie jakieś nałogi? Jeśli tak, to jakie? Jak z nimi walczycie (jeśli wogóle walczycie)? Udało Wam się taki nałóg pokonać? Jakie macie zdanie na temat najpopularniejszych "nałogów"?

Jeśli nie, to jakich nienawidzicie i nie byłybyście w stanie tolerować?

Osobiście mam kilka nałogów. Takich cięższych i takich, nazwijmy to lajtowych... Paliłem papierosy-teraz ograniczam się maksymalnie, głównie dla własnego zdrowia i na prośbę mojej dziewczyny. Paliłem z dwóch powodów (tak mi się wydaje). Otóż moja mamuśka pali odkąd tylko pamiętam (czyli już prawie 20 lat) i chyba jakoś tak w mojej podświadomości zakorzenił się pogląd, że skoro mój autorytet to robi, to znaczy, że to nie jest takie złe... Tak było dawniej, gdy byłem jeszcze małym szkrabem. Teraz natomiast, a raczej parę lat temu zacząłem palić przez wzgląd na otoczenie, byłem aktywnym sportowcem, a jak to w gimnazjum bywa-robi się wiele rzeczy, by być popularnym. Teraz tego żałuję, jestem sobą i gardzę poglądami typu: zrobię coś, czego nie chcę, bo moje psiapsióły uznają, że jestem cool "(mówię tu o dziewczynach-generalizując, ale częściej spotykałem się ze zmuszaniem się do robienia różnych rzeczy dla nic nie wartej "popularności" przez dziewczyny... Chłopakom wychodziło to tak bardziej "spontanicznie", jakby sami chcieli... Teraz żałuję, że paliłem (i czasem popalam dalej, niestety, ale to już nałóg na wymarciu jeśli o mnie mowa ). Jak z tym walczyłem? Nie walczyłem specjalnie, po prostu uznałem, że kiedyś mój syn/córka zobaczą, że tata pali i uznają tak jak ja kiedyś-że to dobre... Poza tym chciałbym doczekać wnuków i prawnuków, a wiadomo, że papierosy tego nie ułatwiają... Chciałbym również nacieszyć się moją wspaniałą dziewczyną najdłużej jak się da, więc rzucam. STOP! Papierosom mówimy zdecydowanie NIE!!

Co do nałogów, których nie toleruję-narkotyki, dragi, używki... Znam osoby, które biorą (a raczej popalają, bo z takimi co "biorą dosłownie" nie chcę mieć nic wspólnego)... Kiedyś uważałem, że gardzę takimi osobami, że są dla mnie moralnymi śmieciami, że nie chce ich znać. Po czym okazało się, że osoby z mojego otoczenia, moi znajomi a nawet niektórzy z bliższych znajomych, nawet przyjaciół-mieli styczność z tym świństwem. Znajomość nie wygasłą, ale obumarła. To tak jakby ktoś skreślił parę lat znajomość, nawet przyjaźni i zostawił tylko kilka ostatnich miesięcy... Trudno to nazwać nawet.

Strasznie mi szkoda taki ludzi. Jedni biorą, bo mają za dużo kasy, nudzi im się, chcą poszpanować, a może nawet zarobić sprzedając-tacy to śmieci, dno i bąbelki, nie uważam ich za normalnych ludzi. NAtomiast szkoda mi osób, które biorą, bo mają ciężką sytuację rodzinną, finansową czy coś jeszcze. To ich nie usprawieldliwia, często oni sami usprawiedliwiają się tak przed samym sobą. Jednak tych drugich mi żal. Ja po prostu nie znoszę narkotyków. Koniec kropka.

To tyle z mojej strony. A Wy?

[witch_18]

moje nałogi-siatkówka i słodycze
nie walcze z nimi,bo je lubię

[*Claire*]

ja nałogowo szturcham koleżanki i garbię się,ale juz z tym 1 nalogiem juz powoli zrywam

[Fifty50]

Napisane przez witch_18

moje nałogi-siatkówka i słodycze
nie walcze z nimi,bo je lubię

Słodycze-taaaaaaaaaaaak
Siatkówka-grałem przez 6 lat, 4 lata w kadrze wojewódzkiej, pól roku w reprezentacji narodowej mojej kategorii wiekowej czyli tak-to też mój nałóg;P chociaż teraz wolę sztuki walki szczególnie taekwondo

[*Claire*]

a i jeszcze nalogowo jem princessy kokosowe i pije pysia kokosowego

[Fifty50]

