Razem - albo nie chce Cię znać.. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-01-16, 21:57   #31
Medżi_86
Raczkowanie
 
Avatar Medżi_86
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 435
Cytat:
Napisane przez Elfik333 Pokaż wiadomość
Będę trzymać. Ale nie zakładała bym że od razu powie 'nie'.
Więcej optymizmu!
Postaram sięAle jak przyzwyczaję się do tej myśli,że powie "nie" to będę mniej cierpiała,gdy tak rzeczywiście powie...A jak powie "tak" to będzie większa radość Boshe,z tego wszystkiego takie durne rozumowania przychodzą mi do głowy

Jestem z siebie dumna!!
Przeprowadzilam wkońcu rozmowę!!
Dalam mu czas na przemyślenie tego i zobaczymy jaka bedzie odpowiedź.Ale powtórze jak wcześniej:nie jestem dobrej myśli,ale ulżylo mi,że mam już tę rozmowę za sobą!!Naprawdę czuję ogromną ulgę!!
Dam znać jak już będę znala odpowiedź.

Dziewczyny,jak któraś z Was dalej śledzi ten wątek to napiszcie coś,bo potrzebuje koniecznie Waszej rady!!!!!!!!
__________________
"Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic,
albo cofnąć czas (...)"






Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-04-25 o 21:48 Powód: Post pod postem.
Medżi_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-07, 08:20   #32
Agoosia
Zakorzenienie
 
Avatar Agoosia
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 365
Send a message via Skype™ to Agoosia
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Ja nie śledzę, ale właśnie przeczytałam. co się stało?
Agoosia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-07, 08:40   #33
Medżi_86
Raczkowanie
 
Avatar Medżi_86
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 435
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

O to fajnie,że jesteś

Otóż jak już wcześniej pisałam spotykam się z pewnym chlopakiem od jakiegoś czasu,nie jest to związek ale spotykamy się tylko ze sobą,mamy wobec siebie rózwnież zobowiązania-tak ustaliliśmy-można powiedzieć prawie jak para,ale ile coś takiego może trwać zanim będziemy tą parą... i wlaśnie zdecydowałam,że z nim o tym porozmawiam.

Powiedziałam mu,że trzeba podjąć decyzję,że albo chcemy być razem,ale koniec poprostu z takim spotykaniem,bo jak nic z tego nie bedzie to po co to dalej ciągnąć i narażać się na poźniejsze rozczarowanie i cierpienie.I dalam mu czas do przemyślenia.

No i wczoraj dostałam taka odpowiedź,że on nie chce przestać się ze mna spotykać,że nie chce tego konczyć ale rownocześnie nie jest jeszcze gotowy,żeby wejść w oficjalny związek,bo za dlugo był sam,co nie znaczy,że nie chce,tylko potrzebuje troche więcej czasu.

Wcześniej myślałam,że jak otrzymam taką odpowiedź to moja decyzja będzie ostateczna i w takim razie się nie spotykamy i konczymy to.

Jednak on zaproponował,żeby spotykać się częściej(bo spotykamy sie 2 razy w tygodniu),żeby się "oswoił" z perspektywą związku i po jakimś czasie podejmie decyzje.
Jest też taka możliwość,żebyśmy sie przestali spotykać na jakiś czas,żeby dojść do wniosku co do siebie czujemy i czy chcemy być razem(ja to wiem,że chcę z nim być...)
No i trzecia możliwość,że zakończe to wszystko.

I właśnie nie wiem co mam zrobić.Ciężko mi się z nim rozstać.Proszę o rady!
__________________
"Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic,
albo cofnąć czas (...)"





Medżi_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-07, 08:55   #34
Agoosia
Zakorzenienie
 
Avatar Agoosia
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 365
Send a message via Skype™ to Agoosia
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Cytat:
Napisane przez Medżi_86 Pokaż wiadomość
O to fajnie,że jesteś

Otóż jak już wcześniej pisałam spotykam się z pewnym chlopakiem od jakiegoś czasu,nie jest to związek ale spotykamy się tylko ze sobą,mamy wobec siebie rózwnież zobowiązania-tak ustaliliśmy-można powiedzieć prawie jak para,ale ile coś takiego może trwać zanim będziemy tą parą... i wlaśnie zdecydowałam,że z nim o tym porozmawiam.

Powiedziałam mu,że trzeba podjąć decyzję,że albo chcemy być razem,ale koniec poprostu z takim spotykaniem,bo jak nic z tego nie bedzie to po co to dalej ciągnąć i narażać się na poźniejsze rozczarowanie i cierpienie.I dalam mu czas do przemyślenia.

