Bydgoskie Panny Młode

[karolca]

Napisane przez Tenebre

Dziś TŻ dostał szansę na pracę w mojej firmie, zaczyna od jutra.

SUPER Trzymam kciuki

Aha, dziewczyny, mam takie pytanko: czy miałyście "zabawę" w wykupywanie panny młodej przed pójściem do kościoła na ślub?

W naszym regionie tego się nie praktykuje, na południu, podkarpaciu, lubelszczyznie już tak.
Za to my mamy polter (tłuczenie szkła).

[Tenebre]

Napisane przez karolca

SUPER Trzymam kciuki


W naszym regionie tego się nie praktykuje, na południu, podkarpaciu, lubelszczyznie już tak.
Za to my mamy polter (tłuczenie szkła).

U nas właśnie tego poltera nie ma być, bo nie chcemy, za to teściowa dziś nas podpytywała właśnie o to wykupywanie i nie bardzo wiedziałam co jej powiedzieć. Ale w gruncie rzeczy skoro tak chce, to niech będzie, zapowiada się śmiesznie, dopytam tylko jak to dokładnie ma przebiegać.

[adu84]

Napisane przez Tenebre

Mamy tak dużą różnicę rozmiarów, że raczej nie ma szans, żebyśmy się w trakcie ślubu pomylili przy nakładaniu, chociaż w stresie to wszystko jest możliwe.

oj możliwe możliwe... ja mam 11 a mężuś chyba 19 i co?? i chwycił swoją... i ksiądz teatralnym szeptem zasugerował "nie ta"

Napisane przez Tenebre

Ja bym chętnie schudła przed ślubem, zobaczymy jak to wyjdzie. Palce zawsze miałam bardzo drobne, jak szukaliśmy pierścionka zaręczynowego to się niektóre sprzedawczynie aż dziwiły.

nam jedna "miła" pani powiedziała, ze trzeba się było w maju zgłosić, bo to okres komunijny i może by coś mieli, a teraz to w ogóle takich rozmiarów nie mają... i potem nas olała... a my się chcieliśmy w lipcu zaręczyć

ja tam po ślubie trzymam wagę... tzn. przed ślubem tak jak kzabeczka mimo normalnego jedzenia schudłam i jakoś naturalnie wróciłam do starej wagi... za to mężuś pęcznieje w oczach służy mu kuchnia żonki... muszę to jednak przemyśleć, co by za bardzo się nie poszerzył

[kzabeczka]

Napisane przez Tenebre

Dziś TŻ dostał szansę na pracę w mojej firmie, zaczyna od jutra.

Aha, dziewczyny, mam takie pytanko: czy miałyście "zabawę" w wykupywanie panny młodej przed pójściem do kościoła na ślub?

No to gratulacje
Co do wykupywania PM to ja nie znam tego i nie wiem jak to wygląda

Napisane przez adu84

ja tam po ślubie trzymam wagę... tzn. przed ślubem tak jak kzabeczka mimo normalnego jedzenia schudłam i jakoś naturalnie wróciłam do starej wagi... za to mężuś pęcznieje w oczach służy mu kuchnia żonki... muszę to jednak przemyśleć, co by za bardzo się nie poszerzył

Mój TZ tak samo

[mimbi]

Bylam ostatnio na weselu na Mazowszu i tam jest kolejny zwyczaj, ktorego u nas nie ma. W trakcie imprezy, w nocy, przyszla do mnie swiadkowa i mowi "Porwali panne mloda, idziemy szukac!", no to myslalam, ze faktycznie cos sie stalo i biegamy dookola sali. Patrze, a tu idzie orkiestra, swiadek niesie kosz z wodka, orkiestra gra i idziemy korowodem przez wies, spiewajac. Swiadek z kolegami biegaja po krzakach, panna mloda siedzi schowana za drzewem, ten ktory znalazl panne mloda musial wypic wodke z chochli

[Lucy1111]

Tenebre,faktycznie "wykupywanie" panny młodej jest bardzo znane u nas na Śląsku.

