2011-04-27, 13:01 | #61 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
mój partner oczywiscie bywa na uroczystosciach
tylkon mam wrazenie ze on ma kompleksy nie ma studow,jest starszy,nie jest zadnym obiektem westchnien... spokojny,skromny facet po 40 z zakolami i brzuszkiem wspiera mnie jak moze,tłumaczy ze to czasowa fascynacja,ale ze nie powinnam ograniczać kontaku ojciec-dzieci bo ucierpią tylko dzieci,ojciec ich ma się dobrze i czy dzieci będzie widzial czy nie to i tak bedzie szczęsliwy niestety jego nowa rodzina jest dla niego najwazniejsza... i wystarczy ,ze Beatka wymysli jakis wyjazd bądz inny termin spotkan z dziecmi on natychmiast to realizuje... chciałam wyjechac z przyjacielem na weekend majowy,ale niestety tatuś nie chce ich wziąść bo sam wyjezdza i co ja mam zrobic??? podstawic dzieci pod jego drzwi??? tak samo z komunią,próbuje go zaangazować by sam cos robił,to mówi,ze wynajmie kogoś i się zrobi... czyli zleci komus a ja bym wolala by sam np wybrał menu bądz ubranie ale on nie chce a siłą nie zmuszę... a i tak dzieci za nimi jak lepy... |
2011-04-28, 19:22 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 630
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
florko, a nie pomyślałaś, że takie zachowanie twojego syna to nie "zauroczenie" macochą, a jedynie próba zbliżenia się do ojca? z tego co opisujesz, jest ona centralna postacią nowej rodziny twojego byłego męża, ciągle w samych pozytywach wypowiadają się o niej twoi teściowie, twój były mąż jest gotowy poświęcać czas przeznaczony synom dla niej. twój syn to widzi i próbuje w ten sposób wejść w ten rodzinny krąg, gdzie wszyscy chwalą nową "królową ula". jest to może jakaś jego próba podtrzymania bliższych więzi z ojcem i jego rodziną, bo on na pewno też zauważył, że dziadkowie powoli wycofują się z jego życia i to jego zachowanie ja odbieram jako dość rozpaczliwe, i uważam, że powinnaś może porozmawiać z jakimś psychologiem na ten temat, bo jeśli rodzina twojego byłego, z nim samym włącznie, przestanie się angażować w życie twoich synów, to o ile ty będziesz z tego może i zadowolona, to oni będą cierpieć i będą potrzebowali twojej pomocy, że by sobie z tym poradzić.
|
2011-04-28, 20:52 | #63 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Twój partner jest fajny, jeśli jest taki jaki jest. Nie jest twoim obiektem westchnień? Przynajmniej czasami? Ale w tym, co piszesz o wszystkich osobach widzę, że dla ciebie wygląd człowieka ma duże znaczenie. Czemu? Przecież twój partner z brzuszkiem jest lepszy od eksa. Ty nie jesteś lepsza od Beaty...Przynajmniej niegorsza. Po co tak się przejmujesz, masz straszne kompleksy związane z wyglądem i pieniędzmi. A nie masz powodu, bo sobie dobrze radzisz w życiu.
|
2011-04-29, 15:42 | #64 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Cytat:
Żle mnie rozumiałaś,wydaje mi się ze eks mąż i jego nowa zona przykładają do tego sporą wagę i uczą tego moich chłopców Ja do swojego wyglądu jestem przyzwyczajona od zawsze ;-) Lubie się,nie jestem zadną Anią Rubik,ale tez ludzie przede mną nie uciekają więc chyba zle nie jest Ktoś napisał ze syn chce zwrocic ojca uwage... Otóz moj mąz cały czas był zajety praca najpierw jedna specjalizacja-dyzury,kursy,wyjazdy,nauk a-pózniej druga specjalizacja... Więc chłopcy go mieli jeden weekend w miesiącu bo zawsze była praca Jak się okazalo przy rozwodzie to uciekał od strasznego zycia ze mną ale to teraz nieistotne wydaje mi się ze dopiero teraz gdy regularnie w miare bierze dzieci to spedza z nimi wiecej czasu niz bylismy małżenstwem,a przynajmniej jest z nimi w domu... |
|
2011-04-29, 19:20 | #65 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Rozumiem. Ale ciągle mam przeświadczenie, że się czujesz gorsza i twój mężczyzma jest trochę poza wami. Zcznij używać liczby mnogiej - wy też tworzycie związek. Zacznij mówić, czego wymagasz - ty też masz twoje życie. Niech odczują, że , związek między twoim mężczyzną, a tobą jest tak tak samo cudowny, jak między twoim eks, a beatą. Dla ciebie najważniejszy i cieszysz się, że po pierwszym niepowodzeniu (jakim był związek z twoim byłym, trudno, zdarza się), wreszcie trafiłaś na prawdziwago mężczyznę a nie dupka, który nie potrafi zaspokoić prawdziwej kobiety i spełnić jej potrzeb, więc znajduje sobie prostszy model. Ale skoro mu pasuje...
