Nowy Sącz i okolice - zgłosić się :-))

[patitkas7]

Aelitka ja o tym miejscu dowiedziałam się gdy dostaliśmy zaproszenia na ślub kuzynki Dopiero na miejscu zobaczyłam co i jak i naprawde nie odczuwa się jakiegoś dyskomfortu z powodu sal na różnych piętrach. Przed wejsciem do sali 'tanecznej' jest wieeelka skórzana sofa - super miejsce dla pary mlodej do obserwowania bawiących gości gdy będziecie zbierać siły przed kolejnym tańcem hehe wspomnienia mam naprawde świetne z wesela. I napewno przyczynił się do tego dobry lokal. W końcu dobry lokal to 1/3 sukcesu, reszta to uśmiechnięci goście i dobre jedzenie.

No cóż na weselu chyba liczy się dobra zabawa, większość chce potańczyć i jakoś te kilkanaście schodów do pokonania to naprawde nie jakiś wielki wysiłek! BEZ PRZESADY u nas jak przygrywała orkiestra to prawie cała dolna sala była pusta.

Każdy ma inne zdanie na temat idealnego wesela. Pod względem lokalu u nas priorytetem była właśnie taka gdzie jest osobna sala do tańczenia i jedzenia. Bo ja z kolei nie wyobrażam sobie jeść i patrzyć jak mi inni przed oczmi śmigają.

[Hosenka*]

Napisane przez Aelitka

a co do litwińskiego... właśnie tego się obawiam, że nikomu się chodzić nie będzie. rozmawiałam z tą moją koleżanką i ona sama mówi, że to na piętrze się tańczy. zobaczymy w sierpniu

W przypadku większej ilości osób, to pewnie tak. Ja byłam tam na trochę mniejszym ok 100osób i tańce były na tej samej sali.

[Aelitka]

Napisane przez patitkas7

Aelitka ja o tym miejscu dowiedziałam się gdy dostaliśmy zaproszenia na ślub kuzynki Dopiero na miejscu zobaczyłam co i jak i naprawde nie odczuwa się jakiegoś dyskomfortu z powodu sal na różnych piętrach. Przed wejsciem do sali 'tanecznej' jest wieeelka skórzana sofa - super miejsce dla pary mlodej do obserwowania bawiących gości gdy będziecie zbierać siły przed kolejnym tańcem hehe wspomnienia mam naprawde świetne z wesela. I napewno przyczynił się do tego dobry lokal. W końcu dobry lokal to 1/3 sukcesu, reszta to uśmiechnięci goście i dobre jedzenie.

No cóż na weselu chyba liczy się dobra zabawa, większość chce potańczyć i jakoś te kilkanaście schodów do pokonania to naprawde nie jakiś wielki wysiłek! BEZ PRZESADY u nas jak przygrywała orkiestra to prawie cała dolna sala była pusta.

Każdy ma inne zdanie na temat idealnego wesela. Pod względem lokalu u nas priorytetem była właśnie taka gdzie jest osobna sala do tańczenia i jedzenia. Bo ja z kolei nie wyobrażam sobie jeść i patrzyć jak mi inni przed oczmi śmigają.

no widzisz, kazdy ma inne spojrzenie..
mysmy z mama rozmawialy i doszlysmy do wniosku ze na jednej sali byloby duuzo lepiej, u nas bedzie sporo starszych ludzi i wydaje sie nam, ze nawet jakby sami juz nie mogli - chetnie popatrza, jak inni sie bawia

[patitkas7]

Aelitka to faktycznie w takim wypadku chyba lepiej na jednej sali, macie racje. U nas tylko jeden dziadek i dwie babcie z takich naprawde starszych osób ale mimo to przychodzili na góre.

[imago84]

Napisane przez Hosenka*

Na 90% wszyscy mają już ekipę do pracy.

hmm ale skąd ta ekipa z NS?

[Hosenka*]

Napisane przez imago84

hmm ale skąd ta ekipa z NS?

Tzn jak to skąd?
Myslę, że się rozniosło pocztą pantoflową, poza tym na zasadzie "ktoś kogoś zna" itp. I tak jak pisałam, niektóre sklepy ogłaszały sie na portalach z ofertami pracy już na początku 2008.

[patitkas7]

Jeśli chodzi o Galerie Sandecja i sklepy to ogłoszenia faktycznie juz sie pojawiały w necie. W listopadzie ubiegłego roku poszukiwali już kierownika sklepu Deichamann. Na początku tego roku doszedł jeszcze Smyk. Ale na stronach internetowych poszczgólnych sklepów były ogłoszenia. m.in. na h&m.com
Jeśli kogoś zainteresuje to wklejam liste niektórych sklepów:

deichman
campus
house
kolporter
carry
euro agd rtv
ccc
donna
5-10-15
smyk
vobis
fashion
vision expres
drogeria natura
douglas
H&M
carrefour

Więcej nie pamiętam.