Chodzi o to, że panna młoda czeka w jakimś pokoju,a świadkowie pobierają "opłaty" od pana młodego za pannę młodą. Np. PM kładzie na tacę 50zł. Okazuję się, że Panna młoda się na taką kwotę nie zgadza i za to może wykupić np. starszą ciotkę - pannę. Kładzie więcej - dostaje za to młodszą panienkę W końcu gdy dojdzie do (podejrzewam wcześniej ustalonej) odpowiedniej i satysfakcjonującej kwoty, panna młoda ukazuje się przyszłemu mężowi.
Po tej zabawie następuje błogosławieństwo itd.

Jeśli świadkowie potrafią w zabawny sposób poprowadzić tę zabawę i jest sporo panien "na wydaniu", to taka zabawa ma sens. Inaczej

[karolca]

Napisane przez adu84

oj możliwe możliwe... ja mam 11 a mężuś chyba 19 i co?? i chwycił swoją... i ksiądz teatralnym szeptem zasugerował "nie ta"

Może chciał sobie założyć?

A ja znowu leżę ;( znowu mam gorączkę ;(

[Tenebre]

Napisane przez adu84

oj możliwe możliwe... ja mam 11 a mężuś chyba 19 i co?? i chwycił swoją... i ksiądz teatralnym szeptem zasugerował "nie ta"



nam jedna "miła" pani powiedziała, ze trzeba się było w maju zgłosić, bo to okres komunijny i może by coś mieli, a teraz to w ogóle takich rozmiarów nie mają... i potem nas olała... a my się chcieliśmy w lipcu zaręczyć

ja tam po ślubie trzymam wagę... tzn. przed ślubem tak jak kzabeczka mimo normalnego jedzenia schudłam i jakoś naturalnie wróciłam do starej wagi... za to mężuś pęcznieje w oczach służy mu kuchnia żonki... muszę to jednak przemyśleć, co by za bardzo się nie poszerzył

Ja mam też 11, pierścionek nawet 10 a TŻ obrączkę ma 25, więc jeszcze większa różnica, oby obyło się bez wpadek, chociaż z drugiej strony Wy przynajmniej macie co wspominać.

Napisane przez Lucy1111

Tenebre,faktycznie "wykupywanie" panny młodej jest bardzo znane u nas na Śląsku.

Chodzi o to, że panna młoda czeka w jakimś pokoju,a świadkowie pobierają "opłaty" od pana młodego za pannę młodą. Np. PM kładzie na tacę 50zł. Okazuję się, że Panna młoda się na taką kwotę nie zgadza i za to może wykupić np. starszą ciotkę - pannę. Kładzie więcej - dostaje za to młodszą panienkę W końcu gdy dojdzie do (podejrzewam wcześniej ustalonej) odpowiedniej i satysfakcjonującej kwoty, panna młoda ukazuje się przyszłemu mężowi.
Po tej zabawie następuje błogosławieństwo itd.

Jeśli świadkowie potrafią w zabawny sposób poprowadzić tę zabawę i jest sporo panien "na wydaniu", to taka zabawa ma sens. Inaczej

No TŻ z teściową też właśnie podobnie mi przedstawili tą zabawę, teściowa się bardzo na nią uparła i jak ją znam to wszystko zorganizuje. W zasadzie to nie mam za bardzo nic przeciw.

Napisane przez karolca

Może chciał sobie założyć?

A ja znowu leżę ;( znowu mam gorączkę ;(

Oj, strasznie często Cię coś dopada ostatnio. W sumie też pogoda jest teraz taka sprzyjająca chorobom, obyś się wyleczyła szybko.

Dziś spędziliśmy ostatni wieczór z teściową, jutro rano wyjeżdża z siostrą TŻ, wzięłam w pracy wolne i odprowadzę je na dworzec jak TŻ będzie w pracy, aż mi trochę szkoda, że już wyjeżdżają.