|
2011-04-30, 16:06 | #66 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Cytat:
Generalnie jak sie wszyscy spotykamy to jest miło Moi teściowie jak i mój eks traktują mnie bez najmniejszych emocji,jak zupełnie obca osobę,a moze nawet bardziej bo ktoś obcy wzbudza jakiekolwiek emocje,a ja żadne... Podobnie traktowany jest mój partner,wszyscy są dla siebie mili,jak dla przypadkowo spotkanych Poza tym na urodzinach Szymona,teściowie rozmawiali z eks i z Beata a moja rodzina ze mną i z moim partnerem.... taki podział Na komunii za miesiąc pewnie będzie tak samo... Juz wiem,ze bedzie Beata,bo mój eks zapowiedzial,ze Beatka musiala przelożyc dyzur bo on sobie nie wyobraża bez niej... |
|
2011-04-30, 18:16 | #67 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Słuchaj, będziesz miała problem, dopóki nie nauczysz się widzieć siebie BEZ eksa, jego rodziny. Ty cały czas nie możesz się pogodzić, że już nie jesteście razem, ciągle porównujesz siebie z Beatą; ciągle definiujesz swoje życie wobec eksa nowej rodziny- dlaczego sobie to robisz? Rozwiodłaś się, jesteś w nowym związku, zacznij życie po swojemu, eksowi podsyłaj dzieci zgodnie z jakimś harmonogramem, a od teściów odetnij się. Żyj tak, jak ty chcesz, bez oglądania się ciągle na rodzinę eksa.
|
2011-04-30, 20:34 | #68 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Europa
Wiadomości: 214
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Cytat:
|
|
2011-05-02, 10:56 | #69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
wiecie co,dzis to się wściekłam na eksa maxymalnie
dzownie do niego rano z pytanie czy zajmie się dziećmi w przyszły weekend (nie chciał dzieci na święta ani w weekend majowy),a on na to,ze nie wiem ... i słyszę ja woła do swojej zony;kochanie czy chcemy moich chłopców na przyszły weekend??? szczeka mi spadła,bo myslałam ze bedzie zadowolony,długo dzieci nie widział...byłam prawie pewna ze chętnie sie nimi zaopiekuje... a on uzaleznia to od checi swojej zony nie wiem co mu odpowiedziała,ale odmówił... po raz pierwszy go o to poprosiłam,mój partner ma urodziny w przyszły piątek i chcielismy sami poswietować na wyjezdzie... ale tatus nie chce dzieci...a właściwie jego zona... Wiem,ze tylko uważa dziecko z Beatą,ale sądzilam ze będzie w stanie trzymać pozory Czytałam kiedyś przykry post dziewczyny o tym jak jej eks mąz walczyl i kontakty dzieci w sadzie tylko po to by mieć na przyszłośc papiery ze on bardzo dzieci chciał a tylko ta matka była zła,dzieci potrafił miesiącami nie widziec,mimo ze mieszkał 10 km od dzieci,a w sądzie deklarował wielką miłość Mam wrazenie,ze u mnie byoby to samo... |
2011-05-02, 14:04 | #70 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
A dlaczego nie masz ustalone sądownie, JAK mają wyglądać widzenia? Jeśli tego nie masz, to załatw to: np. 2 weekendy w miesiącu, miesiąc lub 2 tygodnie w czasie wakacji, tydzień ferii- i wtedy będziesz miała rozpiskę, której możesz się trzymać. Podprowadzisz dzieci do eksa i masz wolny weekend. A tak mam wrażenie, ze wszystko od zrywu, do zrywu; pomijam, że kontakt z takimi dziadkami- raczej zbędny lub mocno ograniczony powinien być.
