Dlaczego kochamy kotki?

[Madzia14]

Napisane przez Leo$

hehe przypomnialo mi sie, widzialam niedawno w sklepie cala serie ubran dla kotow i psow. Czapki, spodniczki, plaszczyki przeciwdeszczowe z kapturem, spodenki itp. Mieli nawet perfumy, kosmetyki. No kulalam sie normalnie ze smiechu.
Ludzie tu maja swira na punkcie zwierzat, ku wlasnej uciesze ubieraja zwierzaki w te dziwne kombinezony, swetry i buciki. Moim zdaniem PRZESADA Niektore nawet woza na wozku, zeby sie nie zasapaly przypadkiem. Najdziwniejszy widok, to byl doberman w plaszczu przeciwdeszczowym z przymocowanym mini -parasolem i rottweiler, ktory ciagnal wozek na ktorym siedzial pudel.
. Amerykanie sa zdrowo kopnieci, ( na szczescie nie wszyscy)

Pozdro dla Kociar i Kociszy

no co sie dziwisz... Ty mozesz sobie pozwolić na różne ubrania a kotek ma nagi chodzic?? Ty robisz sobie maseczki peelingi, kotka tez musi osiebie zadbac

A tak na poważnie, to jest tylko krzywdzenie zwierząt, przecież taki kociak w ubranku ma ograniczoną swobode ruchów, czuje sie dziwacznie... nie mają co ludzie robić z kasą i mają niezdrową manie na punkcie pupili, ot co

Napisane przez Laura2112

Madzia14, przydatny wątek na temat kocich kosztów: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=28858 Trzymam kciuki! A co do bardziej przytulastej płci, chyba nie ma reguły. Słyszałam, że kocury są bardziej miziaste, ale porównania nie mam

O dzięki, super wątek. Przejrzałam calutki. Mam zamiar karmić kotka mieszanką Royal'a i Acany(60%mięcha), no wiadomo jakieś przysmaki, może od czasu do czasu jakaś pucha, do tego pierś z kurczaka i gotowana rybka...

BTW gadałam z koleżanką, zgodziła sie podrzucić mi kociaka, jeszcze tylko wytrzasnąć jakiegoś dorosłego żeby mi kociaka ze schroniska "wyjął" (bo trzeba być pełnoletnim nie)

[Madzia14]

podnosze

[sousa]

Kattarina kocisze słodkieeeee

Napisane przez Leo$

Ludzie tu maja swira na punkcie zwierzat, ku wlasnej uciesze ubieraja zwierzaki w te dziwne kombinezony, swetry i buciki. Moim zdaniem PRZESADA Niektore nawet woza na wozku, zeby sie nie zasapaly przypadkiem. Najdziwniejszy widok, to byl doberman w plaszczu przeciwdeszczowym z przymocowanym mini -parasolem i rottweiler, ktory ciagnal wozek na ktorym siedzial pudel.

ludzie to mają kuku..

a teraz sesja miśki jak była mała i troche starsza zeskanowałam jej stare foty bo chcialam sobie wypalić razem z innymi pierdołami żeby na nie popatrzeć w Angli jak bede miała doła.Patrzcie i podziwiajcie
ahh nie moge dodac, bo każde ze zdjec ma ok 4mB..a przy pomniejszaniu w ACDSee zeby miało 122,2kB wychodzą takie maleńkie..jak zamiescic te foty na jakies stronce

[Madzia14]

może spróbuj na http://imageshack.us/ tam można, o ile pamiętam do 1,5mB

[Laura2112]

Sousa, może w Photoshopie?
Jak chcesz, wyślij mi je na maila, spróbuję zmniejszyć

[kamaO]

Witam po weekendzie

Mam pytanie i być może propozycję zarazem
Co robicie z kotkami, gdy wyjeżdżacie na dwa tygodnie? Kto się nimi opiekuje? Rodzina, znajomi? Jak często do nich przychodzą? A może z nimi mieszkają? Albo koty czeka przeprowadzka?

