chamstwo w salonie-obsługa

[taniacos]

Rozmawiałam sobie ostatnio z koleżankami o róznych pseudo stylistkach.wysłuchiwałam ich żale co do każdego paznokcia i co niektóre opowiadały o paniach w salonach i gabinetach stylizacji.Włos mi sie zjeżył na głowie .Przypadki były wprost egzotyczne.Opowiadały o takiej która zmywała lakier u klientki i kończyła palić papierosa.Inne rozmawiały przez telefon przy nakładaniu żelu lub formowaniu( potrafiły tak cały zabieg),biedaczki sie nasłuchały . były też takie które poprawiały makijaż lub go własnie nakładały od zera,układały włosy zapominając o klientce ,że siedzi i czeka.Była też taka ,która narzuciła propozycję jak powinna mięć dziewczyna paznokcie,jak je ozdobić jaka technika wykonać i tak zaszalała,że kolezanka wyszła oskubana co do grosza z mega długimi i ociekającymi bizuterią szponami,dodam że nie próbowała niczego reklamować,bała się.Ja wiem,że takie przypadki to rzadkość ale występują,naszczęscie coś takiego mi się nie przytrafiło.wy też sie spotkałyście z takimi"okazami".

[Albertyna]

Inne rozmawiały przez telefon przy nakładaniu żelu lub formowaniu

Telefon, w trakcie pracy niekiedy trzeba odebrac, szczegolnie, gdy dzwoni druga klientka. Co w takim razie jest lepsze- pozostawienie klientki samej sobie i załatwienie sprwy przez telefon, czy dokończenie czynnosci jaka sie robi, przytrzymując telefon ramieniem?
Oczywiście za taki telefon nalezy przeprosic i dbac by nie zdarzało to się nagminnie, a sprawę załatwic raz dwa!

Opowiadały o takiej która zmywała lakier u klientki i kończyła palić papierosa.

Niedpuszczalne!!!!!!!

Była też taka ,która narzuciła propozycję jak powinna mięć dziewczyna paznokcie,jak je ozdobić jaka technika wykonać i tak zaszalała,że kolezanka wyszła oskubana co do grosza z mega długimi i ociekającymi bizuterią szponami,dodam że nie próbowała niczego reklamować,bała się.

Heh, szczerze mówic nie wyobrazam, sobie takiej sytuacji- dzewczyna nie orientowała sie, ze to kosztuje? Ja bym protestowała, albo dopytywała sie co chwila "A ile to bedzie kosztowało?"

były też takie które poprawiały makijaż lub go własnie nakładały od zera,układały włosy zapominając o klientce ,że siedzi i czeka

Nie do wiary!!!!!
nie wyobrazam sobie takiej sytuacji,. chyba bym wyszła trzaskajac drzwiami!

[DJ_cZaRnA]

Naprawde cos strasznego. Nie wyobrazam sobie takiego zachowania.
A zeby bylo smieszniej ja np. sie dowiedzialam, ze w miescie nieopodal mojej miejscowosci do salony paznokcia zatrudniona jest osoba bez kursu. Moja znajoma robila u niej paznokcie i wnioskuje, ze musiala jej cholernie przepilowac plytke (przez nalozeniem zelu - czyli w ten sposob "matowiła"), ze na drugi dzien znajoma nie mogla dotknac swoich paznokci a co gorsza wykonywac jakies czynnosci. Nie poszla do niej z tego powodu, ze poprostu sie bala, ze bedzie z jej paznokciami jeszcze gorzej. Sama skróciła te paznokcie aby nimi nie uderzac ani nie zahaczac i jakos tak wytrzymala.
Ehh... to przesada co sie dzieje.

