|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2016-12-23, 11:56 | #901 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 1 216
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Lucky są plemiona, jest akcja! 🙌
Papaya a Tż wszystko robi oprócz przewijania? Bo jeśli tak to cos mi tu smierdzi ze się boi 😎 Mój ogarnia kupy też, tylko jak słyszymy ze jest konkret to gramy w kamień, papier, nożyce kto ma iść 😂 Co do spania, to moja raczej śpi po te 3h, czasem mniej i czasem tylko przerwa na cyca a czasem to z godzinke leży, wtedy sobie gadamy, oglądamy tv albo czytamy baje 😊 Tez jej nie przeszkadza jak leży w lezaczku a ja biorę prysznic, wiec rano to wykorzystuje 😎 Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ---------- A właśnie, Wasi TŻ maja wolne teraz i są z Wami w domku? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nie pechowa Izabela ur. 13.12.2016
|
2016-12-23, 12:00 | #902 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Sadowne
Wiadomości: 1 136
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Tutaj jest tak że te trzy razy co mialam to kilka kropel tej oxytoxyny zlecialo przez max 40 minut. I to nazywaja tu testem oxy. A to co tu teraz mi mowia o tej indukcji to ze podlaczaja na dluzej i wieksza dawke jakąś...potem odlacza i za jakis znow podlaczaja..i wtedy jak nic sie nie dziehe to podejmuja dalsze kroki, chyba w w sensie o cesarke chodzi. Ze juz teraz to kal zaczna mnie indukowac to do rozwiazania.
|
2016-12-23, 12:08 | #903 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 340
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Moj zmienial pieluchy w szpitalu, ale on pracuje codziennie, wiec skoro ja wstaje w nocy do karmienia to i zmieniam pampersa, bo szkoda mi go budzic.
A tak jak przychodzi z pracy to nosi malego, rozmawia z nim, usypia + zakupy, spacery z psem, jedzenie itd. Moj nie ma wolnego. Mial tylko wtorek na wypis. Moze bedzie mial nastepny tydzien wolny Moj tez spi jakos po 3h, ale ja go nie odkladam od razu do lozeczka. Dlugo lezymy razem razem, nawet jak spi ja karmie na siedzaco lub pollezaco, bo nam tak wygodniej. Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka |
2016-12-23, 12:30 | #904 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 4 859
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Wyobrazam sobie ta radosc!
|
2016-12-23, 12:32 | #905 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Kostarina
Wiadomości: 5 560
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Cytat:
__________________
Poskramiasz we mnie bestie, poskramiasz we mnie lwa, pojawiasz sie dzis we snie mym niechaj sen trwa... |
|
2016-12-23, 12:57 | #906 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 958
|
Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Hejo mamuśki! Witam w końcu z mamowego pola bitwy nie dam rady Was nadrobic, chociaz bede czytac powoli.
My niestety swietujemy w szpitalu, Mala dostaje antybiotyk, ja zreszta tez - przez to, ze minelo tyle czasu od odejscia wod do porodu. No ale trudno, wszystko ma swoje plusy, ja sie podgoje po cc, daja mi co jakis czas przeciwbolowe w kroplowkach wiec jakos daje rade, a Malej sie przynajmniej pepek bedzie goil pod okiem specjalistow (bo jak na niego patrze to nie wiem jak to obejść, przeraza mnie ) Hania jest wspaniala grzeczna jak Aniolek chociaz dzisiaj juz widac ewidentnie, ze mimo cycolenia glodna jest, malo mam pokarmu. Jak szla na badania to polozna ja podkarmila, zeby dala sie zbadac bo plakala bardzo ze zlosci. To zjadla troche i spi jak susel pewnie bedziemy musialy dolozyc butle. W skrocie jesli chodzi o moj porod, to w sumie nie ma za duzo