No dobrze... ale co z MOTORAMI? :)

[dodek89]

Monia, niestety wieeem To jest jedyny i najokrutniejszy problem. Ale porównując 250 do 125 dźwięk jest bardzo porównywalny - praktycznie taki sam. Wcześniej też się śmiałam z "cwaniaczków" na 125 ... no cóż
Jak już wspominałam, na początek będzie 125 bo na mocniejszy mi TŻ nie pozwoli Doszedł do takiego wniosku po tym, jak posadził mnie na Bandita 600 ... aj pokusiła manetka

Jaki był wasz pierwszy motor na którym jeździłyście?

[tewa1259]

Napisane przez dodek89

Jaki był wasz pierwszy motor na którym jeździłyście?

mój pierwszy raz był na komarze heheeh stare dzieje :p i powiem wam że nie szło mi jak po maśle hehehe odrapane kolana i łokcie

[moniczorek]

Motorynka i mz - ka ;P
Ale nie martw sie.... też o takim mysle lub o tej 250.

[justyna_dt]

Mój pierwszy to teraz - na kursie Suzuki GS 250
dodek - one są piękne, nie powiem, ale właśnie odstrasza mnie ten odgłos, a ja mimo wszystko słyszę różnicę między 125 a 250 poza tym ja jestem straszny dzikus, lubię mocne sprzęty i jak mogę sobie pozwolić, to na taki wykorzystujący maksymalnie moje umiejętności (obecnie będzie to właśnie 250). Cenowo chyba niewiele się różnią. Ja celuję w młodszy motor - jutro jadę obejrzeć faworyta, Kawasaki Ninja ZZR 250, jest z 2006 roku, za 8 600 zł, więc chyba nie drożej (skoro 125 10-letni mniej więcej kosztuje 2 razy mniej).
A właśnie, no przypomniałam sobie. Na pierwszej jeździe jeździłam na 125 i przyznam, że teraz wydaje mi się "mała", chociaż przy pierwszym kontakcie byłam przerażona, a jeszcze bardziej, jak mi instruktor kazał wsiąść na to Suzuki

Btw. dodek - ja póki co na taką 600-tkę to bym się bała wsiąść nawet, gdyby miała wyłączony zapłon

[dodek89]

MZ - ale to jak byłam mała ... jechałam z kuzynem kierowałam i gaz dodawałam, a on wariat bez trzymaki jechał i popisywał się przed kolegami
Romet - tutaj już kolega uczył mnie jeździć ... do takiego stopnia się nauczyłam, że kiedyś gwizdnęłam mu z boiska szkolnego żeby się przejechać

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez justyna_dt

Mój pierwszy to teraz - na kursie Suzuki GS 250
dodek - one są piękne, nie powiem, ale właśnie odstrasza mnie ten odgłos, a ja mimo wszystko słyszę różnicę między 125 a 250 poza tym ja jestem straszny dzikus, lubię mocne sprzęty i jak mogę sobie pozwolić, to na taki wykorzystujący maksymalnie moje umiejętności (obecnie będzie to właśnie 250). Cenowo chyba niewiele się różnią. Ja celuję w młodszy motor - jutro jadę obejrzeć faworyta, Kawasaki Ninja ZZR 250, jest z 2006 roku, za 8 600 zł, więc chyba nie drożej (skoro 125 10-letni mniej więcej kosztuje 2 razy mniej).
A właśnie, no przypomniałam sobie. Na pierwszej jeździe jeździłam na 125 i przyznam, że teraz wydaje mi się "mała", chociaż przy pierwszym kontakcie byłam przerażona, a jeszcze bardziej, jak mi instruktor kazał wsiąść na to Suzuki

Btw. dodek - ja póki co na taką 600-tkę to bym się bała wsiąść nawet, gdyby miała wyłączony zapłon

Oczywiście nie próbuję Cię przekonać, tylko doradzić Widzę, że jesteś już strasznie napalona na tą Kawe btw. właśnie ją oglądam (była malowana - czyli pewnie po szlifie, poza tym zauważ że ZZR 250 z 2004 roku kosztuje ok 12 000 ... także moim zdaniem jest coś nie tak)

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

A i jeszcze, RS-ka nie jest wcale taka mała ... rozmiarem mniej więcej przypomina Yamahe R6

[tewa1259]

a ja jestem ciekawa co nasz Swiniaczek wyczyniał za młodu tzn. za pierwszym razem :p

[moniczorek]

Jeśli chodzi o wizual to zdecydowanie bardziej podoba mi sie RS 250 niż Ninja 250.