[adu84]

Napisane przez karolca

Może chciał sobie założyć?

na najmniejszy palec chyba
później stwierdził, że mu się pomyliło i chciał sobie swoją sam założyć

[Paris Paris]

hej dziewczynki

i jak Tenebre udało się pożegnanie teściowej ??
a w ogóle skąd pochodzi rodzina przyszłego męża ? bo jakoś nie doczytałam, a wydaje mi się , że raczej z daleka - po zabawach weselnych wnoszę

o obrączki się nie martw , dacie radę
jak to czytałam, przypomniał mi się ślu kuzyna mojego męża, gdzie para młoda, gdy już przyszedł czas zakładania obrączk , zrobiła niezły numer - każde wzięło swój krążek i sobie założyło
ksiądz chyba im podpowiedział, więc zdjęli założone już obrączki i potem zgodnie z tradycją się wymienili, ale śmiechu z tego było...

[karolca]

teraz wyjatkowo mam tylko goraczke i nic wiecej. bylam w pracy i co? pani dyr. (ta co sie brazila) wymyslila sobie cogodzinne wietrzenie...
aaru nie mam, kaszlu nie mam...:/

[kzabeczka]

Napisane przez karolca

Może chciał sobie założyć?

A ja znowu leżę ;( znowu mam gorączkę ;(

no to nie fajnie szybko wracaj do zdrowia

Napisane przez Paris Paris

o obrączki się nie martw , dacie radę
jak to czytałam, przypomniał mi się ślu kuzyna mojego męża, gdzie para młoda, gdy już przyszedł czas zakładania obrączk , zrobiła niezły numer - każde wzięło swój krążek i sobie założyło
ksiądz chyba im podpowiedział, więc zdjęli założone już obrączki i potem zgodnie z tradycją się wymienili, ale śmiechu z tego było...

nieźle

Napisane przez karolca

teraz wyjatkowo mam tylko goraczke i nic wiecej. bylam w pracy i co? pani dyr. (ta co sie brazila) wymyslila sobie cogodzinne wietrzenie...
aaru nie mam, kaszlu nie mam...:/

Co za zołza wstrętna

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Ja dziś po 2 dniach do pracy poszłam i już mam dość. Ale fajny taki trzy dniowy tydzień pracy tak mogłoby być zawsze

[karolca]

Napisane przez kzabeczka

no to nie fajnie szybko wracaj do zdrowia
nieźle

Co za zołza wstrętna

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Ja dziś po 2 dniach do pracy poszłam i już mam dość. Ale fajny taki trzy dniowy tydzień pracy tak mogłoby być zawsze

Kochana, ja to mam codziennie rano :/
Może nauczone doświadczeniem otworzymy firmę organizującą śluby i wesela? Jest nas sporo i w ogóle

[Paris Paris]

Napisane przez karolca

Może nauczone doświadczeniem otworzymy firmę organizującą śluby i wesela? Jest nas sporo i w ogóle

hihi; to podobno ciężki kawałek chleba... bo te panny młode mają bardzo często różne fochy

moja koleżanka organizuje takie imprezy, robi przepiękne dekoracje zarówno w kościele jak i na sali, potrafi wyczarować perełkę z obskurnego otoczenia, ale nie raz było tak, że nie mogła wyegzekwować zapłaty i co zrobić ?? ludzie bywają okrutni, niestety

jednakże, co dla niektórych z tutejszego grona, praca na własny rozrzchunek byłaby najlepszym wyjściem zero wrednych dyrektorek i innych tego typu zołz

[mimbi]

Napisane przez Paris Paris

hihi; to podobno ciężki kawałek chleba... bo te panny młode mają bardzo często różne fochy

moja koleżanka organizuje takie imprezy, robi przepiękne dekoracje zarówno w kościele jak i na sali, potrafi wyczarować perełkę z obskurnego otoczenia, ale nie raz było tak, że nie mogła wyegzekwować zapłaty i co zrobić ?? ludzie bywają okrutni, niestety

jednakże, co dla niektórych z tutejszego grona, praca na własny rozrzchunek byłaby najlepszym wyjściem zero wrednych dyrektorek i innych tego typu zołz

Wiesz podejrzewam, ze Twoja kolezanka podpisuje z tymi ludzmi umowy, wiec jesli nie chca jej zaplacic to zawsze moze domagac sie swoich praw w sadzie.
A co do szefow i innych zolz, to moj poprzedni szef to byl straszliwy pi-tol i bardzo sie ciesze, ze nie mam z nim juz nic wspolnego. Codziennie wieczorem bolal mnie zoladek, jak myslalam o tym, ze mam pojsc do pracy. Teraz mam w pracy bardzo fajna atmosfere, pracuje na UKW, wszyscy sa bardzo mili i serdeczni. Zasadniczo uwazam, ze najpierw trzeba w pracy przecierpiec, zeby w koncu trafic na cos porzadnego.

