Mamy swe pociechy pielęgnują, ciążówki do nowej roli się szykują.Mamy po staraniach V

[manieczka1]

Mako ja pod koniec ciazy tez kontrolowalam cisnienie i b.czesto mialam przy gornej granicy

[ma.ko]

Jagacia

Aga podchodzę do tego spokojnie. Wiem że zdrowie Leo najważniejsze i jak będzie trzeba to i tak sie położę do szpitala. Ale póki co nie jest źle więc jak tak będzie to nigdzie jutro nie idę heh. Chyba że mój synek zechce wyjść


Wybrałam sie z malzem do sklepu po bulki hehe. więcej czasu zajelo mi ubranie sie (troszku już zimno więc pod getry zalozylam grube rajstopy ciazowe) niż sam spacer hehe. ale sama już nie wychosdze, tylko jak z malzem.

[manieczka1]

Mako rozwala mnie Twoj slownik
Ja zaraz zmykam z malym na spacer, potem jedziemy na chwile do galerii i do tesciowej

[ma.ko]

Napisane przez manieczka1

mako rozwala mnie twoj slownik
Ja zaraz zmykam z malym na spacer, potem jedziemy na chwile do galerii i do tesciowej

:p

[Juliette25]

Trochę mnie nie było, ale was czytam na bieżąco

Jagatka - nie poddawaj się. Najgorsze są pierwsze dni/tygodnie. Potem laktacja się rozhula, tylko nie należy w tym momencie podawać mm. Mam nadzieję, że niebawem się u Ciebie wszystko ustabilizuje


Aga - jaka szkoda, że jednak @ przyszła

Ma.ko - wyglądasz bosko Ciagle podczytuję na komórce czy w końcu rodzisz

ola - za połówkowe. Będzie wszystko ok

Kicia - kolki miną... cierpliwości życzę i wspieram myślami.
Zubi - za babcię. Jak sytuacja?

U nas ok mimio tego, że Młody ciągle się budzi w nocy co godzinę i ostatecznie śpi ze mną, bo już rady nie daję. Nawet moja obecność na niego kojąco nie działa i nie śpi niestety tak, jakbym sobie tego życzyła. Nie wiem co mu jest. Jedyne co mi przychodzi na myśl to te ciągle rosnące 'trójki' bo nie chcą się przebić dziady jedne
Poza tym Bertuś w końcu wstaje na czworaka i się buja. Na tym jednak koniec. No i chce chodzić trzymany za rączki . Zabawki go nie interesują, w ogóle mu są niepotrzebne. Dużo się śmieje i jest przekochany już taki niesamowicie wszystkiego świadomy. Mały cwaniak.
Ciągle męczymy się z AZS (na plecach największa wysypka). Od dwóch dni nie podaję glutenu (zakończyliśmy ekspozycję). Młody je dużo i ssie cyca nadal często (ok 8-9 razy na dobę).
Co jeszcze u nas
Miałam tyle do napisania a jak usiadłam przed kompem to nastała mentalna pustka

Odpoczywam przy kawusi a tż zabawia przez godzinę syncia

Aaa... miałam napisać. Dziś u mojej mamy była karetka. Ciśnienie jej wzrosło do 210/100

[God Of War 20]

Hej

Mako twardo się trzymacie.

Jull i jak tam mama?

Jagatka reż karmiłam przez osłonki ale to ciągle ich wyparzanie doprowadzalo mnie do szału. Potem i teraz bez nakładek się udało.

U nad dziś były chrzciny ale już dawno po. Zuza była nawet dzielna przespala prawie całą mszę. Wczoraj mieliśmy u szwagierki chrzest i tez w sumie przespala.

[Juliette25]

Napisane przez God Of War 20

Hej

Mako twardo się trzymacie.

Jull i jak tam mama?

Jagatka reż karmiłam przez osłonki ale to ciągle ich wyparzanie doprowadzalo mnie do szału. Potem i teraz bez nakładek się udało.