Napisane przez *Claire*

ja nałogowo szturcham koleżanki i garbię się,ale juz z tym 1 nalogiem juz powoli zrywam

szturchanie może jeszcze być, ale z garbem nie będziesz mieć fajnego życia;P

Napisane przez *Claire*

a i jeszcze nalogowo jem princessy kokosowe i pije pysia kokosowego

z kokosowych to ja tylko bounty-każde ilości:P a zamiast princessy wolę prince polo (klasyczne, nie jakieś tam orzechowe czy jakieś tam ) a zamiast pysia-kubuś malinowy:P

[Momo]

Wizaż i Ogame oraz czytanie

[*Claire*]

Napisane przez Fifty50

szturchanie może jeszcze być, ale z garbem nie będziesz mieć fajnego życia;P

no niestety z tym 2 nalogiem to nie jes tak łatwo

[Fifty50]

Napisane przez *Claire*

no niestety z tym 2 nalogiem to nie jes tak łatwo

No to "pajączek" i po kłopocie;P

[takasobieania]

zdecydowanie słodycze. Choćby nie wiem co to nie potrafie się opszec. Czsem mam takiego głoda ze juz spoglądam na cukierniczkę, gdybym nie pobiegła wtedy biegusiem do sklepu (czasem mój TŻ bardzo późnym wieczorem jeździ po słodycze) to pewnie zjadłabym cukier.

[cattt]

największy :bujanie w obłokach (nieustanne marzenie,systematyczne odrywanie się od rzeczywistości)-cholernie utrudnia mi to funkcjonowanie w realnym świecie

ps.jak to nałogowa marzycielka-kocham ten nałóg i nie staram się go zwalczyć

[*Claire*]

Napisane przez Fifty50

No to "pajączek" i po kłopocie;P

no wiesz to tez nie jest takie proste
ale nie martwie sie bo znajde sobie chlopaka teg garbatego i bedziemy razem wygladac jak Quasimodo hah

[Belcia]

ja nie mam nalogow .Nigdy nie palilam ani tez nie pije ( nie liczac piwka od czasu do czasu )

jezeli chodzi o palaczy to tepie ich jak moge . Nie cierpie jak ktos pali i tyle. Nie dosc ze zatruwa sobie zycie to jeszcze osobom wokol niego. Palacz smierdzi niemilosiernie...ze juz nie wspomne jak bardzo gdy ubrania ma mokre. fee

moj tato pali i codziennie robie mu pranie mozgu- zeby rzucil. Ale gdzie tam, uparty jest jak osiol i predzej mi kaktus wyrosnie na glowie niz on rzuci.
Mimo wszystko nie poddaje sie i wymyslam coraz to nowe taktyki na niego

Podpisuje sie rekami i nogami pod projektem zakazu palenia w pabach, restauracjach.
I niech mi tu nikt nie mowi ze jestem nie tolerancyjna wobec palaczy.
To nie ja sie nauczylam palic.

narkotykow nie toleruje!!! niemniej jest mi zal gdy widze takie uzaleznione osoby

[cattt]

(no wlasnie jak ten garbaty sie nazywa z wiezy notredame?)

Quasimodo

[the magus]

Napisane przez cattt

największy :bujanie w obłokach (nieustanne marzenie,systematyczne odrywanie się od rzeczywistości)-cholernie utrudnia mi to funkcjonowanie w realnym świecie

ps.jak to nałogowa marzycielka-kocham ten nałóg i nie staram się go zwalczyć

mam tak samo

[GosikK]

Ja kiedyś paliłam przez 5 lat papierosy. Rzuciłam ponad 3 lata temu Myślałam, że mi się nigdy nie uda, ale udało mi się dzięki mojemu TŻ'owi Teraz nie znosze palaczy. Strasznie mnie męczy śmierdzący dym papierosowy.

[n_o_b_o_d_y]

Moim nalogiem jest obgryzanie paznokci Nienawidze siebie za to Ale kiedys przestane... przestane prawda ?!

[kate1991]

-czekolada i chipsy
-wizaz

Napisane przez n_o_b_o_d_y

Moim nalogiem jest obgryzanie paznokci Nienawidze siebie za to Ale kiedys przestane... przestane prawda ?!

niestety tez obgryzam paznokcie

[bierdonka]

nałogowo jem białą i mleczną czekoladę oraz piję kawę... inny nałóg - kupowanie błyszczyków do ust (średnio 1 na 2 tygodnie) i zamawianie koralików...
nałogowo piszę po okładkach zeszytów (niektórzy nauczyciele mają już chyba wątpliwości od której strony trzeba je otwierać... ), ozdabiam wszystko co mam (maluję po torbach, doszywam do wszystkiego koraliki.. maluję pudełka ) i czytam książki (kiedy nie mam co czyta, zaczynam wariować i ludzie z mojego otocznie sami szukają mi czegoś do czyania bo robię sie niebezpieczna...)

