prawo jazdy :)

[ahgatta]

Wczoraj właśnie oblałam. Przez głupotę (właściwie to mojego instruktora). Miałam prostopadły przodem zrobić i wjechałam z korektą, natomiast wyjeżdżając zauważyłam, że najadę żółtą linię, a, że już korekty nie miałam to se na nią najechałam. No i co??? Egzaminator mi na to, że trzeba było się przed nią zatrzymać i bym zdała, natomiast instruktor mi wciskał, że trzeba auto równolegle ustawić po wyjeździe. I bądź madry.. Teraz nowe zasady i już umieram ze strachu!!

[yedanna]

a czy nowe zasady nie dotyczą tylko tych, którzy skończyli kurs w styczniu??? Dziś słyszałam, że Ci, którzy ukończyli kurs chyba do któregoś grudnia zdają na starych zasadach.

Nie załamuj się - będzie dobrze. Ja za pierwszym razem oblałam na łuku a za drugim trafiłam (podobno) do strasznego egzaminatora, wszystko powtarzałam na placu i zdałam Głowa do góry

[Brook]

no ja robilam kurs 2 lata temu ale mam nadzieje ze bede mogla zdawac po nowemu

[yedanna]

Brook, czemu dopiero teraz zdajesz???? Nie mogłaś się zebrać?

[come fly with me]

Zdałam prawko za trzecim razem i całe szczescie - bo założyłam sobie "do trzech razy sztuka", a potem miałam juz sobie odpuscic no ale sie udało. za pierwszym i drugim razem oblewałam plac, a za trzecim juz wszystko poszło ok. wylosowałam parkowanie równoległe i ruszanie na wzniesieniu. jak zaliczyłam manewry to juz w zasadzie byłam pewna ze zdałam, bo jazda po miescie zawsze szła mi duzo lepiej od slalomów między tyczkami na placu .

[yedanna]

Ja zagadałam egzaminatora. Prawie całą drogę się śmiał, że tak wygadanej kursantki jeszcze nie miał. A miało być tak strasznie...

Górą kobiety za kierownicą !! !!

[come fly with me]

Napisane przez yedanna

Ja zagadałam egzaminatora. Prawie całą drogę się śmiał, że tak wygadanej kursantki jeszcze nie miał. A miało być tak strasznie...

Górą kobiety za kierownicą !! !!

ja ze swoim też ostro konwersowałam!! tylko nie wiem czy na dobre mi to wyszło, bo tak się wciągnął w rozmowę, że 40 minut go woziłam po mieście i zagadywałam ale ostatecznie zdałam - to najwazniejsze

[yedanna]

Oj, to chyba jesteś lepsza, bo ze mną jeździł znacznie krócej. Tak krótko, że do konca się zastanawiałam, czemu już wracam do ośrodka

[ASIULEK_23]

Ja zdawałam 23 listopada 2005r. Także całkiem niedawno. Ale miałam takie szczęście, że udało mi sie za pierwszym razem!!! Instruktora miałam swietnego, naprawdę nauczył. Aczkolwiek bałam sie strasznie bo nie miałam takiego dnia bym jeździła bezbłednie ani na placu ani na mieście. Miałam lepsze i gorsze dni. Ale muszę przyznać, że trafiłam na fajnego egzaminatora. Zdaję sobie sprawę, ze u innego bym nie zdała. Szczególnie na mieście. A jak miałam plac to mój TŻ musiał się odwracać jak mnie widział bo stresował się bardziej niż ja. Tym bardziej, że każdy manewr (prócz górki) powtarzałam 2 razy (łuk i zatoczka), hehehe... Ja miałam egzamin praktyczny i teoretyczny w jednen dzień tak wiec mogę dziękować Bogu, że stresowałam sie tylko jeden dzień. A to był chyba najgorszy egzamin w moim życiu, a przeszłam ich juz wiele. W szkole muzycznej co pół roku przez 6 lat, matura, egzaminy na studiach, obrone licencjacką. Ale ten był dla mnie najgorszy, zdecydowanie... Po tym dniu straciłam z 5 kilo z nerwów hihihi...