U nad dziś były chrzciny ale już dawno po. Zuza była nawet dzielna przespala prawie całą mszę. Wczoraj mieliśmy u szwagierki chrzest i tez w sumie przespala.

A dzieki, ze pytasz. Juz dobrze. Jutro ma sie zglosic po mocniejsze leki na nadcisnienie.
Zazdroszcze Ci, ze maxie juz Chciny za soba. My dopiero mamy w polowie stycznia.

Dobra. Mlodego przejmuje tz a ja szykuje powoli do kapieli bo Bertus juz na wykonczeniu.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[God Of War 20]

Napisane przez Juliette25

A dzieki, ze pytasz. Juz dobrze. Jutro ma sie zglosic po mocniejsze leki na nadcisnienie.
Zazdroszcze Ci, ze maxie juz Chciny za soba. My dopiero mamy w polowie stycznia.

Dobra. Mlodego przejmuje tz a ja szykuje powoli do kapieli bo Bertus juz na wykonczeniu.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

To dobrze.

Tez się ciesze ze mamy juz za sobą bo w sumie to był spontaniczny wybór ze robimy teraz ze względu na operację teścia.

Dziś mała spala do 7:30 od 21:00
Teraz też śpi juz 2 godz.

Wcześnie kapiecie. My tak po 19 zazwyczaj.

[Juliette25]

Kapiemy w zaleznosci od tego jak Mlody jest zmeczony. Nie spi od 14:00 wiec juz jego czas a drzemke o tej porze raczej robic nie wolno zanim wykapiemy, powycieramy, ppspiewamy kolysanki a potem karmienie to bedzie 19:00. My zawsze tak. Wstaje za to o 5:00 ale to nie szkodzi bo przynajmniej wieczor mamy dla siebie.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[God Of War 20]

Napisane przez Juliette25

Kapiemy w zaleznosci od tego jak Mlody jest zmeczony. Nie spi od 14:00 wiec juz jego czas a drzemke o tej porze raczej robic nie wolno zanim wykapiemy, powycieramy, ppspiewamy kolysanki a potem karmienie to bedzie 19:00. My zawsze tak. Wstaje za to o 5:00 ale to nie szkodzi bo przynajmniej wieczor mamy dla siebie.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

No coś słyszałam o tym ze nie powinno się robić drzemek po 15:00 ale wtedy moja Zuza by nie mogła już wcale spać. Im bardziej zmęczona tym gorzej śpi. Może i u was to przyczyna tych pobudek?

A no schodzi zawsze wiadomo. Moja tez juz powoli się przebudza.

[Juliette25]

Napisane przez God Of War 20

No coś słyszałam o tym ze nie powinno się robić drzemek po 15:00 ale wtedy moja Zuza by nie mogła już wcale spać. Im bardziej zmęczona tym gorzej śpi. Może i u was to przyczyna tych pobudek?

A no schodzi zawsze wiadomo. Moja tez juz powoli się przebudza.

Moj syn wykonczony jest po 17:00 wiec juz go przetrzymuje bo pozniej nie usmiecha mi sie z nim bawic do 22 gdyby sie jednak zdrzemnal po tej 17:00 On tak nauczony od 1 dnia zycia, ze przychodzi 18-19 on juz musi byc po kapieli, karmieniu w lozku.
W ciagu dnia ma 2 drzemki. Pierwsza o ok. 8-9, druga o 13-14 - tak jest kiedy wstajemy o 5:00. Jesli jakims cudem (choc rzadko) spi dluzej - (do 6:00) to wtedy pora drzemek sie zmienia a o godzine do przodu.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Dzis zaeksperymentowalam (jeny, jakie dlugie slowo ) Dalam Mlodemu kaszke na mm przed kapiela a po niej piers. Zobaczymy czy to pomoze cos w jego snie.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[agaaga89]