[mimbi]

Dziewczyny, mam pytanie - ile placicie za fotografa? U nas zawolala 800 zl za zdjecia z przygotowan do slubu, slub i impreze do oczepin. Czy to jest duzo, czy normalna kwota?

[kzabeczka]

Napisane przez Paris Paris

hihi; to podobno ciężki kawałek chleba... bo te panny młode mają bardzo często różne fochy

Oj, zgadzam się z Tobą z tymi fochami to byłby koszmar

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Jutro już piątek i weekend

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Tenebre jak w pracy z TZ? Kiedyś pracowałam z moim i badzo miło to wspominam

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Napisane przez mimbi

Dziewczyny, mam pytanie - ile .placicie za fotografa? U nas zawolala 800 zl za zdjecia z przygotowan do slubu, slub i impreze do oczepin. Czy to jest duzo, czy normalna kwota?

Ja już nie pamiętam ile płaciliśmy w zeszłym roku, ale wydaje mi się, że nie jest to wygórowana cena

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Aga jak tam Oleńka?? Ja sobie dajesz radę?? A co tam z TZ, udało się tak zrobić, żeby był cały czas na miejscu??

[Tenebre]

Napisane przez Paris Paris

hej dziewczynki

i jak Tenebre udało się pożegnanie teściowej ??
a w ogóle skąd pochodzi rodzina przyszłego męża ? bo jakoś nie doczytałam, a wydaje mi się , że raczej z daleka - po zabawach weselnych wnoszę

o obrączki się nie martw , dacie radę
jak to czytałam, przypomniał mi się ślu kuzyna mojego męża, gdzie para młoda, gdy już przyszedł czas zakładania obrączk , zrobiła niezły numer - każde wzięło swój krążek i sobie założyło
ksiądz chyba im podpowiedział, więc zdjęli założone już obrączki i potem zgodnie z tradycją się wymienili, ale śmiechu z tego było...

Mój TŻ pochodzi z Rudy Śląskiej (koło Katowic). Poszłam odprowadzić teściową z jego siostrą na pociąg, było całkiem sympatycznie i szczerze powiem, że nawet mi trochę szkoda, że już wyjechały.

A z tym kuzynem to niezła historia.

Napisane przez mimbi

Dziewczyny, mam pytanie - ile placicie za fotografa? U nas zawolala 800 zl za zdjecia z przygotowan do slubu, slub i impreze do oczepin. Czy to jest duzo, czy normalna kwota?

My płacimy po znajomości 1100zł, z tym, że mamy w tym jeszcze 2 sesje plenerowe i gratis drugiego fotografa, który się uczy do zawodu.

Pracujesz na UKW?? Ja tam właśnie kończę studia.

Napisane przez kzabeczka

Oj, zgadzam się z Tobą z tymi fochami to byłby koszmar

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Jutro już piątek i weekend

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Tenebre jak w pracy z TZ? Kiedyś pracowałam z moim i badzo miło to wspominam

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------



Ja już nie pamiętam ile płaciliśmy w zeszłym roku, ale wydaje mi się, że nie jest to wygórowana cena

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Aga jak tam Oleńka?? Ja sobie dajesz radę?? A co tam z TZ, udało się tak zrobić, żeby był cały czas na miejscu??

W pracy bardzo dobrze, TŻ pracuje w zupełnie innym dziale, na innym piętrze, więc jako tako kontaktu nie mamy, ogólnie caly układ nam bardzo odpowiada, no i łatwiej będzie nam teraz odłożyć resztę na wesele.

[karolca]

Napisane przez mimbi

Dziewczyny, mam pytanie - ile placicie za fotografa? U nas zawolala 800 zl za zdjecia z przygotowan do slubu, slub i impreze do oczepin. Czy to jest duzo, czy normalna kwota?