informacji 19 o polnocy odeszly mi wody, wiec na spokojnie do szpitala, nie ma skurczy wiec nie panikowalam. Caly 20 nic sie nie dzialo, oprocz saczacych sie wod, raz wiecej raz mniej, skurczy brak, objawow porodu brak. Decyzja, jesli do rana 21 nic sie nie wydarzy beda wywolywac. No i cisza, szyjka twarda, glowka wysoko, rozwarcia i skurczy ni ma, i wod tez ni ma okolo 12 podali mi pierwsza dawke oxy, to gdzies od 14 mialam regularne skurcze co 2 minuty, ale nic poza tym, skurcze, badania, skurcze, badania i nic wiecej. Okolo 16 druga dawka oxy. O 19:30 zdecydowali o cieciu, o 20 mnie zabrali, a o 20:20 Hania byla juz z nami Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez nudnylogin Czas edycji: 2016-12-23 o 12:59 |
2016-12-23, 13:07 | #907 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 4 859
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Cytat:
|
|
2016-12-23, 13:21 | #908 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 958
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Cytat:
Tez tak wlasnie mowilam, po co bylo kran odkrecac jak sie wcale wyjsc Hrabinie nie chciało Mam nadzieje, ze wyjdziemy na poczatku tygodnia 🏻 Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2016-12-23, 13:35 | #909 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 6 380
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Opis porodu
Dopiero dziś go napisałam 13.12.16 Na godzinę 11 miałam wizytę u ginekologa, jak zwykle było opóźnienie więc weszłam dopiero o 12. Badanie na fotelu i słyszę rozwarcie na opuszek ( to samo usłyszałam tydzień wcześniej), a nie przepraszam ! rozwarcie na 2palce ! Gin mówi że zbada mnie trochę mocniej i że mogę po tym plamić. Na fotelu myślałam że zjadę Pomyślałam sobie uff w końcu się coś zaczyna dziać. Rozwarcie na 2 palce, szyjka skrócona zgładzona â to już nie długo. Usg- wód bardzo mało jeszcze mniej niż tydzień temu, podobno to normalne na tym etapie ciąży 39t6d. Dostałam zlecenie na czwartek 15.12 na ktg i skierowanie do szpitala gdybym nie urodziła do 18.12. Pani ginekolog stwierdziła że raczej się już nie zobaczymy przed porodem Po wizycie poszłam na zakupy na miasto, odwiedziłam 2 lumpeksy, Rossmana , aptekę, pączkarnię Wróciłam po 14 do domu. Ok 15 zaczęło mnie pobolewać w podbrzuszu. Myślałam że to po prostu po badaniu. 15:30 bolało dalej , i zaczęłam co chwilę wymieniać wkładki. Wystraszyłam się że to wody ale wyglądało to bardziej jak tak śluz i nie byłam pewna. Mąż był w pracy więc czekałam tylko aż wróci o 20 do domu. Do tego czasu skurcze zaczęły być coraz częstsze ale nieregularne co 20, 15 minut. Śmiałam się że jak to są te skurcze to przecież pikuś lekkie pobolewanie brzucha w różnych odstępach czasowych taką miałam na to definicję do czasu ! Mąż wrócił z pracy i mówię mu że chyba się zaczęło ale nie wiem czy to już to czy póki co jakieś straszaki. Wszyscy mi mówili że na pewno będę wiedzieć że to już a ja nie mogłam tego rozszyfrować. Tak samo z wodami nie byłam pewna czy się sączą czy nie.. Do szpitala mieliśmy 5 min drogi więc stwierdziłam że zostajemy jeszcze w domu mimo że skurcze były już regularne co 12/10 min i trwały coraz dłużej. Co się już zbieraliśmy to skurcze przechodzily i nie wiedziałam co robić Stwierdziłam że idę pod prysznic i jak znów się pojawią to jedziemy. Po prysznicu cisza przez 40 minu. Mówie mężowi idziemy spać ubrałam się w piżamę i położyłam do łóżka. Po kilkunastu minutach znów się zaczęło i padło słowo męża JEDZIEMY ! W szpitalu na ip byliśmy 14.12 o 00:10, powiedziałam ze mam skurcze co 8-10 min ( trochę naciągnęłam bo po tym prysznicu już nie były takie regularne ale stwierdziłam że przynajmniej