Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

[201803111829]

Napisane przez funk_you

Nie chciałabym dostać pierścionka zareczynowego po kimś... bo nie. Uważam, że to jest taki podarunek od serca, który partner sam wybiera, a nie może byś kupił bo dziewczyna zerwała i został: brzydal: pomysł oświadczenia się dziewczynie z pierscionkiem, który przechodzi z pokolenia na pokolenie okej. Jak najbardziej to rozumiem, część dziewczyn na pewno byloby zachwycona bo to biżuteria z duszą. Ja nie byłabym, lubię oklepane pierscionki typu złota obrączka i jeden diamencik. Skromny i tż wie jakie mi się podobają. Nie umiałabym ukryć rozczarowania, gdyby wybrał coś pod swój gust, a jemu podobają się ogromne pierścionki na pół dłoni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale ja miałam na myśli sytuację, kiedy np. Facet wie, jaki pierścionek się podoba, ale jest bardzo drogi i szuka np. Używanego w tym klimacie. Ale taki "a trafiło się, to kupię - nie

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[funk_you]

Napisane przez _Tinkerbell

Ale ja miałam na myśli sytuację, kiedy np. Facet wie, jaki pierścionek się podoba, ale jest bardzo drogi i szuka np. Używanego w tym klimacie. Ale taki "a trafiło się, to kupię - nie

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

No jestem w stanie to zrozumieć z tym drogim pierscionkiem, ale i tak dziwna sytuacja. Czy zdarzają się takie okazje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Nie chciałabym w życiu używanego pierścionka, choćby nowy kosztował 100.000 zł, a facet mógł go kupić za tysiaka. Ale dla mnie cena pierścionka i wielkie brylanty absolutnie nie mają znaczenia, ten pierścionek ma być wręczony z sercem i kupiony specjalnie dla mnie, a nie odkupiony od poprzedniej właścicielki.

[201712071518]

Napisane przez funk_you

No jestem w stanie to zrozumieć z tym drogim pierscionkiem, ale i tak dziwna sytuacja. Czy zdarzają się takie okazje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie przyjelam pierscionka zareczynowego od exa.
A podobno byl drogi i wypasiony w uj.
Wiem, ze zostal okazyjnie sprzedany jal ex pilnie potrzebowal kasy, wiec czasem sie zdazaja

[NattiTt]

Pierścionek odkupiony od kogoś po nieudanych/zerwanych zaręczynach chyba aż tak by mi nie przeszkadzał... Ale gdybym dostała pierścionek po ex-narzeczonej TŻ to byłoby nie do przyjęcia.

[cranberry juice]

Ja znam gościa, który oświadczył sie nowej pannie z pierścionkiem kupionym dla poprzedniej Tylko ta poprzednia go zostawiła zanim zdążył zadać to magiczne pytanie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Wolalabym pierscionel z automatu z zabawkami dla dzieci niz pierscionek po bylej.

[201803111829]

Napisane przez cranberry juice

Ja znam gościa, który oświadczył sie nowej pannie z pierścionkiem kupionym dla poprzedniej Tylko ta poprzednia go zostawiła zanim zdążył zadać to magiczne pytanie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli pierścionek był w jej guście i dobry na "nową", i nie oświadczył się po 3 miesiącach znajomości, to nie widzę problemu?
Co miał zrobić? Sprzedać za pół ceny w lombardzie czy na olx i kupować nowy?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ridja devojka]

Napisane przez _Tinkerbell

Nie miałabym nic przeciwko uzywanemu pierscionkowi, ale pod warunkiem, że to byłby naprawdę jakiś super mega wywalony w kosmos, który nowy kosztuje bardzo dużo, a używany o połowę mniej. Ale jakby facet miał zaoszczędzić 100 czy 200 zł to nigdy w życiu

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Napisane przez _Tinkerbell

Jeśli pierścionek był w jej guście i dobry na "nową", i nie oświadczył się po 3 miesiącach znajomości, to nie widzę problemu?
Co miał zrobić? Sprzedać za pół ceny w lombardzie czy na olx i kupować nowy?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Ja myślę, że można sprzedać złotnikowi zamiast próbować opchnąć po znajomcyh i ich znajomych jak wszyscy wiedzą, jaka była historia. Złoto to złoto, diament to diament, aż takiej straty nie będzie (większą stratą pewnie była narzeczona ).