Napisane przez Juliette25

Aga - jaka szkoda, że jednak @ przyszła

U nas ok mimio tego, że Młody ciągle się budzi w nocy co godzinę i ostatecznie śpi ze mną, bo już rady nie daję. Nawet moja obecność na niego kojąco nie działa i nie śpi niestety tak, jakbym sobie tego życzyła. Nie wiem co mu jest. Jedyne co mi przychodzi na myśl to te ciągle rosnące 'trójki' bo nie chcą się przebić dziady jedne
Poza tym Bertuś w końcu wstaje na czworaka i się buja. Na tym jednak koniec. No i chce chodzić trzymany za rączki . Zabawki go nie interesują, w ogóle mu są niepotrzebne. Dużo się śmieje i jest przekochany już taki niesamowicie wszystkiego świadomy. Mały cwaniak.
Ciągle męczymy się z AZS (na plecach największa wysypka). Od dwóch dni nie podaję glutenu (zakończyliśmy ekspozycję). Młody je dużo i ssie cyca nadal często (ok 8-9 razy na dobę).
Co jeszcze u nas
Miałam tyle do napisania a jak usiadłam przed kompem to nastała mentalna pustka

Odpoczywam przy kawusi a tż zabawia przez godzinę syncia

Aaa... miałam napisać. Dziś u mojej mamy była karetka. Ciśnienie jej wzrosło do 210/100

Do Ciebie by mogła już nie przyjść za to
Dużo zdrówka dla Mamy!!! Doczytałam, że jednak zostawili ją w domu, niech się kuruje, nie ma żartów z ciśnieniem.
Wiesz, że niektóre dzieci pomijają kompletnie raczkowanie i od razu chodzą? Może Bertuś będzie należał do tej grupy? Zresztą od takiego bujania na czterech do raczkowania już tylko krok, więc wcale bym się nie zdziwiła jakbyś nawet jutro napisała, że masz w domu raczka
Życzę jak najszybszego wyjścia tych przeklętych trójek, ponoć najgorzej maluchy przechodzą... U nas nadal bezzębnie A z tymi 8-9 razami dziennie to sama pierś??? Czy wliczyłaś w to posiłki stałe? W każdym bądź razie masz małego głodomora, nie ulega wątpliwości
I trzymam kciuki za eksperyment z kaszką, oby to coś zmieniło w nockach!

Napisane przez God Of War 20

U nad dziś były chrzciny ale już dawno po. Zuza była nawet dzielna przespala prawie całą mszę. Wczoraj mieliśmy u szwagierki chrzest i tez w sumie przespala.

Ooo nawet się nie chwaliłaś, ale gratuluję rodzicom małej chrześcijanki w domu

[Juliette25]

Napisane przez agaaga89

Do Ciebie by mogła już nie przyjść za to
Dużo zdrówka dla Mamy!!! Doczytałam, że jednak zostawili ją w domu, niech się kuruje, nie ma żartów z ciśnieniem.
Wiesz, że niektóre dzieci pomijają kompletnie raczkowanie i od razu chodzą? Może Bertuś będzie należał do tej grupy? Zresztą od takiego bujania na czterech do raczkowania już tylko krok, więc wcale bym się nie zdziwiła jakbyś nawet jutro napisała, że masz w domu raczka
Życzę jak najszybszego wyjścia tych przeklętych trójek, ponoć najgorzej maluchy przechodzą... U nas nadal bezzębnie A z tymi 8-9 razami dziennie to sama pierś??? Czy wliczyłaś w to posiłki stałe? W każdym bądź razie masz małego głodomora, nie ulega wątpliwości
I trzymam kciuki za eksperyment z kaszką, oby to coś zmieniło w nockach!