|
2011-05-02, 21:36 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
mamy ustalone sadownie spotkanie ojca z dziećmi...
i tak właśnie jest co drugi weekend i w środy co drugi tydzień tylko ,ze jest tam tez zaznaczone ze spotakanie moga ulec zmianie ze wględu na zawod wykonaywany przez ojca(chodzi tu o dyzury stałe i dyżury pod telefonem eks ma dyzury we 2 wtorki i 2 dyzury w miesiącu pod telefonem w różne dni,zalezy jak mu szef ustali więc to bywa ruchome... bardziej mnie wkurza,ze on pyta Beaty czy moze wziąść dzieci,czy jej to pasuje.... |
2011-05-03, 08:28 | #72 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Ty coś w rozmowach z nim za dużo prosisz, a za mało żądasz. On jest bezczelny typ, żeby przy tobie pytać beaty "czy chcemy dzieci na weekend" i odmówić, bo ona nie chce. Mam nadzieję, że dostał od ciebie ostrą zje....kę. To cholerny tatuś sam nie wie, czy chce się z dziećmi widzieć!
|
2011-05-03, 14:08 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
on rzadko kiedy odbirea ode mnie telefon...więc jak już łaskawie odbiera i rozmowa mu nie odpowiada to się natychmiast rozłącza
a ja mogę sobie mówić... natomiast napisałam mail,gdzie konkretnie pojechalam po jego zachowaniu wobec dzieci,o jego wartościach itp odpisał,ze codziennie dziękuje najwyzszemu ze juz nie musi znosić mojego depotyzmu,a dzieci mu szkoda,ale nie zmieni tego ze jestem ich matką... I jak widziecie taka jest z nim rozmowa... |
2011-05-03, 15:28 | #74 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
A tak wogole to po cholere z nim rozmawiasz tyle czasu?
zaczynam trzymac stone opsob ktore ci wczesniej pisaly, zebys zajela sie soba i twopim nowym partnerem. nie dzown do jasnie pana bo sama widzosz nie ma sensu. Nie mysl o nim ze moze wzmie dzieci, nie pros sie o to. Twoje dzieci, wiec niech spedza te urodziny Tz razem z wami. jak przypadkiem sie dowiesz ze tatus je chce do siebie wziasc to fajnie, ale nie nastawiaj sie ze wezmie. zyj swoim zyciem i nie mysl o tym zeby sie dzieci na weekend pozbyc, bo i dlaczego? Tz jest twoim partnerem, ojczymym chlopcow, dlaczego nie maja spedzic jego urodzin razem z wami? jak by nie bylo to on jest teraz w waszej rodzinie i mysle ze dzieci powinny brac w tym udzial. To nie ty powinnas tatusiowi przypominac o tym, ze ma dzieci, ze trzeba by sie bylo z nimi widziec i spoedzic czas, ale on sam powienien do ciebie w tej sprawie wydzwaniac i prosic zeby mogl wziasc dzieci do siebie. Ty wedlug mnie, zrobilas wiele zeby sie dogadac po rozwodzie , zeby ta cala sytuacja byla zdrowa i dzieci nie ucierpialy, ale jak tatus nie chce to nic na sile. Dzieci sa u ciebie to ty je w wiekszosci wychowujesz i we wszelkie uroczystosci jak urodziny powinny byc wplanowane. Spedzcie urodziny Tz jak prawdziwa rodziny, razem. |
2011-05-03, 18:26 | #75 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Ale ona chciała romantyczny weekend we dwoje. A pan tatuś ma obowiązek być tatusiem.
|
2011-05-03, 19:05 | #76 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
no sorry ale ja cie wczesniej ostrzegałam.....i kiedyś ..