[yedanna]

Hihiihi...
U nas krązy historia o dziewczynie, która ruszając na wzniesieniu (bardzo gwałtownie) uderzyła w budkę z egzaminatorem Po prostu miała skręconą kierownicę i zapomniała wyprostować Ale (o dziwo) zdała, bo w przypadku jazdy na wzniesieniu sprawdza się nie płynność jazdy itd a umiejętnośc ruszania bez stoczenia się w dół
A ja zajmuję po niej drugie miejsce, bo jak ruszałam na wzniesieniu "zapomniałam" że żeby ruszyć trzeba puścić sprzęgło i aż dym spod kół poszedł hihihiihi. Ale zdane i to się liczy


P.S. Powiedziałam egzaminatorowi że po prostu mocna ze mnie babka i lubię dynamiczną jazdę


Kobiety za kierownicą górą !!!

[Simonka]

Napisane przez come fly with me

Zdałam prawko za trzecim razem i całe szczescie - bo założyłam sobie "do trzech razy sztuka", a potem miałam juz sobie odpuscic no ale sie udało. za pierwszym i drugim razem oblewałam plac, a za trzecim juz wszystko poszło ok. wylosowałam parkowanie równoległe i ruszanie na wzniesieniu. jak zaliczyłam manewry to juz w zasadzie byłam pewna ze zdałam, bo jazda po miescie zawsze szła mi duzo lepiej od slalomów między tyczkami na placu .

tak jakbym siebie słyszała też zdałam za trzecim razem, i tez postanowilam, ze jak się nie uda to odpuszczę. tak jak Ty dwa razy oblałam plac, a jak za trzecim zdałam (mialam równoległe i skośne-i to chyba jedyna różnica ) to już się uspokoiłam, bo na mieście zawsze dobrze się czułam a egzaminatora miałam bardzo miłego, całą drogę przegadaliśmy pozdrawiam

[Kiya]

hm nie mam sie czym chwalić kurs zaliczyłam ale egzamin oblałam na placu manewrowym,kolejnego podejścia nie było bo sie zniechęciłam choć mało kto zdaje z pierwszym razem,moja kumpela podchodziła 8 i dopiero za 9 zdała.
Obiecałam sobie że jak bede przy kasie to zrobie drugie podejście niestety muszę zaliczyć od początku kurs bo od tamtego minęły 3 lata, bardzo chciałabym mieć prawo jazdy,prowadzenie samochodu to dla mnie czysta przyjemność

[layla_lbn]

Napisane przez Kiya

hm nie mam sie czym chwalić kurs zaliczyłam ale egzamin oblałam na placu manewrowym,kolejnego podejścia nie było bo sie zniechęciłam choć mało kto zdaje z pierwszym razem,moja kumpela podchodziła 8 i dopiero za 9 zdała.
Obiecałam sobie że jak bede przy kasie to zrobie drugie podejście niestety muszę zaliczyć od początku kurs bo od tamtego minęły 3 lata, bardzo chciałabym mieć prawo jazdy,prowadzenie samochodu to dla mnie czysta przyjemność

Nie musisz robić kursu jeszcze raz, wystraczy, że weźmiesz jazdy dodatkowe wykupisz

A co do łuku, to czytałam dziś, że ma być szerszy aż o mert (wcześniej czytałam, że o 25 cm).

A co do wszytskich parkowań na mieście, to jakoś nie mogę sobie wyobraźić parkowania równoległego

Napisane przez ahgatta

Wczoraj właśnie oblałam. Przez głupotę (właściwie to mojego instruktora). Miałam prostopadły przodem zrobić i wjechałam z korektą, natomiast wyjeżdżając zauważyłam, że najadę żółtą linię, a, że już korekty nie miałam to se na nią najechałam. No i co??? Egzaminator mi na to, że trzeba było się przed nią zatrzymać i bym zdała, natomiast instruktor mi wciskał, że trzeba auto równolegle ustawić po wyjeździe. I bądź madry.. Teraz nowe zasady i już umieram ze strachu!!

Dobrze Ci mówił instruktor, korektę możesz wykonać raz, jeśli zrobiłaś ją wjeżdżając to wyjeżdżając musisz sobie radzić...bez niej . Manewr zakończony jest poprawnie dopiero jak odjedziesz mniej-więcej 2 metry od garażu

Napisane przez yedanna

a czy nowe zasady nie dotyczą tylko tych, którzy skończyli kurs w styczniu??? Dziś słyszałam, że Ci, którzy ukończyli kurs chyba do któregoś grudnia zdają na starych zasadach.