[bro]

ja pamietam jak kiedyś poszłam do stylistki która zaprosiła sobie swoją koleżankę z solarium obok i całe 2 godz które tam spedziłam musiałam wysłuchiwać o ich facetach i ostatniej imprezie, rozmawiały między sobą i na mnie wcale nie zwracały uwagi, strasznie nietaktowne zachowanie moim zdaniem, czułam sie wtedy bardzo głupio i mimio, że tipsy były ładne to juz tam nigdy nie wróciłam, teraz kiedy sama zajmuję się m.in. pazurkami nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.. kiedy przychodzi do mnie klientka to staram się wytworzyć miłą atmosferę no i dać jej odczuć, że poświęcam jej uwagę, a z koleżankami plotkuję sobie jak mam chwilę wolnego

[ka_ma]

Napisane przez bro

ja pamietam jak kiedyś poszłam do stylistki która zaprosiła sobie swoją koleżankę z solarium obok i całe 2 godz które tam spedziłam musiałam wysłuchiwać o ich facetach i ostatniej imprezie, rozmawiały między sobą i na mnie wcale nie zwracały uwagi,

to chyba uniwersalny temat we wszystkich miejscach, dawno dawno temu mialam praktyke w domu maklerskim i nasluchalam sie tego samego, mimo ze panie powinny zorganizowac mi tam czas

[kicia555]

hello
chamstwo!!! naprawde nie macie pojecia jak jestem wnerwiona na"te stylistki "
dzisiaj wylewam zale na ten temat ,choc tyle czasu minęło mnie zlekcewazono na samym wejsciu , zmierzyła mnie jak jakąs paniusie , prychała cos do swoich kolezaneczek, które w zakładzie ja odwiedziły czułam sie fatalnie! paznokcie robiła z łacha ,odniechcenia . strasznie sie spieszyła, piłowała paznokcie 100/h , miałam przepiłowana płytke i bolące własne paznokcie! słowem RZEŹNICZKA !! beznadzieja nic nie doradziła , nie pokazała .

mnie tez narzuciła zele bo jAK powiedziała " jak ktos ma BRZYDKĄ płytke ...to ROBIE żel" -domyśliłam sie ,ze to o moja (brzydką) płytke chodzi

Pozdrawiam wizażanki

[maszka4]

Fakt, że z pazurami nigdy nie chodziłam do stylistki, ale też znam ciewkawe historie.
dwie stylistki u mnie robią na tandetnych produktach La femme
dwie mają salony i nie mają KURSU!!!
o tym, że u mnie nie znam stylistki która by naprawdę ładnie robiła, paznokcie nie wspomnę, a jest ich multum !!!
jedna to w ogóle jak ściaga żel to zamiast ładnie wypiłować, jak jest należycie, to cały żel podważa żeby go usunąć.Albo na oczach moje koleżanki zawija ręcznik z obciętymi skórkami i paznokciami innej babki, i na tym samym robi jej a najlepsze było to jak koleżanka do niej poszła i ta kazała samej jej zmyć paznokcie.A potem zaczęła dopiero robotę.
oj kaszanią te niektóre babki, i to bardzo, i myślą, że klientki tego nie widzą !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
skąd tacy ludzie sie biorą to ja nie wiem??

[aisne]

Napisane przez bro

ja pamietam jak kiedyś poszłam do stylistki która zaprosiła sobie swoją koleżankę z solarium obok i całe 2 godz które tam spedziłam musiałam wysłuchiwać o ich facetach i ostatniej imprezie, rozmawiały między sobą i na mnie wcale nie zwracały uwagi, strasznie nietaktowne zachowanie moim zdaniem, czułam sie wtedy bardzo głupio i mimio, że tipsy były ładne to juz tam nigdy nie wróciłam, teraz kiedy sama zajmuję się m.in. pazurkami nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.. kiedy przychodzi do mnie klientka to staram się wytworzyć miłą atmosferę no i dać jej odczuć, że poświęcam jej uwagę, a z koleżankami plotkuję sobie jak mam chwilę wolnego

Najlepszy jest złoty środek

Pani, do której od czasu do czasu chodzę na manicure, zawsze zagaduje mnie no i potem rozmowa sie rozkręca . Ale jeżeli fryzjerka (ponieważ jest to salon fryzjerskao-kosmetyczny) akurat nic nie robi, to sobie plotkują, mi to absolutnie nie przeszkadza . Tym bardziej, że nie dają mi do zrozumienia że mają mnie gdzieś, a wręcz czasem się do tych ich ploteczek dołaczę ze swoimi