Druga sprawa-mam wrazenie ,ze ty te dzieci tak im podrzucasz : eksowi i bylym tesciom..Marudzisz ze dzieci lgną do Beaty i bylego ale sama nie chcesz spedzic kilku dni z dziecmi i swoim obecnym partnerem... Ciagle jestes uwieszona na eksie ,na byłych tesciach..Facet ma placic godne alimenty i sam dbac o kontakty z dziećmi .. Ty zajmij sie soba ,swoim zwiazkiem i dziecmi.. Za cholere nie moge zrozumieć ,ze z wygody przerzucasz organizowanie komuni eksowi ,zamiast zrobic to sama (Obiad w restauraci-koszty po polowie z tatusiem) i cierpiec widok Beaty bo w takiej sytacji mozesz tylko pokornie zgadzać sie na wszystko co eks wymysli.. A obecność nowej zony eks męża na Komuni twojego dziecko to już takia bezczelność ,jakiej swiat nie widział..ale Ty jak ciele ciagle wieszasz sie na byłym mężu! Jesteś zakochana w eksie ale nic juz nie wróci tego co bylo,ponizasz sie sama na własne zyczenie!
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
||
2011-05-03, 20:58 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Nie mieszkam z moim partnerem,znamy się od pół roku,spotykamy się...ale nie mieszkamy razem,on rzadko zostaje u mnie jak sa dzieci,moze zdarzyło się to 2x,w Nowy rok i w moje urodziny...
Nie podrzucam dzieci nikomu (czasem sąsiadce jak sa chore i chce wyskoczyc do apteki) Eksa poprosiłam po raz pierwszy o zmianę weekendu,ale nie wyszło... Tak, chciałam spedzić ten weekend tylko z moim partnerem,ale nie wyszło Dzieci idą do dziadków,bo dziadkowie sami to proponowali Ja pracuję do 17.00,a swietlica jest czynna do 16.00 Oczywiście,dzieci pewnie moglyby same siedzieć w domu,ale bezpieczniej dla nich jest jak sa pod opieką dorosłych... Odnosnie komunii to faktycznie spytałam eksa czy chce uczestniczyć w przygotowaniach np pomóc w wyborze ubioru,menu... ale nie chciał Tak,chce go zaangazować by zblizyć chłopcow do niego,ale on nie chce... Chce zrobić wszystko by chłopcy w ojcu mieli oparcie,by czuli się przez niego tez kochani,by nasze rozstanie bylo dla nich najmniej dotkliwe.... |
2011-05-04, 10:28 | #78 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
A nie mieszkacie, to przepraszam. chodz i tak mozecie razem spedzic ten dzien. jesli dzieci go lubia i aklceptuja, a tatus dzieci nie chce...
ja jestem takim dzieckiem jak twoi synowie. Niestety albo stety moj ociec nie miszkal obok nas, a na drugim koncu Polski i mimo tego kontakt byl zadki Wolal jezdzic na wycieczki ktore mi obiecal z kims innym. O matce zle sie wypowiadal, a ona zawsze o nim dobrze i go bronila jak ja juz swoje lata mialam i zaczelam pewnie rzeczy rozumiec. Niestety, jesli dwie strony nie chce dobrze to dobrze nie bedzie. Ty sie zaorasz, a on i tak nie bedzie chcial miec z dziecmi czestego i dobrego kontaktu. Trudno zycie jest ciezkie i teoje dzieci predzej czy pozniej sie o tym przekonaja. Ty mozesz na rzesach stawac, a i tak je to dotknie kesli tatus nie zmieni swojego nastawienia. One sa coraz starsze i widza dobrze jak je tatus traktuje i czy sa przez niego kochane. jak tescie i eks chce miec kontakt to prosze bardzo, niech biora dzieci tak czesto jak chca i jak tobie pasuje, ale jesli uwazasz ze to za malo, to trudno. Nie zmusisz i nie ma sensu o to zabiegac. Mialas problem porozmawialas z tesciami i z Beata. jedna strona byla mila druga nie i gowno z tego wyszlo. jak widac im na dzieciach tak nie zalezy, nie chca tak ich dobra jak ty. ty zroblas sporo, a moze nawet za duzo zeby bylo dobrze i milo. Wystarczy juz. zajmij sie soba, partnerem i dziecmi, a o tesciach i eksie zapomnij. jak zadzwonia i sie o dzieci upomna to fajnie, ale nic na sile, bo na koncu to tylko sie przeciw tobie odwroci. nie pchaj sie tam gdzie cie nie chca. ty pokazalas klase( takie jest moje zdanie) |
2011-05-04, 10:44 | #79 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 228