Ja płaciłam około 1200? Już nie pamiętam, bo jeszcze w dzień wesela prowadziliśmy ostre negocjacje Mój był z okolic Poznania, bo żaden bydgoski nie odpowiadał naszym wymaganiom, a jesli już, to albo termin zajęty lub cena z kosmosu. 800 zł nie wydaje się dużo, jednak pytanie co faktycznie dostaniecie w tej cenie? Album ze zdjęciami? Na jakim papierze, w jakim formacie odbitki? Czy dodatkowo będzie płyta ze zdjęciami? Czy będą też zdjęcia "robocze" itd. Jeśli choć trochę znasz się na fotografii mozesz zapytać o używany sprzęt, bo często się zdarza "zawodowiec" pracujący na sprzęcie amatorskim przez co bardzo traci się na jakości (zawsze możesz zapytać i powiedzieć tutaj, ja troche wiem co i jak ).

[adu84]

Napisane przez mimbi

Dziewczyny, mam pytanie - ile placicie za fotografa? U nas zawolala 800 zl za zdjecia z przygotowan do slubu, slub i impreze do oczepin. Czy to jest duzo, czy normalna kwota?

Bardzo tanio... Ja rok temu płaciłam 1500 plus 50 zł na dojazdy - bo fotograf był z Inowrocławia... Dostałam za to pięknie wykonany album z wybraną przez nas 100 zdjęć... 2 mniejsze albumy dla rodziców i 2 zdjęcia w ramkach... Wszytskie te zdjęcia były retuszowane... Pozostałe były na płycie - wszystkie (ok. 800), retuszowane, ze zmniejszoną rozdzielczością - do wysyłania mailem oraz 10 minutową prezentację na DVD... Mieliśmy plener, jakieś tam przygotowania, błogosławieństwo i ślub i wesele do około 1:30...

[mimbi]

Napisane przez Tenebre

My płacimy po znajomości 1100zł, z tym, że mamy w tym jeszcze 2 sesje plenerowe i gratis drugiego fotografa, który się uczy do zawodu.

Pracujesz na UKW?? Ja tam właśnie kończę studia.

No ja studia skonczylam 3 lata temu, bardzo mile wspominam ten czas, nawet sesje Teraz pracuje i opiekuje sie pracownikami naukowymi z jednej katedry. Oczywiscie o wszystkim zapominaja i trzeba im przypominac, ogolnie wszyscy sa mili i sympatyczni, za wyjatkiem jednego buca, no ale zawsze musi sie znalezc jakis wyjatek, ktory potwierdza regule.

Napisane przez karolca

Ja płaciłam około 1200? Już nie pamiętam, bo jeszcze w dzień wesela prowadziliśmy ostre negocjacje Mój był z okolic Poznania, bo żaden bydgoski nie odpowiadał naszym wymaganiom, a jesli już, to albo termin zajęty lub cena z kosmosu. 800 zł nie wydaje się dużo, jednak pytanie co faktycznie dostaniecie w tej cenie? Album ze zdjęciami? Na jakim papierze, w jakim formacie odbitki? Czy dodatkowo będzie płyta ze zdjęciami? Czy będą też zdjęcia "robocze" itd. Jeśli choć trochę znasz się na fotografii mozesz zapytać o używany sprzęt, bo często się zdarza "zawodowiec" pracujący na sprzęcie amatorskim przez co bardzo traci się na jakości (zawsze możesz zapytać i powiedzieć tutaj, ja troche wiem co i jak ).

Za 800 zlotych dostajemy chyba tylko obrobiona plyte DVD. Ale mi to nie przeszkadza, bo widzialam juz fotki tej dziewczyny - robi dokladnie takie zdjecia, na ktorych mi zalezy - niesztampowe, a jednoczesnie zupelnie bez kiczu, bardzo ladne. Poznalam ja na slubie mojej przyjaciolki, robila jej zdjecia, bardzo mi sie podobaly. Nawet jak mam dorzucic 200 zlotych za wywolanie to nie widze problemu, bo ciezko mi znalezc fotografa, ktory by odpowiadal moim wymaganiom, jestem wybredna w tej kwestii.