[taaleeloo]

Napisane przez maszka4

dwie mają salony i nie mają KURSU!!!

to może ja kupię sobie na stadionie czy bazarze dyplom chirurga i zacznę przeprowadzac operacje? Nie wiem czy do końca dobrze odebrałam to co Maszka napisała ale te panie nie ukończyły ŻADNEGO kursu robienia tipsów??? . I jak się mają czuć osoby które zapragną sobie zrobic ładne paznokietki i trafią na jakies niedouczone istoty, które zmasakrują im paznokcie? Ja poprosze o krótki przewodnik pt,,Co robi wykwalifikowana stylistka''
Ehhh chciałam sobie zrobić tipsy, ale się chyba poważnie zastanowię... Nie mam ochoty trafić w ręce jak to ładnie jedna z Wizażanek ujeła rzeźniczki.

[Albertyna]

Napisane przez taaleeloo

Ehhh chciałam sobie zrobić tipsy, ale się chyba poważnie zastanowię... Nie mam ochoty trafić w ręce jak to ładnie jedna z Wizażanek ujeła rzeźniczki.

jak czytam takie posty jak Twój to, az płakac mi się chce Przez okropne pseudo-stylistki-rzeźniczki, prawdziwe stylistki, robiące paznokcie z pasja i z wielka wiedza traca klientki....
Rozumiem cie i twoje obawy, rozumiem całe rzesze dziewczyn oszukanych w salonach i przez pseudo-stylistki, dziewczyn ze zniszczonym paznokietkami, których czasem i do końca zycia nie odratuja, bo im ktos uszkodził macierz
Wszystko sie we mnie przewraca, bo ja tez na tym tracę!!!! Jak moge wytłumaczyc komus po takich przejściach, lub komuś kto przeczytał takie histore, ze może byc fajnie? że moje i kolezanki klientki siedza u nas z przyjemnościa i czesto gadamy we cztery- dwie klientki, dwie styliski? że paznokcie przeze mnie zrobione jeszcze nikomu nie uszkodziły naturalnej płytki, a higiena jest u nas w salonie nawet przesadna?
JAK????!!!!

[taaleeloo]

Napisane przez Albertyna

jak czytam takie posty jak Twój to, az płakac mi się chce Przez okropne pseudo-stylistki-rzeźniczki, prawdziwe stylistki, robiące paznokcie z pasja i z wielka wiedza traca klientki....
Rozumiem cie i twoje obawy, rozumiem całe rzesze dziewczyn oszukanych w salonach i przez pseudo-stylistki, dziewczyn ze zniszczonym paznokietkami, których czasem i do końca zycia nie odratuja, bo im ktos uszkodził macierz
Wszystko sie we mnie przewraca, bo ja tez na tym tracę!!!!

wiesz, jak ja jedna sobie nie zrobę paznokci to przemysł tipsowy(jeśli tak to można nazwać ) nie upadnie, ale naprawdę szkoda ze na podstawie ,,działalności'' jednej czy drugiej,,amatorki''(bo nie wiem jak inaczej można nazwać osobę która bierze się za coś na czym się do końca nie zna) pojawiają się pózniej opinie, które do jednego wora wrzucają wszystkie panie zajmujące się stylizacją. Skąd opinie że tipsy niszczą paznokcie(a takowe słyszałam)-czy to faktycznie sam tips jest tym złem czy może wszystko to wina niefachowo zrobionego tipsa przez,,amatorkę''??