[tewa1259]

Napisane przez moniczorek

Jeśli chodzi o wizual to zdecydowanie bardziej podoba mi sie RS 250 niż Ninja 250.

[justyna_dt]

Napisane przez moniczorek

Jeśli chodzi o wizual to zdecydowanie bardziej podoba mi sie RS 250 niż Ninja 250.

W sumie mi też (tak teraz zerkam), np. w tym ZZR 250 kompletnie nie podoba mi się lampa no ale cóż... tak jak tu już któraś dziewczyna pisała, pewnie szybko go wymienię
A, przed chwilą dostałam od mamy zgodę na kredyt! czyli już jutro może sobie zaklepię motorek na przyszły tydzień jeszcze jadę do firmy, zobaczymy, co brat poradzi

[tewa1259]

gratulacje

[Świniaczek]

Za młodu dużo się nie najeździłam, ogólnie rzecz biorąc to pierwszy raz (ale jako pasażer oczywiście) jechałam jak miałam 6 lat, kuzyn miał ścigacza i mój tata wziął od niego na przejażdżkę i mnie ze sobą Fajnie było Jako kierowca to pierwszy raz jechałam jak miałam jakieś 12-13 lat, nie pamiętam dokładnie, była to Jawka 50 mojego brata, ze 4-5 krótkich przejażdżek na polnej drodze, tyle samo razy Simsonem, z tego raz po rocznej przerwie i zapomniałam gdzie są hamulce, zatrzymałam się 10 cm od muru Na kursie jeździłam starusieńką MZ 250, której nie miałam siły odpalić (na kopa ), jedną jazdę miałam na MZ 125, na jakiej też zdawałam Pierwsza jazda po odbiorze prawka - Honda CB500, no i wczoraj GS 500 Tak więc ubogo bardzo jeśli chodzi o ilość przejechanych kilometrów

Co do kredytu- ja nie będę gratulować, brachol wziął dwa lata temu kredyt na motor, do dzisiaj go spłaca, motor sprzedał już dawno temu, bo okazał się największym złomem jeżdżącym po tej ziemi, wyzywa nas wszystkich teraz, że mu wtedy po ryju nie daliśmy... Mi to osobiście obojętnie za co ktoś kupuje motor/samochód, ale ja na pewno bym się nie pakowała w kredyt

[dodek89]

Napisane przez Świniaczek

Co do kredytu- ja nie będę gratulować, brachol wziął dwa lata temu kredyt na motor, do dzisiaj go spłaca, motor sprzedał już dawno temu, bo okazał się największym złomem jeżdżącym po tej ziemi, wyzywa nas wszystkich teraz, że mu wtedy po ryju nie daliśmy... Mi to osobiście obojętnie za co ktoś kupuje motor/samochód, ale ja na pewno bym się nie pakowała w kredyt

Zgadzam się w 200%!

Justyna, jedziesz po ten motor, z kimś kto się zna na rzeczy?

[tewa1259]

moje gratulacje nie były odnośnie kredytu ale możliwości spełnienia marzenia
co do kredytu to też bym bała się wpakować.

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

wiesz oc ja się zapytam mojego TZ, napisze Ci pare wskazówek szczególnie na co musisz zwrócić uwage, bo często motocykle są bite i jak kupisz to po jakimś czasie będzie Ci się wszystko sypało... więc tak jakk Swiniaczek mówił ze brat wpadł po uszy, a można tego uniknąc
za jakieś 15min napisze

[justyna_dt]

Ja sobie kiedyś obiecałam, że nigdy nie wzięłam kredytu, ale akurat hmm... długo by mówić w każdym bądź razie mam bardzo korzystne warunki. Zdaję sobie sprawę z tego, że będę go pewnie spłacać jeszcze po sprzedaży motoru, ale albo rybki - albo akwarium. Jeśli nie wezmę, to motor za własne pieniądze będę mogła kupić tak jakoś koło trzydziestki no, może przesadzam, ale ze 4 lata mogłabym pomarzyć.
tewa - dziękuję
dodek - nnoo... powiedzmy w razie pewności, że chcę wezmę brata, który się zna albo naszego pana Krzysia - pracownika/mechanika. Na co byście zwróciły uwagę?