mnie zbadają i będę wiedzieć na czym stoje. Pani stwierdziła że jak to pierwszy poród to mam iść a badanie i gdyby się okazało ze zostaje to mąż ma wrócić mnie zarejestrować. Chcieli mnie zawieść na wózku śmiałam się że nie boli więc dojdę Zadzwoniliśmy do tych piekielnych drzwi które zwiedzaliśmy na szkole rodzenia i stwierdziliśmy niech się dzieje co chce Zbadała mnie położna rozwarcie na 3 palce, wody się nie sączą uff. Mąż poszedł mnie zarejestrować, położna wyszła a ja w ciągu 10 min miałam 4 skurcze i myślałam że umrę ! Byłam pewna że jak zobaczę biały fartuch to mi wszystko przejdzie a tu suprise nasiliło się i już nie było mi tak do śmiechu. Mąż mnie zarejestrował i poszedł po moją ogromną i ciężką torbę do auta. Pani położna zaprosiła nas do Sali rodzinnej. Kolejne badanie wody się jednak sączą ! Potem ktg skurcze regularne co 3 minuty i bardzo długie. Po ktg dostałam piłkę i miałam poskakać no średnio mi się to podobało. Miałam bóle z krzyża więc mąż mnie masował. Mega mi to pomagało. Gdy skurcze się nasiliły jeszcze mocniej położna zaproponowała pozycje kolankową? Nie ogarniam tych nazw ď póżniej kazała mi kucać. Doszła do nas druga położna bo nie było więcej porodów więc miałam wypas. Obie położne mega miłe i miałam wrażenie że gdyby mogły to urodziłyby za mnie Pamiętam że non stop pytałam ile to jeszcze potrwa. Pamiętam też że mega chciało mi się siku ale nie mogłam, siedziałam na kibelku i krzyczałam że chce a nie mogę. Kolejne badanie 4 palce , już bliżej niż dalej. Zaczęła się jazda bez trzymanki. Zapytały czy chcę gaz, no jasne że chciałam ! Jak go wciągnęłam pierwszy raz to wpadłam w taki trans że nie mogłam przestać go wdychać Położna kazała po każdym skurczu oddychać normalnie żeby dotlenić malutką ale nie mogłam przestać. Miałam mega odlot słyszałam głos męża i położnej ale nie potrafiłam nic odpowiedzieć, wydaje mi się że przysypiałam na kilka sekund. Kolejne badanie, po nim zabrali mi gaz, zaczeli szykować sprzęty, wiedziałam że już blisko. Błagałam o gaz ale położna mi tłumaczyła że nie będę umiała wtedy współpracować co wszystko opóźni. Bolało mega, krzyczałam żeby mnie dobili, że nigdy więcej nie chce dzieci, żeby mi zrobili cesarkę Mąż mówi że mega przeklinałam- tego nie pamiętam 2 faza trwała godzinę, porówując parte do skurczy to pikuś. Oczywiście że bolało, bolało jak cholera ale to już była ta faza gdzie wiedziałam że tak mało zostało do końca. Przyszedł lekarz , ten u którego nie chciałam rodzić myślę sobie super ! no ale trudno dam radę. Niby chodziłam na szkolę rodzenia i wiedziałam co i jak ale wtedy nie pamiętałam nic. Rodziłam na plecach bo tak chciałam. Mąż podpierał mi głowę do klatki piersiowej, położne podciągały nogi bo już nie miałam siły. Lekarz uciskał brzuch ale poprosiłam żeby nie robił bo mega bolało a po kilku partych poprosiłam go żeby jednak uciskał skoro to przyśpieszy Nagle poczułam uczucie ciepła, i krzyknęłam nacieliście mnie wiem o tym ! Zapytałam jak bardzo, tak wtedy mnie to interesowało Nagle położna mówi żeby dotknęła główkę, byłam w szoku bałam się i nie chciałam Nagle przyszedł skurcz jak się okazało ostatni i wcale nie taki bolesny. Położna już trzymała moje maleństwo na rękach <3 Dostałam małą na brzuch, pamiętam że pierwsze co powiedziałam to o boże ile ona ma włosków ! byłam pewna ze będzie łysolek bo zgage miałam kilka razy i to przy końcówce. Zobaczyłam na męża miał łzy w oczach i taka radość od niego biła. Poprosiłam by zrobił mi zdjęcie z małą na brzuchu Chwilę poleżałam z małą ale dostałam mega drgawek i zabrali ją , poszła do pokoju noworodka z tatusiem. Przyszedł doktor który badał małą, przekazał info