[Mrs.Lara]

Mam takie pytanko.
Nie wiem czy tak powinno byc, bo tylko raz w zyciu mialam tipsy, ze podczas pilowania i plytnki naturalnej i tipsa z zelem, styllistka mnie troche "podparzala". tzn. parzylo mnie kiedy pillowala. Chyba ze to jest normalne Dodam ze to byla stylistka z papierem a zel (czy cokolwiek to bylo) po tygodniu odszedl mi platami. A tu ktos wczesniej powiedzial ze trzeba go spilowac zeby zszedl

[Zadymka]

I ja się spotkałam z chamstwem ale u fryzjerki, też plotki między koleżankami z zakładu, jakieś chichoty za moimi plecami szkoda gadać...
nie czułam się komfortowo...

Mam takie pytanko.
Nie wiem czy tak powinno byc, bo tylko raz w zyciu mialam tipsy, ze podczas pilowania i plytnki naturalnej i tipsa z zelem, styllistka mnie troche "podparzala". tzn. parzylo mnie kiedy pillowala. Chyba ze to jest normalne

Ja też mialam raz w życiu tipsy i odczucia podobne, nie mam pojęcia czy moja "stylistka" miała papier bo to kuzynka za darmo mi robiła i nawet nie wiedziałam że trzeba iść na kurs żeby robić dobrze paznokcie... ale uczucie palenia było i nawet czasem mnie bolało, myslałam że tak ma być, że to ja jestem jakaś przewrażliiona to siedziałam cicho i dlatego już nie chciałam mieć potem tipsów... a tak poza tym to 2 tyg trzymały się bardzo dobrze i po miesiącu sama je sobie zdjęłam bo mi krótkie paznokcie były potrzebne...

[Albertyna]

Napisane przez taaleeloo

czy to faktycznie sam tips jest tym złem czy może wszystko to wina niefachowo zrobionego tipsa przez,,amatorkę''??

ale uczucie palenia było i nawet czasem mnie bolało, myslałam że tak ma być, że to ja jestem jakaś przewrażliiona to siedziałam cicho i dlatego już nie chciałam mieć potem tipsów...

Niestety fakt jest taki, ze wiekszośc pań w celu oszczędności najpierw najczęściej trafia do partaczek". Efekt jest opłakany, tipsy po kilku dniach odpadają a pod spodem sa paznokcie "cienkie jak papier". Probelm jednak w tym, że jezeli paznokcie beda fachowo przedłużone i fachowo usuniete w dobrym salonie pozostana w tej samej kondycji, jak przed!!!!
Mało kto jednak o tym wiem, a ilośc dziewczyn, które nacięły sie na pseudo-stylistke poraża- wystarczy obejrzec to forum bardzo wiele tematów "Mam paznokcie jak papier po tipsach, jakie radzicie odzywki?" .
Doszło do tego, ze dziewczyny uważaja, ze to normalne, że jak sie nosi tipsy, to potem ma się zniszczone paznokcie, a to NIE PRAWDA!!!!
Tylko jak tu z takimi mitam walczyc?
Ja, czy inna fajna stylistka raz, czy drugi cos napisze, a za naszymi postam pojawi sie 10 od dziewczyn, którym rzeźniczka-stylistka paznokcie zniszczyła....


To nie chodzi o jedna dwie dziewvczyny, prowadze własny salon i co zaproponuje pani tipsy otrzymuje odpowiedź. "Ach nie... miałam kiedys i po zdjęciu przez pól roku dochodziły do siebie, to strasznie niszczy paznokcie"

[taaleeloo]

Napisane przez Albertyna

Ja, czy inna fajna stylistka raz, czy drugi cos napisze, a za naszymi postam pojawi sie 10 od dziewczyn, którym rzeźniczka-stylistka paznokcie zniszczyła....

Się z tego off zaraz zrobi, ale szkoda tych wszystkich dziewczyn co chciałyby a się boją bo się nasłuchały, wiadomo że poczta pantoflowa to potężna broń ale jak znaleźć dobrą, fachową stylistkę gdy nie ma się żadnej znajomej jak to jest w moim przypadku, która miałaby tipsy i mogła kogoś zaufanego polecić. Kurcze, może faktycznie warto założyć wątek o tym jakie pytania zadać pierwszy raz widzianej stylistce aby się przekonać że nam krzywdy nie zrobi.