Napisane przez adu84

Bardzo tanio... Ja rok temu płaciłam 1500 plus 50 zł na dojazdy - bo fotograf był z Inowrocławia... Dostałam za to pięknie wykonany album z wybraną przez nas 100 zdjęć... 2 mniejsze albumy dla rodziców i 2 zdjęcia w ramkach... Wszytskie te zdjęcia były retuszowane... Pozostałe były na płycie - wszystkie (ok. 800), retuszowane, ze zmniejszoną rozdzielczością - do wysyłania mailem oraz 10 minutową prezentację na DVD... Mieliśmy plener, jakieś tam przygotowania, błogosławieństwo i ślub i wesele do około 1:30...

Ja mysle, ze bede cos doplacac za dojazd, bo przygotowania beda chyba w Niemczu. Nie wiem, czy ta dziewczyna wlicza Niemcz jeszcze do Bydgoszczy czy nie, musze sie zapytac.

[Paris Paris]

tak, tak ... umowy podpisuje...
generalnie, moja wypowiedź miała charakter żartobliwy, kzabeczka złapała mój humor
ale , jak wiemy, od każdej umowy , można znaleźć odstępstwo...
dla jednych - niestety, dla innych - stety ...

zaś, co się tyczy kasy, to powiem wam, dziewczyny, że jakoś tak strasznie tanio was te zdjęcia ślubne kosztowały...
my płaciliśmy 3000, fakt , piękne portretowe foty, niektóre reportażowe, artystyczne zdjęcia, mimo to jednak była to spora kwota

[mimbi]

No rzeczywiscie, nie skumalam. Znaczy moze troche skumalam, ale chcialam byc konkretna
Dziewczyny przeszlam dzisiaj wszystkie salony z sukniami w miescie, uwierzycie, ze w zadnym nie bylo krotkiej sukienki?!?! W jednym wisialo szkaradztwo, a w reszcie zupelnie nic i nie bedzie dostaw! Pocieszam sie, ze jutro sa targi na Luczniczce i moze tam znajde jakis salon z okolicy, slyszalam, ze podobno jakis super zaopatrzony jest w Zninie? Slyszalyscie cos o nim?

[Paris Paris]

to może, po prostu znajdź wymarzony wzór i daj kieckę do uszycia?? pewnie będzie prościej . Krótkie sukienki są znacznie mniej popularne niż długie, dlatego możesz mieć spore trudności w znalezieniu upragnionego cacka

co do żnina... hmmm metropolia to raczej nie jest , co prawda nie znam tamtejszego salonu, jednakże... cóż, wątpię, by mieli coś co Cię zadowoli, ale może ściągną dla Ciebie jakiś ładny wzór ?? i może taniej niż w Bydzi czy w Poznań City


a kiedy ten święty dzień... ??

[karolca]

Napisane przez mimbi

No rzeczywiscie, nie skumalam. Znaczy moze troche skumalam, ale chcialam byc konkretna
Dziewczyny przeszlam dzisiaj wszystkie salony z sukniami w miescie, uwierzycie, ze w zadnym nie bylo krotkiej sukienki?!?! W jednym wisialo szkaradztwo, a w reszcie zupelnie nic i nie bedzie dostaw! Pocieszam sie, ze jutro sa targi na Luczniczce i moze tam znajde jakis salon z okolicy, slyszalam, ze podobno jakis super zaopatrzony jest w Zninie? Slyszalyscie cos o nim?

w Żninie są chyba dwa salony (poszukaj w książce telefonicznej, bo w necie ciężko o wszystkie salony niefirmowe) i zadzwoń.

[adu84]

Napisane przez mimbi

No rzeczywiscie, nie skumalam. Znaczy moze troche skumalam, ale chcialam byc konkretna
Dziewczyny przeszlam dzisiaj wszystkie salony z sukniami w miescie, uwierzycie, ze w zadnym nie bylo krotkiej sukienki?!?! W jednym wisialo szkaradztwo, a w reszcie zupelnie nic i nie bedzie dostaw! Pocieszam sie, ze jutro sa targi na Luczniczce i moze tam znajde jakis salon z okolicy, slyszalam, ze podobno jakis super zaopatrzony jest w Zninie? Slyszalyscie cos o nim?

w żninie mogą Ci bardzo tanio uszyć sukienkę wg Twoich życzeń, jeśli nie będą mieli nic odpowiedniego na stanie...
ja bym się porozglądała też w normalnych sklepach - czasem są piękne białe sukienki koktajlowe...