Ooo nawet się nie chwaliłaś, ale gratuluję rodzicom małej chrześcijanki w domu

Ano, mogłaby nie przyjść No ale raczej to byłby dopiero cud
Dzięki za kciuki. Mama się czuje dobrze, wygląda na to, że to tylko taki jednorazowy 'wyskok', oby się więcej już to nie powtórzyło
Co do kp - to samo ssanie 8-9 razy na dobę, ale tak dłużej cycka przed drzemkami w ciągu dnia i po kąpieli a reszta to bardziej pije niż je No ale mimo wszystko - karmię dużo nadal. No i 3 posiłki stałe oprócz tego.
My już mamy 7 zębów (górne i dolne jedynki, górne dwójki, dolna dwójka) - idą kolejne trzy - wspomniane wcześniej trójki i jedna dwójka dolna). Cieszę się, bo przynajmniej szybko ząbkowanie będzie miał z głowy.
Rozkręciła się @? Czy to tylko plamienia przy zagnieżdżaniu?

[manieczka1]

Hej my dzis znowu zalatani, po spacerze pojechalismy do galerii, ale bylo tyle ludzi, ze dostalam nerwicy po 5 minutach i wyszlam. Potem pojechalismy do tesciowej, a wieczorem zajrzala do nas szwagierka z mezem maly dzis grzeczniutki jak aniolek, ale ciiiiiicho nic nie chwale, zeby nie bylo :P
Matko! Jul nieciekawie z tym cisnieniem mamy...mam nadzieje, ze to tylko chwilowe i juz lepiej

[cloud_on_sky]

Hej

Mako, rodzisz w końcu?

Nadrobiłam, ale kompletnie nie mam czasu poodpisywać
Powiem tylko tyle, że skończyłam antybiotyk i od wczoraj znowu karmię piersią było ciężko, strasznie zatoki mnie bolały, aż zęby rwały i nocami wyłam z bólu w łazience do tego spuchło mi pół twarzy i mam zajefajne zdjęcia z synkiem przy choince jak już musiało spuchnąć, to nie mogła cała twarz? Byłoby równomiernie, a tak wyglądałam jakby mnie mąż pobił
Do tego mały terrorysta ma skok, wisi od czasu moich zatok non stop na cycu i tak mi rozbujał laktację, że nie nadążam ściągać teraz już sam głównie musi to spijać, ale jak jeszcze wylewałam, to na raz po kilku minutach ściągania miałam ponad 360ml mleka szkoda, że nie mogłam tego mrozić

Lecę oblukać pocztę

P.S. Wiecie co dostał mały od teściów pod choinkę? Nie zgadniecie raffaello dobrzy dziadkowie wrzucili nam za płot prezent dla małego i wysłali smsa

[201606011622]

hej Wam
połówkowe wyszło super, wszystko w porządku jest. no i chłopiec na milion procent, tego czegoś nie dało się nie zauwazyć
dostałam śliczne zdjęcia, choc ciezko było zrobic bardzo sie krecił az lekarz nie mógł sie nadziwić.
i z tego wszystkiego zapomniałam zabrac płytkę z filmem

---------- Dopisano o 07:15 ---------- Poprzedni post napisano o 07:15 ----------

hej Wam
połówkowe wyszło super, wszystko w porządku jest. no i chłopiec na milion procent, tego czegoś nie dało się nie zauwazyć
dostałam śliczne zdjęcia, choc ciezko było zrobic bardzo sie krecił az lekarz nie mógł sie nadziwić.
i z tego wszystkiego zapomniałam zabrac płytkę z filmem

[Kamel]

Cześć
Cieszę się, że już po Świętach, no jeszcze Sylwester, bo nie przepadam za tym ogólnym szałem i pijaństwem
Naszło mnie dziś, że kiedy ja to wszystko ogarnę co mi zostało do kupienia, spakowania, posprzątania i jeszcze to głupie łóżeczko skończyć malować. Nigdy nie mogę się wyrobić z niczym...
Od kilku dni to już siedzieć nie mogę wieczorem tak mam nisko brzuch i tylko sapię.