Przyznam, że mam zmartwienie, bo mogę mieć problem z opieką nad Fionką w czasie mojego urlopu Tydzień pół biedy - teściowie raz dziennie mogliby przyjeżdżać, żeby napełnić michę, sprzątnąć kuwetę i podrapać za uchem. Dwa tygodnie, to już niestety problem... Mogłabym zanieść Fionę do siostry, ale tego nie zrobię, bo:
- ich kot i mój kot bardzo sie nie lubią
- mają niezabezpieczony balkon
- karmią kota kocią karmą z Lidl'a
Nie chcę, żeby Fiona się przyzwyczaiła do innego żarcia, bo schudnąć, a nie przytyć, poza tym nie chcę, żeby się uczyła latać
W efekcie albo nie pojadę na urlop, albo pojadę na jakiś kemping z kotem, albo pojadę tylko na tydzień, albo...

I tu moja propozycja: może byśmy tak sobie wzajemnie pomogły organizować opiekę nad futrami? Jakoś bardziej ufam Wam, niż przypadkowemu sąsiadowi, a nawet rodzince (niestety) - nie rozumieją, że o kota można się tak troszczyć Mogę wziąć czyjegoś kota na przechowanie (i wymizianie) - nawet od zaraz A czy ktoś mógłby zająć się moim?

[sunrise]

Kocham kotki, ale nie moge ich miec (na razie,dopoki mieszkam z rodzicami), bo po 1 moja mama ich nie lubi, a po 2 mam 2 psy, z ktorych 1 to jamnik, i kocha koty... gonic, wiec..

[sousa]

Napisane przez KamaO

Mam pytanie i być może propozycję zarazem
Co robicie z kotkami, gdy wyjeżdżacie na dwa tygodnie? Kto się nimi opiekuje? Rodzina, znajomi? Jak często do nich przychodzą? A może z nimi mieszkają? Albo koty czeka przeprowadzka?

Mam sąsiadkę której ufam, ona sama ma 5 kotów więc wie jak się nimi opiekować.Rozmawia z kotem,mizia,karmi i mu sprząta, wiem, że kot nie cierpi aż tak bardzo jak nas nie ma.teraz ta sąsiadka sie wyprowadziła 15 km od nas, ale juz zaręczya że w razie wyjazdu będzie pilnowac naszego futra.Tak samo robimy my, kiedy ona wyjeżdza.

Napisane przez KamaO

Mogę wziąć czyjegoś kota na przechowanie (i wymizianie) - nawet od zaraz A czy ktoś mógłby zająć się moim?

dla moich rodziców to nie byłby problem(ja wyjeżdżam już w środę ) żeby wymiziac i nakarmić twe futro.pytanie tylko, gdzie jest ta stara szafa w której mieszkasz


dodaję zdjęcia kocioli kioskowych.Słodkie cooo

[sousa]

I kolejne fotki Jedek kotek znalazł juz dom, pojechał sobie cfaniak nad morze, do Gdyni .Ten szary kiciuś to kocur, a biała-kicia.Sweeeeeeeeet

[kamaO]

Moja szafa jest na Śląsku
Dziewczyny Hanysów i Zagłębiaczki! Odezwijcie się

Koty z kiosku przesłodkie Dzisiaj to w takim kiosku pełen asortyment

[anix]

Coca Cola jest w ciąży!! A przynajmniej tak mi się wydaje, bo tak wygląda. Trochę się jej brzuszek zaokrąglił i wogóle sie jakoś inaczej zachowuje. Oj, co to będzie, co będzie!!

[Laura2112]

Kioskowych kicioli jeszcze chyba na Wizażu nie było Piękne!

(Ale Kota się przed chwilą zjeżyła, lol! )

A gdzie się podziała autorka wątku, szaleje na wakacjach?

[Leo$]

Jakie piekne te "kioskowe" kotki

Coca- cola, niezle pozy , juz mozna skladac gratulacje dla przyszlej mamy?