No i wczoraj dostałam taka odpowiedź,że on nie chce przestać się ze mna spotykać,że nie chce tego konczyć ale rownocześnie nie jest jeszcze gotowy,żeby wejść w oficjalny związek,bo za dlugo był sam,co nie znaczy,że nie chce,tylko potrzebuje troche więcej czasu.

Wcześniej myślałam,że jak otrzymam taką odpowiedź to moja decyzja będzie ostateczna i w takim razie się nie spotykamy i konczymy to.

Jednak on zaproponował,żeby spotykać się częściej(bo spotykamy sie 2 razy w tygodniu),żeby się "oswoił" z perspektywą związku i po jakimś czasie podejmie decyzje.
Jest też taka możliwość,żebyśmy sie przestali spotykać na jakiś czas,żeby dojść do wniosku co do siebie czujemy i czy chcemy być razem(ja to wiem,że chcę z nim być...)
No i trzecia możliwość,że zakończe to wszystko.

I właśnie nie wiem co mam zrobić.Ciężko mi się z nim rozstać.Proszę o rady!
Szczerze? Gdybym ja była mądrzejsza 2 lata temu, moje życie potoczyłoby się zupełnie inaczej (patrz avatarek ). Teraz, na Twoim miejscu kopnęłabym faceta w d**ę. Przez ponad 5 miesięcy spotykacie się, macie "romans", ale on nie wie, czy chciałby czegoś więcej? Prawdopodobnie nie chce.
Z drugiej strony może faktycznie potrzebuje częstszych spotkań, chociaż 2x w tygodniu to nie tak rzadko.

Powiem tak: wiesz już, że on nie jest przekonany do tego wszystkiego. Pytanie tylko, czy zgodzisz się wciąż czekać na decyzję. Jesteś gotowa na kolejne 5 miesięcy spotkań? Częstszych, bardziej angażujących Cię w to wszystko i bez pewności, co on w końcu postanowi - o ile kiedykolwiek postanowi.

Jestem z tych, co by zawsze (no, do pewnej granicy) dawały kolejne szanse, ale ile można? Ty go znasz najlepiej i może przeczuwasz, czy po tych częstszych spotkaniach coś może drgnąć. Ale jeszcze jakiś czas temu byłaś prawie pewna, co on odpowie na Twoją propozycję.

Ja zrobiłabym tak: jeśli zależy mu na Tobie, to teraz lub wkrótce decydujecie się poważnie o sobie myśleć, nie tylko jak o partnerach do romansu. Jeśli nie stać go, aby chociaż spróbować tak na to popatrzeć - to nie wiem, czy będzie go stać w przyszłości. Po 5 miesiącach coś powinien już wiedzieć.
Agoosia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-07, 09:07   #35
Medżi_86
Raczkowanie
 
Avatar Medżi_86
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 435
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Agoosia dziękuję za odpowiedź i za rady Masz całkowitą rację.
Było by mi zdecydowanie łatwiej jakby powiedział: słuchaj fajnie jest,ale z tego nic nie będzie. A tu namącił mi w głowie,że jednak coś z tego może być,że bierze związek po uwagę. I właśnie,ile czasu takie decydowanie się może trwać Można zrobić tak,że zgodzę się na jego propozycje,będziemy się spotykać częściej ale określę,że dajmy na to po 3 tyg,może po miesiącu,musi się zdecydować i albo wóz albo przewóz,albo będziemy razem albo narazie.
Życie jest za krótkie i zbyt piękne,by je marnować na takie sytuacje
Dziękuję raz jeszcze i będę informowała jak sprawy sie toczą
__________________
"Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic,
albo cofnąć czas (...)"





Medżi_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-07, 10:13   #36
kasiakkk
Zadomowienie
 
Avatar kasiakkk
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 334
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Chce się spotykać, a nie chce mieć zobowiązań - niedobrze to o Nim świadczy. Uważaj na Niego i nie daj sobą manipulować. Niedawno czytałam wątek dziewczyny, która zmarnowała 4 lata w zawieszeniu, dla takiego właśnie faceta i nic z tego nie wyszło. Nie warto .
Jak Ci bardzo na Nim zależy, możesz ostatecznie dać Mu ten miesiąc - choć i to wydaje mi się dziwne. Może gdybyś była bardziej stanowcza i konsekwentna, to by Cię tak nie wodził za nos.
Na razie wygląda mi to tak, że odpowiada Mu stary układ i chce go przeciągnąć jak najdłużej. Nie dawaj się!
__________________
MOJA CÓRECZKA WALCZY O ŻYCIE

MOŻESZ JEJ POMÓC
www.serce-oliwki.pl
kasiakkk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-07, 11:53   #37
Agoosia
Zakorzenienie
 