[paulakrk]

Napisane przez taaleeloo

Się z tego off zaraz zrobi, ale szkoda tych wszystkich dziewczyn co chciałyby a się boją bo się nasłuchały, wiadomo że poczta pantoflowa to potężna broń ale jak znaleźć dobrą, fachową stylistkę gdy nie ma się żadnej znajomej jak to jest w moim przypadku, która miałaby tipsy i mogła kogoś zaufanego polecić. Kurcze, może faktycznie warto założyć wątek o tym jakie pytania zadać pierwszy raz widzianej stylistce aby się przekonać że nam krzywdy nie zrobi.

Gdybyś miała juz skonkretyzowane pytania to służę pomocą
Czy to na gg, na privie czy to off topic

A patrząc bardziej przyszłościowo - gwarantuje też, że z bólu zwijac się nie będziesz a pazurki wyjdą z przygody z tipsami całe i zdrowe

[kicia555]

czytam wasze wypowiedzi Albertyna i paulakrk na forum , czemu dziewczynki nie mieszkacie w moim miescie

Byłabym wasza stała klientką !!! Pozdrawiam

[Zadymka]

Albertyna dużo w tym prawdy! Taka panuje obiegowa opinia, że tipsy niszczą paznokcie. Ja dopiero tutaj dowiedziałam się sporo rzeczy na ten temat i trudno wymagać żeby szary obywatel wiedział o tym, co Wy próbujecie nam przekazać.

Akurat w moim przypadku kuzynka na mnie ćwiczyła i sama mnie poprosiła czy może mi zrobić tipsy. Nie z oszczędności dałam jej zrobić tipsy. Musiała zacząć od czegoś prawda? W końcu doświadczenie trza zdobyć? A z moją płytką paznokciową było wszystko ok. Tzn była troszkę zmatowiona, ale nie cienka. Nie musiałam niczego ratować.

-> gdzie jest wątek na temat tipsów i ich partaczenia? chciałabym poczytać więcej, bo może kiedys się skuszę

Wracając do tematu:
Chyba jedynym lekarstwem na chamstwo i brak higieny w "salonach piękności" jest po prostu nie chodzenie do takich przybytków i tyle...

[paulakrk]

Kicia - więc pupka w pociąg i przyjezdzaj


Zadymko - troszkę inaczej wyglada sprawa gdy człowiek się uczy.
Powiedzmy sobie szczerze, ze w trakcie nauki jakies 'niedoróbki" mogą się zdarzyć ( oczywiscie im mniej tym lepiej ) .Ale dlatego najpierw nalezy cwiczyc na rodzinie czy znajomych a dopiero pozniej 'wypływac na szerokie wody'.

Dziewczyny i dlatego , często zarzuca sie nam stylistkom ( a mnie w szczegolnosci ) ,ze jestesmy "niemile" dla "kolezanek bez kursu".
I takie będziemy!!
Niedoswiadczonym kolezankom zawsze chętnie pomagam i słuzę radą ale partaczkom MOWIE NIE !!!
Bo co innego malować kolezankom kwiatuszki na paznokciach a co innego brać się za pracę na żywym ciele, bez najmniejszych kwalifikacji !!!

[wersta]

jestem świeżo po nieudanej wizycie, więc chętnie się wypowiem.
dziewczyna, do której chodzę na pazury ma urlop i zapisałam się do "pięknych paznokci" w promenadzie.
moje obserwacje:
1. naburmuszona panienka w recepcji
2. stylistka po poprzedniej klientce - pedicure- nie umyła rąk, a robią bez rękawiczek
3. jedna od drugiej pożyczają sobie pilniki i kostki
4. stoliczek bardzo brudny, cały w opiłkach - tylko papierowy ręcznik nowy podłożyła
5. mam zalane skórki żelem
6. byłam 2 dni temu a już podchodzi mi powietrze
7. każdy paznokieć ma inny kształt (i zahaczają o ubrania)
8. po bokach widać moje własne paznokcie !!!
9. nie umiała pomalować białej końcówki (to było uzupełnienie żelu-french, na własnych paznokciach bez tipsów) i po 4tej próbie zrezygnowałam z końcówki, bo już się załamałam
10. jestem na 99% pewna, że nie dezynfekują narzędzi (patrz pkt. 3)

zapłaciłam 110zł wściekła i nigdy więcej tam nie wrócę. a że kłócić się nie potrafię po prostu wyszłam. a powinnam zrobić awanturę i nie zapłacić ani grosza.