Napisane przez ola_la_7676

hej Wam
połówkowe wyszło super, wszystko w porządku jest. no i chłopiec na milion procent, tego czegoś nie dało się nie zauwazyć
dostałam śliczne zdjęcia, choc ciezko było zrobic bardzo sie krecił az lekarz nie mógł sie nadziwić.
i z tego wszystkiego zapomniałam zabrac płytkę z filmem [COLOR="Silver"]

Cieszę się, że wszystko w porządku na wizycie i gratuluję synka

Mako zaglądam co u Ciebie
Jul i jak pomogła kaszka z mm na lepszą noc?

[maciejka1987]

dziewczyny Mako urodziła podczytuję styczniówki i tam znalazłam info skopiuję tutaj, na pewno sie nie obrazi

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4435


także Mako gratulacje ))

[201606011622]

gratulacje !!

[(kicia)]

my próowaliśmy dawać kleik do mm żey lepiej spał to było jeszcze gorzej

ja się strasznie boję ząbkowania bo nasz przy tyc kolkach gazach wariuje czasem w nocy

dziś mi się chciało śmiać z TŻ o 3 miałam karmić małęgo przychodzę do sypialni a ten leży i się buja. Budze go i pytam czeo się buja a ten że hce uśpić małego. A ja pokazuję ale Mały jest w łóżeczku u śpi jego mina bezcenna

[ma.ko]

Jej
widzę ze juz wiecie.
Wpadłam powiedzieć ze moja kruszyna tak mala nie jest hwh.wazy 4050g i mierzy 59cm. Urodził się o 3.57 po akcji i niekończącym wie bólu zrobili cc.
Niestety mysieli mnie uspuc bo znieczulenie. Nie działało.

Pierwsze karmienia za nami i Leo śpi w najlepsze. Ma piękne czarne kręcone włosy i jest przeslodki.
idę pospać:•
Więcej pewnie naoisze na dniach albo dpiero z domu. Tu po cc trzymają 3 doby.

[201606011622]

mako gratuluję
szkoda ze skonczyło sie cesarką ale wazne ze z małym wszystko super
odpoczywaj

[Jagatka_N]

Napisane przez Juliette25

Trochę mnie nie było, ale was czytam na bieżąco

Jagatka - nie poddawaj się. Najgorsze są pierwsze dni/tygodnie. Potem laktacja się rozhula, tylko nie należy w tym momencie podawać mm. Mam nadzieję, że niebawem się u Ciebie wszystko ustabilizuje


Aga - jaka szkoda, że jednak @ przyszła

Ma.ko - wyglądasz bosko Ciagle podczytuję na komórce czy w końcu rodzisz

ola - za połówkowe. Będzie wszystko ok

Kicia - kolki miną... cierpliwości życzę i wspieram myślami.
Zubi - za babcię. Jak sytuacja?

U nas ok mimio tego, że Młody ciągle się budzi w nocy co godzinę i ostatecznie śpi ze mną, bo już rady nie daję. Nawet moja obecność na niego kojąco nie działa i nie śpi niestety tak, jakbym sobie tego życzyła. Nie wiem co mu jest. Jedyne co mi przychodzi na myśl to te ciągle rosnące 'trójki' bo nie chcą się przebić dziady jedne
Poza tym Bertuś w końcu wstaje na czworaka i się buja. Na tym jednak koniec. No i chce chodzić trzymany za rączki . Zabawki go nie interesują, w ogóle mu są niepotrzebne. Dużo się śmieje i jest przekochany już taki niesamowicie wszystkiego świadomy. Mały cwaniak.
Ciągle męczymy się z AZS (na plecach największa wysypka). Od dwóch dni nie podaję glutenu (zakończyliśmy ekspozycję). Młody je dużo i ssie cyca nadal często (ok 8-9 razy na dobę).
Co jeszcze u nas
Miałam tyle do napisania a jak usiadłam przed kompem to nastała mentalna pustka