Avatar Agoosia
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 365
Send a message via Skype™ to Agoosia
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Cytat:
Napisane przez kasiakkk Pokaż wiadomość
Może gdybyś była bardziej stanowcza i konsekwentna, to by Cię tak nie wodził za nos.
święta prawda!!!

bardzo możliwe, że wtedy by się zmył, ale to lepiej dla dziewczyny
Agoosia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-03-07, 12:04   #38
Ash
Wtajemniczenie
 
Avatar Ash
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 470
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Dziewczyny, iglo napisała, ze koles powiedział, ze chce sprobowac, ALE cos tam (ogległość).
Moze poczuła sie urażona i dlatego tak mu odpowiedziała.

iglo, moze on teraz po prostu boi sie skontaktowac, skoro go odrzuciłas. Moze skontaktuj sie z nim i powiedz, ze powiedzialas mu tak, bo poczułaś, że on niby mowi, ze chce sprobowac, a tak naprade sie wykreca...
O ile faktycznie tak sie poczulas.

Medżi_86 powinnas postąpic wedlug mnie odwrotnie. Zamiast częstszych spotkań - brak kontaktu. To bardziej mu uswiadomi czy mu na Tobie zalezy czy nie. Częstsze spotkania chyba nic nie zmienia.

Ja co prawda jestem juz prawei 4,5 roku ze swoim TZ jak najbardziej oficjalnie, ale w grudniu wymyslil, ze nie jest szczesliwy w zwiazku, ze chce sprobowac czegos innego, wolnosci, braku zobowiazan i takie tam. Nie bylismy razem miesiac. Zobaczyl mnie wlasnie po miesiacu i wymiekl. Mowil mi, ze wolnosc bez zobowiazan byla fajna, ale on nie potrafil myslec o nikim innym, tylko o mnie, ze jak poznawal nowe dziewczyny, to tym bardziej sobie uswiadamial, jak bardzo mnie kocha i tylko mnie chce oddac calego siebie.
To byl dla mnie ciezki czas, bo ja wiedzialam, ze chce byc tylko z nim, ale on chyba wlasnie potrzebowal takiego luzu bez kontaktu ze mna, zeby sobie uswiadomic, ze tak naprawde nikt inny sie dla niego nie liczy. Teraz jest super! W kółko dostaje smsy, jak mnie bardzo kocha i teskni (jak sie nie widzimy tylko jeden dzien). Jak sie juz spotkamy caly czas mnie przytula, caluje i powtarza, ze jest nieziemsko ze mna szczesliwy, ze pewnie sobie nie wyobrazam, jak mnie kocha.
Mam nadzieje, ze w przypadku Twojego przyjaciela tez sie tak okaze, jesli oczywiscie wybierzesz drogę bez kontaktu zamiast częstszego spotykania
__________________
Ty też możesz pomóc dzieciom spełnić ich marzenia
Ash jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-01, 08:16   #39
Medżi_86
Raczkowanie
 
Avatar Medżi_86
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 435
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

ASH-narpawdę Ci zazdroszcze!Jesteś teraz szczęśliwa choć napewno ten czas bez ukochanego był dla Ciebie ogromnym cierpieniem...Ale wszystko na szczescie sie ułożyło!

A nie napisałam co u mnie i jak postąpiłam.Wiec zgodziłam się na jego warunki,spotykaliśmy się dalej ale wcale nie częściej.Wkońcu znowu zapytałam się co dalej,on zadecydował,że chce być ze mna,troszke przycisnęłam go do muru i wkońcu odpowiedział,jednak ta jego decyzja nie brzmiała przekonywująco...

No i się nie myliłam.Dlugo to nie potrwało.Prawie wogóle nie miał dla mnie czasu,nie tyle że na spotkania ale nawet na sms'y.Nie dość,że baaardzo duzo pracuje to jeszcze koledzy Wolna chwila-to koledzy,ewentualnie jak nie mają czasu to ja.Sam kiedys mi napisał,że boi się,że dla mnie nie znajdzie czasu i że będe na niego zła.Wiecie co,czułam się jakbym była dla niego problemem i że mu przeszkadzam.Wyszlo jeszcze wiele innych spraw które uświadomiły mi,że lepiej to zakończyć.

Zakończyłam.Kolejny raz posłuchałam rozumu a nie serca.Mam nadzieję,że dobrze postąpiłam,jestem tego pewna.Ale jest mi cholernie ciężko,serce boli jak nie wiem i czasami zaluje tego,wkońcu go kocham,szkoda tylko że on nie czuł tego samego co ja.Nie widziałam dla nas naprawdę żadnej przyszłości.Mam tylko taką nadzieję,że kiedyś zrozumie co stracił,zatęskni za mną,zrozumie swoje błędy.
__________________
"Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic,
albo cofnąć czas (...)"