[invisible_01]

Napisane przez _Tinkerbell

Jeśli pierścionek był w jej guście i dobry na "nową", i nie oświadczył się po 3 miesiącach znajomości, to nie widzę problemu?
Co miał zrobić? Sprzedać za pół ceny w lombardzie czy na olx i kupować nowy?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Ja bym przetopiła ten pierścionek albo ewentualnie przebolała stratę i tyle. Wręczenie dziewczynie pierścionka, który kupowało się z myślą o byłej, bo tyłek skręca na myśl, że się wydało kasę i przepadnie, to zwyczajne buractwo i brak szacunku. Gdybym to ja się oświadczała, to wolałabym pierścionek za 1500 zł sprzedać choćby za 300 zł niż wręczyć go komuś innemu.

[gryx82]

Napisane przez funk_you

No jestem w stanie to zrozumieć z tym drogim pierscionkiem, ale i tak dziwna sytuacja. Czy zdarzają się takie okazje?

Czasami w komisach i w "galeriach artystycznych" (nie wiem dokładnie, jak to nazwać) można znaleźć biżuterię w baaardzo okazyjnych cenach, np. 5 tysięcy, gdy wycena rzeczoznawcy na certyfikacie to 10 000

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Wlasnie zostalam okrzyczana przez sasiadke, ze psy moga sikac TYLKO w parku, a trawa przy chodnikach to nie toaleta dla psa.
To ja teraz sprobuje wytlumaczyc 5 miwsiecznemu szczeniakowi, ze ma isc obok mnie 10 minut, zanim sie wysika, mimo ze nosem czuje wszedzie mocz, bo w nocy przeciez lataja koty i nie wierze, ze psy nie sikaja.
Chodzi tylko o siku, woreczek na kupke mam zawsze przy sobie

[201803111829]

Napisane przez gryx82

Czasami w komisach i w "galeriach artystycznych" (nie wiem dokładnie, jak to nazwać) można znaleźć biżuterię w baaardzo okazyjnych cenach, np. 5 tysięcy, gdy wycena rzeczoznawcy na certyfikacie to 10 000

Ja tak kupiłam mamie pierścionek w zeszłym tygodniu. Poszłam do lombardu (mama wie, że często biżuterie kupuje właśnie w lombardzie, nie dlatego, że tanio, a dlatego, że można uchodzić cuda) . Spodobał mi się pierścionek, (wygląda jak srebrny, zepsuty ząb), dałam za niego 60 zł. Poszłam do "swojego" jubilera na oczyszczenie i po pudełko i powiedział mi, że to jakaś biżuteria artystyczna i ze "na oko" wart jest koło 250-300 zł.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez Hiiro

Wlasnie zostalam okrzyczana przez sasiadke, ze psy moga sikac TYLKO w parku, a trawa przy chodnikach to nie toaleta dla psa.
To ja teraz sprobuje wytlumaczyc 5 miwsiecznemu szczeniakowi, ze ma isc obok mnie 10 minut, zanim sie wysika, mimo ze nosem czuje wszedzie mocz, bo w nocy przeciez lataja koty i nie wierze, ze psy nie sikaja.
Chodzi tylko o siku, woreczek na kupke mam zawsze przy sobie

Podkładaj kubek

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[funk_you]

Napisane przez Hiiro

Wlasnie zostalam okrzyczana przez sasiadke, ze psy moga sikac TYLKO w parku, a trawa przy chodnikach to nie toaleta dla psa.
To ja teraz sprobuje wytlumaczyc 5 miwsiecznemu szczeniakowi, ze ma isc obok mnie 10 minut, zanim sie wysika, mimo ze nosem czuje wszedzie mocz, bo w nocy przeciez lataja koty i nie wierze, ze psy nie sikaja.
Chodzi tylko o siku, woreczek na kupke mam zawsze przy sobie

Jak to się mówi. Olej ją ciepłym moczem psy przeszkadzają, a gołąbkom pewnie wyrzuca chlebek przez okno.