Dodam, że planonane jest otwarcie Galerii Sądeckiej w I kwartale 2011roku. W Sączu chyba faktycznie zaczyna się coś dziać i na zakupy wreszcie nie będzie trzeba jeździć do Krakowa

[freedka]

Moim zdaniem Sącz jest jednak za mały na kilka dużych galerii. Jedna (ta, którą otwierają w październiku) i Europa wystarczy. Jak będzie za dużo, to poupadają.

[patitkas7]

freedka zwróc uwage na to, że np. Galeria Sandecja będzie jedyną tego typu w regionie. Nie ukrywajmy, że Europa ma w tym momencie monopol. Jeśli powstanie następna galeriia to ja nie mam nic przeciwko. Tym bardziej, że będzie więcej miejsc pracy, więcej sklepów na lepszym poziomie. Najczęściej są to duże sieciówki, którym ciężko 'upaść'. Sezonowe zakupy zawsze robię w Krakowie, a już niedługo to sie zmieni. Nawet po same ciuszki dla dzieci warto jechać bo w Sączu po pierwsze nie ma wyboru a po drugie ich jakość i cena mnie odstraszają.

Weźmy pod uwage taki Media Markt - zakupy robią tu m.in. mieszkańcy Nowego Targu, Zakopanego. Opanowalibyśmy cały region + coraz chętniejszych na zakupy w Polsce Słowaków.
Ja jestem jak najbardziej ZA.

[imago84]

Napisane przez freedka

Moim zdaniem Sącz jest jednak za mały na kilka dużych galerii. Jedna (ta, którą otwierają w październiku) i Europa wystarczy. Jak będzie za dużo, to poupadają.

zgadzam się
a z Europy jeżeli nie wyniosą się bazarowe stoiska to ona padnie

Galeria Sądecka- ciesze się z douglasa ale mogl by byc rossman zamiast 3 natury i Deichman tez mnie cieszy

[Hosenka*]

Napisane przez patitkas7

freedka zwróc uwage na to, że np. Galeria Sandecja będzie jedyną tego typu w regionie. Nie ukrywajmy, że Europa ma w tym momencie monopol. Jeśli powstanie następna galeriia to ja nie mam nic przeciwko. Tym bardziej, że będzie więcej miejsc pracy, więcej sklepów na lepszym poziomie. Najczęściej są to duże sieciówki, którym ciężko 'upaść'. Sezonowe zakupy zawsze robię w Krakowie, a już niedługo to sie zmieni. Nawet po same ciuszki dla dzieci warto jechać bo w Sączu po pierwsze nie ma wyboru a po drugie ich jakość i cena mnie odstraszają.

Weźmy pod uwage taki Media Markt - zakupy robią tu m.in. mieszkańcy Nowego Targu, Zakopanego. Opanowalibyśmy cały region + coraz chętniejszych na zakupy w Polsce Słowaków.
Ja jestem jak najbardziej ZA.

Ale to nie jest dobrze Ceny pójda znacznie w górę


Ja zamiast Douglasa wolałabym Sephore, ale moze doczekam się w którejś z 4 Galerii

[Maniwa]

Dzieczyny, słyszałyście co się stało na Grottgera?:

24-letni student piątego roku Wyższej Szkoły Biznesu NLU w Nowym Sączu został znaleziony martwy w sobotę o świcie na ogrodzeniu okalającym budowę Komendy Miejskiej Policji.

Sądecka prokuratura wszczęła natychmiast czynności wyjaśniające przyczynę tej zagadkowej śmierci, a rektor uczelni po konsultacji z samorządem studenckim zdecydował się na przerwanie trwających od piątku juwenaliów.

Rzecznik policji, Beata Frohlich, ograniczyła się do lakonicznej informacji potwierdzającej sam fakt śmierci studenta na jednym z ogrodzeń przy ulicy Grottgera.
- Martwy student został znaleziony na ogrodzeniu i być może powodem śmierci mogło być wykrwawienie - powiedziała Beata Frohlich. - To jednak są tylko wstępne przypuszczenia. Sprawę przejęła prokuratura. My ze swej strony na razie wykluczamy udział osób trzecich. Będą badane różne wątki, między innymi to, czy zdarzenie miało bezpośredni związek z trwającymi w mieście juwenaliami studenckimi. Czy w pobliżu ogrodzenia znajdował się w nocy sam, czy też w większym gronie osób. Na obecną chwilę nie są znane wyniki badania krwi, tak więc trudno powiedzieć, czy w chwili tragicznego zdarzenia był pod wpływem alkoholu bądź też innych środków. W tej chwili traktujemy to jako nieszczęśliwy wypadek.