Medżi_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-01, 08:33   #40
Agoosia
Zakorzenienie
 
Avatar Agoosia
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 365
Send a message via Skype™ to Agoosia
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Medżi dobrze się stało. Szkoda tylko, że i tak poświęciłaś mu za dużo czasu i uwagi.

Ale teraz pozytywy - jesteś wolna, nie czekasz jak głupia na pana-łaskawcę, który wybiera kolegów zamiast Ciebie. Nie był widocznie tym jedynym - nie wmawiaj sobie, że był, tylko nei wyszło. NIE BYŁ - spotkasz kogoś, kto będzie robił wszystko, żeby każdą wolną chwilę spędzć z Tobą. I wtedy będziesz wszystko wiedzieć, nie będziesz się zadręczać domysłami.


A na razie odetchnij i korzystaj z życia na wolności
Agoosia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-01, 08:48   #41
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

miałam prawie ze identyczną sytuację... to zastanawianie się, to, że jednak chciałby spróbować... i ten koniec z dnia na dzień... na połowinkach na których ze mną był dotarło nagle, powtarzam nagle, że jednak nei jestem ta, z którą on chce spędzić resztę życia... po polowinkach nagle urwały sie strzałki, smsy... a po tygodniu kiedy do mnei rpzyjechał, nawet niechetnie mnie pocałował i wzial za reke... czułam ze jest cos nie tak... wiec doskonale Cie rozumiem... rozstalismy się... ale powiem Ci ze sama przypuszczałam, ze nic z tego nei ebdzie... zadna jego dziewczyna nie była blondynką... a jego kolezanki - wypindrzone, po godzinach w solarium... on chyba takiej szuka...To jednak dało mi do myslenia... przez ten 2 meisieczny zwiazek dotarlo do mnie ze byłam kiedys szczesliwa z mezczyzną, który był przed nim... chce do neigo zadzwonic ale brakuje mi odwagi... moze keidys sie odważę... oby tylko nie bylo z apozno. Pozdrawiam i zycze wytrzymałości, cierpliwosci, zajmij sie wszystkim innym, chodz z podniesioną głową... i nie pokazuj mu ze Cie to wszystko boli... nie daj mu tej satysfakcji... wiem ze to ciezkie, bo sama rozmawialam z nim ten ostatni raz z załamującym sie glosem od łez, ale... ale po tygodniu juz bylo mi lepiej... Zycze Ci tego samego... wiem, ze jestes silna, wierze w to. A faceci... onijeszcze beda zalowac, ze wypuscili nas z dloni Buziaki
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-04-01, 08:56   #42
Medżi_86
Raczkowanie
 
Avatar Medżi_86
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 435
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Dziewczyny strasznie Wam dziękuję za wsparcie i otuchę Chyba już żaden nie jest mi piasany i wiecznie będę sama Wiem,że plotę bzdury ale mam takiego doła,że nie wiem jak się pozbieram

Poziomka21 więcej odwagi,kto nie ryzykuję nic nie ma.Ja bym zadzwoniła na Twoim miejscu,skoro wiesz,że z nim bylaś szczęśliwa,że chesz z nim być.Bo jak będzie już za późno to wtedy będziesz żalowała,że tego nie zrobiłaś wcześniej.
__________________
"Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic,
albo cofnąć czas (...)"





Medżi_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-01, 10:10   #43
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Medżi_86 Też się tak czułam. To jest naturalne, bo kiedy Ty się starasz, a on jak gdyby nigdy nic mówi Ci - jednak nie ma sensu tego ciągnąć przynajmniej z mojej strony, to masz wrażenie, że Cię wykrozystał, że potraktował jak zabawkę, bo skoro miał wątpliwości czy to się uda, to po co próbował? Doskonale Cię rozumiem. Twoja sytuacja była moją sytuacją... niemal identyczna. Ale nie pozwalaj sobie na to by tak myśleć, że nikt już nie będzie Cie chciał... uwierz mi, że taki ktoś się znajdzie, prędzej czy później, ale będzie i wtedy będzie dla Ciebie całym światem, całym sobą będzie już tylko przy Tobie. Ja w to wierzę, mimo, że na codzień jestem pesymistką... Nie poddawaj się, nie zaniżaj swojej oceny... jesteś cudownym cżłowiekiem i zasługujesz na kogoś, kto będzie Cię kochał, a nie dawał tylko cząstki tego, co Tobie się należy... bo jesteś warta dużo więcej... Uwierz w siebie, to naprawdę pomaga, bardzo pomaga...