Co do tych pierścionków. Nie wiem, ja nie dałabym komuś używanej rzeczy w prezencie. Wyjątkiem są kosmetyki, nie podszedł mi to może znajomej albo komuś z rodziny podpasuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eibhlin87]

Napisane przez Hiiro

Wlasnie zostalam okrzyczana przez sasiadke, ze psy moga sikac TYLKO w parku, a trawa przy chodnikach to nie toaleta dla psa.
To ja teraz sprobuje wytlumaczyc 5 miwsiecznemu szczeniakowi, ze ma isc obok mnie 10 minut, zanim sie wysika, mimo ze nosem czuje wszedzie mocz, bo w nocy przeciez lataja koty i nie wierze, ze psy nie sikaja.
Chodzi tylko o siku, woreczek na kupke mam zawsze przy sobie

Ja mojemu nie pozwalałam tylko sikać w bezpośrednim otoczeniu bloków (koło klatek, balkonów itd.), zawsze zostawał wynoszony na trawnik za uliczką, którą mamy pod blokiem, szybko załapał że w określonych miejscach (i na określone rzeczy typu bloki, murki itp.) się nie sika. Mnie nigdy nikt nie zwrócił uwagi ze pies załatwia sie przy chodniku (ale też i sporo ludzi omija nas łukiem, ze względu na wielkość psa )

[zakonna]

Moje leją tam, gdzie chcą. Mam w nosie ostatnio. faceci szczają gdzie popadnie, a pies przeszkadza? Niech się wypchają. Zgniłe żarcie i pięć ton suchego pieczywa można wyrzucać pod most, obok ścieżki, to pies będzie sikał na trawnik obok chodnika.

[Paprotka_]

Napisane przez Hiiro

Wlasnie zostalam okrzyczana przez sasiadke, ze psy moga sikac TYLKO w parku, a trawa przy chodnikach to nie toaleta dla psa.
To ja teraz sprobuje wytlumaczyc 5 miwsiecznemu szczeniakowi, ze ma isc obok mnie 10 minut, zanim sie wysika, mimo ze nosem czuje wszedzie mocz, bo w nocy przeciez lataja koty i nie wierze, ze psy nie sikaja.
Chodzi tylko o siku, woreczek na kupke mam zawsze przy sobie

Przyzwyczajaj się Mnie kiedyś facet oznajmił, że "po psie to sprzątać trzeba!" a pies akurat siusiu robił Wyśmiałam go tylko i zapytałam co proponuje? Mop czy gąbkę?
Staram się tylko, żeby bezpośrednio pod oknami i balkonami się nie załatwiała, żeby komuś nie wionęło w mieszkaniu (po prostu nie chodzę pod oknami i balkonami) a grubsze sprawy sprzątam. Więcej ograniczeń jej nie stawiam.

Napisane przez zakonna

Moje leją tam, gdzie chcą. Mam w nosie ostatnio. faceci szczają gdzie popadnie, a pies przeszkadza? Niech się wypchają. Zgniłe żarcie i pięć ton suchego pieczywa można wyrzucać pod most, obok ścieżki, to pies będzie sikał na trawnik obok chodnika.

Do takiego podejścia jest mi coraz blizej, szczególnie jak słyszę lub czytam na osiedlowej grupie na FB jak wszyscy kląskają na te nieszczęsne zwierzęce odchody a śmieci+karmienie ptaków (wiosną i latem!) nikomu jakoś nie przeszkadza.

[cranberry juice]

Napisane przez invisible_01

Ja bym przetopiła ten pierścionek albo ewentualnie przebolała stratę i tyle. Wręczenie dziewczynie pierścionka, który kupowało się z myślą o byłej, bo tyłek skręca na myśl, że się wydało kasę i przepadnie, to zwyczajne buractwo i brak szacunku. Gdybym to ja się oświadczała, to wolałabym pierścionek za 1500 zł sprzedać choćby za 300 zł niż wręczyć go komuś innemu.

Dokładnie. Mnie to sie kojarzy z przekonaniem, że jak już sie salę zarezerwowało, to już mus brać ślub, bo zaliczki przepadną Z pierścionkiem tak samo - jak już kupiony, to może być dla nowej panny, bo co ma sie zmarnować

A jak ktoś nie przywiązuje wagi do zaręczyn i pierścionków, to dżizas - przecież można to też załatwić w formie "Ten, Kryśka, to jak chcesz wziąć ślub w tym roku, to w środę wychodzę wcześniej z pracy, możemy iść do USC załatwić termin". Nie trzeba sie wydurniać z pierścionkiem dla byłej

--------

Co do ogólnego tematu wątku, to zaraz dosłownie wyjdę z siebie i stanę obok. Byłam dziś w markecie na większych zakupach. Promocja na masło, druga kostka gratis, akurat miałam kupić, także wzięłam Ostatnie dwie kostki. Przyjeżdżam do domu - masła nie ma. Przeczytałam cały paragon - masła nie ma. Myślałam, że wrzuciłam komuś innemu do koszyka, ale wszystkie rzeczy, które brałam obok masła (śmietana, jogurt, jajka) - są.
No i gdzie jest kurna moje masło? Przecież mi nie wypadło przez dziury w koszyku
Najbliższy sklep mam 6 km od domu, także teraz muszę jechać dokupić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malootka]