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Cytat:
|
|
2011-05-04, 12:15 | #80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Rozmawiałam przed chwilką z sędziną,która orzeka w sprawach kontaków rodzica z dziećmi
(nie byłam specjalnie,tylko to klientka naszego biura,a tez dobra znajoma szefowej,ktora jest wtajemniczona w moje problemy ,a poza tym sama przechodziła kiedyś batalię z eks mężem) i ta sędzia ciekawe rzeczy mówiła np to ,ze dzieci to jest gra przetargowa rodzica,glownie zaczyna sie od matki,która szuka haka na eks męż (w ramach zemsty)i stara sie ograniczyc kontakty z dziecmi ojciec najpierw walczy jak lew (najczęściej tez by zrobić eks zonie na zlość),a póżniej jak juz eks mąz coś wygra to odpuszcza poza ty im bardziej facet walczy o kontakty,tym wieksza szansa,ze w ogóle oleje spotkań z dziecmi, ze ponoc z psychologowie zauwazyli,ze dzieci podobne do eks zony to sa przez ojcow mniej akceptowane ,szczególnie jesli ojciec był tylko wczesniej ową eks zona tylko oczartowany,bądz ozenil się z przymusu (i tu padly rózne przypadki) że prawie zawsze ,dziecko z drugiego związku mężczyzny wychodzi z jego propozycji (tak też ponoc zauwazyli psychologowie) i jest najbardziej przez niego kochane bo; -najczęściej drugie małżeństwo mężczyzny po rozwodzie wynika z prawdziwej miłości do niej,z jego wyboru,a dziecko jest jego darem od tej ukochanej kobiety (dzieci z pierwszych związków najczęściej są z inicjatywy kobiety,zwłaszcza gdy malżeństwa są zawierane w mlodym wieku) -mężczyżni są juz starsi i mają pogoń za karierą za sobą,wiec maja więcej czasu by zająć się dzieckiem,by bardziej się z nim zzyć,potrafią się cieszyć ojcostwem... I najczęsciej dzieci z drugich małżeństw są bardziej szczęśliwe,maja lepszy start w zyciu,więcej osiagają niz dzieci niejako porzucone,ktore zawsze czuja sie gorsze i sa wycofane... Mało to optymistyczne Wierze,że moj partner jak przyjdzie pora bedzie umial wesprzec moje dzieci,bo idąc typ tropem tatuś wczesniej czy pózniej je oleje...(moim zdaniem juz to robi) tak sa faceci skonstruowani i nic na to nie poradzimy Najlepiej ponoc czekać az pan sam nas namowi na dzieci i wychodzić za mąż za facetów tylko po 30.... to tyle na gorąco,jak mi się coś przypomni to dopiszę Cieszę się,ze odważyłam się tu kiedyś napisać,ze choć czasem przykro ,ale do mnie piszecie,poniekąd czuje sie zrozumiana (czasem bardziej czasem mniej,ale zawsze ) i ze mam przed kim pisać szczerze,bez owijania w bawełnę,ze moge przedstawić problem tak jak go widzę... dziewczyny bardzo Wam dziekuje ze jestescie pozdrawiam P.S .Mimo wszystko mam dzis dobry dzień |
2011-05-04, 13:03 | #81 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
No niestety taka jest prawda, moje obserwacje sa takie same . Wiadomo wyjatkia zawsze sie zdarzaja, ale niestety my czesto tymi wyjatkami nie jestesmy.
Musisz sie z tym pogodzic, bo inaczej sama siebie tym zameczysz, a musisz byc silna, dzieci cie potrzebuja, a przyjdzie taki moment ze bedziesz im bardzo potrzebna jak zdadza sobie sprawe ze ich rodzienstwo z drugiego malzenstwa taty jest przez niego bardzoj kochana i akceptowane niz one. Ehhh jakie zycie bylo by latwiejsze gdy dorosli nie wciagali w swoje rozrywki dzieci. Zawsze latwiej jest gdy jedna strona tego nie robi, ale idealnie bylo by gdyby obie tego nie robily, a to juz jak los na loterii... zajmij sie sobie, dziecmi i nowym partnerem. Olej eksa. jak sie sam odezwie ze chce dzieci, to dobrze, ale nic na sile, nie ma sensu. To jest eks wiec niech i eksem dla ciebie bedzie, teraz liczysz sie ty, dzieci i twoj nowy partner. ty wyciagnelas do niego reke, ale on ja odrzucil, wiec czas pomyslec o sobie i twoej najblizszej rodzinie czyli dzieciach i obecnym zwiazku. |
2011-05-04, 19:11 | #82 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Florko wóz albo przewóz!!!