A co do telefonu... byliśmy razem 4,5 miesiąca... to mało... wiem ze to bardzo mało. Ja to zerwałam, bo on zaczął rozmowę, że się różnimy, że w nim powoli zaczyna wygasać to co bylo na początku... a ja byłam w takim szoku, że urwałam to... powiedziałam mu - jesteś wolny... a on na to - jeśli tak chcesz... być może on tego nei chciał, bo powiedział, że czas niebedzie potrzebny bo on i tak tygodniami jest poza domem bo pracuje i przyjezdza tylko na weekendy... wiec bedzie mial czas by to przemysleć... ale mieliśmy jeszcze porozmawiać o nas... to mialo nastapic jakos w sierpniu, ale gdy przyjechał do domu, to powiedział mi ze mozemy pogadac juz tylko jako kolezanka kolega bo juz pewnie kogos miał... tak mi sie wydaje... to byl moj blad... stroilam fochy, bylam zła... on to widział, chciał mnie uglaskać, ale sie nei dawąłam... teraz po roku wiem gdzie tkwiły bledy, ale juz moze byc za pozno...
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-01, 10:44   #44
Medżi_86
Raczkowanie
 
Avatar Medżi_86
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 435
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Poziomka21 ważne jest to,że zrozumiałaś swoje błędy,wkońcu człowiek sie na nich uczy...Może jednak warto sprobować,wyjaśnić mu,że źle postąpiłaś,ze zrozumiałaś to.A jak on stwierdzi,że to nie ma sensu to będziesz miała czyste sumienie,że sprobowałaś i nie będziesz się dalej dręczyła domysłami.Jak on czuł do Ciebie to co Ty do niego to napewno spróbujecie jeszcze raz.Może on tylko czeka na znak z Twojej strony,sam się nie odzywa bo pewnie myśli,że kogoś masz i że nie chce zakłócać Ci spokoju i szczęścia.Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz.
__________________
"Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic,
albo cofnąć czas (...)"





Medżi_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-01, 10:56   #45
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Ja tez sie boje... Mowisz jak wrozka, aż do niej napisalam z takim pytaniem, też powiedziala, ze on bedzie chcial sie ze mna skontaktować, ale ze sie boi zrobic ten pierwszy krok... ale tez go widzialam z dziewczyną... tez nie chce zaklocac jego spokoju... a jesli nie odbierze? co wtedy, napisac mu smsa, zeby jednak odebrał na chwilke?
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-01, 11:29   #46
Medżi_86
Raczkowanie
 
Avatar Medżi_86
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 435
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Poziomka21 może łatwiej napisać.Na początku na neutralnym grunie,że co u niego slychać,jak w parcy.Napiszesz co u Ciebie i zobaczymy co odpisze.A potem już będziesz wiedziała co masz napisać... Tez widze radzilaś się wróżki...Ja tez.I przepowiedziała mi,że ten "mój" okaże się glupszy niż ustawa przewiduje i nie myliła się
__________________
"Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic,
albo cofnąć czas (...)"





Medżi_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-01, 18:11   #47
Ash
Wtajemniczenie
 
Avatar Ash
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 470
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Dziewczyny, nie wierzcie w te smsowe wrozki. Tez jak mialam dola, to kiedys napisalam, potem drugi raz. Pierwszym razem odpowiedz byla taka, a drugim zupelnie inna. A dotyczyła tej samej sprawy/
__________________
Ty też możesz pomóc dzieciom spełnić ich marzenia
Ash jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-01, 20:16   #48
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

medżi 86 odważyłam się... zatelefonowałam, a właściwie palce same wybrały numer i zanim sie spostrzegłam, to komórka wybierała już jego numer, wiec ni było odwrotu... zadzwoniłam, upewniając się, czy oby napewno z nim rozmawiam, chociąż słysząc jego głos od razu byłam pewna, że to on... był na rybach... z dzieciakami swoich sióstr pewnie... powiedział mi nawet gdzie jest... dokładnie - niedaleko. I pogadaliśmy chwilę, nie zdazylam nawet zapytac czy to oby na pewno on, a już sie zapytał: co u mnie slychać... no i sie zaczeło... widocznie nie wykasował mnie jeszcze ze swojej komórki. No i odebrał... to jest najważniejsze... nie odrzucił, tylko odebrał... gdyby był ze swoją dziewczyną (a przecież jest niedziela, wiec powinien z nia spedzać popoludnie, a spedzał je na rybach z dziecmi swoj\ich siostr pewnie). Poza tym gdyby był z nia to pewnie by nie odebrał... wiele wskazuje na to, ze był sam, tzn bez dziewczyny. Milo porozmawialismy, ale musiał juz konczy, bo dzieciaki chcialy aby im zalozył robaka na haczyk... pozegnalismy sie z usmiechem... w ogole cala rozmowa była radosnie prowadzona... powiedzielismy papa i tyle... odwazylam się... rozmowa tez była mila, choc krotka, tylko 2 minuty... zastanawiam się nad smsem teraz... czy mozliwe jest bysmy odbudowali to co bylo wczesniej, ale to stopniowo tak mi sie zdaje... wszyscy kaza mi poczekac pare dni, niech sobie uporzadkuje mysli a ja poczekam... niedlugo ma urodziny, potem swieta hmmm co o tym myslicie? Chce walczyc o to... tak bardzo chce ot o walczyć...
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-01, 21:09   #49
Medżi_86
Raczkowanie
 