[taaleeloo]

Napisane przez Albertyna

Przez okropne pseudo-stylistki-rzeźniczki, prawdziwe stylistki, robiące paznokcie z pasja i z wielka wiedza traca klientki....

Albertyno a co powiesz na cos takiego http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?p=2458448& posted=1#post2458448
ja mam nadzieje ze ta osoba poprzestanie na robieniu tipsów samej sobie
Może jestem upierdliwa że się czepiam papierka ale cóż tak już mam i kropka.

[paulakrk]

Trzymajcie mnie ,żebym tam czegoś wiecej nie odpisala
Juz widzę to "robienie tylko sobie" i zadnych kolezanek typu " zrob mi, zrób mi prosze"

[taaleeloo]

Napisane przez paulakrk

Trzymajcie mnie ,żebym tam czegoś wiecej nie odpisala
Juz widzę to "robienie tylko sobie" i zadnych kolezanek typu " zrob mi, zrób mi prosze"

wiesz z punktu widzenia klientki, którą niedlugo zostane(zobaczymy co u mnie wyczarujesz) jeśli ma ochotę robić znajomym,które się same o to proszą to ma moje boże błogosławieństwo(koleżank i pewnie wiedzą ze nie ma kursu więc znają ryzyko) a co będzie jak taka panna uczyni sobie z tego źródło dochodów i trafią do niej niczego nieświadome obce klientki. Ja bym chyba taką ekspertkę której kurs był zbędny do sądu podała bez większych sentymentów.

[paulakrk]

Napisane przez taaleeloo

koleżanki pewnie wiedzą ze nie ma kursu więc znają ryzyko) .

Sądzę,że kolezanki nie maja zielonego pojęcia na co się decydują i co je czeka
A takich delikwentek co to "tylko sobie" znam mnóstwo.
Oczywiscie z początkowyh deklaracji zostały nici, skoro za dwu godzinną fuszerkę mozna zarobić takie 30 zl

[Natisss]

Napisane przez paulakrk

Bo co innego malować kolezankom kwiatuszki na paznokciach a co innego brać się za pracę na żywym ciele, bez najmniejszych kwalifikacji !!!

Paula ma rację, ja np. potrafię ładnie przyzdobić paznokcie i mam dużo kolezanek które do mnie przychodzą w tym celu ale nic pozatym narazie nie robię bo nie umię.. podejrzewam nawet że szybko bym się nauczyła ale moje kolezaki napewno nie będą "królikami doswiadczalnymi" i nie będą płacić za moje błedy.. bo nawet nie znam podstaw szczerze to osobiście nigdy nie miałam zakładanych tipsow i niewiem jak to się robi ale z tego co widzę i słyszę wcale to nie takie proste, marze o kursie ale na to musze jeszcze poczekac Pozdrawiam

[taniacos]