sama doprowadzasz ,o sytuacji dla Ciebie upokarzajacych,sama sie upokarasz i pozwalasz na to i eksiowi i eks tesciom. Tesciowie wychwalaja Beate a Ty podrzucasz im dzieci . dzieci "wymuszają" na Tobie zaproszenie dla eks męża i jego zony- nie nam zrowej na umysle kobiety która jak ciele by sie na cos takiego zgadzała. Dlaczego pozwalasz na takie sytuacje??? dlaczego pozwalasz zeby beata byla na Komuni TWOJEGO dziecka???Ona jest bezczelna ze na to przystaje a Ty glupia (sorry) ze na to pozwalasz. Dlaczego nie otrzasniesz sie i nie weźmiesz w garść?? Nie pisz o tym ,ze robisz to dla dzieci-bo dzieci moze i wiele spraw nie rozumieja a może najwyzsza pora zawalczyć o siebie ,o waszą więź , o twoj zwiazek a nie ciagle ogladac sie na eks rodzinkę...
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
||
2011-05-04, 19:54 | #83 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Nutka,wcale nie podrzucam dzieci teściom,sami zaproponowali,ze się zajmą,bo dzieci sa małe,by się nie szwędaly po miescie,czy nie siedziały same w domu,to nie jest moja wygoda,to jest bezpieczeństwo bądz co bądz jeszcze malych dzieci...
Najchętniej zabroniłabym kontaktów wszelkich z tamta rodziną,ale póki mieszkamy niedaleko siebie to sie nie da Dzieci sa zżyte z dziadkami (zwłaszcza z dziadkiem),i jak ja nagle mam im powiedzieć ze nie wolno im tam chodzic bo co??? w trakcie sprawy o kontakty bylismy w RODK i tam padły słowa,;nowa rodzina męża jest dla chłopców nowa rodziną,dzieci ,które się urodzą ich ojcu sa rodzeństwem i my mamy dopilnowąc by dzieci z soba poczuły więź,bo to jest rodzeństwo i wszelkie animozje mamy schować do kieszeni jesli podzielimy dzieci zrobimy krzywde maluchom,nie ich ojcu,bo on się mial i ma dobrze Zalecenia psychologa (a własciwie dwoch) sa jednoznaczne My dorosli mamy pokazać akceptacje swoich partnerów,bo to sa nowe rodziny dla dzieci,czy tego chcemy czy nie Nigdy Beaty na żadne przyjecie nie zapraszałam i nie zamierzam zapraszać zrobiły to dzieci myslałam,ze nie przyjdzie,ze sama poczuje ze to moze być dla mnie niemila sytuacja ale ona to olała Na komunię ojciec mnie zapewnił ze będzie z zona i mam mu zabronić? co powiem dziecku ,gdy on nie przyjdzie? zapewne jeszcze napisze odpowiedniego maila,ze znowu wyjde na pieniaczkę i despotkę ,a w P.S.-sie dopisze ze wkrótce pokaze tego maila chłopcom by sami się przekonali jaka maja mamę... a w konsekwencji to ja wyjde za najgorsza i dzieci sie ode mnie odwrócą... probuje cały czas znależc wyjscie i sposob by zniechęcic dzieci do tamtej rodziny,nieustannie aranzuje spotkania z moja rodzina chłopcy jadą na sobote i niedziele do kuzynki,w święta bylismy u mojej siostry ale nie wiem czy to sie uda... |
2011-05-05, 09:35 | #84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Kurcze, pierwszy raz mi się zdarza,że czytając jakiś wątek tak się zdenerwowałam...muszę to ogarnąć
---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ---------- Trzeba stworzyć plan działania bo tak być nie może. Jestem tak zbulwersowana,że nie mogę myśli zebrać Toż Ty naprawdę anioł jesteś, gdybym mogła się znaleźć w Twojej sytuacji na kilka dni...: pala: Rzeczywiście się surowo oceniasz. Teściowie Cię nie lubią-musisz się z tym pogodzić a to chwalenie Beatki przy Tobie to albo podłość albo absolutne prostactwo. Po 1-sze powinnaś się cieszyć, że związek z takim facetem się rozpadł (pytanie do nowej kobiety czy weźmiemy dzieci...masakra) dzięki temu możesz zacząć wszystko od nowa. I co z tego,że Twoj partner ma brzuszek? Przynajmniej był dobrym ojcem!!! I nie zmusisz ojca,żeby zajmował się dziećmi. I nie dzwoń do niego. Jak syn spyta kiedy się zobaczy z tatą to wystukaj numer i daj mu go do telefonu. A na tę komunie, wiem,że to głupie, ale wzięłabym jakiś znajomych, swojego faceta,żeby mnie wspierali. Odstrzeliłabym się, swojego faceta też i bawiłabym się świetnie. A jheśli chodzi o playstation to niech im tatuś kupi Wiesz, dlaczego dzieci lubią Beatę: bo jest pewnie zawsze uśmiechnięta, zadowolona z siebie i tak jak pisały dziewczyny ona zapewne przemiła, bo nie jest ich matką, nie musi ich karcić, nakładać obowiązków. Musisz się zmienić. Pościągaj sobie jakieś medytacje, relaksacje, idź na terapie. Uroda w ogóle nie ma znaczenia. Przecież na pewno istnieje mnóstwo piękniejszych kobiet od Beaty, a on jest akurat z nią bo się dobrali