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

O, tewa, uprzedziłaś mnie przed moją prośbą dziękuję pięknie zerknę wieczorkiem, zmykam z moim pospacerować

[dodek89]

Napisane przez tewa1259

wiesz oc ja się zapytam mojego TZ, napisze Ci pare wskazówek szczególnie na co musisz zwrócić uwage, bo często motocykle są bite i jak kupisz to po jakimś czasie będzie Ci się wszystko sypało... więc tak jakk Swiniaczek mówił ze brat wpadł po uszy, a można tego uniknąc
za jakieś 15min napisze

Nawet powiedziałabym ze bardzo często

Napisane przez justyna_dt

Ja sobie kiedyś obiecałam, że nigdy nie wzięłam kredytu, ale akurat hmm... długo by mówić w każdym bądź razie mam bardzo korzystne warunki. Zdaję sobie sprawę z tego, że będę go pewnie spłacać jeszcze po sprzedaży motoru, ale albo rybki - albo akwarium. Jeśli nie wezmę, to motor za własne pieniądze będę mogła kupić tak jakoś koło trzydziestki no, może przesadzam, ale ze 4 lata mogłabym pomarzyć.
tewa - dziękuję
dodek - nnoo... powiedzmy w razie pewności, że chcę wezmę brata, który się zna albo naszego pana Krzysia - pracownika/mechanika. Na co byście zwróciły uwagę?

A więc tak ... malowanie. Jeżeli nie jest oryginalne, to znaczy że motocykl miał uszkodzone albo wymieniane plastiki. Nie wydaje mi się, żeby ktoś przemalowywał całą, ładną maszynę np. z czarnego na niebieski .. ot tak bo mu się podoba, bo lakierowanie to nie tania sprawa
Olej, jeżeli jest go za mało tzn. że silnik "bierze olej" i go przepala. A jeżeli tak się dzieje, to albo pierścienie albo uszczelniacze są do dupy.
Rama, czy nie jest gdzieś walnięta.
Kierownica czy nie jest krzywa
Lagi czy są proste i czy nie leje się z nich płyn.

W sumie na tym trzeba się znać Ciężko, tak samemu określić czy motor za 3 dni nie spłata nam figla Napisałam te rzeczy na które ja zwracam uwagę, resztą zajmuje się TZcik

[Perfectaa]

1. najpierw musisz przeprowadzić 'wywiad' z właścicielem motocykla, bierz poprawkę na to że będzie ci mówił że jest w idealnym stanie, remonty porobione, sprzęt działa bez zarzutu... standard

2. sprawdzić tak na oko stan motocykla, lakier, ewentualne różnice w kolorach (np. pomiędzy zbiornikiem paliwa, a plastikami), szczeliny pomiędzy owiewkami czy są takie same. Musisz w internecie popatrzec jakie są oryginalne malowania danego motocykla żeby nie popełnić gafy

3. stan techniczny - tzn. sprawdz czy silnik wygląda ładnie, czyli nie ma żadnych zacieków, śladów po wytarciach, głowica tak samo musi być bez żadnych smarów

przednie koło: czy felga nie ma nierówności z prawej i lewej krawędzi; tarcze hamulcowe czy nie mają nierówności (rowków) na gładzi; grubość klocków hamulcowych;

zawieszenie przednie: czy nie zbiera się olej na simeringach, przeciagnij palcem po rurze nośnej i zwróć uwagę czy nie widać oleju i nie może być wyczuwalna żadna nierówność (jeżeli są to najprawdopodobniej motocykl jest powypadkowy i rury były prostowane)

tylne koło: tak jak w przednim kole spr. złap i pociągnij łańcuch w tył - łańcuch nie powinien odchodzić w tył od zębatki powinien przylegać i być mało elastyczny

Rama motocykla: zobacz czy nie widać żadnych wgięć, nierówności

Siadamy na motocykl: wciśnij hamulec przedni i delikatnie pobujaj motocykl do przodu i do tyłu (patrzymy czy nie ma luzów na główce ramy)