Napisane przez cranberry juice

Co do ogólnego tematu wątku, to zaraz dosłownie wyjdę z siebie i stanę obok. Byłam dziś w markecie na większych zakupach. Promocja na masło, druga kostka gratis, akurat miałam kupić, także wzięłam Ostatnie dwie kostki. Przyjeżdżam do domu - masła nie ma. Przeczytałam cały paragon - masła nie ma. Myślałam, że wrzuciłam komuś innemu do koszyka, ale wszystkie rzeczy, które brałam obok masła (śmietana, jogurt, jajka) - są.
No i gdzie jest kurna moje masło? Przecież mi nie wypadło przez dziury w koszyku
Najbliższy sklep mam 6 km od domu, także teraz muszę jechać dokupić.

o losie... ale na paragonie masz to masło?

[cranberry juice]

Napisane przez malootka

o losie... ale na paragonie masz to masło?

No właśnie nie. Czyli zginęło przed kasą.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[vril]

Skoro wziełaś ostatnie kostki to może ci je jakaś Graża zwinęła z koszyka :/

[cranberry juice]

No to właśnie podejrzewam :/ Często zostawiam koszyk gdzieś z boku i tylko donoszę rzeczy :/


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez zakonna

Moje leją tam, gdzie chcą. Mam w nosie ostatnio. faceci szczają gdzie popadnie, a pies przeszkadza? Niech się wypchają. Zgniłe żarcie i pięć ton suchego pieczywa można wyrzucać pod most, obok ścieżki, to pies będzie sikał na trawnik obok chodnika.

No wlasnie to jest to. Przeciez w nocy na pewno koty sikaja gdzie chca, a odchody ptasie co chwile sie gdzies pojawiaja. Dla mnie na logike lepiej zeby pies sie wysikal obok chodnika niz w parku, w ktorym ludzie sobie robia piknik i dzieci chodza boso.
Jeszcze jakby kupe robil, mam woreczek przeciez. On nawet siku nie robil, tylko sobie wachal stokrotki czy jakies inne chwasty. Strasznie mnie to zdenerwowalo.

[rudowlosawiedzma]

przypomnialam mi sie graża ze szpitala (salowa), baba po 40tce, cyce na wierzchu, tipsy jak stad do poznania, srebrno-rozowy make up, zloto wszedzie, i sobie kawkę zrobila, i do kawki ☠☠☠ mleko z lodowki dla pacjentow, ktore bylo opisane moim nazwiskiem.... nic nie powiedzialam bo mnie zatkało po prostu...pomijając fakty ze ginela ze szpitalnej lodowki szynka, serki etc.

[kleo_4]

Napisane przez rudowlosawiedzma

przypomnialam mi sie graża ze szpitala (salowa), baba po 40tce, cyce na wierzchu, tipsy jak stad do poznania, srebrno-rozowy make up, zloto wszedzie, i sobie kawkę zrobila, i do kawki mleko z lodowki dla pacjentow, ktore bylo opisane moim nazwiskiem.... nic nie powiedzialam bo mnie zatkało po prostu...pomijając fakty ze ginela ze szpitalnej lodowki szynka, serki etc.

Trzeba było zwrócić uwagę jak Cię odetkało jak jest takie nieme przyzwolenie to dalej tak będzie robić aż jej ktoś zdrowo nie opier.... tylko ze wtedy może korzystać ze swojej funkcji i się wyżywać na pacjencie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pfffh]

Byłam ostatnio w Rossmanie i już stałam w kolejce do kasy objuczona jak wielbłąd, z jednym dzieckiem w wózku i drugim za rękę. Odleglosc od klienta przede mna zachowalam, zeby wozkiem nie trącac nikogo, gdy najpierw jedna, potem druga Graża normalnie WEPCHAŁY mi się do kolejki. Już miałam otworzyć buzię i opierdzielic obie. A tu z kasy wychyla się kasjerka i na cały sklep wola, ze matkę z dziećmi proszę bez kolejki i kiwa do mnie. Miny obu Grażynek bezcenne bardzo pozytywnie mnie to zaskoczylo nie wiem czy tak jest tam zawsze czy po prostu kasjerka zauważyła akcję wepchnięcia.