Z sytuacji, w jakiej martwy chłopak został znaleziony, wynika, że forsował ogrodzenie od zewnątrz, a więc, że chciał się dostać na teren należący od dawna do policji, gdzie znajdują się warsztaty, a obecnie trwa budowa nowej komendy.

Czego tam szukał? Czy w chwili wchodzenia na płot był w pełni świadom tego, co robi i gdzie się znajduje? Na te pytania w chwili obecnej nie ma odpowiedzi i nie wiadomo, czy w ogóle kiedykolwiek ją poznamy.

Policyjny teren ogrodzony jest solidną siatką ze słupkami, na zakończeniu których zamocowany został potrójny rząd drutu kolczastego. Część frontowa ogrodzenia przylega do ulicy Grottgera, natomiast boczna sąsiaduje z ornym polem i odchodzi w głąb całkowitego bezludzia. To właśnie do tej strony próbował dostać się za siatkę feralnej nocy student . O świcie przypadkowy przechodzeń zobaczył go w nienaturalnej pozycji przewieszonego przez ogrodzenie i zaplątanego w drut kolczasty. W nocy w tym miejscu panuje mrok, nawet gdyby wzywał pomocy, są marne szanse, że ktokolwiek usłyszałby jego wołania. Ponad dwieście metrów od miejsca tragedii znajdują się brama zakładów Konspol i dyżurka strażnika.

- Jak obejmowałem rano dyżur, widziałem przy budowie jakichś ludzi, ale nie wiedziałem, że ktoś tam zmarł - relacjonował strażnik. - Mój zmiennik z nocy nic nie mówił, więc niczego nie zauważył. Tam jest ciemno. Z dyżurki nie widzimy tej części ogrodzenia, bo zasłaniają go drzewa.

- W nocy obudziła nas głośna grupa młodych ludzi - poinformował jeden z mieszkańców początkowej części ulicy Grottgera, gdzie po obu stronach jest gęsta zabudowa domków jednorodzinnych. - Wiedziałem, że są juwenalia, więc się nikt w domu już tym specjalnie nie interesował. Tu często słychać młodzież, bo z tyłu, za naszymi domami są akademiki WSB.

Od Grottgera do akademików WSB-NLU przy Jana Pawła II rzeczywiście jest rzut kamieniem. W sobotę po południu przed akademikami siedziało dużo młodych ludzi. Rozmawiali półgębkiem o tym, co się wydarzyło ich koledze.

- Znaliśmy go - powiedział jeden ze studentów. - Fajny był. On tu nie mieszkał. Właściwie był już po studiach. Kończył marketing i zarządzanie. Do płotu pan trafi bez problemu. Pod ogrodzeniem stoją znicze.

Miejsce przy siatce jest zajeżdżone samochodami. W trawie kilka lampek nagrobnych. Nad siatką rozcięty drut kolczasty, wygięty słupek. Widocznie trzeba było użyć narzędzi, by z pułapki oswobodzić ciało. Od strony akademików podchodzi kolejna grupka studentów.

- Mieszkałem z nim razem na pierwszym roku - opowiada jeden. - Boguś był chłopakiem z fantazją. Pochodził spod Warszawy. W czerwcu miał bronić pracę dyplomową. Na WSB studiuje jego młodszy brat.

Wiadomość dotarła rano na uczelnię. Przekazał ją szef do spraw studenckich Tadeusz Węgrzyński.

- Nie znaliśmy i nadal nie znamy zbyt wielu szczegółów dotyczących tej tragedii - usłyszeli dziennikarze "Dziennika Polskiego" od rektora WSB-NLU Wiktora Cwynara. - Rada uczelniana, nie oglądając się na to, czy śmierć naszego studenta ma jakikolwiek związek z juwenaliami, po krótkiej dyskusji podjęła decyzję o wstrzymaniu wszystkich imprez o charakterze rozrywkowym od sobotniego popołudnia. To jest wstrząs dla całej naszej społeczności akademickiej. Nie przypominam sobie, by w historii WSB-NLU coś podobnego zdarzyło się w Nowym Sączu. Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa, która także miała swoje imprezy juwenaliowe, nie zdecydowała się na ich przerwanie.