ha mam coś nowego i powaliło mnie troche to na kolana odwiedziłam swoja przyjaciółkę w Gdańsku i razem wybrałyśmy sie na małe zakupy aby sie rozerwać i zobaczyłam coś co mnie zatkało na jednej z uliczek obok stoisk z pamiątkami swoje ''stanowisko''miała dziewczyna która zakładała tipsy za 40 zł miała cały sprzęt na stoliku ,zdobienia i inne dodatki,kolejka dziewczyn czekających na jej usługi była dłuuuuga,z ciekawość stałam z moją przyjaciołką i obserwowałysmy tipsy robiła w 1,5 h ja nie wiem jak to możliwe ale miała mega tempo .Ale jak sie przypatrzyłam to nawet jako laiczka widziałam błąd na błędzie (zapowietrzenia,zły krztałt tipsów)ale co mnie powaliło na kolana to to ,ze potrafila kilku klientkom "robić" paznokcie za pomoca tych samych pilników,bloczków itp o preparatach odkażających nie wspomnę .Delikatnie moja przyjaciółka wspomniała jej o tym ,że tak nie powina pracować ale ona wbiła złowrogo wzrok prosto w nas i nie zabardzo przejeła sie tym co usłyszała,dziwi mne fakt ,ze dziewczyny które czekały w tej kolejce nie zareagowały na słowa zakażenie,zapowietrzenia. Dodam że w tym dniu żar lał się z nieba i jak wiadomo temperatura wpływa zapewnie na wykonanie przynajmniej ja tak myśle.Coż jak widac cena robi swoje i jest wabikiem który przyciaga.Jestem ciekawe jak długo dziewczynom wytrzymają te "tipsy". jak doniosł mi przyjaciółka pare dni po moim wyjezdzie dziewczyna chyba zrezygnowała z tej praktyki bo znikneła z ulicy,może ja sanepid sciągnął.

[kicia555]

Paulakrk jak bede w okolicy krakowa (bo rozumiem ze tam mieszkasz?) to wpadam do Ciebie na pazury!!

a tak w ogóle to masz kochana taka wiedze i doświadczenie , ze az... dech zapiera w porównaniu do tego ze ja zawsze kurde trafiam na jakies RZEźNICZKI.
BOŻE jedyny wiecej takich doświadczonych stylistek !!

Amen

[bro]

ręce opadają, słuchajcie tego: moja kumpela zanim zaczeła przychodzić do mnie na pazury poszła do jakiejś dziewczyny z ogłoszenia-bo tanio-chyba coś ok 40zł, miała pomalowane paznokcie jakimś mało widocznym lakierem w naturalnym kolorze, i ta pseudo-stylistka zaczeła jej od razu tipsy naklejac!! ok rozumiem, nie zauważyła lakieru haha, no ale ludzie-gdzie zmatowienie i odtłuszczenie?? załamać się idzie.. czyżby nawet nie przeczytala kursu z CD jak krok po kroku zrobić tipsy..?ehh

[Malattia_]

Dziewczyny ale ja chwilami nie rozumiem. Wchodzicie do salonu, który ma za zadanie uczynienie Was pięknymi, siadacie na stołeczku, taboreciku, foteliku, czym kolwiek, przed Wami opiłki paznokci poprzedniej klientki i NIC? Nie zapytanie "naburmuszonej panienki" dlaczego to tu się znajduje? Albo czy "stylistka" jest pewna, że nie chce umyć rąk?

Ja nie wiem, może jestem w błędzie, ale jak osoba nie dbająca o czystość w miejscu pracy może zdobyć Wasze zaufanie do tego stopnia, żeby poświecić jej swoje łapki, tym bardziej, że nie robi tego za darmo?

Zawsze uważałam, że w słusznej sprawie NALEŻY się kłócić (lub jak kto woli zwrocic uwagę) Ktoś jest przeciw?

[Malattia_]

Napisane przez bro

ręce opadają, słuchajcie tego: moja kumpela zanim zaczeła przychodzić do mnie na pazury poszła do jakiejś dziewczyny z ogłoszenia-bo tanio-chyba coś ok 40zł, miała pomalowane paznokcie jakimś mało widocznym lakierem w naturalnym kolorze, i ta pseudo-stylistka zaczeła jej od razu tipsy naklejac!! ok rozumiem, nie zauważyła lakieru haha, no ale ludzie-gdzie zmatowienie i odtłuszczenie?? załamać się idzie.. czyżby nawet nie przeczytala kursu z CD jak krok po kroku zrobić tipsy..?ehh

Ohohoh, Bro, ahah, nie zauważyłam Twojego posta... perełka...