A ja mam tu fotki niespodzianki,czyli: duze kotki. W niedziele bylam w takim zoo-rezerwacie przyrody. Zwierzeta maja odtworzone naturalne srodowisko ( np. mokry klimat ) i spory kawal lasu dla siebie".
Udalo mi sie natrafic na czarna pantere, gdy byla blisko

pozdrawiam

[Tusio]

a ja mam kotkę od kilku dni i już wiem,za co ją kocham
za wszystko!

[Laura2112]

Tusio, super! I podpis fajny

Leo$, wymiziałaś je ode mnie?
Ech, głupawka
Chciałabym taką panterę...

[Leo$]

Witaj Tusio Wrzuc nam fotki swojej kotki
ja tez mam glupawke dzis...hyhy

Lauro zakochalam sie z tej panterze, przepychalam sie przez ludzi, zeby na nia sie gapic. Biegalam z aparatem, piszczac i skaczac ze szczescia. Patrzyli jak na wariatke, i robili miejsce przy szybie hyhy
tak bym chciala sie przytulic do takiego kociska

Najbardziej "domowym" dzikim kotem jest gepard. Ogladalam na Discovery reportaz o udomowionym gepardzie. Zachowywal sie jak zwykly kociak, nie mial napadow agresji, nie atakowal. Gdy podrosl, jego opiekunowie- ( biolodzy, ktorzy uratowali go od smieci; ktos zabil jego matke) postanowili go wypuscic na wolnosc. Postanowili spedzic w jego srodowisku tydzien, aby "kot" sie przyzwyczail do otoczenia. Probowali oddalac sie na pare godzin, ale ten ciagle ich sledzil i podazal za nimi, dopominajac sie nieustannych pieszczot Przychodzil w nocy do namiotu, tulil sie.

Gdy biolodzy oddalili sie samochodem, ten biegl za nimi wylam jak bobr...
Gepardzik strasznie plakal, wydajac zalosne, nawolujace dzwieki -
Chcieli dac mu szanse, ale zrozumieli, ze jednak troje musi chciec
Zabrali lagodnego pieszczocha ze soba.
Gepard to jedyny KOT, ktory ma nieostre, "psie pazury", ktore sie nie chowaja, jak u innych skor. (;(

Moze kiedys uratuje jakiegos gepardzika malego przed lowcami skor
i zamieszkamy razem

[Zmijka]

Fajne te kociaki z kiosku

anix super koteczek.

Leo$ tez bym sobie takiego kociaka pogłaskała, super ma oczka


Ech, dziewczyny naszła mnie teraz ogormna ochota, żeby sobie kota pogłaskać, a tu zadnego pod reka nie ma

[śliweńka]

Dziewczyny co ja mam zrobić byłam raz z kocurkiem moim na dworze, póxniej cały dzien siedział koło dzwi i miałczał że chce iść ma dwór. Poszłam z nim jeszcze kilka razy, i od tego sie zaczęło Teraz ciągle całymi dniami chodzi po domu i miałczy głośno nawet jak pójdziemy z nim na dwór to pózniej z nów miałczy że chce iść Ale ja nie bedę siedziała całymi dniami na dworze z nim. Wczoraj wyskoczyła nawet przez balkon mieszkam na parterze teraz też biega i miałczy głośno Co ja mam zrobić jak pójdzie na dwór to po powrcoei i tak domaga się jeszcze.Wczoraj po tym jak skoczył z balkonu moja mama zamkneła balkon to po szybie skakał

[śliweńka]

Jakies 10min. temu wróciłam z nim z dworu na którym był 10 minut bo wyrwał mi się z szelek i pobiegł w siną dal a ja musiałam go gonić

[kamaO]

No to sobie zafundowałaś sprintera

[Izunia86]