[maja55]

Napisane przez Belcia

j
jezeli chodzi o palaczy to tepie ich jak moge . Nie cierpie jak ktos pali i tyle. Nie dosc ze zatruwa sobie zycie to jeszcze osobom wokol niego. Palacz smierdzi niemilosiernie...ze juz nie wspomne jak bardzo gdy ubrania ma mokre. fee

Masz rację. Palacze śmierdzą okropnie.
Jesli ktoś pali, śmierdzi, szkodzi sobie - jego sprawa. Ale nie jestem tolerancyjna- przy mnie się nie pali. Nie zniosę faktu, że ktoś będzie mi dmuchał dymem w świeżo umyte, pachnące włosy. Jak ktoś chce palić, to niech nie zatruwa powietrza innym. Taka moja opinia.

[bierdonka]

Napisane przez Belcia

jezeli chodzi o palaczy to tepie ich jak moge . Nie cierpie jak ktos pali i tyle. Nie dosc ze zatruwa sobie zycie to jeszcze osobom wokol niego. Palacz smierdzi niemilosiernie...ze juz nie wspomne jak bardzo gdy ubrania ma mokre. fee

Podpisuje sie rekami i nogami pod projektem zakazu palenia w pabach, restauracjach.
I niech mi tu nikt nie mowi ze jestem nie tolerancyjna wobec palaczy.
To nie ja sie nauczylam palic.

narkotykow nie toleruje!!!

zgadzam się z tobą

[Amanda:)]

Nałogowo zdrapuję lakier z paznokci...zębami
Malowałam wczoraj a dziś zdrapałam z już dwóch.

[maja55]

A teraz moje nałogi:

*herbata
*książki
*mój TŻ

Catt, dzięki Tobie zdałam sobie sprawdę, że pogłębia mi się kolejny nałóg...właśnie marzycielstwowcześniej nie zdawałam sobie z tego sprawy.

na razie sobie nie przypominam innych

[różowiutka]

Internet
słodycze
zakupy na Allegro
herbata
spanie
obgryzanie lakieru z paznokci

[cattt]

Napisane przez maja55

Catt, dzięki Tobie zdałam sobie sprawdę, że pogłębia mi się kolejny nałóg...właśnie marzycielstwowcześniej nie zdawałam sobie z tego sprawy.

absorbujący ten nałóg...ehh
Ostatnio przejechałam autobusem 4 przystanki za daleko

[agabil1]

jest ich kilka

• internet, w szczególności wizaż
• jedzenie w szczególności słodycze
• nałogowo czytam książki, szczególnie te znane i czytane już wcześniej (lubię do nich często wracać)
• mam obsesję-nałóg sprzątania łazienki uwielbiam czyścić i szorować kafelki, muszlę, brodzik i zlew lubię tez zapach chloru
• kiedyś paliłam, ale jakoś mnie to nie wciągnęło-rzuciłam bez żalu
• nałogowo wręcz chadzałam do klubów potańczyć, teraz już nie

[laylaaa]

chipsy mialam przestac jesc ale jakos nie moge a cera sie pogarsza, wrr, muzyka, łazenie po sklepach, najczesciej bez kasy, kosmetyki (a scislej - lusterko, kilka cieni i probowanie czegos nowego), MM na wizazu, bash.org, glupie zarty i docinki (ale sie lecze).

[maja55]

Napisane przez cattt

absorbujący ten nałóg...ehh
Ostatnio przejechałam autobusem 4 przystanki za daleko

Ups
Ja czasami się zagalopuję jak gdzieś idę i ominę np. ostatnio "przeszłam" bibliotekę
Ale przystanki pilnuje - kiedyś wsiadłam do nie tego pociągu, bo zmienili perony i teraz uważam
Ale ja jeszcze chyba nie jestem w tej fazie nałogu co Ty

[cookiemonster]

mój największy nałóg to kupowanie butów , a poza tym przeglądanie stron z butami na allegro (wklejanie zdjeć butów na wątku butomaniaczkowym ) i ebayu. poza tym jedzenie drożdżówek w przerwie miądzy zajeciami (z tym powinnam walczyc ale jakos nie mogę ). oczywiscie nałogowo przebywam na stronach wizażu, nałogowo chodze po sklepach, nałogowo płacze jak mi źle , nałogowo gilgocze TŻ i jeszcze nałogowo obijam się o ściany i potykam (ale to chyba sprawa rozregulowanego błędnika )

[Ag_nes]

a ja palilam tak okolo 6 lat, wlasciwie juz 7 leci.. ale ostatnio sie trzymam. Trzymam sie bo nie mam towarzystwa palącego. Tylko czasami jak jestem np w barze czy pije piwo, to bez papierosa sie nie obejdzie. Boje sie ze w niektorych sytuacjach nigdy nie bede umiala zrezygnowac z tego nalogu.