[isza89]

Napisane przez cranberry juice

Ja znam gościa, który oświadczył sie nowej pannie z pierścionkiem kupionym dla poprzedniej Tylko ta poprzednia go zostawiła zanim zdążył zadać to magiczne pytanie

Czyżbyś znała mojego byłego?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez pfffh

Byłam ostatnio w Rossmanie i już stałam w kolejce do kasy objuczona jak wielbłąd, z jednym dzieckiem w wózku i drugim za rękę. Odleglosc od klienta przede mna zachowalam, zeby wozkiem nie trącac nikogo, gdy najpierw jedna, potem druga Graża normalnie WEPCHAŁY mi się do kolejki. Już miałam otworzyć buzię i opierdzielic obie. A tu z kasy wychyla się kasjerka i na cały sklep wola, ze matkę z dziećmi proszę bez kolejki i kiwa do mnie. Miny obu Grażynek bezcenne bardzo pozytywnie mnie to zaskoczylo nie wiem czy tak jest tam zawsze czy po prostu kasjerka zauważyła akcję wepchnięcia.

Zawsze, Rossmann ma politykę przyjazną kobietom w ciąży i mamom Ma nawet specjalną kartę Rossnę na rabaty jakieś przy kupnie produktów dzieciowych/ciążowych.

[kleo_4]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;73786606]Zawsze, Rossmann ma politykę przyjazną kobietom w ciąży i mamom Ma nawet specjalną kartę Rossnę na rabaty jakieś przy kupnie produktów dzieciowych/ciążowych.[/QUOTE]


Mnie kiedyś kasjerka w Rossku wywołała z końca kolejki jak byłam w ciąży. Miłe, choć nigdzie mi się nie spieszyło wtedy i czułam się ok


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez cranberry juice

Ja znam gościa, który oświadczył sie nowej pannie z pierścionkiem kupionym dla poprzedniej Tylko ta poprzednia go zostawiła zanim zdążył zadać to magiczne pytanie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Znam gościa, który dla pierścionek dziewczyny ie na zaręczyny. Przyjęła. Potem się rozstali, dziewczyna pierścionek zwróciła, a on dla go na zaręczyny kolejnej.

Napisane przez Lottie69

Bo to dużo zależy, na kogo się akurat trafi. Mi się zdarzyło w Aparcie, że rzucali mi niekoniecznie wypadające komentarze, a byłam ubrana całkiem normalnie, w dodatku nie sama. Gdy byłam drugim razem w tym samym miejscu nagle nie było problemu i byłam traktowana jak normalny klient, po prostu była inna zmiana pracowników.

I jeszcze "tykanie" w takich sklepach, co innego jak mi na bazarze starsza babcia sprzedająca, z którą widzę się co tydzień i lubie żartować, mówi na ty, a co innego jak próbuje kompletnie obcy pracownik sklepu. No nie znoszę

Napisane przez neskarta

Znajomy poszedł kiedyś do jubilera po pierścionek zaręczynowy... w dresach. Na prośbę o pokazanie pierścionka z brylantem w białym złocie, ekspedientka najpierw zaproponowała mu "może jakiś inny kamień" ? Po negatywnej odpowiedzi pokazywała mu najmniejsze diamenciki jakie są. W końcu wyszło na to, że wziął taki za jakieś 5-6 tysięcy. Żałuję, że nie widziałam jej miny.
Sytuacja miała miejsce w Polsce (jaki tu zaścianek w tych sprawach) :/

Mnie kiedyś w sklepie znanej marki jubilerskiej odmówiono pokazania (wyjecia z gabloty) pierścionka. Chciałam zobacz aczy jak model wygląda na palcu, to pan mi powiedział że domierzenia rozmiaru są metalowe kółeczka. Jestem pamiętliwa. Ta sieć nie zarobi na mnie złotówki.

Pracując z klientami też się wielokrotnie przekonałam, że strój nie świadczy o zamożności czy piastowanym stanowisku.

Miałam kiedyś szefa. Obrzydliwie bogaty. Latem wpadł do firmy w pizamie tzn. Krótkie spodenki bawełniana Einstein do kompletu Bluzka. Bazar owa piżama.
Klient spojrzał z obrzydzenie m i ostentacyjnie odsunął się.
Potem zapytał mnie klient, czemu ochrona wpuszcza takich typów. Mina klienta jak dowiedział się ze to właściciel tego interesu - bezcenna