że ma 54cm i waży 3380g, urodzona 4:40.Czyli 4 i pół godziny od przyjazdu na ip. Mnie nakryli kocem i kołdrą. Śmiałam się do lekarza żeby mnie teraz przy tych dreszczach nie zszywał z 20 min trwało nim się ogrzałam i zeszły emocje. Później lekarz mnie zszył, nic a nic nie bolało. Położne mnie ogarnęły i pomogły wstać i przeszłam na łóżko gdzie miałam przez 2 godziny leżeć i nie spać. Dostałam małą od razu przyssała się do cycka ale niestety mam za płaskie sutki i położna sprawdziła mężowi aptekę nocną i poleciła pojechać po nakładki żeby mała mogła sobie cycolić. Mąż pojechał i kupił, położne wyparzyły i było super ładnie ciągnęła mimo że nie miałam jeszcze nawet siary. Mąż posiedział z nami chwilę i pojechał do domu. Był po całym dniu pracy 1 1 godzin i znów szedł na 9 bo nie mógł wziąć wolnego. Nas przewieźli na oddział poprodowy. Odpoczęłyśmy przytulone. Po 8 poszłam z położną do wc a po 10 pod prysznic. Mała była cały czas zemną, mogłam ją oddać na noc i się wyspać ale serce by mi pękło. Podsumowując bolało bardzo ale już bólu nie pamiętam. Nacięcie to uczucie ciepła a szycie jak jest znieczulenie nie boli. Pomoc męża bezcenna. Po porodzie powiedział że nie wyobraża sobie tego bólu. Pobyt w szpitalu Wyszłyśmy dopiero w 4 dobie przez lekką żółtaczkę, ale wystarczyła 1 noc pod lampami i pięknie spadła bilirubina z 9,9 na 5,7. Nie miałam wykupionej położnej a miałam przy porodzie 2 - luksus.. Byłam jedyną rodzącą w tym momencie więc miałam 1000% uwagi personelu. Na oddziale po porodowym z opieką różnie, jedne położne super pomagały dostawiać do piersi pytały czy potrzebuje pomocy itp. A były tez takie które wszystko robiły z wielką łaską i wznosiły oczy ku niebu. Mąż nie ma urlopu więc jestem z małą sama. Daję sobie radę bez problemu. Pierwszy dzień był kiepski wtedy mąż miał wolne więc nosiliśmy i tuliliśmy na zmiane bo mała kiepsko zniosła zmianę otoczenia. Na szczęście każdy kolejny dzień jest lepszy. Mała śpi i je. Mąż jest w niej absolutnie zakochany i ja oczywiście też. Serduszko rodziców <3 Ps. Przytyłam 20kg ze szpitala wróciłam -8kg Wczoraj mąż został z małą a ja pojechałam na szybkie zakupy bo na małej wiekszosc rzeczy wisi mimo że 56...
__________________
❤ Marcelinka ❤ Edytowane przez xjustyniaaax Czas edycji: 2016-12-23 o 13:39 |
2016-12-23, 13:38 | #910 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 836
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Cytat:
Ja np już ani nie mam czopa i plemiona mnie odwiedziły, grubo ponad 2 tygodnie jak chodzę sobie z całkowicie skróconą szyjką i co? Nic Kciuki za szybkie wyjście ze szpitala Justyna, super opis Byłaś bardzo dzielna Moja koleżanka też rodziła z gazem i również jak Ty, bardzo sobie chwaliła Chyba się skuszę jak będą mi proponować, chociaż ja to pewnie wezmę wszystko co mi dadzą jak mnie będzie nawalać
__________________
"Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć." Coco Chanel Edytowane przez Velvet Wave Czas edycji: 2016-12-23 o 13:54 |
|
2016-12-23, 14:10 | #911 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 5 625
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
moj TŻ pracuje w domu, wiec w sumie nie wzial wolnego bo prace nadrabia nocami, ale caly czas jest ze mną
super, Julek spał od 11:30 do 14 i musialam go obudzic na karmienie i po karmieniu od razu znowu zasnal i nie dalo sie go dobudzic :/ teraz sie wyspi i coś czuje, ze ta noc bedzie ciezka |
2016-12-23, 14:15 | #912 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 6 380
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Cytat:
__________________
❤ Marcelinka ❤ |
|
2016-12-23, 14:26 | #913 | |||
Blond forever!