[karolca]

Napisane przez adu84

w żninie mogą Ci bardzo tanio uszyć sukienkę wg Twoich życzeń, jeśli nie będą mieli nic odpowiedniego na stanie...
ja bym się porozglądała też w normalnych sklepach - czasem są piękne białe sukienki koktajlowe...

a ja dodam, że na Rynku w Fordonie jest kilka stoisk (na dole w pawilonach), gdzie sprzedają suknie balowe, koktajlowe, ślubne. Niestety sama dawno tam nie zaglądałam więc nie powiem co dokładnie mają.

[Madzia4don]

Czesc Dziewczyny. Jestem tu zupełnie nowa i jeszcze troche zagubiona

[mimbi]

Napisane przez Paris Paris

to może, po prostu znajdź wymarzony wzór i daj kieckę do uszycia?? pewnie będzie prościej . Krótkie sukienki są znacznie mniej popularne niż długie, dlatego możesz mieć spore trudności w znalezieniu upragnionego cacka

co do żnina... hmmm metropolia to raczej nie jest , co prawda nie znam tamtejszego salonu, jednakże... cóż, wątpię, by mieli coś co Cię zadowoli, ale może ściągną dla Ciebie jakiś ładny wzór ?? i może taniej niż w Bydzi czy w Poznań City


a kiedy ten święty dzień... ??

Dzień raczej nieswiety, bo bierzemy tylko cywilny. 26.06.10. godz.15
Co do sukienki, to bylam w jednym salonie z bardzo mila obsluga i tam pani mi przyniosla dlugie do mierzenia, na zasadzie, ze mozna bedzie skrocic, dopasywalysmy i robilysmy misz-masz, wiec mysle, ze tam wlasnie udam sie z wzorem. W innych salonach panie byly jakies sfochowane.

Napisane przez karolca

w Żninie są chyba dwa salony (poszukaj w książce telefonicznej, bo w necie ciężko o wszystkie salony niefirmowe) i zadzwoń.

Salon Kasia ma mnostwo sukienek, mieli swoje stoisko na targach, ale krotkie byly kiepskie.

Napisane przez adu84

w żninie mogą Ci bardzo tanio uszyć sukienkę wg Twoich życzeń, jeśli nie będą mieli nic odpowiedniego na stanie...
ja bym się porozglądała też w normalnych sklepach - czasem są piękne białe sukienki koktajlowe...

Wlasnie przegladalam koktajlowe i sa dla mnie zbyt malo odswietne. Ja bym chciala taka "calineczke" jak na zdjeciu pierwsza z lewej u gory i pierwsza z lewej na dole.

Napisane przez karolca

a ja dodam, że na Rynku w Fordonie jest kilka stoisk (na dole w pawilonach), gdzie sprzedają suknie balowe, koktajlowe, ślubne. Niestety sama dawno tam nie zaglądałam więc nie powiem co dokładnie mają.

Troche mi nie po drodze do Fordonu, ale jak mam jechac do Znina, to i Fordon nawet po drodze

Napisane przez Madzia4don

Czesc Dziewczyny. Jestem tu zupełnie nowa i jeszcze troche zagubiona

Czesc nowa!

Bylam na targach, krotkich sukienek niet Nie znalazlam rowniez makijazystki, czym tez jestem niemile zdziwiona. Byly dwie - jedna powiedziala, ze pomaluje mnie Diorem i Chanelem (z calym szacunkiem, ale tym to ja sie moge sama pomalowac), a jak zapytalam druga czym maluje, to mi powiedziala "pani na pewno nie zna tej firmy". Szukam dalej, mam jeden kontakt od kolezanki.

[karolca]

Napisane przez Madzia4don

Czesc Dziewczyny. Jestem tu zupełnie nowa i jeszcze troche zagubiona

Witaj witaj
Powiedz nam coś o sobie
A, sporo nas z Fordonu