Ja zaczełam kurs w czerwcu, skończyłąm chyba w październiku i będę zdawać egzamin na nowych zasadach

[Kiya]

Napisane przez layla_lbn

Nie musisz robić kursu jeszcze raz, wystraczy, że weźmiesz jazdy dodatkowe wykupisz

chyba jednak nie,wszyscy mi mówią że muszę zaliczyć kurs na nowo skoro minęły 3 lata

[ahgatta]

Napisane przez yedanna

a czy nowe zasady nie dotyczą tylko tych, którzy skończyli kurs w styczniu??? Dziś słyszałam, że Ci, którzy ukończyli kurs chyba do któregoś grudnia zdają na starych zasadach.

Niestety ci, którzy uczyli się po staremu zdaja po nowemu. Jestem wściekła, bo ciekawe kto mi zwróci za te wszystkie godziny spędzone na placu wśród idiotycznych pachołków!

[meesha]

Napisane przez layla_lbn

Dobrze Ci mówił instruktor, korektę możesz wykonać raz, jeśli zrobiłaś ją wjeżdżając to wyjeżdżając musisz sobie radzić...bez niej . Manewr zakończony jest poprawnie dopiero jak odjedziesz mniej-więcej 2 metry od garażu

a ja slyszalam ze jak wjezdzasz prostopadle i wykorzystasz korekte to wyjezdzajac dojezdzasz tylko do linii (nie trzeba juz ladnie stawac 2 metry od garazu) i dalej jedziesz na kolejny manewr...

[yedanna]

Napisane przez meesha

a ja slyszalam ze jak wjezdzasz prostopadle i wykorzystasz korekte to wyjezdzajac dojezdzasz tylko do linii (nie trzeba juz ladnie stawac 2 metry od garazu) i dalej jedziesz na kolejny manewr...

...u mnie też nie trzeba się później jakoś specjalnie ustawiać, wystarczy płynny wyjazd i nikt nie każe się zatrzymywać 2 metry od garażu (bez sensu )

"A co do łuku, to czytałam dziś, że ma być szerszy aż o mert (wcześniej czytałam, że o 25 cm)."

Z tą szerokością, to chyba nie ma takiego znaczenia, bo u mnie wszyscy oblewali przez niedojechanie tyłem lu przodem do linii

[layla_lbn]

Napisane przez Kiya

chyba jednak nie,wszyscy mi mówią że muszę zaliczyć kurs na nowo skoro minęły 3 lata

Kursy ukończone po 98 roku są ważne. Tu coś więcej: http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=1267

Napisane przez meesha

a ja slyszalam ze jak wjezdzasz prostopadle i wykorzystasz korekte to wyjezdzajac dojezdzasz tylko do linii (nie trzeba juz ladnie stawac 2 metry od garazu) i dalej jedziesz na kolejny manewr...

No u mnie trzeba przejechać jeszcze te 2 metry. W ogóle to nigdy nic nie wiadomo-pojedziesz i przejedziesz linię-nie zdajesz, zatrzymasz się przed-nie zdajesz...

Napisane przez yedanna

Z tą szerokością, to chyba nie ma takiego znaczenia, bo u mnie wszyscy oblewali przez niedojechanie tyłem lu przodem do linii

No, np. dla mnie ma to bardzo duże znaczenie, bo 6 razy (3 egzaminy) najeżdżałam na linię przy wyjeździe.

[Brook]

Napisane przez yedanna

Brook, czemu dopiero teraz zdajesz???? Nie mogłaś się zebrać?

oblalam 2 razy i sie zniechecilam by dalej probowac -potem zaczelam studia i nie chcialo mi si \ezaczynac jezdzic w ramach przypomnienia potem pracowalam za granica jakis czas i tak zlecialy 2 latka

[Brook]

Napisane przez Kiya

chyba jednak nie,wszyscy mi mówią że muszę zaliczyć kurs na nowo skoro minęły 3 lata

no to zle ci mowia kurs zaplacony skonczony kropka.musiz tylko jazdy dodatkowe wykupic by sie poduczyc

[missy7]

Do tych dziewczyn które zdają po kilka razy -> nie poddawajcie się !! Próbujcie do skutku , i nie rezygnujcie
Ja np. zdałam za 7 razem , po 6 zrezygnowałam (jakieś półtora roku temu) i niepotrzebnie robiłam przerwę, bo pewnie już dawno bym zdała.
Ale w końcu wzięłam sie , i zdałam