__________________
Edytowane przez dawidowskasia Czas edycji: 2011-05-05 o 10:08 |
2011-05-05, 13:05 | #85 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
witaj kasiu
Ktoś tu chyba przejaskrawił moja postac( a może ja sama) nieistotne Otóż ja dbam o siebie,zdrowo się odżywiam,w wolnej chwili biegne na siłownie lub fitness,staram się duzo chodzić nie czuję sie zaniedbana czy nieustannie rozgoryczona Mój problem jest inny w moim odczuciu rodzina mojego eks stara się nieustannie pokazać mnie jako totalną porazkę mojego eks męza,a ją jako wybawienie nie wiem,czy to celowe zabiegi by mnie max zdolować czy to tak długo ukrywana niechęc teraz się wylała z maxymalna predkoscią cały czas porównuja mnie z Beata i oczywiscie ja jestem w tym złym świetle na urodzinach Szymona,moja teściowa wraz z eksem cały czas wychwalały Beate do mamy jednego z kolegów mojego syna mówili a tyle głośno by wszycy słyszeli sama Beata wydał się tym znudzona,ale nic nie zrobiła by ich im zamknąć usta chłopcy jak od nich wracają to nieustannie słyszę jaka super jest ciocia bo np pozwolila im posiedziec w swoim nowym aucie albo miala gości profesorów,bo ona jest bardzo mądra i Szymek tez chce byc tak mądry jak ciocia albo ciocia pozwolila im kre cić film swoją kamerą ja wiem,ze to są pierdoły ale z jakiegoś powodu dla Symona to są nieziemskie wydarzenia i oczywiści e na komunii to ta ciocia to główny gwóźdz programu pytałam dziecko wiele razy czy ciocia się z nim np bawi lub gra w jakies gry otóż nie,nigdy bo nie ma czasu a i tak jest najlepsza,najladniejsza,n ajzdolniesza a oni dzieki tej cioci maja tak ładne rodzeństwo,bo dzidzus jest bardzo podobny do cioci... i to sa słowa dziecka mojego... Ja chce zyc spokojnie,mam fajne dzieci,cudownego partnera,fajna prace,przyjaciół ale nie chce zyc w domu z cieniem Beaty,z tym ,ze jak oni przyjdą z wekekendu z ojcem to ja przez 3 dni slucham tylko o niej,co powiedziala,co zrobila ,jak to powiedziała i jak to zrobiła... ja ten etap zamknełam,ale nie jestem jeszcze zobojetniała i mnie to normalnie wkurza nie chce doprowadzic swoim zachowaniem by dzieci czuły sie winne,ze dobrze im u ojca bo wiem ze je okalcze psychicznie do konca zycia i naucze zyc w zaklamaniu tego nie chcę musze zrobic cos by one traktowały Beatę zupelnie neutralnie,ona jest ale bez takich fajerwerków.... eks tesciów juz olałam więc temat zamkniety jeszcze o Beacie ,moim zdanie ona nie końca zaakceptowała chłopców bo np na slub ojciec zaprosił tylko dzieci do USC po samym slubie dzieci zostały odwiezione do domu przez tescia... ciekawe co będzie z chrzcinami bo ostatnio Jakub sie dopytywał jak to było z jego chrztem,więc pewnie coś jest na rzeczy ---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ---------- chętnie bym sie dowiedziala jak wyglądaja relacje u innych dziewczyn jak Kowalska radzi sobie z nowa Kowalską jak z eks męzem i jak na to wszystko patrza dzieci jak sobie radzą z takim problemem bo pewnie jest wiele takich cioci Beat i wielu takich Szymków sprawa jest trudna i delikatna materia krucha Moj partner mowi by przeczekac....ale to juz trwa 2 lata,to ile mam czekać... |
2011-05-05, 14:46 | #86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
No cóż...tak jak pisały dziewczyny to mu przejdzie.Zauroczy się koleżanką i na nią przeleje zachwyt.