- Mieliśmy na ten temat bardzo gorącą naradę, zastanawialiśmy się, co robić - powiedział kanclerz PWSZ, Zbigniew Zieliński. - W sobotę przed południem z drogi do Krakowa zawrócił z tego powodu rektor Zbigniew Ślipek. Konsultowaliśmy sprawę z Jackiem Łukasikiem, przewodniczącym samorządu uczelnianego. Postanowiliśmy nie przerywać swoich imprez. Natomiast nasz samorząd nosi się z zamiarem wystosowania do kolegów z WSB-NLU specjalnego pisma kondolencyjnego.

Brat tragicznie zmarłego studenta wczoraj wybrał się do domu z dramatyczną wiadomością. Wcześniej nikt nie miał odwagi powiadomić rodziny o tym, co się stało.

Słyszałyście o tym? Jak na moje oko, to podczas zabawy chcieli sforsować bramę komendy i denat zaklinował się na niej. Wiadomo, że podpici studenci mają różne pomysły. Ale oczywiście śledztwo wykaże co się naprawdę stało. Tak czy siak, straszna tragedia i współczuję rodzinie.

[imago84]

właśnie coś słyszałam o tym
najbardziej mnie w niej śmieszy to, że rektor WSB , zresztą nie tylko on chce zataić wszystko nikt nic nie wie przez co robi sie wiele plotek...

[Hosenka*]

Słyszałam, że byl strasznie pijany i nie chcieli go wpuścic na teren imprezy.

[imago84]

Napisane przez Hosenka*

Słyszałam, że byl strasznie pijany i nie chcieli go wpuścic na teren imprezy.

też już to słyszałam....

[Klementynka]

Napisane przez imago84

właśnie coś słyszałam o tym
najbardziej mnie w niej śmieszy to, że rektor WSB , zresztą nie tylko on chce zataić wszystko nikt nic nie wie przez co robi sie wiele plotek...

to chyba oczywiste, że rektor nie będzie na prawo i lewo mówił o tym co się wydarzyło. po pierwsze zapewne nie życzy sobie tego rodzina, a po drugie śmierć tego chłopaka zainteresowała ludzi najmniej z nim związanych.

[imago84]

Napisane przez Klementynka

to chyba oczywiste, że rektor nie będzie na prawo i lewo mówił o tym co się wydarzyło. po pierwsze zapewne nie życzy sobie tego rodzina, a po drugie śmierć tego chłopaka zainteresowała ludzi najmniej z nim związanych.

nie chodzi o to, że na prawo czy lewo - a raczej jakieś oficjalne wyjaśnienie

[Aelitka]

Napisane przez imago84

nie chodzi o to, że na prawo czy lewo - a raczej jakieś oficjalne wyjaśnienie

ale po co?
sprawa jest tragiczna, na miejscu rodziny nie życzyłabym sobie zeby roztrzasano to w mediach, na lamach pracy czy chociazby gdzies na uczelni. z jakiej racji? wg mnie bardzo dobrze ze nic nie mowia...
szczegolnie, ze pewnie faktycznie byl pijany... tym bardziej to jest tragiczne, i TYM BARDZIEJ nie chcialabym, zeby o tym bylo glosno (gdyby to dotyczylo kogos z mojej rodziny)
zginal i juz. to nie nasza sprawa....

[fatumxD]

szkoda mi go..

[imago84]

Napisane przez Aelitka

ale po co?
sprawa jest tragiczna, na miejscu rodziny nie życzyłabym sobie zeby roztrzasano to w mediach, na lamach pracy czy chociazby gdzies na uczelni. z jakiej racji? wg mnie bardzo dobrze ze nic nie mowia...
szczegolnie, ze pewnie faktycznie byl pijany... tym bardziej to jest tragiczne, i TYM BARDZIEJ nie chcialabym, zeby o tym bylo glosno (gdyby to dotyczylo kogos z mojej rodziny)
zginal i juz. to nie nasza sprawa....

zresztą nieważne.... nie nasza sprawa

[dominikowa]

przyrko że cos takiego się stało, a plotki niedługo ucichną

[patinka_]

co tu taka cisza nastała? dziewczyny, znacie dobrego ginekologa w medikorze??słyszałyście coś o Nowak lub Mazanku?

[stoicka]

Polecam dr Kowalskiego bardzo miły, rzeczowy i kompetentny. Nie spieszy mu się ma czas dla pacjenta, wszystko tłumaczy.

Dr Nowak starsza kobieta, bardzo miła - tłumaczy. Pamiętam, że jak miałam 19 lat nie chciała przepisać mi tabletek antykoncepcyjnych, 'gdyż mam za mało lat'. Podziękowałam i wyszłam obrażona ha ha. Ale miała rację nie mogłam brać hormonów przez mój stan zdrowia. W czasie ciąży prowadziła moją siostrę, dr naprawdę OK!