Avatar Medżi_86
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 435
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Poziomka21 tu super!! Zuch dziewczynka!!!! Tak,tak,poczekaj a zobaczysz,że sam napisze pierwszy!Ty zrobiłaś pierwszy krok,a on pewnie zrobi drugi!!!! A jak nie to Ty zrobisz
Ash ja bylam osobiście u wrożki,pisałam w innym wątku o niej.W sms'owe nie wierze, a takie "na żywo" tez traktuje z przymrożeniem oka,chociaz z dwojga złego wole te drugie
__________________
"Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic,
albo cofnąć czas (...)"





Medżi_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-04-05, 20:45   #50
Medżi_86
Raczkowanie
 
Avatar Medżi_86
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 435
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Poziomka21 i jak tam??? U mnie... wiadomo tęsknota się daje we znaki Nie jest łatwo Ale jestem silna i uparta,czasami to moje wady,ale myślę że tym razem wyjdą mi one na dobre
__________________
"Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic,
albo cofnąć czas (...)"






Edytowane przez Medżi_86
Czas edycji: 2007-04-05 o 21:06
Medżi_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-05, 21:18   #51
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Medżi wyczaiłaś odpowiedni moment, dokładnie dzisiaj sie przekonałam, że nic juz dla niego nei znacze, nie ma nawet czasu zeby sie ze pmna spotkac zeby tak poprostu pogadac o wszystkim i o niczym, a poza tym napisał mi ze ma dziewczynę... pewnie jest szczesliwy, wiec moje podchody proby, walka wlasnie dobiegła konca. Jest szczesliwy i niech tak zostanie, bo juz wiem, ze nie zawalcze o niego.Dał mi jednoznacznie do zrozumienia, ze niejestem dla niego juz nawet kolezanką... nie pozostałam mu dłużna i napisałam - nie chciałam Cie podrywać, bo tez jestem zajęta, chciałam tylko odbudować koleżeństwo ale widzę, że jest jużza pozno, no trudno... i koniec... mialam w sobie tyle siły, tyle wiary... nie było warto, bo dla niego to nic nie znaczyło... Nie ebde juz walczyc o faceta, nie warto o nich walczyć... wiec jestesmy w podobnych sytuacjach...
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-06, 10:42   #52
Medżi_86
Raczkowanie
 
Avatar Medżi_86
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 435
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Poziomka21 ale teraz chociaż wiesz na czym stoisz i nie będziesz już sie dręczyła domysłami.Masz sytuację jasną,że nawet nie warto już walczyć.Serduszko pewnie Cie pobolewa,ale juz taki nasz los.Ale jak wiesz czas leczy rany...
__________________
"Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic,
albo cofnąć czas (...)"





Medżi_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-06, 11:58   #53
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

wiem, ze zaleczy, bo juz zaleczył, tylko cos mnie podkusiło, zeby do tego wrocic, niepotrzebnie... zupelnie niepotrzebnie, po co mi to byulo potrzebne, idiotyczna byla ta walka, zupelnie nie potrzebna, a bylo juz tak dobrze... wszystko wrocilo bo byl tym pierwszym... tych pamieta sie zawsze bez wzgledu na czas...
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-06, 12:15   #54
Medżi_86
Raczkowanie
 
Avatar Medżi_86
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 435
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Ale chociaż teraz nie masz złudnych nadzieji.Wszystko jest jasne.Gdybyś nie spróbowała to dreczyłabyś się pyatniami co by było gdyby...i po jakimś czasie żałowałabyś,że nie sprobowałaś.
__________________
"Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic,
albo cofnąć czas (...)"