Odpoczywam przy kawusi a tż zabawia przez godzinę syncia

Aaa... miałam napisać. Dziś u mojej mamy była karetka. Ciśnienie jej wzrosło do 210/100

Jull no staram się jak mogę
Chyba dopiero teraz wyobrażam sobie ile Ty musisz mieć sił zeby wstawać w nocy co godzinę póki byłam w ciaży to mogłam się tylko domyślać, ja wstaje czasem co godzinę i to jest masakra...takze JESTEŚ WIELKA! tylko że ja na razie już nie próbuje odkładać Kubusia do łóżeczka, bo tak samo się od razu budzi także śpi z nami w dzień tez specjalnie nie przepada za łóżeczkiem, nie wiem czy to kwestia materaca czy chce być po prostu blisko
Aaa i duzo zdrówka dla mamy

Napisane przez God Of War 20

Hej

Mako twardo się trzymacie.

Jull i jak tam mama?

Jagatka reż karmiłam przez osłonki ale to ciągle ich wyparzanie doprowadzalo mnie do szału. Potem i teraz bez nakładek się udało.

U nad dziś były chrzciny ale już dawno po. Zuza była nawet dzielna przespala prawie całą mszę. Wczoraj mieliśmy u szwagierki chrzest i tez w sumie przespala.

No jest to męczące, osłonki, laktator i tak w kółko
Fajnie że już po chrzcinach, my planujemy na marzec chyba, a już słyszę od ciotek że przed chrztem nie powinno się wychodzić, podróżować, do tego jeszcze tak zimno teraz itp itd...

Napisane przez manieczka1

Hej my dzis znowu zalatani, po spacerze pojechalismy do galerii, ale bylo tyle ludzi, ze dostalam nerwicy po 5 minutach i wyszlam. Potem pojechalismy do tesciowej, a wieczorem zajrzala do nas szwagierka z mezem maly dzis grzeczniutki jak aniolek, ale ciiiiiicho nic nie chwale, zeby nie bylo :P
Matko! Jul nieciekawie z tym cisnieniem mamy...mam nadzieje, ze to tylko chwilowe i juz lepiej

Nikt Wam nie mowi że przed chrztem nie wolno?
Co tam w galerii?Już są wyprzedaze?

[Jagatka_N]

Napisane przez cloud_on_sky

Hej

Mako, rodzisz w końcu?

Nadrobiłam, ale kompletnie nie mam czasu poodpisywać
Powiem tylko tyle, że skończyłam antybiotyk i od wczoraj znowu karmię piersią było ciężko, strasznie zatoki mnie bolały, aż zęby rwały i nocami wyłam z bólu w łazience do tego spuchło mi pół twarzy i mam zajefajne zdjęcia z synkiem przy choince jak już musiało spuchnąć, to nie mogła cała twarz? Byłoby równomiernie, a tak wyglądałam jakby mnie mąż pobił
Do tego mały terrorysta ma skok, wisi od czasu moich zatok non stop na cycu i tak mi rozbujał laktację, że nie nadążam ściągać teraz już sam głównie musi to spijać, ale jak jeszcze wylewałam, to na raz po kilku minutach ściągania miałam ponad 360ml mleka szkoda, że nie mogłam tego mrozić

Lecę oblukać pocztę

P.S. Wiecie co dostał mały od teściów pod choinkę? Nie zgadniecie raffaello dobrzy dziadkowie wrzucili nam za płot prezent dla małego i wysłali smsa

Boziu jak ja się boję zeby sie nie pochorować :/ współczuję
Cloud a jak bralaś antybiotyk to mały pił mm czy Twój wczesniej odciagnięty pokarm? A odciagnięty pokarm podajesz mu z butelki czy takim kubeczkiem dla niemowląt?