U dr Mazanek nie byłam, ale nie ma dobrych opinii.

Dr Hebda- Lis jeśli chodzi o antykoncepcję, to polecam. w innym przypadku odradzam.

Dodaję, że to moja opinia i moich najbliższych.


Pozdrawiam.

[fatumxD]

Dziewczęta.
O aferze w Parku Strzeleckim na pewno słyszałyście.
Macie jakieś zdanie o tym?

[sasetka316]

Jakiej aferze

[dominikowa]

moim zdaniem policja przesadziła z tym strzelaniem, wydaje mi sie że nasza policja nie ma doświadczenia w takich sytuacjach i przedobrzyła. |Może sie mylę, nie wiem.
i gratulacje dla Sandecjii

co do ginekologów to polecam niezmiennie dr. Siwiak , kiedys przyjmowała w medikorze a teraz jest w medyku.
odradzam natomiast Pawlakową z Medikoru, nasłuchałam sie o niej bardzo złych opinii od koleżanek, sama nie miałam z nia do czynienia.

[Hosenka*]

Napisane przez patinka_

co tu taka cisza nastała? dziewczyny, znacie dobrego ginekologa w medikorze??słyszałyście coś o Nowak lub Mazanku?

Moja mama chodzi do Mazanka i go chwali

Napisane przez fatumxD

Dziewczęta.
O aferze w Parku Strzeleckim na pewno słyszałyście.
Macie jakieś zdanie o tym?

Nie slyszałam

[Maniwa]

Napisane przez fatumxD

Dziewczęta.
O aferze w Parku Strzeleckim na pewno słyszałyście.
Macie jakieś zdanie o tym?

Czytałam, a ostatnio słuchałam relacji świadków. Najgroźniej oberwał jeden chłopak - wybito mu oko.
Co ja myślę na ten temat?
Policja obeszła się z nimi nad wyraz delikatnie. Do kiboli (podkreślam kiboli-pseudokibiców, lub jak kto woli sobie nazwać-chodzi wszak o tych, dla których mecz jest sprawą drugorzędną, a najważniejsza jest bijatyka) powinno oddawać się strzały z amunicji OSTREJ. Z kim tu się patyczkować? Oni tam przyszli właśnie po to, by oberwać lub komuś wlać. Jakby taki jeden z drugim dostał po nodze ostrą amunicją, to na drugi raz by się zastanowił, czy aby na pewno warto iść na tą ustawkę. Zdarzają się przypadki, że prawdziwy kibic lub przypadkowy przechodzeń dostanie po twarzy lub zginie (smutny przypadek kilka lat temu), ale do uniknięcia takich sytuacji, potrzeba opanowania rozjuszonych kiboli! I uda się to tylko amunicją OSTRĄ. Do tego sąd 24-godzinny i wysoka kara pieniężna, min. 10 000zł.
Będzie spokój?
Murowany

[stoicka]

Ja również na ten temat się wypowiem. A więc uważam, że każdy ma prawo cieszyć się, że jakiś tam klub wszedł do wyższej ligi. Kibice 'mieli prawo' wyjść na rynek i świętować. (Tak jest wszędzie, czy u nas, czy na Śląsku, czy w Mazowieckim)....

A że komuś przeszkadzało, że oni używają wulgarnych słów, no cóż takie są 'kibicowskie' pieśni. A zarazem słyszałam wypowiedzi, że wyzywali klientów ogródków piwnych...

Ukończyłam szkołę policyjną i z tego co widzę Nowosądeccy policjanci (nie wszyscy) nie umieją sobie poradzić z kibicami. (Mówię o kibicach nie kibolach). Bo jest różnica między kibolem a kibicem tak, jak Maniwa napisała. Ale także są kibice, tacy, którzy nie rozpoczynają bójki, ale bronią swoich przyjaciół przed policją.

Resumując: policja nie ma prawa celować bronią w głowę.

Mój bliski znajomy, odwiedził tego biednego chłopaka w szpitalu. Po prostu tragedia. Kroplówka cały czas mu 'kapie' do oczodołu, mając na celu oczyścić oko.
Maniwa masz rację z amunicji ostrej po nogach dla obezwładnienia, ale znowu się nasuwa w jakich przypadkach i czy policja dałaby sobie radę... Pozdrawiam.

[Aelitka]

słyszałam, że wszystko zaczęło się od tego, że któryś z kibiców (chyba raczej kiboli;P) zobaczył na szyi innego gościa tatuaż z "logo" Legii....... a Legia to wróg

eh.....

;/