Napisane przez Leo$

A ja mam tu fotki niespodzianki,czyli: duze kotki. W niedziele bylam w takim zoo-rezerwacie przyrody. Zwierzeta maja odtworzone naturalne srodowisko ( np. mokry klimat ) i spory kawal lasu dla siebie".
Udalo mi sie natrafic na czarna pantere, gdy byla blisko

pozdrawiam

Zazdroszcze piekne kocisko

Ja z TZ kupilismy sobie ostatnio bilety roczne do zoo , zawsze mi bylo szkoda jaguara (samca) Czarna samica miala wybieg a samiec siedzial w malej klateczce Ostatnio jak poszlismy ( a nie bylo nas juz dawno) nie moglismy uwierzyc wlasnym oczom. Zrobili wielgasny wybieg dla jaguarow , czesc z siatka a duza czesc oszklona , jaduary chodza sobie przy czlowieku Nareszcie samiec zamiast krecic sie w kolko , biega , bawi sie z samica

Napisane przez Tusio

a ja mam kotkę od kilku dni i już wiem,za co ją kocham
za wszystko!

Gratuluje zakocenia

Napisane przez śliweńka

Jakies 10min. temu wróciłam z nim z dworu na którym był 10 minut bo wyrwał mi się z szelek i pobiegł w siną dal a ja musiałam go gonić

Dobrze ,ze go dogonilas

Dawno mnie TU nie bylo Ale juz jestem

Dzis o ile sie nie myle Urodziny ma Bemolka , wiec wszystkiego najlepszego i coraz wiecej kotkow

PS Sugar ma ruje ,tez wykrakalam Chyba trzeba ja zbadac , Garfield oczywiscie tez teraz "rujkuje" , ehhh .

[Leo$]

Napisane przez śliweńka

Dziewczyny co ja mam zrobić byłam raz z kocurkiem moim na dworze, póxniej cały dzien siedział koło dzwi i miałczał że chce iść ma dwór. Poszłam z nim jeszcze kilka razy, i od tego sie zaczęło Teraz ciągle całymi dniami chodzi po domu i miałczy głośno nawet jak pójdziemy z nim na dwór to pózniej z nów miałczy że chce iść Ale ja nie bedę siedziała całymi dniami na dworze z nim. Wczoraj wyskoczyła nawet przez balkon mieszkam na parterze teraz też biega i miałczy głośno Co ja mam zrobić jak pójdzie na dwór to po powrcoei i tak domaga się jeszcze.Wczoraj po tym jak skoczył z balkonu moja mama zamkneła balkon to po szybie skakał

ooo rany
to tak jest jak sie przyzwyczaji...Moj Max to samo. Jak bedziesz konsekwentnie pilnowac, zeby kot wylazil o stalej porze , np. codziennie o 19, na 15 min. to po pewnym czasie bedzie pamietal, zeby miauczec tuz przed 19
Sprobuj moze sie uda.

[śliweńka]

Ale on juz po pierwszym razie tak miałczałA z twoim kotem udała sie codziennie o tej samej godz?

[Leo$]

Max tez po pierwszym razie chcial.
Wychodza o stalych porach, ale zawsze w jedno miejsce i na krotki czas.
Kota mozna wychowac

[śliweńka]

A co jeśli jest zima?

[Leo$]

wyprowadz go, szybko mu sie odechce - zobaczysz ...

[śliweńka]

Napisane przez Leo$

wyprowadz go, szybko mu sie odechce - zobaczysz ...

Jak zamarznie w biegu?

[Leo$]

krioterapia jest ponoc bardzo zdrowa,

[śliweńka]

a jak ja zamarzne a on znów pobiegnie

Mój kocurek kochany wymiotował w nocy 5 razy na końcu już wodnistym Nie wiem czy coś mu zaszkodziło

[bess]

a ja mam 3trzeciego od niedawna ma zlamana noge i genetyczna wade oka-filipek,rok starszy mial zlamany ogon i teraz ma krzywy-dziubek ,a najstarszy mrotek to straszny niejadek i chudzina nie wiem jak go sklonic do tego zeby wiecej jadl