Medżi_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-06, 15:46   #55
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Tez mi tak sie wydaje, no coz, trzeba sie w koncu podniesc i isc dalej przed siebie, bez ogladania sie za siebie... potrzebna mi bedzie tylko ogromna wiara, ze sie uda... sa obok mnie mezczyzni ktorzy chcieliby byc ze mna, ale... now lasnie ja nic do nich nie czuje... nie ma tego przyciagania a bez tego przyciagania rozpadł sie moj ostatni zwiazek z M. Dzisiaj jakos nie mysle o P. za duzo... leze w lozku bo rozbiera mnie przeziebienie chyba jakies mocne i lezac tak poprosiłam o siły by to przetrwać, teraz wstałam i czuje sie silniejsza... tylko co bedzie jutro?
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-06, 19:46   #56
Medżi_86
Raczkowanie
 
Avatar Medżi_86
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 435
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Cytat:
Napisane przez poziomka21 Pokaż wiadomość
sa obok mnie mezczyzni ktorzy chcieliby byc ze mna, ale... now lasnie ja nic do nich nie czuje... nie ma tego przyciagania...
Dobrze to rozumię... A jak będzie jutro...tego niestety nie wiemy.Czasem sobie mówiłam,że już gorzej być nie może,ale zmieniłam myslenie i twierdze,że zawsze może być jeszcze gorzej...Do tych wszystkich przykrości i niepowodzeń podchodzę tak,że jadnak tak właśnie miało być...Mam nadzieję,że prędzej czy później i Tobie i mnie się poukłada,bedziemy kochac i będziemy kochane
__________________
"Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic,
albo cofnąć czas (...)"





Medżi_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-25, 20:13   #57
Medżi_86
Raczkowanie
 
Avatar Medżi_86
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 435
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Wiecie,co...Mineły już prawie 4 tygodnie od naszego "rozstania" no a ja dalej nie moge dość do siebie...Jest mi tak potwornie ciężko Wiem,że czas leczy rany,ale nigdy w życiu tak się nie czułam,nie cierpiałam tak!!! Jak sobie pomyślę,że już nigdy sie do niego nie przytule to aż same łzy mi napływają do oczu!!!Czasami myślę,że chyba wolałabym dalej ciągnąć ten niby "związek" niż tak cierpieć jak teraz...Wiem również,że podjęłam słuszną decyzje...PŁAKAĆ MI SIĘ CHCE
__________________
"Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic,
albo cofnąć czas (...)"





Medżi_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-25, 21:09   #58
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Medżi_86 oczywiście Kochana, że podjęłaś sluszną decyzję... Jak tak teraz czytam to wszystko co Cię spotkało, widzę siebie, siebie i ten ostatni związek, siebie i M. ... Widzę dokładnie te same momenty, zupełnie te same myśli w jego głowie, prawie te same zdania, tylko wypowiedziane przy pomocy innych słów... Jesteś silną kobietą, tak jak ja... i poradzisz sobie, tak samo jak ja U mnie od rozstania minęło 5 tygodni... a o dziwo po tygodniu już przestałam płakać, przy czym po roztsaniu z poprzednim exem płakałam codziennie przez 3 miesiące... Chyba sama już sobie uświadomiłam, że nie ma odwrotu... Każde niemal zdanie było wypowiedziane, czy napisane zdecydowanie, bez żadnego zawahania... i to ostatnie:"Gdyby widział chociaż cień szanasy, ze może się udać, wierz mi, skorzystałbym z niej...". Ja juz wiem ze nei bedzie powrotu i chyba dlatego tak szybko przestałam cierpieć z tego powodu. W poprzednim zwiazku z olei było gdybanie - a może będę zalował za jakis czas, a może jak przemyśle, to do Ciebie wrócę, a może... Do tej chwili żyję słowami"a może... a może gdybym mu powiedziała, że wciąż go kcoham, to by wrócił"... taki nie definitywny koniec, wiec dlatego moze tak boli, wciaz boli chociaz mniej... Nie wiem jak to było u Ciebie, czy definitywnie to zakończył, czy dawał Ci nadzieję, że może jak sobie coś przemyśli to sie odezwie... jeśli takie coś mówił, to niestety, ale pewnie długo jeszcze bnedziesz łudziła się nadzieją - a może... to nie jest dobre dla nas, bo wciąż mamy nadzieję, że wróci... A jśli usłyszałaś od niego kategoryczne "Nie, to nie ma szans, nie jesteś tą kobietą, z którą chce spedzić zycie"... choelrnie bolały te słowa, ale teraz wiem, że nie mam już szans by wrócić... i mimo ze bolały bardziej niż słowa P. "a może..." to pomogły mi sie poddźwignąć... a to już wiele.