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Aktualnie nad morzem
Wiadomości: 4 533
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Cytat:
Cytat:
U nas ma taką aktywność ok 10-12 (ok 40min). Leży, obserwuje. Wtedy ja jej śpiewem, puszczam piosenki, kładę ja na brzuszek (pediatra zalecala). Dzisiaj wyjątkowo długo nie chciała zasnąć, tak z 1,5 godziny to zanioslam ja TZtowi i zasnela mi na brzuchu na klacie. Cytat:
---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ---------- Justyna - świetny opis porodu Btw widzę dużo podobieństw między naszymi porodami Córka zaliczyła dzisiaj pierwsze werandowanie 3min Po Świętach jak pogoda się nie zmieni pójdziemy na pierwszy spacer
__________________
Mężatka. a jaka jest Twoja supermoc?
|
|||
2016-12-23, 14:46 | #914 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Jego serce <3
Wiadomości: 28 892
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
07.11.2015 - Żona ♥ 27.11.2016 - Mama ♥ 15.01.2021 - Aniołkowa Mama 🤍 |
|
2016-12-23, 16:58 | #915 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 6 380
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Ewelinka , Lucky jak u Was?
__________________
❤ Marcelinka ❤ |
2016-12-23, 16:58 | #916 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 24 504
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
witamy sie z domku, przy cycuuu
dostalam od meza pierscionek za urodzenie dziecka, i za ten czas w szpitalu. pojechal jeszcze do apteki i po szumisia ale mamy syf.. tyle rzeczy ze szpitala Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka |
2016-12-23, 16:59 | #917 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 6 380
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Mój mąż jeszcze nie przebierał małej pampka całkiem sam ale od jutra jest w domu do wtorku i to bedzie jego zajęcie
__________________
❤ Marcelinka ❤ |
2016-12-23, 17:03 | #918 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 24 504
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
jak wrocilam to sie poplakalam ze juz we trojke jestesmy
Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ---------- u nas tydzien kwarantanny, czyli zero chuchania i dmuchania obcych na dziecko... z daleka moga na niego lukac Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ---------- moj nosi 1 pampersy Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka |
2016-12-23, 17:08 | #919 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 6 380
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Cytat:
A czemu byliście tak długo w szpitalu??? nie ogarne w tylu postach teraz.. Moja też 1 nosi i jeszcze troche chyba tak będzie bo Dady 1 jeszcze za duże najlepsze dla nas póki co Pampersy , a teraz testujemy Lidlowe
__________________
❤ Marcelinka ❤ |
|
2016-12-23, 17:14 | #920 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 24 504
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Cytat:
Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ---------- i niska glukoze Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka |
|
2016-12-23, 17:30 | #921 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Lokalizacja: Wielka Brytania
Wiadomości: 1 964
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
U mnie bez zmian. Krocze boli. Po schodach ciężko mi sie chodzi. Prawa noga.mega spuchla. Wlasnie smakuje swiatecznego sernika, bo kto wie czy swiat nie spedze w szpitalu rodzac...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-12-23, 18:00 | #922 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 24 504
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Cytat:
na pewno! glowa do gory ! Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka |
|
2016-12-23, 18:30 | #923 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Hej, dziewczynki!