Powodzenia wszystkim przyszłym rajdowcom

[Justin Timberlake]

powiedzcie mi Drogie Wizazanki, czy macie jakis patent na luk? bo ja tez zdaje za niedlugo i u mnie na placu patrzalam na czerwony kolor na pacholku, ale jak pojechalam zobaczyc na plac, na ktorym sie zdaje, to okazalo sie, ze maja inne pacholki... co prawda spodziewalam sie tego, ale teraz musze jechac na jakis inny plac, zeby pocwiczyc to na wyczucie

[missy7]

Luk najlepiej na wyczucie, na poczatku uczylam sie na pacholkach, pozniej patrzac tylko na linie, ale wedlug mnie najlepiej robic na wyczucie (oczywiscie pomagajac sobie: patrzac na linie) i kombinowac tak zeby wjechac

[Justin Timberlake]

Missy a jak robilas to na linie? bo moj kumpel mi mowil, ze jak sie maksymalnie przykleil do szyby i mu zniknela pierwsza to juz zwolnil tak, ze prawie mu gasnal, a jak juz druga zniknela to zahamowal calkowicie. tylko ze on jest dwa razy wiekszy ode mnie i u mnie pewnie nic z tej metody nie wyjdzie

[Asia_LP]

Hej.Ja jestem swieżo upieczonym kierowca 8 grudnia zdalam egzamin za pierwszym razem, a po 2 tyg odebralam prawko.Zdalam za pierwszym razem tylko i wylacznie dzieki mojemu super instruktorowi, ktory naprawde nauczyl mnie jak sobie z tym wszystkim radzic.Swietny facet, przemily, nawet wyklady byly fajne (na wszystkich bylam) . Z racji tego ze bylam pierwsza na liscie losowalam zestaw na placyk.Zatoczka i ruszanie z recznego. Nie robilam zadnej korekty,wszystko za pierwszym podejciem. Na miescie spoko.Egzaminator probowal mnie jakos zagadac,ogolnie fajny byl.Niestety z 12-osobowej grupy zdalam chyba tylko ja. Dla zaczynajacych kurs jedna moja rada: podowiadujcie sie co nieco o danym instruktorze bo ja sie na pierwszym przejechalam.... nadliczal mi godziny.Np jezdzilam 120min a on policzyl 3,5h na szczescie w pore zmienilam kurs i dlatego zdalam bez problemu.Pozdrawiam

[missy7]

Na linie robilam tak że patrzałam w boczne (prawe) lusterko, i jechałam tak żeby cały czas jechać blisko lini.

[aniess]

Muszę Wam opowiedzieć pewną historię

Mój instruktor mi ją opowiedział Jakaś kursantka z Lublina zdawała egzamin na placu. Wylosowała równoległy (tj. potoczną KOPERTĘ ) No i zrobiła łuk itd. i egzaminator mówi do niej:
EGZAMINATOR: No dobra, to teraz koperta.
DZIEWCZYNA: (przerażona, zdenerwowana, z żalem w głosie Ale... ja już dałam

[Justin Timberlake]

Napisane przez missy7

Na linie robilam tak że patrzałam w boczne (prawe) lusterko, i jechałam tak żeby cały czas jechać blisko lini.

aha, o to chodzilo ja mialam na mysli zatrzymanie sie, zeby sie zmiescic w tych liniach, bo ten caly przejazd przez luk i zatrzymanie sie tylem jest w miare proste

hehe,Aniess niezle...swoja droga to fajnego musiala miec instruktora ta laska...

[acaderek]

A ja zdałam za drugim razem. Za pierwszym oblałam parkowabnie prostopadłe przodem do garażu. A za drugim egzaminator chciał mnie oblać karząc wy[rzedzać autobus na ciągłej linii. Nie zgodziłam się tłumacząc powód i zdałam. Kurs robiłam mając 16lat a 2 miesiące po skończeniu 17 zdałam prawko.

[layla_lbn]

Napisane przez missy7

Do tych dziewczyn które zdają po kilka razy -> nie poddawajcie się !! Próbujcie do skutku , i nie rezygnujcie
Ja np. zdałam za 7 razem , po 6 zrezygnowałam (jakieś półtora roku temu) i niepotrzebnie robiłam przerwę, bo pewnie już dawno bym zdała.
Ale w końcu wzięłam sie , i zdałam

Powodzenia wszystkim przyszłym rajdowcom

Ja zdawałam już 3 razy . Nie zamierzam się poddać nawet jak 15 razy nie zdam-już za dużo kasy i czasu w to wpakowałam. A i tak prawko będę musiała kiedyś mieć