Inną sprawą jest to, co do niego czujesz, bo pewnie nie umarło jak widzę wraz z zakończeniem wszystkiego... Ja bardzo sie ciesze, ze mamy ze osba jakis tam kontakt, nie chcialam urwac go jak tego poprzedniego, bo wiem, ze to byl blad... poprosilam go tylko o jedno, zeby nie mowił mi jesli w jego zyciu ktos sie pojawi, a oprocz tego moze mowic mi o wszystkim, bo nadal jestem jego rpzyjaciolką... Zadne z nas tego nei zapomni, ale on był cudownym przyjacielem i nie chce przez to co sie stalo go stracić... Medżi_86 wiem ze to boli i pewnie jeszcze bedzie bolalo, dopoki nie zdasz sobie sprawy, ze jestes szczesliwa z kims innym, wtedy byc moze bedziesz chciala odnowic z nim znajomosc, rpzyjazn, ale wtedy moze byc juz za pozno... Teraz z kolei kazda rozmowa z nim, kazde spotkanie moze Cie bolec niemilosiernie, ale przezwycięż to... czasami przez pewne sytuacje nei warto palic za soba mostów, tym bardziej ejslido tego momentu, do tej sytuacji to byla naprawde cudowna znajomosc... Mi tez bylo bardzo ciezko rozmawiac z nim normalnie... ale teraz, kiedy juz wstając rano lub kladac sie spac nie mysle o nim, jest latwiej... Ja, mimo, ze mi powinno byc trudniej, bo to on zerwał, to ja bardzo chcialam uratowac te przyjazn, on do tego podchodził bardziej sceptycznie, nie wierzy ze bedzie tak jak kiedyś... Ja w to wierzę... wierze ze z czasem uda nam sie na nowo ja odbudować w takiej jpostaci w jakiej z niej zrezygnowalismy na rzecz zwiazku. Wiem, teraz jestem taka madra... ale ... przeszłam dokladnie to samo co Ty, wiem, jak to jest, wiem jak to boli... ale naprawdę nei warto konczyc czegos pieknego, a tu najpiekniejsza okazala sie przyjazn... Zapytałam go czy była chociaz jedna chwila w ktorej byl ze mna szczesliwy... odpowiedzial, ze była... nie wiem jaka ale byla chociaz jedna taka chwila i juz wiem, ze dla tej chwili tej jednej warto bylo sprobować... i ciesze sie ze chociaz przez chwile, bo te 2 meisiace to byla jedynie chwila, ciesze sie ze bylam tylko jego Kochaniem... chociaz przez chwilę....

Przepraszam, ze tak sie rozpisalam praktycznie mowiac o sobie, ale chce Ci zwrocic uwage na jedno wazne zdanie - nie pal za sobą mostów, mimo, ze dzisiaj są dziurawe, pełno na nich kamieni cierpienia, pełno bólu, połamane barierki... nie pal ich, bo takie mosty nie zdarzają się codziennie... a czas pozwoli Wam je na nowo wyremontować Życzę powodzenia, uweirz ze naprawde bedzie lepiej i tak samo jak ja, poddzwigniesz sie z tego, ja to wiem i wierze w to Pozdrawiam cieplutko
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-26, 17:45   #59
Medżi_86
Raczkowanie
 
Avatar Medżi_86
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 435
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Poziomka21 tak się zaczytałam,tak mnie to wciągnęło,że nawet nie zwrociłam uwagi,że jest tego tak duzo Naprawdę udało Ci się mnie pocieszyć,uświadomić pewne rzeczy,że wkońcu sobie z tym poradze Masz racje,że nie należy palić za sobą mostów...Ja i on mamy dalej ze sobą kontak:smsy,telefony,gg,c zasami rozmowy na żywo i nie zamierzam z tego rezygnować,chociażby na piękne chwile które razem spędziliśmy.Cóż tak wyszło ale nie znaczy to,że mam zapomiec o tym,że istnieje,jednocześnie nie łudze się,że będziemy razem,poprostu jest to przyjaźń która dalej trwa.
Naprawdę wnioskując po Twojej wypowiedzi jesteś silną kobietą,do tego wyrozumiałą Jesteś poprostu kochana Dziękuję
__________________
"Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic,
albo cofnąć czas (...)"





Medżi_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-26, 18:11   #60
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Razem - albo nie chce Cię znać..

Medżi_86 cieszę się, ze mogłam pomóc naprawdę się cieszę, że teraz ianczej do tego podchodzisz, że znajdujesz w sobie siły by wstać kolejnego dnia być może zeby już nie plakać... a jeśli jeszcze placzesz, wyplacz się, by pozbyć się wszelkich złych łez to tylko Ci pomoże... bo nie będziesz tego dusić w sobie, i bedzies zmogła prawdziwie kochać, kiedy pojawi się ten właściwy mężczyzna Pozdrawiam cieplutko
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:51.