Napisane przez ola_la_7676

hej Wam
połówkowe wyszło super, wszystko w porządku jest. no i chłopiec na milion procent, tego czegoś nie dało się nie zauwazyć
dostałam śliczne zdjęcia, choc ciezko było zrobic bardzo sie krecił az lekarz nie mógł sie nadziwić.
i z tego wszystkiego zapomniałam zabrac płytkę z filmem

Gratuluję synka niech rośnie zdrowo


Mako ogromne gratulacje!!!
I jaka waga i wzrost a miał być taki malutki hihi

Napisane przez (kicia)

my próowaliśmy dawać kleik do mm żey lepiej spał to było jeszcze gorzej

ja się strasznie boję ząbkowania bo nasz przy tyc kolkach gazach wariuje czasem w nocy

dziś mi się chciało śmiać z TŻ o 3 miałam karmić małęgo przychodzę do sypialni a ten leży i się buja. Budze go i pytam czeo się buja a ten że hce uśpić małego. A ja pokazuję ale Mały jest w łóżeczku u śpi jego mina bezcenna

Nieźle

[Kamel]

Napisane przez maciejka1987

dziewczyny Mako urodziła podczytuję styczniówki i tam znalazłam info skopiuję tutaj, na pewno sie nie obrazi

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4435


także Mako gratulacje ))

No ładnie już????? GRATULACJE MAKO

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Napisane przez ma.ko

Jej
widzę ze juz wiecie.
Wpadłam powiedzieć ze moja kruszyna tak mala nie jest hwh.wazy 4050g i mierzy 59cm. Urodził się o 3.57 po akcji i niekończącym wie bólu zrobili cc.
Niestety mysieli mnie uspuc bo znieczulenie. Nie działało.

Pierwsze karmienia za nami i Leo śpi w najlepsze. Ma piękne czarne kręcone włosy i jest przeslodki.
idę pospać:
Więcej pewnie naoisze na dniach albo dpiero z domu. Tu po cc trzymają 3 doby.

Mako jeszcze raz
Odpoczywajcie
Ale duży maluch

[Juliette25]

Rano napisałam posta i nie wiem gdzie go wysłało ale go tu nie ma

Napisane przez manieczka1

Hej my dzis znowu zalatani, po spacerze pojechalismy do galerii, ale bylo tyle ludzi, ze dostalam nerwicy po 5 minutach i wyszlam. Potem pojechalismy do tesciowej, a wieczorem zajrzala do nas szwagierka z mezem maly dzis grzeczniutki jak aniolek, ale ciiiiiicho nic nie chwale, zeby nie bylo :P
Matko! Jul nieciekawie z tym cisnieniem mamy...mam nadzieje, ze to tylko chwilowe i juz lepiej

Nie chwal
A co do zakupów w galeriach i tego typu miejscach to nie chodzę z Młodym bo samo rozbieranie go z kombinezonu poza domem jest dla mnie baaaardzo uciążliwe i w mig staję się nerwowa

Napisane przez cloud_on_sky

Hej

Do tego mały terrorysta ma skok, wisi od czasu moich zatok non stop na cycu i tak mi rozbujał laktację, że nie nadążam ściągać teraz już sam głównie musi to spijać, ale jak jeszcze wylewałam, to na raz po kilku minutach ściągania miałam ponad 360ml mleka szkoda, że nie mogłam tego mrozić


P.S. Wiecie co dostał mały od teściów pod choinkę? Nie zgadniecie raffaello dobrzy dziadkowie wrzucili nam za płot prezent dla małego i wysłali smsa

Zazdroszczę laktacji!!!! Tyle ml mleka ale rozhulałaś ją nieźle
Dobrze, że już lepiej z Tobą.
A co do prezentu od teściów to ... no nie mogę

Napisane przez ola_la_7676

hej Wam
połówkowe wyszło super, wszystko w porządku jest. no i chłopiec na milion procent, tego czegoś nie dało się nie zauwazyć
dostałam śliczne zdjęcia, choc ciezko było zrobic bardzo sie krecił az lekarz nie mógł sie nadziwić.

za to, ze wszystko w porządku. A jednak chłopak

Napisane przez Kamel

Cześć
Cieszę się, że już po Świętach, no jeszcze Sylwester, bo nie przepadam za tym ogólnym szałem i pijaństwem
Naszło mnie dziś, że kiedy ja to wszystko ogarnę co mi zostało do kupienia, spakowania, posprzątania i jeszcze to głupie łóżeczko skończyć malować. Nigdy nie mogę się wyrobić z niczym...