A na pewno postawa dziadków ma duży wpływ skoro tak ciągle ją wywyższają. Ja bym powiedziała dzieciom,że nie chce już o niej słuchać. |
2011-05-05, 18:23 | #87 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
TAK mozesz sie nie zgodzić aby były mąż przyszedł z zona! Mal;o tego,kazda kobieta by sie nie zgodziła!!
Musisz powiedziec dzieciom,że nie bedziecie przyjmować Beaty ani jej zapraszać bo to dla Ciebie bardzo przykra sytuacja. Podobnie nie chcesz slyszec o niej....Dlaczego nie pogonisz byłego i jego zonę???Dlaczego dajesz się tak traktować?? Zapytaj bylego czy TY też (podobnie jak beata) masz przyjśc na chrzciny do nich??? Nie zapraszaj na wspólne ur czy imieniny bylych teściów,męża i Beaty!! Zrób ur w MC Donaldzie tylko dla dzieci .Dziadki i tatus jak chcą przyjda w innym terminie ale k** bez Beaty co zaznacz!! Masz do tego prawo!!! Nie pisz z nia sms-y ,maile
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ Edytowane przez Nutka Czas edycji: 2011-05-06 o 15:13 |
||
2011-05-05, 19:16 | #88 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Cytat:
Ja jestem takim dzieckiem,którego ojciec załozył nową rodzinę. Mam dwójkę braci. Mama nigdy nie zakazała mi mowienia o nowej zonie. Ale nikt tez,ani tata,ani dziadkowie z jego strony nie robili z niej bóstwa. Lubiłam ją,nawet bardzo,teraz jest dla mnie dobrą przyjaciółką. Mama akceptuje ten stan. Z resztą zawsze znała swoją wartość i żadna kobieta nie była dla niej zagrozniem (w relacji matka-dziecko)
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2011-05-06, 11:20 | #89 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 255
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
czytam florko to co piszesz i to zabrzmi strasznie-ale dziękuję losowi, że akurat nie zaszłam w ciąze z moim byłym mężem. nie potrafię sobie wyobrazic tego wszystkiego, jakim za przeproszeniem-deklem-jest Twój były.coś strasznego. można mieć nową partnerke, ale chyba dzieci powinny być dlań najwazniejsze-niewazne że z byłą zona.
|
2011-05-06, 11:50 | #90 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
cześc dziewczyny
ile osób tyle róznych zdań i doświadczeń wczoraj na prv napisały do mnie 3 dziewczyny (jeszcze raz im za to dziekujE),z róznymi aczkolowiek bardzo podobnymi przezyciami w tym 2 dziewczyny ,które sa córkami rozwodników i obie do dzis czuja zal do matki,o to ze nie walczyła by miały dobry kontakt z ojcem,kochaja ja wspieraja,ale gdzies jest ogromny żal jedna nie potrafi do dzis ulozyc sobie zycia,a druga trzęsie sie nad zwiazkiem ze strachu by facet jej nie zostawil i tego własnie się boję,ze kiedyś mi dzieci zarzucą,ze mimo wszystko nie byłam ponad to i pozwoliłam by ojciec powolił ich oddalic na drugi plan zwłaszcza,że to sa chłopcy,a im ponoc znaczniej trudniej bez ojca niż dziewczynom kurcze jakie to zycie trudne.... dobrze ,ze dzis piatek... pozdrawiam |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:34.