Gdybym przypadkiem znowu zaczęła pisać długiego posta i nie skończyła (jak wczoraj po południu), to od razu melduję, że u mnie bez zmian... Wczoraj wieczorem a właściwie w nocy po rozwieszeniu kolejnych dekoracji świątecznych, jak dotoczyłam się wreszcie do łóżka, to byłam tak padnięta, że nawet nie miałam siły poczytać Was na tel Na dziś już też sporo zrobiłam, więc przerwa się należy
__________________
2006.03.28 ur. Maksymilian 2012.05.15 ur. Kajetan 2017.01.02 ur. Lidia 2018.07.05 ur. Beniamin |
2016-12-23, 18:30 | #924 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Kostarina
Wiadomości: 5 560
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Zazdroszcze ja nawet glupich kwiatow nie dostalam...
__________________
Poskramiasz we mnie bestie, poskramiasz we mnie lwa, pojawiasz sie dzis we snie mym niechaj sen trwa... |
2016-12-23, 18:39 | #925 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 6 380
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Ja też nie dostałam ale dostałam wiele pięknych słów które znaczą więcej niż materialne rzeczy głowa do góry
__________________
❤ Marcelinka ❤ |
2016-12-23, 18:41 | #926 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Kostarina
Wiadomości: 5 560
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Cytat:
---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ---------- Owszem slowa slowami ale taki gest jest mily i czlowiek czuje sie dowartosciowany i jest to fajna pamiatka.
__________________
Poskramiasz we mnie bestie, poskramiasz we mnie lwa, pojawiasz sie dzis we snie mym niechaj sen trwa... |
|
2016-12-23, 18:44 | #927 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Velvet zwolnienie do terminu to znaczy, że do dnia kiedy urodzisz. Jeśli masz dłużej to ono jest anulowane. Za pobyt w szpitalu zwolnienie wystawia szpital.
|
2016-12-23, 18:54 | #928 | ||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Aż mi dziwnie te święta tak na spokojnie przygotowywać. Nigdy tak wcześnie chyba nie piekłam. Pomijam, że przedwczorajszego drożdżowego nie ma już połowę Ale ja zjadłam tylko 3 kawałki
Cytat:
To jak, zrobiony już ten makowiec? Tak to te nasze babcie nauczone i inaczej nie będzie! A najgorsze, że robią to w dobrej wierze z miłości. Najgorsze w znaczeniu, że takie męczące dla nich. Ja zdecydowanie od kilku lat stosuję wersję taką właśnie o jakiej piszesz Cytat:
Cytat:
A jak Wam idzie odbijanie? Może spróbuj trochę dłużej ją ponosić, może coś pomoże na to ulewanie... Cytat:
Cytat:
To mówisz, że Ty z tych co na raty zaczynały Śliczny chłopak. Gratki! Ech, ta zachodnia Europa, paracetamol na poród! Cytat:
W UK to raczej we wszelkich aspektach jest bardzo mało papierologii, takie jest moje odczucie.
__________________
2006.03.28 ur. Maksymilian 2012.05.15 ur. Kajetan 2017.01.02 ur. Lidia 2018.07.05 ur. Beniamin |
||||||
2016-12-23, 19:03 | #929 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Jego serce <3
Wiadomości: 28 892
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
My tez jeszcze nosimy pampersy 1
Kamisha super ze jesteś juz w domku z synkiem 😘 Mój maly rano strasznie marudny w ogóle malo co spał w dzień, teraz zasnął po kąpieli która odbyła się dzisiaj nadzwyczaj spokojnie 😊😮 w wannie nigdy nie plakal, ale dziś nie płakał tez przy późniejszej pielęgnacji 😊 pępek nadal podkrwawia, ciekawe kiedy to się skończy 😕 Coraz mniej brzuchatek zostaje 😃 Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
07.11.2015 - Żona ♥ 27.11.2016 - Mama ♥ 15.01.2021 - Aniołkowa Mama 🤍 |
2016-12-23, 19:18 | #930 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 836
|
Dot.: Marudzimy że chyba w grudniu nie urodzimy... Grudniówki 2016 cz 6
Cytat:
Jeny co myślę, że już nie mam czopa to znowu kawałek wypada Amelia, ile my mamy tych czopów ? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć." Coco Chanel |
|
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:05.