Oszczędzaj się i zrób wszystko pomalutku, zdążysz
A co do kaszki wieczornej - nie podziałało.
Ale dziś mnie olśniło i oby to była przyczyna tych pobudek!!!
Sprawdzam właśnie wilgotność powietrza w sypialni. Niby wietrzę, niby zakręcone mam na noc kaloryfery ale co z tego jak zawsze budzę się z suchymi gilami w nosie i mały też to ma. Chyba dlatego, ze wilgotność jest do dupy. Niby ma wynosić 40-60% a np. patrzę teraz i w salonie mam poniżej 40%
Ale jestem ciemna, już dawno powinnam na to wpaść

Jagatka - dzięki No nie wiem ile jeszcze tak pociągnę, ale co tam, póki co jestem silna i daję radę.
Powodzenia tam w rozbujaniu laktacji! Dasz radę, tylko uwierz w to! Pamiętaj, że pozytywne nastawienie, cierpliwość i chęci odgrywają tu wielką rolę.

Ma.ko - ale super!!! Ale wielgachny Leo Jak wrócisz do domku to wyślij fotensje
Odpoczywaj i ciesz się początkiem macierzyństwa!!!!
A tak czułam, że dziś otrzymamy taką informację.


Ja właśnie zaraz zmykam na obiadek, tylko czekam aż się 'pyry' ugotują i potem jak Młody się obudzi to spadam na spacer bo idzie o.cip.ieć w domu. A śniegu u nas...

Jagatka - przypomnij mi stronę z emotami, nosz kurdę, zniknęły mi z 'ulubionych'

Poucinałam kilka wypowiedzi waszych bo nie chciało mi wysłać

[Elfka86]

Hej

ma.ko gratulacje ale kawał chłopaka z tego Leosia ciuszki na 56 Ci się nie przydadzą raczej

Jagatka trzymam kciuki za Twoje kp ja nie próbowałam w osłonkach karmienia wyszłam z założenia, że poboli i przestanie i faktycznie przestało trochę to trwało, ale przestało i mam nieużywane osłonki, które chyba przekażę dalej

Jull tyle razy jeszcze Bertuś ssie? to Maja je ok. 7-8 razy na dobę samą pierś i my dopiero wprowadzamy jedzonko inne, więc raz na dobę parę łyżeczek warzywka do tego ale masz głodomora

Wrzucę Wam zaraz Majkę na pocztę - wrzucone nadrobiłam pocztę przy okazji

[pani_pierozkowa]

Mako - Gratulacje!! Ale kawał chłopa!! Jak się czujesz po CC?

My jesteśmy po połówkowym, i z Michalinki nici, bo jednak pyton do połowy uda jak to lekarz oznajmił i SYN!! Tż wniebowzięty, ja myślałam że będę rozczarowana ale też się cieszę! Będzie synuś Mamusi

[201606011622]

Napisane przez pani_pierozkowa

Mako - Gratulacje!! Ale kawał chłopa!! Jak się czujesz po CC?

My jesteśmy po połówkowym, i z Michalinki nici, bo jednak pyton do połowy uda jak to lekarz oznajmił i SYN!! Tż wniebowzięty, ja myślałam że będę rozczarowana ale też się cieszę! Będzie synuś Mamusi

no to tak jak u mnie

[Elfka86]

Dziewczyny gratulacje połówkowych

A i cloud, ale ma Oluś dziadków idealny prezent dla kilkumiesięcznego dziecka
I super, że nadal karmisz piersią