Odpalamy motocykl: nasłuchuj czy ma równe obroty, czy nie słychac 'cykania' zaworów ( zapytaj się były regulowane zawory – powinno się to robić co 25 tys km, dlatego warto zobaczyć ile ma przebieg i sobie obliczyć kiedy nas to będzie czekało)

jazda: Dobrze jest się nieco rozpędzić (ok. 50-70km/h) puścić ręce z kierownicy aby sprawdzić czy motocykl nie trzęsie się lub wężykuje albo czy nie ściąga motocykla na którąś stronę motocykl powinien jechać prościuteńko- tylko uważać przy tym

nooo i na koniec - TARGUJEMY SIĘ





te wskazówki koniecznie weź sobie do serca, troche dużo tego jest ale pomoże uniknąć ci niepotrzebnego wkładu finansowego w sprzęt.

[tewa1259]

wyjełaś mi to z ust, więc już chyba nie będę nic dodawać bo wszystko zostało napisane

justyna_dt warto zaopatrzyć się w notesik

[justyna_dt]

Dziewczyny, dzięki za radę dziś obejrzeliśmy trochę sprzętów.
Zrobiłam też dwie jazdy próbne: Kawasaki ZZR 250 z 2006 r. oraz Honda CBR 600 F3 z 1998 r. (o ta: http://otomoto.pl/honda-cbr-600-f3-z...-M1267841.html).
Kawasaki odpada - po prostu odpada i już, szarpie, nie mogę się wczuć w ten motor, na dodatek na żywo wygląda dużo gorzej, coś tam (już nie pamiętam co) jest do wymiany, coś nie działa, był położony... porażka.
Honda - dopasowała się idealnie. Bałam się jej (ze względu na moc i pojemność), ale przyznam, że byłam bardzo pozytywnie zaskoczona tym, że nie szarpnęła mnie gwałtownie, dała się prowadzić łagodnie, spokojnie, bez stresu. Super się trzyma w jeździe, nie kołysze, jest stabilna, dobrze się hamuje. Widać, że leżała, bo jest obita owiewka, ale nie był to wypadek - masakra, bo malowanie jest oryginalne, a obicie niewielkie (+/- 4 cm). Zakochałam się w niej, czuję wręcz, że z wzajemnością
Niestety nie będzie żadnego motoru. Uznałam, że tej 250 nie wezmę, a na 600 nie zgadza się ani moja mama, ani mój brat, ani mój facet mimo, że kilka osób (w tym mój instruktor) uznało, że spokojnie sobie dam na nim radę.
Tak więc, cóż... pozostaje mi potowarzyszyć Wam mentalnie w Waszych motocyklowych podbojach ale póki co idę sobie pochlipać w poduszkę

[tewa1259]

i bardzo dobrze że zrezygnowałaś z Kawasaki, jeśli już są problemy to wolę nie myśleć co będzie po paru miesiącach użytkowania ;/

a co do cbr600 to jeśli nie jesteś pewna to lepiej poczekać z decyzją, tym bardziej że wszyscy Ci odradzają :p

[Świniaczek]

Jak jechaliśmy kupić mi motor, to ojciec nie wiem skąd wziął, że to 400 . Dobrze, że go nikt nie uświadomił i dowiedział się na drugi dzień, bo stwierdził, że w życiu by ze mną nie jechał po niego A ja byłam przekonana, że on wie, że to 500 CBR 600 w ogóle się boję, nawet bym nie jechała oglądać, bałabym się jej Nie wiem, jej możliwości (zdecydowanie większe od możliwości 19 letniego GSa ) czy co, ale przeraża mnie ten motor No ale ja jeszcze nie jeżdżę porządnie, widać zdecydowanie, że się uczę, więc to może dlatego

[moniczorek]

Hej motomaniaczki

jak tam weekend minal? Ja caly dzien kaca leczylam w lozku. Dopiero ozylam. Wkurzona jestem na siebie bardzo bo we Wro byl dzis Oldtimerbazar , a ja nie bylam w stanie isc :-/ bo mi sie na wymioty z rana zbieralo....ale przynajmnije urodziny opite

[Świniaczek]

U mnie taka zawirucha, że się jeździć nie dało Wszystkiego najlepszego

[Nefretete]

Weekend?
Śniadanie w salonie Yamahy na Połczyńskiej- zakochałam się w YBR250 http://www.yamaha-motor.pl/products/...eet/ybr250.jsp
Jest po prostu idealna
Wcześniej chciałam Kawę 250R, ale biorąc pod uwagę fakt, że jestem niedoświadczona i mam szacunek do maszyny a osiągi ma jak CBRa, to pozostaję przy YBR 250 zobaczymy co i kiedy się wykluje

Następnie szybka wizyta na Otwarciu sezonu motocyklowego na Bemowie i tyle śmigania po Wawie

Co do kawy ZZr250 z 2006 i jej ceny- po ślizgu jak nic: http://www.wroom.pl/motocykle-kawasa...-malejaco.html

[tewa1259]

Napisane przez moniczorek

Hej motomaniaczki

jak tam weekend minal? Ja caly dzien kaca leczylam w lozku. Dopiero ozylam. Wkurzona jestem na siebie bardzo bo we Wro byl dzis Oldtimerbazar , a ja nie bylam w stanie isc :-/ bo mi sie na wymioty z rana zbieralo....ale przynajmnije urodziny opite

ehhehe coś za coś wszystkiego naj naj

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez Świniaczek

U mnie taka zawirucha, że się jeździć nie dało Wszystkiego najlepszego

u mnie tak samo, wichura jak cholerka cały weekend i to jeszcze jakiś boczny wiatr, więc miałam wrazenie że mnie zaraz zmiecie razem z motocyklem ;/ wieje też dzisiaj i to chyba jeszcze mocniej.

[dodek89]

Napisane przez moniczorek

Wkurzona jestem na siebie bardzo bo we Wro byl dzis Oldtimerbazar , a ja nie bylam w stanie isc :-/ bo mi sie na wymioty z rana zbieralo....ale przynajmnije urodziny opite

Osz Ty nie dobra A ja byłam na Oldtimerze Nawet do RS się przysiadałam, ale chyba jednak rezygnuję z niej. Mimo że jest bardzo wygodna to jej dźwięk mnie rozśmiesza i dobija
A weekend spokojnie W piątek z TŻ KTMa sprzedaliśmy i teraz szukamy jakiegoś motocykla w dobrej cenie

A i nawetkurtałtki na Old przymierzałam Kochane powiedzcie mi, skóra czy tekstylna ? Jaką Wy macie/wybrałyście/będziecie wybierać ?

[tewa1259]

zalezy w jakich warunkach jezdzisz, czy jest to jazda po mieście czy raczej agresywna poza miastem

ogólnie kurtka tekstylna jest uniwersalna i wygodniejsza do jazdy po miescie... ale jest jedno ale... przy szlifie nie ochroni Cię w ogóle,będziesz poobijana, pozdzierana itp. itd.
skóra (kurtka) jednak w tym przypadku jest niezastąpiona :p

ja osobiście mam skóre, ale ciężko mi jest w niej jeździć, szczególnie w warunkach 'miejskich' tekstylna jest wygodniejsza.

[Świniaczek]

Czy ja wiem czy tekstylna nie chroni w ogóle przy szlifie, materiał jest zdecydowanie grubszy niż skóra, więc wydaje mi się to praktycznie niemożliwe Ale nie wiem, nikt ze znajomych szlifa ani w skórze ani w tekstylnej nie zaliczył , więc to tylko takie moje wydawanie
A ja dzisiaj po kolejnej jeździe, wiało jak byk, tańczyłam więc po całej drodze Jazda po mieście już mi przyzwoicie idzie, za każdym razem jest lepiej Rękawice mam z jakiejś badziewnej skóry i mam całe dłonie od spodu granatowe :| Muszę je wyprać albo wymoczyć jakoś to może wtedy przestaną, bo ogólnie to są wygodne i w ogóle, ale kurna barwią jak byk :|

[justyna_dt]

Kurczę, a ja cierpię na kursie z powodu braku rękawic, mam poobcierane dłonie no, ale jakoś przeżyje.
Heh, moja rodzina zrobi wszystko, żebym nie kupiła motocykla w związku z tym... KAZALI mi kupić nowe auto

[moniczorek]

Co słychować ?

[dodek89]

U mnie wszystko gites Dostałam w poniedziałek kalendarz wszystko mam już pozapisywane - nawet Oldtimery

A co z resztą motocyklistek?